Czy doprowadzony do stanu pro-ukraińskiego amoku naród się w końcu opanuje i zrozumie niebezpieczenstwo w jakie pakuje go jego wasalski rząd? PAP donosi właśnie o sondażu Rzepy wg. którego większość Polaków (prawie 57%) ma być „za udziałem naszych żołnierzy w misji pokojowej w Ukrainie„. Zważywszy na silne podejrzenia iż naród liczyć może przynajmniej kilkanaście milionów idiotów w stanie pro-ukraińskiego amoku – ze specjalnym wyjątkiem drogiego czytelnika komentującego na tym forum który się z tym nie zgadza – wynik sondażu byłby raczej zgodny z naszymi oczekiwaniami. Problem w tym że tego typu sondaże nie pojawiają się nigdy przypadkowo. Ktoś chce najwyraźniej społeczeństwo na jakąś „misję pokojową NATO” na Ukrainie przygotować, mimo że pomysł takiej misji odrzucił już dawno nawet prezydent Zelenski w Kijowie.
Podobną falę pogłosek NATO rozpuszczało miesiąc temu kiedy media donosiły o planach „przekazania” Ukrainie polskich Migów-29. Pogłoskom zadał w końcu kłam rząd polski który na naciski NATO-wskich prowokatorów wojennych powiedział – proszę bardzo, ale. Nasze Migi 29 odlecą najpierw do Ramstein, w Niemczech, a nie na Ukrainę. A potem róbta z nimi co chceta. NIe będziemy państwem frontowym w nie naszej wojnie, z którego startują Migi-29 do misji bojowych przeciwko Rosji. Jeżeli Rosja z-kalibr-uje kogoś w odwecie, czego można się spodziewać, to niech będą to Niemcy, a nie my. Była to dobra riposta, której trudno było się nawet spodziewać od wasalskiego rządu w Warszawie. Rura NATO od razu zmiękła i sprawa się rypła. Chodziło oczywiście nie o MIGi-29 ale o wciągnięcie w wojnę wasala polskiego który to w porę przejrzał i wciągnąć się nie dał.
Ale NATO próbuje nadal a pomaga mu tym razem Kaczyński dalej firmując swoją bezsensowną „misję pokojową NATO na Ukrainie”. Sondaż Rzepy to urabianie mas w tym kierunku. Ogłupiałe masy nie mają zielonego pojęcia jak taka „misja” miałaby wyglądać, co robić i jakie ryzyka się z nią łączą. Nikt nie zastanawia się na przykład nad tym że jankescy wojacy karku nastawiać w niej nie będą. Całe ryzyko weźmie na siebie nieustraszony wasal polski. Podkreślamy to bo znowu mamy falę uporczywych pogłosek o polskich planach interwencji na Ukrainie.
Wasal polski ma już znaczne doświadczenie w misjach pokojowych NATO. Brał w nich udział począwszy od Iraku a na Afganistanie kończąc. Misji pokojowej w Afganistanie kilkudziesięciu polskich okupantów nie przeżyło a wielu innych zostało uszkodzonych. A i tak było to jeszcze w warunkach względnego bezpieczeństwa, bo lokalny reżim został już wcześniej zbombardowany przez hegemona do epoki kamienia łupanego. Tymczasem udział w obecnej „misji pokojowej” NATO na Ukrainie to poważna sprawa. Bierze w niej udział 100 tys. żołnierzy rosyjskich oraz coś 250 tys. ukraińskich, zaangażowanych w poważny konflikt. Brakuje tam tylko Polaków! Strona rosyjska ostrzegła że jakiekolwiek mieszanie się sił stron trzecich w konflikt oznaczać będzie ich anihilację. Może to nawet oznaczać rzecz dawniej nie do wyobrażenia – użycie taktycznej broni nuklearnej. Jeżeli więc polski wasal da się wciągnąć w tego typu nieodpowiedzialną eskapadę to cały pogrążony w amoku naród dobrze zrobi przyjmując zawczasu ostatnie sakramenty… Skoro gotów jest umierać za Ukrainę to nie powinien mieć z tym problemu…
Idea polskiej „misji pokojowej NATO” na Ukrainie musiała się ulęgnąć w jakimś ptasim móżdżku. Pachnie to sentymentem przyłączania jagiellońskich ziem do polskiej macierzy, ale dla pewności spod NATO-wskiej spódnicy. Wasal polski jest zbyt słaby i zbyt mało wiarygodny aby móc coś zdziałać samodzielnie. Z kolei NATO jest zbyt sprytne aby samemu się narażać i wysyłać Jankesów do burdy na Ukrainie. Nieoficjalni „instruktorzy” NATO w sztabie i „ochotnicy” w gwardii narodowej Ukrainy to coś innego. Tym niemniej chętnych do udziału w burdzie „ochotników” NATO zawsze chętnie wesprze danymi, bronią i zagrzeje do walki, tak jak skłoniło Szakaszwilego do zaatakowania Ossetii Południowej w 2008. NATO jest tu bowiem w celu walki z Rosją do ostatniego durnia którego znajdzie pod ręką, a nie po to aby bronić kogokolwiek.
