Niektórzy zarzucają nam zbytni pesymizm…
Może i słusznie… choć staramy się z tym zbytnio nie afiszować… 😉
Ale czy we współczesnym świecie można jeszcze coś tak naprawdę ukryć? W świecie w którym rząd zaopatrzy wkrótce każde prywatne mieszkanie w taki oto państwowy żyrandol jak obok a w Polsce pan premier Tusk dopnie wreszcie swego monitorując cały internetowy trafik przez nowo powołane w tym celu ministerstwo prawdy? Ministerstwo cyfryzacji, ewenement w skali światowej, już przecież działa. Czy ministerstwo prawdy może być daleko za nim?
Czas więc jest się rozchmurzyć, przynajmniej na jeden wpis… Może tak źle to nie będzie. Odkładamy więc troski ad ACTA, cieszymy się życiem i wolnością i z ufnością zaczynamy patrzeć w przyszłość Europy. To jest, przynajmniej dopóki nas nie wytną z eteru, czy to ojczyzna za ACTA, czy to Wielki Brat za SOPA, czy to wreszcie euro imperium za niedozwolone aluzje co do świetlanej przyszłości ludów Europy.
Którą, notabene, widzimy mniej więcej tak jak w załączonym u dołu klipie. Chodzi, ma się rozumieć, o wariant optymistyczny bo przy uniknięciu zupełnego kolapsu… 😉
Giuseppe Verdi, Chór żydowskich niewolników z opery Nabucco:
@Antey
Ja się Cynika nie boję, kto kocha zwierzęta (konie) to raczej jest dobrym człowiekiem, bardziej się boję tego co się teraz powoli staje faktem np.:
https://www.obserwatorfinansowy.pl/2012/02/25/wolnosc-jest-wazniejsza-niz-wygoda/?k=debata
https://forsal.pl/artykuly/561722,w_kryzysie_koncerny_telekomunikacyjne_zarobia_na_inwigilacji_obywateli.html
https://forsal.pl/artykuly/515922,siec_inwigilacyjna_echelon_oto_jak_ameryka_nas_szpieguje.html
https://forsal.pl/artykuly/541319,bahrajn_sprzet_siemensa_i_nokii_posluzyl_do_inwigilacji_obroncow_praw_czlowieka.html
@slav
Artykuł nr 1:
Yeap, RMS w formie 😀
Artykuł nr 2:
Jak pisałem: bez śledzenia pozycji komórki, ta ostatnia działa gorzej 🙂 Wreszcie współczesne telefony, ze swoim wyposażeniem, umożliwą osobistą inwigilację innych każdemu zainteresowanemu.
Artykuł nr 3:
– samoloty serii X to samoloty po prostu eksperymentalne, nie produkowane seryjnie. Praktycznie wszystko rządowe co lata w USA było kiedyś X-em, a oprócz tego budowano maszyny do badania różnych zjawisk lub technologii.
– wspomniany Prompt Global Strike istnieje… na papierze. Kolejne pomysły na kolejne systemy umierają za biurkami (konwencjonalny Trident) albo latają raz na parę miesięcy jako demonstratory technologii (jeden hipersoniczny samolocik)
– jak pisałem kilka lat temu 🙂 Obama uwalił program „Tarczy” przechodząc na bardziej pragmatyczne rozwiązania i po prostu przemycając okrojoną wersję, w zasadzie żywcem zdjętą z okrętów wojennych, jako system NATOwski.
– życie rywalizacją Rosja vs. USA faktycznie wskazuje na obycie we Współczesnym świecie 😀 😀 😀
– budżet wojskowy USA od dawna nie idzie na innowacje, tylko jest konsumowany przez operacje bieżące i modernizację i remont zużywanego tam sprzętu.
Artykuł nr 4:
Jeżeli coś umieszczasz na czyjejś infrastrukturze, to ten ktoś inny ma do tego dostęp. Możliwość podsłuchiwania łączności – autoryzowanego przez służby, nieautoryzowanego przez operatora lub postronnych – jest znana od dawna. To naprawdę nic nowego i jest wrodzoną cechą takiego rozwiązania.
