Jak zarobić w pandemii

Drodzy czytelnicy tak się dopominali o tematykę ekonomiczną,   nie wiem czy całkiem szczerze,  że otrzymają to co chcieli.  I  to z tematem nader aktualnym bo kończymy nim właśnie wątek pandemii,  przynajmniej na jakiś czas.   Oto pozycja która pojawiła się w ostatnim numerze TwoNuggets Newsletter 2N2022_03 dwa tygodnie temu – jak zarobić w pandemii:

———————————————-

Jedną z reguł sensownego inwestowania jest dokładne zrozumienie mechanizmu zarabiania pieniędzy przez podmiot w który inwestujemy. Dopiero gdy dobrze zrozumiemy ten mechanizm a sam podmiot udziela wiarygodnych informacji to możemy wyrobić sobie zdanie o jego perspektywach i o jego wartości. Jaką  wartość na przykład przedstawiają  „rady” Rady Medycznej przy premierze RP, którą stanowią utytułowani lobbyści producentów szczepionek? Co na temat szczepionek na covid powiedzieć może taki profesor XXX [cenzura prewencyjna,  nazwisko znane wszystkim] na przykład, futrowany bezpośrednio przez Pfizera? Że eksperymentalna szczepionka mRNA Pfizera jest bezwartościowym chłamem którego nie należy przyjmować?

Historia uczy że nasze wątpliwości co do rządowego podejścia do pandemii są  uzasadnione i tak stare jak rodzaj ludzki. Co nas prowadzi do postaci Bonivarda i XVI-wiecznej Helwecji.

François Bonivard (1493 – 1570) był słynnym, powiedzielibyśmy dzisiaj, francuskojęzycznym Szwajcarem, osobą  duchowną  i historykiem. Określany jest często mianem kapelana, działacza wolnościowego i ojca duchowego ruchu reformacji. Całe jego życie związane było z Genewą i okolicami, i z burzliwą  historią  wojen religijnych toczonych przez szwajcarskie kantony owego czasu. W latach 1542 – 1551 Bonivard się ustatkował i sporządził na zamówienie kantonu Genewy pierwsze kroniki miejskie.

Te Chroniques de Genève doczekały się publikacji dopiero w trzysta lat później, w XIX wieku, dając ciekawy wgląd w sprawy rozpalające emocje ówczesnych Helwetów. Można je kupić na eBay’u za jedyne €195 – diagram u dołu.

Przytaczamy poniżej ich fragment z uwagi na zawartą w  nich bezcenną relację  ze współczesnej Bonivardowi pandemii dżumy w jego kantonie i jej opisu od strony, powiedzielibyśmy dzisiaj, ekonomicznej. Nie sposób jednocześnie nie zauważyć  daleko idących podobieństw do pandemii obecnej, na co zwrócił naszą  uwagę mail drogiego czytelnika (HT – SS).

Na szczególną uwagę zasługuje potraktowanie ówczesnych kombinatorów i szarlatanów przez ówczesne władze, co jest praktycznie jedyną  rzeczą  różniącą  się  materialnie od obecnej liberalnej bezkarności.

Fragment podajemy w naszym własnym (wolnym) tłumaczeniu z wersji niemieckiej, w której krąży on w internecie. Uwagi u dołu (oraz błędy w tłumaczeniu) – cynik9.

Kiedy w 1530 r. w Genewie zaczęła szaleć pandemia dżumy1, wszystko było do niej przygotowane. Dla ofiar dżumy otwarto nawet cały szpital2, z lekarzami, ratownikami medycznymi i pielęgniarkami. Kupcy3 wnosili swój wkład, władze co miesiąc przekazywały dotacje4. Również pacjenci wnosili swój wkład finansowy, a jeśli ktoś z nich umierał bez spadkobierców to cały jego wkład przejmowany był przez szpital.

Ale potem doszło do wielkiej katastrofy: pandemia zaczęła się cofać, podczas gdy dotacje zależały od rosnącej liczby pacjentów! Co tutaj robić?

Personel szpitala genewskiego nie zastanawiał się wówczas wiele nad nakazami prawa czy etyki. Doszedł po prostu do wniosku że kiedy pandemia przynosi zyski to każda zaraza jest dobra. A zatem doktorzy wzięli sprawy w swoje ręce i postanowili pandemii pomóc.

Z początku zaczęli po prostu podtruwać pacjentów tak aby podnieść  statystyki śmiertelności5. Szybko jednak zdali sobie sprawę z tego że nie chodzi o wyższą śmiertelność jako taką lecz że powinna to być  wyższa śmiertelność z powodu zarazy.

Zaczęli więc wycinać wrzody z ciał zmarłych, suszyć je, mielić w moździerzu i podawać innym pacjentom jako lekarstwo6. Następnie zaczęli posypywać  tym proszkiem ubrania, chusteczki i podwiązki. Mimo tych wysiłków jednak pandemia powoli się cofała. Najwyraźniej suszone wrzody zmarłych na dżumę najbardziej skuteczne nie były7.

Lekarze pojechali więc do miasta i nocą posypali tym proszkiem klamki drzwi. Wybrali przy tym te domy które wskazywały na odpowiednio zamożnych właścicieli. Naoczny świadek napisał o tych wydarzeniach tak: „Przez pewien czas udawało się to ukryć ale diabeł jest bardziej zainteresowany zwiększeniem liczby grzechów niż ich ukrywaniem8”.

Jeden z lekarzy stał się przy tym tak bezczelny że przestał nawet chodzić po mieście w nocy, i po prostu rozrzucił garść  proszku w tłumie w ciągu dnia. Smród z tego rozniósł się taki że jedna z dziewcząt, która akurat wychodziła ze szpitala, odkryła czym on był i skąd pochodził.