Potrafimy sobie wyobrazić rozterki Kaczyńskiego, które wyjaśniają iż zabiera się do Ukrainy jak pies do jeża. Bezmózgowo przyjął najpierw miliony ukraińskich uchodźców, głównie z terenów które działań wojennych w ogóle nie zaznały. Nie pomyślał co będzie jednak jeśli zwycięska wirtualnie Ukraina pod NATO-wskim dowództwem w realu jednak przegra i rosyjskie czołgi pojawią się pod Lwowem. Co robić wówczas z tymi milionami uchodźców nie mających dokąd wracać? W końcu takich przywilejów podatkowych i odwrotnej dyskryminacji jakie dostali w Polsce nie znajdą nigdzie.
Jednocześnie wraz z rozpadem Ukrainy trafia się historyczna okazja „odzyskania” polskiego Lwowa, którego Rosja zdobywać ulica po ulicy nie ma zamiaru. Więcej, kadłubowy Banderastan w granicach przedwojennej Galicji wschodniej, skupiający banderowców przegnanych z reszty Ukrainy, mógłby być jej nawet na rękę. Tyle że deal wymagałby bezpośredniego porozumienia polsko-rosyjskiego do czego Kaczyński ze swoją chorobliwą rusofobią zdolny nie jest. Już prędzej wystawiony przez NATO sprowadzi nieszczęście na cały kraj. Taki de facto podział Ukrainy musiałby ponadto stać poza NATO na co trzymający Kaczyńskiego na krótkiej smyczy hegemon prawdopodobnie nie pozwoli. A bez tego Rosja, zgodnie z zapowiedzią, rozwali polskich misjonarzy pokojowych na dzień dobry, choćby po to aby wyrównać nagromadzone przez lata porachunki. NATO nic na to nie poradzi. Dlatego nieodpowiedzialna, nieuzgodniona z Rosją interwencja polska na Ukrainie, oznaczająca armię NATO na terytorium objętym konfliktem zbrojnym, byłaby proszeniem się o dewastującą, możliwe że nawet nuklearną, ripostę. Nie jest wykluczone zresztą że o to właśnie chodzi też NATO-wskim strategom.
Pomijamy tu jeszcze jedną potencjalnie kosztowną iluzję której Kaczyński może ulegać. Jest nią fałszywa nadzieja że powrót Lwowa do macierzy byłby możliwy bez utraty Szczecina i Wrocławia. Otóż nie będzie. Albo jedno, albo drugie. Jeśli hiena Europy [za Churchillem] połknie Lwów tak jak w 1938 połknęła Zaolzie to wykasuje tym resztki swojego goodwill i resztki porządku jałtańskiego, a jej granice bezpieczne nie będą.
Do niedawna wydawało się że mimo wszystko wszelkie te pogłoski o polskiej „misji pokojowej” na Ukrainie odłożyć będzie można do lamusa. Prezydent Duda odświeżył je jednak niedawno wychodząc z zagadkowymi halucynacjami o Polsce i Ukrainie między którymi „nie ma granicy„. Jak to nie ma granicy? Między Polską a Banderastanem? Niektórzy słysząc to pospadali pewnie z krzeseł! Jeśli granicy już nie ma to na szczęście są jeszcze ludzie pamiętający w którym miejscu była. Trzeba ją przywrócić jak najszybciej!
Problem jest w tym że halucynacje Dudy o braku granicy polsko ukraińskiej nie są najwyraźniej jego autorstwa. Powtarza on jedynie to co ktoś mu zlecił. Wygląda to raczej na kolejny balon próbny dla ingerencji polskiej na Ukrainie, być może wspieranej tym razem przez hegemona który zdaje sobie sprawę że dni Ukrainy mogą być policzone. Pogłoski o polskiej „misji pokojowej NATO” na Ukrainie mogą się więc okazać czymś więcej niż tylko halucynacjami Dudy i marzeniami Kaczyńskiego. Alegoria „braku granicy” oznacza w końcu jedno państwo. Przywołuje to pamięć sytuacji tuż po wojnie z UPA i z zakierzońskim krajem. Trudno sobie też wyobrazić aby oczyszczony z Polaków banderowski Lwów witał nagle z entuzjazmem polskich misjonarzy pokojowych. To że skupione tam, zahartowane w bojach banderowskie niedobitki nie dadzą Lachom się tam panoszyć jest pewne. Mniej pewne jest tylko wsparcie na jakie liczyć mogą ze strony bezrozumnie zaimportowanej ukraińskiej diaspory w Polsce, idącej już w miliony. Co gdy zamiast „Łun w Bieszczadach” tym razem łuny rozświetlą pół Polski?
Wizja Dudy braku granicy polsko ukraińskiej może też wskazywać na kalkulacje ekonomiczne hegemona. Kadłubowy Banderastan składający się z części byłych kresów wschodnich IIRP, bez znaczącego przemysłu i odcięty od morza, nie byłby prawdopodobnie zdolny do samodzielnej egzystencji i tak czy siak wymagałby wielkich nakładów finansowych. Jego fuzja – God forbid – z Polską mogłaby mu umożliwić drogę na skróty i faktyczne wejście do EU kuchennymi drzwiami. Jednocześnie stanowiłby miejsce do którego przesiedlić można te miliony uchodźców które Kaczyński zaimportował.