Wielokrotnie cytowałem artykuł, jak na LEGALNEJ ZAMÓWIONEJ WYMUSZONEJ PRZEPISAMI funkcjonalności realizującej Lawful Interception przejechała się Grecja
ulubiony temat Grecja i jej przyszłość czyli poborcy podatkowi z Berlina:
„Z tajnego protokołu Generalnej Dyrekcji ds. Podatków i Unii Celnej Komisji Europejskiej wynika, że trzy czwarte greckich przedsiębiorców – wśród nich prowadzący własną działalność lekarze, notariusze, adwokaci, inżynierowie – nie płaci podatków. W zeznaniach podają, że żyją z minimalnej pensji lub wykazują straty. Według niemieckich ekspertów, rocznie fiskus jest oszukiwany w tym kraju na prawie 20 mld euro. Aby przerwać ten proceder, sprawy w swoje ręce wezmą doświadczeni inspektorzy skarbowi z Berlina. ”
https://www.naszdziennik.pl/index.php?dat=20120228&typ=sw&id=je02.txt
Powrót Gestapo do Aten po równo 70 latach? 😉
@cynik9
Jak się oszukują, to ich sprawa.
Byle na ich własny rachunek. Mogli po rycersku odmówić bail-outu, mogli się nie zadłużać – a złota zasada głosi, że kto ma złoto, ten ustala zasady. Kant wróblem wylatuje, a wraca wołem.
Obywatelu uśmiechnij się jesteś na fotomapie:
„Nasza mapa będzie obejmowała m.in. miasta narażone na wystąpienie nadzwyczajnych zagrożeń dla mieszkańców, przedsiębiorców. Po wykonaniu stanie się częścią państwowego zasobu geodezyjnego i będzie wykorzystywana do usprawnienia planowania przestrzennego, katastru i wielu innych funkcji – wyjaśnia rzecznik GUGiK”
Najlepsza jest dbałość Państwa o nasze zabezpieczenie przed „wystąpienie nadzwyczajnych zagrożeń dla mieszkańców, przedsiębiorców”.
Bardziej prawdziwe jest raczej „usprawnienia planowania przestrzennego, katastru”. Szczególnie „katastru”.
https://forsal.pl/artykuly/596004,podwojnie_zaplacimy_za_fotomape_polski.html
@slav
Proponujesz, niczym pewien chiński cesarz, spalić mapy, książki dyski i zacząć historię od nas ? 🙂
Nie , chodzi o fakt przygotowywania się Państwa do katastru, trzeba to wiedziec jak ktos planuje zakup nieruchomości, może się to stac nieopłacalne
@HeS
Sytuacja jest nie dobra od dawna. Jest Echelon, nasze służby przecież tez nie gorsze – pod pozorem walki z pedofilią i terroryzmem, ruch internetowy jest od dawna filtrowany po wybranych słowach „kluczowych”. A i na kómórki mamy Syborga, no cóż technika idzie do przodu:
https://pietkun.nowyekran.pl/post/50928,syborg-wielka-tajemnica-panstwa
@slav
Jakieś 10 lat temu na wykładach z Telekomunikacji Ruchowej mieliśmy podobne możliwości opisane w detalach, w wiekszości stanowią one część standardu. W GSMie było tak, że sieć autoryzowała terminal, ale terminal sieci – już nie. Tutaj, zakładając że to autentyczne (w co wątpię 🙂 ) zostały po prostu zintegrowane we współcześnie zaprojektowanym urządzeniu.
I wiesz, że jak ktoś ma wiedzę i środki, to takie pudełeczko może zbudować sobie sam – i robić dokładnie to samo, tylko bez żadnej kontroli. Może będzie mniej wygodne czy wydajne, ale będzie działać. USRPv2 kosztuje jakieś 1k USD.
Tak działają nowoczesne zagłuszacze komórek w teatrach – zamiast siać mikrofalami i zagłuszać BTSy, przekonują telefony że są najbliższym BTSem i pozwalają tylko na połączenia wychodzące na numery awaryjne (112).
Jak działa społeczna inwigilacja – był kiedyś projekt bluetooth tracking. Gość powiesił dobrą, domowej roboty antenę i trochę elektroniki podpiętej do PC na balkonie i zbierał informacje rozgłaszane przez domyślnie włączone nadajniki BT.
Niestety, strona zamknięta.
Właśnie zrobiłem sobie dzień telewizyjny i oglądnąłem stary film (1998) „Wróg publiczny”. Miejscami film jest już zacofany technicznie (urządzenia podsłuchowe wielkości pieciozłotówki:), ale całość pokazuje możliwości przedstawicieli władzy w dziedzinie kontroli nad obywatelami(na filmie inwigilacja jest nielegalna) łącznie z użyciem satelitów. To co kilkanaście lat temu w USA można było wziąść za SF dzisiaj jest to normalka. Sytuacja się pogorszy jak do służby wejdą BSL latające nad terytorium USA (zaglądną ludziom do garnka a może i gdzie indziej).
@HeS
Mity, mity mity. Widzisz, problem z danymi jest taki, że po ich zebraniu trzeba je jeszcze obrobić.
