Czołg wasala. Za Wikipedią:
PL-01 – Nowy polski czołg wsparcia bezpośredniego tworzony przez firmę OBRUM we współpracy z brytyjskim BAE Systems. Debiut w 2013, pełny prototyp – 2016, produkcja seryjna – w 2018 roku.
Nowatorskie rozwiązania techniczne: Opancerzenie pokryte wielowarstwową, modularną powłoką ceramiczno-aramidową, która zapewnia ochronę zgodną ze standardem NATO Stanag 4569, na poziomie 5+ w obrębie przedniej półsfery kadłuba i wieży. Dodatkowe panele opancerzenia montowane na wieży i kadłubie dla zapewnienia pełnej ochrony przed pociskami kumulacyjnymi. Kadłub pojazdu – ochrona przeciw ładunkom improwizowanym (IED) i minom zgodnie ze standardem NATO Stanag 4569 na poziomie 4a i 4b.
Praktycznie niewidzialny. Cały pojazd pokryty materiałem pochłaniającym fale radiowe. Dodatkowo poszycie pokryte heksagonalnymi płytkami pozwalającymi na dostosowanie temperatury kadłuba do temperatury otoczenia, celem oszukiwania detektorów podczerwieni. Inteligentny system chłodzenia wspomagający regulację termiczną.
Napęd. Silnik o zapłonie samoczynnym o mocy ponad 940 KM sprzężony z hydrokinetyczną automatyczną skrzynią biegów i mechanizmem wspomagania jazdy. Zawieszenie oparte na siedmiu kołach nośnych z kołem napędzającym z przodu oraz wałkach skrętnych z aktywnym tłumieniem zamontowanym na dwóch pierwszych i dwóch ostatnich parach. Prędkość do 70 km/h na drodze i 50 km/h w terenie przy maksymalnym zasięgu 500 km. Pokonywanie przeszkód o nachyleniu do 30°, rowów i okopów do szerokości 2,6 m oraz pokonywanie przeszkód wodnych o głębokości do 1,5 metra bez przygotowania, a po przygotowaniu do 5 metrów głębokości.
Uzbrojenie. Umieszczone w bezzałogowej wieży działo kalibru 105 lub 120 mm, zgodne ze standardami NATO. Działo strzela zarówno klasycznymi pociskami, jak i kierowanymi rakietami przeciwpancernymi. Automat ładowniczy z szybkostrzelnością rzędu 6 strzałów na minutę. 45 jednostek amunicji z czego 16 w automacie ładowniczym wewnątrz wieży. Sprzężony z działem karabin maszynowy UKM-2000C kal. 7,62 mm z zapasem 1000 sztuk amunicji.
Dodatkowe uzbrojenie instalowane w zdalnie sterowanym module. Karabin maszynowy kal. 7,62 mm lub 12,7 mm z zapasem 750 pocisków oraz granatnik automatyczny GA kal. 40 mm z zapasem 400 granatów. Na wyposażeniu ma również znajdować się aktywny system obrony niszczący nadlatujące pociski oraz wyrzutnie granatów dymnych wbudowane w wieżę. Całe uzbrojenie stabilizowane elektronicznie. W skład systemów obserwacyjnych i celowniczych wchodzą dalmierze laserowe, kamery dzienno-nocne oraz termowizory trzeciej generacji. Dane prezentowane na wielofunkcyjnych ekranach. .
Wyposażenie. System stałej obserwacji pracujący w dzień i w nocy. System ochrony ABC, system gaśniczy w wieży i kadłubie, system wewnętrznej komunikacji z radiostacją, system aktywnej ochrony przed pociskami kumulacyjnymi, system zarządzania polem walki, system chłodzenia spalin, system maskowania termicznego, system kamer dla kierowcy oraz klimatyzacja i filtry powietrza. Specjalne siedziska załogi minimalizujące skutki użycia materiałów wybuchowych. System nawigacji satelitarnej.