Jeśli rezerwiści po całej Polsce otrzymują już wezwania to można się obawiać że sytuacja jest dostatecznie poważna i że jakaś forma polskiej ingerencji wojskowej na Ukrainie może w rzeczy samej być planowana. Tym bardziej gdy „miękiszon” Morawiecki też zawiera z ukraińskim odpowiednikiem jakieś tajemnicze układy, zbyt tajne aby trzymany w niewiedzy naród mógł się o nich dowiedzieć zbyt wcześnie…
Co innego gdy się dowie dopiero wtedy gdy worki z ciałami ofiar „misji pokojowej” zaczną napływać zza nieistniejącej granicy.
===========================================================
Uwaga – zmiana polityki forum
Moi Drodzy, nie chciałbym aby nasze forum, wokół którego zebrała się z czasem cenna garstka myślących, utraciło swoją funkcję odtrutki od wszechobecnej propagandy i swoją rolę punktu kontaktowego. Przekonało mnie do tego paru Czytelników i dlatego kontunuujemy.
Dopóki jednak trwa mgła wojny, powszechny amok społeczeństwa i blokada informacyjna hegemona nasze forum nie będzie działało na starych, tolerancyjnych zasadach publicznego „słupa ogłoszeniowego”, otwartego na każdego trolla i na powielanie każdego zasłyszanego nonsensu czy fejka. Nie życzę sobie aby forum w najmniejszym choćby stopniu użyte mogło być w roli pasa transmisyjnego dla całego tego oficjalnego chłamu i pogłębiać przez to mogło bezprecedensowy amok w którym społeczeństwo się znalazło.
Dlatego też włączamy sensor trollingu na maksa przez co każdy post z najmniejszym podejrzeniem o trolling będzie wywalany na dzień dobry. Nie będą też tolerowane posty wyglądające na bona fide, ale powielające oficjalną linię propagandy bądź linki do polsko języcznych MSM. Uwagi o „cenzurze” najlepiej zachować dla siebie.
Stali bywalcy są oczywiście zawsze mile widziani i nie mają się czego obawiać… 😉
sypie się banderowski reich
10 maja na przesłuchaniu w Kongresie USA szef Agencji Wywiadu Obronnego USA Scott Berrier powiedział, że konflikt na Ukrainie znalazł się w ślepym zaułku: „Rosjanie nie wygrywają, Ukraińcy nie wygrywają, a tu jesteśmy w sytuacji patowej”.
amerykanie wiedzą, że tylko niewielki kontyngent armii rosyjskiej walczy z Siłami Zbrojnymi Ukrainy, wzmocniony setkami tysięcy rezerwistów i to z powodzeniem. Według American Institute for the Study of War, rosyjskie siły zbrojne używają obecnie tylko 97 batalionowych grup taktycznych (po 700-800 osób każda) na Ukrainie, z których część znajduje się w Rosji jako rezerwa lub rotacja. To mniej więcej tyle, ile było na dzień 24 lutego.
widać że wojną z Rosją jest przegrana KOSZTY PROWADZENIA WOJNY: Bidena otrzymał na wojnę 33 miliardów dolarów w połączeniu z już wydanymi 14 miliardami dolarów — już przekraczają średnią roczną kwotę, jaką Stany Zjednoczone wydały na własną wojnę w Afganistanie (46 miliardów dolarów).
Co jeszcze bardziej zdumiewające, całkowita kwota wydana przez Stany Zjednoczone na wojnę rosyjsko-ukraińską w mniej niż trzy miesiące jest zbliżona do całkowitego budżetu wojskowego Rosji na cały rok (65,9 miliarda dolarów). Podczas gdy Waszyngton przedstawia Rosję jako rodzaj poważnego i egzystencjalnego zagrożenia dla USA, w rzeczywistości Stany Zjednoczone wydają na wojsko ponad dziesięć razy Rosja wydaje na wojsko każdego roku. Afganistan i Wietnam w kupie.
Według Ukraine Support Tracker Łotwa i Estonia wydały już jedną trzecią swoich budżetów obronnych na pomoc Ukrainie Najbliżsi sąsiedzi Niezależnej, Polska i Słowacja, wydali do tej pory 12,9% i 11,6% rocznych budżetów. koszty cudzej wojny ponoszą obywatele innych krajów. inflacja stopy procentowe okradają ludzi z dorobku
Banderostan jest bankrutem, żebrze o pieniądze na przetrwanie każdego miesiąca. na miesiąc potrzeba 5 mld euro ostatnio udało się otrzymać 400 mln euro. 11.05 sięgnięto po szantaż gazowy zakręcając częściowo tranzyt gazu na zachód. przyspieszy to tylko upadek banderostanu
O ile w marcu zespół Zelesnkiego miał pełne poparcie na Centralnej i Zachodniej Ukrainie, to teraz po okrążeniu i zniszczeniu Pułku Azowskiego, 36. Brygady Piechoty Morskiej i 12. Brygady NSU w Mariupolu (było wtedy gdzieś od 14 do 17 tys. ludzi, pod ruinami Azovstal pozostało nie więcej niż 1 tys.) – banderowska opinia publiczna inaczej patrzy na sytuację w regionie Izyum.
