Od pucybuta do milionera i z powrotem… To akurat w przypadku 30-letniego Samuela Bankman-Frieda (SBF), cudownego dziecka krypto rynków i postaci stojącej za bankructwem giełdy FTX brzmi jakoś dziwnie… Ani bowiem dziecko swojej mamy i taty, obojga profesorów Stanforda, niezupełnie startowało od pucybuta. Ani też przysłowiowy milion nie umywa się do idącej w miliardy jego fortuny. Ani też nie będzie w końcu żadnego powrotu Sama z Argentyny.
Nie po to zajumał on na odchodnym jeszcze kilkaset milionów dolarów klientom aby spędzić resztę swoich dni w pomarańczowym kostiumie federal penitentiary. Co zresztą i tak jest mało prawdopodobne z co najmniej trzech innych powodów. Raz, że byłby to rażący akt antysemityzmu, surowo zabroniony w USA. Dwa, jego dwoje uczonych mocno w prawie rodziców, z powiązaniami do Clinton Foundation i reszty demokratycznego establishmentu, już jakiś kruczek prawny dla ratowania swojej pociechy obmyśli. Trzy, sprytnie wybrana przez pociechę nowa ojczyzna nie ma traktatu ekstradycyjnego z USA.
Mimo że wielu ludzi mu teraz złorzeczy, wielu innych na świecie powinno być Samowi wdzięcznych. Jest przecież za co!
Najbardziej wdzięczna będzie chyba para celebrytów Brady z Florydy (Tom – gwiazda amerykańskiego futbolu, Gisele – top modelka) której Sam pomógł pozbyć się nadmiarowych 460 milionów dolarów zainwestowanych w jego „token”… Ale wdzięczni powinni być też wszyscy inni inwestorzy w token Sama. Pomógł on im bowiem zrozumieć naturę ryzyka związanego z modnym od kilku lat krypto przekrętem znanym jako yield farming. Zajmujemy się tym w najnowszym numerze TwoNuggets Newsletter, gdzie zrozumieć to można bez podejmowania nadmiernego ryzyka… 😉
Wdzięczni Samowi powinni być też inni za jego wyjątkową otwartość. W odróżnieniu od Alexa Mashinskiego, innego przedstawiciela narodu wybranego i byłego krypto nababa ze zbankrutowanego już w międzyczasie Celsius Network, Sam nie kluczył lecz walił prosto z mostu. Podczas gdy Mashinsky, pytany rok temu przez Petera Schiffa skąd biorą się środki na gigantyczne odsetki wypłacane w yield farming, unikał jasnej odpowiedzi, Sam uczciwie przyznał że jest to przekręt. Jakim cudem inaczej posiadacz jego tokena mógłby otrzymywać 15% w „odsetkach”. Przy czym nawet takie „odsetki” uchodzić mogą w tym gorącym segmencie rynku za umiarkowane.
Woląc mówić o „czarnym pudełku” Sam nie używa nazwy schemat Ponziego ale wychodzi to na jedno i to samo. Schematy Ponziego jak wiadomo działają świetnie. Mają tylko jedną wadę – w pewnym momencie się kończą. Następuje to w chwili kiedy pieniędzy od nowych klientów zaczyna nie starczać na wypłaty dla starych. Wtedy jest problem. Oczywiście nie problem dla tych którzy już się obłowili – jak Sam. Problem mają ci którzy w to uwierzyli. A że naiwnych nie brakuje to i schematów Ponziego nigdy nie zabraknie.

Wdzięczni Samowi powinni być też Polacy, zwłaszcza ci którzy naiwnie uwierzyli w NATO-wską bajkę o złej Rosji prześladującej dobrych banderowców. Bez wsparcia ich i innych wasali hegemona byłoby już dawno po „wojnie” na Ukrainie. Diesel byłby dalej po 5 zł a zdenazyfikowani banderowcy, zamiast puszczać na Polskę rakiety, siedzieliby w także pomarańczowych kostiumach w oswobodzonej od nich Ukrainie. Sam był mocno zaangażowany w tę sprawę bo jego FTX był jedną wielką pralnią pieniędzy, oficjalnie idących na „wsparcie Ukrainy”. Pieniądze amerykańskie szły istotnie do Kijowa… tyle że szybko wracały w postaci tokenów Sama. I to niekoniecznie nawet do jego kieszeni które i bez Ukrainy były pełne. Tak zwane „wsparcie Ukrainy”, przynajmniej w części monetarnej, cyrkulowało z powrotem do Waszyngtonu, finansując pilne potrzeby partii demokratycznej. Która, z czystej oczywiście miłości do Ukrainy, uchwalała coraz to nowe pakiety „pomocowe” i biznes się kręcił.
