Polish friends i ich Migi

Anglosascy prowokatorzy usiłujący sprowadzić na Ukrainę i Polskę  katastrofę wojenną nie stronią od prowokacji. Taki był zapewne główny cel  niedawno utworzonego „paktu UPA”:  Ukrainy, Polski i Anglii.   W tym celu media zaczęły donosić jakiś czas temu jakoby trzy kraje NATO „dostarczyć” chciały Ukrainie  Migi-29.  Coś w tym musiało być skoro  ostatnio rozmowy o tym „projekcie”  potwierdził  sekretarz stanu USA,  czołowy neocon  Blinken.

Nikt w tumulcie wydarzeń nie zadał pytania jak takie „dostarczanie” Miga-29 na Ukrainę miałoby wyglądać. Chyba nie w walizkach przez granicę? Transport drogowy czy kolejowy też raczej wykluczony.  Jedyną drogą „dostarczenia” myśliwca byłoby zatem dokonanie bojowej sortie z Polski na objętą wojną Ukrainę.  Nawet organizatorzy tej prowokacji  nie są w stanie wyjaśnić co takiego mogłyby te Migi tam zdziałać.  Wsparcie lotnicze przecież nie istnieje, armia jest w kotle, przestrzeń powietrzna zamknięta, a do nieprzyjaciela trzeba by było lecieć przez cały kraj.

Nikomu w Polsce,  w tym czyniącym wrażenie gatunku wymarłego posłom na sejm RP, nie zapaliła się jakaś  lampka że oznaczałoby to wejście kraju do wojny z Rosją  i prawdopodobnie natychmiastowe uderzenie odwetowe z jej strony.  Putin ostrzegał przecież wyraźnie co się stanie ze stroną która włączy się zbrojnie do konfliktu.  Znajdujące się w anty-rosyjskim amoku masy w Polsce nie pytają też swoich wodzów czemu są tak napaleni na wojnę z Rosją.  Jedynym wyjątkiem jest S.Mentzen który przestrzega  w Myśli Polskiej  przed wariactwem wchodzenia w tę wojnę. Ma 100% racji.

W pierwszym podejściu postawienie w stan alarmu sił odstraszania nuklearnego Rosji skłoniło jak się zdaje w końcu NATO do załagodzenia sytuacji. Deklaracja prezydenta Dudy po pilnym spotkaniu ze Stoltenbergiem że Polska nie wyśle żadnych myśliwców na Ukrainę  przyjęta została z ulgą.  Kto wie czy nie zapobiegła tragedii o niewyobrażalnych skutkach.

Gotowy walczyć z Rosją do ostatniego Polaka i Ukraińca hegemon nie daje jednak za wygraną.  Oto dowiadujemy się że idea  „przekazania” myśliwców Ukrainie jest nadal żywa i  że  próbuje ją znowu odgrzać frakcja neoconów Blinkena. W wywiadzie dla CBS News “Face the Nation” Blinken powiedział:

We’re talking with our Polish friends right now about what we might be able to do to backfill their needs if in fact, they choose to provide these fighter jets to the Ukrainians”. 

Tłumaczenie robocze: obiecujemy polskim kamikaze nowe zabawki jeśli swoje stare „przekażą”  Ukrainie.  W tej przejrzystej intrydze nie chodzi oczywiście o żadną „pomoc” Ukrainie ledwo latającym złomem. Chodzi o sam akt „przekazania”,  ergo o bojową sortie z Polski w obszar konfliktu  i  de fakto wejście tym państwa polskiego do wojny z Rosją.  Jak można tego nie widzieć? Czy tego rzeczywiście chcemy?

Czy władze polskie znajdą ponownie dostatecznie wiele  siły i rozsądku aby  oprzeć się  presji hegemona i nie dać się  złapać na tę starą  intrygę?  Sprowadziłoby to na naród śmiertelne niebezpieczeństwo.  Miejmy nadzieję że prezydent Duda i jego otoczenie wiedzą że przed tym właśnie Rosja explicite przestrzegała i że odmówią  przystąpienia  kraju do wojny z nuklearnym mocarstwem.  Putin  nie blefuje.

