Siły zbrojne DRL i ŁRL przeszły do ofensywy na całym froncie. Według doniesień operacyjnych kanałów TG, stopniowo potwierdzanych przez oficjalne doniesienia rosyjskich mediów, Siły Zbrojne FR jednocześnie uderzają w infrastrukturę wojskową, systemy obrony przeciwlotniczej, lotniska i inne obiekty wojskowe zlokalizowane w różnych regionach Ukrainy (Charków, Mariupol, Nikołajew, Odessa). Istnieją również niepotwierdzone informacje, że Flota Czarnomorska rozpoczęła desant piechoty morskiej na wybrzeżu Ukrainy.
PS. to co najważniejsze: Chińska flota weszła na wody Tajwanu
Fajny wykres znalazlem: import ropy i produktow jej przetwarzania do USA od Zimnego Ruskiego Czekisty:
Duda podpisze wszystko co mu podadzą. Jemu est obojętne który okupant niszczy jego kraj. Duda kombinuje dla siebie koryto w kołchozie. Tam grzeją posady zdrajcy narodów. To że Polskę wyznaczono na kraj frontowy wiadomo od 2 lat. Jak zacznie się tu wojna wojska okupacyjne uciekną wraz ze zdrajcami. Wtedy odzyskamy wolność
Zrobino dokładnie wszystko , by wojsko było niegotowe i robi się, aby to co z niego zostało wyłąć na wschód.
serdecznie witamy okupantów. ta trans armia się nie nadaje na walkę z ruskimi. wyspecjalizowała się w mordowaniu niewygodnych tubylców. mają zadanie pionować by tubylczy poganiacze niewolników nie okazywali samodzielności np.: zwąchali się z Chinami lub Rosjanami. niewolnicy muszą wiedzieć, że anonimowy samobójca czuwa. a więc „nasi” umiłowani przywódcy ćwierkają z jednego klucza tylko to co us-rael im każe. aktualnie zabiją narodowe gospodarki byle za wszelka cenę utrzymać us imperium dolara.
wolność w ustach naszych przywódców = niewola. zrobią każdą podłość którą ich pan nakaże.
rozumiem Putina gdy nie chce rozmawiać o polityce z europejskimi politykami a tylko z Bidenem.
Nie rozmawia z wściekłymi psami tylko z ich panem.
w gwarze rozwrzeszczanego bydła nie ma miejsca na przebłysk logicznego myślenia. co zbliża tzw. klasę polityczną do poziomu baderostanu: https://e-news.su/uploads/posts/2022-02/1643794667_sel1.jpg
banderowskie bydło ucieka z pauliny. napędem jest strach przed konsekwencjami popełnionych zbrodni. upalina jest leninowskim projektem. im szybciej zakończy się istnienie tego tworu tym lepiej dla Polski.
banderowskie bydło zostało uzbrojone po zęby do walki z Rosją. Bandrowskie bydło nigdy nie będzie walczyć z Rosją. to tchórze potrafiący morować bezbronnych cywili. uciekną przed Rosjanami. Banderowskie bydło uzbrojone po zęby wleje się do Polski i zapragnie odzyskać tereny Galicji do Krakowa i dalej. nie mamy wojska, które by mogły bronic polski przed banderowskim bydłem. Wojskiem tutaj są albo najemnicy albo gówniarzeria której wychodzi tylko strzelanie do uchodźców na białoruskiej granicy.
chciałbym zwrócić uwagę wypowiedz Trampa w sprawie uznania przez Rosję bliźniąt. What Putin Did Was “Genius”; Biden Response “Sad” https://www-clayandbuck-com.translate.goog/trump-on-ukraine-what-putin-did-was-genius-biden-response-sad/?_x_tr_sl=en&_x_tr_tl=pl&_x_tr_hl=pl&_x_tr_pto=op,sc
I went in yesterday and there was a television screen, and I said, “This is genius.” Putin declares a big portion of the Ukraine — of Ukraine. Putin declares it as independent. Oh, that’s wonderful.
You gotta say that’s pretty savvy. And you know what the response was from Biden? There was no response. They didn’t have one for that. No, it’s very sad. Very sad.
tłumaczenie:
Wszedłem wczoraj i był tam ekran telewizyjny, i powiedziałem: „To jest genialne”. Putin deklaruje dużą część Ukrainy — Ukrainy. Putin deklaruje, że jest niezależny. Och, to wspaniale.
A wiesz, jaka była odpowiedź Bidena? Nie było odpowiedzi. Nie mieli takiego. Nie, to bardzo smutne. Bardzo smutny.
Kazda bron, z wyjatkiem najprostszych, kupowana od bardziej zaawansowanych producentow ma jakis „feler”. A to ukryta mozliwosc wylaczenia przez producenta, a to koniecznosc komplementacji nie sprzedawanej razem z nia, a to czeste naprawy i wymiany komponentow jedynie dostepnych u sprzedawcy…
Z tego wynika, ze jedynym sposobem na obronnosc-ale nie na atak-jest sposob Korei Polnocnej… Na nic kontygenty obcych arwojsk na wlasnym terenie, na nic rakiety, i inne utensylia…
IL.
Nie wiem czy zawsze „feler” ale czynność kupowania broni jest zawsze testem na inteligencję. Wyrzucanie gór pieniędzy na F35, na przykład, który bez linków do hegemona i bez jego wsparcia jest dla armii polskiej całkowicie bezwartościowy jest oblaniem tego testu.
Fakt nawet negatywnie oceniany przez gospodarza Jacek Bartosiak wielokrotnie powtarzał że białe słonie w rodzaju F35 czy fregat na Bałtyku które mogą być zniszczone w pierwszych godzinach wojny są fatalne dla morale i zostaną wcześniej ewakuowane nie będą służyć nam. Za te pieniądze można kupić ogromną ilość dronów choćby tureckich (jeśli naprawdę nie jesteśmy w stanie zrobić swoich) czołgów, recznych wyrzutni ppanc i tworzyć uzbrojoną po zęby (nie ślepą) obronę terytorialną która jest w stanie boleśnie kąsać każdy rodzaj sił jaki posiadają sąsiedzi.
Niezlym sposobem moglby byc masowy dostep do broni palnej plus masowe szkolenia. Ma to tylko te wade, ze wtedy narod moglby sie skutecznie nie zgodzic na namordniki, parady LGBT, a nawet skutecznie zmienic zbyt bezczelna wladze. I pewnie dlatego z tego wariantu w PL nie bedzie. W takim jednak razie trzeba sie powaznie zastanowic, czy w ogole jest czego bronic. Moze jakas inna wladza zrezygnuje z zielonego ladu, odwola parady LGBT i jeszcze na dodatek na stale, a nie tylko chwilowo obnizy VAT na benzynke?
Ukraina po prostu zasłużyła sobie na wojnę z Rosją. Kraj od lat 90 nie dokonał żadnych sensownych reform, dał się zwieść papierowym zapewnieniom odnośnie likwidacji arsenału atomowego. Do tego ogromna korupcja i przestępczość. Wiecie dlaczego Orban jest pro Putinowski? Dlatego że na Węgrzech od trzech dziesięcioleci działa mafia ukraińska, która terroryzuje ludność węgierska. Węgrzy nienawidzą Ukraińców właśnie za to bezstialskie działanie mafii ukraińskiej na terenie Węgier.
Odnośnie umiejscowienia w tym wszystkim Polski, cóż…Czytelnictwo w Polsce to 0.5 książki rocznie na łeb, korupcja chociaż nieco mniejsza niż na Ukrainie to jednak jest. Pozycja swojego czasu Misiewicza to oznaka, że Polska jest krajem niepoważnym i tak też będzie traktowana.
Dobrze ujął to swojego czasu Urban mówiąc, że lud wybrał polityków na swój obraz i podobieństwo.
Ja się cieszę, że nadchodzi wojna z tego względu, że ona weryfikuje osiągnięcia lub brak osiągnięć innych. Czym jest tzw Polska głupota to się wnet okaże. Amerykanie mają cholernie wielki interes, żeby w Europie wybuchła wojna, bowiem im najbardziej zależy na odgrodzeniu już nie Rosji co Chin od Europy. Polacy tego nie rozumieją i nadmiernie ufają amerykanom nie wyciągając wniosków chociażby z WTC 11.09 który to amerykanie sami sobie zafundowali dla interesów na ropie. Polska armia jest naga i całkowicie bezbronna a przekaz tvpinfo chyba najbardziej antyrosyjski że wszystkich stacji telewizyjnych w UE, dlatego też jak dojdzie do pelnoskalowej wojny szybko się okaże, że amerykanie z Polska zrobią to co z Kurdami poświęcając ewentualnie 3 tys żołnierzy na śmierć . To wszystko przy założeniu, że KRLD nie wystrzeli na USA Hwasongow a Chiny nie zajmą Tajwanu. Jeżeli to sie stanie to Polska będzie mieć „big problem” bo amerykanie zmienia położenie militarne i skoncentruja się na terytoriach które będą kluczowe dla bezpieczeństwa i interesow USA. Ale wait a moment… Przecież amerykanie o tym wszystkim wiedzą. To skoro oni wiedzą to czym można nazwać szczekanie kundelkow z PiSu przeciwko Rosji i wystawianie się do strefy zgniotu? Żydzi po IIWW odrobili zadanie domowe, tymczasem Polska za wszelką cenę chce znów wejść do wojny jako pierwsza czyt. Sojusz UK Pol Ukr i wyjść jako ostatnia.
Jeżeli to sie stanie to Polska będzie mieć „big problem” bo amerykanie zmienia położenie militarne
To jest sedno rzeczy którego w Polsce prawie nikt nie rozumie, IMO. Z punktu widzenia Polski – ale nie hegemona – po raz pierwszy od długiego czasu Rosja wyrządza Polsce strategiczną przysługę wiążąc znaczne siły banderowskie daleko od naszych granic. Czy ktoś w tym kraju łapie co by było gdyby tak Rosja rzeczywiście „najechała” na Ukrainę zajmując wszystko do linii Dniepru i wprowadzając tam swoje porządki? Bardzo wątpliwe czy będzie jakakolwiek ubzdurana sobie przez hegemona „partyzantka”! Nie dobita armia banderowska zajmie się raczej wyzwalaniem Przemyśla i reszty „zakierzonskiego kraju”.
Dokładnie tak! Można też zadać sobie pytanie, co by było gdyby banderowska część Ukrainy dostała propozycję najechania na Polskę z Rosją w zamian za upragnione roszczenia terytorialne. Z geopolityką jest jak z szachami. Trzeba myśleć na kilka ruchów w przód. Jeszcze 15 lat temu zakładałem, że to nie Ukraina a Polska będzie ” Bone of contention” w sojuszu rosyjsko-ukraińskim. Na miejscu Kremla w tą stronę grałbym Ukrainą.
Pozdrawiam
Cyniku, mam pytanie. Czy jesteś jakoś personalnie „związany” z Ukrainą? Rodzina stamtąd pochodzi?
Nie wiem czym spowodowane jest Twoje skrajnie negatywne nastawienie do Ukraińców. Znacznie gorsze niż do Rosjan.
Ja nie mam takiego nastawienia a moja rodzina (ze strony matki) pochodzi z Ukrainy. Mieszkali w okolicach Stryja.
Rodzina matki uciekła do Polski przy „zawieruchach wojennych” i jako dziecko z podstawówki pamiętam rozmowy z dziadkiem na temat sytuacji (i stosunków polsko-ukraińskich) na tamtych terenach. Dziadek (Polak) był kolejarzem. Babcia była z jakiejś rodziny, sądząc po nazwisku panieńskim, żydowskiej albo niemieckiej. Raczej żydowskiej, bo jak zamieszkała w Bytomiu i spytaliśmy się jej czy utrzymuje jakiś kontakty z sąsiadami, to odpowiedziała, że nie bo to „sami Niemcy” (negatywnie nastawiona!). Można powiedzieć, że mam trochę informacji o tamtych terenach z pierwszej ręki a nie mam tak jednoznacznie negatywnego stosunku do Ukraińców. Może dlatego, że nikt z mojej rodziny nie został przez Ukraińców zamordowany a i „majątki” tam stracone nie były znaczące. Bo co mógł tam posiadać kolejarz?
skrajnie negatywne nastawienie do Ukraińców.
Jakich „Ukraińców”? Już samo postawienie pytania w ten sposób wskazuje na uleganie propagandzie hegemona, obowiązkowo powielanej przez wasala. Glajchszachtowanie pojęcia „ukrainiec” na wszystkich żyjących między Bugiem a Donem ma tyle sensu co pojęcia „amerykanin” od wszystkich, kanadyjskich eskimosów po mieszkańców Patagonii.
W rzeczy samej do mieszkańców obecnej jednostki terytorialnej pod nazwą „Ukraina” w 2/3 ich liczby nie mam szczególnego nastawienia, w szczególności żadnego negatywnego. Obejmuje to Ukrainę wschodnią (1/3) oraz prawdopodobnie około połowy pozostałych. Reszta to elementy neo-banderowskie które w drodze nielegalnego puczu zawładnęły z podpuszczenia i z pomocą hegemona całą jednostką terytorialną „Ukraina”, z widocznymi tego efektami.
