Fort Polin

Jak można się było obawiać,  żydowski kram w Warszawie wyrządza nieopisane szkody krajowi i jego reputacji.  Władze tolerują wciąganie kraju w zupełnie niepotrzebny konflikt, alienując zarówno przyjazne mu zawsze państwo perskie jak i unię europejską.  Stronili od tej żydowskiej hecy szefowa unijnej dyplomacji F. Mogherini oraz ministrowie spraw zagranicznych głównych państw EU które wraz z Rosją  i USA wynegocjowały układ nuklearny JCPOA z Iranem i które starają się go utrzymać mimo  żydowskich nawoływań do wojny.  Nie mówiąc już o tym że z uwagi na nieobecność głównych graczy bliskowschodnich: Iranu, Rosji i Turcji samo nazywanie warszawskiej chucpy „konferencją bliskowschodnią” jest dodatkową kompromitacją kraju i miarą jego odosobnienia.

Jakby samo zlecenie od hegemona zorganizowania hucpy z zaledwie parutygodniowym wyprzedzeniem nie było dostatecznym afrontem, namiestnik hegemona w Warszawie odkrył w końcu karty po co przyjechał. Wojna z Iranem wojną  ale polski wasal niech lepiej zacznie wypłacać roszczenia żydowskie. Tego tubylczy rząd, bojący się poruszyć  tego tematu jak ognia, nie mógł nie dosłyszeć. Wybrał raz jeszcze żenujące rżnięcie głupa zamiast po raz pierwszy wyraźnie i pryncypialnie oświadczyć wreszcie  że szantażowi nie ulegnie, że żadnych roszczeń nie uznaje i że niczego wypłacać nie będzie. Na dodatek tubylcy usłyszeli że to nie ich rząd robi laskę Ameryce,  jak odkrył były min. spraw zagranicznych,   ale odwrotnie, bo to Ameryka jest i tak przychylna dawnym polskim faszystom którzy wraz z jednostkami niemieckimi zwalczali powstanie w getcie warszawskim  w ‘43.

Bezczelność roszczeń żydowskich i wijący się na kolanach polski rząd ukazały raz jeszcze,  tym razem w sposób wyjątkowo jaskrawy,   że karty leżą inaczej niż je reżim do wierzenia podaje. Trwająca od kilku lat histeria antyrosyjska, która nagle zastąpiła podobnie sztuczną „dyplomacje ikonową”, jest jedynie strategią ogłupiania narodu celem najwyraźniej  przygotowania gruntu pod lin, pierwszym etapem którego ma być  wypłacenie  Żydom gigantycznego haraczu. Im dłużej rządząca grupa wsadza głowę w piasek i omija konfrontację z tym tematem tym energiczniej  odświeża dawne podejrzenia że mogła dojść  do władzy przy dyskretnym wsparciu ekspozytur pewnego państwa leżącego w Palestynie i że odwdzięcza się teraz być może swoim darczyńcom. Coraz trudniej jest inaczej wytłumaczyć milczenie władz kraju w sprawie tak poważnej i stanowiącej dla niego prawdziwe zagrożenie,  wobec którego zastępcze „zagrożenie” rosyjskie  jest farsą.

Nie ma co owijać tego w bawełnę – fort Trump czy wkrótce może fort Polin,  ma  być gwarancją  egzekucji  planu, a nie żadnym przyczółkiem „obrony” przeciwko Rosji. „Zagrożenie” rosyjskie jest pielęgnowanym w mediach mitem pomagającym urobić masy  i ukryć inne  szokujące elementy rządowej działalności na innych odcinkach.   Takie jak choćby zmiana ustawodawstwa w sprawie ustroju ziemi rolnej wyraźnie sugerująca że jest to część tego samego planu i  że służyć ma temu samemu celowi.  Przypomnieć warto że tu również  pomocna była wzniecana sztucznie  histeria „zagrożenia”,   tym razem niemieckiego bo Niemcy mieli nas rzekomo „wykupić” po uwolnieniu cen.   Widać robotę  starych wyg w biznesie. Co więc robi rząd z takim „zagrożeniem”?   Wychodzi naprzeciw „zagrożeniu”  zabraniając kupowania ziemi polskiej w ogóle,   w tym przede wszystkim  Polakom.  Polak w swoim kraju ziemi  polskiej dłużej nie kupi.   Dziwnym trafem jednak rząd pozostawia kuriozalną furtkę umożliwiającą  zakup ziemi rolnej bez ograniczeń „gminom wyznaniowym”.  Czy to nie więcej niż ciekawe?

Karty nie tylko nie leżą tak jak PiS  do wierzenia podaje ale często leżą zupełnie odwrotnie do utrzymywanej rzeczywistości. Z punktu widzenia interesów polskich na przykład jasne jest że Rosja,   historyczny oponent,   nie zawsze musi nim być we wszystkich okolicznościach.  Są sytuacje w którym może być nawet geopolitycznym sprzymierzeńcem.  Widzi to świetnie Orban, widzi Salvini,  widzą inni,   nie widzi tylko Kaczyński. Czy to Rosja ma w końcu pretensje terytorialne do nas a nie czasem  Ukraińcy do Przemyśla? I czy to że Rosja wiąże daleko na wschodzie gros sił banderowskich z daleka od naszych granic to dla nas w końcu tak źle?  Wreszcie, to nie Rosja sponsoruje i stoi na straży roszczeń żydowskich pod adresem państwa polskiego w ustawie  447 lecz  hegemon.

Żydowska prowokacja z anty irańskim cyrkiem w Warszawie i nawoływania do wojny z Iranem z miasta samego tak tragicznie doświadczonego przez wojnę była niesmaczna, nieproszona i niedopuszczalna.  Wyjątkowo szkodliwa dla państwa polskiego i pogłębiająca jego izolację.    Z rządem na kolanach, obudziło to w końcu reakcję populacji tubylczej,   zaniepokojonej tym że powiało prawdziwą  wojną.   Zaniepokojenie jest w pełni zrozumiałe.  Charakterystyczne jest jednak że zamiast wdziać żółte kamizelki, rozwinąć transparenty i  zaprotestować przeciwko wciąganiu kraju w wojnę populacja wybrała drogę modłów ulicznych.

Być może modły na placu Zamkowym do których nawoływały środowiska narodowe, poskutkują  i wojny nie będzie.  Sama jednak reakcja nieco niepokoi. Jest typowa dla sytuacji zupełnie beznadziejnych, w których wszystkie inne środki zostały już wyczerpane a nadzieja zaczyna się powoli kończyć.  W tym kontekście wygląda na przedwczesny defetyzm –  skoro rząd już na kolanach, no to i my…  Czyżby  rzeczy mogły zajść już tak daleko?     Niestety,  w sprawie roszczeń żydowskich  liczyć na cud będzie ciężko.  No, chyba że Pan Bóg się zdenerwuje i wymierzy narodowi solidnego kopa aby ten się obudził i zaczął w końcu działać.   Bo inaczej może się naprawdę obudzić kiedyś w Polinie.

57 thoughts on “Fort Polin

  1. „Przedsiębiorstwo Holocaust” N.Finkelstein.
    Polecam się zapoznać z tą książeczką. Dosyć skrupulatnie opisane jak działają organizacje żydowskie, min.na przykładzie wyłudzenia kasy od Szwajcarów. Nikt się żadnymi podstawami prawnymi nie kierował, a raczej siłą jaką przy użyciu USA mogą wywrzeć na sektor bankowy. Tam została powołana specjalna komisja, która miała przeprowadzić audyt ile jest tzw.martwych kont pożydowskich i ile są warte, ale to nie miało znaczenia ostatecznie…

  2. Cyniku,
    A ja z pytaniem technicznym:
    Nie można by jakoś inaczej kolorów ustawić?
    Bo tekst jest szary i mało widoczny na białym tle.
    Może tylko u mnie?
    Pozdrawiam
    Bernard

  3. Jak się skończy sprawa roszczeń? USA stworzyło państwo Izrael, żeby Żydzi mieli bezpieczne miejsce na ziemi. Przy okazji jest satelitą w tej części świata aby obszar obcy kulturowo, a niemiłosiernie bogaty w ropę nigdy nie był w stanie wystawić łba ponad z góry przypisaną rolę. Izraelici nie mają lekko i ktoś za rolę pitbula musi zapłacić. Może zapłacą półgłówki, którzy krótko po obaleniu komuny sami wybrali sobie komunistyczny rząd i prezydenta. Do dzisiaj istnieją tylko teoretycznie i nie mając praktycznie swojego przemysłu ciężkiego jakoś się odbudowali. Ale to ciągle te same ofermy, którym wystarczy wspomnieć o wizach albo o fort Trump i już mają miękko… Nawet jak Donald Trump zrobi minę, która wyraźnie mówi jakie są na to szanse. Jeszcze nic im nie dostali, a oni jedzą USA z ręki od lat, niektóry by powiedzieli że robią ł…askę. A przecież Oni mogliby uprościć podatki i wesprzeć przemysł ciężki, wykorzystać potencjał surowców naturalnych, zbudować elektrownie atomowe i inwestować w rakiety o zasięgu do 2000km. Na szczęście to naród zakompleksionych romantyków, wystarczy grać na emocjach to nawet nie zauważą kiedy zostali wydojeni. Na koniec wystarczy wspomnieć cokolwiek o procedurze wizowej.

