Wiemy natomiast że jeden pełzający humanoid, podpisujący się na forum https://davidicke.pl jako Adrian88888 jest owszem, pospolitym złodziejem szpanujacym cudzymi tekstami. Takimi na przykład jak nasz wpis przekopiowany żywcem tutaj albo inny nasz wpis zajumany w całości tutaj.
Najwyraźniej pełzające humanoidy nie umieją również czytać. W przeciwnym razie przed szpanowaniem zajumanymi tekstami Adrian88888 przeczytałby zasady dozwolonego przedruku pełnego tekstu z 2GR. Nie jest to przeszkoda trudna do pokonania – wymaga jednak uzyskania zezwolenia i zamieszczenia atrybucji autorskiej zawierającej zarówno nick autora tekstu “cynik9” jak i link do aktualnego tekstu źródłowego. Wymaga tego prosta kurtuazja i szacunek dla trudu autora. Każde inne kopiowanie publiczne całości zajumanego z 2GR tekstu jest kradzieżą, nawet jak pełzające humanoidy uważają że dorzucenie proforma ogólnego linku do 2GR u dołu rzecz załatwia. Nie załatwia.
Mówi się że naśladownictwo jest najsubtelniejszą formą komplementu. Być może między ludźmi ale o nadmierne subtelności pełzających humanoidów z davidicke.pl nie podejrzewamy. Apelujemy w związku z tym do kogoś dorosłego odpowiedzialnego tam za forum o zdjęcie zajumanych materiałów z internetu i pouczenie humanoida Adriana88888 o niestosowności jumania wśród ludzi.
©2011 dwagrosze.com
Byloby lepiej gdyby Adrian8888 podal dokladny link do artykulu. Nie podal, ale pod artykulem pojawil sie link do bloga, wiec mysle ze niekoniecznie planowal przypisac sobie autorstwo tekstu.
Wszystko, co dostajemy dostajemy od Jedynego Boga. Nikt z nas nie moglby nic zrobic, nic powiedziec, nic napisac gdyby nie Jego Wola. I tak naprawde nic nie jest nasza zasluga. Dostajemy to wszystko i jestesmy testowani, jak sobie z tym wszystkim bedziemy radzic, czy zrobimy cos dobrego czy zlego z tymi darami. Mozemy wszystko zastrzymac dla siebie, a mozemy tez podzielic sie wartosciowymi informacjami z innymi. Prosze sie nie martwic, jezeli ktos przekopiuje Pana teksty majac niecne plany, to po smierci prawdopodobnie za to zaplaci (a moze jeszcze wczesniej).
Bardzo podoba mi sie Pana blog.
Pozdrawiam. Anika
@Cynik, Adam Duda
Panowie, wasze argumenty kręcą się wokół tego samego – wydaj się wam, że świat by się bez patentów i praw autorskich nie rozwijał.
Zapominacie jednak, że mnóstwo wynalazków powstało przed wprowadzeniem prawa patentowego oraz prawa autorskiego. W tej dyskusji czy załączonych linkach jest mnóstwo przykładów. I sami przyznacie, że nakłady finansowe oraz nakłady pracy były proporcjonalne do ówczesnego postępu technologicznego.
Co więcej Cyniku, chyba celowo w dyskusji pomieszałeś prawa autorskie i patentowe.
Ciekaw jestem, czy chcielibyście aby projektant drogi pobierał grosz opłaty za prawa autorskie od każdego przejeżdżającego samochodu.
Moim zdaniem bronicie tych sztucznych norm prawnych, dlatego że z nich żyjecie. I w tym względzie przypominacie polityków, którzy bronią demokracji, bo dzięki niej mają pieniądze.
Twoimi poglądami w tym zakresie Cyniku trochę się rozczarowałem. I żałuję, że jednak merytorycznie całego teksu Kinselli nie skomentowałeś. Skupiłeś się na kilka zdaniach, które najłatwiej było skomentować i zarzucić błąd w myśleniu. Schopenhauer byłby z Ciebie dumny.
@Cynik9
> ale z dzieckiem ma Pan
> problemy raczej dzięki
> socjalizmowi i demokracji
> a nie big farmie
Big pharma nie musi dawac lapowek politykom ani lekarzom, zeby postepowali z zyskiem dla niej, a ze szkoda dla pacjentow.