Lekarza wtedy pojmano i oddano w dobre ręce kompetentnych „rzemieślników”. Ci już go odpowiednio przycisnęli aby wyśpiewał jak najwięcej informacji.

Egzekucje lekarzy zajęły kilka dni9. Przywiązanych do słupów na wozach pomysłowych hipokratesów obwożono najpierw po mieście. Na każdym skrzyżowaniu kaci wyrywali im kawałki ciała rozgrzanymi do czerwoności szczypcami. Następnie zabrano ich na plac publiczny, ścięto im głowy i poćwiartowano ciała, a resztki rozwieziono po wszystkich częściach Genewy.

Jedynym wyjątkiem był syn dyrektora szpitala, który nie uczestniczył w rozprawie, a który ujawnił jak należy robić mikstury i jak przygotować proszek bez obawy o zakażenie się nim samemu. Ten został po prostu ścięty, „aby zapobiec rozprzestrzenianiu się zła”.

~ François Bonivard, Chroniques de Genève, tom drugi, strony 395 – 402

 

jak zarobic w pandemii
Kroniki Bonivarda na eBay – za jedne €195

Cóż, widzimy z tego że elita lekarzy polskich masowo ewakuując się z Rady Medycznej przy premierze po ujawnieniu ewidentnych konfliktów interesów wykazuje znaczną spostrzegawczość i znajomość historii. Nie wiemy tylko czy dorównują  im w tym lekarze liniowi, zwłaszcza ci którzy umoczeni są w potwierdzanie zgonu „na covid-19” nawet u ofiar wypadków drogowych czy ran postrzałowych głowy… ;-D

Diabeł jest w końcu istotnie bardziej zainteresowany „zwiększeniem liczby grzechów niż ich ukrywaniem”…

Nie ulega najmniejszych wątpliwości że Chroniques de Genève François Bonivarda powinny być lekturą obowiązkową dla członków Rady Medycznej przy premierze. Mieliby przynajmniej blade pojęcie czym grozi udzielanie rad w sytuacji ewidentnego konfliktu interesów jaki reprezentują.

—————————————————

1 dokładnie: dżuma dymienicza

2 dzisiaj – tymczasowy szpital covidowy

3 dzisiaj – CIT

4 dzisiaj – premia za pacjenta covidowego?

5 dzisiaj – każdy zgon, w tym w wypadku samochodowym, jest „na covid”

6 dzisiaj – szczepionka mRNA?

7 dzisiaj – szczepionki na covid…

8 dzisiaj – diabeł ciągle ma rację…

9 dzisiaj – zakaz występowania w TVP

30 thoughts on “Jak zarobić w pandemii

  1. Coś mi tu nie pasuje. Może by tak umieścić screen oryginału? W tamtych czasach medycyna nie miała pojęcia o mikrobiologii, przenoszeniu chorób zakaźnych, więc historia o posypywaniu ubrań, czy lepsze smarowaniu klamek jest wątpliwa.

  2. Czterej jeźdźcy z Apokalipsy św. Jana w najpopularniejszych interpretacjach to kolejno Zaraza, Wojna, Głód i Śmierć.
    niby zaraza była (tzw pandemia), wojnę jakby mamy za progiem, biorąc pod uwagę ceny choćby pszenicy i innych nawet tylko zbóż (najwięksi producenci właśnie toczą wojnę), pojawiające się na razie nie sprawdzone informacje o zakazach exportu takich artykułów, rolnych to czeka nas ??? głód a potem śmierć, czy juz czas sie bać?
    pewnie nie prędko, najpierw deprecjacja pieniądza – koniec świata to czas gdy może nawet razem z wojną pieniądz to bezwartościowy papierek, a to jeszcze nie ten czas, przecież 7 lat temu był jakby nie było dołek deflacji. Czekamy więc na czasy hiperinflacji z lat dwudziestych XX wieku ??!!

  3. Panie Gospodarzu,

    Jako, że nie znam się na sprawach wielkich giełdowych inwestycji chciałabym prosić o ocenę informacji, które wpadły mi w oko na fb. Czy te niusy o skupie akcji rosyjskich spółek przez Rosję można rozpatrywać jak ocena poniżej? W propagandowej nawalance trudno oddzielić ziarno od plew. Pytanie może głupie, ale dla mnie intrygujące.

    Opus citatum:

    Ot spryciula!
    „Według” Faktxebera” Rosja zastosowała interesującą taktykę ekonomiczną, „okrążyła ” wszystkich i zarobiła ponad 20 miliardów dolarów w ciągu kilku dni. Plus zwrócił sie około 30% udziałów własnych monopoli. ! Przed całym światem zagrał P wszystko zgodnie z nutami. Wcześniej część akcji spółek energetycznych należała do inwestorów zagranicznych, Amerykanów i Europejczyków – oznacza to, że prawie połowa dochodów z przemysłu naftowo-gazowego trafiała nie do skarbu Rosji, ale na konta „finansowych rekinów” w Europie. W związku z sytuacją na Krymie rubel zaczął gwałtownie spadać, ale Bank Centralny nie zrobił nic, by rubla wesprzeć. Krążyły nawet plotki, że Rosja po prostu nie ma rezerw walutowych na utrzymanie rubla. Plotki i oświadczenia Putina, że jest gotowy i będzie chronić rosyjskojęzyczną ludność Ukrainy, doprowadziły do dużego spadku akcji rosyjskich firm energetycznych, a „finansowe rekiny” zaczęły wystawiać akcje na sprzedaż, dopóki nie straciły na wartości.
    P.czekał cały tydzień i tylko uśmiechał się na konferencjach prasowych, a gdy cena spadła poniżej cokołu, wydał polecenie ostrego kupowania akcji jednocześnie od wszystkich Europejczyków i Amerykanów. Zanim te „finansowe rekiny” zorientowały się, że zostały…… było już za późno: akcje były w rękach Rosji. Rosja nie tylko zarobiła w ostatnich dniach ponad 20 miliardów dolarów, ale także zwróciła Rosji akcje swoich firm. Teraz dochody z ropy i gazu nie wyjdą za granicę, ale pozostaną w Rosji, rubel sam wzrośnie i nie trzeba na jego wsparcie wydawać rosyjskich rezerw złota i walut obcych.
    Tak błyskotliwej operacji jeszcze nigdy w historii giełdy nie było
    [02.03, 15:50] Michaił Miziew: Europa będzie musiała znieść sankcje po operacji na Ukrainie.
    Ale to im już nie pomoże”