    1. Państwo Izrael stworzyła rodzina Rothschildów a nie USA. Rothschildowie byli stroną w deklaracji Balfoura z 1917 gdy temat był jeszcze niezłym political fiction. Międzynarodowe żydostwo próbowało ułożyć się wcześniej z Niemcami, ale Niemcom nie wypadało brać zderzenia na sojuszniczą Turcje. Z tego powodu USA przystąpiły ostatecznie do wojny przeciw Niemcom. Pierwszym państwem które uznało Izrael był ZSRR. Przed II Wojną rząd II RP wspierał żydowskich terrorystów udajacych się do Palestyny. W latach 50 na pasku Izraela chodziły Francja i Anglia, choć jeszcze w latach 40 Żydzi wieszali w Palestynie brytyjskich oficerów. Fanatyczny związek USA z Izraelem w sposób jawny trwa od wojny sześciodniowej, choć to wtedy Żydzi próbowali zatopić USS Liberty.
      W zasadzie nie można powiedzieć, że jakieś konkretne państwo stworzyło Izrael, bo za syjonizmem stała elita światowej oligarchii, a ZSRR odwrócił się od Izraela dopiero w pewnym momencie – i od tego czasu stał się „imperium zła”. Wcześniej nie był nim. 🙂 Za to odwrócenie od Izraela Żydzi Ruskim nie darowali i to wyłazi w ich bezgranicznej nienawiści do wszytskiego co rosyjskie nawiasem mówiąc, choć Rosja to obecnie tak pół na pół wobec Izraela, a Putin żyje dobrze z Chabadami.

      Izrael to coś w rodzaju wyszczególnionego terytorium „tylko dla Żydów” w ramach globalnegi imperium żydowskiego. Zalążki podobnych kolonii to Patagonia, Ukro-Pol (Polin) i Żydowski Obwód Autonomiczny w Rosji. Macron zapowiedział, że krytyka Izraela zostanie utożsamiona z antysemityzem i jako taka zdelagalizowana.
      Żydowscy genetycy stworzyli już czerwona jałówkę. Nadchodzą ciężkie czasy dla gojów.

  4. „Najpewniej nieprzypadkowym jest zatem, że Bartosiak zdecydowanie unika używania słowa „Polska” na określenie naszego państwa, posługując się na kartach swojej książki terminem bez narodowościowych konotacji – „Rzeczpospolita”. ”

    https://kresy.pl/publicystyka/porazka-bartosiaka/

    Od siebie dodam, że Pan Bartosiak to koszer-globalistyczne pudło rezonansowe myśli żydowskiego nacjonalisty George Friedmana. Intelektualna bieda nad Wisłą, a także małe troliki strasznie tym Bartosiakiem spamują fora:
    „poczytaj Bartosiaka”, „posłuchaj Bartosiaka”, „jest tak a tak, bo tak Bartosiak mówi”…
    Ja nie wiem. Czy to sprawa fluoryzacji wody czy co….?

  5. „populacja wybrała drogę modłów ulicznych”
    Środowiska narodowe zorganizowały również swoją konferencję, której władze sejmu próbowały przeszkodzić wymawiając zarezerwowaną salę.
    Druga inicjatywa to akcja informacyjna i rozwieszanie plakatów na kamienicach https://medianarodowe.com/ruszyla-kampania-przeciw-roszczeniom-zydowskim-dolacz/
    Trzecia inicjatywa to podpisywanie petycji.

    Autor oczekuje zadym na ulicach? Myślę, że dla polskojęzycznej władzy w Warszavivie byłby to doskonały pretekst do pacyfikacji ludu tubylczego. Pedałen miałby okazję do preparowania kolejnych antypolskich paszkwili o faszystach i antysemitach, a nasi okupanci z zachodu okazje do skorzystania z ustawy 1066. Trzeba okrągły stolik wywalić w wyborach, żeby ta zgnilizna nie miała pretekstu do użycia siły. Bez poparcia większości społeczeństwa żadna radykalna akcja nie ma sensu. Może jedynie zaszkodzić coraz liczniejszemu środowisku świadomych Polaków.

  6. ŚWIĘTA PRAWDA ! Same Święte Prawdy. Ale gdyby były napisane nie jasnoszarą czcionką, a normalnie. Tak, jak drukują w książkach. To bym przeczytał do końca. A tak, musiałem przerwać, bo oczy „wysiadają” …

  7. ….naród półgłówków…..oto fakty:
    najpierw opodatkowali młodych to młodzi zaczęli uciekać na zachód, zbiurokratyzowali gospodarkę przepisami tak że ustawa o vat z interpretacjami zajmuje ok 1,5 miliona!! stron A4 zwykłą czcionką , w najlepszych latach wzrostu gospodarczego uchwalają budżet z deficytem zadłużając się u międzynarodowej banksterki ….tego jest mnóstwo a na koniec proszę poczytać jak półgłówki przygotowali formularz rezygnacji z tzw programu ppk …….to się w głowie nie mieści

    oczywiście ten cały bajzel finansują ludzie /małe i średnie firmy/ harując od rana do wieczora i za uciułane papierki kupują nowe, modne i drogie produkty płacąc cały lub część haraczu vat23% a resztę gotówki trzymają na lokacie u bankrutów na 2% na rok …….
    co to za problem żeby za część uciułanych papierków regularnie kupować złotą monetę 1oz i do sejfu i śmiać się z półgłówków/socjalistów ..
    amen

  8. I po co psuc calkiem niezly wpis nachalnym promowaniem Rosji?Oczywiscie ze Rosja ma do nas pretensje terytorialne-konkretnie do calego naszego terytorium ktore ma wrocic do jej imperium zewnetrznego i byc buforem(chocby Bartosiak sie klania jak sie nie chce wnioskow z historii wyciagac).Zas co do wiazania sil banderowskich-bez zartow a co to za sily,pare niedozbrojonych batalionow polamatorow?Dzieki ale obejdzie sie bez „pomocy” Rosji.

    Natomiast faktem jest ze wizyta Pompeo to jeden wielki skandal-robia nam na glowy w swietle kamer.Najpierw Pompeo pierdzieli o jakims ubeku oraz odszkodowaniach,potem amerykanska dziennikarka na wizji gada o polskim nazistowskim rzadzie na koncu Natanjehu gada o Polakach jako narodzie kolaborantow.Ale tak to jest jak sie nie gra na pare frontow ani nie potrafi postawic protektorom.Zle to sie wszystko skonczy i dla USA ktore ostatecznie straci polskiego sojusznika i dla Zydow ktorzy za pare groszy straca ostania mozliwa enklawe w UE i dla Polski ktora co twierdze od lat ZAPLACI Zydom „odszkodowania”(nie tyle ile Zydzi chca i nie tak od razu ale i tak nam to da w kosc).Zreszta NIE OSZUKUJMY sie-gdyby nie fakt ze spoleczenstwo sie buntuje na sama mysl o „odszkodowaniach” dla Zydow to juz dawno czy to PIS czy PO czy KAZDA inna partia by Zydom zaplacily-oni wszyscy chca sie do forsy dobrac a wiadomo kto obieg forsy kontroluje globalnie.Zaplacimy-mniej i pozniej ale zaplacilmy-tak to jest jak sie jelopem a politycy maja teczki(brak lustracji sie klania!!!).
    Teraz Polska powinna wykonac (tymczasowy ale jednak)ostry zwrot w strone Chin ale te cymbaly tego nie zrobia.

