I tak źle, i tak grecko

czyli komedii grecko-niemieckiej ciąg dalszy

To że Chrześcijańska Demokracja, z pomocą Bożą oraz kanclerzowej Merkel, prowadzi Niemcy w kierunku czystego socjalizmu potrafimy jeszcze zrozumieć. Ale trudniej zrozumieć czemu współrządząca z nią partia Wolnych Demokratów chce z tego powodu popełnić polityczne samobójstwo. A na to wyjdzie jeśli Frau Merkel przeważy i uda się jej nałożyć na Niemców grecki podatek w postaci kosztów bailoutu zbankrutowanej Hellady.

A czy się uda? Cóż, tego jeszcze nie wiemy, drogi czytelniku, ale dowiemy się już w maju. Jeżeli Grecja do tego czasu nie zbankrutuje to znaczy że się udało. A ponieważ google-search na hasła “greek bailout merkel denies” ujawnia aż 250 tysięcy trafień podejrzewamy ostrożnie że do bailoutu jednak dojdzie

Dlatego zamiast rozwodzić się o tym czy- praktyczniej jest zastanowić się nad tym jak. To znaczy, jak Frau Merkel zamierza przedłużyć blokadę aktywności kory mózgowej u 82 milionowej populacji. Przed 10 laty wmówiono jej że pozbycie się własnej DMarki będzie dobrym pomysłem bo euro będzie silne jak DMark. Teraz trzeba będzie jej wmówić że słabe euro będzie jeszcze lepsze niż silne bo wymaga tego bailout socjału pod Akropolem.

Parę rzeczy wydaje się już teraz całkiem jasnych. Przede wszystkim nie będzie żadnego “niemieckiego” bailoutu Grecji. Nawet myśl o tym zostanie formalnie zdelegalizowana. Bailout będzie nie tylko nie “niemiecki” a może nawet nie “europejski” tylko od razu “międzynarodowy”. Symboliczny udział IMF nadałby bowiem temu przekrętowi pożądany spin szerszej akcji światowej, odwodząc ofiary od dociekania kto za to rzeczywiście będzie płacił.

Zresztą co my tu opowiadamy! Nie będzie nawet żadnego “bailoutu”. Samo to słowo, jako zbyt pejoratywne, zostanie również zdelegalizowane. Będzie na jego miejsce “międzynarodowy pakiet wsparcia reform greckich” bądź nawet niewinny “pakiet gwarancji kredytowych” lub coś w tym stylu. Spin doktorzy już coś wymyślą.

No dobrze, ale kto będzie w końcu wykupywał chłam greckich obligacji? Jak to kto? Oczywiście podatnik. Jak dobrze pójdzie to podatnik europejski, czyli i ty. A jak pójdzie gorzej to najpierw najbardziej odważny z nich, czyli podatnik niemiecki i francuski. Których oczywiście w ramach euro-solidarności będziesz miał szanse wesprzeć później, czy ci się to podoba czy nie. Nie po to przecież nieustraszony podatnik niemiecki i francuski ryzykuje wyciągając z ognia greckie kasztany aby sam dźwigać potem całe ryzyko.

Tyle że tego na razie też powiedzieć wprost nie wolno. Verboten. Dlatego wykupywać wesoło grecki chłam będą najpewniej nie żadni tam podatnicy tylko wyznaczone na ochotnika przez Frau Merkel banki niemieckie. Tego że część z tych banków jest właśnie w posiadaniu tegoż podatnika przeciętny podatnik wiedzieć nie musi. Od tego jest demokracja. A co z innymi bankami, które nie są w posiadaniu podatnika i w których ktoś może jeszcze myśleć? Auch kein Problem. Tym pokrycie strat które banki uczestniczące w tym procederze mają jak w banku, zagwarantuje przecież rząd. Który, ma się rozumieć, swoich własnych banków padłych z tego powodu bez pomocy podatnika na pewno nie zostawi. Reszka więc socjalizm wygrywa, orzełek ty przegrywasz.