Wygląda naprawdę na niezły czołg i super nowoczesną konstrukcję! Made in Poland! Długie serie, zastrzyk dla polskiego przemysłu zbrojeniowego. Silna armia, perspektywy eksportowe.
Tylko po co wasalowi super czołg, w dodatku własnej produkcji, skoro hegemon ma do upłynnienia przestarzały własny sprzęt z demobilu po astronomomicznych cenach? Jeszcze by tego brakowało aby wasal sam zaczął odstraszać Putina, w dodatku nie płacąc dość lenna hegemonowi.
Amerykanie są jedynym poważnym dostawcą poza Koreą który jest w stanie dostarczyć świeżo wyprodukowany sprzęt w najnowszej wersji. Niemcy posiadają zdolność kilkunastu leopardów rocznie zamówień mają na dekadę. Całą reszta oferentów to właśnie złom lub obietnice za 10 lat 😉 Sami też stawiają na czołgi czy słusznie okaże się. Jakaś ilość jest nam potrzebna. Bardziej przydałoby się kilka głowic A plus rakiety średniego zasięgu a negocjacje z Brukselą tj Berlinem czy Moskwą byłyby znacznie łatwiejsze w sprawach gospodarczych również. Obecnie być może Berlin zakaże nam prawnie budowy elektrownii A o czym mówił rot temu Jacek Bartosiak.
Sprawę wzmiankowanego czołgu dość dobrze opisuje gość na swoim kanale:
https://www.youtube.com/watch?v=6JEMem9NFnA
Zresztą jest tam szereg dość obszernie omówionych zagadnień z dziedziny broni pancernej. Zapoznając się z materiałami dotyczącymi poszczególnych jednostek, można uzmysłowić sobie co jest istotne w dzisiejszej broni pancernej. Mimo wszystko Abrams jednak zapewnia jeden z najwyższych stopni ochrony załogi na skutek izolacji przedziałów bojowych od magazynów amunicji. Pozostałe konstrukcje nie zapewniają ochrony w takim stopniu.
Moim zdaniem wzmiankowany na forum spadek znaczenia broni pancernej jest wnioskiem nie do końca prawdziwym. Ręcamy gołemy przeciw tonom żelastwa ciężko wojować. Zmienia się technika i ogranicza się występowanie najbardziej kosztownego elementu, czyli ludzi. Zresztą nie tylko w broni pancernej. Redukcja liczebności załogi na skutek automatyzacji, bezzałogowych wież, zwiększenie ochrony załogi są obecnie najbardziej istotne. Do tego odpowiednia taktyka użycia broni pancernej jako środka nie przełamującego(media dalej tkwią mentalnie w latach 1939-45), ale środka niszczącego w dalszej fazie walki z przeciwnikiem już zmęczonym i osłabionym na skutek działań innych wojsk wyposażonych w technikę. O takiej teorii można posłuchać u Bartosiaka. Tylko trzeba mieć zacięcie i twardy zadek:
https://www.youtube.com/watch?v=1fyuDCGtjxo
Ale mimo wszystko zagony ruskich czołgów przedstawione w kolorowych pisemkach dotowanych przez skarb państwa lepiej robią siekę z mózgu masom.
@CŚ:”Ręcamy gołemy przeciw tonom żelastwa ciężko wojować.”
Jak pokazał konflikt w Górskim Karabachu przeciwko czołgom używa się dronów i amunicji krążącej. Stosunkowo tanie i bardzo skuteczne.
To nie jest takie proste. Przede wszystkim trzeba zdefiniować cele wojny. Jeśli celem jest neutralizacja przeciwnika bez zysków terytorialnych, to cruise + drony wystarczają. Taniej i bezpieczniej niż użycie lotnictwa podczas bombardowania Jugosławii. Jeśli celem jest zajęcie terenu, to cruise + drony tego nie wykonają. Trzeba dostarczyć piechotę. Więc mechanizacja i opancerzenie zaczynają już mieć znaczenie. Niszcząc wojska pancerne przeciwnika jednocześnie chroniąc własne, daje przewagę, której piechotą się nie wyrówna.