    1. Z przyjemnością odpowiem na to szerzej w późniejszym wpisie, proszę tylko o trochę cierpliwości. To część bardzo ciekawej tematyki którą rozwijam przede wszystkim dla czytelników TwoNuggets Newsletter!

      Na razie krótko – dopóki nie mamy recydywy komunizmu i wieszania „kapitalistów” to giełda pozostaje giełdą – z „produktami” na półce które można nabyć po określonej cenie. Produktami tymi są maszynki do produkowania pieniędzy – czyli kompanie produkujące zysk. To jak solidny jest ten zysk i co konkretnie kompania sprzedaje aby go wygenerować jest czasem dość skomplikowane do ogarnięcia, co jest zmartwieniem i chlebem powszechnim inwestora. W sytuacji jednak gdy kompania produkuje produkt którego wartość jest bezdyskusyjna i łatwa do zrozumienia, jak na przykład surowce mineralne czy surowce agro, to wartość takiej kompanii jest również bezdyskusyjna i łatwa zazwyczaj do oszacowania.

      Teraz mamy sytuację w której po idiotycznych sankcjach hegemona, szkodzących najbardziej jego wasalom w Europie, cena szeregu wartościowych kompanii rosyjskich na giełdzie drastycznie spadła (nie mylić z wartością). Do tego ich koszty produkcji wraz ze spadającym rublem są historycznie niskie (= zyski większe) a gdy kompania produkuje do tego ropę czy gaz to nie wie wprost co zrobić z nadmiarem gotówki. Jest rzeczą więc oczywistą że ktoś tę  historyczną szansę wykorzysta, skupując wartościowe aktywa za ułamek ich prawdziwej wartości.

      Najbardziej prawdopodobnym kupcem będzie pewnie sama kompania bo taka okazja do skupienia swoich własnych akcji rzadko się zdarza. Oznacza to że pozostałe akcje staną się odpowiednio droższe. Tam gdzie kompanie hegemona w sektorze energetycznym mają nakazane „wycofać się z Rosji” spodziewać się też wolno że z pocałowaniem ręki w lukę wejdą interesy chińskie.

      Rosja nie zaczęła nawet na dobre zaciskać śruby z kontr sankcjami ze swojej strony. Przeholowanie przez hegemona z sankcjami, przy bezmyślnych i pasywnych wasalach, sprawia że Rosja traci jakiekolwiek zainteresowanie w euro, czego euro wasale chyba jeszcze nawet nie ogarniają.

  4. Ten światek jest zdegenerowany od dawna, przesiąknięty i kontrolowany przez pieniądze wielkich koncernów farmaceutycznych. Taki układ koncerny tzw „autorytety medyczne” wreszcie zwykli „szeregowi” lekarze nie powstał podczas i na użytek pandemii. Mamy choćby z 2013 roku tytuł „Deadly Medicines and Organised Crime: How Big Pharma Has Corrupted Healthcare” by Goetze. Inne tytuły to chociażby walczącego z wiatrakami Kendricka i „Doctoring Data: How to sort out medical advice from medical nonsense” z 2015 roku.

    Właśnie z niej wrzucę kilka tylko cytatów:
    „the data are manipulated and twisted and mangled beyond recognition for publication purposes. But you can usually, with sufficient time and effort, and understanding, pull out most of the real facts and figures and reconstruct much of what was actually found.”

    „The simple fact is that over the last 50 years or so, a gigantic interconnected system has been painstakingly constructed. One that is perfectly designed to promote an ever increasing use of drugs, medical devices, and any other form of medical intervention that can make money. This machine grinds into action long before most people are even remotely aware that a drug even exists. Not infrequently, diseases are created, or adapted, to match up with the drugs that are coming along. Annoyingly trivial diseases can be turned from something mild into life threatening monsters, and so it goes.”

    „despite apparent agreement to stop it happening, trials are not being registered, and negative data are still not being published. If you want more in-depth analysis of how widespread data manipulation can be, I suggest you read Ben Goldacre’s ‘Bad Pharma.’ In addition you may want to read ‘Deadly medicines and organised crime – how big pharma corrupted healthcare,’ by Peter Gøtzsche. Game 5 – Be the hand that feeds Right from the very start of drug development, the industry and high ranking doctors a.k.a. ‘experts’ work hand in glove. Experts in the world of medical research are often called Key Opinion Leaders (KOLs), for the simple reason that they lead medical opinion. Once again, long before the clinical studies on drugs have been organised, the industry is already pumping money into KOLs. To quote Marcia Angell once more: “No one knows the total amount provided by drug companies to physicians, but I estimate from the annual reports of the top 9 U.S.-based drug companies that it comes to tens of billions of dollars a year in North America alone. By such means, the pharmaceutical industry has gained enormous control over how doctors evaluate and use its own products. Its extensive ties to physicians, particularly senior faculty at prestigious medical schools, affect the results of research, the way medicine is practiced, and even the definition of what constitutes a disease.”[96] Opinion leaders have always been of great value”

    Pandemia stała się świetną okazją dla tego medycznego biznesu, w którym dobro pacjenta jest sprawą drugorzędną i jest brane pod uwagę tylko jeżeli nie przeszkadza w osiąganiu odpowiednich zysków i pozyskiwaniu kontroli i władzy.

