Do Ameryki przyszła Obama. Nie będzie stary podżegacz wojenny McCain bombardował Iranu, być może inicjując przy tym szerszy konflikt światowy. Uff, co za ulga.
Obawiamy się że do Ameryki zawita za to nowe socjalistyczne nieszczęście, wg. najlepszych recept Franklina D. Roosevelta i jego New Dealu. O tym że wszystko znowu GRA w Ameryce pierwsi dowiedzą się pewnie najbardziej entuzjastyczni fani Obamy, w tym baby-boomers przymierzający się powoli do emerytury. Niektórzy nawet zaczęli znów kląć, zanim nawet prezydent- elekt Obama miał czas urządzić pierwszą konferencję prasową.
Dlaczego przeklinali? Ponieważ demokraci, kopiując ostatnie rozwiązania argentyńskie i słowackie, chcą najechać ich rachunki emerytalne. Powód taki sam jak wszędzie – za dużo wolnej kasy na której klasa polityczna nie położyła jeszcze łapy. Plany te, wyklute jeszcze za Busha, zwycięstwo Obamy naszym zdaniem przypieczętuje.
Chodzi w tym przypadku o tzw. rachunki 401K, przypominające nieco kombinację PPP (pracowniczy program emerytalny) i IKE z naszego III filara emerytalnego. Typowo na rachunek taki firma odciąga pracownikowi zadeklarowaną przez niego ochotniczo część pensji, do stosunkowo wysokiego maksimum. Sama zaś, jak jest dobra, dorzuca jeszcze comiesięcznie taką samą kwotę (matching contribution). Rachunki 401K nie są obowiązkowe, można się bez nich obejść. Są jednak bardzo popularne ponieważ umożliwiają szybkie i elastyczne budowanie własnego kapitału emerytalnego z pomocą firmy, i łatwe przenoszenie go przy zmianie pracodawcy.
Rachunki 401K najczęściej zarządzane są przez wynajętą do tego firmę inwestycyjną w obrębie rodziny jej funduszy powierniczych. W odróżnieniu od rozwiązań polskich (a la OFE) gość ma zatem możliwość manewrowania swoim kapitałem, lokując go w kilka oferowanych funduszy. W szczególności może, jeśli chce, “uciec” ze swoim kapitałem w fundusz money market, czyli w gotówkę, przeczekując tam na przykład taki sztorm jaki mamy obecnie. 401K w USA to nie tylko dobry biznes dla samych zainteresowanych, ale także wielki biznes dla zarządzających tym olbrzymim kapitałem instytucji.
Otóż to, olbrzymim kapitałem. W tym oczywiście problem ponieważ zwabia to zawsze chmary socjalistów gotowych do zajęcia się nim. Dlatego tutaj właśnie przychodzi pierwsza zmiana do Ameryki. Demokraci ostrzą sobie zęby na tę górę szmalu w 401K i przymierzają się do hurtowej jej aneksji, na wzór Argentyny. Olé!
Oto główne punkty spektaklu:
- Z zaanektowanych rachunków prywatnych utworzyć GRA – gwarantowany rachunek emerytalny [guaranteed retirement account] dla każdego. Oczywiście obowiązkowy, oczywiście pod państwowym nadzorem.
- Każdy pracownik będzie musiał obowiązkowo wykrztusić ze swojej pensji dodatkowo 5% do GRA, ponad obecne payroll taxes (kontrybucję do Social Security, czyli ichniego ZUSu)
- GRA będą miały zagwarantowany zwrot z kapitału 3%. Zagwarantowany oczywiście przez państwo…
Jak widać, GRA będzie grać, a przyszli emeryci będą cienko przy niej śpiewać. Na przykład Międzynarodówkę…
Jest to przecież nic innego jak tylko nałożenie olbrzymiego, 5% dodatkowego podatku na wszystkich pracujących. Oczywiście, dla “twojego dobra”, jakże by inaczej. Z chwilą gdy po wyborczej euforii ktoś zacznie w Ameryce myśleć i zda sobie z tego sprawę Obamania szybko mu pewnie minie.
Tym szybciej im głębiej się zastanowi na czym polega przekręt z Social Security. Jedynym aktywem na którym opiera się “bezpieczeństwo” Social Security są przecież obietnice rządu że kiedyś, kiedyś wypłaci. Fundusz social security nie ma żadnego namacalnego aktywa które można by kiedyś spieniężyć na poczet wypłacanych emerytur. Czyli odwrotność tego co by robił ktoś rozsądny nabywając w tym celu np. akcje Intela, złoto czy nieruchomości.
