Dolmades, ryżowe rolki owijane w liście winorośli, są przysmakiem greckim znanym w całej Europie. Tym bardziej dziwi że dolmades sprzedawane w Szwajcarii są akurat produkcji tureckiej a nie greckiej, a więc tradycyjnego wroga i konkurenta z którym Ateny mają na pieńku od co najmniej paru wieków. Jak jest to możliwe? To przecież prestiżowa porażka granicząca z potwarzą, coś jakby oscypki „made in Germany” spod Hamburga. Mówi to sporo o stanie zapaści gospodarki greckiej, przypominającym obecnie spadek swobodny. Tym którzy wciąż myślą że skończy się to wszystko happy-endem przypomnimy że tak samo myślał melon na wysokości dziesiątego piętra spadając z dachu wieżowca…
Diagram obok przedstawia produkcję przemysłową w Grecji, tempo zmiany rocznej (h/t, ’Not Jim Cramer’). Ostatni raz rosnącą produkcję widziano w tym kraju w roku 2007. Jeśli samo to nie jest wystarczającym sygnałem dla polityków aby wyciągnąć wreszcie wtyczkę z kontaktu i zrobić to co trzeba w interesie narodu i państwa – zdrowo zbankrutować wycofując się z euro i z EU – to nie bardzo wiadomo co jeszcze może tym być.
Konfrontacja socjalu ze ścianą (Dlaczego grecki socjał musi paść) będzie bolesna ale będzie to też zabieg konieczny aby uniknąć dalszych niepotrzebnych iluzji o życiu na koszt innych. Będzie to też doskonałe memento dla socjalu gdzie indziej.
Ból wymuszonego powrotu do rzeczywistości będzie jednak bólem zbawiennym. Kraj po ciężkim okresie przejściowym w czasie którego pozostanie banitą z tzw. rynków kapitałowych stanie w końcu na nogi i zacznie rosnąć. Uniknie tym losu wiecznego niewolnika banksterskiej międzynarodówki i statusu permanentnego protektoratu EU, takim jakim dla USA jest Porto Rico.
Tymczasem, jak to bywa w demokracji, niedawne wybory usunęły wprawdzie głównego zwolennika zaciskania (cudzego 😉 pasa socjalistę Vanizelosa ale nie wyłoniły definitywnego zwycięzcy. Procentowo największe zyski zanotowali skrajni socjaliści Tsiprasa z partii SYRIZA którzy stali się drugą najsilniejszą partią.
Skrajni socjaliści SYRIZA odrzucają dyktat EU i zniewolenie kraju i mają w tym niewątpliwą rację. Mają ją też odrzucając koalicję ze skompromitowanym PASOKiem Vanizelosa i Nową Demokracją (czemu nową? to stara już nie starcza?) Samarasa aby potakiwać w niej defacto stopniowemu ubezwłasnowolnieniu i demontażowi kraju przez EU.
Inna sprawa że SYRIZA Tsiprasa ma szereg interesujących propozycji rozwiązania kryzysu bez których spróbowania lud grecki nigdy nie dowie się co stracił nie dając socjalistom z SYRIZA szans na rządzenie. Zanosi się na szczęście na kolejne wybory w których SYRIZA może liczyć na ponad ¼ głosów i dominację w rządzie.
Oprócz wyrwania się z objęć bankierskiej mafii, podarcia w strzępy wymuszonych układów z „troiką” i ogłoszenia moratorium na spłatę długów propozycje SYRIZY zawierają szereg rozwiązań nowatorskich które warto wypróbować. Wymienić wśród nich należy natychmiastowe odkręcenie redukcji pensji i emerytur urzędniczych oraz dodanie nowego, stutysięcznego korpusu nowych urzędników do istniejącej już armii 600,000 (Nocne Greków szepty). Jak widać, sukcesy premiera Tuska w dalekiej Polsce są tam pilnie obserwowane. Na zrealizowanie tych obietnic SYRIZA ma jednak tylko 6 tygodni, bo potem (cudza) kasa się kończy i kraj jest formalnie bankrutem. Chyba że siła socjalistycznych ideałów jest tak wielka że nowi urzędnicy, ramię w ramię ze starymi, będą dalej budować socjalizm pod Akropolem za friko. Na to jednak w dzisiejszych, materialistycznych czasach trudno liczyć.