Trudno przy tym nie dostrzec zasadniczej różnicy w IQ między amerykańskim spryciarzem a jego durnymi EU-uropejskimi wasalami. Hegemon załatwia swoje cele walcząc ofiarnie z Rosją do ostatniego Ukraińca. To jest, nie znad Dniepru ale znad bardziej bezpiecznego Potomacu. Owszem, wyśle od czasu do czasu na Ukrainę parę HIMARSów ale znaczna część pomocy gotówkowej hegemona dzięki Samowi wraca do niego dyskretnie. Wojnę taką amerykański hegemon prowadzić może więc w nieskończoność, a przynajmniej do czasu całkowitego rozkładu EU pod presją jego „sankcji na Rosję” które EU-ro durnie nakładają praktycznie na siebie samych.
Klasycznym przykładem jest tu wasal polski który wysyła w Banderastan wszystko co ma, łącznie ze wszystkimi czołgami jakie miał na stanie, a otrzymuje z powrotem jedynie banderowskie ku-ku w Przewodowie. Prymus jako pierwszy odciął się od rosyjskich surowców po to tylko aby teraz bohatersko walczyć z 20% wkrótce inflacją. W dodatku to nie amerykański hegemon ale jego polski wasal finansować musi miliony ukraińskich „uchodźców” jakie sobie sprokurował w pierwszej fali, i oczekując tej zimy na dalsze fale. Walczący z Brukselą nieudolny rząd Morawieckiego nie może w tej podbramkowej sytuacji liczyć nawet na należne mu środki unijne a krach w polskich obligacjach sprawia że finansowanie deficytu długiem staje się wyjątkowo kosztowne.
PiS-owi, który to wszystko spowodował, brakuje wyrachowania elit władzy USA aby podobnie bezczelnie jak one przekierować chociaż część nagłaśnianej „ukraińskiej pomocy” z powrotem do siebie. Cóż, szansa na to że nie posiadający konta bankowego Kaczyński wynajdzie „polskiego SBF” i rodzimą wersję przekrętu z yield farming jest raczej niewielka… 😉
„Cóż, szansa na to że nie posiadający konta bankowego Kaczyński wynajdzie „polskiego SBF” i rodzimą wersję przekrętu z yield farming jest raczej niewielka…”
Czy znany jest Panu Kazimierz Turaliński ? To co ten człowiek pisze publicznie pod własnym nazwiskiem, pozwala przypuszczać, że powyższy cytat z Pańskiego artykułu jest daleki od prawdy
Proszę zapoznać się z tą książką :
https://samoukprawa.com/wp-content/uploads/2020/04/Zbrodnie-prawicy-Objawy-Mafii-2-Kazimierz-Turalinski-1.pdf
Polecam szczególnie rozdział IV.
Dziękuję bardzo za link, lektura ciekawa!
Małe uściślenie – nie mam ani złudzeń co do PiS-u ani w cytowanym fragmencie nie chodziło o wybielanie czy niedocenianie strony mafijnej. Wątpię jedynie w techniczne kwalifikacje PiS-u do wyjścia z polską kopią crypto– malwersanta pokroju Bankman-Frieda, do czego oprócz zwykłych skłonności mafijnych (o co łatwo) potrzeba jednak także wysokich kwalifikacji technicznych których u PiS-u nie widzę. SBF jest w końcu absolwentem MIT, czołowej technicznej uczelni świata.
Powinienem chyba bardziej literalnie Pana zrozumieć. Proszę wybaczyć, jeśli Pana uraziłem.
Na swoje usprawiedliwienie mogę napisać, że wśród tak zwanego społeczeństwa, pokutuje powszechna dosyć opinia, iż samozwańczy naczelnik jest oderwanym od rzeczywistości, niezaradnym życiowo człowiekiem, który mentalnie znajduje się w XIX wiecznej rzeczywistości. I moim wpisem polemizowałem z tą opinią.
