Czy przyjdzie góra do Mahometa?

czyli nadkonta postemerytalne i inne wakacyjne bzdury

Kiedy do ogólnoniemieckiego parlamentu frankfurckiego w okresie Wiosny Ludów wybrano demokratycznie nadpopulację profesorów jasne było że nic rozsądnego z tego nie wyniknie. Współcześni określili to najlepiej: Achtundachzig professorenVaterland du bist verloren [88 profesorów – ojczyzno, jesteś zgubiona].

Zgubiona jest także polska reforma emerytalna z rodzimej wiosny ludów w latach 90-tych. Tu aby rzecz rozłożyć najwyraźniej wystarczył jeden profesor.  Profesor Marek Góra,  bo o nim mowa,  wskazywał od lat na konieczność zreformowania odziedziczonego po komunizmie systemu państwowych emerytur, i chwała mu za to. Następnie rezolutnie wyjaśniał główne, również zresztą rozsądne założenia planowanej reformy do której doszło w 1999. W miarę jednak jak kolejne rządy po kolei wyrzucały rozsądek z jego reform profesor Góra przerzucił się na firmowanie swoim nazwiskiem bzdur. Funkcjonuje tym samym w charakterze wygodnego listka figowego dla tych którzy sprzątają resztki po jego reformach.

Ostatnią bzdurą firmowaną przez Górę jest rzekoma konieczność wprowadzenia – tu lepiej się czegoś przytrzymać – subkont przedemerytalnych. Na konferencji prasowej zorganizowanej przez fundację FOR profesor Góra miał powiedzieć że najpilniej potrzebną reformą polskiej reformy emerytalnej jest teraz, cyt. wprowadzenie subfunduszyprzedemerytalnych (zwanych też kontami B – PAP), chroniących oszczędności osób, które są tuż przed przejściem na emeryturę, przed wahaniami związanymi z bieżącym funkcjonowaniem rynków finansowych. Kryzys może bowiem wpłynąć na znaczne obniżenie wartości oszczędności zarządzanych przez towarzystwa emerytalnych.

I dalej Góra wyjaśnił: Wahania rynków finansowych bywają bardzo szybkie. Może to rodzić pewne zagrożenie dla osób, które za chwilę mają przejść na emeryturę. W wyniku załamania na rynkach ich świadczenie stanie się niższe.

Wow, co za odkrycie! Rynki się wahają! Ciekawe czego uczył dotychczas profesor Góra swoich studentów na SGH. Że rynki się nie wahają? Czyżby zapomnieli tam przemalować tabliczki z napisem SGPiS? A jeżeli profesor Góra wiedział że rynki się wahają, i że wahania te bywają bardzo szybkie, to czemu zatajał to gdy ogłaszał swoją reformę emerytalną? Chyba nie spodziewał się że góra przyjdzie do Mahometa i że rynki nagle przestaną się wahać bo w Polsce akurat zabrali się do reformy emerytur?

No więc na czym polegać ma ta reforma reformy profesora Góry? Na tym że każdy w okresie między ósmym a piątym rokiem przed przejściem na emeryturę miałby opcję przeniesienia środków do bezpiecznego funduszu. Tłumaczenie 2GR dla niezorientowanych – jak OFE zredukuje twoje konto o połowę na lata przed emeryturą to nikt się nie kapnie i otrzymanej figi z makiem nie powiąże z Górą i z jego reformą. Będzie to tylko niefortunny wynik „wahnięcia się” rynków dawno temu. Ale gdy wahnięcie zdmuchnie ci nagle pół konta w miesiąc przed przejściem na emeryturę, o, to będzie dym i palenie opon. Do tego nie wolno dopuścić.

Stąd rozwiązanie Góry – działka amfy „bezpiecznego funduszu” i odlot. Na osiem lat. Fundusz „bezpieczny” to oczywiście taki który „nie traci”. Czy istnieją w ogóle takie fundusze? Ależ oczywiście, wiewiórko, żaden fundusz nie traci. To znaczy, nie tracą sprytne lisy które nim zarządzają skubiąc przymusowo pędzone w ich stronę do strzyżenia barany. Bo barany tracą jak najbardziej. Nawet jeżeli fundusz zainwestowany będzie w „bezpieczne” obligacje państwowe to barany i tak zostaną oskalpowane żywcem inflacją przy której nic bezpieczne nie będzie.

Że inflacji nie będzie? Być może; nadzieja umiera ostatnia. Istotnie, nie było ostatnio takiej inflacji która zdmuchiwałaby czapki. Ale do niedawna rynki się przecież również nie wahały tak aby zdmuchiwać czapki. Czapki zdmuchnął dopiero kryzys którego się nikt nie spodziewał. A skoro o kryzysach i wahaniach rynków nie uczą jeszcze w SGH to pewnie o inflacji również nie. Ale profesor Góra powinien przecież wiedzieć lepiej. Jeszcze cztery lata przed swoją reformą skreślał cztery zera z banknotów z Reymontem i innych. Skąd się tam wzięły jak nie z inflacji Meissnera i Rakowskiego?