Nestor socjalistów greckich Manolis Glezos zaszokował w związku z tym swoich rodaków przypuszczeniem że SYRIZA w wypadku dojścia do władzy skonfiskuje wszystkie depozyty bankowe powyżej 20,000 euro. Byłoby to niewątpliwie zgodne z typowymi działaniami dogorywającego socjalu który dobijając do ściany łapie się przysłowiowej brzytwy. Ale tego właśnie może Grekom potrzeba… (Czy socjalizm grecki zbankrutuje unijny)
Wątpmy jednak w 2GR czy jakiś depozyt bankowy powyżej tej sumy zachował się jeszcze w Grecji, nie udając się wcześniej w podróż do mniej socjalistycznej a bardziej przyjacielskiej jurysdykcji. Tej na przykład gdzie sprzedawane dolmades są tureckie, a nie greckie… Być może jedynym takim depozytem który został jeszcze w Grecji jest ten należący do samego Glezosa który w wieku 89 lat mógł o nim po prostu zapomnieć.
Ciekawostka taka:
– koszty budowy statku kosmicznego VSS Enterprise https://www.universetoday.com/95099/engineer-thinks-we-could-build-a-real-starship-enterprise-in-20-years/ przez 20 lat – bilion (10^12) U$D
– koszt wypier… errrrrrhkkm… wykopania greków z systemu wspólnej waluty, za nieróbstwo, to także bilion (10^12) tyle że €uro – https://forsal.pl/artykuly/600519,albo_ue_zaplaci_bilion_euro_albo_daruje_grecji_jej_dlugi.html
Co jest dla cywilizacji bardziej opłacalne per se: bankructwo greków czy budowa VSS Enterpise? 🙂
Najpierw sprzedanie Grekom VSS Enterprise i dopiero potem usunięcie ich razem z VSS… 😉
„Niekontrolowane wyjście Grecji ze strefy euro może spowodować znaczne osłabienie polskiej waluty – powiedział w środę minister finansów Jacek Rostowski”
Raczej trudno mi bedzie dotrzec do samego Pana Ministra, wiec moze ktos z Kolegow komentatorow pomoze mi znalezc odpowiedz na pytanie:
Co ma Polska do Grecji?
Też mnie zastanawia jaki związek w tym widzi. Na zdrowy chłopski rozum prościej chyba byłoby uzasadnić tezę że PLN powinien się raczej wzmacniać względem EUR w problemach, a nie osłabiać…
IMHO w opinii inwestorow jak w eurozonie jest zle, to w takim bantustanie jak nasz jest tragicznie, wiec zabieraja forse a zloty leci na twarz. Ot, taki pozorny paradoks.
Kompilując to co niektórym politykom udaje się „chlapnąć” podczas szerszych wypowiedzi: koszt bankructwa Grecji i jej wyjścia z Euro oblicza się na 250mld (CNBC), powrót Grecji do drahmy jest bardzo prawdopodobny, może już drukują;-) (p.Chojna z rady PP)i wczorajsza wypowiedź p.Kwaśniewskiego u p. Olejnik, że lepiej chwilowo 😉 zainwestować teraz w UE i ratowanie Grecji, aby później otrzymać na zbliżonym poziomie fundusze z UE; można wnioskować, że nasz nierząd zamierza partycypować w ratowaniu banków francuskich, włoskich i niemieckich. A tak zwane „rynki” już o tym wiedzą.
a kontrolowane (przez kogo?:-) wyjście Grecji ze strefy euro będzie zatem wpływało pozytywnie na złotówkę?
