Jeszcze bity na wpisie Tanga i Polonezy o aneksji funduszy emerytalnych w Argentynie dobrze nie wyschły a mamy już trzeciego tancerza. Tym razem tańczącego polkę.
W artykule Słowacja pójdzie drogą Argentyny? Rzepa z 27.10.2008 wskazuje na podobny scenariusz realizowany właśnie za naszą południową granicą. Słowacki rząd może znacjonalizować fundusze emerytalne – stwierdził w sobotę premier lewicowego gabinetu Robert Fico, udzielając wywiadu publicznemu radiu. Wow, jak szybko idea pani Cristiny Fernandez do Kirchner, prezydentowej Argentyny, dotarła z pampasów do Bratysławy.
O tym że chodzi o implant a nie twórczość rodzimą nie ma tu raczej wątpliwości. Fico cytuje dosłownie Cristinę – musimy uratować prywatne fundusze przed bankructwem, by chronić emerytów w sytuacji narastającego kryzysu finansowego. Zdumiewające jak ci którym emeryci zwisali latami przy pierwszym podmuchu kryzysu nagle się obudzili. Powodowani obywatelskim obowiązkiem spieszą przyszłym seniorom na ratunek. Troskliwie pochyleni chcą się nimi zająć. I tylko jakiś cynik mógłby insynuować że chodzi o zajęcie się nie tyle emerytami ile raczej ich kapitałem… Każdy przecież wie że rządy, w tym i słowacki, chcą tylko dobra emerytów! Co powinno oczywiście nasunąć emerytom myśl aby dobra te gdzieś dobrze pochować…
Robert Fico grzmi dalej że prywatny system emerytalny był ogromnym błędem. Jak przystało na socjalistę, cała prawda, z niewielkim retuszem. Powinno być przecież: każdy system emerytalny do którego państwo może się przyssać będzie zawsze ogromnym błędem. No ale wszystko jedno, ważne jest że jego rząd podejmuje trud zreperowania systemu i że kierunek jest w końcu słuszny. Rządy podejmują nietradycyjne rozwiązania, aby złagodzić kryzys finansowy. Wkraczają do banków. Dlaczego więc my nie mielibyśmy znacjonalizować funduszy? – zapytuje Fico. A no właśnie, czemu? Gdyby nie właściwa DwuGroszom galanteria wypalilibyśmy prosto z mostu – bo to nie twoje, złodzieju! A tak podziwiamy jedynie subtelne piękno socjalistycznego ideału – wszystko co cudze nie jest nam obce.
Biedny Fico jest teraz pewnie w sporym stressie bo problemów jest bez liku. Szczególnie interesująco zapowiada się wprowadzanie euro od Nowego Roku, akurat w atmosferze szalejącego kryzysu. Dla sympatycznej Słowacji nie przewidujemy w związku z tym normalnej recesji. Przewidujemy raczej nadciągnięcie, ekonomicznie biorąc, epoki lodowcowej. Pod jej koniec, gdzieś za jakieś dobre parę lat, przewidujemy masowy ruch pod hasłem “Korono wróć, pomożemy”. Oczywiście o ile samo euro przetrwałoby rysujące się oziębienie klimatu.
Perspektywa nadejścia ciężkich czasów zdaje się wywierać stress także na szefa Społecznej Ubezpieczalni, czyli słowackiego odpowiednika ZUS-u, niejakiego Duszana Munko. Popierając zakusy Fico na emerytury Munko walnął ostatnio, cyt. powiedzmy wreszcie ludziom prawdę. Musi mieć chłop dobrze stargane nerwy. Albo mieć kompletnie przechlapane tak że już mu nie zależy. No bo przecież kto słyszał aby polityk, w szczególności szef ZUS-u, zaczął nagle mówić prawdę? U nas wprawdzie dr. R.Gwiazdowski coś na tym polu próbował ale zaraz go usunęli.
Munko musiał zatem chyba oszaleć. Pomijając już że socjaliści o prawdę się nigdy specjalnie nie kłopotali, nie bardzo rozumiemy co chciał przez mówienie prawdy osiągnąć. Powiedzieć emerytom że kasa jest pusta? Potwierdzić rzecz oczywistą że Titanic emerytur zatonie prędzej czy później a więc ratuj się kto może? Akurat teraz rozwiewać opiekuńcze mrzonki o państwowych emeryturach i uświadamiać przyszłych emerytów tak aby się jeszcze kapnęli? Ryzykując że jeszcze w listopadzie wylegną na ulice z jakimiś kłonicami i paleniem opon? Nie lepiej poczekać z tym do wiosny?
Resztę wypowiedzi Duszana Munko zacytujemy tutaj szerzej bo ma ona nieprzeciętnie walory poznawcze. Przydać się może do terapii szokowej dla przyszłych emerytów w Polsce. Duszan Munko powiedział więc tak:
“Prywatne fundusze emerytalne skrachują. Nie ma ani jednego Słowaka, który odzyskałby zainwestowane pieniądze. Nikt o zdrowych zmysłach nie może zawierzyć funduszom. A zwłaszcza ci, którzy przekroczyli 30. rok życia. Oni już nigdy nie zobaczą swoich oszczędności.”
Mamy tu wdzięczne pole do wyciągnięcia pewnych wniosków. Zastrzeżmy tylko dla porządku że „pewnych” nie znaczy że nasze wnioski będą na 100% pewne. DwaGrosze zanadto biegłe w słowackich detalach nie są. Będziemy się jednak starać najlepiej jak potrafimy.