    1. 1. Bartosiak na jankeski naganiacz z jankeskiej fundacji, więc nie dziwne, że straszy Rosją. Każdy komiwojażer sprzedający np. odkurzacze po 7000zł zaczyna rozmowę od zasiania histerii na temat roztoczy. Bądźmy poważni, szanujmy się i nie powołujmy się na autorytety dla hołoty internetowej.

      2. Natomiast te twoje „wnioski z historii” to bezmyślne zafiksowanie na pałę jednego wroga. Na tej zasadzie można bredzić na przykład, że Mongolia zatakuje Chiny, bo przecież historia pokazuje, że Mongołowie atakowali kiedyś Chiny i na pewno nie odpuszczą, bo stoi u nich pomnik Chana. Tymczasem warunki zmieniają się, zmieniają się kierunki ekspansji, zmieniają się potencjały ośrodków geopolitycznych.

      3. Rosja ma dużo ciekawszych krajów do podbicia, np. Kazachstan który jest miękkim podbrzuszem i w razie gdyby Amerykanie zrobili tam Majdan to mogiła. Tylko żeby to rozumieć trzeba mieć w domu atlas geograficzny i odrobinę zdolności analitycznych a nie słuchać projankeskiego naganiacza cynicznie eksploatującego polonocentryzm widza.

      4. Podobnie jak Polaków straszy się Finów. Bo wicie rozumicie. Kiedyś Finlandia była prowincją rosyjskiego imperium, a Putin co robi? Odbudowuje imperium. Ha!
      Straszy się również Szwedów. Zaskoczyło mnie gdy przedstawiciel USA powiedział do Szwedów, że on rozumie ich obawy, bo Szwecja przecież miała z Rosja wojny północne. Tak, chodzi o te wojny sprzed 200 lat. 😀 😀
      Jak widać jankeski podżegacz wojenny wykorzysta nawet najgłupszy dowód na rzekomą odwieczną wrogość między 2 krajami. Tutaj piosenka Sabatona o bitwie pod Połtawą. Połtawa jest na Ukrainie. Tak dlaeko zapuścili się kiedyś Szwedzi a ten Żydojankeski bezmózg chciał to przedstawić jako rzutującą do dziś agresję Rosji na Szwecję.

      https://www.youtube.com/watch?v=M65mswPJN80

      5. Polska jest w NATO, a NATO to NIE JESTnie bezjajeczne kółko pacyfistów, ale agresywne i ekspansywne zbrojne ramie rządu światowego mające na koncie w ciągu ostatnich 20 lat zniszczenie kilku krajów, z apetytem na panoszenie się poza swoimi granicami. NATO ma 20 (słownie: DAWDZIEŚCIA) razy wyższe wydatki wojskowe niż Rosja. Sama Francja wydaje porównywalną kwotę co Rosjanie.
      Po prostu SUPER pomysł. Lecieć na zderzenie z takim imperium by mu wyrwać jedną prowincję. 😀
      Kto ci biedaku naopowiadał głupot, że są jakieś analogie do 1939. Bartosiak? Polska jest już PROWINCJĄ imperium, a w najlepszym razie ma status blokowy jak kiedyś PRL.

      6. Sama europejska część NATO ma lotnictwo silniejsze od lotnictwa rosyjskiego, co podbój Polski przez Rosję czyni nieracjonalnym wojskowo. W dodatku Rosja ma w służbie czynnej 2300 czołgów, a Polsa 600. Byłoby niemądrze wytracić w Polsce na przykład połowę sprzętu.

      7. Podbój Polski byłby też nieracjonalny ekonomicznie. Wszak terytorium musi na siebie zarabiać. Rosjanie są uzależnieni technologicznie i finansowo od Zachodu, za dolary drukowane z powietrza sprzedają Ameryce surowce. No więc co mieliby kraść w Polsce aby zrównoważyć sankcje, wysyp stuxnetów w swoim IT (leci na Windowsach więc to USA będą tu panami sytuacji)?
      Co takiego ma Polska aby warto było dla niej ponieść olbrzymie koszty wojenne z 99% ryzykiem przegrania wojny z NATO, oberwać sankcjami totalnymi, mieć jeden cyber atak za drugim, blokadę.
      Złoża tryto-exterio-urylilinium wartego bilion dolarów za 1 gram?

      8. Rosjanie inwestują głównie w utrzymanie zdolności jądrowego uderzenia i to pochłania dużą część ich budżetu wojskowego. Charakter zbrojeń Rosji jest zatem defensywny – po prostu nie ma pieniędzy na dużą armię lądową, na flotę i lotnictwo. Powtarzam: mają tylko 2300 czołgów! Samolotów bojowych mniej niż europejska część NATO.
      Jakim cudem mają z tym iść na podbój członków NATO i Skandynawii?
      Tylko dlatego, że jakiś USraelski Goebles powtórzył to 1000 razy?

      1. O czym Ty do mnie mowisz?Bo ciezko cie zrozumiec-strasznie sie zacietrzewiasz.
        Rosja jakos nigdy „nie miala interesu” podbijac Polski i jakos zrobila to z 5 razy w ciagu ostatnich paru stuleci-wiec bez glupot prosze.Bo wlasnie nie zrobila tego raz(jak przykladowa Mongolia)tylko wielokrotnie-i wiesz co ja nawet ROZUMIEM dlaczego to zrobila-i powody(otwarta ich zachodnia flanka)pozostaly te same-tu sie NIC nie zmienilo.Wiec niby na CZYM bazujesz twierdzac ze warunki sie zmienily?-ja jakos tej zmiany nie widze ale chetnie poznam SZCZEGOLY.
        I owszem Polska jest prowincja-tlyko co niby z tego wynika?I nie Rosja nie ma 2300 czolgow-tu zwyczajnie mijasz sie z prawda.A Bartosiak to owszem naganiacz tylko nie zmienia to faktu ze wskazany przez niego kierunek ekspansji Rosji jest oczywisty dla kazdego kto uwazal na lekcjach historii.A arsenal jadrowy Rosji-a o uderzeniu deeskalacyjnym sie slyszalo?Rosja jest imperium i mysli jak imperium-jakos widze nie potrafisz tego zrozumiec.I nie panikuj-nikt w Polsce nie zamierza Rosji atakowac.

      2. „Polska jest prowincja imperium”
        A ktorego imperium?Bo chyba nie tzw.USraela?Dla nich nic nie znaczymy(liczymy sie tylko ewentualny dostawca „odszkodowan” dla Zydow oraz pionek w rozgrywkach z Rosja).Najwiekszym inwestorem oraz partnerem handlowym Polski tudziez posiadaczem wiekszosci mediow w Polsce sa Niemcy-jezeli juz jestesmy czescia jakiegos imperium to niemieckiego a USrael co najwyzej probuje teraz przejecia tej prowincji.NATO sie rozpada i praktycznie w kazdej sprawie(chocby ostatnio Iran)Europa(w tym Niemcy)ma inne zdanie niz USA-przytaczanie wiec liczby czolgow NATO(i jakies sugerowanie ze nas beda bronic) jest bez sensu-nikt nas bronil nie bedzie i Rosja niczym tu(poza sankcjami)nie ryzykuje.Zreszta dla Rosji atak konwencjonalny na Polske to ostatecznosc-znacznie lepsze jest przejecie polityczne i ZAPROSZENIE przez Polske wojsk rosyjskich(to na dzisiaj malo prawdopodobne bo pamiec sowieckiej biedy i zbrodniczosci jest zbyt zywa)wiec poki co Rosja owego polskiego pionka destabilizuje tzw.bronia gazowa(przeciez placimy za gaz wiecej niz wiekszosc krajow Europy)nie pozwalajac aby KTOKOLWIEK mial w owym polskim pionku zbyt mocna pozycje wyjsciowa przeciw Rosji.
        Polski interes jest prosty i wskazuje go historia-sasiednie agresywne narody niemiecki oraz rosyjski musza byc slabe i jesli znalazl sie ktos(obecnie USA)kto chce je oslabiac to trzeba z tego korzystac(nie dajac sie jednak uzyc jako mieso armatnie-to USA ma zuzywac swoje sily a nie my-tu faktycznie jest problem bo nasze elity to skorumpowane barany bez pojecia).Problem w „sojuszu” z USA jest taki ze „w pakiecie” dostajemy Zydow a ci jak ZNOWU wskazuje historia takze sa wrodzy panstwu polskiemu(choc nieco mniej niz Rosjanie i Niemcy bo nie maja sily militarnej).
        Chcesz uniewaznic tysiac lat polskiej histori?-prosze bardzo ale w takim razie potrzebujesz mocniejszych dowodow i KONKRETOW niz nazywanie oponentow Goebelsem-masz takowe?To slucham.Tylko bez lania wody o „zmianie paradygmatow” i „nowych osrodkach”-KONKRETY co i jak sie ZMIENILO ze Rosja/Niemcy nie sa juz dla Polski zagrozeniem a jest nim ktos inny(wedlug Ciebie USA jak rozumiem).

