Jednomyślność podejrzana

full spectrum dominance?

Nazwanie po imieniu pro-amerykańskiego puczu na Ukranie w wyniku którego Waszyngton zainstalował tam posłuszny mu neobanderowski reżim oligarchy Poroszenki stanowi dla pewnej części drogich czytelników szok kulturowy. Jest to całkowicie sprzeczne z oficjalną wersją podawaną do wierzenia masom i nieznośnie drażni drzemiący antyruski sentyment u wielu. W głowie się nie mieści że to raz dla odmiany Ameryka, a nie akurat Rosja, mogłaby być w roli bad boy, i to nie w dalekim Iraku czy Libii ale tuż za granicą. Pojawiają się więc oskarżenia o pro-rosyjskość, pro-putinizm, nawet posądzenia o agenturalizm na rzecz KGB czy to tam teraz mają.

Jest to niestety typowy poziom dyskursu publicznego w Polsce gdzie zamiast podważać ideę z którą się nie zgadzamy wykazując że jest ona niespójna, nielogiczna czy nieprawdziwa, z braku argumentów zwalcza się jej nosiciela. Paru było nawet tak obrażonych że zrezygnowali z prenumeraty do szerokiej listy mailingowej 2GR, gdzie ukazują się m.in. skrócone wersje wpisów na blogu. Najwyraźniej nie uświadomili sobie odwrotnej strony medalu – gwałtownego przyboru abonentów na tej liście. Jeden głos głoszący coś innego niż śpiew z jednego klucza całej „presstytucji” MSM budzić najwidoczniej musi więcej ciekawości niż oburzenia.

Otóż moi drodzy, zapewniam ze wszystkie reakcje bierzemy na serio i respektujemy, w myśl zasady którą znają wszyscy żonaci i wszystkie zamężne, a o której nie wiedzą jeszcze single. Prawdziwym przeciwieństwem miłości nie jest nienawiść. W małżeństwie stać one mogą tuż obok siebie! Prawdziwym przeciwieństwem miłości jest obojętność. Jej czy jemu jest już obojętne. Jej czy jemu już nie zależy. Podobnie dla niezależnego autora największym problemem nie jest zastęp wokalnych oponentów czy nadgorliwych fanów. Największym problemem byłaby obojętność, brak reakcji czytelników na to co pisze. Dzięki Bogu na to nie narzekamy…

W sumie więc nie powiem abyśmy nie byli zadowoleni ze wzniecenia pewnych kontrowersji i, mam nadzieję, pobudzenia niektórych do refleksji. W każdej dyskusji chodzi o refleksje. O przedstawienie argumentów i o próbę zbliżenia stanowisk. Czasem się to udaje, innym razem nie; jest to zrozumiałe. Najcenniejszą jednak refleksją jest konstatacja że jednomyślność elit i ich MSM, w dużym stopniu nawet unijnych, na antyrosyjską hecę USA i nałożone na Rosję sankcje oraz tylko pojedyncze głosy dysydenckie z blogosfery, nie jest wcale czymś dobrym. Przeciwnie, jest mocno podejrzana. Przypomina monolityczną jedność prasy i jednomyślność głosowań w sejmie PRL do czego nikt pewnie nie chce wracać. Już samo to powinno być  dostatecznym powodem do niepokoju i do krytycznej weryfikacji przyjmowanej na wiarę medialnej propagandy. Każdy totalitaryzm w Europie zaczynał się od podejrzanej jedności opinii. Każdy oparty był na kłamstwie i na wyciszaniu głosów sprzeciwu. Często w ślad za tym szły wojenne tarabany.

George Orwell zauważył kiedyś że dziennikarstwo polega na drukowaniu tego czego inni nie chcą widzieć w druku. Cała reszta jest PR. Na tym etapie jesteśmy. Powiedział też że w czasach totalnego zakłamania mówienie prawdy urasta do rangi heroizmu. Na tym etapie jeszcze nie jesteśmy. Miejmy nadzieję że się na nim prędko nie znajdziemy…

 

Dla znających angielski, poniżej esej Petera Koeniga, ekonomisty, autora i byłego pracownika Banku Światowego.

by Peter Koenig
„The separatists are backed, trained, armed, financed by Russia. Russia determined that it had to be a little more overt in what it had already been doing, but it’s not really a shift.”  Barak Obama, 29 August 2014.

