Ciekawe rzeczy dziać się muszą w srebrze skoro jeden z ETF-ów srebra nazwał perspektywę wyższych cen metalu „armageddonem”… Czy to nie interesujące? Armageddon wyższych cen pietruszki w sklepie potrafię sobie wyobrazić. Armageddon drogiej ropy, która podwoi cenę benzyny, również. Ale armageddon wyższych cen srebra czy złota?
Któż by pomyślał że nawołujące do kupowania srebra metalicznego masy robinhoodów napędzą aż takiego stracha bankowym tłustym kotom, które manipulowały ten rynek od lat… Albo któż by mógł przypuszczać że duże ETF-y srebra będą zmieniać w popłochu swoje prospekty przestrzegając klientów przed możliwością wystąpienia wyższych cen srebra i nazywając to właśnie „armageddonem”? Jeden znany ETF srebra na przykład, przechowujący rzekomo dla swoich klientów 1140 ton srebra w Londynie, przestrzega ich w zmienionym pospiesznie prospekcie mniej więcej w ten sposób: mimo wysiłków sprowadzenia ceny srebra niżej musimy przestrzec że może się nam to nie udać.
To, proszę państwa, wcale nie żarty! Do takiego wniosku prowadzi dokładna lektura zmian w prospekcie. Czemu prospekt pospiesznie zmieniono? Niewątpliwie aby osłonić flankę. Poważne fundusze inwestycyjne muszą moczyć spodnie w panice że cena srebra może wzrosnąć i posuwają się do rzeczy wcześniej nie spotykanych.
Ale zaraz, czemu fundusz trzymający górę fizycznego srebra dla swoich klientów moczyłby spodnie w panice że cena metalu może wzrosnąć? To przecież nielogiczne. Jeśli chce niech rośnie! Owszem, bez nowego srebra, którego najwyraźniej brakuje, ETF nie wyemituje nowych akcji. Ale stare akcje, gdy się o tym dowiedzą, wystrzelą w sufit. W czym więc problem? Niech sobie srebro spokojnie rośnie do $100 czy $150. To i tak mniej niż rekord sprzed 40 lat. Fundusz zwinie wtedy działalność, uroczyście oddając wdzięcznym akcjonariuszom posiadane przez nich srebro. Każdy będzie zadowolony. Po to przecież klienci inwestowali w srebro w pierwszym rzędzie. Gdzie tu problem? Gdzie tu jakiś armageddon?
Chyba że….
A no właśnie. Chyba że fundusz ten, i reszta 14 dużych ETF-ów srebra trzymająca pokaźnie ilości kruszcu w Londynie nie posiada tak naprawdę żadnego srebra fizycznego a handluje tylko jego papierowymi substytutami. O, to wtedy co innego. Wtedy moczenie spodni może okazać się reakcją w pełni uzasadnioną. Wyskakiwanie managerów przez okno wieżowca również. Bo gdy klienci się w końcu dowiedzą jak byli robieni w konia, i że srebro metaliczne poszybowało w stratosferę ale ich „srebro” papierowe okazało się bezwartościowe, to się pewnie specjalnie nie ucieszą. Bywały już czasy kiedy rozwścieczony tłum na Wall Street skandował : wyskakujesz czy mamy przyjść po ciebie?… 😉
Możliwość wystąpienia takiej właśnie sytuacji – „rozjechania” się ceny waloru prawdziwego i jego papierowego substytutu – sygnalizowaliśmy inwestorom w TwoNuggets Newsletter od lat. Wyjaśnialiśmy jak do tego nie dopuścić. Niebezpieczeństwo dotyczy zarówno złota jak i srebra, ale sytuacja w srebrze jest szczególnie napięta. Jeszcze być może w efektownym przesileniu nie jesteśmy ale godzina prawdy się zbliża. Backwardation w srebrze już mamy.
Jak zwykle, zainteresowanych poważną tematyką inwestycyjną zapraszam do dołączenia do grona abonentów naszego newslettera, obecnie w 15-ym już roku ukazywania się. jak to ten czas leci! Najnowszy numer poświęcony jest właśnie wydarzeniom wokół srebra – GRATIS wraz z nowym abonamentem!