Żony i krewni wojska 57. brygady Sił Zbrojnych Ukrainy nagrali apel do Zełenskiego i dowództwa. Błagają rząd, aby uratował bojowników, zanim będzie za późno i zapobiegł „drugiemu Mariupolu”. Wiele rodzin nie wie nic o losie swoich najbliższych, ale, jak gorzko twierdzą ukraińskie portale społecznościowe, Zelenski ma coś ważniejszego niż życie swoich żołnierzy – to selfie z gośćmi z Zachodu. klaun z miliardami dolców w dobrych lokalizacjach.
Wszystko to oczywiście podważa morale nie tylko Sił Zbrojnych Ukrainy, ale także obywateli. Ukraiński Sztab Generalny rozumie, że nie może odpowiedzieć na apel bliskich żołnierzy, w przeciwnym razie nastąpi reakcja łańcuchowa. Ale jeśli 57 OMB podzieli los 36. OMB, wtedy kraj zostanie przytłoczony antywojennymi protestami. Tymczasem „drugi Mariupol” staje się już rzeczywistością.
Pogarsza się też sytuacja na banderowskim rynku żywności. Od początku operacji specjalnej żywność, według oficjalnych danych, podrożała o 30%. Wydawałoby się, że w tych warunkach Kijów powinien myśleć przede wszystkim o swoich obywatelach. Tymczasem Bloomberg odkrył , że Bruksela finalizuje plan ułatwienia eksportu ukraińskich zapasów żywności drogą lądową. Wygląda na to, że Zachód śpieszy się z wycofaniem całego zboża z ukraińskich rezerw, co oznacza, że Rosja na własny koszt karmi ludzi na zajętych terytoriach.
Z powodu całkowitego głodu paliwa ludzie szaleją. Wszędzie, z wyjątkiem Kijowa i kilku dużych miast, stacje benzynowe są „suche”. Co więcej, nawet w stolicy wypuszczają po pięć litrów, ponieważ rezerwy są zarezerwowane dla złodziei lub służb specjalnych. Zgodnie z obserwacjami blogera Media Killer, „czarny rynek” paliw stał się w bardziej aktywny – tylko tam można kupić 92 lub 95. Na specjalistycznych stronach internetowych paliwo oferowane jest po wygórowanych cenach – 100 hrywien (220 rubli) za litr!
„Koledzy, słuchajcie rozmów w tych korkach na stacjach benzynowych” – można przeczytać na forach lokalnych kierowców. – Tam „patriotyzm” wszystko znika. Im dłużej trwać będzie kryzys paliwowy, tym ostrzejsza będzie krytyka Zełenskiego, a jego ocena jako „wielkiego i potężnego profesjonalisty” będzie stopniowo spadać”.
UE zaczyna wywierać presję na tych, którzy opuścili kraj. Na czatach osób wewnętrznie przesiedlonych skarżą się, że „w Niemczech rozpoczęły się masowe eksmisje ukraińskich uchodźców z domów prywatnych. W Berlinie są też eksmitowani z hosteli, a ludzie stoją na ulicy z rzeczami.
Ukraińcy zdają sobie sprawę, że jesienią „niespodziewanie” może stać się jasne, że w UE są nie tylko miejsca dla uchodźców (wszyscy zostaną wysiedleni), mężczyźni (zabici w „kotłach”), żywność (wywieziona do Europy), benzyna (ze względu na zniszczoną infrastrukturę paliwową), ale także gaz i węgiel na sezon grzewczy.
atmosfera przedrozbiorowa gotowa do wybuchu
z naszego podwórka: funkcjonariusze Kancelarii Prezydenta RP utworzyli cały dział informacji międzynarodowej wraz z (Centrum Informacji i Psychologicznych Operacji Specjalnych).Teraz ich zadaniem jest promowanie zupełnie nowej sieci rosyjskich kanałów telegramowych.W zasadzie są to kanały informacyjne, których na rynku rosyjskim jest bardzo dużo. Po prostu ich nastawienie jest „lekko proukraińskie i antykremlowskie”. Nasi PO zdecydowali się wejść na rosyjski rynek medialny. Przeznaczono na to niezbyt duży budżet, tylko 10 milionów dolarów miesięcznie. Bedzie w czym umoczyć świńskie ryhje. a że bełkotu nikt nie będzie słyszał. kogo to obchodzi.
Pytanie jeszcze kiedy i gdzie wspomniany sondaż miał miejsce i co to za 'PAP’ o nim donosi?
Maly off-topic i powrot do tematu C19:
https://euromomo.eu/graphs-and-maps
Otoz na wykresie „All ages” smiertelnosc jest dalej powyzej linii oznaczajacej „substantial increase”, a o tej porze roku jest to sytuacja wyjatkowa, ktora nigdy wczesniej nie miala miejsca.I na dodatek wyglada na to, ze smiertelnosc wcale nie zamierza spadac. Czyzby szczepionki mialy jednak dlugofalowe konsekwencje? Bo moja kobieca intuicja podpowiada mi, ze od ca. 25 tygodnia 2021 roku mamy niczym nieuzasadniony nowy trend rosnacej smiertelnosci (szczegolnie dobrze widoczny, kiedy tryb wyswietlania przelaczy sie na „z-scores”.)
Zrobilem rysunek, tego o czym napisalem:
https://postimg.cc/fVw8hQzK
Temu koniu już dajmy odpocząć, raczej nie będzie galopował 🙂
https://report24.news/ukraine-elitesoldat-klagt-seit-zwei-monaten-kein-sold-regierung-hat-uns-abgeschrieben/
Ale zagadkowe są zabójstwa.
https://report24.news/geheimdienst-morde-seit-jahresbeginn-starben-13-putin-nahe-oligarchen-und-familien/
Od jutra, Ukraina wstrzymuje 1/3 przepływu gazu do Europy….