Intryga pokazuje jak instrumentalnie hegemon traktuje swoich Polish friends,  uważając się najwidoczniej za samobójczych idiotów.  Bez żadnych skrupułów gotowy jest wepchnąć ich pod autobus prowokacją tak przejrzystą że aż żenującą.  Umyje potem ręce od „ich” prowokacji bo NATO nie bierze w niej oficjalnie udziału.  Samolot byłyby w końcu przemalowany a Polish friends działali na własną rękę.  W rezultacie naród poniósłby konsekwencje odwetu rosyjskiego,  a nie jest chyba aż tak naiwny aby myśleć że NATO w jego obronie wypowie wojnę  atomową Rosji.  Tym bardziej że czynnikiem prącym do eskalacji  wydaje się głównie frakcja neoconów w kierownictwie USA  a nie dużo trzeźwiejsze NATO.

Intryga z „przekazywaniem” Ukrainie poradzieckiego złomu, możliwe że za obietnicę F16,  jest szyta tak grubymi nićmi że nawet przeciętnie inteligentny polityk w Polsce powinien ją  łatwo rozpoznać i się od niej kategorycznie odciąć,  apelując do rządu aby się opamiętał i położył kres  temu wariactwu.  Tak jak  Orban który zabronił dostarczania broni ze swojego terytorium w obszar objęty działaniami zbrojnymi.  Ale do rusofobicznego rządu kaczyńskiego trudno jest mieć pełne zaufanie że zachowa się rozsądnie i że skopuje ruch Orbana.

Miejmy nadzieję że Polacy w końcu obudzą się  do grożącej im wojny,   którą  zgotować im może nie tyle Putin co ich własny rząd  dający się wciągnąć w anglosaską  intrygę.

181 thoughts on “Polish friends i ich Migi

  1. Indie, jedna z największych gospodarek i największa demokracja na świecie, już od wielu dziesięcioleci prowadzą handel z Rosją w ramach umów wymiany rubel-rupia. Indyjscy prawnicy bankowości i finansów prywatnie twierdzą, że indyjskie ministerstwo finansów wraz z Reserve Bank of India (RBI) i Bank of Russia „wyściga się z czasem” w badaniu opcji „umiędzynarodowienia” rosyjskiej wersji wersji SWIFT – SPFS, zaczynając od Indii jako uruchomienie bazy poza Rosją (pomaga fakt, że Indie mają zastrzeżenia do obsługi chińskiego CIPS – chińskiej wersji SWIFT – choć są gotowe zaakceptować rozszerzenie chińskiego systemu płatności kartowych UnionPay z zastrzeżeniem ograniczeń).

    W rzeczywistości wielu indyjskich sprzedawców internetowych, takich jak izraelscy sprzedawcy internetowi i usługodawcy, jest na skraju utworzenia rosyjskiego systemu płatności kartą Mir, aby umożliwić obywatelom Rosji handel/kupowanie produktów z Indii.

    Izrael ma/wkrótce wprowadzi podobne rozwiązania. Turcja, Malezja, Bangladesz, Argentyna, Wenezuela, Iran, Arabia Saudyjska, Republika Południowej Afryki i wiele krajów UA oraz oczywiście Chiny mają (lub większość już się spieszy) z rublem + odpowiednie umowy wymiany walut.
    https://www.nakedcapitalism.com/2022/03/russia-counter-sanctions-unfriendly-nations-by-requiring-gas-payments-in-roubles-dallas-fed-predicts-2022-global-recession-if-russian-energy-supply-remains-restricted.html
    ==========

    Pozamiatane….

      1. Przepraszam, że nie przedstawię linków, ale kilka dni temu mignęła mi taka informacja i nie zwróciłem na nią większej uwagi, więc też nie sprawdzałem rzetelności.
        Boeing i Airbus zgodziły się na umowę serwisową z Aerofłotem, gdzie samoloty tych firm będą serwisowane w Rosji (włącznie z dostawą części).
        W zamian za to opłaty leasingowe miały być pokrywane z zamrożonych na Zachodzie rosyjskich pieniędzy.