        1. „A ktorego imperium?”

          Tego IMPERIUM które ogłasza koniec państw narodowych, zasypuje Europę migrantami i zbudowało zakulisowe struktury władzy objawiające się czasem takimi rzeczami jak zlot Bilderbergów (który nie jest rzeczą ważną, ale pokazuje kierunek w jakim to idzie). W tym imperium nie ma już realnej konkurencji między USA czy Francją albo Anglią albo Niemcami, ponieważ żydomasońskie elity stworzyły ponadnarodową kastę władzy i teraz powoli zwijają państwa będące pod ich nadzorem.
          Na potrzeby tego imperium Polska de facto zlikwidowała przemysł zbrojeniowy i zamieniła armię na „misyjną”, ponieważ nie ma już ambicji samodzielnie bronić swoich granic. W ogóle w retoryce administratorów Polski nasz kraj jest już „wchodnią flanką”. Polak by tak nigdy nie powiedział, a homo sovieticus w służbie imperium tak.

          Większość polskiego prawa stanowi się poza granicami Polski, również ideologia jest narzucana odgórnie. np. LGBT. No bo to nie jest tak, że nagle na świecie pojawiły się magicznie jakieś lewaki i głoszą genderyzm. To promuje sama centrala której tow. Bartosiak jest wiernym sługusem.

          Działąnie centrali widać, np. gdy przychodzi do kwestii Syrii. Nagle dziesiątki państw wykonuje skoordynowaną politykę niszczenia tego kraju. np. Szwecja (GDZIE SZWECJA A GDZIE SYRIA !!!!) robi u siebie parasol dla dżihadystów. Nie dlatego, że Szwedzi są tacy głupi, tolerancyjni i naiwni. Oni tam po prostu wysłali do Syrii swoje zielone ludziki. Szwedzki reżim niszczy Syrię, i tak samo niszczy naród szwedzki topiąc go w morzy migrantów. To też polecenie z góry, z centrów władzy leżących NAD szwedzkim rządem.
          Nie zastanowiło cię, że we WSZYSTKICH krajach białego człowieka wprowadzono polityczną poprawność, ideał multi kulti, walkę z rasizmem itd. To byłoby niemożliwe gdyby te kraje nie podlegały JEDNEMU OŚRODKOWI DECYZYJNEMU.
          To samo dotyczy np. kwestii sankcji w stosunku do Rosji czy zakazu robienia 5G przez Chińczyków. Za duża tu zgodność jak na tyle państw. Lokalni politycy są inwigilowani, prześwietlani a w ogóle wcześniej ich się starannie selekcjonuje i z góry wiadomo, że zostaną np. premierami.

        2. @Piotr34 „Polski interes jest prosty i wskazuje go historia-sasiednie agresywne narody niemiecki oraz rosyjski musza byc slabe i jesli znalazl sie ktos(obecnie USA)kto chce je oslabiac to trzeba z tego korzystac(nie dajac sie jednak uzyc jako mieso armatnie-to USA ma zuzywac swoje sily a nie my-tu faktycznie jest problem ”
          Dopiero teraz to przeczytałem. My z USA będziemy osłabiać Niemcy i Rosję, ale nie damy się użyć, jako mięso armatnie, czyli to Amerykanie będą tym mięsem armatnim, dla nas:-D:-D.
          Cyniku, Opraw to w ramki, jako myśl przewodnią bloga:-D

    2. Nie wiem, na ile jest to efekt uboczny, a na ile czyjeś działanie celowe, ale widzę wokół siebie znaczny wzrost nastrojów antyeskimoskich. Zwłaszcza takich racjonalnych, nie emocjonalno-plemiennych – więcej ludzi zaczyna czuć, że pewna grupa sięga łapą do kieszeni i jeszcze w twarz pluje.

      Nie wspominając już nawet, że intensywne nadużywanie obelg ad rasizm, anty-izm, faszyzm itepe tak zdewaluowało te pojęcia, że one nie niosą już ze sobą żadnych znaczeń, a emocje z nimi związane sprowadzają się do wzruszenia ramion.
      -„Jesteś antysemitą!”
      – „Tak i potrafię to umotywować, a o co chodzi?”
      😉

  9. Zwracam uwagę na bardzo niepokojące wypowiedzi takich osobników jak Szydło albo Duda w których wprost pada stwierdzenie, że Polska ma DWÓCH gospodarzy: Polaków i Żydów. Coś szybko z „antysemityzmu bez Żydów” dorobiliśmy się w mainstreamie nazywania Polski per Polin i oddawania Żydom na dzień dobry prawa do naszego kraju. Dla mnie równie szokujące były dwa zdarzenia:
    – podświetlenie Pałacu Kultury i Nauki w barwy Izraela bezpośrednio kilka dni po rzezi demonstrantów w Gazie. To pokazuje satanistyczne oblicze talmudystów z ratusza.
    – osobnik z Izraelską flagą kwitujący w Oświęcimiu osoby z polskimi flagami: „macie polskie flagi. A to już wiem kim jesteście. Faszyści!” (widziałem na kanale eMisja TV u Korczakowskiego)

    Polska nie jest już nawet przeżarta żydowską agenturą. Polska po prostu jest pod żydowskim panowaniem, a tacy kryptożydowscy publicyści jak Witold Gadowski (krypto ale puszczał oko do widza) nadal pozwalają sobie w swoich felietonach promować niczym niepoparte brednie o potężnej, wszechobecnej agenturze rosyjskiej. Tylko jak co do czego przychodzi, to przetargami, wojnami w jakich uczestniczy III RP, stanowieniem prawa itd. rządzi lud Izraela a nie Rosjanie. Widać, że ci Rosjanie stali się idealnym odwracaczem uwagi i zastępczym wrogiem zewnętrznym. Kurcze, nawet niektóre gwiazdy z macierowiczowej Sekty Smoleńskiej przyznawały się, że kiedyś piły wódkę z Michnikiem. Jaki ten świat mały 🙂

    Tak czy siak… Pan Gadowski ma na YT przeważnie 100 tys wyświetleń i dzięki kilku kabotyńskim, zgranym chwytom uchodzi za „dziennikarza śledczego”, opozycjonistę, myśliciela, nonkonformistę, a stadka mikrocefali cmokają jakiż to on odważny, mądry i w ogóle DOBRY POLAK. :))))) Znam wiele wartościowych kanałów które wyświetleniami na film nie przekraczają 10tys. Czasem jak jakiś się wychyli z charyzmą to mainstream urządza na niego nagonkę, że to imperialistyczny agent. Tak było np. z Jabłonowskim o którym pisała nawet Polityka. Na szczęście kilka lat minęło i pod filmami Jabłonowskiego pojawia się coraz więcej komentatorów wyznających, że byli ogłupieni przez propagandę. Po prostu narracja fałszywych autorytetów nie wytrzymuje próby czasu, okazuje się niespójna. Lata mijają i jakoś Rosja na nas nie napada, a Izrael owszem – napada. I to w najbardziej podstępny sposób, bo od środka.