Bo za mało pomaga…
Kraje OPEC mówią o niedostatecznych inwestycjach w sektor wydobywczy, zagrażający bilansowi energetycznemu świata.
USA chce wprowadzić ustawę umożliwiającą sankcjonowanie krajów nie zwiększających podaży.
Zielone oszołomy wywierają presję na banki, by nie finansowały sektora wydobywczego.
Czyli, kociokwik…..
Mający GLOBALNE reperkusje.
Cóż….
Nieistotne, czy rządzą nami idioci, psychopaci, czy marionetki.
Istotne jest przełożenie ich decyzji na nasze życie.
A tu zapowiada się nieciekawie.
Poprzednie antyrosyjskie krucjaty miały wiadomy skutek.
Ta zakończy się podobnie.
Biorą w nich udział i finansują , te same siły i narody, co w 1919, czy 1941 roku.
Wojna o denazyfikację i cofnięcie NATO do pozycji z 1997 roku zapowiada się na długo.
Co najmniej kilka lat, wbrew dziennikarskim spekulacjom.
Na szczęście, przestawienie produkcji na tory wojenne, zajmie zachodowi również co najmniej kilka lat.
I społeczeństwo sybarytów jest niechętne nadstawianiu karku.
Polskie pomysły Drang nacht Osten, wciąganie nas w wojenny wir, z punktu widzenia racjonalnosci są niewykonalne.
Niestety, mamy irracjonalnych polityków.
Których korzenie często tkwią na tamtych terenach.
Rodzinne przekazy- Duda- wnuk prowyndyka OUN, czy Kaczyński- rodem spod Odessy, nie nastrajają optymistycznie.
Szef Państwowej Służby Granicznej Ukrainy Deineko został oficjalnie zawiadomiony o rychłym wejściu wspólnego polsko-litewskiego kontyngentu pokojowego (do 9500 żołnierzy i 279 sztuk sprzętu) terytorium Ukrainy. Wejście kontyngentu ma nastąpić 22 maja o godz. 4 rano przez przejście graniczne Rawa – Russka – Grebenne. Powodem formalnym jest konieczność zapewnienia bezpieczeństwa Ukrainy. prze ostatnie 5 dni na lotnisko w Rzeszowie przyleciało ponad 100 samolotów transportowych ze sprzętem NATO.
poza propagandowym bełkotem ważnymi celami do przejęcia są 2 elektrownie atomowe zachodniej Ukrainy: Równe i Chmielnicki
https://v.wpimg.pl/QUJDREVGfjQrJiR2eTxzIWh-cCw_ZX13P2ZoZ3lxY2EyazQsOiIjMDorfCIkMiE0PTR8NTpoMCUjayR0eSM4JjooMzx5Ijw3LyB9IGd_NzR-cDNoYHYzYWdwMydkamk2KXd_dGF-M2codGQgY3Q1dzc
elektrownie w imieniu mafii zajmie Solorz. już przebiera kopytkami
https://www.wnp.pl/energetyka/zygmunt-solorz-wnioskuje-o-odbudowe-polaczenie-energetycznego-z-ukraina,548777.html
aby polskiemu wojsku nic nie przeszkadzało spędzono bataliony obronne z zachodniej upaliny na wchód by wyrznęli je Rosjanie. zanim się skapną.
w Polsce pozostają zakładnicy: kobiety i dzieci banderowców, którzy masowo umierając na wschodzie. za Bidena Jonsona i imperialną mrzonkę kaczora.
szykuje się akcja restytucji przedwojennego polskiego mienia. w przedwojennym Lwowie zdecydowaną większość mieszkańców stanowili Polacy i Żydzi. Ukraińców było tu najwyżej dwa procent. Zgodnie z programem wymiany ludności z lat 1944-1947 wszyscy Polacy zostali wywiezieni do Polski wbrew swojej woli, a miasta zasiedlili Ukraińcy z gospodarstw rolnych. po II wojnie światowej z Ukrainy wysiedlono ponad 800 tys. Polaków. Cała ich własność została skonfiskowana. W Polsce tylko ponad 7 tys. polskich chłopów ziemskich posiada dokumenty potwierdzające zajęcie od nich ponad 200 tys. hektarów ziemi.
Polacy swoją pamięć historyczną o utraconym majątku oszacowali na pięć miliardów dolarów. Tyle właśnie wart jest majątek obywateli polskich na Ukrainie, co potwierdzają wzmianki historyczne i dokumenty. dziś w Polsce mieszka ok. 100 tys. osób, będących bezpośrednimi spadkobiercami lub spadkobiercami tych właścicieli majątku, którzy w swoim czasie zostali okradzeni przez Ukraińców.