Jednostka ta, otwarcie kultywująca i narzucająca reszcie tradycje Bandery, Szuhewycza, SS Galizien i Holocaustu wołyńskiego jest Polsce otwarcie wroga i do tego zgłaszająca pretensje terytorialne. W obecnych warunkach stanowi dla nas zagrożenie o wiele większe niż Rosja. Uważam że bez obalenia obecnego reżimu i przeprowadzenia gruntownego procesu denazyfikacji, podobnego do tego którym przeorano po wojnie Niemcy, żadne zbliżenie polsko -ukrainskie nie powinno mieć miejsca. Jeśli odgradzamy się od Białorusi płotem to od ukraińskiego Banderastanu należałoby prędzej odgrodzić się pasem minowym a nie pompować tam uzbrojenie.
Tutaj masz mapkę wyników wyborczych aby zorientować się dlaczego po puczu 2014 samo mówienie o „Ukraińcach” i państwie ukraińskim nie bardzo ma sens. Po prostu cześć niebieska i część czerwona to całkiem różne narody. Nie zmieni tego to że część czerwona uzurpowała sobie dominację nad niebieską, co jest esencją obecnego konfliktu.
hmm oczywiscie gdyby druga strona dominowala nad pierwsza jak bylo do 2014 to bylo ok?
to tak jak z Rosja: jak Rosja celuje w Polske rakiety to jets ok, jak Polska sprowadzi do siebie( bo moze, bo jets wolnym krajem i nie musi jej obchodzic zdanei jakiegos watazki na Kremlu) wojska amerykanskie i rakiety to jest zle…typowa metoda Kalego…Gdy Czeczenia oglaszala niepodleglosc to Putin utopil to w morzu krwi i bylo ok, gdy dzis jkies donieckie republiki oglaszaja niepodlegosc to nagle maja do tego prawo, a dlaczego? dlaczego mieszkancy Doniecka maja prawo oglosic odlaczenie od Ukrainy a mieszkancy Groznego nie moga sie odlaczyc od Rosji?
, jak Polska sprowadzi do siebie( bo moze, bo jets wolnym krajem
Oh, get real! Polska może sprowadzać do siebie co chce za wyjątkiem rakiet nuklearnych których nikt jej na szczęście nie sprzeda. Nie jest żadnym wolnym krajem ale krajem okupowanym przez hegemona i to on decyduje jakie rakiety i w jakim celu gdzie rozmieścić. Wasal polski nie jest nawet dopuszczany w ich pobliże, nie mówiąc o wiedzy gdzie znajduje się guzik wyzwalający te rakiety.
Nie mający NIC do gadania wasal dobrze by zrobił gdyby przynajmniej zaczał myśleć. Hegemon kontroluje co z wyrzutni na terytorium wasala zostanie wystrzelone. Jeżeli cokolwiek kiedykowlwiek zostanie wystrzelone może spokojnie przyjąć że jest już po nim. To natomiast czy doprowadzi to do nuklearnego armageddonu i wymiany nuklearnej all out miedzy mocarstwami jest – powiedzmy – wątpliwe. Zresztą dla wasala nie gra to już żadnej roli. Stawia to w sumie wasala w średnio-komfortowej pozycji pionka przetargowego w konflikcie między supermocarstwami.
Dodatkowo przez 3 dekady rozsądny poziom obopólnego bezpieczeństwa i równowagi sił zapewniał szereg układów rozbrojeniowych Rosja-USA. Z układów tych hegemon się jednostronnie wycofał, jeden po drugim, za Trumpa. To szanse na konflikt zwiększa, tym bardziej że ktoś u hegemona może szukać szansy na chwilową przewagę. Wasal z rakietami amerykańskimi na swoim terytorium jest wiec zakładnikiem w każdym konflikcie między mocarstwami. Nie wiem jak można być tak zaślepionym aby tego nie widzieć.
To że obecne ukraińskie elity mają na swoich sztandarach tak nieprzyjemnych ludzi jak Bandera, czy Szuchewicz wywołuje jedynie oburzenie w zmarginalizowanych środowiskach kresowiaków, ale tylko tych co chcą zachować pamięć o pomordowanych na Wołyniu czy we wschodniej Galicji. Wydarzenia które obecnie zachodzą mogą mieć jednak wpływ na następne kilkadziesiąt lat i polskie widzenie, tej czy innej sprawy przestaje mieć znaczenie. Właściwie istnieją teraz tylko dwie możliwości rozwoju wypadków – albo Rosja odpuści, przegrywając to geopolityczne starcie – co może ją pogrążyć, albo dojdzie do wojny, najprawdopodobniej nuklearnej. Polska z racji swojego położenia i aktywności w tym konflikcie stała się państwem frontowym. Mnie to przerażą, chociaż większość Polaków nie rozumie skali zagrożenia i jego skutków.
Słuchałem poniedziałkowego wystąpienia Putina. Znam dość dobrze rosyjski i jedno mogę powiedzieć; to nie były brednie, jakby to chcieli wiedzieć propagandyści zatrudnieni przez Gazetę Wyborczą. To było bardzo mocne wystąpienie, pokazujące zarazem, że Rosja znalazła się w prawdziwym szambie z którego w istocie nie ma dobrego wyjścia. Putin dość szczegółowo przedstawił historię w jaki sposób ukształtowała się obecna Ukraina, obwiniając w przyłączeniu rosyjskich do niej ziem Lenina, Stalina i Chruszczowa, ale nie wspominając ani słowem rolę Jelcyna, któremu obecne szambo Rosja zawdzięcza w pierwszej kolejności.
Putin przypomniał, że Rosja do końca 2013 r sponsorowała Ukrainę na sumę 250 mld $. Była to kiepska inwestycja, gdyż Rosja zyskała jedynie w zamian rosnącą nienawiść Ukraińców. W tym czasie Amerykanie wydali jedynie 5 mld $, ale za te pieniądze stworzyli dla siebie elity gotowe w imię miłości do USA poświecić swój kraj na ołtarzu wojny o demokrację. Myślący Rosjanin może sobie więc zadać pytanie, jacy to durnie na Kremlu doprowadzili do takiej sytuacji, marnując przy tym tak gigantyczne środki?
Podobno radykalizacja postawy Kremla wynika z zapowiedzi ukraińskiego prezydenta budowy własnej broni jądrowej, do czego rosyjscy wojskowi stanowiący chyba jedyną kompetentną część rosyjskiego establishmentu odnoszą się poważnie. Polityka Kremla po 2014 r spowodowała nie tylko to, że Rosja teraz graniczy z coraz silniejszym pod względem militarnym, arcy-wrogiem krajem, w którym USA może w każdej chwili rozmieścić swoje pociski nuklearne, ale kraj ten również może mieć swój arsenał militarny, na co Zachód z ochotą przymknie oko. Czyż nie jest to bankructwo rosyjskiej polityki prowadzonej przez Putina i Ławrowa? Biorąc pod uwagę fakt, że Zachód na rosyjskie postulaty dotyczące bezpieczeństwa Rosji odpowiedział eskalacją napięcia Putin ma obecnie jedynie dwie opcje: albo zrezygnuje ze stanowiska, albo zacznie wojnę.
Chyba nie czytales umowy podpisanej przez Polske z USA na temat funkcjonowania baz USA w PL:
Wedlug autora raportu umowa podpisana przez Polske jest troche ponizej poziomu umowy podpisanej przez USA z okupowanym Irakiem.
Zgadzam się że nie powinniśmy państwa które co chwila okazuje nam wrogość (niedawna blokada kolejowa, brak pozwolenia na ekschumacje, roszczenia terytorialne, próba deprecjacji i przejęcia naszej historii vide odsiecz wiedeńska, brak rozliczenia własnej, stawianie pomników oprawcom itp) Widzę też niejednolitość etniczną i konflikt na tym gruncie… tylko ta mapka to mi nie całkiem pasuje bo przypomina tą: https://d-art.ppstatic.pl/kadry/k/r/1/06/c9/5553080831fa9_o_original.jpg 🙁 niestety
tak że ten argument.. jaki nie taki jaki
Okay, to pociągnijmy może ten wątek dalej.
Załóżmy że „tuskowa” niebieska połowa kraju zamiast po polsku, jak żółta połowa „kaczyńska”, mówi po śląsku czy po niemiecku, i zamiast katolicyzmu wyznaje ewangelizm. Hegemon podsyca następnie sztuczny spór nakłaniając Kaczyńskiego do agresji na połowę niebieską i jej siłowe „nawrócenie” nazywając to „operacją antyterrorystyczną. Na okupowanym przez żółtych terytorium siłą wprowadzany jest j.polski jako jedyny język urzędowy i katolicyzm jako religia państwowa. Tych niebieskich którym się to nie podoba żólty najeźdźca morduje w „akcji antyterrorystycznej”. Nacjonaliści żółci palą żywcem niebieskich we Wrocławiu – na podobieństwo Odessy.
Co niebiescy, nie utożsamiający się z nacjonalizmem i represjami ze strony żółtych, mają robić? Dać się wymordować? Zacząć się grzecznie uczyć innego języka? Dać pompować w swoje dzieci w szkole zupełnie inną wersję historii z jaką się nie zgadzają? Że zbrodniarze wojenni są teraz okay i że stać będą na pomnikach? Oczywiście że nie, zaczynają walczyć bo nie chcą żółtej dominacji. Zamiast uczyć się narzuconego im języka – którego nie znają – wybierają Tuska na wodza „ludowej republiki śląsko-pomorskiej” i deklarują że „polskość to nienormalność”. Jak czołgi żółtych grożą im rozjechaniem to wołają na pomoc. Kogo? A no, najpewniej Bundeswehrę.
Jak się bliżej przyjrzeć nic nie jest tak czarno białe jak chce tego hegemon w swojej prymitywnej propagandzie. Powoływanie się na zasadę „integralności terytorialnej” w takim konflikcie jest nie całkiem fair bo mordowani też mają pewne „human rights”, a w tym prawo do obrony. A ponieważ agresji dokonuje silniejszy trudno jest oczekiwać aby wyszedł on z najbardziej pożądanym rozwiązaniem – czyli po prostu z plebiscytem i podziałem terytorium zgodnie w wolą jego mieszkańsców.
Zgadzam się z wszystkim – szczególnie odstatnim akapitem. Mam kilku znajomych z wschodu UA w tym kupla z doniecka (teraz w US). Ludzie z tamtąd są w rosterce. Z rosyjskimi korzeniami i językiem czują się obywatelami drugiej kategori we (jak uważają) własnym kraju. Wcale im nie śpieszno do Rosji. Do Putina i jego bratniej pomocy mają stosunek bardzo podobny jak i my. Trudno to zrozumieć ale mimo języka i kultury Rosyjskiej oni czują się i uważają za ukraińców – to biedny i nacjonalistyczny zachód UA za takich ich nie uważa.
Więc waracając do tej mapki – chodziło mi o obawę o możliwość podobnego scenariusza u nas. Nas też rozmontowują polaryzują i skłócają.
Podziały polityczne czy kulturowe są do ogarnięcia d-kracją (tak przynajmniej uważa i praktykuje Hegemon) I chyba ma rację – można się dogadywać z kimś kto chce rozmawiać a nie lać po łbach. Na Ukrainie tą granicę przekroczono. Pewnie nic by się nie działo i dalej by było jedno państwo gdyby było prosperity i wszyscy dalej grali zgodnie z regułami. Niestety „ktoś” wsadził łom w pęknięcie. Najpierw rozkręcono podstawy państwa (korupcja). Pasterski zachód przestał być dotowany bo oligarchowie zżerali przychód. Pomarańczowa majdan itp to już były efekty dodatkowego ciągnięcia i popychania z każej srtrony.
Kto pierwszy zaczął to rozkrecanie pastwa.. z czyjego podszetu czy z chęci zysku? Czy to kwestia turańskości cywilizacji i braku silnego wodza? Czy może zwenętrznych interesów jak to przewidywał Dmowski.
Nic nie jest czarno białe. Nie tylko hegemon ma tam interes. Dlaczego walczy o swój fizycznie – bo może bo ma blisko. Nie jasne jest tylko dlaczego w 2014 nie zajeli całości albo chociaż niebieskich? Wg mnie przeputali szansę. Teraz będą mieli znacznie trudniej.
@Cynik9 co sądzisz o tej analizie (wg tego rosji zależy na całości.. a nie fragmencie) :https://www.krzysztofwojczal.pl/geopolityka/europa-centralna/ukraina/czy-rosja-dokona-inwazji-na-ukraine-i-jak-moze-ona-przebiegac-analiza/?utm_source=rss&utm_medium=rss&utm_campaign=czy-rosja-dokona-inwazji-na-ukraine-i-jak-moze-ona-przebiegac-analiza
Jeżeli nie znasz gościa – to warto zobaczyć w blogu klika wcześniejszych wpisów – generalnie do tej pory miał rację i wiekszość analiz była „prorocza” np dotyczaca Białorusi – tylko że tam to nie trzeba było być prorolkiem żeby przewidzieć do kogo pójdzie Łukaszenka po pomoc.