Otóż przede wszystkim nie jest zupełnie jasne czy tzw. “prywatne fundusze” emerytalne, stanowiące drugi filar słowackiego systemu emerytalnego, są rzeczywiście prywatne czy też krypto-państwowe, jak nasze OFEs. W Polsce sytuacja jest jasna. Trudno uważać za prywatny wkład emeryta w OFE którego sam zainteresowany nigdy nie zobaczy na oczy i z którego ZUS będzie mu kiedyś wypłacał minimalną, dożywotnią kroplówkę. Po czym zaanektuje resztę, thank you very much.
Teoretycznie na Słowacji fundusze powinny być “prywatne” skoro Fico chce je nacjonalizować. Prawdopodobnie jednak pewien element przymusu, jak choćby ograniczenie geograficzne, istnieje. W przeciwnym razie nie wiadomo co “skrachowanie” jakiegoś prywatnego funduszu emerytalnego gdzieś np. w Luxemburgu mogłoby obchodzić rząd w Bratysławie.
Podejrzewamy zatem że sytuacja jest z grubsza podobna do tej w równie sympatycznej republice Argentyny po drugiej stronie globusa. Zamiast 10 jak w Argentynie Słowacja ma 6 swoich OFEs, wszystkie prawdopodobnie zmuszone do “inwestowania” tylko u siebie. To jest – na jednym, małym i niebezpiecznym rynku wschodzącym. Można sobie wyobrazić że przez parę lat sprzyjającej koniunktury każdy fundusz zbierał laurki a każdy przyszły emeryt w nim zainwestowany popijał już sobie w wyobraźni Pina Colada na jakiejś egzotycznej wysepce.
A tu koło fortuny się nagle odwróciło – co za niefart. Duje sztorm, wszystko co szło do góry teraz spada, panika się wkrada, robi się całkiem nieprzyjemnie. Z emerytalnych jajek w jednym koszyku rynek robi właśnie jajecznicę, co oczywiście było do przewidzenia.
Szczególnie interesujący jest fragment Munko o osobnikach o zdrowych zmysłach którzy nie mogą ufać funduszom. Otóż gdyby inwestowanie w drugim filarze na Słowacji było w pełni prywatne i nieobowiązkowe to Munko i Fico nie musieliby się o nic martwić. Każdy emeryt znalazłby sobie gdzieś fundusz jaki mu odpowiada a Munko i Fico nawet by o tym nie wiedzieli. Dzięki temu, ma się rozumieć, nie mogliby się też do niego dobrać.
Jak jednak podejrzewamy, nie jest to w pełni prywatne lecz show reżyserowany jest przez państwo. W takim przypadku Munko może mieć rację – tylko wariat mógłby dobrowolnie takiemu układowi zaufać. Tyle że wynurzenia takie w ustach szefa tamtejszego ZUS-u nie brzmią specjalnie wiarygodnie. Skoro do ufania w koncesjonowane przez państwo prywatne fundusze potrzeba zdaniem Munko wariata, to każdy ufający w czysto państwowy ZUS musi być chyba wariatem do kwadratu.
Sam Munko oczywiście do tej kategorii z pewnością nie należy. Raczej do kategorii szczwanych lisów które dostrzegły że w funduszach leży gruby szmal do zagospodarowania. Kombinują teraz jak się do niego przyssać. Chodzi w końcu o przyszłych emerytów którzy szmalu tego na bieżąco i tak nie potrzebują. A państwo w problemach jak najbardziej. A ponieważ będzie musiało i tak wziąć ich kiedyś na garnuszek to czemu by właściwie nie zrobić małego dealu już teraz? Takiego na przykład jak przejęcie całego majdanu a następnie, na początek, wyrzucenie z tego obligacji państwowych. Po czorta przecież rząd ma sobie samemu płacić odsetki. Ach, ile fajnych sztuczek można powymyślać gdy przyssiemy się do takiej góry forsy…
Na wypadek gdyby słowackich funduszy emerytalnych nie dało się znacjonalizować drzwiami frontowymi rządowe lisy zapewniły sobie wejście awaryjne od kuchni. Jest nim zatwierdzone właśnie “otwarcie” drugiego filara od 15 listopada br. do 30 czerwca 2009 r. Słowacy będą mogli w tym czasie wystąpić z funduszu i zgłosić się ponownie do Społecznej Ubezpieczalni. O tym czy będą mogli także wziąć swój szmal i wywiać z nim gdzieś poza zasięg Fico, na przykład w złoto, prasa nie pisze.
Najpewniej więc po kapitalistycznej przygodzie część marnotrawnych cór i synów powróci w ramiona ichniego ZUS-u. Aha, naturalnie mają nie zapomnieć wziąć ze sobą kasy, ile tam jeszcze jej zostało. Prasa ocenia że kombinacja rządowego prania mózgów oraz czystej paniki wśród świeżych inwestorów sprawi że rządowi spryciarze oddrenować mogą w ten sposób przynajmniej 1/5 klientów z funduszy, oczywiście wraz z kasą. Fico liczy przy tym na dużo więcej.