„If you repeat a lie often enough, it becomes the truth.”   Joseph Goebbels

 

źródło:

Interestingly, most of us who are seeking the truth are primarily attempting to undo the lies – lies umpteen times repeated, lies about Russian invasions, first proclaimed by Poroshenko, Ukraine’s oligarch leader (sic), lies of Russia not respecting Ukraine’s sovereignty, demonization against President Putin, Malaysian airliners downed by Russia – and-so-on. The latest accusation is that JP Morgan and four other Wall Street banks have been hacked. And the culprit is…. Of, course Russia, according to the presstitute MSM.

It doesn’t matter whether what Poroshenko said and is repeated the world over was based on a translation error (according to the German Tagesschau, the German mainstream TV news) – or whether it is just a conventional lie continuously repeated until it becomes the truth à la Goebbels – the western bought propaganda machine takes full advantage of this hundreds of years old simple strategy of deception.

The interesting part, however, is that hardly anyone on that very occasion is presenting the counter-weight, so to speak, namely to what extent Kiev is assisted by US paid mercenaries, CIA military and strategic advisers and their equipment, all paid for in one way or another by the State Department, CIA, or NATO. And these are facts. Not inventions for deception.

There is enough proof about who caused the 22 February 2014 coup (Maidan) – Madame Nuland, Kerry’s assistant, bragged about it at the Washington Press club – remember the US$ 5 billion investment in Ukraine’s regime change that cannot be let go down the drain because of the f….ing Europeans. She was caught hot-handed or hot-voiced on the phone with the US Ambassador in Kiev.

Ever since that infamous coup, the US / NATO and the EU have had their dirty hands in Kiev’s Nazi killer junta – otherwise the Kiev thugs would have never had either the courage or the military knowledge to advance to the Donbas area of Ukraine, where they were literally ordered to kill their brothers. Some of them with some conscience defected early on; then they were accompanied under threats of life by CIA ‘advisers’. Eventually they defected by the thousands because of lack of food and ammunition and the resulting low-low morale.

It is actually irrelevant whether Russia has troops and armory in East Ukraine. In fact it would be well justified for Russia to defend her countrymen from savage slaughter, as many Donbas citizens are originally Russians. But – they don’t, as Mr. Putin is too smart to spoil his diplomatic assets on a war that is already lost by Kiev.

Be this as it may, why do we, truth seekers, at a time of Obama’s lie exclamations and countless media repetitions not present more frequently the US / NATO invasion in Ukraine and their assistance to the Kiev murderers, rather than always being on the defensive, undoing lies in defense of Russia?

The truth of what the US-NATO killing machine, its vassal EU states and its paid mercenaries are up to in Ukraine, and that they won’t let go regardless of what Obama mutters to tranquilize the world — the truth is in one way or another Washington is committed to its financial and corporate elite to achieve Full Spectrum Dominance, meaning complete subjugation of the world to Washington’s masters, the military-security industrial complex and the war financing monetary system – FED-Wall Street-IMF, the latter being a mere extension of the US Treasury.

The Endgame means encircling Russia and China with more NATO bases, including in Ukraine and Moldova, as close as possible to Moscow’s doorsteps; and, foreseen by 2015, with 60% of the US naval fleet in the South China Sea.

We should not be detracted by the day-to-day details and lies, by the fires that flare up here and there, though all horrible, killing thousands of people; we should not be confused by ‘who is doing what?’ – But rather focus on the Big Picture, the intentions behind the US / NATO killing machine, not so much by denying the obvious lies, but rather by describing actual facts and the long-term strategy behind them.

Obama screamed again ‘wolf’ today, literally shouting – ‘Russia has invaded Ukraine, Russia’s military and equipment are in Ukraine, Russia is funding the separatists’ — then adds, ‘but it’s not in the cards for America to intervene now.’

Don’t be fooled. Obama and his masters won’t go away. He says the same about American intervention in Syria – it’s not the right time, while arming and bombing (as a disguise) at the same time ISIS, created and funded in 2007 by Washington under successively different names to further confuse the public at large. At that time they came out of Turkey as Syrian Freedom Fighters, later they converted into the Al’Nusra Front of rebels, and now they are the ISIS, the Islamic State of Iraq and Syria, also called the Islamic State of the Levant.

This will do until the public needs to be again confused with a new group of Islamic terrorists to justify continuous wars on terror – to feed continuously the fat profit accounts of the eternal war lords. But only, if we the people let them confuse and deceive and divide us.