Z rosyjskimi korzeniami i językiem czują się obywatelami drugiej kategori we (jak uważają) własnym kraju. Wcale im nie śpieszno do Rosji. Do Putina i jego bratniej pomocy mają stosunek bardzo podobny jak i my.
No właśnie… Jeśli Ukraina ma z Polską coś wspólnego to niestety są tym głównie przekupne masy idiotów dających się za szklane paciorki manewrować anglosyjonistycznemu hegemonowi jak dzieci. Świeże i niestabilne tradycje państwowości nie pozwalają im zrozumieć jak są rozgrywani a ich przekupne rządy wasalsko wykonują jego wolę. Hegemon potrzebuje wojny na Ukrainie jako pretekstu do sankcji „na Rosję”. Prawdziwym celem burdy jest wbicie klina między całkowicie zdominowaną Europę zach. a Rosję i Chiny. Jeśli nie na Ukrainie to podobną burdę wywołać by mógł równie dobrze w Polsce, być może przy udziale tych samych banderowskich prowokatorów i ich piątej kolumny już w kraju. Umiejętnie podsycana rusofobia mas w Polsce sprawia że myślą one iż to dobrze i w ich interesie jest nie mieć tanich rzeczy z Chin i taniej energii z Rosji, i że NATO „obroni” je przed Rosją.
@MaQ:”Mam kilku znajomych z wschodu UA w tym kupla z doniecka (teraz w US).”
Mam podobne doświadczenie z Ukraińcami z Doniecka. Byłem na wycieczce w Gruzjii. To było już po aneksji Krymu. W hoteliku w Tbilisi oprócz nas, czterech Polaków mieszkali: młode małżeństwo z dwójką dziecmi z Ukrainy (z Donbasu!), młode bezdzietne małżeństwo z Rosji i drugie starsze małżenstwo z dziećmi także z Rosji. Towarzystwo było (z)mieszane. W piwnicach hotelu była świetlica, gdzie Gruzini serwowali piwo, wino, działała (rosyjska!) TV. Gruziński przewodnik jak z nami gadał (lubią Polaków:) wyjaśniał nam, że na wycieczkę może zabrać do jednego samochodu Polaków z Ukraińcami albo Polaków z Rosjanami ale broń Boże Ukraińców z Rosjanami. Pewnie miał złe doświadczenia z przeszłości. A teraz do meritum. Zorganizował nam (Polakom i Ukraińcom) gilla u swojej matki w jakiejś wsi pod Tbilisi. Byli obecni 4 Polaków, ukraińskie małżeństwo z dziećmi, gospodyni (staruszka) i trójka Gruzinów. Jak żeśmy podjedli, podpili, to języki się rozwiązały i nawet (o Santa Maria) zaczęliśmy gadać o polityce. Na początek Gruzini pokłócili się o Saakaszwiliego. Dla jednych to był ktoś, kto uzdrowił Gruzję, dla innych to był zdrajca, który ją „rozmontował”.
Ukrainiec spojrzał na żonę i powiedział, że drugi raz paczek do aresztu nie będzie jej nosił. Wyszło na jaw, że ona (mieszkając w Donbasie) wpłaciła pieniądze na ukraiński ochotniczy batalion „Azow”. Zrobiła przelew. Po dwóch dniach przyszła po nią milicja i ją zamknęła. Przeprowadzoną z nią „serię pogadanek” i po 2 tygodniach wypuszczono z przykazaniem, że „jeszcze raz a inaczej pogadamy”. Ja doszedłem do wniosku, że mąż wyciągnął forsę i wpłacił na milicję separatystów i w ten sposób ją „wykupił”. Może dał łapówkę komu trzeba?
Po tym (skromnym!) doświadczeniu doszedłem do wniosku, że być może Rosja nie ma tak „ogromnego” poparcia w tych obwodach. A ostatnie wydarzenia mogą wskazywać, że separatyści się zawiedli na matuszce Rosji, bo oczekiwali czegoś więcej i Rosja musi im to teraz dać, bo jeszcze nie daj Bóg dogadają się z Kijowem.
@cynik:”Ukraińcy”
Aaa, to uważasz, że nie ma „Ukraińców”? Że to są Rosjanie, których „ogłupiono”?
No to wyprowadzam Cię z błędu. Byłem na Ukrainie kilka lat temu i coś niecoś wiem. Po pierwsze istnieje coś takiego jak „język ukraiński”. Różny od rosyjskiego. Przewodnik denerwował się, że jak coś powie do nas po ukraińsku to nic nie rozumiemy. Bo my (oczywiście:) „gawarim pa russki”. Na to zresztą zwracał uwagę jeden z deputowanych rosyjskiej Dumy, który stwierdził, że władze Ukrainy muszą skończyć walką z „językiem i kulturą rosyjską” na terenie Ukrainy.
A propos „mapek” i innych badań. To tak, Ślązacy, Kurpiowie, Mazurzy, … to nie Polacy i pewnie też Polacy uzurpują sobie dominację nad tymi nacjami. Zresztą będąc na Mazurach spotkałem przedstawiciela jakiegoś związku kultywującego tradycje niemieckie. Nazywają ich tam „Krzyżakami”. Wypiliśmy, pogadali (po polsku) przez pół nocy i rozstali w pokojowych nastrojach. A było nie było to był przedstawiciel stowarzyszenia, które jak Niemcy się wzmocnią to być może zażąda „autonomii Mazur” jako odwiecznych ziem pruskich. Chyba źle szeregujesz wrogów Polski pod względem zagrożenia. Dla mnie kolejność jest następująca: Niemcy, Rosja, Ukraina a potem długo, długo nic. Wolę sąsiadować z wrogą Ukrainą niż Rosją (bo Ukraina wielokrotnie słabsza).
Przewodnik denerwował się, że jak coś powie do nas po ukraińsku to nic nie rozumiemy
Rozumiem że to twoja definicja „normalnego” kraju? Bo wg mojej przewodnika oprowadzającego wycieczki w normalnym kraju brak znajomości lokalnego dialektu wśród podopiecznych raczej denerwować nie powinien. 😉
Myślę zresztą że mogłeś mieć szczęście że się tylko denerwował a nie wyciągnął jakiegoś kałacha i nie wygarnął… 🙂
Wolę sąsiadować z wrogą Ukrainą niż Rosją
To może kwestia gustu… Nie wiem czy wypada mi życzyć abyśmy to sprawdzali jakoś w realu.
@cynik:”To może kwestia gustu”
Nie ma powodu odwoływać się do „gustu”. Wystarczy trochę zapoznać się z historią stosunków polsko-rosyjskich „na przestrzeni wieków”. Uważam, że grozi nam kolejny rozbiór Polski. Austro-Węgier już nie ma ale rozbiór „wersalskiego bękarta” przez Rosję i Niemcy jest bardzo prawdopodobny. Oczywiście gdyby Amerykanie nas zostawili na pastwę losu. Jeszcze trochę czasu mamy. Jak Ci się wydaje, że po zajęciu Ukrainy Rosja zastopuje to się grubo mylisz. Właśnie wtedy Ukraina wzmocniona i wspierana przez Rosję (także militarnie) wystąpi o swoje „odwieczne tereny” (aż po Kraków:).
Jak Ci się wydaje, że po zajęciu Ukrainy Rosja zastopuje to się grubo mylisz.
Przestrzegam zawsze przed starym polskim błędem aby wentylowania sentymentów antyrosyjskich nie łączyć z przekonaniem że ma się do czynienia z głupkami. Rosji potrzeba rozpadającego się Banderastanu jak bólu w zębie. Wszystko co było tam do rozkradzenia zostało już rozkradzione. Dla każdego kto przejmie tę masę upadłościową będzie to studnia bez dna i niekończące się pasmo problemów – mega-Afganistan, z tym samym finałem. W takim stanie hegemon opuszcza złupione zdobycze. Obawiam się że z workiem zostanie tutaj znany nam obu kraj, który za poradą Brytoli wszedł już nawet w idiotyczny „sojusz” z Banderastanem na którym może jedynie stracić.
Właśnie wtedy Ukraina wzmocniona i wspierana przez Rosję
No, to powinno Cię tylko cieszyć i uspokajać! Rosja musiałaby w tym celu przeprowadzić najpierw denazyfikację i gruntowną debanderyzację całej Ukrainy (powodzenia w tym) eliminując tym te elementy które właśnie roszczenia terytorialne pod adresem Polski zgłaszają. Jest to rzecz która, sądząc po renesansie banderyzmu, nie udała się do końca nawet ZSRR. Nie rozśmieszaj mnie więc twierdzeniem że rosyjska ludność Małorosji, która ma blade pojęcie o tym gdzie leży Kraków, chce czy pragnie czegoś w nim szukać.
@cynik:”Rosji potrzeba rozpadającego się Banderastanu jak bólu w zębie.”
Hmm, a „rozpadające się obwody” Doniecki i Ługański potrzebuje? Przecież to też „studnie bez dna”.
Twoje rozumowanie jest niekonsekwentne. Ale już niedługo przekonamy się czy Rosji przeszkadza jakiś „ból zęba”. Jeśli nie posunie się wgłąb Ukrainy, to świetnie. Z punktu widzenia Polski taka sytuacja jest „idealna”. Gorzej jak uzna, że już nic nie ma do stracenia i pójdzie dalej.
A to żeby Ukraina wysunęła jakieś żądania terytorialne wobec Polski nie potrzeba jej wcielać do Rosji. Ukraina jako „samodzielne” państwo pod kuratelą rosyjską może takie żądania zgłosić. Podobnie jak w swoim przemówieniu Putin wyraźnie powiedział, że tereny jakie Polska dostała w ramach rekompensaty za utracone kresy są ziemiami niemieckimi. Jeżeli sojusz niemiecko rosyjski zostanie zrealizowany, to nie zdziwię się gdy Niemcy sobie wezmą Górny i Dolny Śląsk razem z Prusami i Gdańskiem a Ukraina (pod kontrolą Rosji) odbierze „prastare ukraińskie” miasto Kraków. I to nie ma nic wspólnego z ukraińskimi nacjonalistami. Taki ruch by wzmocnił wpływy rosyjskie na Ukrainie. Dla mnie dziwne że nie widzisz takiej (dla mnie oczywistej) groźby. Patrzmy logicznie (i cynicznie:) na sytuację. Rozbiory Polski przed 200 laty też nie odbyły się „natychmiast”. To był proces wieloletniego osłabiania Polski i zajmowania kawałek po kawałku aż stała się państwem kadłubowym, które już bez żadnych „uzasadnień” podzielono.
to też „studnie bez dna”.
Chyba żartujesz. Oba okręgi razem to niecałe 7M, z tego republiki to tylko część z tego, niech będzie 4M. Z czego 2M uchodźców w Rosji, choć może nie tylko z tego terytorium. Obecna ludność Ukrainy natomiast to coś 43M. Ja tam widzę małą różnicę w tej „studni bez dna”.
jak uzna, że już nic nie ma do stracenia i pójdzie dalej.
Okay, pójdzie dalej. I co? Wypije piwo w Berlinie i wróci? Czy może zacznie okupować 38M Polskę, z rosyjskim gubernatorem w Warszawie organizującym od zera administrację aby co? Wprowadzać socjalizm? Nie potrzebujem, toż socjalizm kaczyński już mamy! Zacznie zakazywać parad równości i tęczowej zarazy w szkołach? To zbierze tylko brawa! Przejmie polską potęgę przemysłową? To własność niemiecka. Znowu popełniasz bład przed którym przestrzegam – nie lubisz ruskich, fajnie, ale ciągle uważasz ich jednocześnie za idiotów. Pytanie jest konkretnie PO CO mieliby wchodzić?
Notabene – jeśli byłyby najmniejsze szanse na „przejęcie” Polski przez Rosję w opisanym stylu NATO byłoby pierwsze aby to ułatwić. Bo hegemon o niczym tak nie marzy jak o rozłożeniu Rosji ekonomicznie – bo wojskowo jest za słaby. Parę lat takiego „polskiego Afganistanu” wykończyłoby Rosję znacznie skuteczniej niż wszystkie rakiety balistyczne NATO.
@cynik:”Wypije piwo w Berlinie i wróci? ”
W jakim Berlinie? Rozmawiamy o Ukrainie. „Pójdzie dalej” oznacza, że zajmie „na chwilę” Kijów i zainstaluje tam rząd przyjazny Rosji. Taki neoKuczma. Owszem, spacyfikuje brykający element nacjonalistyczny i to na początek wystarczy. Powstanie coś na wzór ukraińskiego PRLu. Ludność będzie patrzyła wrogo ale nie będzie podskakiwać i będzie czekać na „lepsze czasy”. I taki prorosyjski twór może wystąpić z roszczeniami terytorialnymi wobec Polski.
Powstanie coś na wzór ukraińskiego PRLu.