  2. Program Ameryki nazywa się Full Spectrum Dominance.

    Doktryna ta została wysunięta przez Pentagon pokolenie temu i jest głównym (choć często mu odmawianym) motorem zachowań Amerykanów.

    Full Spectrum Dominance wzywa do amerykańskiej militarnej dominacji na lądzie, powietrzu, morzu, przestrzeni kosmicznej, a nawet cyberprzestrzeni.

    Ta doktryna Full Spectrum Dominance powinna być połączona z Doktryną Wolfowitza, która twierdzi, że raison d’etre Ameryki jest zapobieganie powstaniu jakiegokolwiek kraju lub grupy krajów, które mogą rzucić wyzwanie amerykańskiej dominacji nad światem.

    Wszystkie inne preteksty do amerykańskich zachowań – broń masowego rażenia, zwalczanie terroryzmu, obrona wolności, demokracja, prawa człowieka i porządek świata oparty na zasadach – są kłamstwami i są warte kupy bzdur.

    PLAN STRATEGII USA WZYWA DO UBEZPIECZANIA BRAKU ROZWOJU RYWALI
    https://www.nytimes.com/1992/03/08/world/us-strategy-plan-calls-for-insure-no-rivals-develop.html

    Doktryna Wolfowitza: Dlaczego USA i Rosja nigdy nie spotkają się oko w oko
    ”https://qrius.com/wolfowitz-doctrine-us-russia/

    Strategia Pentagonu na rzecz dominacji nad światem: dominacja w pełnym spektrum, od Azji po Afrykę
    ”https://cubasi.cu/en/specials/item/1132-the-pentagon-s-strategy-for-world-domination-full-spectrum-dominance -z-azji-do-afryka
    =========

    Czy wszystko jasne?

    Plany Anglosasów są długoterminowe.
    Jest w nich miejsce dla Polski.
    Jako pionka poświęconego w Wielkiej Grze.

  3. wiatr ze wschodu podaje ciekawe wieści. Polska może powiększyć się o nowe terytoria na wschodzie. kaczyńskie i morawieckie spotkały się z klaunem w Przemyślu by zakończyć projekt banderostanu. na granicy trwa koncentracja wojska NATO.

    głównodowodzący sił zbrojnych Ukrainy Załużnyj odbył coś w rodzaju telekonferencji z resztkami dowódców. do końca przyszłego miesiąca. Polska wyśle ​​swoje wojska do 4 zachodnich regionów Ukrainy. Najpierw Polacy wygłoszą szereg głośnych oświadczeń, że Rosja planuje zaatakować Polskę. Następnie, rzekomo działając z góry na rzecz powstrzymania wroga na obcej ziemi, a jednocześnie pod pretekstem pomocy braterskiemu narodowi ukraińskiemu, aby Ukraińcy nie zaczęli od razu stawiać oporu, armia polska będzie próbowała przejąć kontrolę nad Obwody wołyńskie, lwowskie, rówieńskie i tarnopolskie.
    Teraz wiadomo, dlaczego niektórzy ukraińscy oficerowie już uciekli do Polski.

    Załużny i inni ukraińscy dowódcy rozumieją że Polska nie przyjdzie by walczyć z Rosjanami, ale odzyskać ich historyczne ziemie. Zastanawiają się więc, co z tym zrobić. Na spotkaniu padła nawet jedna z propozycji zawarcia pokoju z Rosją, choćby po to, by zapobiec ostatecznemu zniszczeniu Ukrainy. Oczywiście nikt poważnie nie rozważał tej propozycji, ale była ona głęboko zakorzeniona w głowach generałów. I być może Załużny będzie musiał zrobić ten krok.

