Wyrzucić w błoto więcej szmalu
No więc czego potrzeba najbardziej w walce z bezrobociem wśród młodocianych w Europie? Jak zaradzić temu problemowi?
Odpowiedź na to dla europejskich socjalistów jest jasna – zarzucić problem nowymi miliardami euro. Euros z twoich podatków, jak by się ktoś pytał, nie z ich astronomicznych pensji… To przynajmniej proponują euro socjaliści w brukselskiej centrali imperium, bo tylko to potrafią. Wyrzucać w błoto pieniądze kogoś innego. Byle by nie ich.
Jeszcze się taki nie znalazł kto by nas przekonał że miliardy euro wyrzucone rozkazem paru euro durni w Brukseli pomogą komuś na ulicy w twoim mieście, czy to w Portugalii, czy w Polsce czy w Finlandii znaleźć pracę. Tak po prostu świat nie działa. Co najwyżej przejmie je paru obrotnych przyjaciół króliczka na „szkolenia”. O czym? Jak to o czym? O tym jak walczyć z bezrobociem w EU, oczywiście!
Świetny Nigel Farage ponownie:
Warto zwrócić też uwagę na wskazanie przez francuskiego oponenta na referendum w Chorwacji jako mające rzekomo stanowić glejt przyzwolenia na dołączenie nowej prowincji do imperium i na ripostę Farage’a na to. Po prostu klasa!
.
Brytyjski polityk Farage krzyczy o wydawanych Euro, ale Brytania do Euro nie przystąpiła. Schiza w świadomości? Skoro nie jego, to morda w kubeł, że tak to ujmę 😉 Jak tak dalej będzie kłapał dziobem, to być może znów jakaś awionetka spadnie, ale tym razem do głębokiego morza 😉
Pozdrawiam cynicznie 😉
I co z tego, że nie przystąpiła jak ciągle dokłada do budżetu na jakieś bezsensowne projekty.
Po drugie od pieniędzy są gorsze regulacje, które dusza całą gospodarkę.
Ta riposta to troche cienka byla. Jak Daul zaczal Farage’owi podskakiwac z respektowaniem demokracji i referendow to sie mogl go jeszcze Farage spytac o to, czy pamieta jak to bylo z referendum w Irlandii w sprawie Traktatu Lizbonskiego.
Recepta – więcej podatków i regulacji:
„Departament Sprawiedliwości zgodził się z taką argumentacją i już niedługo każde państwo członkowskie, którego obywatele na własny użytek mogą kopiować prace artystów, musi wprowadzić przepisy umożliwiające wypłacanie tantiemów z tytułu „potencjalnych reprodukcji ich twórczości”.”
słowo „potecjalne” może zrobić karierę np. podatek z tytułu potencjalnych korzyści jakie może uzyskać podatnik-właściciel domu – może potencjalnie zainstalowac solary, a skoro nie instaluje to niech też zapłaci podatek od „potencjału”
https://tech.wp.pl/kat,1009779,title,Na-terenie-UE-komputery-i-drukarki-beda-kosztowac-wiecej,wid,15785384,wiadomosc.html
Wpłacanie podatków z tytułu potencjalnych reprodukcji ich twórczości funkcjonuje w Polsce od 2003r.
https://www.polskaksiazka.pl/pl/3/37/130/Nowe-oplaty-od-1072011
A tymczasem w republice bananowej zwanej przez niektorych Polska: https://na-plus.blogspot.co.uk/2013/07/gdy-zapuka-kontrola-skarbowa.html#more
Wizja Orwella staje sie rzeczywistoscia.
Jak zwykle im pokazał. Tylko co z tego?
————————————–
Mam takie pytanie. Dyskutowałem ostatnio z pewnym forumowiczem. I zadał bardzo ciekawe pytanie.
Dlaczego redystrybucja w krajach skandynawskich nie przynosi spadku zatrudniania (a jest nawet na poziomie 75%/) jak w innych krajach?
Ciekawe jakie to jest jeszcze zatrudnienie.
Pozdrawiam
Kamil
To jest bardzo dobre pytanie (to dot krajów skandynawskich).
