przynajmniej zdaniem Rzepy…
OFE ciągle nie dają za wygraną. Dywaguje ostatnio na ten temat w Rzepie niejaki pan Biedrzycki, pod którego wywodami o ZUS-ie można by się śmiało podpisać.
Przecież wiek emerytalny podwyższa się nie po to, żebyśmy musieli pracować o kilka lat dłużej! Możemy pracować albo nie – nasza sprawa (na tę drugą ewentualność ZUS jest również przygotowany). Chodzi jedynie o to, by system jak najdłużej nie musiał wypłacać nam pieniędzy.
Oczywiście, jak najbardziej. ZUS jest jednym wielkim przekrętem, bez dwóch zdań. Wysokie obowiązkowe składki socjalne dawno już zatraciły minimum swojej utility, poczucia coś-za-coś. Przerodziły się w bezwzględnie egzekwowany, czysty podatek. Zubaża on wszystkich, bo każdy za zrabowane mu środki z powodzeniem mógłby nabyć wszystko to co mu socjał obiecuje, i jeszcze połowa by mu została. Tak też widzi to p.Biedrzycki:
pieniądze wpłacane do ZUS to nie żadne ubezpieczenie ale zwyczajny podatek. Tylko kto i po co miałby to im tłumaczyć? To przecież przykre, że podatki płaci się, niezależnie od tego czy ma się z tego jakikolwiek pożytek, czy nie. Utrzymujemy służby, z których pomocy możemy nigdy nie skorzystać, płacimy też składki na ubezpieczenie społeczne, mimo, że możemy nigdy nie zaznać jego dobrodziejstw.
Szydło z worka wychodzi dopiero pod koniec artykułu:
Alternatywa w postaci OFE oznaczała przede wszystkim obniżenie podatku (podkr. – cynik9). Ale czy ktoś słyszał, by w jakimkolwiek kraju obniżono ostatnio jakiś podatek?
Nie, nie słyszeliśmy aby w jakimś kraju obniżono ostatnio jakiś podatek. Ale nie słyszeliśmy też aby w jakimkolwiek kraju rabunek gotówki obywatelowi przez dwóch złodziei był mniejszym rabunkiem niż przez jednego. To że zrabowana gotówka znajdzie się w jednej kieszeni czy w dwóch nie czyni przecież dla niego żadnej różnicy. Zabranie mu jej siłą jest takim samym rabunkiem niezależnie od ilości złodziei a bredzenie o „obniżaniu podatku” przy dwóch złodziejach pozostaje bredzeniem. Test na obniżanie podatku jest prosty – sprawdzić ile po tym „obniżaniu” zostaje w kieszeni ofiary.
OFE przegrały przez swoją pazerność. Powinny odpowiednio wcześnie wyprzedzić rząd wychodząc z inicjatywą przekształcenia II filara w dobrowolne ubezpieczenie uzupełniające. Pisaliśmy już o tym wielokrotnie. Bez wątpienia zjednałyby sobie tym większość ubezpieczonych i zachowały w znacznej mierze stan posiadania, chociaż może nie bez większego wysiłku konkurowania o klienta. Utrudniłyby też rządowi prowadzenie krucjaty przeciwko sobie, przedstawiając to jako atak na wolny rynek. A tak, trzymając się na siłę modelu nakazowego którego wygodny rządowy bat przez lata naganiał w ich stronę barany na obowiązkowe strzyżenie same wyjdą w końcu przystrzyżone.
.
Strzyżenie klientów prostytutek.
We Francji mają zwiększyć sie znacznie dochody budżetowe:
„Zgodnie z proponowanym przez rząd rozwiązaniem osoby przyłapane na korzystaniu z usług prostytutek musiałyby zapłacić grzywnę wysokości 1500 euro, a w przypadku recydywy – ponad dwa razy wyższą. Sama prostytucja nie zostałaby zdelegalizowana.”
https://wyborcza.pl/1,75248,15050321.html
Ludzie z grubsza dzielą się na tych co obecnie pracują, tych co jeszcze nie pracują (dzieci) i tych co już nie pracują (emeryci). Problem emerytur to jak zachęcić (zmusić) tych obecnie pracujących aby część efektów swojej pracy przeznaczali nie tylko dla siebie i swoje dzieci ale również na emerytów. To jest tylko kwestia formuły prawnej. Gdyby nie było ZUSu a tylko prywatne fundusze emerytalne, które inwestują w gospodarkę to w którymś momencie fundusze te zażądałyby wypłaty zysków z wcześniejszych inwestycji.
Wyobraźmy sobie fundusz który zainwestował w elektrownie. Cena prądu musiałaby być tak skalkulowana aby pokryć bieżące koszty funkcjonowania elektrowni oraz przynieść zysk, z którego wypłacano by emeryturę. I wtedy „składkę na ZUS” płacono by rachunkami za energię elektryczną. Albo fundusze, które wykupią drogi i mosty i będą pobierać myto (o przepraszam ukrytą składkę na ZUS) – przykładów można mnożyć wiele. Istotą rzeczy jest to czy obecnie pracujący są w stanie i chcą dzielić się z emerytami efektami swojej pracy.
Wyobraźmy sobie fundusz który zainwestował w elektrownie. Cena prądu musiałaby być tak skalkulowana aby pokryć bieżące koszty funkcjonowania elektrowni oraz przynieść zysk, z którego wypłacano by emeryturę.