    Znajdź chorobę, jeśli jej nie ma to ją wymyśl. Wyprodukuj i opatentuj „lek” na nią. Udowodnij przy użyciu manipulacji, przeinaczeń i zakłamań, na podstawie przeprowadzonych i finansowanych przez siebie badań, że twój lek faktycznie pomaga i działa. I że faktycznie choroba jest tak groźna jak ją opisujesz. Sprzedawaj twój opatentowany lek jak największej liczbie ludzi, wpływając na środowisko medyczne zarówno finansowo jak i informacyjnie, żeby za „chorych” liczono coraz większą liczbę ludzi i twój rynek klientów rósł z każdym rokiem.

    Biorąc pod uwagę jak większość ludzi, w tym na codzień inteligentnych i osiągających „coś” w życiu, łyknie wszystko, byle tylko pochodziło od „leading authorities”. Bo skoro są „ekspertami” i leży im tylko i wyłącznie dobro i zdrowie ludzi, to muszą mieć rację.

  5. teraz można solidnie zarobić na złocie i frankach.
    Putin otwiera puszkę pandory. rubel oparty na złocie. za niego kupisz gaz, ropę, zborze, nawozy.
    https://www.zerohedge.com/markets/putin-panic-goes-global-stocks-puke-bonds-commodities-soar

    teraz można zarobić na przechowaniu żarcia.żarcie trzeba kupić: mąka, ryż, jęczmień i inne zboża.
    zrozumiały to normalne państwa:
    Kryzys żywnościowy nieuchronny: Węgry zakazują natychmiastowego zakazu eksportu wszystkich zbóż kto ma magazyny jest panem jutra.
    https://www.zerohedge.com/commodities/russia-recommends-fertilizer-makers-halt-all-exports

    unia europejsata zapłaci Rosjanom ogromną cenę za odbudowę Noworosji.
    USA modlą się o zakończenie wojny w Noworosji bo ich wasalne gospodarki w europie zdychają. jak zakończy się oczyszczanie po wyzwoleniu Noworsji zachód natychmiast zniesie sankcje wobec Rosji. zachód się o to modli.

    teraz możesz zarobić w bitkojnach jako najemnik do walki za nieistniejący kraj X. kasę daje zachód

    tak nasz biedny kraj para się tym biznesem.Robił to także w 2014 roku za czasów mafii PO stał się bazą najemników z całego świata, którzy za ciężką kasę mają walczyć z Rosjanami.na terenie noworusi. potrzebni będą do prowadzenia wojny partyzanckiej i dywersyjnej.
    zachodnia propaganda będzie nazywać najemników bojownikami o sprawiedliwość nie ważne że cześć najemników jest ciemnej karnacji i nie bełkoczą w języku kraju X.
    dla Rosjan najemnicy są ruchomymi celami przeznaczonymi do eksterminacji.
    możne jeden na 1000 najemników doświadczy niezasłużonej łaski, przeżyje i zamieszka gdzieś na Kołymie do końca życia pracując w przemyśle drzewnym.
    reszta najemników kilku potyczkach albo zwieje z kasą (najemnik nie jest fanatykiem – chce żyć) albo pójdzie do piachu. w tej grupie Rosjanie raczej nie biorą jeńców a rannych leczą doraźnie ołowiem.

    za zgromadzoną kasę kupuj złoto. w sposób za pół roku będzie cie stać na zakup domu lub mieszkania na masowych licytacjach komorniczych po upadłych kredytobiorcach hipotecznych. do wyboru do koloru.

  6. Parafrazując Piłsudskiego, „medycyna to wspaniała nauka tylko lekarze kurwy”. Jak mogę mówić jak było/jest w UK. Kręcili lody, nic nie robili i drapowali sie w szaty bohaterów walczących z pandemią. Mina im zrzedła jak Johnson zapowiedział obowiązkowe szczepienia wszystkich zatrudnionych w NHS. Skala buntu była chyba znaczna bo w lutym Rząd ostatecznie się z tego wycofał. Ta babeczka co z komórką nagrywała i puszczała na Fejsa jak wygląda szpital z „pierwszej linii frontu” (zero personelu i zero pacjentów) chyba jeszcze nie wyszła. Ja osobiście lekarzy mam za imbecyli. Dwa złamania i za każdym razem źle się zrosło a tłumaczyłem im jak krowie na miedzy. Jeden konował z Polski drugi z Anglii. Generalnie dbam o siebie i unikam ich jak ognia.

  7. Uważam ze jeżeli jacyś lekarze zarabiają na pandemii (zapewne znikomy patologiczny procent) to faktycznie przykre. Problem może być jednak szerszy. Grabarze, taksówkarze, dostarczyciele pizzy… No i wreszcie politycy, którzy lata swojej nieudolności przykrywają pandemia i rozcieńczaniem pieniędzy. O tak, zaiste mamy lobby które zrobi dużo aby pandemia wiecznie trwała. Jeśli ta miała by się nie daj Bóg skończyć to choćby mała lokalna wojna…

    1. (zapewne znikomy patologiczny procent

      Znikome 95% Rady Medycznej… inni mi się nie zwierzają…
      Ja bym lekarzy tak łatwo nie rozgrzeszał. Przychody Pfizera ze szczepionek są rzędu $30B, Moderny połowę tego. Między Pfizerem a wyszczepianym stoi lekarz stanowiący niezbędne ogniwo w procesie. Wątpię czy bez pomocy mafii lekarskiej byłaby możliwa tak masowa i tak konsystentna propaganda pro-szczepionkowa i tak agresywne piętnowanie wszelkich innych środków, w tym podawanych jak najwcześniej leków antywirusowych. Gdyby nie zmowa, potwiedzana niezliczonymi przypadkami konfliktu interesów, pandemia wyglądałaby całkowicie inaczej. Zamiast jednego Don Kichota mielibyśmy tysiące dr.Bodnarów, próbujących wszystkich możliwych środków, z iwermektyną i amantadyną na czele. Nikt by pacjentom nie zalecał biernego czekania aż karetka poważnie już chorego pacjenta odstawi od razu do ICU.