W ławach opozycji Ivan Miklosz, autor słowackich reform, wie doskonale co jest grane. Uznał że “otwarcie” drugiego filara i groźba nacjonalizacji funduszy emerytalnych są ”niespotykanym skandalem w Europie” i mają zapewnić lewicowemu rządowi kapitał w sytuacji kryzysu finansowego oraz rosnących zobowiązań budżetowych po wprowadzeniu euro. A już miało być z tym euro tak pięknie…
Jeśli ludzie zaczną się bać, to w tym roku Społeczna Ubezpieczalnia [tamtejszy ZUS] przejmie 4 mld koron. Ale w przyszłym roku rząd ostrzy sobie zęby już na 10 mld koron (3,1 mld dol.). Za populizmem premiera kryją się te same motywy, które przyświecały rządowi Argentyny – demaskuje dalej Miklosz rządową polkę wokół szmalu emerytów.
A swoją drogą, być może warto wziąć przykład z braci Słowaków i u nas także “otworzyć” OFEs? Z jedną małą modyfikacją – że zamiast do ZUS-u można z nich wywiać w siną dal, na własny rachunek i odpowiedzialność…
—————-
P.S. Dla głębiej zainteresowanych w temacie – nieocenieni Drodzy Czytelnicy sypnęli linkami z detalami słowackiego systemu emerytalnego. Dziękuję.
https://www.ose.be/files/mocpension/SlovRepOMC.pdf
https://www.cato.org/pub_display.php?pub_id=5414
https://www.eurofound.europa.eu/eiro/2004/04/feature/sk0404102f.htm
©2008cynik9

@goldbug
przede wszystkim prosilbym o darowanie sobie epitetow w stylu „lepetynka” bo poleca epitety w przeciwna strone. nie traktuj swoich interlokutorow jak dzieci i zdaj sobie sprawe ze kazdy ma prawo miec wlasne zdanie, bo z tych samych faktow mozna wyciagac rozne wnioski.
co do celowego wywolywania kryzysu – powolywanie sie na UN, czyli organizacje ktora w tej chwili ma marginalne znaczenie wydaje mi sie conajmniej dyskusyjne.
kombinacja ludzkiej glupoty + zabawy w polityke rodzi czasami dziwne dzieci.
przepraszam nie tyle
2. złodziej(spiskowiec) stwarza okazję?
co wyszukuje okazję.
ad Cynik
nasunęła mi sie jeszcze pewna myśl, a mianowicie, jaki „przypadek” ma częściej miejsce:
1. okazja stwarza złodzieja(spiskowca)
2. złodziej(spiskowiec) stwarza okazję?
spisek-«tajne porozumienie grupy osób dla osiągnięcia jakiegoś celu»
synonimy:
Grupy synonimów:
* konspiracja, spisek
* intryga, knowanie, machinacja, spisek
* spisek, tajne porozumienie, zmowa
za:
https://synonimy.ux.pl/multimatch.php?word=spisek&search=1
Pozdrawiam
Po ostatnim wpisie wnioskuję, że Cynik już powrócił do pełni formy.Czy dobrze myślę?
🙂
@kornrade:
Czymże w końcu jest np okrągły stół… , nie mówiąc o OFE.
No właśnie, weźmy pod lupę OFEs. Spisek? Kwestia definicji, wg mnie wypadkowa doraźnego oportunizmu. Myślę że jak weźmiesz zbiór warunków startowych: głupawe masy + demokracja + kasa + paru politycznych operatorów + paru finansowych tłustych kotów to za każdym rozdaniem zakończy się to „spiskiem”. Po prostu nie widzę w jakiej wersji implementacja idei OFEs w praktyce mogłaby NIE zakończyć się „spiskiem”.
ogólnie:
Miło mi zauważyć, że powołują się na naszego Diogenesa u Misesów.
https://kryzys.mises.pl/2008/10/28/w-co-gra-buffett/
ad Peter:
„Tak jak konrade polecam Volkoffa i jego teorię dezinformacji.”
Oczywiście książka jest o dezinformacji, ale bardziej chodziło mi o pokazanie w jaki sposób można zaplanować i realizować wydarzenia z wyprzedzeniem kilkudziesięciu lat.
ad Cynik
„@ogólnie:
Między idealnym wolnorynkowym społeczeństwem a spiskami knutymi przez psychopatów istnieje szerokie pole pośrednie. Kombinacja głupoty, chciwości, money i demokracji generuje tam seryjnie sytuacje takie jak np. Fannie Mae. Jej bankructwo może się wprawdzie wydawać wynikiem spisku ale myślę że większość tych sytuacji generuje po prostu czysty oportunizm plus kombinacja wspomnianych czynników.”
mimo wszystko położyłbym większy nacisk na spisek. Czymże w końcu jest np okrągły stół, tzw.prywatyzacja(e), czy nawet obalenie rządu Olszewskigo(abstrahując od jakości tego rządu) nie mówiąc o OFE.
@bm w kwestii cenzury.
Obecnie ma ona znaczenia marginalne. W tej chwili zamiast niej pozwala się ludziom na „wszystko_ i taki pluralizm działa lepiej niż cenzura: wszyscy gadają na raz, czego skutkiem jest utonięcie „prawdy” w tysiącu półprawd, dezinformacji i rozemocjonowanych komentarzy itd.
Tak jak konrade polecam Volkoffa i jego teorię dezinformacji.
@cyniq9
Zgadza się jest to początek wykładu związanego z książką o takim tytule:
Financial Terrorism : Hijacking America Under the Threat of Bankruptcy
wydaną przez McManus’a. Wstęp wykładu jest bardziej ogólny, ale prawdziwe kwestie ekonomiczne związane z planem wyłożenia USA oraz ich cele omówione są w dalszych cześciach.