Jak mniemam chodzi o trzy kraje: Norwegię, Szwecję i Finlandię oraz dylemat dlaczego socjalizm jeszcze ich nie zniszczył.
Nie jestem ekspertem, ale mam pewne podejrzenia co do tych systemów:
1) Norwegia ma mnóstwo ropy naftowej przez co w zasadzie można wykluczyć ją z rozważań. Znajdują się w światowej czołówce jeśli chodzi o wydobycie ropy naftowej na łebka.
2) Szwecja posiada dużo energii z atomu i rzek. Energia tak jest bardzo tania i wytwarzają jej bardzo dużo. Dla przykładu w 2008 roku wytworzyli 144 TWh energii, prawie całość z atomu i rzek, a my głównie z węgla wytworzyliśmy 154 TWh. Szwedów było jakieś 4 razy mniej w tamtym czasie. Atom i rzeki nie protestują ani nie żądają wysokich emerytów tak jak górnicy. Ponadto Szwecja ma sporo zasobów naturalnych, głównie drewna, a także np rudy żelaza. A więc Szwecja to tania energia, brak kosztownych górników, tanie drewno, tanie żelazo ;]
3) Finlandia – tutaj „problem” jest największy. Niby też mają dużo drewna, ale to przecież socjalu nie utrzyma. Moim zdaniem po prostu socjalizm w Finlandii jest zbyt krótko, by zlasować ludziom mózgi i by popsuć gospodarkę. Psucie gospodarki to bowiem nie jednorazowe zdarzenie, a ciągły proces. Socjalizm w Finlandii pojawił się dopiero po II WŚ (nie potrafię ocenić jak długo „po”) i do tego miał nieco burzliwą historię (tzn kryzys).
s/wysokich emerytów/wysokich emerytur
„…Szwecja to tania energia, brak kosztownych górników, tanie drewno, tanie żelazo …Finlandia … Niby też mają dużo drewna, ale to przecież socjalu nie utrzyma.”
Ależ to proste – z rzeczy do niemania których Finowie na pewno nie mają, to najlepszy rząd na świecie, bo mamy go my. A z rzeczy do życia niezbędnych, to pewnie nauczyli się pędzić bimber z drewna.
A Szwedzi faktycznie kosztownych górników nie mają i muszą ich importować, np. z Polski. Ale kto by tam chciał zapylać pod kołem podbiegunowym za ~15 kPLN/m-c, to już lepiej do Chile, na pustynię, za ~24 kPLN/m-c.
Nie wiem ile w tym komentarzu było ironii, ale nasz rząd wcale jakoś mocno nie odstaje od średniej. Przede wszystkim w krajach skandynawskich w przeciwieństwie do Polski w XX wieku nie było:
– najazdów, grabieży, bombardowań, ludobójstwa itp itd w dużej skali,
– kilkudziesięciu lat pełnej komuny i to jako kolonia rosyjska,
W czasie gdy Polacy borykali się z powyższymi problemami, Skandynawowie powoli dochodzili do obecnej postaci państwa opiekuńczego.
Gdyby w 1989 roku byli na takim samym poziomie jak my wtedy, to pewnie i dzisiaj byliby na porównywalnym poziomie. A tak to można powiedzieć, że mają sporo szczęścia. Ale to że kilkadziesiąt lat socjału ich jeszcze nie zniszczyło nie oznacza, że spokojnie przetrwają kolejne kilkadziesiąt lat z takim socjałem.
>Norwegia ma mnóstwo ropy naftowej przez co w zasadzie można wykluczyć ją z rozważań
Paradoks polega na tym, że na ogół gospodarka NIE mająca nadmiaru surowców radzi sobie lepiej niż ta szczodrze obdarzona, porównajmy sobie np. Rosję z Japonią albo Wenezuelę z Koreą Południową. Jak masz tanią ropę, to kładziesz lagę na wszystko inne, naukowo to się nazywa choroba holenderska (dutch disease).
https://pl.wikipedia.org/wiki/Choroba_holenderska
Najlepiej to chyba widać w krajach Zatoki Perskiej (nie wszystkich). Oczywiście, różnice kulturowe są bardzo ważne, ale IMHO hipoteza DD jest prawdziwa
Więc tym większy szacun dla Norwegów 🙂
Ja myślę, że nie ma ścisłej reguły. Czytałem że Norwegowie sami są bardzo leniwi, ale ratują się imigrantami, którzy za nich pracują.