At the same time, Washington’s warmonger-in-chief, encourages his EU puppets to intervene and sending their troops into Ukraine, and imposing still more ‘sanctions’ on Russia. Let Europe take the hit if there is war. Not for nothing are NATO bases spiked throughout Europe, convenient targets for Russian missiles. – One could wonder – are the Europeans blind or just don’t care – or their leaders (sic) bought to the point where they hope to just disappear to America’s paradise when Russian rockets hit their countries’ NATO bases – and let their people smolder under nuclear dust?

We the 99.99% have all the powers to stop these US instigated murderous aggressions, by rejecting the continuously lying and deceiving propaganda machine, by rejecting and refusing to listen to the corporate presstitute media.

A few weeks ago there was hope that German Chancellor Merkel would see the light, would abandon the bandwagon of the ‘sanctioners’, because not only did she get a lot of pressure from German industrialists, but also the German people are worried about their energy supply – especially this coming winter. Germany depends by up to 40% on Russia for their energy supplies.

Unfortunately we were wrong. Madame Merkel bent over backwards to please Obama. The naked emperor convinced her not to leave his sinking ship. – What does he have up his imaginary sleeve? Anything he may have discovered by eavesdropping on her cellphone conversations? – So strong to sway her away from reason to the detriment of all of Europe? – These latest sanctions are backlashing on the EU, especially the farmers, a multiple times harder than they hit Russia. European agriculture and mostly small farmers, are losing billions of euros worth on stalled exports to Russia of meat, vegetables, fruit and other food stuff, because Russia retaliated by blocking imports from the EU. Russia is now establishing new trade routes with Latin America.

On 18 September Obama will meet at the White House with Poroshenko, to be sure he stays in line and doesn’t sway Putin’s way, because corrupt oligarchs tend to be not very reliable. Obama may promise him premature entry to NATO and all the fake fiat dollars that come with it.

It would not be a surprise if Obama were also to receive Abu Bakr al-Baghdadi, the leader of the ‘new’ ISIS caliphate, to assure him of America’s continuous support, if he lets him bomb them, the ISIS troops that is, ever so often, just for show and to confuse the public mind – and, of course, as a disguise to bomb Syria to eventually topple Baschar al-Assad for – regime change.

Obama may also promise the ISIS a key role in the new Syrian government – provided he succeeds in regime change (for now unlikely) – similar as he did to the ‘rebels’ and other Islamic fractions of Libya. What Obama needs are not well-organized new regimes, but civil wars, fighting sections of societies to keep populations dying, and those still alive on their toes, fighting for their daily survival and fleeing across borders into refugee camps of other lands, thereby swallowing up neighboring countries resources and creating anger in the local population – the old divide to rein tactic.

The Big Picture is important. The people need to see it, the End Game – what is expecting them, if they – we, the 99.99% – are not taking actions to prevent Full Spectrum Dominance from succeeding.

Peter Koenig is an economist and former World Bank staff. He worked extensively around the world in the fields of environment and water resources. He writes regularly for Global Research, ICH, the Voice of Russia and other internet sites. He is the author of Implosion – An Economic Thriller about War, Environmental Destruction and Corporate Greed – fiction based on facts and on 30 years of World Bank experience around the globe.

 

143 Replies to “Jednomyślność podejrzana”

  1. Jakie korzyści z ukraińskiej zadymy odniosły dotychczas USA? – ……… (proszę uzupełnić)
    Jakie korzyści z zadymy odniosła FR? – Gigantyczne, mogę wyliczać i wyliczać))).
    Przypominam, że ostateczne zwycięstwo Majdanu nastąpiło na minuty przed jego agonią zarówno militarną jak i polityczną.

  2. Uważam, że jeśli w 2015r. krajom grupy BRICS uda się otworzyć nowy bank światowy to będzie to gwóźdź do trumny MFW. Zadłużone w MFW kraje po prostu oleją wzorem Argentyny swoje zobowiązania wobec MFW i banków współpracujących z MFW i dostaną dofinansowanie w banku BRICS. W chwili obecnej są pod presją odcięcia od źródła finansowania.

  3. Ta podejrzana jednomyślność, wynika prawdopodobnie ze strachu przed czymś co ma nadejść i co w znaczący sposób zmieni na gorsze życie ludzi, zamieszkujących obszary względnego dobrobytu czyli Europy, Ameryki Północnej i Japonii. Od 11 września 2001r następuje kontrolowane pranie mózgów, w klimacie zastraszania społeczeństw i stałego zwalczania myśli opozycyjnej, wzrostu cenzury, ograniczania swobód obywatelskich i fałszowania obrazu rzeczywistości. Obecny rok to już zgrana orkiestra pod bezwzględną kontrolą jednego dyrygenta.