      Ktoś od samego początku wiedział dobrze że przez cały 2020 nie należy nic robić tylko się modlić do św.Pfizera o szczepionkę. Jak mogło to mieć miejsce bez jakieś formy cichej zgody i współpracy całego środowiska medycznego?

      1. Jak mogło to mieć miejsce bez jakieś formy cichej zgody i współpracy całego środowiska medycznego?
        ———————————————————————————————————————————————–
        Tak jak urzednik bankowy dostaje wytyczne na jakich warunkach ma udzielac klientom pozyczek na mieszkania, tak lekarz dostaje konkretne wskazowki w jaki sposob ma podejsc do konkretnego schorzenia.
        W Szwecji takowe sa opracowane wspolnie przez kliniki i urzad (Folkhälsomyndiheten) oraz Läkemedelverket (urzad lekow) a dozorowane przez Socialstyrelsen (urzad socjalny). Tak samo traktuje sie inne choroby.
        IL.

          1. Dzień dobry

            W całej tej pandemii na myśl nasuwają mi się dwa aspekty:

            1/ Kwestia zgarnięcia szybkim ruchem miliardów $ przez koncerny farmaceutyczne poprzez sam fakt ogromnego wpływu tychże koncernów (lub ichnich lobbystów) na władze w krajach europejskich. Zwykłe small/medium buisnessy muszą walczyć o każdego klienta, ponosząc przy tym wszelkie ryzyka biznesowe, z odpowiedzialnością finansową włącznie. Tymczasem takie koncerny jednym ruchem (często jedną ustawą/rozporządzeniem) „załatwiają” sobie miliony klientów na swój produkt. Deal idealny, ale wysoce niemoralny.

            2/ Kwestia odpowiedzialności lekarzy. Mam wrażenie, że w takiej właśnie strukturze „Socialstyrelsen” występują często zjawiska które nazywam „blame shift” – przesuwaniem winy. Przypuśćmy, że taki lekarz działający w ramach „Socialstyrelsen” dostaje prikaz wstrzykiwania pacjentom substancji „X”, bo ktoś mu tak nakazał „z góry” (bo mamy pandemię). Jeśli coś pójdzie „nie tak” (i pacjent zejdzie z tego świata) to taki lekarz nie czuje się odpowiedzialny za to co się stało (bo przecież „tak kazali na górze, a on tylko wykonuje polecenia”). Tymczasem taki dr Bodnar pracuje w prywatnej klinice i jest wysoce prawdopodobne, że ma poczucie odpowiedzialności za to co i komu podaje/wstrzykuje, bo tu za bardzo nie ma na kogo zrzucić winy, jak coś pójdzie „nie tak”. Tym samym jest oczywiste, że będzie generalnie starał się sięgać po środki medyczne proste, sprawdzone latami praktyki medycznej. Ot, kolejny przykład wyższości kapitału/buisnessów prywatnych nad strukturami państwowymi. Czasem to mam wrażenie, że te instytucje publiczne działają trochę jak w wojsku – ktoś tam na górze (premier, minister …) coś „nakazuje” ustawą lub rozporządzeniem i reszta ekipy „na dole” ma to po prostu wykonać i nie myśleć za bardzo…

          2. Na dodatek socjalizm wszędzie, ze Szwajcarią włącznie, zabrania obywatelowi w obejściu całego tego medycznego bagna i sprowadzenia dla własnego użytku odpowiednich medykamentów z zagranicy. I to nie jakąś paletę ale pudełko ze 100 tabletkami…

          3. W Polsce zakaz wczesnego leczenia, podporządkowany kartelom medycznym został przerzucony przez Ministerstwo Zdrowia. Prawie każde jego zalecenie do leczenia w domu jest jakby przygotowanie do jak najszybszego zgonu pacjenta. Ministerstwo Zdrowia przygotowuje zalecenia dotyczące leków według urzędu oraz zalecenia WHO i Europejskiej Agencji Leków, oraz polskich instytucji, które sa totalnie skorumpowane przez kartele medyczne. W ten sposób są kryci. Dlatego morderca w kitlu który mówi publicznie by nie używać iwermektyny bo to jest bezwartościowy lek i tylko dla koni, jest też kryty. Może i on sam nie wie że jest zbrodniarzem w większej skali niż Mengele? Wybitni naukowcy i lekarze oceniają, że można było uniknąć 80-85% zgonów na C-19 poprzez wczesne leczenie. Było ono jednak zwalczane nie tylko przez służby zdrowia i kartele ale także przez gadzinówki(tzw wolne media) oraz media rządowe. W Polsce iwermektynę ostatecznie dopuszczono, kosztuje 120 zł za 4 tabletki 3mg a trzeba ich przy delcie 0,6mg na kg ciała. W Indiach kosztuje kilka dolarów za 30 tabletek. W Polsce trzeba by wydać kilka tysięcy złotych, dlatego w Polsce wybiera się amantadynę, która jest gorsza. Wojna załatwiła jakiekolwiek próby pociągnięcia do odpowiedzialności zbrodniarzy, którzy celowo doprowadzili do zgonu milionów ludzi. A jak zapowiadają niektórzy, np Gates, to dopiero początek. Masowe szczepienie drobiu doprowadziło do mutacji wirusa powodującego chorobę Mareka i teraz cały drób musi być szczepiony. Ideał dla karteli