Trzeba też wziąć pod uwagę historię krajów (czy rządzili socjaliści czy nie) oraz takie czynniki jak np etos pracy czy zadłużenie. Japonia ma wielokrotnie większe zadłużenie niż Rosja i chyba planuje jeszcze je mocno zwiększyć w krótkim czasie.
Wydaje mi się, że dlatego, że działa taka, a nie inna mentalność i sposób bycia. Skandynawowie zawsze byli tacy solidarni już od czasów wikingów, i dlatego tak socjał jak-tako działa. Trzeba tylko pamiętać, że prędzej czy później ludzka natura wyjdzie i się wszystko sknoci, a cały socjał obróci się przeciwko Skandynawom.
Inna sprawa to to, że można łupić przedsiębiorców, ale przede wszystkim trzeba pozwolić im działać. Kraje skandynawskie zajmują wysokie lokaty w rankingu Doing Business.
A poza tym to, o czym mówisz to trochę historia. Szwedzi statnio obniżają podatki.
A wojny? ich elity nie poginely w Stalingradzie, Łubiance czy Katyniu. Zapomnieliscie dodać Islandii (która w historii miała tylko jedną wojne), która po kilkuset latach klepania biedy, świetnie się urządziła wykorzystując to co oferuje wyspa
@Jacek
Jakie Polskie elity ginęły pod Stalingradem ?
Dziękuje za odpowiedzi. Z Szwecją i socjalizmem już sobie poradziłem. Oni po protu prosperują, ponieważ zaczęli wprowadzać socjał jak byli już bogaci, a potem jeszcze dodali wiele elementów wolnorynkowych. Polecam raport Misesa: https://mises.pl/blog/2010/06/01/bergstrom-mit-skandynawskiego-dobrobytu/
Polecam. Wszystko dobrze opisane.
Ale co z socjalizmem i wysokim zatrudnieniem. Przecież w każdym socjalnym państwie nie chce się ludziom pracować, a tutaj 75% stopa zatrudnienia.Ciekawe jeszcze ile pracuje w administracji.
Na ukrywanie bezrobocia też mają środki.
Nie wiem na ile to źródło jest wiarygodne, ale w https://www.paoracle.com/SocialismWORKS!/?sw=Sweden napisano:
@Piotr
Niestety, „Labor Force Participation” mimo tego ukrywania, w Szwecji jest o 10 ptk. procentowych wyższy niż w PL.
Farage jest swietnym mowca. I w prostych „zolnierskich” slowach pokazal jak funkcjonuja te tzw. demokratyczne „mechanizmy” wstapienia do EU.
Odpowiedz na pytanie: dlaczego centralizacja kapitalu i decyzji na poziomie panstwowym lub podanpanstwowym jest gorsza od indywidualnego zarzadzania finansami na poziomie rodziny? jest w miare prosta:
1. ludzka mozliwosc poznania jest ograniczona (rowniez ograniczona sa mozliwosci poznawcze Jasnie Oswiecanych) a rzeczywistosc jest zazwyczaj bardziej zlozona niz nam sie wydaje (tzn. normalnym jest to, ze operujemy w warunkach ograniczonego dostepu do informacji),
2. inaczej podejmujemy decyzje zwiazane z wydawaniem wlasnych pieniedzy a inaczej z wydawaniem cudzych pieniedzy,
3. w zwiazku z tymi powyzszymi okolicznosciami zabieranie jednym po to zeby oddawac drugim jest niemoralne (choc na pewno atrakcyjne „biznesowo” dla zbierajacyhc i rozdzielajacych), nieefektywne i przynosi wiecej szkod niz pozytku!
A wlasciwie wywoluje (i poglebia) zjawisko, ktore ma zwalczac!