W sumie więc nic tylko inwestować w grecki dług. Najlepiej własną emeryturę. A jeśli przegapisz tę grecką okazję to nic się nie martw. Dostaniesz wkrótce szansę hiszpańską. Wg danych BIS pod koniec 2009 banki niemieckie i francuskie umoczone były w Grecji tylko na $111.6 miliardów, ale w Hiszpanii na blisko 4 razy tyle – $429.1 miliardów. Olé.
———————
4.3.2010 z ostatniej chwili (Reuters): The main private and public sector unions called a 3-hour strike and demonstrations for Friday while communist trade unionists occupied the finance ministry and prevented staff from entering the building.  Cynik9: najwyższy czas na orędzie telewizyjne „wszystko jest pod kontrolą”.  A propos, czek z bailoutem proszę kierować na adres ministerstwa finansów… ha, ha, ha.

©2010 dwagrosze.com

9 Replies to “I tak źle, i tak grecko”

  1. zanim napiszemy "Frau Merkel to czy tamto" tzreba się zapytać kto tak naprawdę żądzi: politycy czy bankierzy ?
    Jak trzeba było ratować bank HRE to Ackermann zadzwonił o północy na komórke do Angeli i rano 100 miliardów € było do dyspozycji.
    Stawiam tezę: stanie się tak jak jest dla banków najlepiej.
    A długoterminowo: po updaku państw banki przejmą wszystko, wynajmą sobie kartel militarny do pilnowania porządku (World Govenment) i rozpocznie się walka z Chinami, ale na równych warunkach – oba systemy będą totalitarne.

  2. Chwila moment – tu chodzi o bailout Grecji, czy raczej o bailout banków które są w greckich długach po uszy.
    Bo mi się wydaję że o pomoc wołają raczej ci drudzy, podszywając się jedynie pod Grecję.

  3. hehe wyspy kupią sobie ludzie z GS. świetna okazja żeby napompować "bańkę wyspową" 😀

  4. @Slav
    Przed przejściem do Euro jest zawsze wyspa dewaluacyjna. Mając już Euro pozostanie cała wyspa ustępstw politycznych, wyspa wysypisk (przecież odpadki z całego kontynentu muszą gdzieś trafić…), tudzież w ostateczności wyspa pacyfikacyjna. Jest naprawdę wiele możliwości – potrzeba tylko nieco wyobraźni i dobrych chęci…

  5. Ciekawe jakie wyspy posiada Polska jak przyjdą twarde terminy zapadalności długu, który się nie da za żaden sposób zrolować. Mamy tylko kawałek Uznam no i Wolin. No są inne "wyspy: np. wyspa miedzi pod Legnicą. Hel przy małym wysiłku można tez przerobić na wyspę. Grecy mają lepiej bo większość wysp jest niezamieszkałych – nieurodzajne kamienie, akurat pod domy starców dla Niemców.Ja bym sprzedawał za długi- jak chcą brać, a i problem bezrobocia znika w regionie.

  6. @ anonimo z gold council – Off-topic tutaj ale za link dziękuję bardzo. Zajmę się tym w TwoNuggets.

    @ wyspy: no i czemu niby Grecy mieliby nie sprzedawać wysp? Jak bankructwo to bankructwo, sprzedaje się ostatnie skarpetki. NB – mimo rabunku przez Wehrmacht Grecy mają poważne rezerwy złota o którym też jakoś cicho. Pewnie i tu Goldman ich wyrolował… ha, ha

  7. Wolni Demokraci (WD) nie bardzo sie palą do harakiri. Jak donosi Bild, Frank Schaeffler (ekonomista WD) krzyczy, iż Kanclerz nie powinna obiecywać Grekom żadnej pomocy, a grecki rząd powinien zacząć sprzedawać wyspy.
    Swoją drogą – ciekawe kiedy handel ziemiami zadłużonych krajów będzie na porządku dziennym. Jak się mocno zawezmę w sobie, to potrafię sobie wyobrazić, jak jak Japonia sprzedaje Hikoku Chińczykom za bilion dolka.

Comments are closed.