Obecny komentarz do tego co m.in. John Birch Society mówiło przez lata:
PAST WARNINGS NOW ROOSTING IN THE PRESENT
Prognostications put forth by Robert Welch, the founder of the John Birch Society, have been blocked from public view. No controlled major news outlet, radio, TV, or what is in print would dare allow the public to know what is in the JB’s publications. They are squelched, demonized for years, and now, the truthful predictions, like chickens, have come home to roost.
Obawiam się cynik, że oportunizm nie jest tutaj właściwym określeniem na prawdziwy plot tego co się obecnie dzieje. Dla prawdziwych hardocore’owców polecam zrobienie researchu jakie organizacje zajmują się doradzctwem w obszarze UN Economic and Social Council i jaka jest ich geneza powstania, treści promowane przez założycieli itp. itd. Zapewniam, że może być to ciekawa lektura. Dla ułatwienia podam na początek:
https://en.wikipedia.org/wiki/Lucis_Trust
Polecam crosscheck na oficjalnych stronach stosownych organizacji.
@goldbug:
Ten clip z John Birch Society nie ma nic wspólnego z bankructwem Ameryki. Albo pomyłka albo jedynie początek wykładu.
@ogólnie:
Między idealnym wolnorynkowym społeczeństwem a spiskami knutymi przez psychopatów istnieje szerokie pole pośrednie. Kombinacja głupoty, chciwości, money i demokracji generuje tam seryjnie sytuacje takie jak np. Fannie Mae. Jej bankructwo może się wprawdzie wydawać wynikiem spisku ale myślę że większość tych sytuacji generuje po prostu czysty oportunizm plus kombinacja wspomnianych czynników.
Inflacja w Zimbabwe uwieczniona na zdjęciach
https://www.wykop.pl/ramka/105442/pic-inflacja-w-zimbabwe-uwieczniona-w-zdjeciach
ad Nemo
Polecam „Montaż” Volkoffa.
@nemo & unreal
Ludzie. Ciepłe posadki przypadek, żadna zmowa?! Maksymalizacja zysków przez prywatne korporacje to oczywisty cel ich działaności. Czym jest prywatny FED i jakie ma prawdziwe objectives jeśli nie taki właśnie. Wystarczy śledzić jak FED i Paulson rozgrywają ten kryzys, aby widzieć że to ma niewiele z ratowaniem USA, ale ustawianiem udziałowców FEDU jakimi są Goldman Sachs i JP Morgan m.in. Plan wyłożenia USA poprzez finansowy terrozyzm, bankructwo a następnie kolaps dolara celem ustanowineia North American Union był już dokładnie opisywany w latach 90 przez John Birch Society analizujące dokumenty legislacyjne Council of Foreign Relations i United Nations. Dla wytrwałych polecam wykład z 1994 roku na ten temat
Financial Terrorism : Hijacking America Under the Threat of Bankruptcy
Włos się jeży jak bardzo to co wtedy brzmiało jak paranoje dzieje się na naszych oczach.
Wystarczy posłuchać też tego z lat 1990 r.
Ron Paul exposes United Nations plan to destroy US (1990’s?)
Czyż tego nie obserwujemy, właśnie?
Obecnie o prawdziwych celach UN, EU itp. mówi coraz więcej znanych polityków takich jak Vaclav Klaus, Le Pen, Tremoti. Muszą to w Gazecie Wyborczej wydrukować, żeby coś się przebiło przez łepetynkę?
@dyspensor
Dokładnie. Są dokumenty z czasów administracji Billa Clintona, naciskające na przeforsowanie ustaw deregulacyjnych w sektorze bankowym, które doprowadziły do obecnego kryzysu. Co więcej w dokumentach tych dokładnie rozumiano jakie będą tego konsekwencje i są nawet wzmianki w jaki sposób należy później z tymi „problemami” sobie radzić. Bardzo zbliżone do tego co obecnie widzymy.
Widzę, że większość z tych negatorów nawet nie usiłowała poszukać nieco więcej informacji poza to co mówią im w TV.
Zacznijcie szukać informacji i ostrzeń ludzi, którzy o tym mówili dużo wcześniej i jak ich predykcje bazujące nie na „wróżbach”, ale na analizie konkretnych dokumentów się sprawdziły. Każdy, kto myśli że to jest przypadek jest zwykłym ślepcem, negującym rzeczywistość i wolącym pozostać w swoim błogim stanie ignorancji.
Wiele wypowiedzi wpływowych ludzi USA o sprawowanych tam rządach i finansach :
https://www.1984usa.com/
@nemo
W kwesti BC zgadzam się w 100%. Podobnie z niemożliwością przewidzenia wszystkich konsekwencji decyzji. Natomiast nie wmówisz mi, że tworząc Fannie i Freddie rząd nie przewidział, co się może wydarzyć. Są dokumenty z końcówki lat 90., które wyraźnie mówią, że w razie upadku Fannie i Freddie państwo przyjdzie im z pomocą.
Być może jedyne, czego nie docenili, to skala całego przedsięwzięcia.
Nie wmówisz mi też, że BC nie jest w stanie manipulować cyklem gospodarczym państwa poprzez zwiększanie i zmniejszanie dostępnych kredytów. W XIX wieku bankierzy grozili rządowi USA depresją, jeśli nie zostanie przedłużona koncesja BC – co potem zrealizowali. I to nie jest teoria spiskowa. To jest fakt.