Natura przekrętu podobna jest do naszego ZUSu – wyciśnij maksimum z pracujących mamiąc ich że to ich wkład do “systemu” i rozdaj to od razu obecnym emerytom, mamiąc ich że to właśnie “system” im wypłaca. Ale system jest w zasadzie goły i pusty, a cała ta mistyfikacja wcześniej czy później sama się zawali. Zatroszczy się o to demografia. 401K są zatem istotną, prywatną szalupą ratunkową dla Amerykanów, nie związaną z Social Security. GRA toczy się o to aby zatopić tę szalupę.
Budowanie kapitału emerytalnego polega na systematycznym gromadzeniu przyszłej siły nabywczej. Nie jest to zadanie proste. Wymaga uwzględnienia wielu faktorów, w tym przede wszystkim bezpieczeństwa. Ogłupione demokracją masy myślą że bezpieczeństwo to zapewni im państwo opiekuńcze. Nie rozumieją że pojęcie inwestowania “na emeryturę” w papierowe obietnice tego samego państwa które emerytury te ma wypłacać jest samo w sobie nonsensem.
Niewykluczone że zmiękczone ostatnimi spadkami na giełdach masy, widząc swoje mocno przystrzyżone w tym roku 401K, dadzą się nawet nabrać na ten zatruty owoc “gwarantowanego” przez państwo 3% zwrotu. Ale czy państwo może zagwarantować 3% wolnorynkowego zwrotu? Jest to przecież jedynie gwarancja dodatkowego obrabowania kogoś, przypuszczalnie wielu, z ich mienia. Socjaliści nie po raz pierwszy wykorzystują strach i ciemnotę mas do przepchnięcia swoich recept. To samo robił Roosevelt konfiskując Amerykanom złoto w 1933.
Konsekwencje przeforsowania aneksji rachunków 401K są łatwe do przewidzenia, co nie powinno ujść uwagi globalnego inwestora. Przede wszystkim szansa na masową ucieczkę do wyjść, czort nawet z karnymi podatkami związanymi ze wcześniejszym wycofaniem kapitału z 401K. Zdrowe dla rynków equity na pewno to nie będzie, mówiąc oględnie. W Argentynie na przykład w dwa dni po takiej hiobowej wieści rynek klapnął o coś ponad 20%.
Reszta wkładów 401K zostanie prawdopodobnie dalej zredukowana, z częścią przerzuconą tam gdzie rząd jeszcze nie sięga: złoto, srebro, działki w Gujanie, cokolwiek. A na dodatek gospodarka poleży na twarzy znacznie dłużej, co zwykle ma miejsce gdy się ludzi łupnie maczugą dodatkowego 5% podatku. 5% mniej do kieszeni to przecież o 5% mniej konsumpcji. Nie wspominając już o bezrobociu, które socjaliści tradycyjnie muszą najpierw znacznie podnieść aby mieć następnie co zwalczać.
Ktoś powiedział kiedyś że rządowi biurokraci są zbyt leniwi aby pracować i zbyt nerwowi aby kraść. Wygląda na to że tylko połowa tej tezy jest prawdziwa… 😀
©2008cynik9

Obama-Osama
@ewa
teoria o ktorej piszesz jest prawdziwa dla mniejszych dystrybutorow, ktorzy kupili po konkretnej cenie spot i kursie walutowym i musza sprzedac po wyzszej cenie zeby osiagnac zysk. Z kolei dla wiekszych dystrybutorow wahania ceny nie maja wiekszego znaczenia, gdyz hedguja sie oni shortami na posiadane zapasy zlota i prawdopodobnie na kurs walutowy (short USD/PLN?). Dla nich liczy sie jak najwiekszy obrot i nie maja interesu w tym, zeby chowac pod lade posiadane zapasy. Co do zapasow fizycznych dystrybutorow to dla mnie naturalne jest kupowanie na dolkach. Jezeli mysli tak wiecej osob to niewielkie zapasy moga zniknac w pare godzin.