Oczywiście ani tym którzy już się ślinią do zarządzania nową kasą w „bezpiecznych” funduszach ani tym co stracili pół kasy emerytów w funduszach mniej „bezpiecznych” krzywda się nie stanie. To dzięki glejtowi który profesor Góra chce podsunąć do podpisania każdemu strzyżonemu baranowi. Jeżeli ktoś nie chce (przenieść oszczędności – PAP), to może to jasno powiedzieć. W takim przypadku musiałby też podpisać się pod tym, że ponosi skutki podjęcia takiej decyzji, np. gdyby załamanie na rynkach finansowych nastąpiło – wyjaśnia.

No więc powiedzmy jasno, skoro do tego zachęcają – reszka ja wygrywam, orzełek ty przegrywasz. Jeżeli nie dasz się skubać na „zarządzanie” obligacjami państwowymi którymi zarządzać we własnym zakresie przy koszcie zero potrafi 5-letnie dziecko to musisz podpisać cyrograf że nie dokopiesz czerwonym krawatom w OFE gdy te roztrwonią twoją emeryturę gdzie indziej.

Gdyby demokracja nie była kultem szakali wyznawanym przez osły to strzyżone barany miały by dla profesora Góry kontrpropozycję nie do odrzucenia. Podpiszemy glejt Góry ale nie wcześniej niż zrobi on strzyżenie w OFE nieprzymusowym. Można wstąpić do OFE, można i nie, jak do fryzjera. Niech sobie przy okazji fryzjer OFE inwestuje za granicą w co chce i gdzie chce, ale niech konkuruje wynikami o barany mające wolność wyboru. Ale zdaje się że prędzej przyjdzie góra do Mahometa…

——-

Rynki się wahają,  wszystko się zmienia…  a tu można sprawdzić na jaką prawdziwą własną emeryturę starczy nam odłożonego kapitału:

 

prawdziwy kalkulator emerytalny cynika9

Do pobawienia się tym kalkulatorkiem zachęcamy. W odróżnieniu od ZUSu, nie można na tym stracić,  a jedynie zyskać.

.

©2009 TwoNuggets

56 thoughts on “Czy przyjdzie góra do Mahometa?

  1. Ale możesz dżwigać składkę o inflację tak jak to jest praktykowane w polisach na zycie?

  2. Witam,

    od kilku miesięcy z dużym zainteresowaniem czytam bloga i śledzę Państwa dyskusje, a w szczególności tę bieżącą.

    Chcąc sprawdzić orientacyjnie ile mogę "wyciągnąć" odkładając w tradycyjny sposób namalowałem w excelu kalkulator inflacjonowanego emeryta.

    Jeśli nie popełniłem żadnego błędu we wpisywaniu regułek ;-), to faktycznie potwierdzają się słowa Klackon'a o tym, że zwiekszanie skladki/wplaty zgodnie z wysokoscia inflacji nie rozwiazuje jeszcze problemu jaki ona stwarza.

    Inwestując miesięcznie 100 + (3%/rok) zł w lokatę/obligacje/etc… na 6% przez 40 lat i założeniu, że inflacja przez ten okres będzie wynosiła 3% stać nas będzie na pobieranie miesięcznej emerytury o wartości nominalnej 1800 zł (+ 3% rocznej "waloryzacji" inflacyjnej). Ale siła nabywcza takiej emerytury będzie wynosić zaledwie 550 zł z początku okresu oszczędzania.
    Z kolei np. przy 1% inflacji wychodzimy na emeryturę o prawie dwukrotnie wyższej wartości nabywczej.

    Pozdrawiam,
    Gal a'ka tyczak

    ps. zachęcam do kręcenia parametrami kalkulatora

  3. Zapomnieliście o jednym, szanowni dyskutanci – w Polsce emerytury nie są tylko emeryturami, ale metodą na ukrywanie bezrobocia, dawanie zasiłków itp akcje. Gdyby nie ten fakt, to nawet ZUS w obecnej postaci nie stał by tak tragicznie – gdyby tylko emerytury były oddzielone od reszty cyca socjalnego.

  4. Zapomnieliście o jednym, szanowni dyskutanci – w Polsce emerytury nie są tylko emeryturami, ale metodą na ukrywanie bezrobocia, dawanie zasiłków itp akcje. Gdyby nie ten fakt, to nawet ZUS w obecnej postaci nie stał by tak tragicznie – gdyby tylko emerytury były oddzielone od reszty cyca socjalnego.

  5. @marcin:
    Mylisz dwie rzeczy, szeroko dyskutowane na tym blogu w przeszłości. Jedną jest emerytura z ZUSu, drugą jest emerytura z OFE przymusowo wypłacana via ZUS.

    Kwota "jaka byłaby wypłacana" emerytom jest taka jaka by wynikała ze struktury dokonanych przez nich indywidualnie inwestycji. Nie ulega najmniejszych watpliwości że w sumie byłaby to kwota wielokrotnie większa niż wszystkie obecne świadczenia razem wzięte. Z państwowego "ZUSu" jednak wypłacany byłby jedynie "zasiłek senioralny" rzędu minimum socjalnego i nic więcej.

  6. @Cynik9
    Przepraszam, że wyrażam się niejasno i komunikacja szwankuje.
    Jaka jest kwota wszystkich emerytur obcnie wypłacanych przez ZUS i ewentualnie inne instytucje? Czy po zmianach taka sama kwota byłaby emerytom wypłacana (obojętnie z jakiego źródła)?

Comments are closed.