To że kogoś można wziać pod lupę to prawda – ale parafrazując Lincolna „nie da się obserwować wszystkich i przez cały czas”. I żaden postęp techniki tego nie zmieni.
Da sie obserwować cały czs, postep techniki dawno to zmienił.
Skoro np. w bazach Google można przechować i znaleźć wiele ciekawych informacji o ruchu w Internecie i są tam też nasze „ślady” to dlaczego nie mogą tych baz tworzyć służby? Przecież koszt przechowywania danych jest niewielki i maleje, sortowania „żaden” bo robią systemy sortowania i wyszukiwania w bazach danych. Wystarczyć może Pesel/IP + geolokalizacja i system wypluwa co potrzeba według słów kluczowych. Przecież to działa od lat, wystarczy tylko powiększyc zasób informacji na Twój temat w bazie. Tu ludzie są niepotrzebni, kompletowanie informacji i wyszukiwanie ich robią maszyny.
przykłady zasobów Internetu:
„1 trillion – The number of video playbacks on YouTube.
140 – The number of YouTube video playbacks per person on Earth.”
https://royal.pingdom.com/2012/01/17/internet-2011-in-numbers/
oczywiście billiony to miliardy, a trilliony to nasze biliony.
Zapis bitu to juz 12 atomów, więc mamy przełom w pamięciach przechowujących dane:
https://www.popsci.com/technology/article/2012-01/worlds-smallest-memory-bit-stores-data-using-just-12-atoms
https://www.networld.pl/news/379464/IBM.jeden.bit.danych.na.dwunastu.atomach.html
Wielkość baz danych robi wrażenie, a i to ciekawe, kto na II miejscu?:
https://www.focus.com/fyi/10-largest-databases-in-the-world/
Temat rzeka. Po mamy jeszcze cloud computing i bazy rozproszone:
https://www.idg.pl/news/358872/kto.ma.najwiecej.serwerow.na.swiecie.html
https://webhosting.pl/Google.dziala.na.900.tysiacach.serwerow.i.szykuje.floty.maszyn
@slav
„Baza Amazonu” 250 TB danych osobowych. Wow.
Zsekwencjonowany genom Twój lub mój to ok. 40 TB. Tyle informacji diagnostycznych czy bilingowych potrafi produkować w miesiąc przeciętna sieć operatora telekomunikacyjnego. I NIE są to zapisy rozmów.
Naprawdę slav, slogany i nowinki techniczne oraz mistyczne przekonanie o „tajnych laboratoriach” to trochę za mało 🙂 Przykład zasobów internetu – a teraz przeszukaj mi filmy na YT na okoliczność ukrycia w podprogowej reklamie wiadomości steganograficznej.
A po co genom i steganografia, chodzi właśnie o kontrole bilingów, pozycji geo, na jakie strony wchodzisz i jest pewna charakterystyka. Dalsze prace właśnie np.z genomem można prowadzić jak obiekt jest wyselekcjowany. Zasób danych zawierający pozycje geograficzną opisującą Twoje ruchy względem stacji bazowych nie jest wcale duży i to się przechowuje jak sam piszesz. A do wyszukiwania danych i selekcji służą specjalne dziedziny informatyki jak bazy niepełne:
https://tygodnik.onet.pl/36,0,71563,algorytm_wyrabia_sobie_opinie,artykul.html
@slav
Podałem Ci proste przykłady negujące Twoje tezy o „dużych zbiorach danych”.
Sieć telefonii komórkowej nie wiedząc gdzie jesteś, nie będzie zwyczajnie działać. Obowiązku posiadania komórki (czyli na dziś – przenośnej maszyny o mocy dobrego serwera sprzed dekady ) nie ma.
Co do reszty, to dziękuję za potwierdzenie mojej tezy i fakt że odpowiedziałeś sam sobie.
@cynik9 – no pun intended
@slav
PS: Po co tu piszesz ? A kto Ci gwarantuje, że Cynik9 nie jest np. przypadkiem Tworem Służb, który pod fałszywą przykrywką rozsądnego libertarianina gromadzi informacje i wyławia społeczność podobnie myślących, rejestruje IP, rodzaje przeglądarek, czas wpisywania komentarzy oraz kto komu z jakim opóźnieniem odpowiada…?
No pytam – kto ? 🙂
Kto Ci gwarantuje, że połowa komentujących nie jest botami testowanymi na nową edycję „Jeopardy” ? 🙂
A kto Ci gwarantuje, że Cynik9 nie jest np. przypadkiem Tworem Służb, który pod fałszywą przykrywką rozsądnego libertarianina gromadzi informacje
Manie prześladowcze są na obecnym etapie rozwoju medycyny uleczalne… podejrzewam tylko że leki mogą być nierefundowane… 😉
@cynik9
Apeluję o opanowanie 😀 – nie twierdzę przecież, że jesteś !