Pomijając efekty jakichś dramatycznych zmian klimatycznych czy demograficznych przyjąć można że gospodarka w zrównoważonym systemie stale rośnie, a wraz z nią rynki i wartość pakietu aktywów zainwestowanych przez fundusz – albo indywidualnego inwestora – w equity. To nie jest gra o sumie zerowej. Nie widzę powodu dla którego dochodzący do emerytury inwestor – samodzielnie czy w funduszu – nie miałby spieniężyć części portfela żyjąc z tego. Odchodzących/redukujących pakiet zastępują przychodzący/zwiększajacy swój pakiet.
Pozycja w equity („akcjach”) jest rodzajem pożyczki której inwestor udziela kompanii, w nadziei że zrobi ona z niej lepszy pożytek niż on sam. Jeżeli zrobi to jej akcje są więcej warte i zysk ten inwestor może zainkasować kiedy chce.
Przykład z mytem czy prądem nie ma żadnego sensu ponieważ spieniężenie potrzebnej części zysku jest poprzez aprecjację akcji, a nie w naturze. Inwestor nie ma nic do gadania jak elektrownia kalkuluje cenę prądu czy jak akumuluje zysk z wybudowania drogi. Interesują go jedynie cena akcji i stopa dywidendy.
„Odchodzących/redukujących pakiet zastępują przychodzący/zwiększajacy swój pakiet” – do tego może się sprowadzać formuła prawna wypłaty emerytur. Ale ważne jest aby ci przychodzący mieli środki na to aby odkupić akcje od odchodzących. Czyli zastąpmy „składkę na ZUS” odsprzedawanymi z pokolenia na pokolenie udziałami (akcjami) w drogach, mostach, sieciach energetycznych, Zaporze w Solinie, i we wszystkim innym i wyjdzie na to samo.
’Interesują go jedynie cena akcji i stopa dywidendy.’
…jeśli dał się ponieść skokowi ceny w górę i zapomniał o opodatkowaniu dochodów kapitałowych z tytułu dywidend.
'Jeżeli zrobi to jej akcje są więcej warte i zysk ten inwestor może zainkasować kiedy chce.’
Ponieważ zapomniał o w/w opodatkowaniu, zapomniał też, że inwestor nie może zainkasować zysku kiedy chce, tylko wtedy kiedy mu się to opłaca.
'przyjąć można że gospodarka w zrównoważonym systemie stale rośnie’
W zrównoważonym systemie rośnie, ale bardzo powoli. To ,,powoli” nie każdemu trafia do przekonania.
ściągają pieniądze, ale odszkodowania za wypadek przy pracy nie chcą płacić, nie wolno im podważać decyzji zespołu powypadkowego, to może tylko sąd, nie chce się narazić gospodarzowi, ale dyskusja forumbhp.pl wypadki, wszyscy mamy problem z tym chorym tworem
nie chce się narazić gospodarzowi… wszyscy mamy problem z tym chorym tworem – gospodarz na zdrowie nie narzeka… 😀
jeśli chodzi o zus to skopiuje swój wpis na forum bhp, i tyle
ostatnio panie z zusu mają chyba nakazane prowadzenie postępowania powypadkowego, dzisiaj po przeczytaniu pisma z tej żałosnej zbankrutowanej instytucji dowiedziałam się, że mam przekazać dokumentację powypadkową, chociaż 182 dni będą 20 któregoś grudnia, bo oni muszą ocenić ten wypadek czy to jest wypadek,
nie dociera do tych nieuków, że to ich instytucją narzuciła, ie dokumentacje przekazuje się po zakończeniu leczenia, mam już tak dość tych tłuków, że tylko same żołnierskie słowa mam na końcu języka,
wypadek bada prokurator, inspekcja i jeszcze zusik
ręce opadają
Niestety przymus płacenia podatków jest filarem państwa. Czy nam się to podoba czy nie, nie ma miejsca na świecie gdzie wymyśliliby coś innego.
To czy OFE czy ZUS nie ma żadnego znaczenia, gdyż nasze składki są jedynie wirtualnym zapisem. Pieniędzy z tego nie zobaczymy. Pozostaje przysłowiowa skarpeta albo podstawowe szkolenie z chemii, by na emeryturze zbierając puszki po piwie na śmietniku móc rozróżnić aluminium od innych metali. Na państwo nie można liczyć w żadnym zakresie, chyba że ktoś żyje z MOPS-u i zajmuje się powiększaniem rodziny, by móc zwiększyć kwotę zasiłków. Statystyczny Kowalski, pracując i żyjąc jak normalny człowiek jest zmuszony płacić podatki, kupić mieszkanie na kredyt i liczyć na samego siebie. Taki wspaniały jest ten kraj.