  4. „Niby jak ten Stalin i Iwan Groźny mają się do sytuacji w 2014?”

    To tak oczywiste że nie wiem jak można tego nie rozumieć. Obaj budowali imperium wg własnego paranoicznego widzimisię.
    A Putin mimo niby wychowany w na realpolitik KGB też na starość zdaje się tracić poczucie rzeczywistość. To groźne dla na – jak przez ostatnie 4 wieki.
    A co do USA – to bez złudzeń oczywoście. Robili różne świństwa – jednak raczej na innych kontynentach. W Europie raczej pomagali poskromić jeszcze większe świństwa.
    A o ich zagrożenie dla świata też bym tak się nie martwił – Chińczycy pomogą wszystkim pozbyć się ich dominacji już niedługo.

    1. No przecież TO jest właśnie książkowy przykłada, jak propaganda stara się uwiarygodnić! Cynik pisze o podejrzanej jednomyślności a przecież propagandyści NATO to nie durnie. Ta „grupa emerytowanych pracowników wywiadu” ma stworzyć wrażenie, że nie ma pełnej jednomyślności. Coś w rodzaju „dysydentów śniadaniowych” w rodzaju bułgarskiego opozycjonisty Żeliu Żelew.
      Poza tym Niemcy mają własną centralę wywiadowczą Zentrum für Nachrichtenwesen der Bundeswehr i jakby co Elektronische Kampfführung dlatego byłoby naprawdę nieuprzejme podejrzewać ich, że NIE WIEDZĄ jak tam się rzeczy mają i dlatego naprawdę pani kanclerz nie musi posiłkować się wynurzeniami „grupy emerytowanych pracowników amerykańskiego wywiadu”.

      1. Szkoda, tylko że taki Snowden jest uznawany z definicji za w 100% wiarygodnego 🙂

        1. Ścigając go tak zaciekle wszędzie i odmawiając jakiegokolwiek ukrócenia skandalicznych praktyk NSA Snowdena uwiarygodnia przede wszystkim sama Ameryka.

          1. @cynik9
            No tak – i po prostu nie ma możliwosci, aby to był zainscenizowany teatrzyk ? 🙂

          2. Jest, ale do tanga trzeba dwojga. Mało prawdopodobne jest aby dwie strony jednocześnie miały biznes w teatrzyku…

  5. „Każdy totalitaryzm w Europie zaczynał się od podejrzanej jedności opinii. Każdy oparty był na kłamstwie i na wyciszaniu głosów sprzeciwu. Każdy oparty był na kłamstwie i na wyciszaniu głosów sprzeciwu.”

    Cyniku możesz mi pomoc i porównać poparcie społeczne Putina, Merkel i Obamay.

    I W kontekście Twojego powyższego zdania wskazać który kraj którego polityka jest bardziej zagrożony totalitaryzmem?

    PS. Możesz też wziąć pod uwagę „artystki” wsadzane za swoje wystąpienia ( o stopniu bezpośredniej kontroli nad mediami nie będę wspominał)

    PS2. Słyszałeś może YUGOPOLIS & Maciej Maleńczuk – „Sługi za szlugi”?

    1. Możesz też wziąć pod uwagę „artystki” wsadzane za swoje wystąpienia — Oh, to nawet dla tolerancyjnego autora tego bloga jest za dużo… 😉
      Trzy sponsorowane z zagranicy koczkodany zrobiły pop koncert bezczeszcząc świątynię, Putin zrobił z tym porządek, krzyk że nie demokrata. Parę finansowanych z Brukseli koczkodanów postawiło prowokacyjną homo tęczę na placu Zbawiciela, vis a vis kościoła, wielka demokracja bo nikt nie ma odwagi wziąc to za d… i wywieżć gdzieś do czorta gdzieś na szczere pole.

      o […] kontroli nad mediami nie będę wspominał — A czemu nie? Jeśli w porównaniu do polskich MSM to powspominaj, pośmiejemy się razem… 😉

  6. W zasadzie to aby zatrzymać nadchodzącą wojnę światową, trzeba by ogłosić rewolucje światową i tych sprytnych idiotów klaunów wykopać od rządzenia razem z długami jakie narobili. Najsmutniejsze jest to że większość zdaje sobie z tego sprawę i po mimo wszystko dajemy się prowadzić do okopów jak barany na rzeź. Taka jest ludzka natura chce wierzyć, że wszystko będzie OK. A kiedy nasi przywódcy polityczni szeptają uspokajające słowa nadziei i optymizmu, łykamy tę przynętę.