> Po drugiej stronie
> spektrum dzięki prawu
> patentowemu i big farmie
> ma Pan lekarstwa dla
> dziecka.
Ludwik Pasteur i jemu podobni dzialali jeszcze przed firmami farmeceutycznymi i nie potrzebowali prawa patentowego, zeby robic wynalazki i produkowac leki i szczepionki.
> Apropos, jak się chowa
> córa?
Teraz juz w miare dobrze, choc wciaz ma problemy. Widac jednak, ze czas dziala na jej korzysc i ze chyba bedzie calkiem OK. Jednak pierwsze dwa lata jej zycia to byl koszmar i dla niej i dla nas (rodzicow). Poki co leki (na ktore wydalismy majatek), byly potrzebne wylacznie po to, zeby przeciwdzialac ubocznym skutkom lekow/szczepionek, ktore wczesniej zle zastosowano i ktore wyrzadzily szkode. Jesli wiec big pharma ma produkowac wyrafinowane leki na nowe choroby bedace skutkiem zastosowania innych lekow, to ja piernicze cala te ich "wynalazczosc".
Łoś: big pharma ma zbyt duza wladze, a ja przez te ich wladze mam problemy z dzieckiem.
Nie bronię przekrętów big farmy po jednej stronie spektrum patentowego ale z dzieckiem ma Pan problemy raczej dzięki socjalizmowi i demokracji a nie big farmie.
Po drugiej stronie spektrum dzięki prawu patentowemu i big farmie ma Pan lekarstwa dla dziecka. Eksperyment z porzuceniem patentów w tej dziedzinie spowodowałby powrót do znachorstwa i wróżek. Spierać się czy to dobrze czy źle na razie nie ma potrzeby bo i tego zabrania Panu socjalizm.
Apropos, jak się chowa córa?
———————–
@anonimowy: "Miłującemu" związki zawodowe cynikowi9 zadedykujmy następujący akapit
A no właśnie, nie uważasz czasem że przynajmniej w dyskusji pod tym jednym wpisem przyzwoitość bardziej niż gdzie indziej wymagałaby podania źródła?
Czym chcesz tu szpanować dedykując zajumany skądś anonimowy akapit? Własną erudycją?
—————–
@marioosz: skupiają się na tym (to widzą) co by nie powstało (gry, procesory, badania) gdyby nie ochrona własności intelektualnej, a nie biorą pod uwagę (nie widzą), to co powstałoby zamiast, gdyby jej nie było.
Podejrzewam że w S/W/H/W mielibyśmy 100 systemów operacyjnych na poziomie DOS6, każdy dobry na jeden z 100 procesorów o mocy 8008. Wszystko prawie gratis. Żyć nie umierać.
Zaznaczam że nie jestem przeciwnikiem OS, uznaję wysoki poziom niektórych aplikacji a MS nie używam w ogóle. Kreatywny chaos nie prowadzi jednak do standardów mających decydujący wpływ na postęp i obniżkę cen w tej przynajmniej dziedzinie. Chaos potrzebuje nadania kierunku i standardu – "przeciwnika" aby mu dorównać i z czasem go przewyższyć. Unix powstał z niezadowolenia i niedostatków VAX/VMS. Świetne nieraz aplikacje OS podstały bo był już standard MSDOS i Windows, który należało "pokonać" czy "obejść". I bardzo dobrze. Kto wie i potrafi zestawi sobie dzisiaj linux cacko za darmo, z openwriter nie ustepującym Office. I zostanie sam na sam z tym gdy sobie sam nie poradzi z usterką. Something for something. Ale nie jest to argument przeciwko IP i patentom.
Za jakiś czas będzie można pewnie dostać gratis aplikacje OS na iPada lepsze niż Apple. Które jednak nigdy by nie powstały na pierwszym miejscu gdyby nie IP i Apple.
glownie do @Hans, ale rowniez do innych zwolennikow "open sourcowych zasad" – gdybym wszedl do Twojej chalupy, w chwili gdy popijasz z Soltysem bimber, wyjal fajki a Ty mi mowisz ze np. "w tym domu sie nie pali, bo strzecha pojdzie z dymem" a ja mimo to zapale i zaciagne sie to co? Co powiesz o kims takim? Zwolennik swobod obywatelskich? Cham bylbym, i tyle 🙂
W sumie to prawo nie zabrania palenia w czyims domu, ale obyczaje juz tak.