…. całe złodziejstwo (zus) jeszcze jakoś funkcjonuje bo śmiem twierdzić że na 10 pracowników zatrudnionych na etacie góra 2 rozumie kwitek z wypłatą!! ludzie nie rozumieją jakie wysokie podatki płacą – ponadto na kwitku nie ma takiej pozycji jak całkowity koszt zatrudnienia tylko brutto…..
wniosek:
1.)socjaliści/cwaniacy to największe zło na świecie
2.)chyba nie ma innej metody na szybki kurs praktycznej ekonomii dla ludzi jak ich strzyżenie (finansowe)np. wciskanie nowych gadżetów na kredyt itd. – może jak szybko zbankrutują to zaczną coś kojarzyć……
3.) aby tyranię rzucić na kolana wystarczy wstrzymać się z zakupami drogich gadżetów patrz vat 23% no i najważniejsze nie trzymać gotowki na lokatach – i to wystarczy – już leżą 🙂
pozdrawiam
Podążając za teorią Cynika w przypadku ,,prywatnej” szkoły, voucherem jest zadłużony absolwent. Na 10 pracowników zatrudnionych na etacie 8 będzie rozumieć kwitek z wypłatą, ale i tak żaden z 10-ciu nie będzie mieć nic do powiedzenia. Może fundusz świadczeń socjalnych dla niemów byłby zbawieniem?
Nie bardzo łapię tą analogię… 😉
Voucher był aby uzmysłowić {zenkowi} iż spinuje rzeczywistość. Nawet jeżeli konsensusem społecznym jest powszechna „zrzutka na szkoły”, danie tego szkołom i bzdurzenie potem o „bezpłatnej szkole” to nie ma żadnego konsensusu w sprawie kto i czego uczy dzieci. Socjał sam przywłaszcza sobie tę rolę urabiając młode pokolenie w swoim kierunku.
A teraz voucher jest na piłki do ping-ponga..
Analogia opiera się na tym, że propaganda to propaganda. Na temat podłoża natomiast, warto zasięgnąć opini w IFIS PAN.
szkoda że nie pracuję w ZUS, może mógłbym Cię pozwać za to:
„całe złodziejstwo (zus)”
i coś bym moze dla siebie wywalczył? 🙂
ZUS jest jak janosik
odbiera jednym by dac drugim
dla siebie „kradnie” mniej niż 2,5% – takie są koszty obsługi systemu
nie zapomnijmy dodać, koszty o wiele niższe niż OFE
mimo że ZUS płaci emerytury i renty a OFE tego nie robi
,,i coś bym moze dla siebie wywalczył?”
Od 1 kwietnia 2013 dostawa wełny szarpanej podlega stawce VAT 23% (z 8-miu %).
Przestać szarpać barany, a zacząć strzyc owce.
:-]
Koszty nieco niższe, tak, ale jakie obowiązki ma ZUS ? Przyjąc przelewy, przeliczyć, wykonać przelewy. Pardon, ale to większość TFI robi niemal za darmo. I niektóre banki też 😉
A teraz pomyślmy o janosiku-ZUS. Zusosik. Zabiera wszystkim obecnie, czyli młodszemu pokoleniu, a daje starszemu, czyli głownie tym z PRL. Pamiętamy, jaka była jakość pracy w PRL i wydajność. A w tej grupie jest też śmietanka, mająca wysokie emerytury – byli urzędnicy, notable, ZOMO i inne orły. I to właśnie ta grupa się broni okradając tę drugą. Widzisz tu sprawiedliwość?
„Koszty nieco niższe, tak, ale jakie obowiązki ma ZUS ? Przyjąc przelewy, przeliczyć, wykonać przelewy. Pardon, ale to większość TFI robi niemal za darmo. I niektóre banki też ;)”
Wypowiadasz sie na temat o którym chyba nie masz pojęcia.
ZUS musi opłacać lekarzy by organizowali komisje, orzekali renty i je odbierali, wypłaca regularnie emerytury, zreszta sam poszukaj ile mają różnej roboty. OFE nie robia w porównaniu z nimi nic. Są na świecie fundusze podobne do OFE które pobieraja prowizję 0,1% i funkcjonują, bo to tak naprawdę tylko klikanie myszką w takim OFE.
W ZUS jest roboty dużo więcej.
A koszty niższe…. kurka, a mówił balcerowicz że jak coś prywatne to ma niższe koszty, no chyba ze coś pomyliłem….
Owe 2.5% narzutu ZUSu nie uwzględnia przekrętów z nadawaniem emerytur, rent, zasiłków, bzdurnych przywilejów i bonusów, a także wysokich emerytur dla komunistycznych kacyków. Gdyby to dobrze policzyć to wyszłoby, że jesteśmy nieźle goleni, co zresztą widać.
Ale 2.5% nieźle wygląda, dlatego mamy tylu piewców ZUSu. A kacykom się to podoba, bo dzięki temu nikt nie podlicza ich bandyckich uposażeń.
jak to ZUS jest przekrętem?
przeciez wypłaca emerytury
i to wypłaca więcej niż dostaje składek zusowskich
gdzie tu przekręt?