      2. Zamiast jednego Don Kichota mielibyśmy tysiące dr.Bodnarów, próbujących wszystkich możliwych środków, z iwermektyną i amantadyną na czele

        Przypominam że Robert Malone stwierdził, że tym razem lekarzy opierających się na swojej nabytej wiedzy medycznej i próbujących diagnozować i leczyć, zastąpili lekarze podążający jak za świętością za zalecanymi przez oficjalne rady medyczne protokołami. Można to w zasadzie zrozumieć. Po pierwsze, nie trzeba za dużo myśleć (tutaj ulga, bo z edukacją chyba coraz gorzej). Po drugie, nikt nie doniesie na niepokornego i nie zagrozi odebraniem uprawnień do wykonywania zawodu. Tyle że z praktykowaniem medycyny ma to coraz mniej wspólnego. Jak to ujął jeden z lekarzy na konferencji prasowej którą oglądałem niedawno – rolę lekarza w relacji lekarz-pacjent przejęło państwo.

    1. Grabarze to punkt oczywisty. Mnie jednak nie daje spokoju rola lekarzy jako katalizatora pandemii. Słyszałem kilka wywiadów z Bodnarem i muszą przyznać że takiego proaktywnego zachowania oczekiwałbym od wszystkich, w sytuacji groźnej pandemii i ograniczonej wiedzy którą dysponujemy. Myślę że warto by było drobiazgowo przeanalizować „finansowe skutki zgonu na covid-19” dla wszystkich zainteresowanych naokoło, wobec zgonu „normalnego.

    2. korzyści z epidemii o grabarzy
      ———————————————–
      To nieporozumienie. Urzedy pogrzebowe sa od lat zaprojektowane na przecietnie ok 200 zgonow miesiecznie. Najwiecej w kwietniu, a najmniej we wrzesniu. I tak planuja swe zasoby, w tym personalne. Zbyt wielkie odchylki od przecietnej zgonow w odniesieniu do miesiecy roku powoduja zaklocenia, brak badz nwal pracy i w zwiazku z tym straty.
      IL.

    3. Wywody sa obarczone bledem logicznym. Nie moze byc wiecej pogrzebow niz bylo urodzin. Liczba pogrzebow jest w 100% rowna liczbie wczesniejszych urodzin. Z tego konkluzje dwie:
      Jedna, ze wewnatrz jedynie branzy pogrzebowej moze jeden zaklad kosztem innych,miec wiecej klientow.
      Druga zas, ze gdy jednego roku zemrze 100 000 extra, obojetnie z jakiego powodu, to w latach nastepnych musi tych zgonow byc o 100 000 mniej. Gdyz kazdy czlowiek moze , lub raczej musi umrzec, ale tylko jeden raz…
      IL.

      1. Nie moze byc wiecej pogrzebow niz bylo urodzin.

        Powiedz to Włochom… którzy deklarują mleko od krów już dawno w rzeźni i inne miracoli. Jest gdzieś wpis o tym… 😉

  8. wpis co najmniej kontrowersyjny
    dwai tytani biologii:
    Antoine Béchamp – francuski biolog, mgr farmacji, dr nauk, dr nauk medycznych, profesor zwyczajny chemii medycznej i farmacji na wydziale medycyny w Montpellier, profesor zwyczajny fizyki i toksykologii oraz profesor chemii w Wyższej Szkole Farmacji w Strasbourgu, członek Imperialnej Akademii Medycyny Francji i Paryskiego Towarzystwa Farmaceutycznego, laureat Francuskiej Legii Honorowej. Badał larwy pasożytów, jako pierwszy zsyntetyzował atoksyl.
    Louis Pasteur – chemik, syn grabarza.
    czyj pomysł i odkrycie jest logicznie bardziej prawdopodobne? wychodzi na to, logika zawodzi, sukcesem jest odkrycie chemika, syna grabarza, nie dziwne to?
    Pomysł, że wirusy są czynnikami inwazyjnymi, które wywołują choroby został stworzony przez Louisa Pasteura w 1800 r. jego teoria, znana, jako zarodnikowa teoria choroby, jest katalizatorem dla wszystkich teorii istniejących w medycynie. Teoria zarazków jest odpowiedzialna na stosowanie pasteryzacji, szczepionek i zabiegów medycznych. W tym samym czasie, kiedy Louis Pasteur rozwijał swoją teorie zarazków, istniał inny francuski naukowiec o nazwisku Antonie Bechamp. Wymyślił własna teorię chorób, którą udokumentował i udowodnił w swojej książce pt „trzeci element krwi”. Jego teoria była diametralnie inna, nazywała się teoria terenu. Proponuje ona, że wszystkie żywe mikroorganizmy i wirusy pochodzą z wnętrza ciała a nie z zewnątrz. Odkrył on procesy fermentacji i zaobserwował, że bakterie i wirusy są pleomorficzne, mutują w zależności od terenu, na którym żyją. Jest to dokładnie przeciwieństwo tego, co proponowała Louis Pasteur, który twierdzi, ze wirusy występują z przyrodzie same z siebie i wywołują choroby. A to jest niemożliwe.
    Wirusy powstają tylko w obecności żywej komórki, jednak nauka mówi, również (pośredni), że wirusy mogą występować w przyrodzie. Wiec jak to jest? Wirus muszą posiadać komórkę, aby móc się replikować. Nauka to przyznała, manipulacja (jak z „pandemią”) ludźmi, aby wierzyli tylko w część prawdy.
    jest na to sporo danych i i informacji jednak trzeba się przebić przez cenzurę, to trwa i zniechęca, taki jest cel