    A wracając do pani Szydło. Ona powinna odpowiedzieć w przyszłości za zdradę. Nawiasem mówiąc tekst o „dwóch gospodarzach” przypomina mi refren słów piosenki ze szwedzkiej TV dla dzieci:

    „swoim krajem dzielić się chce”

    nota bene w Szwecji też jest antyrosyjski amok. Tam nawet przez kilka miesięcy pisali brednie o rosyjskim okręcie podwodnym który rzekomo wpływał na szwedzkie wody terytorialne. Nikt tego okrętu nie widział, ale cały kraj się trząsł z oburzenia. W Szwecji stosuje się ten sam schemat co w Polin. Kraj staje otworem dla tabunów inżynierów i lekarzy z Afryki, a media krzyczą, że grozi inwazja rosyjska.
    btw. jak ktoś odrobinę interesuje się wojskowością i geopolityką, to wie, że Rosja nie jest w stanie wywalczyć przewagi powietrznej nad Bałtykiem. Ale Szwecję mogą podbić, chcą i planują! Ot, taka logika propagandy.

    https://www.youtube.com/watch?v=cyPsqsH8I4M

    1. Nad Polską Rosjanie też nie są w stanie wywalczyć przewagi powietrznej. Konfrontując się z NATO dość szybko stracą ją nawet nad Białorusią i tylko opcja atomowa utrzymuje sytuację patową. Jednak do czasu, bo Amerykanie sukcesywnie zbliżają swoje bazy do granic Rosji i w końcu zdobędą możliwość zadania błyskawicznego uderzenia.
      W tym momencie odniosę się do twierdzeń osób[*] promujących USraelskiego agitatora Bartosiaka jakoby Rosja miała rychło zaatakować Polskę. Dwie uwagi zamiatające temat:

      1. Polska kupiła do F16 kosztowne rakiety JASSM. Jest to broń typowo ofensywna i może być wykorzystana TYLKO gdy to Polska będzie napadać na Rosję. W sytuacji odwrotnej po prostu nasze F16 zostaną zniszczone na lotniskach albo zanim zbliżą się na odległość strzału.

      2. tow. Bartosiak agituje za kupowaniem przez Polskę okrętów podwodnych z pociskami samosterującymi. Jest to NIEZWYKLE KOSZTOWNA broń ofensywna mająca sens ekonomiczny jedynie gdy uzbroi się ją w głowice jądrowe.

      Innymi słowy… Polska nie inwestuje w samodzielną armię, ale w trybik do agresywnej wojny lotniczej. Tow. Bartosiak jest budowniczym (na architekta za nisko w hierarchii i za głupi) wojny jądrowej na terenie Polski, Ukrainy i Rosji. Na teren USA ta wojna ma szansę nie eskalować o ile w I fazie zostaną zniszczone wszystkie rosyjskie ICBM. O to chodzi USraelowi, ale nie wiem czy chodzi o to Bartosiakowi. tzn. nie wiem czy Bartosiak wojnę przeczeka w Nowym Korku czy w Tel Awiwie. A już na pewno nie chcę wiedzieć o co chodzi ludziom zachwalającym Bartosiaka, bo rozmowa z nimi to jak rozmowa z 70 letnim alkoholikiem dostającym słowotoku. Bagno myślowe.
      ________
      * osób – napisałem wcześniej „troli”, ale słowo „troli” skreśliłem, bo może oni promują go szczerze? tzn. tak im razum powiedział?

      1. MOD: re: trolling
        Można sprawdzić na internecie z jakich źródeł finansowany jest instytut p.B. Pouczające jest też przejrzenie biografii pryncypałów oraz burzliwych początków tego instytutu którego finansowania, mimo nacisków, sejm polski, w chwili przytomności umysłowej, odmówił. Ktoś jeszcze wtedy myślał pro-państwowo i złudzeń nie miał. Ponieważ nazwisko przewija się od czasu do czasu w postach będziemy musieli podciągnąć to pod paragraf 13 regulaminu (trolling). Jeżeli do kogoś trolling pana B, sprowadzający się zasadniczo do nawoływania do konfliktu polsko – rosyjskiego, trafia to jego sprawa. O samych ideach możemy sobie dyskutować ale w postach proszę bez żadnych linków i odnośników imiennych.

      2. Bartosiak prawdopodobnie został wyprany mózgowo przez tow. Friedmana z jego bajki-tanku Stratfor. Tzn. on w to wierzy, a został najbardziej oszukany. Najgłupsza i najbardziej kłamliwa rzecz, którą Bartosiak opowiadał to obiecywanie nam, że USA nam będzie dawało miliardy dolarów tak jak daje Izraelowi. Przecież Izrael przechwycił jankeską politykę za pomocą swojego lobby i sam sobie wypłaca te pieniądze! Nie dla polskiego psa taka kiełbasa!

  10. Tak to się kończy, gdy do utworzenia (agenturalnie) proamerykańskiej partii bierze się 'brudną szmatę’ (czytaj: potomstwo szmalcowników).
    Tam w USA doskonale zdają sobie sprawę, że jest to potomstwo szmalcowników z doskonale zachowanymi tradycjami rodzinnymi, i traktują odpowiednio. I to im bardzo odpowiada.
    W końcu – to jest kupa radości gdy jakiemuś antysemicie na wzór da się Żyda z UB. A on będzie musiał za to pocałować w rękę i poprosić o to by mógł oddać pieniądze.
    Bo i innego wyjścia on nie ma 😉

    1. Ciekawe skad ty wiesz ze to jest potomstwo szmalcownikow?Bardzo mocna teza ale jakos dowodow nie widze.

      1. Bo to widać, słychać i czuć 😉
        .
        A to dlaczego niby niektórzy chorują podczas wizyty amerykańskiego prezydenta…

  11. Boleslaw Prus w „Lalce” pod koniec XIX wieku pisal (rozmowa Wokulskiego w Szumanem):

    — A jak zagryziecie owych wielkich panów, to co?…
     — Z konieczności połączymy się z waszym ludem, będziemy jego inteligencyą, której dziś nie posiada… Nauczymy go naszej filozofii, naszej polityki, naszej ekonomii i z pewnością lepiej wyjdzie na nas, aniżeli na swoich dotychczasowych przewodnikach… Przewodnikach!… — dodał ze śmiechem.
    […]
     Szuman zamyślił się.
     — Rób, jak chcesz — rzekł, biorąc za kapelusz. — Faktem jest jednak, że jeżeli ty wyjdziesz ze swojej spółki, to ona wpadnie w ręce Szlangbauma i całej zgrai parszywych żydziaków. Tymczasem gdybyś został, mógłbyś tam wprowadzić ludzi uczciwych i przyzwoitych, którzy mają niewiele wad, a wszystkie żydowskie stosunki.
     — Tak, czy owak, spółkę opanują żydzi.
     — Ale bez twej pomocy zrobią to żydzi chederowi, a z tobą zrobiliby uniwersyteccy.
     — Czy to nie wszystko jedno! — odparł Wokulski, wzruszając ramionami.
     — Nie wszystko. Nas z nimi łączy rasa i wspólne położenie, ale dzielą poglądy. My mamy naukę, oni Talmud, my rozum, oni spryt; my jesteśmy trochę kosmopolici, oni partykularyści, którzy nie widzą dalej poza swoję synagogę i gminę. Gdy chodzi o wspólnych nieprzyjaciół, są wybornymi sprzymierzeńcami, ale gdy o postęp judaizmu… wówczas są dla nas nieznośnym ciężarem! Dlatego w interesie cywilizacyi leży, ażeby kierunek spraw był w naszych rękach. Tamci mogą tylko zaplugawić świat chałatami i cebulą, ale nie posunąć go naprzód… Pomyśl o tem, Stachu!…

    No wiec zdaje sie, ze mamy w tej chwili podobny dylemat jak Wokulski poltora wieku temu 😉 A swoja droga, to coz za wyczucie mial ten Prus, jesli chodzi o wizje przyszlosci wlozona w usta Szumana.