Proszę sobie ten artykuł przeczytać :
https://uberkasta.pl/spolka-srebrna/
I teraz zestawić te wiadomośći z próbą zmiany statusu Mazowsza. Tylko poprzez wygranie wyborów (samorządowych) i uzyskanie władzy w Warszawie można wybudować przy ulicy Srebrnej budynki, które pozwolą na kilkukrotny-nawet o rząd wielkości- wzrost wartości majątku fundacji, kontrolowanych przez naczelnika.
Tak zwane przeniesienie stolicy do Radomia, zmiany okręgów wyborczych w stolicy mają cele deklaratywne-czyli te, które się tak zwanemu ciemnemu ludowi sprzedaje- i realne.
Realne to umożliwienie realizacji tej inwestycji.
Proszę zwrócić uwagę, w jakim stopniu aparat państwowy jest wprzęgnięty w realizację celów, których beneficjentem jest w tym przypadku głównie jeden człowiek.
A co do FTX i SBF , to moim zdaniem sprawa ma drugie dno. To nie jest przekręt jakiegoś harcerzyka.
Można opierajc się na ogólnie dostępnych danych oficjalnych, znaleźć powiązania SBF i jego rodziców z ludźmi związanymi z instytucjami zajmującymi się regulacją rynków finansowych w USraelu.
Oficjalna narracja dotycząca SBF rodzi u mnie skojarzenia z narracją dotyczącą Grety Thunberg.
Prawie nic z tej bajki, w któą kazano wierzyć głównie nastolatkom nie okazało się prawdziwe.
I na koniec. Ciekawego bloga Pan prowadzi. Czytam regularnie- wartościowe treści.
I z większością Pańskich opinii się zgadzam.
Serdecznie pozdrawiam 🙂
Och, nie ma mowy o urażaniu nikogo, zresztą w tej działalności nadwrażliwość nie jest specjalnie użyteczna, cynizm owszem.
Link (we wcześniejszym poście) jest interesujący, książka w szczególności, polecam wszystkim którzy zachowują jeszcze ostatki złudzeń o PiS-ie. W sumie niewiele rzeczy nas w Polsce dziwi, a najmniej mafijny rodowód władzy w ogóle. Pojawia się w komentarzach jedynie kwestia ogólna – czy rząd jest rzeczywiście rządem półgłówków czy jest rządem cwanych mafiozów zachowujących się jak półgłówki. Nie wiem jednak czy jest sens w tym rozróżnieniu.
Nie bardzo widzę przyczynę dla której mafioso musiałby być półgłówkiem lub zachowywać się jak półgłówek. Przykład: od dziesiątków lat sektor paliwowy w Polsce był (IMO) mafią i być może dzięki temu wszystko to jakoś działało, ku zadowoleniu obu stron równania. Jaki cel miałaby mafia, zakładając że nie składająca się z samych półgłówków, aby to wszystko niszczyć i wprowadzać „sankcje na Rosję”?
Moim zdaniem większość wydarzeń i procesów , które obserwujemy obecnie stanowi spójny i logiczny ciąg. Zakładam, że istnieją przyczyny, które stoją za tym co się dzieje. Owszem mogą zdarzyć się czasami odstępstwa, ale ogólny strategiczny kierunek jest długoterminowo skutkiem gry interesów grupy osób, która realnie sprawuje kontrolę nad całym tym bajzlem.
Z tego wynika, że gdy widzę coś, co wydaje mi się bezsensowne, zakładam, że nie rozumiem prawdziwej przyczyny tego wydarzenia. Następnie szukam -bez względu jak irracjonalne i absurdalne by to było-przyczyny, która tłumaczy to zdarzenie logicznie i spójnie. Następnie badam implikacje tej przyczyny, skutki jakie będzie ona wywierać na inne procesy.
Zakładam też, że ci którzy rządzą, są w stanie przewidzieć większość skutków własnych działań.
Użyję pewnej analogii, która jest akurat na czasie. Proszę sobie wyobrazić, że nigdy Pan nie widział meczu piłki nożnej. Nie zna Pan też jej reguł i nigdy o tej grze Pan nie słyszał.
I postanowiono pokazać Panu taki mecz na ekranie telewizora. Ale nie ma w tym meczu zadnego komentarza i dodatkowo z obrazu usunięto piłkę- po prostu przez cały mecz nigdy nie widzi Pan piłki. Dla Pana to co Pan zobaczył, będzie bezsensownym spektaklem jakichś dwudzistu pięcieu przygłupów( wliczam sędziów), którzy zupełnie irracjonalnie biegają po jakimś placu, czasami kopiąc się i przepychając.