    1. Nie bardzo łapię co konkretnie i gdzie jest kontrowersyjne? Na szczęście Bonivard nie wchodzi jeszcze w wirusy… 😉

      1. sorry mogłem trochę za bardzo wejść w merytorykę. dla specjalisty pewne rzeczy są oczywiste. nie ma czegos takiego jak wędrujace i hasajace swobodnie w powietrzu wirusy i bakterie które mogą nas ludzi atakować! wszystkie te elementy wytwarza organizm w odpowiedzi na potrzebę oczyszczania tego co ma wewnątrz. wirusy są martwe poza organizmem, wiec nie moga o atakowac bo co: zmartwychwstają cudownie? nie maja ponadto klucza by w jakikolwiek dostać się do wnętrza komórki i tam działać po swojemu!!. no i jak wszystko w organizmie jest cykliczne, powtarza się wiec i oczyszczanie organizmu powtarza się dwa razy w roku jesienia i wiosną, ale robić z tego fale wirusowych zarażeń i pandemie !! to juz przesada. zresztą współgra logicznie to co napisałem powyzej z totalna biologia i medycyna hammera. tylko mnie od razu nie zbanujcie, mam pełna świadomość odrzucania tzw. wynalazków ludzkości, ale wynaleźliśmy także inne rzeczy którymi nie bardzo jest jak się chwalić, np. cyklon B, obozy koncentracyjne, ostatnio także cenzura też można by to odrzucic bez wstrętu

        1. tylko mnie od razu nie zbanujcie, mam pełna świadomość odrzucania tzw. wynalazków ludzkości,

          Spokojnie, to nie reżimowe medium… ;-D

          Piszesz rzeczy ciekawe które podświadomie odbieram jako potencjalnie prawdziwe. Specjalistą w tych rzeczach nie jestem tak że podobnie jak inni polegać muszę na informacjach dochodzących z wielu źródeł i krytycznej ich oceny.

          Ciągle jednak nie rozumiem czemu z tym głosem nie włączyłeś się wcześniej, jak szalała tu dyskusja na tematy takie jak pandemia/nie pandemia, maski mają sens/nie mają sensu czy early treatement/ivermectin ma sens/nie ma sensu.
          W początkach pandemii(?), mimo warstw ekspertów po kolana, nikt nie wiedział na dobrą sprawę jak „toto” się roznosi i jeżeli się już roznosi to jak temu przeciwdziałać, i czy wogóle. Instynktownie podejrzewałem że jeśli „toto” jest rzeczywiście sytuacją poważną to rządowy de facto nakaz nie robienia niczego i czekania rok na szczepionki musi być rodzajem ustawki. Tym bardziej że co głupsze reżimy zdemolowały sobie same przez ten czas gospodarki.

          Gdyby masy nie były tak ogłupione przez FB czy TVP jak są, to by wiedziały że historycznie w rzeczywistych zarazach, których było wiele, ludzie i społeczeństwa zachowują się w zupełnie inny sposób niż przy covidzie…

          1. włączałem się jakoś tyle, że na spokojnie bez agresji, temat jest bardzo trudny dla laików (zwłaszcza w kontekście panującej obowiązującej linii przekazu w tzw massmediach), trzeba by by odrzucić właściwie całość tzw „medycyny” miłościwie nam panujacej od prawie 150 lat. zreszta zamieszczane tu na forum wielokrotnie deklaracje że „nie jesteśmy ogólnie przeciw szczepieniom” skutecznie zniechęcały do agresywnego forsowania tematu, o którym wiem, że jest co najmniej mocno dyskusyjny, a bez krwi dyskusja kończy się tylko wtedy gdy oczywiście uprzednio odbierze się dyskutantom wszystkie ostre przedmioty.
            koronnym argumentem w dyskusji o zbawieniu jakie dają szczepienia jest zawsze każdorazowo przywoływany przypadek polio, tak jakby wszyscy nauczyli słuchali tego samego opłaconego „experta”, a jak popatrzeć na linie czasu to polio wygasło ZANIM wprowadzono szczepionki.
            o maseczkach pisałęm oczywiscie naigrywajac się że”toto” zatrzymuje malutkie (bo chyba nie duże) wirusy a jednocześnie przepuszcza tzn nie zatrzymuje znacznie większe cząsteczki np dwutlenku węgla wydychanego przez człowieka. zatrzymywany w organizmie przez noszenie maseczek dwutlenek węgla podwyzsza kwasowość organizmu co w sytuacji gdy krew musi mieć PH koniecznie miedzy bodajże 7,35-7,45,(lub podobnym, w każdym razie musi się mieścić w bardzo wąskim przedziale) ma proste przełożenie na funkcjonowanie całości organizmu, a wiec i np. podejmowane decyzje, czasem bardzo głupie, co sami możemy sprawdzić.
            ogólnie to: bakterie i wirusy są pleomorficzne, mutują w zależności od terenu, na którym żyją, wirusy pojawiają się w organizmie, jako wynik toksyczności ogólnoustrojowej, a nie, dlatego że ciało zostało zaatakowane przez zewnętrzne zagrożenie. Wirusy rozpuszczają toksyczna materię, gdy tkanka jest zbyt toksyczna, aby żywe mikroby mogły się nią żywić nie zatruwając się na śmierć. Bez wirusów ciało ludzkie nie byłoby w stanie utrzymać się przy życiu obliczu toksyczności ogólnoustrojowej.
            klasyczne pytanie w sytuacji ryby, która pływa w brudnej wodzie w akwarium: teoria pasteura – stworzyć szczepionkę by ryba mogła dalej pływać, teoria bechampa – oczyścić wodę. dodatkowo (a moze to nawet podstawowe) zagadnienie: w teorii pasterua jesteśmy uzależnieni do big pharmy i tego co nam wymyśli, a w teorii bechampa wszystko zależy od nas samych. to fundamentalna zmiana podejścia!!!. i odpowiedzialności !!! wiem to takie nieprzyjemne, niemodne słowo

    2. Na początek ciekawostka – polio nie wygasło, istnieje nadal tylko nazywa się poprzeczne zapalenie rdzenia kręgowego (wirusowa choroba, która daje objawy identyczne co Haine-Medina).