    1. @TJŁ:”ale gdy o postęp judaizmu… wówczas są dla nas nieznośnym ciężarem!”
      Nie wiem czy Tobie, ale czy nam (Polakom:) zależy na „postępie judaizmu”?
      Z punktu widzenia strategicznego Wokulski miał rację.
      Niech chasydzi skompromitują Żydostwo (jako całość:) a w przyszłości ich przeciwnicy.
      (narodowcy) ich stłamszą lub wygonią (jak francuski król Filip dawno, dawno temu).
      Niejaki Liszt pisał w 1934 roku:
      „Nadejdzie dzień kiedy wszystkie narody pośród których zamieszkują Żydzi,.
      będą musiały przemyśleć sprawę ich wypędzenia,.
      sprawę która będzie sprawą życia i śmierci, zdrowia i przewlekłej choroby,.
      pokojowego istnienia albo ciągłego chaosu społecznego”

  12. To!

    „modły na Placu Zamkowym, do których nawoływały środowiska narodowe (…) typowa dla sytuacji zupełnie beznadziejnych, w których wszystkie inne środki zostały już wyczerpane a nadzieja zaczyna się powoli kończyć.”

    Jak można coś zrobić? Co można zrobić? Zarówno model Isinga sugeruje jak i intuicja podpowiada, że już dawno przekroczony – i to znacząco! – został punkt, w którym można było coś zrobić. Masy są tak urobione, że nieliczne grupy, które cokolwiek mogą, musiałyby się przeciwstawić większości zmanipulowanej przez proces eukacyjno-propagandowy (od szkoły podstawowej przez całą edukację, po życie codzienne). Myślę, że robienie czegokolwiek w celu zmiany sytuacji jest wystawianiem się na odstrzał. Najlepsze, co można teraz zrobić, to założyć kapok i przygotować się do ewakuacji. Ewentualnie wejść w szarą strefę i stworzyć w niej jakąś spójną społeczność życzliwych oraz inteligentnych ludzi. Życie równoległe z alternatywną i wartościową walutą. Może nawet wytwarzając struktury, które funkcjonują w oficjalnym obiegu? Nie mam pomysłu, jak przeciwdziałać infiltracji, choć sytuacja palestyńska wydaje się komunikować pewne dobre obyczaje, ale też – co widać najbardziej – zagrożenia. Anyway, tylko taka enklawa ludzi inteligentnych, grających do jednej bramki i z dobrymi intencjami, wystarczająco ostrożnych – stworzy przewagę nad zastanym układem i BYĆ MOŻE coś zmieni. Warunkiem jest odpowiednie wykształcenie nowych pokoleń w takiej grupie, ponieważ nie mam złudzeń, żę uda się to w jednym pokoleniu.

    1. Jak można coś zrobić?
      Zacząć można od obejrzenia interesującej i stojącej na wysokim poziomie konferencji „bliskowschodniej” zorganizowanej przez posła R.Winnickiego w Sejmie – jest na YT. Linku nie mam pod ręką ale nie powinno być z tym trudności. Szeroki przegląd bliskowschodnich zagadnień pozwalający zorientować się w sytuacji oraz wyrobić sobie zdanie dotyczące polskiej racji stanu w tym rejonie. Reżimowy POPiS nabrał wody w usta zarówno o tym jak i o uchwale 447.

      Odnoszę wrażenie że prawdziwym celem prowokacji warszawskiej, odstawionej przez Izrael i parę satrapii arabskich jako pokrywka, nie jest bynajmniej Bliski Wschód czy nawet wojna z Iranem ile właśnie kolejna okazja do kolejnej burdy polsko-żydowskiej którą łatwo było przewidzieć oraz kolejny baraż fatalnego PR-u dla Polski, wszystko celem realizacji nakreślonego celu – haraczu związanego z 447.

      Nie należy też zapominać że Netanyahu ma zbliżające się wybory i liczą się tytuły doniesień medialnych, a nie późniejsze zaprzeczenia czy korekty. Dla PiS-u i jego szans wyborczych cyrk warszawski wygląda na katastrofę medialną…

      1. Panie Cyniku,

        Wspomnianą konferencję poszukam i obejrzę, jak będę miał dłuższą chwilę wolnego czasu.

        Skłaniam się ku tezie Pana Grzegorza Brauna o przygotowaniu sobie gniazdka i ścielenia sobie kołderki dla narodu wybranego na tych ziemiach leży u podstaw tego wszystkiego, co widzimy. Taki – powiedzmy – master plan. Jak przy wystrzale ze strzelby, pojedyncze śruty mogą chybić, ale siła ognia ma swój kierunek, tak plan elit narodu wybranego jest spełniany w wielu krokach elementarnych, których egzekucja fluktuuje, raz wychodząc, a raz nie – ale per saldo zachowując pożądany kierunek. Jak w opisie pewnego agenta KGB, chyba Yuri (uciekł do Kanady jeszcze zza żelaznej kurtyny, i prowadził tam wykłady na temat urabiania społeczeństw z wykorzystaniem strategii długoplanowej, wielopokoleniowej), to są plany subtelne, jednak suma tych ruchów, ukrywających zamierzone siły pod płaszczem (nomen omen) ruchów Brauna, wytwarza wektor wypadkowy, posuwający świat do pożądanego przez te siły stanu. Wystarczająco subtelne, by zniknąć w zmianach technologicznych i obyczajowych (zwłaszcza technologiczne – one dają najwięcej pretekstów do wprowadzenia kontroli nad obywatelami). Taki atraktor, można by rzec. Chyba wystarczająco dużo podałem analogii, aby wyjaśnić, o co mi chodzi.

        To wszystko są teorie spiskowe, ale też jakby ktoś nie prowadził takiej polityki, to sam wykorzystałbym tę niszę. Zwykła teoria gier, a nawet teoria ewolucji podpowiadają nam, że musi się coś dziać na tym polu. Niestety, spiski nie istnieją w świadomości większości ludzi, ponieważ zostały skutecznie zestygmatyzowane – czy to przez sabotaż, czy też generalizując całą niezgodną z głównym nurtem społeczność, od schizofreników po zwyczajnie ostrożnych w wierze. Historia uczy, że spiski były, i warto zastanowić się, co planują pewne grupy i za czyim interesem stoją (prakseologia podpowiada: za swoim – to też pomaga nam je zidentyfikować, zwłaszcza, gdy są na tyle bezczelne, że nawet nie trzeba szukać).

        Mam nadzieję, że polecony przez Pana film podpowie, co zrobić. Mam nadzieję, że nie będzie opowiadał o głupotach, wymagających poświęcenia się dla idei.

        Pozdrawiam serdecznie!

          1. Dzięki za uzupełnienie! :]

            Znam materię z własnych refleksji nad teorią gier i zastosowaniami modeli fizycznych w naukach społecznych, ale na pewno innym może się przydać dobrze wyłożona autorytatywna prezentacja.

            Pozdrawiam serdecznie!

        1. Dziękuję Bardzo! Ta dłuższa konferencja widocznie zakopała mi się pod wieloma klonami tej krótszej transmisji z Sejmu. Swoją drogą, Drogi Gospodarzu, ta dłuższa konferencja miała, ale nie odbyła się w Sejmie, co zaznacza Pan Winnicki na samym początku. Może dlatego jej nie znalazłem? 😉

      2. Panie Cyniku,

        Czy chodzi o spotkanie reporterów z Panami Braunem, Wilkiem i Winnickim na korytarzach Sejmu? Nie chciałbym przypisać do Pana myśli kontynuacji z niewłaściwego filmu. Już nie licząc czasu, jaki może się przez to zmarnować. 😉

        Pozdrawiam miło!

        1. Tych trzech panów istotnie wystąpiło w roli organizatorów konferencji, ale wystąpiło na niej także szereg innych prelegentów, wypełniając prawie 4-godzinny program.

      3. Panie Cyniku,

        Na początek przepraszam za ewentualne ostre słowa, ale nie mówię je w celu pejoratywnym, lecz wzmocnienia pewnych myśli. Może to też mój brak kultury osobistej. Nieważne.