Ja tylko pytam przeświadczonego o wszechobecnej i wszechmocnej inwigilacji, dlaczego właściwie uważa inaczej. Albo czy się nie boi, ze ktoś monitoruje jego obecność na 2GR aby wsadzić go do więzienia, gdy za 20 lat czytanie 2GR stanie się, dajmy na to, karalne.
Może wreszcie zaczniemy odróżniać _przykład_ z dyskusji od faktycznego stanowiska ? 😀
A po co brać pod lupę „wszystkich”? Bierze się pod lupe przywódców i się ich gnoi. „Wszyscy” (niezorganizowani) nie są zagrożeniem. Owszem gdzieś widziałem opracowanie na temat „bunt bez przywództwa”, ale przykłady z przeszłości (sztuczny głód na Ukrainie) a nawet obecnie Korea Północna pokazują, że nawet zdeterminowanych, umierających ludzi da się spacyfikować.
To prawda, ale tylko pod warunkiem, że nie mają broni. Na Ukrainie jeden żołdak pilnował olbrzymie hałdy zboża, bo nie mieli tylu magazynów by wszystko składować, a ludzie dookoła zdychali z głodu. W USA czy Szwajcarii odstrzelono by go w minutę. W Polsce też by coś takiego nie przeszło. U nas żołnierze nie pozwolili by na taką podłość względem ludzi. W każdym bądź razie nie chciał bym być tym kto tego zboża ma pilnować, bo napewno bym nic nie widział nawet jak by ludzie wszystko rozszabrowali. Tylko nie piszcie, że czekała mnie kara śmierci, bo kto by przyszedł po moją głowę musiał by też przynieść swoją. Dlatego, na szczęście, w Polsce jest to niewykonalne.
Inwigilacja nie jest za darmo; trzeba ponosić jej koszty (sprzęt, ludzie i komputery do analizy nagrań, etc.) a obywatele, którzy są na każdym kroku szpiegowani przestaną być w końcu produktywni.
W ustroju niewolniczym robi się minimum aby nie oberwać zbyt mocno od systemu. System zaś jest teraz zadłużony ponad granicę wypłacalności. Cierpliwie poczekajmy na więcej ministerstw, więcej „regulacji”, większą „armię” biurokratów i… oprocentowanie obligacji idące w setki procent/rok… 😉
Mnie ministerstwo cyfryzacji kojarzy się z https://pl.wikipedia.org/wiki/Oznakowanie_wi%C4%99%C5%BAni%C3%B3w_nazistowskich_oboz%C3%B3w
Tak coś mi się coś wydaje, że blog cynika naturalnie będzie ewoluować w stronę bloga „spiskowego”. Za chwilę powinny pojawić się wpisy nt:
1) https://www.businessweek.com/magazine/the-kill-switch-comes-to-the-pc-02162012.html
2) https://www.frontex.europa.eu/more_about_frontex/ – kolejni dbający o nasz dobry byt,
a może by coś na ten temat
3) https://www.indect-project.eu/
Przynajmniej na koniec będą nam bić brawo :).
Jak to śpiewali chłopcy od Monty Python, „Always look on the bright side of life”
https://www.youtube.com/watch?v=WlBiLNN1NhQ
Zawsze może się to skończyć trzecią światową imprezą w sprawdzanie kto ma lepsze zabawki do zabijania i najbardziej krwiożerczych wojaków.
@Yulek
A skąd weźmiesz armie do tej III Wojny ?
A to już pytanie nie do mnie tylko do Goebbelsów tego świata (mają chłopcy talent).
Zresztą na tym świecie debili i desperatów nie brakuje.
Mnie bardziej jednak drąży pytanie dokąd zwiać, nim zabawa się zacznie.
Wszystkie duże skupiska ludzi są potencjalnym celem dla bombek grzybkowych, miejsca odludne na odmianę są dobrym miejscem, żeby zostać ubitym przez jakichś bandytów, w kosmos nie polecę.
Chyba zostanę w PL, tu nawet wojna powinna być niewypałem.
@Youlek
Mam nadzieję, że zdajesz sobie sprawę, że cała Europa choćby nie wiem jak się napięła, to mogłaby co najwyżej stan wyjątkowy w Kosowie wymusić …? Szczególnie po ostatnich cięciach ? Państw Europejskich które mają w sprawnych czołgach więcej niż ekwiwalent jednej dywizji pancernej z czasów Zimnej Wojny są chyba….2 ?