Druga sprawa to jakich środków używamy przeciw jakim siłom. Armenia nie miała możliwości wykorzystania cruise + dronów oraz obrony przed nimi. Era pancerników skończyła się podczas II WW na skutek pojawienia się zaawansowanego lotnictwa, ale z floty poważne państwa rezygnować nie chcą. Pancerników nie ma, są inne platformy przenoszenia broni. Tak samo dzieje się z bronią pancerną. Zamiast pakować się w pasywną obronę przed pociskami i rakietami, zwiększać masę przez dodawanie pancerza idzie się w kierunku obrony aktywnej, radiologicznej, zwalczania pocisków przed uderzeniem w cel itp.
Wreszcie rzecz ostatnia, trzeba porównać jakiej techniki używa się przeciwko sobie. T55, T72, BMP1 czyli konstrukcyjne i techniczne muzeum przeciwko technice XXI wieku… Tak samo jak JU87 bombardujące pozbawione osłony plot pozycje polskiej piechoty. Daleko idące wnioski można by wyciągać z konfliktu pomiędzy przeciwnikami dysponującymi równorzędną techniką. Tylko do takich rzadko dzisiaj dochodzi, bo koszty.
Natomiast bardziej przerażające są wizje działań rządu RP, chcącego wepchnąć w kamasze więcej mięsa armatniego, które nadaje się tylko do tego, żeby zginąć na polu chwały. To też pokazała wojna w Górskim Karabachu z użyciem cruise + dronów. Volkssturm niesiony duchem patriotyzmu polegnie tak samo jak T55.
PL rządzona przez czerwonych nigdy nie będzie krajem samodzielnym w którym mieszkają wolni ludzie ….najgorszy system podatkowy na Ziemii/proszę wyliczyć poprawnie zaliczkę podatku dochodowego 17% dla pracownika na etacie/, ludzie zadłużeni w kredytach na 25-30 lat o zmiennej stopie procentowej, …
Wniosek
Bez likwidacji socjalizmu nie będzie Narodu polskiego za ok 100 lat
https://www.rp.pl/opinie-ekonomiczne/art8691311-gdzie-jest-polski-czolg
Wywiad z Prezesem Spółki mającej produkować te czołgi – rzuca światło bnavtp, dlaczego go niea na szerszą skalę
Dzięki, ciekawe! Wygląda na to że PL-01 to kolejne porywanie się z motyką na słońce…
Nic nie ujmując polskiemu prototypowi, myślę że kopanie się z rosyjskim koniem na ilość czołgów jest mocno podejrzaną strategią, mającą korzenie w WWII. Prawdopodobnie zainwestowanie w jakieś helikoptery bojowe czy drony byłoby skuteczniejszą metodą walki z czołgami przeciwnika. Kto wie czy amerykański hegemon też w ten sposób nie myśli i dlatego spuszcza wasalom przestarzały złom.
To przypomnę jeszcze, że jesteśmy w trakcie modernizacji podarowanych nam przez Niemcy Leopardów 24A i 25A (razem ~250 sztuk) do wersji 2PL. Przez kilkanaście lat „posiadania” udało nam się zmodernizować kilkanaście sztuk. Wyszło na to, że PGZ nie ma żadnej zdolności modernizacji a Niemcy (Rheinmetall) rzucają kłody pod nogi i nie zamierzają nam w tym przedsięwzięciu zbytnio pomagać (byliby idiotami?). I fundamentalne pytanie. Ile czasu zajmie Polsce polonizacja czołgów Abrams kupionych od Amerykanów? Przecież całe oprogramowanie jest po angielsku. I kiedy będziemy w stanie sami coś przy nich zrobić (narzędzia w systemie calowym a nie metrycznym). Przecież ten sprzęt to „obce ciało” w naszym przemyśle. Chyba, że w związku z rozwodem z UE przejdziemy w całości do anglosaskiej kultury technicznej:).
podarowanych nam przez Niemcy Leopardów
Bardzo dobry punkt o tych Leopardach. Podejrzewam że są przyczyny dla których nawet przyjęcie darowanych Abramsów nie miałoby sensu.