Ha ha ha – Vincent coś planuje i stąd te kombinowane teksty
@Para-Site
W zasadzic nic, ale przypuszczam, ze chodzi o mechanizm dzialania „rynkow finansowych”. Przypuszczam, ze Polskie akcje i obligacje sa wlozone do przegrodki z napisem „wspolczynnik ryzykownosci – 37%”. Jak sie wali strefa euro, to szef banku inwestycyjnego wchodzi na mostek i wydaje zarzadzenie „Zmniejszyc wspolczynnik ryzykownosci do 24%”. A zaloga na to „Aye aye, sir. Zmniejszyc wspolczynnik ryzykownosci.” Potem slychac swist kuleczek latajacych w liczydlach od prawej do lewej i od lewej do prawej a potem sprzedaje sie wszystko co jest w przegrodkach o wiekszych wspolczynnikach ryzykownosci, a kupuje to co ma mniejsze wspolczynniki – czyli obligi USA. Nikt tam sie nie zastanawia, czy to ma jakikolwiek sens, bo nikt tam nie jest od myslenia, czy zastanawiania sie. System ma spisane setki algorytmow na rozne okazje, a zaloga ma tylko na polecenie zastosowac odpowiedni algorytm. Znajac takie algorytmy mozna przewidziec kiedy kurs zlotego spadnie, a kiedy sie podniesie.
@TJL
Moze faktycznie, w przypadku „niekontrolowanego” wyjscia Grecji z euro, szef jednego czy drugiego banku inwestycyjnego bedzie chcial zaczac redukowac „wspolczynnik ryzykownosci” sprzedajac polskie akcje i obligacje, a nastepnie samego zlotego. Ale przeciez nie zrobi tego bez wczesniejszego „zastanowienia” sie czy na tym straci czy zyska, bez wzgledu na to, co przyniesie przyszlosc. Poza tym nie da sie czegos, tak z automatu, sprzedac, jesli nie znajdzie sie kupca.
„Rynki finansowe” kieruja sie algorytmami, rzady poprzez banki „interweniuja”, bez zastanawiania sie czy sie to „oplaci”; zysk nie ma dla nich znaczenia. Te „interwencje” sa zapewne ustalone pomiedzy rzadami, zeby czasem nikt sie nie dowiedzial, jak wyglada PRAWDA. Prawda o Grecji, Polsce, USA i praktycznie o calym swiecie. A prawda jest taka, ze cywilizacja powoli upada i nie dzieje sie to szybciej tylko dlatego, ze jest jeszcze na Ziemi pare ludzi, ktorym chce sie cos jeszcze produkowac. I tylko na pracy tych moze 20 procent ogolnej populacji jakos to sie kreci.
Ale z tych 20 procent pewnie tylko 1 promil jest swiadomy tego, ze na wolnym rynku KAZDY moglby poswiecic tylko skromny ulamek czasu swojego zycia na produkcje, zeby moc przez reszte czasu byczyc sie w zadowoleniu. Wygnanie z raju jest ucieczka od rozumu, a nie jakims tam „skazaniem” czlowieka na prace: patrz KK i jego wykladnia Ksiegi Rodzaju.
w Grecji jest testowana tzw. post demokracja, która polega na tym, że na polityków wybierani są tzw. eksperci, a wybierani są nie przez zwykłych obywateli tylko banki lub innych zagranicznych urzędasów. We Włoszech jest to samo.
Moje najgorsze obawy się potwierdzają – w czasie kryzysu socjaliści zastępowani są przez populistów, oczywiście lewoskrętnych gospodarczo.