Sąsiedztwo z denazyfikowaną ukraińską SSR było dla Polski bezpieczne… Nie ma powodu aby podejrzewać że nie będzie i tym razem. Wszystko lepsze niż sąsiedztwo z Banderastanem, rządzonym do tego przez mącicieli wojennych z Waszyngtonu.
@cynik:”Nie ma powodu aby podejrzewać że nie będzie i tym razem”
To może na koniec dyskusji ustalmy, że każdy z nas ma „zdanie odrębne” na ten temat. Rzeczywiście, niektórzy nie mają takich podejrzeń ale ja jako człowiek z natury nieufny i mający amatorski przegląd historii pozostanę przy swoich podejrzeniach co do intencji Rosji, Niemiec a także Ukrainy. Dzisiaj, z powodów czysto taktycznych, powinniśmy Ukrainę wspierać.
Popieram to co mówi HeS – jakoś na miejscu nie widać tam banderowskich hord marzących o najechaniu na Polskę czy mordowaniu. To w ogóle nie jest problem którym by sobie głowy zaprzątali normalni mieszkańcy. Owszem, zdarzają się jakieś nacjonalistyczne odpały, czasami w zupełnie niespodziewanych miejscach i od osób których byś nigdy o to nie podejrzewał nagle wychodzą jakieś mrzonki o wielkiej Ukrainie jako kolebce Europy i inne podobne dyrdymały, ale to są pojedyncze osobniki. A po drugie takich samych oszołomów mamy i u nas w kraju na pęczki (wszystko przy dyskretnym acz stanowczym wsparciu nacjonalistycznych ideologii ze strony rządu), i pewnie w każdym innym państwie też są.
Sorry, nie chciałbym być tutaj ad hominem i bardziej dosadnie określić jak, ujmijmy to delikatnie, niewiele widzącym i słyszącym trzeba być aby wypisywać takie androny. Jeśli nie widać na tych zdjęciach hord banderowskich to chętnie się dowiem co na nich widać innego. Daruj sobie tylko te „odpały”. Podkreślam specjalnie HORD bo nie chodzi tutaj o żadne „odpały” czy zjazdy weteranów SS Galizien lecz o wielotysieczne manifestacje w centrach miast.
Gdyby coś podobnego zdarzyło się w Niemczech liczba aresztowanych szła by w setki tysięcy. Bez gruntownej denazyfikacji, wraz procesem norymberskim bis dla zbrodnarzy z Azova i z Odessy, Ukraina nigdy normalnym krajem nie będzie.
@cynik:”nie widać tam banderowskich hord ”
Hmm, te zdjęcia to jak żywcem wyjęte z naszego „Marszu Niepodległości”:)
Też jesteś przeciwny i żądasz zakazu takich „szowinistycznych demonstracji”?
Oj, udajesz Greka… 😀 Chodzi o insignia przestępczej, totalitarnej ideologii, jak tryzuby czy banderowskie czerwono czarne flagi. Doprawdy nie zapala Ci się jakieś światełko dlaczego Niemcy do dziś, 75 lat po wojnie, zwijają bez pardonu kolesi ze swastykami czy koszulkami „die Fahne hoch” a banderowcy paradują sobie z tym w najlepsze? Nie widzisz żadnych niebezpiecznych analogii? Toż to o te same formacje wojskowe chodzi i tę samę przeszłość!
Odniesienie do Marszu Niepodległosci jest zupełnie bezsensowne. Miało to by sens tylko w wypadku parady polskich popleczników Hitlera których nie było. Próby stworzenia polskiego legionu Waffen SS z górali zakończyły się fiaskiem. A jak ktoś pomacha swastyką czy tryzybem na marszu Niepodległości to oczywiście że powinien zostać zwinięty. Tudzież sierpem i młotem.
@:”Miało to by sens tylko w wypadku parady polskich popleczników Hitlera których nie było.”
Dobra, zmieniliśmy „trochę” temat, to odpowiem. Dlaczego boisz się tylko „popleczników Hitlera”? Czemu nie boisz się popleczników Stalina? Jest ich pełno. Nie tylko w Rosji. Także w Polsce. Masz tendencję do jednostronnych obaw. Hitlera się boisz a Stalina nie. Tak na marginesie Putin wymienił trzech najważniejszych władców Rosji: Piotra I, Katarzynę II i Stalina. Na pytanie dziennikarki czy chce zostać czwartym, nie odpowiedział:)
popleczników Stalina? Jest ich pełno. Nie tylko w Rosji.
Dobra, pokaż mi tych popleczników Stalina w Polsce to pagadamy… Do tego czasu zmuszony jestem włozyć tę wypowiedź do folderu „nonsensy”.
@Cynik:”Dobra, pokaż mi tych popleczników Stalina w Polsce to pagadamy”
Wszyscy marksiści. Ci co mówią i piszą o „sprawiedliwości społecznej”. Jest ich wielu. Możesz posłuchać ich wywodów w TV i zapisać nazwiska (np. Piotr Ikonowicz czy Adrian Zandberg).
Czas chyba kończyć ten wątek bo zaczyna się on przekształcać w zupełny kabaret.. 😉
Ikonowicz czy Zandberg są oczywiście socjalistami, zgoda. Nazwijmy ich nawet marksistami choć nie widziałem żadnego z sierpem i młotem czy portretem Marksa, że o Stalinie nie wspomnę – w jaskarawym kontraście z Banderastanem. Ale takimi samymi socjalistami jak tych dwóch jest przynajmniej 60% społeczeństwa, 80% sejmu i 100% PiS-u, z Kaczynskim na czele.
Może są to obleśne typy z którymi trudno się porozumieć ale c’mmon, nazywanie ich „poplecznikami Stalina„, i porównywanie z niemieckimi poplecznikami Hitlera i ukraińskimi poplecznikami Bandery to kompletna bzdura. W Polsce – powtarzam – nie ma praktycznie żadnych „popleczników Stalina”, ostatni wyjechali do państwa położonego w Palestynie w ’68. Jest fundamentalna różnica między Marszem Niepodległości, z którego chciałbyś (słusznie) wyrzucić stalinistów których jednak nie ma, a wielkimi pochodami banderowskich neonazistów z portretami Bandery i pochodniami, kopiowanych bezpośrednio z hitlerowskich parteitagów. I rest my case.
Konferencja Łukaszenki z zagranicznymi dziennikarzami, czemu jej nie pokażą w TVP.
Zagranica normalnie z nimi rozmawia, a my ……………..
hej, dwie kopiejki. Jak obronisz teraz że putinowkskie tanki już w donbasie? Nadal obrona przed hegemonem? Śmieszny jesteś. Albo pracujesz na emeryturę w rublach, albo jesteś tzw „pożytecznym idiotą” w nomenklaturze kgb.
jesteś tzw „pożytecznym idiotą”
Zawsze coś. O niektórych tu zagladających trudno jest nawet twierdzić że są pożyteczni… 😀
Niech teraz ktoś banderowcom ktoś zmieni narrację i w odpowiedni sposób przedstawi im jojne Żełenskiego z ekipą. Najlepiej zasze to wychodzi niemcom albo angolom plus jakiś kryzysik i będziesz miał tam samych pożytecznych idiotów.
W Polsce testowane są mega nowoczesne technologie. Nie należą prawdopodobnie do WP, ale do sił NATO a konkretniej do USA. Raz obserwowałem przelot prawdopodobnie myśliwca na dość niskim pułapie (tak myślę) ok 1-2km przy doskonałej widoczności. Problem polegał jednak na tym, że był on całkowicie niewidzialny dla ludzkiego oka, tymczasem ryk silników ewidentnie wskazywał na myśliwiec. Wykonałem kilka telefonów do kontroli lotów i do wojska i z tego co mi powiedziano mógł być to rodzaj farby. Tylko jaka farba jest w stanie przy całkowicie przejrzystym niebie zapewnić niewidoczność myśliwcowi…Sprawdziłem więc dalej temat i znalazłem gdzieś w sieci na stronach tematycznych informacje o podobnych przypadkach na terenie USA.
Druga sprawa to UFO. W internecie swojego czasu ( zostały usunięte filmi przez YT albo odpowiednio „wypozycjonowane” z Sewastopolu przed zajęciem Krymu w 2014. Przedstawił je znany w środowisku ufologicznym Jaime Maussan znany meksykański dziennikarz i ufolog.
Odnosząc się stricte do wojny to wojsko bez wysoko rozwiniętej ( a nie zakontraktowanej jak Patrioty) broni przeciwrakietowej jest bez najmniejszych szans. PiSowi się wydaje, że w trakcie jednej-dwóch kadencji są w stanie zmodernizować armię, podczas gdy proces ten trwa często dziesięciolecia.
Jeżeli dysponujecie wolnym czasem to proponuje dokonywania obserwacji nocnych właśnie w tym kierunku. Zdziwicie się jak szybko zauważycie „pewne” nietypowe obiekty.
—–
Wszyscy mówią o obecnie posiadanych zasobach danych wojsk. Tymczasem nikt nie zdaje sobie sprawy, że to technologie trzymane i rozwijane w „garażach” będą odgrywać decydujące rolę.
Skoro Niemcy 90 lat temu byli w stanie stworzyć UFO czy foo fightery https://pl.wikipedia.org/wiki/Foo_fighter to jak obecnie zaawansowana jest technologia wojskowa po upływie niemalże wieku, wiedząc, że niemieccy naukowcy zostali wykorzystani w operacji paperclip jak i również przez Rosję.
Jeżeli dojdzie do pełnoskalowej wojny zgodnie z obowiązującym do dziś planem wojennym Ukłądu Warszawskiego ze strefą zgniotu w Polsce, po czym dojdzie do wojny mocarstw z użyciem śmiercionośnego atomu, to wówczas wielu się domyśli po co rządy np. USA budowali u siebie podziemne miasta i inne tego typu obiekty.
Te Abramsy bez obrony przeciwlotniczej i wsparcia z powietrza (zerwany kontrakt Antoniego na Caracale) to tak naprawdę łatwy cel dla dronów (patrz ostatnia wojna w Armenii). Poza tym Ambramsy to czoł ULTRA_OFENSYWNY …Należy zapytać kogo nasz minister Błaszczak chce atakować kupując ten czołg ?
Nie jestem ekspertem od uzbrojenia, ale podejrzewam, że wszystkie te zabawki kupowane za oceanem, zarówno Abramsy jak i F35, stworzone są z myślą o działaniu jako część całego zintegrowanego systemu. Mam na myśli chociażby systemy łączności i wymiany danych pomiędzy poszczególnymi elementami tego systemu. Taki wojskowy internet rzeczy. My kupujemy tylko jakąś część tego systemu, co bardzo obniża ich wartość bojową. Amerykanie nie pozwolą sobie na sprzedaż pozostałych elementów systemu w nieodpowiedzialne ręce Słowian, a jeśli nawet by się zgodzili, to cena byłaby zaporowa.
Czyli to nie my kupujemy. My tylko płacimy, żeby inni mogli realizować swoje cele. Czy choćby trochę na tym skorzystamy? Wiadomo, świat nie jest czarno biały, ale chyba jednak lepiej płacić izraelo-anglosasom niż azjatom. Na indywidualizm nas po prostu nie stać.
chyba jednak lepiej płacić izraelo-anglosasom niż azjatom.
Ciekawe jak do tej wasalskiej konkluzji doszedłeś… Stockholm syndrome czy coś innego?
@cynik:”Ciekawe jak do tej wasalskiej konkluzji doszedłeś”
To proste. Jak płacić haracz to tylko temu komu musimy. Amerykanom musimy, Azjatom nie. „Kupowanie czołgów” od Azjatów to byłoby czyste szaleństwo.
To niech wasal zacznie może płacenie od żydów i 447… Abramsy mogą poczekać…
@cynik:”To niech wasal zacznie może płacenie od żydów i 447″
A po co? Nikt już tego od nas nie żąda I wątpię czy zażąda. USA słabnie. Będziemy im coraz bardziej potrzebni a i lobby żydowskie w USA ma mniejsze znaczenie niż dawniej. Nawet doszło do tego, że z Izraelem mamy stosunki lodowate (wycofanie ambasadorów) i nic. Chyba teraz to Żydzi mogą nam „skoczyć na pukiel”. Bardziej boję się Unii (w kooperacji z Rosją) niż Amerykanów z Żydami razem wziętych. Ale chyba już wkrótce (max rok?) sytuacja się wyjaśni.
Siły zbrojne DRL i ŁRL przeszły do ofensywy na całym froncie. Według doniesień operacyjnych kanałów TG, stopniowo potwierdzanych przez oficjalne doniesienia rosyjskich mediów, Siły Zbrojne FR jednocześnie uderzają w infrastrukturę wojskową, systemy obrony przeciwlotniczej, lotniska i inne obiekty wojskowe zlokalizowane w różnych regionach Ukrainy (Charków, Mariupol, Nikołajew, Odessa). Istnieją również niepotwierdzone informacje, że Flota Czarnomorska rozpoczęła desant piechoty morskiej na wybrzeżu Ukrainy.