OFE dostaje kasa a nie wypłaca nic i nie wiadomo czy kiedykolwiek wypłaci
może kiedyś OFE powie „przykro nam, nie mamy pańskich pieniędzy i co Pan nam zrobi”
https://www.youtube.com/watch?v=2zJFhdZ6Ox4
i dodam bo pasuje do filmiku:
„za pieniądze zostawione w OFE, to OFE nie odpowiada” 🙂
jak to ZUS jest przekrętem? przeciez wypłaca emerytury – Ambergold też wypłacał… 🙂 Nie mówić już o Madoffie…
———
dopisane: zreflektowałem się że może to nie za ładnie żartować w tym miejscu bo jednak nie każdy musi udawać że nie potrafi zliczyć do trzech. Więc tutaj kawa na ławę: ZUS ma ogromne zobowiązania (jest zobowiązany do wypłaty emerytur w przyszłości), a ponieważ składki są przejadane na bieżąco, ZUS nie ma aktywów odpowiadających tym zobowiązaniom. Na ogół wszyscy, oprócz socjalistów, nazywają taką sytuację przekrętem, a jeżeli nie nazywają to tylko przez grzeczność… Natomiast dlla socjalistów nie jest to żaden przekręt bo czego brakuje to i tak państwo wyrówna, więc gdzie tu jaki przekręt… 😀
ambergold nie oddał całej kasy która dostawał
ZUS oddaje całą
na bieżąco
oddaje nawet więcej niż dostaje składek – ZUS jest przeciwieństwem ambergold! 🙂
skoro ZUS wypłaca wieksze emerytury niż otrzymuje składki to tak naprawdę każdy kto nie skorzysta z emerytur z ZUS straci, bo to jest firma dotowana z innych podatków
marzy mi się by mój ubezpieczyciel OC wypłacał wieksze odszkodowania niż dostaje składki – takie cuda niestety tylko w ZUS!
skoro ZUS wypłaca wieksze emerytury niż otrzymuje składki to tak naprawdę każdy kto nie skorzysta z emerytur z ZUS straci, bo to jest firma dotowana z innych podatków – za wyjątkiem tych używających szarych komórek i widzących że przekręt ten musi w pewnym momencie dojść do ściany.
u nas pewnie dojdzie, bo w końcu zabraknie podatków
ale wątpie by ten sam system doszedł do ściany w takich niemczech
tam gdzie popiera się własny przemysł, gdzie ludzie z chęcią się przenosza by im się lepiej żyło
tam ichniejszy odpowiednik ZUS będzie działał przez wieki
to tylko zależy od trendów demograficznych i faktycznie, ile ekonomia zdzierży.
Ale Niemcy to słaby strzał: tam dobrótka dla emerytów się już miała swój złoty czas. Teraz demografia wygląda kiepsko. https://forsal.pl/artykuly/739558,demografia-w-europie-wielka-brytania-przegoni-niemcy.html
Takie poglądy o stuleciach to hm, nadmiar optymizmu.
ZUS ma zobowiązania, które zostaną pokryte w przyszłosci przez nowe wpłaty, więc ma nie tylko zobowiązania, ale też przyszłe dochody 🙂
już się chyba zgodziliśmy
ZUS jest jak OC
tu ubezpieczamy samochód,
tam ubezpieczamy się od dożycia do emerytury
czy ubezpieczalnie OC to socjalizm?
jeśli nie to i ZUSU nie należy socjalizmem nazywać
ale OC to chyba jednak socjalizm, bo co to za pomysł żeby za moje szkody płacili inni ludzie ze swoich skłądek OC?
tak, myślę że wszyscy przeciwnicy socjalizmu powinni zrezygnowac ogólnie ze wszystkich ubezpieczeń, one w swym działaniu korzystają z wybitnie socjalistycznych mechanizmów
ZUS ma zobowiązania, które zostaną pokryte w przyszłosci przez nowe wpłaty – Bzdury. Właśnie o to chodzi że nie tylko nie zostaną pokryte ale dramatycznie się rozjadą, co jest jasne dla każdego pięciolatka wzwyż widzacego piramidę demograficzną.
ubezpieczamy się od dożycia do emerytury – to się ostatnio nazywało eutanazją… ;-D Choć nie przeczę że jest to rozwiązanie dla ZUS-u ;-D
Bardzo chętnie zrezygnowałbym z OC, tylko jak to zrobić skoro nie jest dobrowolne (bez pozbywania się samochodu oczywiście)?
Obowiązkowe OC to jest socjalizm.
tak samo jak obowiązkowa szkoła
wiele jest takich obowiązków które są socjalizmem, ale nikt rozsądny nie chce z nich rezygnować bo działają na korzyść całego społeczeństwa
To też jest lewacka propaganda nie mająca nic wspólnego z rozsądkiem. Szkoła kosztuje tak czy siak a socjał sam się zdradza z intencjami wzdragając się na samą myśl voucherów, tj. to co państwo wydaje na ucznia i jego „darmową” szkołę otrzymuje rodzic w postaci vouchera i tym płaci za szkołę. Koszty te same, a opór bierze się z tego że socjał straciłby możliwość indoktrynacji młodego pokolenia w swoją stronę. To samo leży u podstaw sprawy 6-latków.
W przypadku ,,darmowej” szkoły voucherem jest absolwent. Nie byłoby wzdragań, gdyby państwo wypracowało odpowiednie mechanizmy, które są antidotum na wzdraganie.
Niemcy.
nie chodzi o koszty!
tylko o to że w Polsce praktycznie nie ma alfabetów dzięki PRL-owi
w II RP było 40% analfabetów
więc „socjalistyczny” przymus który każe wysłać dzieci do szkoły jest korzystny dla społeczeństwa
a i nawet dla kapitalistów bo mają pracowników potrafiących czytać i pisać
bez tego przymusu mogłoby im takich pracowników brakowac bo wielu rodziców mogłoby na szkole oszczędzać, lub po prostu do szkoły nie wysłać bo taką mają wizję
„dzięki PRLowi” – a może jednak dzięki postępowi czy innym czynnikom. W tym samym czasie maleje analfabetyzm na zachodzie, gdzie nie ma PRL i idiotów popierających go. Porównanie do zniszczonej wojnami II RP to nonsens.