Zwróć uwagę, że JP Morgan ma się w obecnym kryzysie całkiem nieźle. Goldman Sachs trzyma się całkiem-całkiem, a nawet Citi, które de facto powinno dawno zbankrutować, jakoś przędzie.
Nie twierdzę, że NWO ma 100% kontrolę nad wszystkim – to niemożliwe (nie byłoby tej dyskusji) – ale twierdzę, że istnieje grupa bardzo wpływowych ludzi, która realizuje swoje własne cele, niekoniecznie zbieżne z celami większości populacji. Między innymi manipuluje rynkiem finansowym ku własnej korzyści.
@cynik9
mieć rację, sorki
Po prostu nie bardzo podoba mi się 'gładzenie’ świata w którym rzeczywistość co chwile wydaje się przekraczać nasze najgorsze podejrzenia.
Ale może racja, to nie jest najlepsze miejsce do aż tak gwałtowanego czochrnia światopogladu ludności.
@wszyscy mowiacy nt. greenspana
to ze greenspan odszedl od szkoly austriackiej nie jest kwestia spisku, tylko tego ze dostal cieplutki stolek. FED w przeciwienstwie do NBP ma dbac nie tylko o inflacje ale tez o rozwoj gospodarczy, wiec gdyby Alanek nie pompowal kasy, to by go najzwyczajniej zwolnili. a jak wszyscy wiemy troche w FED’ie posiedzial. kwestia polityki i babrania sie w niej a nie NWO…
PO chce by zmianę konstytucji przegłosowało Zgromadzenie Narodowe. W zamian za to Platforma zgodzi się na referendum o to czy euro ma być wprowadzone wcześniej czy później.
(pf)
@123start:
co sądzisz o 9/11
123start, miej litość nade mną!! Weź chłopie przeczytaj punkt 3 powyżej albo poproś kogoś aby Ci przetłumaczył. Jestem pewnien że jest 1000 innych for które wałkują ten spisek od 7 lat…
——————
@bm:
dzieki za ten hint, zaraz go dodam do wskazówek…
@dyspensor:
Małe sprostowanie: zmianę konstytucji uchwala nie Zgromadzenie Narodowe tylko Sejm i Senat oddzielanie. Pomyliło mi się z bodajże z poprzednią.
Przepraszam za wprowadzenie w błąd.
Calkiem offtopik.
Do wszystkich piszacych jako „nazwa/URL”, ktorzy nie chca podawac linkow do swoich stron – wystarczy w polu URL wpisac po prostu spacje i post jest wysylany z wpisanym nickiem jak moj.
bm
A`propos tego filmu o Economic Hitman z komentarza z poprzedniego postu:
to nie moze byc prawda, bo jesli tak by bylo, to tego nagrania nie byloby w Internecie….
albo cenzura nie jest jednak az tak rozwinieta jak wszelkiej masci spiskowcy mysla.
bm
@dyspensor:
Ja uważam, ze instytucja ustalająca coś (w tym wypadku stopy %) co winien ustalać rynek jest szkodliwa z samego założenia istnienia. Obojętne jakim geniuszem byłby szef Fed to i tak BC robi więcej złego niż dobrego.
Nie da się przewidzieć wszystkich konsekwencji decyzji – to niemożliwe. Zresztą przypomnij sobie historię LTCM – tam też siedzieli sami geniusze i to o wiele bardziej utytułowani od Greenspana.
@123start:
Nie ten blog, nie ta tematyka.
@nemo
Dzięki za info o ZN.
O efektach polityki finansowej FEDu trąbiła szkoła austriacka od wielu lat. Jak widać nie trzeba wróżki, aby przewidzieć skutki działań. Wystarczy się dobrze zastanowić i zwracać uwagę nie na ideologię, ale na fakty. Z tego co mi wiadomo, Greenspan dopóki nie został szefem FEDu miał poglądy dość pokrewne szkole austriackiej.
Wydaje mi się, że idea oddelegowania władzy jakiejś osobie polega na tym, że ma to być osoba kompetentna. Jeśli ekonomiści nie są w stanie przewidywać swoich działań, to może lepiej postawić na ich miejscu przeciętnego Kowalskiego? Albo nie robić nic? Tak czy inaczej, z jakiej paki mają wtedy ci ludzie brać wielomilionowe pensje i premie, skoro są niekompetentni?
Nemo, nie usprawiedliwiaj osób, które powinny wziąć odpowiedzialność za to, co robią. Właśnie przez takie podejście króluje w polityce i ekonomii beztroska i głupota. Dajesz im kolejny kredyt zaufania, na który nie zasługują.
Niezależnie od tego, której teorii hołdujesz – niekompetencji, czy spiskowej – osoby powinny ponieść konsekwencje swoich czynów. Chyba że wolisz być dalej robiony w balona. Twój wybór. Ale wtedy nie narzekaj, że masz takich przywódców, jakich swoim podejściem popierasz.
@big fish
Dzięki za głos mądrości 🙂
@nemo
Jak już sobie tak dyskutujemy o spiskowej wersji wydarzeń, co sądzisz o 9/11, bardzo mnie to ciekawi.