Amunicji starczyło na jakieś 5 dni roboczych instalowania demokracji w Libii, potem bez pomocy Amerykanskiej skończyłoby się na kompromitacji wojskowej.
Handlarzy bronią nie brakuje, a jak trzeba to i najemników się znajdzie, choćby i tych od Kadafiego.
Zresztą, Niemcy też nie mieli zbyt wiele sprzętu po pierwszej wojence, a jak namieszali przy drugiej.
Dzisiejsze możliwości wytwórcze są niesamowite, zbudowanie armii (przynajmniej sprzętu dla armii) to kwestia kilku lat, a jak się napiąć przy straszeniu, to i mięska armatniego może nie braknąć (Stalin potrzebował ile? Rok? Może dwa lata, by stworzyć armię pancerną, która zmiatała Niemców i Japończyków na kontynencie euroazjatyckim).
Widzę, że optymistycznie patrzysz na przyszłe wojny w Europie i przewidujesz, że już nawet trzecia rozegra się na pałki i kije? 🙂 (Einstein twierdził, że dopiero czwarta ma być na ten prosty w obsłudze, a jakże skuteczny sprzęt)
@Yulek
Naprawdę, proponuję ochłonąć.
II WŚ trwała 5 lat (w niektórych rejonach świata – dłużej) i przewinęły się przez nią bodaj 2-3 generacje uzbrojenia. Tyle, ile przez całą Zimną Wojnę i dwie dekady po jej zakończeniu.
Tak, możliwości wytwórcze są ogromne – ale równie ogromne są koszty wyposażenia i utrzymania obecnych armii. Koszty można przeskoczyć drukując fiat money (do pewnego stopnia) ale technologii już nie.
Duży wytwórca myśliwców jest ich w stanie budować do 40 sztuk rocznie. Czołgów – być może ok. setki.
Podstawowe szkolenie pilota – 3-4 lata.
Okręt podwodny – 2 lata nieatomowy, 5-7 lat atomowy.
Jak dowiodły tego wojny Izraela z sąsiadami, miesiąc pełnoskalowego konfliktu gwarantuje wyczerpanie _KAŻDYCH_ zasobów i de facto unieruchomienie armii która nie ma pomocy z zewnątrz w ciągu miesiąca intensywnych walk.
Co do historii: Stalin armii pancernej nie stworzył w 2 lata 😀
(obecni tu liczni fani Suworowa dopiero by ci dali).
Doktryna użycia tych armii, tzw. doktryna głebokich operacji dojrzewała od początku bodaj lat ’30. Projekty czołgów którymi Stalin rozstrzygnął i skończył wojnę, istniały na długo przed nią, podobnie jak produkujący je przemysł. Zorganizowana była ich produkcja. T-34-76 został uzpełniony o T-34-85 z linii z automatycznym spawaniem (częściowo) ale to był nadal przedwojenny projekt.
Czystki takie jak Jugosławia mogą ciągnąć się dekadami (ale w Europie Chiny i USA na to nie pozwolą 😉 ) ale pełnoskalowy konflikt zbrojny w Europie wygasłby samoistnie w ciągu miesiąca.
@Antey
A to przepraszam z tym Stalinem i jego armią pancerną, odniosłem błędne wrażenie z pobieżnego zainteresowania filmami (dokumentalnymi) o II WŚ i imprezie pod Stalingradem.
Choć jednak sama produkcja T34 ruszyła w 1940 i pod samym Stalingradem było ich 2500. Oczywiście nie będę porównywać produkcji T34 do obecnych konstrukcji.
Z tym, że nie wiem z czego mam ochłonąć, ja tylko patrzę na to co się dzieję i na podstawie przeszłości wnioskuję co będzie dalej. Prorokiem nie jestem, ale widzę powtarzanie się pewnych wzorców sprzed II WŚ (szczególnie politycznie i finansowo, troszkę inna sytuacja jest etnicznie, ale podejrzewam, że Arabowie w europie będą mogli robić za nowy materiał do czyjejś wersji „Mein Kampf”), oczywiście mogę się mylić, moje zainteresowanie historią bywa miejscami zbyt pobieżne (przykład powyżej)).
Warunki są trochę inne, ale generalnie ludzie prawie tacy sami.
Chodza sluchy, ze ministerstwo cyfryzacji stworzono specjalnie pod kompetencje Boniego, ktory – jak wiesc niesie – zna wszystkie cyfry.
No to jakis wiekszy cwaniak. Pewnie najlepszy z ludzi Tuska.
To on ma jakieś kompetencje?