Pozdrawiam serdecznie
Redaktor, TwoNuggets.com
https://www.reddit.com/r/wallstreetbets/comments/mbx510/slv_is_a_complete_scam_its_a_scalp_trade_set_up/
Art. stawia hipotezę, że przekazanie władzy w USA mogło byc teatralne i na razie rządzi Pentagon.
https://babylonianempire.wordpress.com/2021/03/24/italiagate-afera-ktora-jest-w-stanie-zniszczyc-nowy-porzadek-swiata/
A tu newsik z Perth:
http://www.perthmintbullion.com/Blog/Blog/21-03-17/No_silver_shortage_at_The_Perth_Mint.aspx
CHyba z moim angielskim coraz gorzej, bo nic z tego nie rozumiem. Najpierw w tytule pisza, ze niedoborow srebra nie ma, a potem
What it actually reflects are constraints in production capacity here and at other bullion mints around the world to fabricate enough silver as finished bullion product.
Z czego przetlumaczeniem mam problem w kontekscie tytulu, bo jak dla mnie to z tego fragmentu wynika, ze niedobory srebra chyba jednak sa 😉
Srebro jak wiadomo dzielimy na prawdziwe oraz na wirtualne, zwane też papierowym. Srebra papierowego zawsze był dostatek, któremu zagrozić może chyba tylko globalne ocipienie do punktu w którym wszystkie lasy zamienią się w pustynię. Natomiast srebra prawdziwego jest tylko tyle ile pan Bóg dawno temu stworzył a ludzie zdołają z tego co zostało ukopać. Przy czym nie zdołają prawdopodobnie ukopać zbyt dużo przy obecnych cenach ponieważ nie są durniami dorzucającymi do biznesu, ze wszystkim naokoło drożejącym a tylko srebrem po cenach sprzed 40-lat. Ciekawe czasy w niektórych surowcach, nie tylko w srebrze, są jeszcze przed nami…
Pisza, ze metal maja, ale nie nadazaja z biciem monet. Tak bym rozumial constraints.
dokladnie, nie ma niedoborow srebra i nigdy nie bedzie
jesli nikt nie wpadnie na pomysl by robic monety obiegowe ze srebra to nie bedzie nawet drogie.
Polska jest liczącym się producentem srebra, bodajże drugim na świecie więc wzrost jego cen powinien nas tylko cieszyć, o ile polskie rządy mogłyby przejmować produkcję KGHM w całości, jako zabezpieczenie przyszłych emerytur. Realia pokowidowe będą dla kraju dramatyczne i czas emerytur obywatelskich na poziomie 1000 zł brutto się nieubłaganie zbliża. Co to oznacza dla obywateli chyba nie muszę pisać. „Pokolenie Solidarności” będzie więc dokonywać swojego żywota stojąc w kolejce do garkuchni Brata Alberta, gdyż będzie to dla wielu jedyna możliwość przetrwania. I pojawi się tylko pytanie, kto jest temu winien? Stawiam na to, że wina spadnie na Putina.
„Jeden znany ETF srebra na przykład, przechowujący rzekomo dla swoich klientów 1140 ton srebra w Londynie, przestrzega ich w zmienionym pospiesznie prospekcie mniej więcej w ten sposób: mimo wysiłków sprowadzenia ceny srebra niżej musimy przestrzec że może się nam to nie udać.”
Można prosić o źródło?
Usmialem sie….prawie.Ta informacja to 100% potwierdzenie ze po pierwsze mimo iz placa im klienci to fundusze nie graja na korzysc klientow tylko grubych ryb a po drugie oczywiscie ze nie maja tego fizycznego srebra….byc moze nawet wcale albo jakies smieszne ilosci na biezacy obrot(2-3% faktycznie dekalrowanego).Ale nie,nie skad….przeciez to „teoria spiskowa”.Gdybym byl klientem takiego funduszu to bym zabieral chocby w gotowce i kupowal fizyka….na szczescie juz dawno to zrobilem dzieki poradom roznych madrych ludzi tutaj i gdzie indziej.
….ok 400 lat podobne szaleństwo już było przerabiane…… na tulipanach https://www.youtube.com/watch?v=8TNbtq0lktI
czasy inne ale głupota ludzi ta sama …..a wystarczy nauczyć się porządnego fachu i oszczędnie wydawać swoje zarobione w realnej gospodarce pieniądze a jak są nadwyżki to kupić złotą monetę 1oz i do sejfu na lata….
Czy nie jest tak, że fundusz pobiera opłatę zależną liniowo od ceny srebra? Wszak wyższe ceny srebra oznaczają wtedy większe zyski funuszu ETF. Zakładając, że koszty urosną w niższym tempie. Poinno im wręcz zależeć na wzroście cen.
Nie, nie jest.