PS. to co najważniejsze: Chińska flota weszła na wody Tajwanu
Fajny wykres znalazlem: import ropy i produktow jej przetwarzania do USA od Zimnego Ruskiego Czekisty:
https://www.eia.gov/dnav/pet/hist/LeafHandler.ashx?n=PET&s=MTTIM_NUS-NRS_1&f=M
Ciekawe, czy Jozio Biden oblozy ten handelek sankcjami 😉
https://dziennikustaw.gov.pl/M2022000027401.pdf
Własnie to podpisał Prezydent polskojęzyczny.
Duda podpisze wszystko co mu podadzą. Jemu est obojętne który okupant niszczy jego kraj. Duda kombinuje dla siebie koryto w kołchozie. Tam grzeją posady zdrajcy narodów. To że Polskę wyznaczono na kraj frontowy wiadomo od 2 lat. Jak zacznie się tu wojna wojska okupacyjne uciekną wraz ze zdrajcami. Wtedy odzyskamy wolność
Zrobino dokładnie wszystko , by wojsko było niegotowe i robi się, aby to co z niego zostało wyłąć na wschód.
serdecznie witamy okupantów. ta trans armia się nie nadaje na walkę z ruskimi. wyspecjalizowała się w mordowaniu niewygodnych tubylców. mają zadanie pionować by tubylczy poganiacze niewolników nie okazywali samodzielności np.: zwąchali się z Chinami lub Rosjanami. niewolnicy muszą wiedzieć, że anonimowy samobójca czuwa. a więc „nasi” umiłowani przywódcy ćwierkają z jednego klucza tylko to co us-rael im każe. aktualnie zabiją narodowe gospodarki byle za wszelka cenę utrzymać us imperium dolara.
wolność w ustach naszych przywódców = niewola. zrobią każdą podłość którą ich pan nakaże.
rozumiem Putina gdy nie chce rozmawiać o polityce z europejskimi politykami a tylko z Bidenem.
Nie rozmawia z wściekłymi psami tylko z ich panem.
w gwarze rozwrzeszczanego bydła nie ma miejsca na przebłysk logicznego myślenia. co zbliża tzw. klasę polityczną do poziomu baderostanu:
https://e-news.su/uploads/posts/2022-02/1643794667_sel1.jpg
banderowskie bydło ucieka z pauliny. napędem jest strach przed konsekwencjami popełnionych zbrodni. upalina jest leninowskim projektem. im szybciej zakończy się istnienie tego tworu tym lepiej dla Polski.
banderowskie bydło zostało uzbrojone po zęby do walki z Rosją. Bandrowskie bydło nigdy nie będzie walczyć z Rosją. to tchórze potrafiący morować bezbronnych cywili. uciekną przed Rosjanami. Banderowskie bydło uzbrojone po zęby wleje się do Polski i zapragnie odzyskać tereny Galicji do Krakowa i dalej. nie mamy wojska, które by mogły bronic polski przed banderowskim bydłem. Wojskiem tutaj są albo najemnicy albo gówniarzeria której wychodzi tylko strzelanie do uchodźców na białoruskiej granicy.
chciałbym zwrócić uwagę wypowiedz Trampa w sprawie uznania przez Rosję bliźniąt. What Putin Did Was “Genius”; Biden Response “Sad”
https://www-clayandbuck-com.translate.goog/trump-on-ukraine-what-putin-did-was-genius-biden-response-sad/?_x_tr_sl=en&_x_tr_tl=pl&_x_tr_hl=pl&_x_tr_pto=op,sc
I went in yesterday and there was a television screen, and I said, “This is genius.” Putin declares a big portion of the Ukraine — of Ukraine. Putin declares it as independent. Oh, that’s wonderful.
You gotta say that’s pretty savvy. And you know what the response was from Biden? There was no response. They didn’t have one for that. No, it’s very sad. Very sad.
tłumaczenie:
Wszedłem wczoraj i był tam ekran telewizyjny, i powiedziałem: „To jest genialne”. Putin deklaruje dużą część Ukrainy — Ukrainy. Putin deklaruje, że jest niezależny. Och, to wspaniale.
A wiesz, jaka była odpowiedź Bidena? Nie było odpowiedzi. Nie mieli takiego. Nie, to bardzo smutne. Bardzo smutny.
Tow. Biden: https://politikus.ru/uploads/posts/2022-02/1645558864_2022-02-22-20.39.24.jpg
Kazda bron, z wyjatkiem najprostszych, kupowana od bardziej zaawansowanych producentow ma jakis „feler”. A to ukryta mozliwosc wylaczenia przez producenta, a to koniecznosc komplementacji nie sprzedawanej razem z nia, a to czeste naprawy i wymiany komponentow jedynie dostepnych u sprzedawcy…
Z tego wynika, ze jedynym sposobem na obronnosc-ale nie na atak-jest sposob Korei Polnocnej… Na nic kontygenty obcych arwojsk na wlasnym terenie, na nic rakiety, i inne utensylia…
IL.
Nie wiem czy zawsze „feler” ale czynność kupowania broni jest zawsze testem na inteligencję. Wyrzucanie gór pieniędzy na F35, na przykład, który bez linków do hegemona i bez jego wsparcia jest dla armii polskiej całkowicie bezwartościowy jest oblaniem tego testu.
Fakt nawet negatywnie oceniany przez gospodarza Jacek Bartosiak wielokrotnie powtarzał że białe słonie w rodzaju F35 czy fregat na Bałtyku które mogą być zniszczone w pierwszych godzinach wojny są fatalne dla morale i zostaną wcześniej ewakuowane nie będą służyć nam. Za te pieniądze można kupić ogromną ilość dronów choćby tureckich (jeśli naprawdę nie jesteśmy w stanie zrobić swoich) czołgów, recznych wyrzutni ppanc i tworzyć uzbrojoną po zęby (nie ślepą) obronę terytorialną która jest w stanie boleśnie kąsać każdy rodzaj sił jaki posiadają sąsiedzi.
Niezlym sposobem moglby byc masowy dostep do broni palnej plus masowe szkolenia. Ma to tylko te wade, ze wtedy narod moglby sie skutecznie nie zgodzic na namordniki, parady LGBT, a nawet skutecznie zmienic zbyt bezczelna wladze. I pewnie dlatego z tego wariantu w PL nie bedzie. W takim jednak razie trzeba sie powaznie zastanowic, czy w ogole jest czego bronic. Moze jakas inna wladza zrezygnuje z zielonego ladu, odwola parady LGBT i jeszcze na dodatek na stale, a nie tylko chwilowo obnizy VAT na benzynke?
Ukraina po prostu zasłużyła sobie na wojnę z Rosją. Kraj od lat 90 nie dokonał żadnych sensownych reform, dał się zwieść papierowym zapewnieniom odnośnie likwidacji arsenału atomowego. Do tego ogromna korupcja i przestępczość. Wiecie dlaczego Orban jest pro Putinowski? Dlatego że na Węgrzech od trzech dziesięcioleci działa mafia ukraińska, która terroryzuje ludność węgierska. Węgrzy nienawidzą Ukraińców właśnie za to bezstialskie działanie mafii ukraińskiej na terenie Węgier.
Odnośnie umiejscowienia w tym wszystkim Polski, cóż…Czytelnictwo w Polsce to 0.5 książki rocznie na łeb, korupcja chociaż nieco mniejsza niż na Ukrainie to jednak jest. Pozycja swojego czasu Misiewicza to oznaka, że Polska jest krajem niepoważnym i tak też będzie traktowana.
Dobrze ujął to swojego czasu Urban mówiąc, że lud wybrał polityków na swój obraz i podobieństwo.
Ja się cieszę, że nadchodzi wojna z tego względu, że ona weryfikuje osiągnięcia lub brak osiągnięć innych. Czym jest tzw Polska głupota to się wnet okaże. Amerykanie mają cholernie wielki interes, żeby w Europie wybuchła wojna, bowiem im najbardziej zależy na odgrodzeniu już nie Rosji co Chin od Europy. Polacy tego nie rozumieją i nadmiernie ufają amerykanom nie wyciągając wniosków chociażby z WTC 11.09 który to amerykanie sami sobie zafundowali dla interesów na ropie. Polska armia jest naga i całkowicie bezbronna a przekaz tvpinfo chyba najbardziej antyrosyjski że wszystkich stacji telewizyjnych w UE, dlatego też jak dojdzie do pelnoskalowej wojny szybko się okaże, że amerykanie z Polska zrobią to co z Kurdami poświęcając ewentualnie 3 tys żołnierzy na śmierć . To wszystko przy założeniu, że KRLD nie wystrzeli na USA Hwasongow a Chiny nie zajmą Tajwanu. Jeżeli to sie stanie to Polska będzie mieć „big problem” bo amerykanie zmienia położenie militarne i skoncentruja się na terytoriach które będą kluczowe dla bezpieczeństwa i interesow USA. Ale wait a moment… Przecież amerykanie o tym wszystkim wiedzą. To skoro oni wiedzą to czym można nazwać szczekanie kundelkow z PiSu przeciwko Rosji i wystawianie się do strefy zgniotu? Żydzi po IIWW odrobili zadanie domowe, tymczasem Polska za wszelką cenę chce znów wejść do wojny jako pierwsza czyt. Sojusz UK Pol Ukr i wyjść jako ostatnia.
Jeżeli to sie stanie to Polska będzie mieć „big problem” bo amerykanie zmienia położenie militarne
To jest sedno rzeczy którego w Polsce prawie nikt nie rozumie, IMO. Z punktu widzenia Polski – ale nie hegemona – po raz pierwszy od długiego czasu Rosja wyrządza Polsce strategiczną przysługę wiążąc znaczne siły banderowskie daleko od naszych granic. Czy ktoś w tym kraju łapie co by było gdyby tak Rosja rzeczywiście „najechała” na Ukrainę zajmując wszystko do linii Dniepru i wprowadzając tam swoje porządki? Bardzo wątpliwe czy będzie jakakolwiek ubzdurana sobie przez hegemona „partyzantka”! Nie dobita armia banderowska zajmie się raczej wyzwalaniem Przemyśla i reszty „zakierzonskiego kraju”.
Dokładnie tak! Można też zadać sobie pytanie, co by było gdyby banderowska część Ukrainy dostała propozycję najechania na Polskę z Rosją w zamian za upragnione roszczenia terytorialne. Z geopolityką jest jak z szachami. Trzeba myśleć na kilka ruchów w przód. Jeszcze 15 lat temu zakładałem, że to nie Ukraina a Polska będzie ” Bone of contention” w sojuszu rosyjsko-ukraińskim. Na miejscu Kremla w tą stronę grałbym Ukrainą.
Pozdrawiam
Cyniku, mam pytanie. Czy jesteś jakoś personalnie „związany” z Ukrainą? Rodzina stamtąd pochodzi?
Nie wiem czym spowodowane jest Twoje skrajnie negatywne nastawienie do Ukraińców. Znacznie gorsze niż do Rosjan.
Ja nie mam takiego nastawienia a moja rodzina (ze strony matki) pochodzi z Ukrainy. Mieszkali w okolicach Stryja.
Rodzina matki uciekła do Polski przy „zawieruchach wojennych” i jako dziecko z podstawówki pamiętam rozmowy z dziadkiem na temat sytuacji (i stosunków polsko-ukraińskich) na tamtych terenach. Dziadek (Polak) był kolejarzem. Babcia była z jakiejś rodziny, sądząc po nazwisku panieńskim, żydowskiej albo niemieckiej. Raczej żydowskiej, bo jak zamieszkała w Bytomiu i spytaliśmy się jej czy utrzymuje jakiś kontakty z sąsiadami, to odpowiedziała, że nie bo to „sami Niemcy” (negatywnie nastawiona!). Można powiedzieć, że mam trochę informacji o tamtych terenach z pierwszej ręki a nie mam tak jednoznacznie negatywnego stosunku do Ukraińców. Może dlatego, że nikt z mojej rodziny nie został przez Ukraińców zamordowany a i „majątki” tam stracone nie były znaczące. Bo co mógł tam posiadać kolejarz?
skrajnie negatywne nastawienie do Ukraińców.
Jakich „Ukraińców”? Już samo postawienie pytania w ten sposób wskazuje na uleganie propagandzie hegemona, obowiązkowo powielanej przez wasala. Glajchszachtowanie pojęcia „ukrainiec” na wszystkich żyjących między Bugiem a Donem ma tyle sensu co pojęcia „amerykanin” od wszystkich, kanadyjskich eskimosów po mieszkańców Patagonii.
W rzeczy samej do mieszkańców obecnej jednostki terytorialnej pod nazwą „Ukraina” w 2/3 ich liczby nie mam szczególnego nastawienia, w szczególności żadnego negatywnego. Obejmuje to Ukrainę wschodnią (1/3) oraz prawdopodobnie około połowy pozostałych. Reszta to elementy neo-banderowskie które w drodze nielegalnego puczu zawładnęły z podpuszczenia i z pomocą hegemona całą jednostką terytorialną „Ukraina”, z widocznymi tego efektami.