Dopiero gdy założy Pan sobie, to czego nie widać, czyli istnienie czegoś takiego jak piłka , jest Pan w stanie zrozumieć to co się na tym boisku dzieje.
Tak staram się zrozumieć te wydarzenia, które widzę. W tym wojnę na Ukrainie.
Jest mi trochę łatwiej niż większości osób, bo biegle posługuję się zarówno angielskim jak i rosyjskim.
Żeby zrozumieć ograniczenia kognitywne musiałbym napisać jeszcze w skrócie jak działają systemy , przy obróbce informacji-czyli co, w jaki sposób i w jakim stopniu zaburza postrzeganie i w konsekwencji zrozumienie rzeczywistości. Ale na razie muszę kończyć.
@skoobi:”Ale nie ma w tym meczu zadnego komentarza i dodatkowo z obrazu usunięto piłkę-”
Świetna analogia. Dodam tylko że do analizy zjawisk i szukania ukrytych powiązań w statystyce matematycznej używa się „analizy czynnikowej”. Ta analiza wykryłaby istnienie niewidocznego czynnika (piłka) chociaż jego rola i zachowanie być może dalej byłoby niezrozumiałe dla badacza. W jednej z książek na ten temat jest przkład ze zwierzętami na łące (krowy, gęsi, kaczki, konie, owce), które nie są obserwowalne w całości przez „badacza” tylko widać ich nogi (bez szczegółów). „Badacz” widziałby tylko mrowie bezładnie poruszających się po łące nóg ale z czasem mógłby wykryć (analiza czynnikowa), że część tych nóg porusza się w sposób skoordynowany. A więc że są ze sobą jakoś „powiązane”. Mógłby z tego wywnioskować istnienie obiektów (zwierząt), którego fragment zachowania (chodzenie) obserwuje.
Ta analiza wykryłaby…
Bez analizy natomiast można by wykryć gdyby jednym z zespołów była piłkarska reprezentacja Polski… Ja w każdym razie wykryłbym to bezbłędnie w pierwszych 5 minutach… 😀 😀 :-D.
A nie macie wrażenia że to celowo podstawiony szacher macher by bitkojny i inne krypto można było wziąć za mordę? I wprowadzić waluty cyfrowe(te z datą ważności)? P.S. Wiara Cynika w to że nasi rządzący są debilami mnie zdumiewa. Cyt.:”Prymus jako pierwszy odciął się od rosyjskich surowców po to tylko aby teraz bohatersko walczyć z 20% wkrótce inflacją.” Kanalie, zdrajcy, szmaciarze sk…y i inne takie tam, ale nie debile i idioci. Oni dobrze wiedzą co mają robić. Zostaną korpo i państwówka.
Dokładnie. „Polskie” władze można uznawać za durni i patałachów albo wręcz przeciwnie za cwaniaków, którzy dobrze wiedzą co robią. I wydaje mi się, że to druga opcja jest bliższa prawdy.
W newsletterze Cynik napisal, ze ocenia czy wierzyc komus patrzac na facjate. Mysle, ze to bylby lepszy przyklad zeby to zobrazowac.
https://twitter.com/WallStreetSilv/status/1595441466331074564/photo/1
Jest jeszcze kwestia dowierzania Twitterowi… 😉
Ale owszem, porównanie z Bernim Madoffem nasuwa się samo. Nie zdziwiłbym się też gdyby najbardziej poszkodowani pochodzili z tych samych kręgów i tej samej grupy etnicznej… Dlatego ciekawe jest czy tak zwana „surowa ręka sprawiedliwości…” i tak dalej pogoni Sama w Argentynie czy nie. Byłoby trochę niesprawiedliwe dla Berniego gdyby Sama zostawili w spokoju.
A moze ta cala afera to poczatek wycofywania sie rakiem z Ukrainy w obliczu nadchodzacej kleski? W koncu zamiast za 2-3 miesiace przegrac z kretesem, mozna sie teraz wycofac z twarza zaprzestajac finansowania Ukrainy na skutek skandalu korupcyjnego.