@dyspensor:
Jeżeli w referendum nie weźmie udział wymagana liczba uprawnionych to jest ono wtedy nieważne czyli decyzję będzie najprawdopodobniej podejmowało Zgromadzenie Narodowe (skoro to zmiana konstytucji). Zatem pod względem prawnym nie jest istotne jaki będzie wynik takiego nieważnego referendum – może być nawet przeciw euro, a ZN i tak zmieni konstytucję i euro wprowadzą.
Co do redukcji ad absurdum:
Piszesz tak jakbyś zawsze wiedział dokładnie jakie będą skutki Twoich działań. Od kiedy to ekonomiście są jasnowidzami – może ich zastąpmy wróżkami ? Wydaje Ci się, że Greenspan to jakiś genialny jasnowidz – przecież decyzje Fed są bardziej polityczne niż ekonomiczne i są dyktowane aktualną a nie długoterminową sytuacją i naciskami rządu czy Wall Street. Tak było po 9/11, tak jest i teraz.
@nemo:
to sobie wierz [o teoriach spiskowych] – tylko nie ten blog jak mi się wydaje…
Wydaje się dobrze. W tym względzie zgodzimy się raz z {nemo}… 😉
Pisałem już to komuś – wiem że teorie spiskowe są chodliwe, wiem że katastrofizm jest chodliwy… część z tego w dodatku jest prawdą…
Ale z drugiej strony nie róbmy z 2GR rodzaju schronu dla czekających na koniec świata!! Dopóki na „końcu świata” można zarobić €€€, heck, niech przyjdzie!! 🙂
Oczywiście że nie ma wolnego rynku! Jest głównie kopanie się po kostkach pod stołem i nieczyste zagrania. Ale to jeszcze nie znaczy że jednostka odpowiednio myśląca (ewentualnie odpowiednio cyniczna) nie może odnieść z tego pewnych realnych benefisów. Let’s get real, guys!
Nie było jeszcze kryzysu na którym nie można by było zarobić… Gwarantuję że obecny nie będzie wyjątkiem. Jedyne co jest wymagane to myślenie, BEZ emocji. Emocje są dobre w kwestiach polityczno- światopoglądowych. Ale tam z kolei myślenie jest zbędne… ;-D
—————
@jp morg:
Niedawno UE ganiła Polskę
Bycie ganionym jest przywilejem podmiotów (jeszcze) niezależnych. Potem jest mowa jedynie o wykonywaniu dyrektyw. 😉
—————-
@BIG FISH:
Chodzi o to żeby dyskutowac i szanowac sie wzajemnie
++++ słuchać BIG FISHa!!!
—————–
@dyspensor:
Mam bloga
Sorry, to wie każdy, za przeproszeniem, debil widząc tożsamość google/blogger. Uwaga jest na granicy punktu 3, a więc uwaga.
——————
@dyspensor:
referendum nie poszło po myśli euroentuzjastów
Nie wiem w jakim kontekście był ten cytat. Referendum byłoby postępem nad brakiem referendum. Nie wiem czy to coś zmieni ale przynajmniej da okazję wielu do indywidualnego pomyślenia: robię dobrze czy robię źle. Może po raz ostatni coś ode mnie w ogóle zależy. Jeżeli zagłosuję „tak” nigdy więcej nie będę miał wymówki w stosunku do dzieci i wnuków że byłem przeciw, że mogłem coś zrobić a nie zrobiłem…
Z drugiej strony rozumiem, niestety, też ludzi którzy uważają że lepiej by o walucie na Wisłą decydowała biurokracja we Frankfurcie nad Menem niż Lepper z Giertychem. Ciężki wybór…
Ktoś mi może powie, czy dobrze rozumiem ten cytat:
„Zmiana Konstytucji przy zgodzie PiS miałaby poprzedzać referendum. Jednakże przyjęcie takiej chronologii sprawia, że otworzyłaby się droga wejścia do strefy euro, nawet wtedy, gdyby referendum nie poszło po myśli euroentuzjastów. – Wynik tego referendum jest ważny, to znaczy ważne jest, aby w tym referendum były głosy, które mówią wyraźnie, że jesteśmy za wstąpieniem do strefy euro – mówił wcześniej szef klubu PO Zbigniew Chlebowski. Mogłoby to wskazywać, że Platforma byłaby skłonna doprowadzić do zastąpienia złotego euro, nawet gdyby referendum okazało się nieważne ze względu na mniejszą niż 50-procentowa frekwencja.”
Co to za polityczna nowomowa? Że nawet jak będzie mniejszość głosowała za euro to i tak będziemy mieli euro? Dobrze rozumiem?
Nemo – daj sobie spokój z reductio ad absurdum. Albo Greenspan wiedział, albo nie wiedział. Jak wiedział, to powinien zostać pociągnięty do odpowiedzialności za manipulację. Jak nie wiedział, to powinien odpowiedzieć za niekompetencję, a ci co go wybrali za kumoterstwo. Na razie mamy kolejny przykład bezkarności. Dopóki się kogoś przykładnie nie ukarze, nie będzie motywatora do bycia uczciwym.
@goldbug:
Jasne – Maestro razem z grupę trzymająca USD wszystko przewidział i zaplanował. I oczywiście ustalili plan opanowania świata.