      A sama teoria Bechampa jest fascynująca, dowody na których się opiera naprawdę dają do myślenia. Problem w tym, że konkurencyjna teoria Pasteura zawojowała świat i bardzo ciężko będzie ją podważyć, mimo że gdy wczytać się w literaturę naukową, to teoria o chorobotwórczych wirusach i bakteriach prowadzi do wielu paradoksów i wzajemnych sprzeczności. Trzy główne szańce obrony teorii Pasteura to wg mnie:

      1. Gdyby dopuścić nową teorię powstawania chorób i nową rolę bakterii i wirusów, doszłoby do ośmieszenia całych pokoleń naukowców i do wywalenia do kosza tysięcy prac naukowych. Który naukowiec poświęci swoją karierę na pracę nad teorią, która otworzy puszkę Pandory?

      2. Na podstawie Pasteura rozwinęła się gigantyczna gałąź biznesu czyli farmakologia syntetyczna. Big Pharma będzie zaciekle bronić swoich vested interests (piękne określenie Anglosasów, polskie tłumaczenie „żywotne interesy” ma dla mnie mniej uroku).

      3. Zwykli ludzie mają głęboko zakodowaną, od najmłodszych lat, fobię na punkcie wirusów i bakterii. Jest bardzo ciężko, pod względem psychologicznym, przyjąć do wiadomości że te wszystkie rytuały jak mycie rąk, szczepionki, gotowanie wody i pożywienia, odkażanie itd. – nie mają żadnego wpływu na zdrowie lub mają z zupełnie innego powodu niż wierzyliśmy.

      Tak apropo wiary, kiedyś ludzie wierzyli że choroby są powodowane przez demona, lub przez urok, lub przez zły skład krwi (słynne „humory”). Bardzo zabawnie byłoby gdyby się okazało, że nasza wiara w to, że choroby powodowane są przez stworzonka tak małe że aż niewidzialne, okazała się tak samo bezpodstawna.

  9. Coz,jako anekdota wpis jest ciekawy i pouczajacy.Jednak jako dowod na nieistnienie Covid19, badz zbednosc szczepien,nieprzekonywujacy.
    Ja nie jestem lekrzem, ale zona jest. Pracuje po 12-14 ggodzin ostatnie dwa lata. Powolujac sie na nia, mge powiedziec, ze covid 19 istnieje, szczepionki tez, choc nie sa tak skuteczne jak ich producenci pospolu z reprezentatami ministerstw zdrowia chorob i prawdy twierdza.
    Nie brakuje tez szrlatanow, bandytow i oszustow wsrod lekarzy.jednak nie wszyscy lekarze sa w tej kategorii. Mozna raczej przyjac, ze jest ich taki duzy odsetek jak i wsrod prawnikow, mechanikow samochodowych, ksiezy i policjantow.SA PO PROSTU PRZEKROJEM SPOLECZENSTWA.Byc moze z poprawka na profesje. Ot tak jak jest nieco wiecej lobuzow wsrod adwokatow i maklerow, niz np pomiedzy pielegniarkami. Choc i tam takich nie brakuje.

    Takie zycie!
    IL.

    1. > Ja nie jestem lekrzem, ale zona jest. Pracuje po 12-14 ggodzin ostatnie dwa lata. Powolujac sie na nia, mge powiedziec, ze covid 19 istnieje, szczepionki tez, choc nie sa tak skuteczne jak ich producenci pospolu z reprezentatami ministerstw zdrowia chorob i prawdy twierdza.

      Zakładając, że twoja żona nie jest lekarzem w laboratorium badającym wirusy pod mikroskopem, to diagnozuję tę wypowiedź jako błąd poznawczy efektu autorytetu. Twoja żona jedyne o czym może zaświadczyć wiarygodnie to to, że w jej placówce jest więcej przypadków zapalenia płuc o cięższym niż w poprzednich latach przebiegu, oraz że w jej placówce jest więcj osób niezaszczepionych niż zaszczepionych chorujących na to zapalenie. Obydwa te stwierdzenia nie mają żadnej mocy potwierdzenia lub zaprzeczenia postawionej tezie – są błędem statystycznym. Niestety poziom szumu w danch zbieranych w sensownej skali sprawia, że wnioskowanie z nich dzisiaj mija się z celem. Tej sprawy nigdy już nie wyjaśnimy, chyba że ktoś poinformowany oficjalnie przyzna, że to była ściema.

      > Mozna raczej przyjac, ze jest ich taki duzy odsetek jak i wsrod prawnikow, mechanikow samochodowych, ksiezy i policjantow.

      Lepiej by było porównać z sądami niestety. Problem polega na tym, że pomimo że twoja żona jest kompetentnym, uczciwie pracującym lekarzem, w dobrzej wierze wypełniającym zalecenia, i 90% pozostałych jest taka sama (na pewno nie z mojego doświadczenia), to w tak centralnie sterowanym systemie niepodlegającym żadnej kontroli czy weryfikacji, wystarczy skorumpować 15 osób z NIL, żeby cały system był skorumpowany. Ba, wystarczy sorumpować 20 osób z WHO, żeby skorumpować cały globalny system. (liczby zostały zmyślone, nie chce mi się sprawdzać)

Comments are closed.