OT: Wczoraj widziałem fragment programu „Kto za to zapłaci”, którego gospodarzem jest dziennikarz-ekspert Tadeusz Mosz, który swego czasu informował w reżimowej TV o podwyżkach cen. Temat był głupawy i dyskusja również takowa (czy opłaca się być bezrobotnym, jeśli dobrze pamiętam…). Wśród gości m.in. p. Cezary Mech, który w jednej ze swych wypowiedzi omówił ciekawą kwestie. Wspomniał badania, które przeprowadził naukowiec/ekonomista (niestety nie pamiętam nazwiska) nad gospodarką Indii w pewnym okresie czasu (tego też nie pamiętam – sorry kąpałem właśnie maleństwo). Miała się ona rozwijać w warunkach najbliższych klasycznemu kapitalizmowi i co ciekawe średni wzrost w okresie bodajże 11 lat wyniósł 0,1%. Czy Gospodarz lub ktoś z szanowych czytelników spotkał się tym opracowaniem?
Przepraszam za off-top.
„dziennikarz-ekspert Tadeusz Mosz”
Obawiam się, że Pan Mosz jest może ekspertem, ale od dziennikarstwa – pamiętam jego nawoływania w radiu TOK, że złoto to lepiej Panie sobie odpuścić, bo jak na straganie baby o tym gadają to napewno bańka rypnie lada chwila. Ciekawe, że złoto wówczas stało coś koło 30-40% mniej niż dzisiaj. Mam wrażenie, że takiego błędu ekspert raczej nie powinien popełniać.
Czego chcesz, T. Mosz jest dziennikarzem a nie inwestorem, no i wystepuje w koncu w panstwowej telewizji 😉
Tym niemniej facet glupi nie jest, i choc czasem irytuja mnie nieco jego wypowiedzi w programie EKG (Tok FM codziennie o 9.10) to warto posluchac. Zwlaszcza jak sie zbierze dobrane grono gosci np. pp. Arendarski, Grelowski czy Hausner. Zdrowy rozsadek czasem zwycieza ;).
„SYRIZA w wypadku dojścia do władzy skonfiskuje wszystkie depozyty bankowe powyżej 20,000 euro”
Próbowałem sobie przypomnieć kiedy coś takiego miało miejsce w Polsce i długo się nie musiałem zastanawiać, gdyż było to całkiem niedawno, przy czym nie było żadnych widełek, po prostu Państwo łyknęło wszystko … Myślę tu o OFE 😉
Państwo jeszcze nie „łyknęło” wszystkiego, ale wyrwanie kawałka wirtualnych oszczędności przyszłych emerytów z OFE, dobrze ilustruje, co może aktualna tuskowa ekipa „ekspertów” ekonomicznych.
CDN…
A o to efekt latania po wskazówki do Berlina – samolot Hollande’a w drodze dosłownie piorun strzelił 🙂
W jaki sposób mogę oszczędzać w Szwajcarii? Czy ktoś z Was oszczędza w szwajcarskim banku? Pytam poważnie 🙂
Oszczędzam systematycznie od około 10 lat w największym szwajcarskim banku on-line.
Zamiast komentarza wystarczy w dowolnym poratlu otworzyc wykres franka… od 1,97 PLN do 3,55
A ja tam sie zastanawiam kiedy zobaczymy w Grecji stan wyjatkowy-oczywiscie przy wsparciu „przyjaciol” z UE.
@jabłko007: Pytanie jest czemu w ogóle miałbyś „oszczędzać” i czemu akurat w Szwajcarii. Są to pytania niezupełnie na ten blog… Z zasady poradami inwestycyjnymi się tutaj nie zajmujemy, jest to osobny temat przeznaczony dla inwestorów, który trudno jest poruszać na otwartym blogu typu 2GR. Polecam zainteresowanie się TwoNuggets Newsletter.