II RP miała 20 lat by odbudowac Polskę – nie wyszło najlepiej.
Komuchy w 20 lat zlikidowały analfabetyzm i uprzemysłowiły kraj
Komuchy w 20 lat zlikidowały analfabetyzm – po treści ostatnich trzech postów zaczynam wierzyć we wtórny analfabetyzm niektórych… 😉
„tak samo jak obowiązkowa szkoła
wiele jest takich obowiązków które są socjalizmem, ale nikt rozsądny nie chce z nich rezygnować bo działają na korzyść całego społeczeństwa”
nikt rozsadny nie zakwestionuje tez dzialan policji w postaci nadawania mandatow na rodzicow, ktorzy chcieliby, na ten przyklad, taniej poleciec ze „swoimi” pociechami na wakacje:
https://www.stuttgarter-nachrichten.de/inhalt.kontrolle-am-flughafen-schulschwaenzer-eltern-droht-bussgeld.13643ef0-7a7e-4e0b-bfda-2907d5e3ed7c.html
@pdm
Świetnie pomyślane.
Powiedzmy, że jestem takim antysocjalistą jak Ty. Nie mam żadnego majątku, nie mam rodziny, mam tylko 30-letniego golfa. Z powodów „ideologicznych” nie mam OC. Powiedzmy,że z mojej winy powoduję wypadek z Twoim udziałem. Twoim i Twojej rodziny. Powiedzmy,że twoja żona ginie, a dziecko jest sparaliżowane. Oczywiście trafiam do więzienia z wieloletnim wyrokiem za nieumyślne spowodowanie wypadku. Nie mam żadnego majątku. Teraz to nawet nie mam pracy, bo odsiaduję wyrok. Praca którą wykonuję w więzieniu przynosi 500 zł netto, w końcu kto zapłaci więcej za tłuczenie kamieni. Powiedzmy,że też jesteś osobą średnio zamożną, musisz zaopiekować się sparaliżowanym dzieckiem przez co tracisz pracę. Twoje roszczenia możesz skierować tylko do mnie. I co teraz? Teraz powiesz, że jesteś ubezpieczony na życie na powiedzmy 40 tys. zł. i sobie poradzisz. 😉 W razie czego możesz liczyć na dobrowolną prywatną dobroczynność. Rozwijać dalej?
Moim zdaniem negowanie obowiązkowości OC, to delikatnie mówiąc trochę dziwna postawa. Rozumiem, zamiłowanie do wolności i braku przymusu, ale nawet zwierzęta łączą się w stada, a ludzie tworzą pewne systemy, bo takie działania przynoszą korzyści.
G.F.
@GF:”W razie czego możesz liczyć na dobrowolną prywatną dobroczynność. Rozwijać dalej?”
To ja rozwinę.
W scenariuszu, o którym piszesz nie pomoże Ci ŻADNE ubezpieczenie (nie mówiąc o „dupiatym” OC). Masz złamane życie i wątpię czy uzyskasz cokolwiek innego niż jednorazowa zapomoga (myślisz, że 100 tys. PLN wystarczy na długo?) . To jest to z czego ludzie nie zdają sobie sprawy, że większość ubezpieczeń chroni przed „drobnymi wydarzeniami” i nie zabezpiecza przed czymś, co rujnuje człowiekowi życie.
Ubezpieczenie OC chroni ludzi, którzy jeżdżą drogimi samochodami przed wypadkami powodowanymi przez „gołodupców” (nie ma od kogo wyciągnąć odszkodowania). Czyli jak zwykle chroni bogatych przed działaniami biednych (cokolwiek te słowa oznaczają).
Pamiętam jakiś wyjazd do Warszawy. Znajomy odwoził mnie na dworzec (starym Polonezem:). Jechał, jak większość warszawiaków, wpychał się, zmieniał pasy jak chciał bez migaczy bo były godziny szczytu. Pamiętam jak mruczał pod nosem jak ktoś inny próbował na nim wymusić pierwszeństwo. „No spróbuj, proszę cię bardzo”. Jemu ze starym Polonezem nie bardzo zależało na jakiejś stłuczce.
Możemy znaleźć „użytkowników” drogi którzy legalnie nie płacą OC, a powodują wypadki, na przykład łoś lub sarna. Są też użytkownicy którzy niezgodnie z obowiązującym prawem nie płacą OC za samochód i powoduja wypadki.
W pierwszym przypadku najczęściej korzystamy z AC (dobrowolnego) jeśli mamy :), a czasem może udać się uzyskać odszkodowanie od koła łowieckiego.
W drugim przypadku działa Ubezpieczenowy Fundusz Gwarancujny, który pokrywa koszty likwidacji szkody, a potem wysuwa roszczenia w kierunku sprawcy.
Nic nie stoi na przeszkodzie, żeby UFG działał również przy dobrowolnym OC
Czy sytuacja poszkodowanego z twojego scenariusza będzie inna w zależności od tego czy brak ubezpieczenia OC był legalny czy nielegalny?