Jednostka ta, otwarcie kultywująca i narzucająca reszcie tradycje Bandery, Szuhewycza, SS Galizien i Holocaustu wołyńskiego jest Polsce otwarcie wroga i do tego zgłaszająca pretensje terytorialne. W obecnych warunkach stanowi dla nas zagrożenie o wiele większe niż Rosja. Uważam że bez obalenia obecnego reżimu i przeprowadzenia gruntownego procesu denazyfikacji, podobnego do tego którym przeorano po wojnie Niemcy, żadne zbliżenie polsko -ukrainskie nie powinno mieć miejsca. Jeśli odgradzamy się od Białorusi płotem to od ukraińskiego Banderastanu należałoby prędzej odgrodzić się pasem minowym a nie pompować tam uzbrojenie.
Tutaj masz mapkę wyników wyborczych aby zorientować się dlaczego po puczu 2014 samo mówienie o „Ukraińcach” i państwie ukraińskim nie bardzo ma sens. Po prostu cześć niebieska i część czerwona to całkiem różne narody. Nie zmieni tego to że część czerwona uzurpowała sobie dominację nad niebieską, co jest esencją obecnego konfliktu.
hmm oczywiscie gdyby druga strona dominowala nad pierwsza jak bylo do 2014 to bylo ok?
to tak jak z Rosja: jak Rosja celuje w Polske rakiety to jets ok, jak Polska sprowadzi do siebie( bo moze, bo jets wolnym krajem i nie musi jej obchodzic zdanei jakiegos watazki na Kremlu) wojska amerykanskie i rakiety to jest zle…typowa metoda Kalego…Gdy Czeczenia oglaszala niepodleglosc to Putin utopil to w morzu krwi i bylo ok, gdy dzis jkies donieckie republiki oglaszaja niepodlegosc to nagle maja do tego prawo, a dlaczego? dlaczego mieszkancy Doniecka maja prawo oglosic odlaczenie od Ukrainy a mieszkancy Groznego nie moga sie odlaczyc od Rosji?
, jak Polska sprowadzi do siebie( bo moze, bo jets wolnym krajem
Oh, get real! Polska może sprowadzać do siebie co chce za wyjątkiem rakiet nuklearnych których nikt jej na szczęście nie sprzeda. Nie jest żadnym wolnym krajem ale krajem okupowanym przez hegemona i to on decyduje jakie rakiety i w jakim celu gdzie rozmieścić. Wasal polski nie jest nawet dopuszczany w ich pobliże, nie mówiąc o wiedzy gdzie znajduje się guzik wyzwalający te rakiety.
Nie mający NIC do gadania wasal dobrze by zrobił gdyby przynajmniej zaczał myśleć. Hegemon kontroluje co z wyrzutni na terytorium wasala zostanie wystrzelone. Jeżeli cokolwiek kiedykowlwiek zostanie wystrzelone może spokojnie przyjąć że jest już po nim. To natomiast czy doprowadzi to do nuklearnego armageddonu i wymiany nuklearnej all out miedzy mocarstwami jest – powiedzmy – wątpliwe. Zresztą dla wasala nie gra to już żadnej roli. Stawia to w sumie wasala w średnio-komfortowej pozycji pionka przetargowego w konflikcie między supermocarstwami.
Dodatkowo przez 3 dekady rozsądny poziom obopólnego bezpieczeństwa i równowagi sił zapewniał szereg układów rozbrojeniowych Rosja-USA. Z układów tych hegemon się jednostronnie wycofał, jeden po drugim, za Trumpa. To szanse na konflikt zwiększa, tym bardziej że ktoś u hegemona może szukać szansy na chwilową przewagę. Wasal z rakietami amerykańskimi na swoim terytorium jest wiec zakładnikiem w każdym konflikcie między mocarstwami. Nie wiem jak można być tak zaślepionym aby tego nie widzieć.
To że obecne ukraińskie elity mają na swoich sztandarach tak nieprzyjemnych ludzi jak Bandera, czy Szuchewicz wywołuje jedynie oburzenie w zmarginalizowanych środowiskach kresowiaków, ale tylko tych co chcą zachować pamięć o pomordowanych na Wołyniu czy we wschodniej Galicji. Wydarzenia które obecnie zachodzą mogą mieć jednak wpływ na następne kilkadziesiąt lat i polskie widzenie, tej czy innej sprawy przestaje mieć znaczenie. Właściwie istnieją teraz tylko dwie możliwości rozwoju wypadków – albo Rosja odpuści, przegrywając to geopolityczne starcie – co może ją pogrążyć, albo dojdzie do wojny, najprawdopodobniej nuklearnej. Polska z racji swojego położenia i aktywności w tym konflikcie stała się państwem frontowym. Mnie to przerażą, chociaż większość Polaków nie rozumie skali zagrożenia i jego skutków.
Słuchałem poniedziałkowego wystąpienia Putina. Znam dość dobrze rosyjski i jedno mogę powiedzieć; to nie były brednie, jakby to chcieli wiedzieć propagandyści zatrudnieni przez Gazetę Wyborczą. To było bardzo mocne wystąpienie, pokazujące zarazem, że Rosja znalazła się w prawdziwym szambie z którego w istocie nie ma dobrego wyjścia. Putin dość szczegółowo przedstawił historię w jaki sposób ukształtowała się obecna Ukraina, obwiniając w przyłączeniu rosyjskich do niej ziem Lenina, Stalina i Chruszczowa, ale nie wspominając ani słowem rolę Jelcyna, któremu obecne szambo Rosja zawdzięcza w pierwszej kolejności.
Putin przypomniał, że Rosja do końca 2013 r sponsorowała Ukrainę na sumę 250 mld $. Była to kiepska inwestycja, gdyż Rosja zyskała jedynie w zamian rosnącą nienawiść Ukraińców. W tym czasie Amerykanie wydali jedynie 5 mld $, ale za te pieniądze stworzyli dla siebie elity gotowe w imię miłości do USA poświecić swój kraj na ołtarzu wojny o demokrację. Myślący Rosjanin może sobie więc zadać pytanie, jacy to durnie na Kremlu doprowadzili do takiej sytuacji, marnując przy tym tak gigantyczne środki?
Podobno radykalizacja postawy Kremla wynika z zapowiedzi ukraińskiego prezydenta budowy własnej broni jądrowej, do czego rosyjscy wojskowi stanowiący chyba jedyną kompetentną część rosyjskiego establishmentu odnoszą się poważnie. Polityka Kremla po 2014 r spowodowała nie tylko to, że Rosja teraz graniczy z coraz silniejszym pod względem militarnym, arcy-wrogiem krajem, w którym USA może w każdej chwili rozmieścić swoje pociski nuklearne, ale kraj ten również może mieć swój arsenał militarny, na co Zachód z ochotą przymknie oko. Czyż nie jest to bankructwo rosyjskiej polityki prowadzonej przez Putina i Ławrowa? Biorąc pod uwagę fakt, że Zachód na rosyjskie postulaty dotyczące bezpieczeństwa Rosji odpowiedział eskalacją napięcia Putin ma obecnie jedynie dwie opcje: albo zrezygnuje ze stanowiska, albo zacznie wojnę.
Chyba nie czytales umowy podpisanej przez Polske z USA na temat funkcjonowania baz USA w PL:
https://adarma.pl/2021/09/17/tabele-sojusznicze-raport-na-temat-wybranych-aspektow-polsko-amerykanskiej-umowy-o-wzmocnionej-wspolpracy-obronnej-z-dnia-15-sierpnia-2020-r/
Wedlug autora raportu umowa podpisana przez Polske jest troche ponizej poziomu umowy podpisanej przez USA z okupowanym Irakiem.
Zgadzam się że nie powinniśmy państwa które co chwila okazuje nam wrogość (niedawna blokada kolejowa, brak pozwolenia na ekschumacje, roszczenia terytorialne, próba deprecjacji i przejęcia naszej historii vide odsiecz wiedeńska, brak rozliczenia własnej, stawianie pomników oprawcom itp) Widzę też niejednolitość etniczną i konflikt na tym gruncie… tylko ta mapka to mi nie całkiem pasuje bo przypomina tą: https://d-art.ppstatic.pl/kadry/k/r/1/06/c9/5553080831fa9_o_original.jpg 🙁 niestety
tak że ten argument.. jaki nie taki jaki
Okay, to pociągnijmy może ten wątek dalej.
Załóżmy że „tuskowa” niebieska połowa kraju zamiast po polsku, jak żółta połowa „kaczyńska”, mówi po śląsku czy po niemiecku, i zamiast katolicyzmu wyznaje ewangelizm. Hegemon podsyca następnie sztuczny spór nakłaniając Kaczyńskiego do agresji na połowę niebieską i jej siłowe „nawrócenie” nazywając to „operacją antyterrorystyczną. Na okupowanym przez żółtych terytorium siłą wprowadzany jest j.polski jako jedyny język urzędowy i katolicyzm jako religia państwowa. Tych niebieskich którym się to nie podoba żólty najeźdźca morduje w „akcji antyterrorystycznej”. Nacjonaliści żółci palą żywcem niebieskich we Wrocławiu – na podobieństwo Odessy.
Co niebiescy, nie utożsamiający się z nacjonalizmem i represjami ze strony żółtych, mają robić? Dać się wymordować? Zacząć się grzecznie uczyć innego języka? Dać pompować w swoje dzieci w szkole zupełnie inną wersję historii z jaką się nie zgadzają? Że zbrodniarze wojenni są teraz okay i że stać będą na pomnikach? Oczywiście że nie, zaczynają walczyć bo nie chcą żółtej dominacji. Zamiast uczyć się narzuconego im języka – którego nie znają – wybierają Tuska na wodza „ludowej republiki śląsko-pomorskiej” i deklarują że „polskość to nienormalność”. Jak czołgi żółtych grożą im rozjechaniem to wołają na pomoc. Kogo? A no, najpewniej Bundeswehrę.
Jak się bliżej przyjrzeć nic nie jest tak czarno białe jak chce tego hegemon w swojej prymitywnej propagandzie. Powoływanie się na zasadę „integralności terytorialnej” w takim konflikcie jest nie całkiem fair bo mordowani też mają pewne „human rights”, a w tym prawo do obrony. A ponieważ agresji dokonuje silniejszy trudno jest oczekiwać aby wyszedł on z najbardziej pożądanym rozwiązaniem – czyli po prostu z plebiscytem i podziałem terytorium zgodnie w wolą jego mieszkańsców.
Zgadzam się z wszystkim – szczególnie odstatnim akapitem. Mam kilku znajomych z wschodu UA w tym kupla z doniecka (teraz w US). Ludzie z tamtąd są w rosterce. Z rosyjskimi korzeniami i językiem czują się obywatelami drugiej kategori we (jak uważają) własnym kraju. Wcale im nie śpieszno do Rosji. Do Putina i jego bratniej pomocy mają stosunek bardzo podobny jak i my. Trudno to zrozumieć ale mimo języka i kultury Rosyjskiej oni czują się i uważają za ukraińców – to biedny i nacjonalistyczny zachód UA za takich ich nie uważa.
Więc waracając do tej mapki – chodziło mi o obawę o możliwość podobnego scenariusza u nas. Nas też rozmontowują polaryzują i skłócają.
Podziały polityczne czy kulturowe są do ogarnięcia d-kracją (tak przynajmniej uważa i praktykuje Hegemon) I chyba ma rację – można się dogadywać z kimś kto chce rozmawiać a nie lać po łbach. Na Ukrainie tą granicę przekroczono. Pewnie nic by się nie działo i dalej by było jedno państwo gdyby było prosperity i wszyscy dalej grali zgodnie z regułami. Niestety „ktoś” wsadził łom w pęknięcie. Najpierw rozkręcono podstawy państwa (korupcja). Pasterski zachód przestał być dotowany bo oligarchowie zżerali przychód. Pomarańczowa majdan itp to już były efekty dodatkowego ciągnięcia i popychania z każej srtrony.
Kto pierwszy zaczął to rozkrecanie pastwa.. z czyjego podszetu czy z chęci zysku? Czy to kwestia turańskości cywilizacji i braku silnego wodza? Czy może zwenętrznych interesów jak to przewidywał Dmowski.
Nic nie jest czarno białe. Nie tylko hegemon ma tam interes. Dlaczego walczy o swój fizycznie – bo może bo ma blisko. Nie jasne jest tylko dlaczego w 2014 nie zajeli całości albo chociaż niebieskich? Wg mnie przeputali szansę. Teraz będą mieli znacznie trudniej.
@Cynik9 co sądzisz o tej analizie (wg tego rosji zależy na całości.. a nie fragmencie) :https://www.krzysztofwojczal.pl/geopolityka/europa-centralna/ukraina/czy-rosja-dokona-inwazji-na-ukraine-i-jak-moze-ona-przebiegac-analiza/?utm_source=rss&utm_medium=rss&utm_campaign=czy-rosja-dokona-inwazji-na-ukraine-i-jak-moze-ona-przebiegac-analiza
Jeżeli nie znasz gościa – to warto zobaczyć w blogu klika wcześniejszych wpisów – generalnie do tej pory miał rację i wiekszość analiz była „prorocza” np dotyczaca Białorusi – tylko że tam to nie trzeba było być prorolkiem żeby przewidzieć do kogo pójdzie Łukaszenka po pomoc.