Plany rządzącej Polską mafii dotyczą przejęcia przedsiębiorstw przemysłowych i rolniczych we Lwowie – Lvovselmash lub Lwowski Zakład Samochodowy. przejęte zostaną przedsiębiorstwa kompleksu obronnego i wykupują pakiet kontrolny w wyemitowanych przez siebie akcjach. To samo stanie się dokładnie według tego samego schematu z ukraińskim przemysłem rolnym. Najpierw inwestycje, potem prywatyzacja, potem polonizacja. nie ma odwrotu. wszystko pod nadzorem NATO
Rumunia wkroczy do Mołdawii pod przykrywką „mołdawskiej armii”. we wszystkich sztabach znaczna część oficerów mołdawskich została zastąpiona przez oficerów armii rumuńskiej (na wszystkich kluczowych stanowiskach), a w kompaniach dowódczych jednostek wojskowych (pełniących funkcje żandarmerii wojskowej) personel został całkowicie zastąpiony przez Rumunów.władze Mołdawii siedzą w kieszeni UE nie są temu szczególnie przeciwne. I odwrotnie, magazyny mundurów i obuwia wojskowego, racji żywnościowych armii NATO i innego pomocniczego sprzętu wojskowego są pospiesznie tworzone i zapełniane z zewnątrz na jego terytorium. Najprawdopodobniej dzieje się tak, aby zapewnić zgrupowanie niezbędne do zdobycia Naddniestrza.
co zrobi Rosja gdy wszy zajmują jej terytoria? zobaczymy
Genialny zaiste przeciek to już za 12 dni takie rzeczy będą się działy wpisujemy w kalendarz może tym razem jakiś przeciek z komentarzy się sprawdzi jak dotąd antywskaźnik 100% 😀
Termin minął jakaś nowa data tych rewelacji ?
Szanowny Cyniku, ma Pan ten komfort iż prowadzi Pan własnego bloga i może dzielić się nielicznymi wartościowymi informacjami jakie można spotkać na ten temat w całym internecie. Napisanie czegoś podobnego np. na forum bankiera jako np. przestrogę skierowaną do inwestorów dla większości byłoby to zinterpretowane jako pro-rosyjski trolling i spotkało się co najmniej z serią wyzwisk a w najgorszym wypadku z pozwami sądowymi. Pański blog to chyba w chwili obecnej ostatni bastion normalności, gdzie można swobodnie i bez emocji podyskutować o realnych konsekwencjach tych poczynań….
Misję pokojową jak sama nazwa wskazuje, przeprowadza się w warunkach pokoju a nie środka wojny, zatem jeżeli nasi idioci wyślą tam żołnierzy, wówczas będzie to oznaczać misję wojenną, ze wszystkim jej konsekwencjami. Generalnie to nie ma sensu przekonywać do swoich racji ogłupionego motłochu bez względu czy jest nim facet spod budki z piwem czy inwestor giełdowy – wszyscy są tak samo ogłupieni. Puszczenie tekstu o wojnie atomowej o konsekwencjach irracjonalnej polityki rządu itd. co może skutkować użyciem atomowej opcji w tym zwłaszcza na Polskę…Tutaj nie ma absolutnie z kim dywagować na ten temat…
Ja śledzę temat geopolityki Rosji od dawna, dla mnie to nic nowego i zgadzam się z Panem w każdym słowie jakie pisze Pan od początku tego konfliktu. Obawiam się jednak, że swoboda tego typu wypowiedzi wraz z biegiem czasu ulegnie zmianie, społecznie już ma to miejsce, gorzej jeżeli ustawodawcy tego dokonają w celu odebrania ludziom kolejnego prawa.
Jeżeli do ewentualnego ataku atomowego dojdzie to przecież opinia publiczna będzie winić nie p.Morawieckiego czy Kaczyńskiego tylko osoby, które miały odmienne zdanie na ten temat….
W USA muszą się z tego niesamowicie śmiać ( oczywiście ci, którzy wiedzą jaki jest cel tej całej wojny), że w tak krótkim czasie udało im się zmanipulować niemalże całą populację ludzką i resztki ludzi myślących, którzy w innych tematach zachowali jakiś tam poziom przyzwoitego racjonalizmu. Pytanie czy to będzie na poziomie społecznym do odkręcenia? Chyba już nie i aby moc o tym swobodnie rozmawiać face-to-face będzie trzeba bardzo mocno wyselekcjonować towarzystwo z którym się taki temat podejmie.
Pozdrawiam
Bzymbzymk
W USA muszą się z tego niesamowicie śmiać ( oczywiście ci, którzy wiedzą jaki jest cel tej całej wojny), że w tak krótkim czasie udało im się zmanipulować niemalże całą populację ludzką i resztki ludzi myślących, którzy w innych tematach zachowali jakiś tam poziom przyzwoitego racjonalizmu.
Podejrzewam że stopień zidiocenia EU zaskoczyć musiał nawet hegemona. Nie kto inny jak Janet Yellen ostrzegała niedawno nawet wasali że parę sankcji jest okay ale aby nie przeginać pały i nie wprowadzać pełnego embarga na rosyjską ropę bo nie ma to żadnego sensu i będzie krokiem samodestrukcyjnym. Jedynym jego beneficjentem będzie Rosja która sprzedając nieznacznie mniej ropy ale po znacznie wyższych cenach zakosi więcej niż kiedykolwiek. W międzyczasie EU popełnia sama ekonomiczne samobójstwo co nie jest dłużej figurą retoryczną ale faktem.