Namnożyło się wszystkowiedzących proroków ostatnio, namnożyło.
pisze goldbug
@nemo
Właśnie nemo wierzy w teorię niekompetencji. Greenspan dokładnie rozumiejący ekonomię austryjacką oczywiście wiedział jakie konsekwencje będzie miało pompowanie gigantycznego babla kredytowego i kto będzie na tym korzystał najbardziej. Grabią Amerykanów na biliony dolarów, zabierają im całem emerytury poprzez kolaps giełdy dokładnie w roku, w którym babyboomersi zaczną wybierać kasę na swoją „jesień życia” a Ty wierzysz, że to przypadek, albo nieumiejętność przewidzenia tego przez „Maestro”. Ejjj … mam też do sprzedania kolumnę Zygmunta? Chcesz kupić? Hahaha!
Btw. Istnienie mafii jest też teorią spiskową.
BIG FISH UNIKAT BFU pisze:
Szanowni Panowie,
bajki, legendy, opowiesci i tak nas przy tym nie bylo . Dlatego kazdy wierzy w to co wydaje mu sie sluszne. Blog staje sie ale interesujacy jezeli kazdy jest w stanie to co pisze poprzec konstruktywnie faktami historycznymi i zwrocic uwage na szereg zaleznosci. Czy ktos czuje sie przekonany czy nie to juz jego sprawa. Negujac jednak jakis punkt widzenia powierzchowna polemika a nie konstruktywna dyskusja jest niepowazne i nudne . To , ze jest to blog dla inwestorow sie zgadza . Jeden inwestuje w zloto, drugi w akcje , trzeci w oswiate. Nie mozna tego nikomu zabronic. Blog staje sie ciekawy dopiero kiedy rozne punkty widzenia scieraja sie ze soba. Napisanie tylko, ze cos tam wzrosnie , albo spadnie, jezeli nie znajdzie sie w ruchu bocznym , przypomina dziecieca zgaduj zgadule a nie wpis do bloga na takim wysokim poziomie jak ten. Jezeli juz to sie trzeba troche wysilic .
Chodzi o to zeby dyskutowac i szanowac sie wzajemnie .
W koncu spotykamy sie tutaj na wolnym blogu ,anonimowo i to co piszecie jest zgodne z waszym sumieniem ( mam nadzieje!). Przciez nikt nikogo nie zmusza ( chyba) .
Z liberalnym pozdrowieniem:
BIG FISH UNIKAT BFU
@dyspensor
Skoro masz bloga to tu już nie musisz nic pisać o swojej wersji historii.
@jp morg:
Nie jestem historykiem, więc sobie daruj – skoro nie wierzysz w wolny rynek to zbuduj schron w Bieszczadach i tam żyj drążąc przed Bilderbergiem, masonerią, Opus Dei i promieniowaniem kosmicznym. Kompletnie mnie to nie interesuje.
to moze teraz na temat:)
ciekaw jestem czy u nas rzadzacy zrobia ponownie tzn z fanfarami odtrabia w pewnej chwili nacjonalizacje OFE, czy tez moze kasiorke beda zagarniac po cichutku w postaci prowizji od wyplat itp.
@nemo
Mam bloga 🙂
Zapraszam serdecznie.
Ode mnie tyle, bo faktycznie robi się z tego duży off-topic.
@nemo
tez nie jestem fanem teorii spiskosowych natomiast co do wspomnianego przez Ciebie „pazdziernika” to dla mnie jest to podkrecona wersja plotki ktora pojawiala sie juz w maju. tylko ze w maju mowiono o zamieszkach spowodowanych krachem gieldowym, nijak nie wiazano tego z wyborami. no ale coz, nowe czasy, nowa wersja plotki:)
@hes
problem z takimi teoriami jest jeden – poki nie poznasz wiekszej ilosci faktow, albo poki jakas sytuacja nie zaistnieje nie jestes w stanie stwierdzic, ktora z nich ma racjonalne podstawy a ktora jest juz tylko bajka. bo chcialbym przypomniec, ze kiedys na to ze ziemia jest plaska i slonce krazy w okol niej znajdowano mase racjonalnych dowodow. tak wiec to ze jakies fakty jakos sie tam lacza niekoniecznie musi cos znaczyc
Wolny rynek istnieje, tylko zmienił nazwę na „szara strefa”.
@nemo
Dlaczego GB utajniła dokumenty związane ze śmiercią gen . Sikorskiego na następne 50 lat ?
Przy Sikorskim zawsze był jego sekretarz J. H. Retinger ( jeden z twórców Bilderbergu ) , oprócz feralnego lotu.
Dlaczego Retinger zaliczył wyjazd do Meksyku w czasie rewolucji , po powrocie od Stalina zdawał relację w nocy Churchillowi z pominięciem Sikorskiego . Za dużo tych pytań .
Wolnego rynku nie ma , tylko zakulisowe działania dla wtajemniczonych .
jp morg
Niedawno UE ganiła Polskę , że mamy słabo rozwinięty system finansowy z powodu małego korzystania z kredytów . Może chodzi im o jak największe zadłużenie ( zniewolenie ) .
jp morg
@Nemo:”teorie spiskowe”
Myślę, że problem polega na tym, że ludzie szukają przyczyn pewnych zjawisk i nie umieją znaleźć racjonalnych wyjaśnień. Owszem, może to być poczytywane za pewną niemoc intelektualną lub brak wiedzy, ale w/g mnie to naturalna tendencja, której wszyscy podlegamy. Ja nie wyśmiewam się z „teorii spiskowych”, bo przypominam sobie fakty z przeszłości (zwykle ujawniane po 50 latach po otwarciu archiwów). Ciekaw jestem jak za PRL oceniano by pomysł, że Lenin został specjalnie wysłany przez rząd Niemiec do Rosji w celu wywołania rewolucji (i dostał na to pieniądze). Już widzę te reakcje w TV i gazetach przerabiających takiego gościa na oszołoma. Po latach okazało się to prawdą.