Z rosyjskimi korzeniami i językiem czują się obywatelami drugiej kategori we (jak uważają) własnym kraju. Wcale im nie śpieszno do Rosji. Do Putina i jego bratniej pomocy mają stosunek bardzo podobny jak i my.
No właśnie… Jeśli Ukraina ma z Polską coś wspólnego to niestety są tym głównie przekupne masy idiotów dających się za szklane paciorki manewrować anglosyjonistycznemu hegemonowi jak dzieci. Świeże i niestabilne tradycje państwowości nie pozwalają im zrozumieć jak są rozgrywani a ich przekupne rządy wasalsko wykonują jego wolę. Hegemon potrzebuje wojny na Ukrainie jako pretekstu do sankcji „na Rosję”. Prawdziwym celem burdy jest wbicie klina między całkowicie zdominowaną Europę zach. a Rosję i Chiny. Jeśli nie na Ukrainie to podobną burdę wywołać by mógł równie dobrze w Polsce, być może przy udziale tych samych banderowskich prowokatorów i ich piątej kolumny już w kraju. Umiejętnie podsycana rusofobia mas w Polsce sprawia że myślą one iż to dobrze i w ich interesie jest nie mieć tanich rzeczy z Chin i taniej energii z Rosji, i że NATO „obroni” je przed Rosją.
@MaQ:”Mam kilku znajomych z wschodu UA w tym kupla z doniecka (teraz w US).”
Mam podobne doświadczenie z Ukraińcami z Doniecka. Byłem na wycieczce w Gruzjii. To było już po aneksji Krymu. W hoteliku w Tbilisi oprócz nas, czterech Polaków mieszkali: młode małżeństwo z dwójką dziecmi z Ukrainy (z Donbasu!), młode bezdzietne małżeństwo z Rosji i drugie starsze małżenstwo z dziećmi także z Rosji. Towarzystwo było (z)mieszane. W piwnicach hotelu była świetlica, gdzie Gruzini serwowali piwo, wino, działała (rosyjska!) TV. Gruziński przewodnik jak z nami gadał (lubią Polaków:) wyjaśniał nam, że na wycieczkę może zabrać do jednego samochodu Polaków z Ukraińcami albo Polaków z Rosjanami ale broń Boże Ukraińców z Rosjanami. Pewnie miał złe doświadczenia z przeszłości. A teraz do meritum. Zorganizował nam (Polakom i Ukraińcom) gilla u swojej matki w jakiejś wsi pod Tbilisi. Byli obecni 4 Polaków, ukraińskie małżeństwo z dziećmi, gospodyni (staruszka) i trójka Gruzinów. Jak żeśmy podjedli, podpili, to języki się rozwiązały i nawet (o Santa Maria) zaczęliśmy gadać o polityce. Na początek Gruzini pokłócili się o Saakaszwiliego. Dla jednych to był ktoś, kto uzdrowił Gruzję, dla innych to był zdrajca, który ją „rozmontował”.
Ukrainiec spojrzał na żonę i powiedział, że drugi raz paczek do aresztu nie będzie jej nosił. Wyszło na jaw, że ona (mieszkając w Donbasie) wpłaciła pieniądze na ukraiński ochotniczy batalion „Azow”. Zrobiła przelew. Po dwóch dniach przyszła po nią milicja i ją zamknęła. Przeprowadzoną z nią „serię pogadanek” i po 2 tygodniach wypuszczono z przykazaniem, że „jeszcze raz a inaczej pogadamy”. Ja doszedłem do wniosku, że mąż wyciągnął forsę i wpłacił na milicję separatystów i w ten sposób ją „wykupił”. Może dał łapówkę komu trzeba?
Po tym (skromnym!) doświadczeniu doszedłem do wniosku, że być może Rosja nie ma tak „ogromnego” poparcia w tych obwodach. A ostatnie wydarzenia mogą wskazywać, że separatyści się zawiedli na matuszce Rosji, bo oczekiwali czegoś więcej i Rosja musi im to teraz dać, bo jeszcze nie daj Bóg dogadają się z Kijowem.
@cynik:”Ukraińcy”
Aaa, to uważasz, że nie ma „Ukraińców”? Że to są Rosjanie, których „ogłupiono”?
No to wyprowadzam Cię z błędu. Byłem na Ukrainie kilka lat temu i coś niecoś wiem. Po pierwsze istnieje coś takiego jak „język ukraiński”. Różny od rosyjskiego. Przewodnik denerwował się, że jak coś powie do nas po ukraińsku to nic nie rozumiemy. Bo my (oczywiście:) „gawarim pa russki”. Na to zresztą zwracał uwagę jeden z deputowanych rosyjskiej Dumy, który stwierdził, że władze Ukrainy muszą skończyć walką z „językiem i kulturą rosyjską” na terenie Ukrainy.
A propos „mapek” i innych badań. To tak, Ślązacy, Kurpiowie, Mazurzy, … to nie Polacy i pewnie też Polacy uzurpują sobie dominację nad tymi nacjami. Zresztą będąc na Mazurach spotkałem przedstawiciela jakiegoś związku kultywującego tradycje niemieckie. Nazywają ich tam „Krzyżakami”. Wypiliśmy, pogadali (po polsku) przez pół nocy i rozstali w pokojowych nastrojach. A było nie było to był przedstawiciel stowarzyszenia, które jak Niemcy się wzmocnią to być może zażąda „autonomii Mazur” jako odwiecznych ziem pruskich. Chyba źle szeregujesz wrogów Polski pod względem zagrożenia. Dla mnie kolejność jest następująca: Niemcy, Rosja, Ukraina a potem długo, długo nic. Wolę sąsiadować z wrogą Ukrainą niż Rosją (bo Ukraina wielokrotnie słabsza).
Przewodnik denerwował się, że jak coś powie do nas po ukraińsku to nic nie rozumiemy
Rozumiem że to twoja definicja „normalnego” kraju? Bo wg mojej przewodnika oprowadzającego wycieczki w normalnym kraju brak znajomości lokalnego dialektu wśród podopiecznych raczej denerwować nie powinien. 😉
Myślę zresztą że mogłeś mieć szczęście że się tylko denerwował a nie wyciągnął jakiegoś kałacha i nie wygarnął… 🙂
Wolę sąsiadować z wrogą Ukrainą niż Rosją
To może kwestia gustu… Nie wiem czy wypada mi życzyć abyśmy to sprawdzali jakoś w realu.
@cynik:”To może kwestia gustu”
Nie ma powodu odwoływać się do „gustu”. Wystarczy trochę zapoznać się z historią stosunków polsko-rosyjskich „na przestrzeni wieków”. Uważam, że grozi nam kolejny rozbiór Polski. Austro-Węgier już nie ma ale rozbiór „wersalskiego bękarta” przez Rosję i Niemcy jest bardzo prawdopodobny. Oczywiście gdyby Amerykanie nas zostawili na pastwę losu. Jeszcze trochę czasu mamy. Jak Ci się wydaje, że po zajęciu Ukrainy Rosja zastopuje to się grubo mylisz. Właśnie wtedy Ukraina wzmocniona i wspierana przez Rosję (także militarnie) wystąpi o swoje „odwieczne tereny” (aż po Kraków:).
Jak Ci się wydaje, że po zajęciu Ukrainy Rosja zastopuje to się grubo mylisz.
Przestrzegam zawsze przed starym polskim błędem aby wentylowania sentymentów antyrosyjskich nie łączyć z przekonaniem że ma się do czynienia z głupkami. Rosji potrzeba rozpadającego się Banderastanu jak bólu w zębie. Wszystko co było tam do rozkradzenia zostało już rozkradzione. Dla każdego kto przejmie tę masę upadłościową będzie to studnia bez dna i niekończące się pasmo problemów – mega-Afganistan, z tym samym finałem. W takim stanie hegemon opuszcza złupione zdobycze. Obawiam się że z workiem zostanie tutaj znany nam obu kraj, który za poradą Brytoli wszedł już nawet w idiotyczny „sojusz” z Banderastanem na którym może jedynie stracić.
Właśnie wtedy Ukraina wzmocniona i wspierana przez Rosję
No, to powinno Cię tylko cieszyć i uspokajać! Rosja musiałaby w tym celu przeprowadzić najpierw denazyfikację i gruntowną debanderyzację całej Ukrainy (powodzenia w tym) eliminując tym te elementy które właśnie roszczenia terytorialne pod adresem Polski zgłaszają. Jest to rzecz która, sądząc po renesansie banderyzmu, nie udała się do końca nawet ZSRR. Nie rozśmieszaj mnie więc twierdzeniem że rosyjska ludność Małorosji, która ma blade pojęcie o tym gdzie leży Kraków, chce czy pragnie czegoś w nim szukać.
@cynik:”Rosji potrzeba rozpadającego się Banderastanu jak bólu w zębie.”
Hmm, a „rozpadające się obwody” Doniecki i Ługański potrzebuje? Przecież to też „studnie bez dna”.
Twoje rozumowanie jest niekonsekwentne. Ale już niedługo przekonamy się czy Rosji przeszkadza jakiś „ból zęba”. Jeśli nie posunie się wgłąb Ukrainy, to świetnie. Z punktu widzenia Polski taka sytuacja jest „idealna”. Gorzej jak uzna, że już nic nie ma do stracenia i pójdzie dalej.
A to żeby Ukraina wysunęła jakieś żądania terytorialne wobec Polski nie potrzeba jej wcielać do Rosji. Ukraina jako „samodzielne” państwo pod kuratelą rosyjską może takie żądania zgłosić. Podobnie jak w swoim przemówieniu Putin wyraźnie powiedział, że tereny jakie Polska dostała w ramach rekompensaty za utracone kresy są ziemiami niemieckimi. Jeżeli sojusz niemiecko rosyjski zostanie zrealizowany, to nie zdziwię się gdy Niemcy sobie wezmą Górny i Dolny Śląsk razem z Prusami i Gdańskiem a Ukraina (pod kontrolą Rosji) odbierze „prastare ukraińskie” miasto Kraków. I to nie ma nic wspólnego z ukraińskimi nacjonalistami. Taki ruch by wzmocnił wpływy rosyjskie na Ukrainie. Dla mnie dziwne że nie widzisz takiej (dla mnie oczywistej) groźby. Patrzmy logicznie (i cynicznie:) na sytuację. Rozbiory Polski przed 200 laty też nie odbyły się „natychmiast”. To był proces wieloletniego osłabiania Polski i zajmowania kawałek po kawałku aż stała się państwem kadłubowym, które już bez żadnych „uzasadnień” podzielono.
to też „studnie bez dna”.
Chyba żartujesz. Oba okręgi razem to niecałe 7M, z tego republiki to tylko część z tego, niech będzie 4M. Z czego 2M uchodźców w Rosji, choć może nie tylko z tego terytorium. Obecna ludność Ukrainy natomiast to coś 43M. Ja tam widzę małą różnicę w tej „studni bez dna”.
jak uzna, że już nic nie ma do stracenia i pójdzie dalej.
Okay, pójdzie dalej. I co? Wypije piwo w Berlinie i wróci? Czy może zacznie okupować 38M Polskę, z rosyjskim gubernatorem w Warszawie organizującym od zera administrację aby co? Wprowadzać socjalizm? Nie potrzebujem, toż socjalizm kaczyński już mamy! Zacznie zakazywać parad równości i tęczowej zarazy w szkołach? To zbierze tylko brawa! Przejmie polską potęgę przemysłową? To własność niemiecka. Znowu popełniasz bład przed którym przestrzegam – nie lubisz ruskich, fajnie, ale ciągle uważasz ich jednocześnie za idiotów. Pytanie jest konkretnie PO CO mieliby wchodzić?
Notabene – jeśli byłyby najmniejsze szanse na „przejęcie” Polski przez Rosję w opisanym stylu NATO byłoby pierwsze aby to ułatwić. Bo hegemon o niczym tak nie marzy jak o rozłożeniu Rosji ekonomicznie – bo wojskowo jest za słaby. Parę lat takiego „polskiego Afganistanu” wykończyłoby Rosję znacznie skuteczniej niż wszystkie rakiety balistyczne NATO.
@cynik:”Wypije piwo w Berlinie i wróci? ”
W jakim Berlinie? Rozmawiamy o Ukrainie. „Pójdzie dalej” oznacza, że zajmie „na chwilę” Kijów i zainstaluje tam rząd przyjazny Rosji. Taki neoKuczma. Owszem, spacyfikuje brykający element nacjonalistyczny i to na początek wystarczy. Powstanie coś na wzór ukraińskiego PRLu. Ludność będzie patrzyła wrogo ale nie będzie podskakiwać i będzie czekać na „lepsze czasy”. I taki prorosyjski twór może wystąpić z roszczeniami terytorialnymi wobec Polski.
Powstanie coś na wzór ukraińskiego PRLu.
Sąsiedztwo z denazyfikowaną ukraińską SSR było dla Polski bezpieczne… Nie ma powodu aby podejrzewać że nie będzie i tym razem. Wszystko lepsze niż sąsiedztwo z Banderastanem, rządzonym do tego przez mącicieli wojennych z Waszyngtonu.