Pantagon który łaskawie „wyraził zgodę” na sprzedaż tego chłamu polskiemu wasalowi mógł jednocześnie wyrazić awansem zgodę na darowanie ich dalej wasalowi ukraińskiemu… Konsekwencje dozbrajania Banderastanu poniesie w takim przypadku wasal polski a nie miłujący pokój hegemon. Na to jest NATO… 😉
A samo przetlumaczenie dokumentacji technicznej kosztowalo jedyne 10 baniek.
Polski przemysł nie jest w stanie wyprodukować czołgu. Nawet w kooperacji z zachodnim koncernem. Udało nam się zrobić (w kooperacji) przyzwoity transporter opancerzony (Rosomak) i to chyba szczyt możliwości. Ta kooperacja to nie taka prosta sprawa. W przypadku Rosomaka „zachodni partnerzy” nie chcieli nam sprzedać licencji na niektóre podzespoły i w zasadzie nie mogliśmy samodzielnie produkować tego sprzętu. Po przepychankach udało się nabyć wszystkie prawa do samodzielnej produkcji i na tej bazie (podwozie) możemy modyfikować i produkować różne wersje sprzętu. Tak na marginesie rola czołgów na współczesnym polu walki spada. Jak pokazują współczesne konflikty liczy się amunicja krążąca, drony i systemy przeciwlotnicze. I na tym polu, na szczęście, możemy coś zdziałać. Niestety większość przemysłu zbrojeniowego to firmy państwowe.
Tak na marginesie rola czołgów na współczesnym polu walki spada.
Też mi się tak wydaje. Nie zdziwiłby się gdyby współczesna technika przy pomocy jakiś inteligentnych projektyli pozwalała na efektywne wyłączenie i to relatywnie tanio, masy czołgów na polu walki. Ale tyle razy czyta się hejt o zagonach pancernych Putina zagrażających… itd tak że jak ktoś jest happy produkować własne zagony pancerne – i się jeszcze chwali że potrafi – to niech produkuje. Ale niech służy to przynajmniej rozwojowi krajowego przemysłu i techniki, a nie tuczy jedynie hegemona wyciskającego z wasala astronomiczne ceny za nie warty tego sprzęt.
Zabawnie brzmi to że „Departament Stanu USA wyraził zgodę na sprzedaż”… podobnie jak łaskawie zgodzili się umieścić bazy wojskowe w Polsce albo rakiety. Chyba nie w dobrym tonie jest w ogóle wspominać o tym czy Polska jakąkolwiek zgodę wyrażała albo czy w ogóle ktoś o zgodę pytał 🙂
No ale z polskimi firmami zbrojeniowymi jest jeszcze gorzej. Abramsy przynajmniej są, jeżdżą i strzelają. A superczołgi PL-01? Obawiał bym się o zdrowie i życie żołnierzy którzy mieli by się tym posługiwać. Mieliśmy już polskie niedziałające karabiny, samochody pancerne bez pancerzy, buty wojskowe które rozpadały się po dwóch dniach. No i przypadek przetargu na autobusy dla wojska w który to firma MAN wygrała przez niedopatrzenie (polski dostawca nie złożył w ogóle oferty) – no ale dzięki temu żołnierze cieszyli się że w końcu może dostaną autobusy które faktycznie jeżdżą…
Polski przemysł zbrojeniowy to synonim przekrętu, cała machina jest ustawiona w kierunku kontrolowanego przepływu kasy, z budżetu do rąk 'naszych’ prezesów i 'naszych’ spółek.
Polski przemysł zbrojeniowy to synonim przekrętu…
To nie do końca tak. Po prostu cała machina rządowa wygląda na jedną wielką pralnię pieniędzy podatkowych. To chyba najprostszy i bezwysiłkowy sposób prywatyzacji podatków.
Najważniejsze żeby trafiło w polskie ręce – a któż może mieć bardziej polskie niż nasi zasłużeni towarzysze?