        Obejrzałem tę konferencję i – niestety – nie odpowiada ona na postawione pytanie. Może to nie ten materiał? W zasadzie powiedzieli wszystko, co już wiemy, ale nie ma rozwiązania. Czyli dalej: co można zrobić? Jako naród – nie mam nadziei, że mamy przejebane. Po prostu zniszczą nas dyplomatycznie. Można co najwyżej spróbować ułożyć sobie życie gdzieś indziej, wyrzekając się Polskości dla spokoju ducha. Tożsamość narodowa to młody twór i narzędzie elit w kontroli społeczeństw. Wrzucili ludzi do pudełek, aby dzielić i sterować nimi tak, jak sobie tego elity życzą. Skoro takich sobie dyplomatów wybrała głupsza większość w tym pudełku, co ma zrobić ogonek krzywej Gaussa, który defaultowo został do niego przypisany? Godzić się na błąd atrybucji, i dać sobie przywalić po mordzie za fikanie głupszego kolegi? Przy czym w tej analogii tym głupszym kolegą jest umysłowo niedomagająca większość społeczeństwa (grupa istniejące w każdym społeczeństwie – nie chcę tu mówić o polskim problemie – w Polsce po prostu tak a nie inaczej owa większość jest zmanipulowana), fikaniem jest wybór populistów, a przywaleniem po mordzie – wiadomo – konsekwencje tego wyboru. Nie zgadzam się przy tym na kolejne głupie podejście, jakim jest plemienne utożsamianie się z grupą. Dla tego, co naprawdę ważne – (od najmniej do najważniejszego, subiektywnie w mojej perspektywie – jak ktoś uważa inaczej, jego prawo do własnego poglądu) dla przyjaciół, dla rodziny, rozwoju przyszłych pokoleń we własnej rodzinie – liczy się najbardziej optymalne działanie z punktu, w którym jesteśmy, a nie walka o ludzi, których nawet nie znamy.

        Może to zabrzmi okrutnie, ale światem nie rządzą mądrzy i dobrzy przywódcy, lecz cyniczna mniejszość, która coraz łatwiej ogarnia całą domenę ludzkości. Nie mają problemu z sianiem wojny i śmiercią milionów, o ile tylko można utrzymać wpływy (tu już nie chodzi o pieniądze – pieniądze to tylko środki, na pewnym poziomie kasa na własnym rachunku przestaje się liczyć, gdy można mieć zero na koncie [ci, którzy prowadzą firmę i nie wykazują dochodu, na pewno wiedzą, że zjawisko zaczyna się przy stosunkowo niewielkim poziomie przepływu finansowego], ale gestem przesuwać granice, blokować ruch na ulicach, gdy przyjeżdża się w odwiedziny ciekawego miejsca, gnębić mniejszość, etc.). Najlepiej w takim przypadku, o ile nie można się w jakiś sposób dogadać, po prostu wyjść z pola rażenia i rozwijać się tak, aby jak najdłużej pozostać niezaburzonym. Stąd moja propozycja enklawy społecznej; równoległego społeczeństwa; rozpychającego się łokciami w tym, co nam zostało.

        Dzisiaj przeczytałem, że Orban jest za tym, aby w Unii rozwijały się rządy, które nie będą przychylne organizacjom pozarządowym, będącym przeciwnym interesom Izraela. Węgry się zeszmaciły nie mniej niż Polska…

        Ponawiam pytanie: co można zrobić? Na razie, nie widząc nadziei na ocalenie Polski, myślę o ocaleniu przynajmniej siebie. Życie (ze względów psychologicznych: w jak najszerszej autonomii) jest dobrem najważniejszym – swoje, rodziny, przyjaciół. A dopiero po tym mogę myśleć o dobrze Narodu, ale chyba wolałbym się umościć w Helwecji lub Kanadzie, gdzie podobają mi się i klimat, i ludzie, i góry. Moje dzieci, o ile się pojawią, mogłyby mówić w tamtejszym języku. Nie mam wątpliwości, żę gdziekolwiek się znajdą, system edukacji publicznej i tak je dosięgnie, i tak będę musiał w nie wpajać zasady wolnościowe i przestrzegać przed propagandą szkolną, ale też nie wychylaniem się z tym, co myślą (gdybym jeszcze tak sam świecił przykładem!).

        Jeszcze raz: czy istnieje cokolwiek, jakiś plan, który będzie na tyle realny, że warto będzie się go podjąć dla pozostania w tym – z racji lepszego słowa (bo tu nie tylko o układy zewnętrzne chodzi, ale też o to, jaki syf mamy u siebie) – kurwidołku?

    2. Tez sie mocno zastanawiam – i to od dluzszego czasu – co realnie mozna zrobic w sytuacji w jakies teraz stoi Polska. Jak ktos wczesniej chyba zauwazyl ludzie nie bardzo interesuja sie polityka, ani w ogole tym co sie dzieje w kraju. Ot, jeden powie ze PiS be i ze PO lepsze, drugi na odwrot, na dodatek bez zadnych konkretnych argumentow za czy przeciw. A i tak znaczna wiekszosc lyka co im media serwuja. Punkt krytyczny zostal przekroczony, bo na to co wyprawia (nie)rzad dawno powinna pasc odpowiedz. Ale nie widze zadnych sil, ktore moglyby to zrobic. I kto obejrzy sugerowany w pierwszej kolejnosci przez Cynika filmik? Ludzie z forum? My w wiekszosci (mam taka nadzieje) wiemy co sie dzieje – mniej lub wiecej – to jaka gra sie naprawde toczy wiedza pewnie nieliczni. No a co z reszta ludzi? I tu generalnie pojawia sie problem – spolecznosc jak pisalem nie interesuje sie sprawami kraju, ludzie skupieni sa na tym jak przezyc/zabawic sie/ wystawic lajka na fb itd. itp. Wiec co realnie mozna zrobic w zaistnialej sytuacji? Sugestie?

    1. Ziemkiewicz trafnie zauważył że w porównaniu do abdykacji PiS-u z jakiejkolwiek suwerenności nawet stary komuch Gomułka wychodzi w lepszym świetle… 🙁

      1. Gomułka był produktem określonej epoki i środowiska, ale jednak przeskakiwał własne czasy i własne ograniczenia mentalne. Nasi „demokraci” żyją z kolei w demoliberalizmie, ale pracują aby wprowadzić NWO. Oni też przeskakują własne czasy, ale jakby w przeciwnym kierunku…. W ogóle stosunek do Gomułki to dobry test na koszernego inteligenta. Koszerny inteligent mając do wyboru Gomułkę, Bieruta, Jaruzelskiego, Gierka…. – jako sztandarowy przykład komuszej ciemnoty przeważnie wybierze Gomułkę.
        Dodam jeszcze, że Gierek zadał swego czasu polskim naukowcom pytanie:

        Czy możliwe byłoby przeprowadzenie próbnego wybuchu, np. w Bieszczadach, w taki sposób, by nie dowiedzieli się o nim towarzysze radzieccy?

        Taka myśli nie narodziłaby się w głowie żadnego solidarucha wycierającego sobie gębę żołnierzami wyklętymi, niepodległością itd. Sposób myślenia magdalenkowych elit jest gorszy niż znacznej części aparatu PRL! PRL miał szanse stać się niepodległą Polską, a III RP odwrotnie – ze względnej niepodległości w 1991 przeszła forsowną depolonizację gospodarki (prywatyzacje głównie dla zagranicznych „inwestorów”, rozwalanie takich jak Optimus) , rozpoczęła forsowną depolonizację etniczną (lata 20 XXI w), osiągnęłą ścisłą integrację administracyjną i gospodarczą z zewnętrznym Imperium. Również na polu ideologicznym bo w ONZ pisowska Polska głosuje za „prawami” LGBT, urządza teczkowe piątki w szkołach itd. III RP to naprawdę państwo teoretyczne.

    2. @MD:”… dotyczącego roszczeń obywateli amerykańskich z 16 lipca 1960 r.”
      Hmm, atak nie idzie w stronę roszczeń spadkowych obywateli amerykańskich (jakiegokolwiek pochodzenia)
      Te roszczenia wogóle nie są związane z mieniem SPADKOWYM! Proszę sobie poczytać dokładniej o co chodzi.
      Chodzi o mienie bezspadkowe. Większość zamordowanych Żydów nie pozostawiła spadkobierców, bo ginęły całe rodziny.
      Żydowskie żądania idą w kierunku uzyskania korzyści (niekoniecznie prawa własności!).
      do mienia bezspadkowego przejętego przez państwo polskie po obywatelach pochodzenia żydowskiego.
      To jest przykład żydowskiego myślenia (i działania) plemiennego, obcego cywilizacji łacińskiej.