Zasadnicza różnica jest taka, że obecnie za brak OC można karać (niezależnie od spowodowania czegokolwiek).
Ja po prostu zmierzam do tego, że chciałbym móc legalnie nie płacić OC a nie uchylać się od odpowiedzialności.
Brak obowiazku OC nie uniemożliwia też „łączenia się w stada” czego dowodem jest całkiem spora ilość wykupywanych polis AC.
Jaki tam socjalizm, to dobry interes jest :-O
Czy ja wiem? Dwa lata temu musiałem zmienić Ubezpieczyciela, bo wprowadził ceny zaporowe na OC, dobroć interesu czasem zależy od bezszkodowej jazdy klientów. Ja tam bezszkodowy byłem i co z tego. 😉
G.F.
A czy ja twierdzę, że to jest dobry interes dla Ciebie?
;-P
„ZUS jest jak OC”
przedmiotem ubezpieczenia zusowskiego jest czlowiek.
przedmiotem ubezpieczenia oc jest samochod.
zatem
czlowiek jest jak samochod.
wot i sofizmat!
„ZUS ma zobowiązania, które zostaną pokryte w przyszłosci przez nowe wpłaty, więc ma nie tylko zobowiązania, ale też przyszłe dochody :)”
Błąd logiczny. Zobowiązania są bieżące i wynikają z już przyjętych składek. Przyszłe dochody (składki) powiększą pulę zobowiązań. Tak sobie myślę, że to jest podstawowa i pierwsza trudność, której nie potrafią przeskoczyć lewacy…
Jedyna trudność do przeskoczenia to wyzbycie się przekonania, że budżet państwa to giełda, a giełda to budżet państwa.
„Zobowiązania są bieżące”
tak samo bieżace jak przyszłe skąłdki
przyszłe zobowiazania masz wypłacić np. za 10 lat
tak samo przyszłe składki dostaniesz za 10 lat
jak jestem ubezpieczony na życie w jakiejś prywatnej ubezpieczalni to ona też ma przyszłe zobowiazania, które pokryje z przyszłych skłądek
bo moje składki ida na zobowiązania tych którzy umierają dziś
IDENTYCZNIE JAK W ZUS
ale dziwnie tylko ZUS wam przeszkadza, a Ci co was w taki sam sposób ubezpieczają na życie (opłacając waszymi skłądkami zobowiązania wobec tych co teraz umierają) to już wam przeszkadzać nie chce 🙂
Jeżeli ZUS będzie tak samo dobrowolny jak ubezpieczenie na życie to natychmiast przestanie nam przeszkadzać.
Wywalić ZUS, OC i Filarskiego z em jak dżem, zacząć sprzedawać dobrowolne ubezpieczenia OC osób prywatnych, na przynentę po niższej cenie niż ZUS i OC razem wzięte, a w efekcie dobrowolność się zdewaluuje do przymusu. Po tym kroku milowym można podnieść ceny. Nikt nie będzie zmuszany do kupowania nowych samochodów, jak stary się rozleci po wypadku, albo ze starości /wolny wybór/.
Nie będzie źle, będzie jeszcze lepiej, gdyż drogi zamienią się w alejki rowerowe*, choroby układu krążenia przestaną zabijać niewinnych obywateli, a i lekarzom się utrze nosa. Skorzysta na tym całe społeczeństwo. Transport towarów będzie pochodził wyłącznie zza granicy, a zdrowi Polacy z sercem jak dzwon /warto też wspomnieć o rosnącej długości życia/ będą śmigać na rowerach po zakupy.
*Pod warunkiem walki na śmierć i życie z szarą strefą i handlem używanymi częściami samochodowymi**.
**Przecież są dostępne drukarki elementów metalowych***.
***W co inwestować? W złom.
Zatrudnić Filarskiego. Done.
@KKP: ???
Kali nie rozumieć „idei przewodniej” wpisu. Czy w powyższym można podmienić „ZUS OC i Filarskiego” na „polisy na życie, od pożaru i powodzi” i wyjdzie na to samo? Ilość pożarów się zmniejszy (będzie lepiej) czy zwiększy? O co chodzi? Ja tak lubić rozumieć!
Sednem mojej historyjki była pozorna nieprzymusowość tzw. nieprzymusowych ubezpieczeń /gdy nie jesteśmy zmuszani do ich kupowania, jak np. ZUS czy fundusze emerytalne/.
Pytanie: czy zakup (wydane pieniądze) polisy przeciwpożarowej wpływa na ilość pożarów? Nie rozważajmy tu wyłudzenia, czyli gdy ktoś kupuje polisę, podpala nieruchomość, a następnie chce zainkasować pieniądze.
Bardzo proszę nie stawiać się w roli kogoś gorszego, dlatego, że czegoś nie rozumiesz /bo przestanę odpowiadać/. Żadne z nas nie jest wszechwiedzące.
widzę, że zenek masz problem ze zrozumieniem, że przyszłe składki ZUS mogą wystarczyć na waciki.
W firmach ubezpieczeniowych wygląda to nieco inaczej, bo one mogą gromadzić składki, zarządzać nimi, szacować ryzyko ich wypłaty i wyznaczać cenę ubezpieczenia. Nie muszą bać się tego, że liczba nowych ubezpieczeń spadnie o 10% czy 20%. To co prawda zmniejszy dochody, ale nie jest zagrożeniem dla wypłat.