    Rosja spogląda na to życzliwym okiem. tereny zachodnie nie są jej potrzebne. to zacofany obszar skazony jak czaronobyl banderyzmem.
    Rosja się nie spieszy to europie zależny na najszybszym zakończeniu wojny na wschodzie by odzyskać rynek rosyjski i surowce

    1. po co piszesz takie bajki? bez zadnych dowodow. Przeciez Sikorskiemu rozbior Ukrainy Putin proponowal juz 8 lat temu…zapewniam Cie,ze Polska nie wezmie nawet piedzi ukrainskiej ziemi bo po co?
      ps: jak tam postepy Rosji? tak dzielnei walcza z Banderowcami,ze od miesiaca nie maja wiekszych sukcesow?

    2. Tak Wania, w Polsce o niczym innym nie marzą, tylko o zajmowaniu Ukrainy i utrzymywaniu kolejnych kilku milionów Ukraińców, w dodatku tych z zachodu, którzy co roku maszerują we Lwowie ku czci różnych ludobójców.
      Takie bajki to chyba powinny trafić na ukraińskie, a nie polskie fora?

        1. @arek:”No nie wiem. Na razie, ale już w telewizji.”
          Ale nie w „naszej”. Na to co pokazują w TV na świecie to nie mamy wpływu. Ukraina jest nam potrzebna jak psu piąta noga. Ale zauważyłem zmianę narracji w polskich mediach. Coraz częściej mówi się o inwazji Rosji na Ukrainę a nie inwazji Putina. Chyba boimy się, że po podmiance Putina na kogoś innego wszystko wskoczy w stare koleiny (Niemcy i Rosja znowu spacerują pod rękę:). Rosyjskie elity mogą zrobić taki myk jak niemieckie. Zwaliły wszystko na Hitlera (i nazistów). Niemcy w czasie drugiej wojny światowej byli OK.

  4. Dwóch przywódców skrajnie prawicowej partii Swoboda stwierdziło również w osobnych wywiadach, że przedstawiciel zachodniego rządu powiedział im i innym przywódcom Majdanu na kilka tygodni przed masakrą, że zachodnie rządy przestaną uznawać Janukowycza po tym, jak ofiary wśród protestujących osiągną 100. Takie specyficzne warunki stworzyły zachęty do „poświęcania” protestujących i przypisywania ich zabójstwa siłom rządowym. Zabici protestujący zostali nazwani „niebiańską setką”, nawet po tym, jak oficjalne śledztwo potwierdziło, że 49 protestujących zginęło tego dnia. Zaraz po masakrze zachodnie rządy obwiniły rząd Janukowycza i jego siły za masowe mordy i uznały nowy rząd Majdanu.
    https://canadiandimension.com/articles/view/the-hidden-origin-of-the-escalating-ukraine-russia-conflict
    =============

    Czego się nie robi dla zagarnięcia władzy…..

    Tekst Kaczanowskiego, niestety nie dotrze do wierzacych w Imperium Dobra.
    Przekaz medialny jest zbyt skuteczny.
    I dlatego, poswięcenie kolejnych dziesiątek tysięcy ukraińskich cywilów zostanie skwitowany krótko.
    WARTO BYŁO.

    Następna w kolejce Polska?

  5. To, co usłyszeli od Orbána, było przesłaniem pasującym do ducha święta narodowego: „Naszym interesem jest uniknięcie bycia pionkiem ofiarowanym w cudzej wojnie. W tej wojnie nie mamy nic do zyskania, a wszystko do stracenia” – powiedział tłumowi Orbán. „Musimy trzymać się z dala od tej wojny! Ani jednego Węgra nie można złapać między ukraińskie kowadło a rosyjski młot. On kontynuował:

    Nasza historia aż za dobrze nauczyła nas natury wojen. Są kraje, które chcą osiągnąć swoje cele przez wojnę; ale wiemy, że najlepszą wojną jest ta, której można uniknąć. Rosja patrzy na rosyjskie interesy, Ukraina na ukraińskie interesy. Ani Stany Zjednoczone, ani Bruksela nie będą myśleć węgierską głową, ani czuć węgierskim sercem. Musimy reprezentować własne interesy – spokojnie i odważnie.
    https://www.theamericanconservative.com/articles/war-in-ukraine-is-shaking-up-hungarys-elections/
    ===========

    Orban ma rację……

Comments are closed.