Btw. fajnie bylo obserwowac jak zostaly wyczyszczone zapasy po publikacji bodajze faktu czy dziennika a propos goraczki zlota w Polsce. To od tego momentu ceny niektorych sztabek 1oz au na allegro doszly do prawie 3000 PLN:)
pzdr
Witam , Z uwagą obserwuję dyskusję o cenach złota więc dorzucę swoje dwa grosze 🙂 Technicznie rzecz biorąc wg tych co się na tym znają złoto może obecnie skorygowac do 640 – 550 USD za uncję. Z drugiej strony kiedy chciałąm zamówić złoto z dostawą to go nie było. Teraz się trochę pojawiło. Można ukuć teorię spiskową że handlarze zapakowali się w złoto i nie chcieli go sprzedawać poniżej swoich kosztów. Jest jedno ale , były podane kursy kupna i to sporo powyżej spot. Czyli handlarze złotem kupowali a sprzedawać nie mieli co . Więc robię tak : dokupiłam trochę złota w monetach i mam zamiar w tym tygodniu kupić papier na shorta z lewarem za 20 % mojej pozycji w złocie. Trzeba jeszcze popatrzeć co się będzie działo. Generalnie błędem jest operowanie przy zakupie ceną w USD ponieważ nie żyjemy w w strefie dolara. Złoto za 500 USD nic mi nie mówi , żeśli za 1 Eur będę płaciła też 1 USD
Tresor pisze…
Nie trzeba było długo czekać na ten news- (za yahoo.com). Zauważcie „I think that he feels like he has a real mandate for change” Co to oznacza? prawdopodobną gre przeciwko ok. 57.4 milionom ludzi ktorzy glosowali za McCainem z mniejszym lub wieskszym poparciem 65 milionów swoich zwolennikow. Ci pierwsi lubia przygode w kazdym wymiarze, i/lub zapach prochu, błota i zgniłych lisci, ci drudzy w wiekszosci ciepło pampersów, (lub wagonów metra), smak zupy mlecznej i kleiku ryzowego. Pytanie jest takie: Jak długo miłosnicy polowan na dzikie kaczki beda w stanie wytrzymac narzucony im poziom wymaganej submisji?;)
„WASHINGTON – President-elect Obama plans to use his executive powers to make an immediate impact when he takes office, perhaps reversing Bush administration policies on stem cell research and domestic drilling for oil and natural gas.
John Podesta, Obama’s transition chief, said Sunday Obama is reviewing President Bush’s executive orders on those issues and others as he works to undo policies enacted during eight years of Republican rule. He said the president can use such orders to move quickly on his own.
„There’s a lot that the president can do using his executive authority without waiting for congressional action, and I think we’ll see the president do that,” Podesta said. „I think that he feels like he has a real mandate for change. We need to get off the course that the Bush administration has set.”
Podesta also said Obama is working to build a diverse Cabinet. That includes reaching out to Republicans and independents — part of the broad coalition that supported Obama during the race against Republican John McCain. Defense Secretary Robert Gates has been mentioned as a possible holdover.
Spokojnie, Panie wolnościowiec, może i pionowo ale nie ma się co w tę kreskę tak wpatrywać – już sto razy miało wystrzelić i nie wystrzeliło. Przecież ktoś tu wyżej napisał że jak chociaż jedna osoba się wpatruje w wykres i modli żeby poszedł do góry to na pewno nie pójdzie. A ukochany przywódca narodu pewnie zje śniadanie…
@ pleu
” – od jakiegos czasu zawieraja umowy dlugookresowe na dostawy surowcow wszedzie gdzie sie da (Afryka/Australia itp.), cena nie gra roli, najwazniejsza jest dla nich przyszla DOSTEPNOSC surowcow ($$$ maja jak lodu) czyli praktycznie rzecz biorac kupuja sobie przyszly strumien surowcow, co w swietle czekajacych swiat niedoborow metali/sur.energetycznych jest rzecza strategiczna „
Mówi o tym dr. Cezary Mech w wywiadzie w Naszym Dzienniku .
Krewny pracuje w Szanghaju .
Bardzo sobie chwali taki ” komunizm”. Zainwestował dla dzieci i żony naukę chińskiego . Myślę , że obok kupowania PM i ziemi to najlepsza inwestycja ( nauka chińskiego i kontakty – wyjazdy na Tajwan , pewnie w przyszłości do Japonii i Korei Płd. ).
Z tego co wiem , obecnie budują tam na wystawę – chyba Expo – halę na czterech filarach z tytanu .
Super. Złoto pionowo w górę. Ciekawe co Ukochany Przywódca Narodu Amerykańskiego uczyni teraz.
Kitco dzisiaj ładnie świruje 🙂 Może to jakaś wycieczka w przyszłość… Taka ilość bitów musiała w końcu zakrzywić przestrzeń – dziwne tylko że ceny nadal w $.