Dla takich firm katastrofą jest jedynie nagła zmiana w tendencjach takich jak oczekiwana długość wieku. Ale starają się i od tego zabezpieczyć.
Tak że porównanie do bani.
Tak naprawde to zus rozwalila 2ww. Gdyby nie powojenny olbrzymi przyrost naturalny nie byloby z emeryturami problemu, a przynjamniej system moglby byc na biezaco dopasowywany do zmian demograficznych.
I dodam tylko, ze prywatne, kapitalowe, emrytury tez szlak by trafil w obliczu wojny swiatowej.
Ba, ze nawet zloto mogloby nie byc wystarczajacym zabezpieczeniem, bo np tos moglby zostac przypadkowo zastrzelony na ulicy i zabrac mape ze zlotonosna grusza do grobu.
Gdyby nie powojenny olbrzymi przyrost naturalny nie byloby z emeryturami problemu, – problemu z ZUS-em by nie było gdyby nie było socjalizmu z jego ZUS-em w pierwszym rzędzie…
🙂
'a przynjamniej system moglby byc na biezaco dopasowywany do zmian demograficznych’
Tak jak teraz jest dopasowywany..
🙂
Sorry, ale bzdury. Podnieśmy skąłdke do ZUS, obniżmy emerytury i niech ZUS też gromadzi środki i inwestuje. Nie będzie ZUS się musiał bac że „ilośc płacących składki spadnie o 10 czy 20%”
Tego byś chciał?
Zrozum że ZUS płaci wieksze emerytury niż otrzymuje składki, te wspaniałe firmy o których mówisz tak nie robią, płacą tylko tylke ile dostają skałdek (minus prowizja)
Wszelki problem niewypłacalności ZUS-u jest rozdmuchany sztucznie, po prostu ustalano zbyt wysokie emerytury w stosunku do skąłdek obecnych i przyszłych.
Gdyby tak postępowała firma ubezpieczeniowa zaraz by padła.
Ciężko winić ZUS za to że pod wpływem nacisków politycznych płacił Polakom wyższe emrytury niż powinien. Emeryci powinni za to ZUS dziękować – ale oni pod wpływem durnej propagandy winią ZUS za niskie emerytury 🙂
,,VAT – 23% przynosi MNIEJSZE (sic!) dochody niż VAT 22% – krzywa Laffera się kłania. Ale kto by o takim czymś słyszał w rządzie….”
Teraz się zaczyna zgadzać. O krzywej Laffera słyszeli w rządzie przed podniesieniem VAT-u. Szacują wielkość szarej strefy. Na Lafferze to wyjdzie. Bo jak 71% społeczeństwa może być zadowolonych z życia, a 20% bardzo, gdy budżet się nie domyka.
może widzieli np. taki wykres tej krzywej:
https://en.wikipedia.org/wiki/File:Laffer-Curve.svg
okiem nieuzbrojonym widać, że optymalna wysokość podatku to 50% 😉
Wszystkiemu winien jest fakt, że Filarskiego ukarano przez oślepienie mu córki (Klątwa Juranda ze Spychowa), bo jakiś tam sukces odniósł z tymi swoimi oknami.
Pozwól, że zaprezentuję opracowane Frequently Asked Questions:
Dlaczego Filarski nie miał syna? Bo zaryzykował raz, a prawdopodobieństwo wylosowania syna jest takie samo jak prawdopodobieństwo wylosowania córki.
Dlaczego oślepiono mu córkę? Bo ślepota córki nie wpływa na jej przydatność reprodukcyjną.
A co by było gdyby zlikwidowano fundusz socjalny dla niewidomych? Nic, brak funduszu nie wpływa na przydatność reprodukcyjną córki, a Filarski w końcu znalazł zatrudnienie.
Kto zatrudnił Filarskiego? Leon Kruczkowski.
Co ma córka Filarskiego do Leona Kruczkowskiego?! Jak to co, poślubiła w końcu Bolesława akceptując bezwarunkowo cierpienie po kres swoich dni.
Co ma Leon Kruczkowski do córki Filarskiego? Nic ponad to, że jest oporna.
Czemu się opiera? Idei porzucenia akceptacji dla bezwarunkowego cierpienia po kres swoich dni.
Co z Bolesławem? Nic, przecierpiał swoje i umarł.
@Cynik9
A czy aby nie chodzi o po prostu to: https://www.skubi.net/grecja.html ?
Wałek łatwiej zrozumieć, jak się rzuci okiem na tabelki: https://mojaemerytura.zus.pl/dalsze.asp?id=3
Dane z 2011 – 67 lat – 192,1 miesięcy życia.
Jakby tam podnieść do 70 lat, to z tabelki będzie 168,1 czyli … 87% z 192,1
Jedna decyzja i 13% z „zobowiązań” zaoszczędzone.
Dlatego jestem całkowicie przekonany, że kiedy … nie tak, jeśli uda mi się przejść na emeryturę, to będzie to przy 75 lat co najmniej, a bardziej prawdopodobne, ze będzie to 80-tka, bo przy 80 system „poprawia się” dwukrotnie.
Pomysł aby utworzyć OFE był dobry.