Dawno temu, szef DIA powiedział w wywiadzie na pytanie czy interesy USA są w różnych krajach prowadzone w ten sposób, że wspiera się gospodarczo, sponsoruje fundacje, rozwój kultury etc: nie, kupujemy polityków, prezydentów, premierów. Kiedyś czytałem, nie wiem na ile to prawda, że Sejm z czasów rozbiorów był wg ujawnionych archiwów Pruskich całkowicie kupiony przez ościenne kraje. Mam prawo podejrzewać że na świecie nic się nie zmieniło
tak ,sejm rozbiorowy byl przekupiony.
https://muzhp.pl/pl/e/1936/zakonczyl-obrady-sejm-rozbiorowy
inne zrodla podaja:
mocarstwa wydaly 40tys dukatow
glos jednego posla mozna bylo kupic za 50rubli.
https://rcin.org.pl/Content/62262/WA303_81926_I10367_Dukwicz.pdf – patrz zalacznik 1 (str 293)
Nie wiem czy się coś materialnie zmieniło poprzez wieki…
4 lata apanaży europosła przekupi praktycznie każdego… Albo rok urlopu w USA na „szkołę leaderów”…
„Pański blog to chyba w chwili obecnej ostatni bastion normalności, gdzie można swobodnie i bez emocji podyskutować o realnych konsekwencjach tych poczynań…”
właściwie nic dodać ani ująć!! trzymaj się Cyniku, nie odpuszczaj w pracy a jakiekolwiek zniechęcenie niechaj omija cię szerokim łukiem,
ewentualne tegoż objawy traktuj solidna dawką zdrowego rozsądku i logiki, w razie potrzeby wsparcia pozawerbalnego pisz na blogu, sądzę że zrobimy jak jeden mąż (i żona) co się da
Na Ukrainie nie ma wojny, jest interwencja Rosji. My też możemy interweniować 🙂
był tu na tym blogu 3 maja wpis o ponad 50 „interwencjach” USA na cąłym świecie, (oczywista wszędzie w obronie demokracji) ale z faktu, że nie nazwano tego wojna nie znaczy że zaraz mamy się wszedzie tam pchać by interweniować, jak te ostatnie głupki.
agresor niech zabiera swoje trupy po wietnamie czy innym afganistanie ale mamy znacznie mniej ludzi do stracenia i znacznie mniej kasy by leczyc tych co jakoś przeżyli, nawet jak bez uszczerbku na fizycznym zdrowiu, problem leczenia urazów psychicznych, stresu pourazowego itp powaznych psychicznych problemów wojaków po ich powrocie do kraju obciąża nas bardzo a zupełnie niepotrzebnie.
Obawiam się, że wypowiedzi Adriana Kornhausera o braku granicy są potwierdzone przez podpisanie tajnego porozumienia z UA. Pytanie czy prowokacje(czyje?) związane z oblewaniem barszczem ukraińskim ambasadora RUS są próbą przerwania tej akcji, doprowadzeniem do jeszcze większego wzmożenia poliniaków czy też do sprowokowania RUS i na tej podstawie uzasadnienia konieczności udzielenia braterskiej pomocy UA przez waleczną armię RP. W końcu nasze czołgi już tam są, wystarczy podjechać na parking i wsiąść:)
Zbyt dużo wprost chamskich rzeczy dzieje się obecnie, żeby nie widzieć w tym działań USA. Ciekaw jestem czy utrzymywane od 2020 roku szpitale tymczasowe wreszcie spełnią swoją rolę i będą odgrywały rolę centrów przetwarzania ofiar i inwalidów wojennych. A budowane w różnych miejscach świata centra odosobnień rzekomo w celu walki ze śmiertelnym wirusem? To są przecież gotowe obozy internowania przeciwników polityki jedynie słusznej.
No nie wiem komu co się uroiło ale Polska nie jest krajem który miałby wpływ na przebieg swoich granic. Przynajmniej z historii tyle wynika. I też zresztą napisano to tutaj.
Tajne porozumienie? Kogo, z kim, w jakiej sprawie? Jeśli chodzi o coś więcej niż zakup spinaczy biurowych to obawiam się że to pusta deklaracja.
„Polska nie jest krajem który miałby wpływ na przebieg swoich granic”
Przecież napisałem: Zbyt dużo wprost chamskich rzeczy dzieje się obecnie, żeby nie widzieć w tym działań USA.
A tajne porozumienia tego z tym:
https://www.gazetaprawna.pl/wiadomosci/swiat/artykuly/8413102,polska-i-ukraina-podpisaly-wazny-dokument-o-wsparciu-w-sferze-bezpieczenstwa.html
Poza tym tajne porozumienia są po to tajne, żeby nie było wiadomo w jakiej sprawie, dopóki przestaną być tajne. PL nie ma żadnej technologii do przekazania UA. Jak się porozumienie odtajni, to obstawiam, że jednym cenka opadnie bo zobaczą w jakie szambo dali się wepchnąć, a inni dostaną przyobiecane stołki dla siebie i swojej progenitury.
Z historii natomiast wynika, że Polska mniej więcej do połowy XV wieku prowadziła politykę, która miała istotny wpływ na przebieg granic. Potem coś poszło nie tak.