Stara demokracja starcza. Jak demencja starcza.
mój przyjaciel Niemiec stwierdził ostatnio, że gwałtownie ceny podskoczyły mieszkań w Bawarii a szczególnie w Monachium. Zgadnijcie kto je wywindował w górę? 🙂 Ci co nie zostawili tych depozytów o których Cynik pisze :)))
Podobno centrum wykupione jest prawie w mieszkaniach przez prywatny kapitał grecki
„SYRIZA w wypadku dojścia do władzy skonfiskuje wszystkie depozyty bankowe powyżej 20,000 euro”
Nabijamy się z Greków a powinniśmy spojrzeć na nasze podwórko. Aż się boje do czego polska władza się może posunąć. To, że i u nas będzie źle, jak nie gorzej niż w Grecji, to nie ma wątpliwości (chyba tylko jakiś cud może to zmienić). Garść informacji z dnia dzisiejszego:
„W Polsce coraz drożej. Inflacja skoczyła do 4 proc.”
„Deficyt budżetu państwa po czterech miesiącach sięgnął 70,9 proc. zaplanowanej wysokości na ten rok”
Zwracam jeszcze uwagę, na to, że władza w trakcie zadym o zmiane reformy emerytalnej przepycha i szykuje inne niebezpieczne ustawy jak zmiana w podatkach dochodowych – mają być podniesione by wesprzeć budownictwo socjalne.
Społeczeństwo nasyciło się mieszkaniami to można je teraz doić. To już było przerabiane z olejem opałowym (miało być tanie ogrzewanie, teraz ludzie płacą i płaczą) czy LPG.
Niewolnik miał lepiej, bo się nie musiał troszczyć o prace, mieszkanie i pracę. Pan zapewniał wszystko. A teraz człowiek musi tyrać do śmierci, nie ma opieki zdrowodnej (poważnie chory czekać 5 mc. na zabieg), pracować i zamgać się z biurokracją, zarabiać na bandę pasożytów i jeszcze spłodzić i wychować i utrzymać kolejne pokolenie 'niewolików’.
Ciekawe, jaki realny wpływ na Polską sytuację, będzie miała widowiskowa padaczka Greckiego euro-socjału?
Pomijając oczywiście Tuskowe EURO 2012, po którym zacznie się to, co zaczęło się w Portugalii po EURO 2004 i olimpiadzie w Grecji…
SYRIZA w wypadku dojścia do władzy skonfiskuje wszystkie depozyty bankowe powyżej 20,000 euro
jak na razie władza skonfiskowała jedynie depozyty należące do szpitali i uczelni, więc szanse na konfiskatę reszty ogromne. tym bardziej że Grecy planują wypłacić dzisiaj funduszom hedge’ingowym (PSI holdouts) całość obligacji. ci niemieccy emeryci chyba się obłowią. zabieg ten także znacznie przyśpieszy agonię socjału – jeśli dzisiaj naprawdę dojdzie do tej wypłaty do niewykluczone że jeszcze przed powtórką wyborów rząd przestanie wypłacać Grekom emerytury i pensje urzędnikom…
Nie ma się specjalnie z czego cieszyć gdy socjalistów zastępują inni socjaliści, tylko bardziej skrajni. Chyba że chodzi o radość rodzaju „dzięki temu socjalizm szybciej padnie”.
Dla Greków najlepsi by byli Ci z tej Syrizy. Może by do nich dotarło, że za obietnicami muszą stać pieniądze, i że z reguły stoją to ich własne pieniądze.
Dla mnie szkoda, bo widok 4 etatów w autobusie liniowym (kierowca, pilot, sprzedawca biletów, kontroler biletów), może się skończyć, a zawsze to wywoływało mój uśmiech.
W Turcji też zazwyczaj załoga autobusu na dłuższych dystansach to ze 3 osoby :)Chyba, że mówisz o komunikacji miejskiej 🙂
to były autobusy na liniach po 15 kilometrów. Konkretnie np od chani do kissamos.
Codziennie ta sama trasa po 15 razy, ale pilot musiał być.
@Adam
gdzieś czytałem, że Syriza to młoda partia, zawiązana głównie przez beneficjentów status quo obawiających się zmian: prawników, nauczycieli, lekarzy itp.