@cynik:”Nie ma powodu aby podejrzewać że nie będzie i tym razem”
To może na koniec dyskusji ustalmy, że każdy z nas ma „zdanie odrębne” na ten temat. Rzeczywiście, niektórzy nie mają takich podejrzeń ale ja jako człowiek z natury nieufny i mający amatorski przegląd historii pozostanę przy swoich podejrzeniach co do intencji Rosji, Niemiec a także Ukrainy. Dzisiaj, z powodów czysto taktycznych, powinniśmy Ukrainę wspierać.
Popieram to co mówi HeS – jakoś na miejscu nie widać tam banderowskich hord marzących o najechaniu na Polskę czy mordowaniu. To w ogóle nie jest problem którym by sobie głowy zaprzątali normalni mieszkańcy. Owszem, zdarzają się jakieś nacjonalistyczne odpały, czasami w zupełnie niespodziewanych miejscach i od osób których byś nigdy o to nie podejrzewał nagle wychodzą jakieś mrzonki o wielkiej Ukrainie jako kolebce Europy i inne podobne dyrdymały, ale to są pojedyncze osobniki. A po drugie takich samych oszołomów mamy i u nas w kraju na pęczki (wszystko przy dyskretnym acz stanowczym wsparciu nacjonalistycznych ideologii ze strony rządu), i pewnie w każdym innym państwie też są.
nie widać tam banderowskich hord
Nie widać mówisz?
A tu?
Albo tu?
Albo tu?
Albo tu?
A może tu?
Sorry, nie chciałbym być tutaj ad hominem i bardziej dosadnie określić jak, ujmijmy to delikatnie, niewiele widzącym i słyszącym trzeba być aby wypisywać takie androny. Jeśli nie widać na tych zdjęciach hord banderowskich to chętnie się dowiem co na nich widać innego. Daruj sobie tylko te „odpały”. Podkreślam specjalnie HORD bo nie chodzi tutaj o żadne „odpały” czy zjazdy weteranów SS Galizien lecz o wielotysieczne manifestacje w centrach miast.
Gdyby coś podobnego zdarzyło się w Niemczech liczba aresztowanych szła by w setki tysięcy. Bez gruntownej denazyfikacji, wraz procesem norymberskim bis dla zbrodnarzy z Azova i z Odessy, Ukraina nigdy normalnym krajem nie będzie.
@cynik:”nie widać tam banderowskich hord ”
Hmm, te zdjęcia to jak żywcem wyjęte z naszego „Marszu Niepodległości”:)
Też jesteś przeciwny i żądasz zakazu takich „szowinistycznych demonstracji”?
Oj, udajesz Greka… 😀 Chodzi o insignia przestępczej, totalitarnej ideologii, jak tryzuby czy banderowskie czerwono czarne flagi. Doprawdy nie zapala Ci się jakieś światełko dlaczego Niemcy do dziś, 75 lat po wojnie, zwijają bez pardonu kolesi ze swastykami czy koszulkami „die Fahne hoch” a banderowcy paradują sobie z tym w najlepsze? Nie widzisz żadnych niebezpiecznych analogii? Toż to o te same formacje wojskowe chodzi i tę samę przeszłość!
Odniesienie do Marszu Niepodległosci jest zupełnie bezsensowne. Miało to by sens tylko w wypadku parady polskich popleczników Hitlera których nie było. Próby stworzenia polskiego legionu Waffen SS z górali zakończyły się fiaskiem. A jak ktoś pomacha swastyką czy tryzybem na marszu Niepodległości to oczywiście że powinien zostać zwinięty. Tudzież sierpem i młotem.
@:”Miało to by sens tylko w wypadku parady polskich popleczników Hitlera których nie było.”
Dobra, zmieniliśmy „trochę” temat, to odpowiem. Dlaczego boisz się tylko „popleczników Hitlera”? Czemu nie boisz się popleczników Stalina? Jest ich pełno. Nie tylko w Rosji. Także w Polsce. Masz tendencję do jednostronnych obaw. Hitlera się boisz a Stalina nie. Tak na marginesie Putin wymienił trzech najważniejszych władców Rosji: Piotra I, Katarzynę II i Stalina. Na pytanie dziennikarki czy chce zostać czwartym, nie odpowiedział:)
popleczników Stalina? Jest ich pełno. Nie tylko w Rosji.
Dobra, pokaż mi tych popleczników Stalina w Polsce to pagadamy… Do tego czasu zmuszony jestem włozyć tę wypowiedź do folderu „nonsensy”.
@Cynik:”Dobra, pokaż mi tych popleczników Stalina w Polsce to pagadamy”
Wszyscy marksiści. Ci co mówią i piszą o „sprawiedliwości społecznej”. Jest ich wielu. Możesz posłuchać ich wywodów w TV i zapisać nazwiska (np. Piotr Ikonowicz czy Adrian Zandberg).
Czas chyba kończyć ten wątek bo zaczyna się on przekształcać w zupełny kabaret.. 😉
Ikonowicz czy Zandberg są oczywiście socjalistami, zgoda. Nazwijmy ich nawet marksistami choć nie widziałem żadnego z sierpem i młotem czy portretem Marksa, że o Stalinie nie wspomnę – w jaskarawym kontraście z Banderastanem. Ale takimi samymi socjalistami jak tych dwóch jest przynajmniej 60% społeczeństwa, 80% sejmu i 100% PiS-u, z Kaczynskim na czele.
Może są to obleśne typy z którymi trudno się porozumieć ale c’mmon, nazywanie ich „poplecznikami Stalina„, i porównywanie z niemieckimi poplecznikami Hitlera i ukraińskimi poplecznikami Bandery to kompletna bzdura. W Polsce – powtarzam – nie ma praktycznie żadnych „popleczników Stalina”, ostatni wyjechali do państwa położonego w Palestynie w ’68. Jest fundamentalna różnica między Marszem Niepodległości, z którego chciałbyś (słusznie) wyrzucić stalinistów których jednak nie ma, a wielkimi pochodami banderowskich neonazistów z portretami Bandery i pochodniami, kopiowanych bezpośrednio z hitlerowskich parteitagów. I rest my case.
https://www.youtube.com/watch?v=dGz7VJEl7f0
Konferencja Łukaszenki z zagranicznymi dziennikarzami, czemu jej nie pokażą w TVP.
Zagranica normalnie z nimi rozmawia, a my ……………..
hej, dwie kopiejki. Jak obronisz teraz że putinowkskie tanki już w donbasie? Nadal obrona przed hegemonem? Śmieszny jesteś. Albo pracujesz na emeryturę w rublach, albo jesteś tzw „pożytecznym idiotą” w nomenklaturze kgb.
jesteś tzw „pożytecznym idiotą”
Zawsze coś. O niektórych tu zagladających trudno jest nawet twierdzić że są pożyteczni… 😀
https://wpolityce.pl/swiat/586534-zelenski-w-nocnej-odezwie-jestesmy-na-swojej-ziemi
Palestyńczykom też tak chyba ktoś mówił.
Niech teraz ktoś banderowcom ktoś zmieni narrację i w odpowiedni sposób przedstawi im jojne Żełenskiego z ekipą. Najlepiej zasze to wychodzi niemcom albo angolom plus jakiś kryzysik i będziesz miał tam samych pożytecznych idiotów.
W Polsce testowane są mega nowoczesne technologie. Nie należą prawdopodobnie do WP, ale do sił NATO a konkretniej do USA. Raz obserwowałem przelot prawdopodobnie myśliwca na dość niskim pułapie (tak myślę) ok 1-2km przy doskonałej widoczności. Problem polegał jednak na tym, że był on całkowicie niewidzialny dla ludzkiego oka, tymczasem ryk silników ewidentnie wskazywał na myśliwiec. Wykonałem kilka telefonów do kontroli lotów i do wojska i z tego co mi powiedziano mógł być to rodzaj farby. Tylko jaka farba jest w stanie przy całkowicie przejrzystym niebie zapewnić niewidoczność myśliwcowi…Sprawdziłem więc dalej temat i znalazłem gdzieś w sieci na stronach tematycznych informacje o podobnych przypadkach na terenie USA.
Druga sprawa to UFO. W internecie swojego czasu ( zostały usunięte filmi przez YT albo odpowiednio „wypozycjonowane” z Sewastopolu przed zajęciem Krymu w 2014. Przedstawił je znany w środowisku ufologicznym Jaime Maussan znany meksykański dziennikarz i ufolog.
Odnosząc się stricte do wojny to wojsko bez wysoko rozwiniętej ( a nie zakontraktowanej jak Patrioty) broni przeciwrakietowej jest bez najmniejszych szans. PiSowi się wydaje, że w trakcie jednej-dwóch kadencji są w stanie zmodernizować armię, podczas gdy proces ten trwa często dziesięciolecia.
Dla chętnych zainteresowania w kwestiach UFO polecam ten film.
https://www.youtube.com/watch?v=iyi7eA_dUUc
Jeżeli dysponujecie wolnym czasem to proponuje dokonywania obserwacji nocnych właśnie w tym kierunku. Zdziwicie się jak szybko zauważycie „pewne” nietypowe obiekty.
—–
Wszyscy mówią o obecnie posiadanych zasobach danych wojsk. Tymczasem nikt nie zdaje sobie sprawy, że to technologie trzymane i rozwijane w „garażach” będą odgrywać decydujące rolę.
Skoro Niemcy 90 lat temu byli w stanie stworzyć UFO czy foo fightery https://pl.wikipedia.org/wiki/Foo_fighter to jak obecnie zaawansowana jest technologia wojskowa po upływie niemalże wieku, wiedząc, że niemieccy naukowcy zostali wykorzystani w operacji paperclip jak i również przez Rosję.
Jeżeli dojdzie do pełnoskalowej wojny zgodnie z obowiązującym do dziś planem wojennym Ukłądu Warszawskiego ze strefą zgniotu w Polsce, po czym dojdzie do wojny mocarstw z użyciem śmiercionośnego atomu, to wówczas wielu się domyśli po co rządy np. USA budowali u siebie podziemne miasta i inne tego typu obiekty.
Pozdrawiam
„SZOKUJĄCE ROZPORZĄDZENIE. Rząd zwolnił zagraniczne banki z podatku od zysków! | Pressmania” http://pressmania.pl/szokujace-rozporzadzenie-rzad-zwolnil-zagraniczne-banki-z-podatku-od-zyskow/
Same sukcesy jak w 1939 r
Te Abramsy bez obrony przeciwlotniczej i wsparcia z powietrza (zerwany kontrakt Antoniego na Caracale) to tak naprawdę łatwy cel dla dronów (patrz ostatnia wojna w Armenii). Poza tym Ambramsy to czoł ULTRA_OFENSYWNY …Należy zapytać kogo nasz minister Błaszczak chce atakować kupując ten czołg ?
Nie jestem ekspertem od uzbrojenia, ale podejrzewam, że wszystkie te zabawki kupowane za oceanem, zarówno Abramsy jak i F35, stworzone są z myślą o działaniu jako część całego zintegrowanego systemu. Mam na myśli chociażby systemy łączności i wymiany danych pomiędzy poszczególnymi elementami tego systemu. Taki wojskowy internet rzeczy. My kupujemy tylko jakąś część tego systemu, co bardzo obniża ich wartość bojową. Amerykanie nie pozwolą sobie na sprzedaż pozostałych elementów systemu w nieodpowiedzialne ręce Słowian, a jeśli nawet by się zgodzili, to cena byłaby zaporowa.
Czyli to nie my kupujemy. My tylko płacimy, żeby inni mogli realizować swoje cele. Czy choćby trochę na tym skorzystamy? Wiadomo, świat nie jest czarno biały, ale chyba jednak lepiej płacić izraelo-anglosasom niż azjatom. Na indywidualizm nas po prostu nie stać.
chyba jednak lepiej płacić izraelo-anglosasom niż azjatom.
Ciekawe jak do tej wasalskiej konkluzji doszedłeś… Stockholm syndrome czy coś innego?
@cynik:”Ciekawe jak do tej wasalskiej konkluzji doszedłeś”
To proste. Jak płacić haracz to tylko temu komu musimy. Amerykanom musimy, Azjatom nie. „Kupowanie czołgów” od Azjatów to byłoby czyste szaleństwo.
To niech wasal zacznie może płacenie od żydów i 447… Abramsy mogą poczekać…
@cynik:”To niech wasal zacznie może płacenie od żydów i 447″
A po co? Nikt już tego od nas nie żąda I wątpię czy zażąda. USA słabnie. Będziemy im coraz bardziej potrzebni a i lobby żydowskie w USA ma mniejsze znaczenie niż dawniej. Nawet doszło do tego, że z Izraelem mamy stosunki lodowate (wycofanie ambasadorów) i nic. Chyba teraz to Żydzi mogą nam „skoczyć na pukiel”. Bardziej boję się Unii (w kooperacji z Rosją) niż Amerykanów z Żydami razem wziętych. Ale chyba już wkrótce (max rok?) sytuacja się wyjaśni.