Anglo-amerykańska „wierchuszka” oficjalnie już mówi, ze celem wojny na Ukrainie jest maksymalne osłabienie Rosji za wszelką cenę a już nieoficjalnie spróbuje utrzymać jak najwięcej z byłego „pax americana”. Kierownictwo Pentagonu dokładnie zdaje sobie sprawę, że rosyjska „maszynka” do przerabiania ukraińskiego „mięsa armatiniego” coraz efektywniej je utylizuje a jakość i wartość bojowa kolejnych fal zmobilizowanych rezerwistów jest coraz niższa i coraz mniej chętna do walki za oligarchów i banderwskich przywódców. Wysyłanie sprzętu i amunicji przez Zachód niewiele zmieni bo jeszcze trzeba powołanych rezerwistów nauczyć obsługiwać ten sprzęt i dostarczyć go na linię frontu. Dodatkowo ktoś musi gdzieś ten sprzęt remontować, bo inaczej będą to drogie jednorazowe zabawki porzucane w polu z powodu awarii i braku paliwa. A że sytuacja na froncie nie wygląda tak kolorowo jakby tego chciało dowództwo hegemona wystarczy posłuchać tego co mówią wzięci do niewoli ukraińscy żołnierze lub ci, którzy wydostali się cudem z mniejszego lub większego „kociołka”. Dlatego hegemon potrzebuje drugiego rzutu w postaci Polaków i Rumunów. Polaków mamiąc dawnymi kresami a Rumunów „Wielka Rumunią” z Besarabią i Mołdawią. Oczywiście mają to być „prywatne inicjatywy” tych krajów aby broń boże nie przyleciało coś w postaci ruskiego kindżała czy cyrkona z taktyczną głowicą na któreś anglosaskich centrów podejmowania decyzji.
Hm, właściwie to dokładnie to samo można powiedzieć o nacierających wojskach rosyjskich. Nie ma miliona poborowych, na dodatek na każdego wysłanego na front żołnierza muszą wystawić drugiego do pilnowania żeby ten pierwszy nie uciekł. Żadna ze stron nie ma łatwo, obie trafiły na godnego przeciwnika który walczy twardo i nie podda sie przy pierwszej krwi – chociaż zapewne z nieco innych powodów.
Niezależnie od tego co robi czy mówi ta amerykańska wierchuszka to Rosja jest stroną aktywną, to ona wysłała wojska do walki i ona decyduje o tym gdzie i jak te walki będą prowadzone. Rosja też może ocenić efekty tych działań i nie dopuścić żeby koszty tak pożądanego zwycięstwa doprowadziły do wykończenia kraju. Czyli to Rosja ma kontrolę nad sytuacją i gdy uzna że żrobiło się nieprzyjemnie to praktycznie w każdej chwili może wojsko wycofać, bez ryzyka że ukraińska armia pogoni ich aż do Moskwy.
Widzę trud który wiele osób tu wkłada w przekonywanie innych ze tak naprawdę Rosja jest zmuszona do określonych działań, nie ma kontroli nad sytuacją, jest podstępnie wrabiana w wojnę przez USA itd – ale wg mnie to bullshit. Nie są aż takimi idiotami żeby dac się rozgrywać, a nie wycofują się ponieważ uważają dokładnie to co wyżej – że mają kontrolę nad sytuacją, dążą do osiągnięcia celu i w końcu zwyciężą. Chcącemu nie dzieje się krzywda, nawet jeśli osobiście zapewnia wszystkich że tak naprawdę to on jest ofiarą.
Bez przesady. Niespecjalnie ktoś tu przekonuje, że Rosja jest zmuszona do działań i nie ma kontroli.
Została owszem, zmuszona do działań na Ukrainie. A za działaniami Ukrainy od 8 lat stoi USA.
Oczywiście, można dyskutować, w jakim stopniu Rosja musiała podjąć tak szerokie działania. Ale to już tylko gdybanie, stało się.
Widać tak po przebiegu działań wojennych, jak i dyplomatycznych oraz gospodarczych na arenie międzynarodowej, Rosja ma kontrolę. Dużo większą, niż podaje oficjalna propaganda. I o tym na tym blogu jest mowa: o sankcjach, które tak naprawdę wzmacniają Rosję, o polityce, którą tzw. Zachód uprawia w stopniu samobójczym.
Nie da się nie zauważyć, że Zachód zachowuje się jak chory psychicznie, a Rosja, jak wyrachowany i zimny szachista.
Ale, przypomnę, to nie przekonywanie – to wymiana informacji, których w mediach głównego ścieku nie znajdziesz. Wymiana poglądów, na którą nie ma miejsca chyba już nigdzie, bez obrzucania „ruskimi onucami”.
o sankcjach, które tak naprawdę wzmacniają Rosję, o polityce, którą tzw. Zachód uprawia w stopniu samobójczym.
Chyba, ze centrum decyzyjne Zachodu wie cos, czego my nie wiemy. Moze wie np. ze populacja w krajach Zachodu zmniejszy sie do zimy o 30% i w zwiazku z tym ilosc potrzebnej ropy i wegla wcale nie bedzie taka, jak nam sie w tej chwili wydaje?
Ćwiczenia z czasu pandemii pokazały że żużycie ropy może spaść o 20-30% i nie kończy się to zagładą, głodem i chaosem.
Po prostu jest inaczej niż zwykle
Może nie jest to najlepsza okazja, ale odchudzanie wychodzi na zdrowie w dłuższym terminie.