Najprościej byłoby w tym celu poszperać u Zelenskiego i sprawdzić transfery z jego konta w FTX…
Uśmiech Madoffa szczery, jasny, to zdjęcie chyba jeszcze z czasów gdy nie kradł. Sam śmieje się sztucznie
Najprostsza konkluzja jest taka, że lud wbrew teorii nie kontroluje w demokracji rządzących. Zresztą nigdy ich nie kontrolował. Opinia, że prości szewcy i garncarze mieli wpływ na podejmowanie istotnych decyzji w ramach demokracji ateńskiej jest jedynie mitem. Prosty lud powinien się cieszyć, że ci co mają rzeczywistą władzę nie przerobią go np. na mięso armatnie.
…..prawie od zawsze rządzi w PL antypolska partia i teraz też ale dziwi ciągłe poparcie dla tej swołoczy pis/po/ko/2050/lewica/psl głównie wśród pracujących w realnej gospodarce….to nie jest kryzys tylko rezultat
ale na to jest recepta – praca w realnej, nierejestrowanej gospodarce a za nadwyżki kupować regularnie złote monety inwestycyjne np filharmonik, kangur czy krugerrand …tj najtańsze złote monety inwestycyjne i nie bawić się w numizmatykę szczególnie z nbp bo to parodia Banku
Bo ktoś dobrze odrobił lekcje
1. nie ma innej partii, wyłącznie antypolskie i nie będzie zgody na partie propolską. Magdalenka
2. tow. Berman , 1946r: „wystarczy, że wychowamy dwa pokolenia polskie” – no i wychowali. Warto zapoznać się z tajnym referatem Bermana, będącym planem przejęcia Polski. Oczywiście w/g niektórych to fałszywka, ale zrealizowana.
3. w wyniku akcji „Wisła” rozśrodkowano ukraińców po ziemiach odzyskanych – ci opanowali struktury państwa, popierając swoich. Działają niejawnie, są w wszystkich partiach, policji, wojsku. Nie organizują swojej partii, bo wtedy byliby widoczni.
Podsumowując, mamy w Polsce wrogie dwie V kolumny, które czasem z sobą współpracują i durne społeczeństwo polskie, mające tyłów u góry zakończony telewizorem. Demokracja, to system, w którym durnie wybierają rządzących, a więc myślące 5% ma przeje..ne. I zgodnie z pkt.2 te myślące 5%, to niekoniecznie ci wykształceni. Z mego podwórka – ze dwa miesiące wstecz, moi znajomi, obydwoje po studiach, z radością oznajmili mi, że udało im się „zaszczepić” czwartą dawką. Na moje zdziwienie, oznajmili, że chyba jestem pisowcem. I w takim kraju żyjemy.
oznajmili mi, że udało im się „zaszczepić” czwartą dawką.
Najwidoczniej rząd upłynnia dawno przeterminowane Pfizery i Moderny jeszcze z pierwszej fali, zanim w zbliżających się blackoutach lodówki przestaną działać…;-D ;-D A wszystko przez Putina…
Owszem, kupowanie złota, może być receptą na obecny cyrk, choć opresyjne państwa i na to maja sposób np. Rozporządzenie wykonawcze nr 6102 – rozporządzenie wykonawcze podpisane 5 kwietnia 1933 przez prezydenta Stanów Zjednoczonych Franklina D. Roosevelta, zakazujące obywatelom USA gromadzenia złotych monet, złotego bilonu oraz certyfikatów złota. Za posiadanie złota 10 lat więzienia. W obecnych czasach, gdyby weszła waluta cyfrowa – to jak to złoto sprzedać? Pozostaje tylko barter a więc lipa.
zakazujące obywatelom USA gromadzenia złotych monet, złotego bilonu oraz certyfikatów złota.
No, niezupełnie. Akt 6102 Roosevelta zabraniał posiadania złotych monet obiegowych – dla monet kolekcjonerskich był wyjątek. O certyfikatach złota dekret nic nie mówił i nie bez powodu. Raz że jedynym „certyfikatem złota” był wówczas papierowy US dollar. Dwa, chodziło o uniemożliwienie inwestorom drogi ucieczki w złoto fizyczne i tylko takie. Inne formy złota papierowego powstały później a cel był wciąż ten sam, tyle że realizowany łagodniej – odciągnąć ludzi od złota fizycznego. Gdyby istniały wówczas „certyfikaty” złota, gold futures i inne derywaty nikt by ich nie zabraniał i nie konfiskował, a wręcz przeciwnie. Nikt też nie zabraniał inwestowania w kompanie złota a inwestorzy w Homestead Mining, rodzaj dzisiejszego Barricka, zrobili fortuny.