      Na to nakłada się problem znacjonalizowanego po wojnie mienia obywateli polskich.
      (różnego pochodzenia, niekoniecznie Żydów), które nie zostało objęte odszkodowaniami,.
      bo ci ludzie odmówili przyjęcia (mizernego) odszkodowania..
      To są dwie przyczyny, z powodu, których rządy i w PRL i po przełomie w ’89 roku chowają problem
      roszczeń pod dywan. Z roszczeniami Żydowskimi nie ma problemu prawnego.
      W każdym cywilizowanym kraju (w USA także:) majątki bezspadkowe przechodzą na własność państwa (lub samorządu).
      W Polsce nigdy tego procesu przejęcia nie dokończono w formalny sposób, z wpisaniem do ksiąg wieczystych, … .
      Po prostu „dyktatura ciemniaków” nie przywiązywała do tego wagi lub „ktoś” blokował ukończenie procedur prawnych.

      1. Po prostu nastał czas prawdy. Jeśli okażemy się narodem idiotów, czego po lekturze polskich mediów i forów można się realnie obawiać, to konfrontację z bardziej inteligentnym szantażystą żydowskim niestety możemy przegrać. Nadzieja że to co stoi w układach międzynarodowych nas ochroni jest chowaniem głowy w piasek, i równoważne jest łudzeniu się że durnie przy władzy wymodlą nagle cud bo nic innego nie potrafią. Do tego się to praktycznie sprowadza. Liczy się realna siła i realny wpływ. Niestety, trzeba być kompletnym idiotą aby po podpisaniu 447 domagać się jeszcze fortu Trump „na zagrożenie rosyjskie”, a podwójnym aby za to dodatkowo płacić, podczas gdy mógł to być cenny element przetargowy właśnie do wymiany za wygaszenie roszczeń żydowskich w ogóle. Ale kto to ma wynegocjować? Ciaputowicz? Hegemon amerykański zna tylko język siły a oznakę słabości wykorzysta bezwzględnie, co właśnie pokazał.

        Szwajcarzy mieli podobny problem z zapomnianymi anonimowymi kontami z okresu wojny. Też nie było żadnej podstawy prawnej do (od)dawania jakiemuś amorficznego „żydostwu” z NYC mienia „bezspadkowego” na tych kontach. Przejąć je po pewnym czasie powinno państwo a nie żadna plemienna wataha na zasadzie większej hucpy.

        1. @cynik9:”Szwajcarzy mieli podobny problem z zapomnianymi anonimowymi kontami z okresu wojny.”
          Ale sytuacja Szwajcarów była (jest?) inna. Firmy (banki, korporacje) szwajcarskie mają w USA realne interesy i
          możne je gnębić bez wychodzenia z Białego Domu.
          Polska nie mam w USA żadnych interesów (import/eksport też cieniutki) i Amerykanie mogą nam „skoczyć na pukiel”.
          Wątpię czy zorganizują nam jakąś inwazję jak się z nimi pogniewamy, a innych źródeł nacisku nie widzę.

          Jedynym problemem jest „murzyński” stosunek Polaków do Ameryki.
          Nie mieliśmy z nimi żadnych zatargów i ich lubimy. Ale widzę pierwsze jaskółki otrzeźwienia.
          Zaczynamy mieć z nimi bliższe kontakty (zakup uzbrojenia, mieszanie się do stosunków polsko-żydowskich)
          i widzimy że Ameryka też nas czasem „kopie po kostkach”.
          Nie wiem czy Jarkacz nie gra na zwłokę. Żydostwo w USA słabnie.
          Może PiS ma nadzieję, że za kilka lat możemy się postawić Żydom i Ameryka tylko wzruszy ramionami.

          1. Amerykanie mogą nam „skoczyć na pukiel”.

            Tomtadracki nonsens! 😉 Weź się raz przeciwstaw połączonemu dyktatowi finansowemu Wall Street i mediów, a zobaczymy jak daleko zajedziesz…

          2. @cynik:”Weź się raz przeciwstaw połączonemu dyktatowi finansowemu Wall Street i mediów, a zobaczymy jak daleko zajedziesz”
            Jeśli naprawdę jest tak jak piszesz, to czepianie się PiSu (i innych polskich władz) za rzekome „antypolskie działania” nie ma sensu!
            Chłopy robią co mogą, Tfu, co muszą. „Ruki po szwam” i w podskokach realizują wyznaczone zadania,
            bo inaczej jak wyżej: „Wall Street i media”.

            Wniosek! Musimy trzymać się Amerykanów i szczekać na Ruskich (bo „Tako rzecze Zaratustra”:)

          3. @cynik:”dyktat finansowy Wall Street”
            Przypomniał mi się stary (prehistoria) wpis Michalkiewicza na temat inwazji Sowietów na Afganistan.
            Dla Armii Czerwonej wyglądało to na wycieczkę krajoznawczą, bo przecież było wiadome „wszystkim”,
            że Armia Czerwona jest niezwyciężona. Pisały o tym gazety na całym świecie.
            Tylko okazało sie, że te pastuchy z Afganistanu tego nie wiedziały,
            bo nie czytają gazet (analfabeci:) i stawiły zbrojny opór Sowietom.
            I co się okazało? Że wystarczy ich trochę wyposażyć w (ręczną!) broń i spuścili manto AC.
            Nie wiem czy z tym Wall Street, to nie jest podobna (przereklamowana) groźba.
            Przecież USA próbują finansowo stłamsić i Rosję i Niemcy. I chyba mają z tym jakieś problemy.
            Bo zamiast tych finansowych (subtelnych) narzędzi nacisku używają prymitywnych sankcji.
            A jeśli o to chodzi to wątpię by w przypadku jakiegoś drobnego konfliktu USA nałożyły na nas jakieś sankcje.

          4. Problem tkwi w tym, że „nam” nie oznacza w tym przypadku Polaków, tylko konkretnych użytkowników podatkowego koryta. Zatem USA rzeczywiście Polakom jako narodowi coś tam niby może zrobić, ale można kalkulować, czy na tyle, żeby opłacało się płacić haracz, czy nie i wyniki kalkulacji mogą być różne.

            Co innego zupełnie, gdy „nam” oznacza PiS – oni, jako namiestnicy prowincji, nie mają żadnej przestrzeni do kalkulacji, robią co mają robić, albo tracą miejsce przy stole. Dla nich to jest być, albo nie być, jedyne co ewentualnie mogą, to grać na zwłokę.

        1. Tylko że za mienie bezspadkowe Izrael i organizacje juz przytuliły…
          To mi przypomina seans kolektywnej terapii psychiatrycznej w Polsce… 😀 Niby ktoś już coś doczytał i powiedzieli mu że ależ skądże. Więc więc sam teraz klepie i poucza innych, a sam z tego klepania czerpie jakiś komfort psychiczny aby nie dać się zwariować do końca.

          Tymczasem jest dokładnie tak źle jak tylko można się było spodziewać. Szantażysta, z całkowicie obcego nam kręgu kulturowego, usiłuje wyciąć mega przekręt, do czego przejął znaczną część skorumpowanej klasy politycznej oraz postawił hegemona na warcie aby dozorował biznesu. Atak nie idzie z naszej cywilizacji, jak więc można znaleźć jakieś ukojenie z faktu że gdzieś jakieś układy sprzed 60 laty coś o tym mówią czy nie? A to żydzi w NYC to o tym nie wiedzą?

          Nie mam czasu tu na większą epistołę, przestrzegam tylko: nie warto słuchać fałszywych proroków. Im więcej bredzenia że układ z 1960 coś „załatwia” tym później obudzimy się z ręką w nocniku. Czemu miałoby to mieć znaczenie? Tak by może było gdyby żydostwo w końcu nie wycofało USA z układu nuklearnego z Iranem, czy sam hegemon miał jakikolwiek epizod w ostatnich 60 latach sugerujących że nie jest bezwolnym wykonawcom poleceń żydowskich. Kto mu w końcu zabroni wyjść pod naciskiem żydowskich z innym cyrkiem w rodzaju, dajmy na to, jakiegoś 447-bis? I kto im tego zabroni? Litera prawa międzynarodowego? Ha, ha.

Comments are closed.