Rok powstania OFE 1997,
CPI 2001
Poland no. 44 in rank
no.1: Denmark, Finland, New Zealand
no.4: Sweden
CPI 2012
Poland no. 41 in rank
no.1 Finland
no.2 Denmark
źródło: http://www.transparency.org
CPI – Corrupion Perception Index
Przecież ten index nie ma żadnego przełożenia na fakty.
@: …nie ma żadnego przełożenia na fakty”
Hmm, jak to było? A już wiem: „Tym gorzej dla faktów”:)
Wystarczy przeczytać ostatni post cynika.
… to że problemy z ZUSem mamy, każdy wie. Wielu może tez powiedzieć co mu się w tej instytucji nie podoba. Problem pojawia się wtedy, gdy pada pyt. co robić. Wtedy, co najwyżej dobiegają jakieś ,,szemrania,, nie wiadomo co robić i co będzie po tym jak/jeśli ZUS zniknie.Państwo ma zobowiązania w stosunku do emerytów, jak i do tych co nabywają prawa do emerytury. Tym ludziom tak czy tak, trzeba wypłacać należne świadczenia.Można by zlikwidować ZUS i wprowadzić emeryturę,,państwową,, na poziomie jakiegoś minimum. Trzeba wymyślić jak to sfinansować, likwidując składkę do ZUS trzeba gdzieś podnieść podatek by mieć kasę na wypłaty.Przy okazji ci ,którzy nabyli już prawa muszą być zwolnieni z dodatkowych obciążeń w pełnym lub częściowym zakresie w zależności od wysokości składek wpłaconych w starym systemie. itd. itp.
Ale aby cokolwiek zmienić potrzebny jest naród, a nie dwa plemiona jak to jest dzisiaj w PL. Dlatego też nie miejmy większych nadziei że coś się zmieni. Nie mam nadziei że lewacy czy ,,paprykarze,, zgodzą się na to, by musieli sami zadbać o swoje 4litery.
Na samym końcu, trzeba nadmienić że większość myśli błędnie, zakładając że wysokość przyszłych emerytur zależy od ich składek. Niewielu zdaje sobie sprawę, że nasza przyszłość zależy w dużej mierze od siły gosp. Polski w czasie gdy będziemy mieli prawo do świadczeń jak i od nas samych i naszych oszczędności.
Panie hrabio, wcale nie trzeba by podwyższać podatków. VAT wystarczy obniżyć a podatek dochodowy zlikwidować a i tak kasa by się znalazła na emerytury państwowe dla tych co jeszcze nie siedzą na emeryturze i na normalne emerytury (czyt. ździebko wyższe bo takie jak teraz dostają) dla tych co są już na emeryturze. Wystarczy wywalić cały ZUS z roboty i już parę miliardów oszczędności (zlikwidować ZUS po krótce), wywalić z 3/4 urzędasów likwidując takie kwiatki jak Ministerstwo Cyfryzacji czy Ministerstwo Rozwoju, ostatnio znalazłem taki kwiatek jak Władza Wdrażająca Programy Europejskie 🙂 czy Urząd ds. Cudzoziemców uwaga z dyrektorem generalnym I szefem urzędu 😀 w dwóch osobach ma się znaczyć 😀 itd. itp. etc.
———
MODERACJA: Temat likwidacji ZUS był poruszany wielokrotnie na tym forum. Panuje consensus że postulat ten jest probierzem intencji raczej niż nawoływaniem do zastopowania ZUSu z dnia na dzień, własnie z uwagi na pewne zobowiązania historyczne. Warunkiem rozsądnej transformacji jest dłuższy okres przejściowy, w którym i świadczenia i składki są systematycznie redukowane. Problemem jest nie samo wykasowanie ZUSu w przeciągu, powiedzmy, 20 lat, ale osiągnięcie narodowego konsensusu że jest to proces celowy i pożądany.
„Test na obniżanie podatku jest prosty – sprawdzić ile po tym „obniżaniu” zostaje w kieszeni ofiary.”
Autor z Rzeczpospolitej ma widocznie inną definicję: sprawdzić czy mniej dostaje się do kieszeni państwa.
Fakty:
1. Budżet się nie domyka – nie ma pieniędzy więc trzeba na gwałt znaleźć dodatkowe:
> fundusz rezerwy demograficznej – przewalony
> podatki? są już na maksimum, nie da się podwyższyć. VAT – 23% przynosi MNIEJSZE (sic!) dochody niż VAT 22% – krzywa Laffera się kłania. Ale kto by o takim czymś słyszał w rządzie….
> prywatyzacja? – prawie już nie ma czego sprzedawać, pozostały jedynie lasy państwowe (są czynione podchody) i jakieś drobne spółki powoli wyprzedawane. Kopalnie są powoli wyprzedawane PKP Cargo, JSW, Turów itd.
> emerytury – póki co to trzeba będzie oddać za kilkadziesiąt lat, póki co do końca kadencji trzeba się ostać. Kto by się przjmował. Bierzmy i ludziom wyjaśnimy że to dla ich dobra… Reszta to bełkot (nie ma co dyskutować czy OFE czy ZUS bo to jedna granda.
Jest jeszcze jedna rzecz – podatek katastralny – ale on będzie wyciągny w ostateczności
Można jeszcze oskalpować konta bankowe. Na Cyprze to już przetestowali.