@dyspensor:
Jeśli wierzysz w tajemne grupy rządzące światem to sobie wierz – tylko nie ten blog jak mi się wydaje, a mnie się nie chce już przekopywać przez tonę komentarzy z kolejnymi „rewelacjami” o nowym porządku światowym. Był tu ktoś kto twierdził, że na początku października w USA nastąpi wprowadzenia stanu wyjątkowego, obozy na ludzi były ponoć gotowe. Przepowiadaczy takich „faktów” w necie jest pełno. Jak chcesz pisać historię alternatywną to załóż sobie bloga, stronę i pisz. A tu może zajmijmy się tematyką TEGO bloga.
@nemo
A jakie są twoje teorie? Niekompetencji, chciwości, czy zbiegu okoliczności?
Smutne jest to, że dużo z tych „bajek” ma pokrycie w faktach…
@gimli
wydaje mi sie ze deflacja nie bedzie miala miejsca. co najwyzej niektore grupy aktywow/towarow beda tracily na wartosci, ale to nie jest deflacja ( cynik swietnie to tlumaczyl w starszych postach )
w przypadku wzrostu inflacji (ktora wygasza sie latami) stopy procentowe beda raczej szly w gore. ale to jest normalny tryb, a cholera wie czy faktycznie wszystko bedzie sie toczylo normalnie:)
pleu – banki chyba zawsze chca pozyczac pieniadze, pytanie tylko z jakim oprocentowaniem:) a inflacja wzrosnie tylko w zwiazku ze zwiekszona podaza pieniadza w ostatnim czasie, kataklizmy jak default obligacji nie sa do tego potrzebne.
gimli,
dokladnie tak, dodatkowo wg mnie w obecnym systemie szmal=dlug wiec pompuje sie raczej dlug ktorym napedzana jest gospodarka swiatowa. innymi slowy cala kasa ktora istnieje musiala zostac wczesniej przez kogos pozyczona (pisze w urposzczeniu; poprawcie mnie jezeli sie myle). jezeli banki nie chca pozyczac pieniedzy to nie kreuja dodatkowego dlugu (czyli szmalu) i aby zapobiec kryzysowi w te miejsce wchodzi ostatecznie panstwo poprzez swoje gwarancje i pozyczki. Panstwo tez musi od kogos pozyczyc – zazwyczaj od innego panstwa. Pytanie, co dzieje sie jezeli inne panstwa nie zechca pozyczyc wiecej pieniedzy?
Wg powyzszej teorii panstwo nie jest wtedy w stanie splacic obecnych zobowiazan (default na obligacjach) -> rynki miedzynarodowe i obywatele traca zaufanie do miejscowej waluty i wyprzedaja ja -> kurs miejscowej waluty spada wobec innych walut -> towary i surowce importowane (np. ropa) sa znacznie drozsze -> koszty produkcji i zycia ida w gore -> ludzie domagaja sie wyzszych pensji -> rosnie inflacja.
pzdr,
pleu
@pleu
Czyli generalnie wg. tego komentarza najpierw mamy się spodziewać deflacji a potem gigantycznych prób wpompownia szmalu w system co doprowadzi do hiperinfalcji.
O ile dobrze zrozumiałem 🙂
Pozdrawiam
wypowiedz na forum 'gold is money’:
Massive oversupply of credit creates oversupply of goods/assets which creates massive deflation which creates massive sovereign guaranty of no losses which creates massive sovereign printing of currency which creates currency crisis which creates sovereign default which creates hyperinflation.
pzdr,
pleu
A ja mam takie techniczne pytanko co robić z kredytem w dzisiejszych czasach. Czy jeżli posiada się środki to lepiej spłacić kredty czy lepiej wolne środki zainwestować. Kredyt wszak jeśli dojdzie do ogólnego pompowania pieniędzy w system powinien być coraz tańszy (stopy procentowe banków centralnych będą obniżane w dół). Oczywiście w końcu kiedy banki będą chciały uzdrowić system monetarny to zobaczymy dwucyfrowe stopy procentowe ale to jeszcze moze troche czasu zająć.
Pozdrawiam
p.s. Chodzi mi o teorie spiskowe – nie dopisałem.
Ukryte koszty planów ratunkowych
Czyli: gotówka i obligacje pójdą w dół, metal w górę. Chyba czeka nas w pewnej mierze powtórka z lat 70-tych.
Z rozbawieniem patrzę na te wszystkie wymyślne teorie jakie pojawiają sie w komentarzach – a kiedyś myślałem że to blog o inwestowaniu a nie opowiadaniu bajek 🙂
Wzrost USD ma pewne uzasadnienie instytucjonalne a nie wynikające tylko z czystej spekulacji. Jak dla mnie klienci funduszy masowo wycofują pieniądze to i aktywa muszą być wyprzedawane.
Dla oderwania drobina humoru w temacie sytuacji Joe Sixpacka:
Reklama Bud Light WAZZUP 2008 (oryginalna, stara reklama w odpowiedziach.
Chyba Chiny zaczynają uruchamiać swoje rezerwy walutowe (https://www.tinyurl.pl/?3XMK6ZKV)
Coz, w emeryturach sprawdza sie stare porzekadlo: jak umiesz liczyc, licz na siebie.