  7. Wczoraj w tvn24 jakiś mózg od spraw wschodnich powiedział, że stanowisko Rosji w sprawie walk na Ukrainie jest następujące: Rosja nie jest stroną w konflikcie, rosyjscy żołnierze na Ukrainie to wyłącznie, żołnierze którzy są na urlopach i mogą sobie w wolnym czasie robić co chcą ))). To są jednak jaja.

    Z innej beczki. Z rok temu oglądałem na YT jakieś przepowiednie Jackowskiego ( wiem, wiem, żenua) w której stanowczo twierdził, że na południu Polski zniknie całe miasto. Nie umiał powiedzieć nic precyzyjnego i sam nawet tą wizją był lekko skonfundowany. Może to miasto to Lwów?

    1. Może chodziło mu ubycie ludności na południu Polski w ilości odpowiadającemu Opolu. To by się zgadzało.

      G.F.

    1. 1 luty 2008: Ławrow wezwał na rozmowę ambasadora USA i przekazał mu mesydż: NATO enlargement, particularly to Ukraine, remains „an emotional and neuralgic” issue for Russia, but strategic policy considerations also underlie strong opposition to NATO membership for Ukraine and Georgia. In Ukraine, these include fears that the issue could potentially split the country in two, leading to violence or even, some claim, civil war, which would force Russia to decide whether to intervene.
      https://wikileaks.org/plusd/cables/08MOSCOW265_a.html

      To teraz już wiemy, po co NATO w 2008 r. tuż po tej rozmowie ogłosiło, że Ukraina i Gruzją zostaną przyjęte do NATO, a później Gruzja napadła na Abchazję (gdzie stacjonowały rosyjskie Siły Pokojowe ONZ) i Osetię Południową (tam z kolei stacjonował wspólny gruzińsko-osetyńsko-rosyjski kontyngent pokojowy).

  8. … pismo byłych pracowników amerykańskich służb wywiadowczych do A.Merkel. W skrócie chodzi o to, by ta nie nabrała się na fałszowane dowody na temat UKR. Wzywają ją by zachowała się jak Fischer i Schroeder przed II wojną Iracką i powiedziała USA prawdę w oczy, że te dowody jej nie przekonywują.
    https://deutsche-wirtschafts-nachrichten.de/2014/09/02/krieg-gegen-russland-ehemalige-geheimdienstler-warnen-merkel-vor-falschen-beweisen/

    na marginesie dodam, że to NATO i szeroko pojęty Zachód łamie umowy z Rosją, począwszy od niepowiększania NATO o nowe państwa jak i lokacji wojsk na ich terenie. W sumie mamy do tego prawo, ale jak oni zmienią swoją doktrynę to w razie czego znowu jako pierwsi oberwiemy. Co prawda jesteśmy zaprawieni w bojach/historia/ i mamy dobrych budowlańców, którzy w razie czego wszystko pięknie odbudują, ale czy nam się to opłaci? Znowu mamy umierać w imię interesów kogoś, który nasz los/wizy/ ma w ciemnej doopie?

    1. @hr-aabia
      1. Niemcy oczywiście nie były przekonane, ale USA przyznały że Niemcy udzielili największej pomocy zakulisowo :>
      Poza tym, kluczowy dowodem na BMR w Iraku był los nawet nie tyle Kurdów i żołnierzy Irańskich, co dowcip z tego czasu – „zachowaliśmy kopie faktur”. Komponenty i technologie do Iraku dostarczał cały zachód – UK, Francja, Niemcy…
      2. No skoro byli pracownicy, to z definicji muszą mówić prawdę – wierzącym w to polecam historię likwidacji opozycji antybolszewickiej za pomocą jej kontaktów zagranicznych. Sadzę, że Radiostację w Gliwicach też wielu wierzyło 😉
      3. pacta scunt servenda… nie ma sensu wykłócania się, kto jest większym kłamcą. Zaskakuje tylko logika szukania ochrony przed Rosją w Pakcie, który pyta Rosję o zgodę na przyjęcie nowych członków oraz dobrowolnie ogranicza swobodę decyzyjną w zakresie egzekwowania paktu i opiera się o te pańśtwa które albo spowodowały Jałtę (Niemcy) albo w niej nas już raz sprzedały. Taka Korea Płd rozejm na półwyspie i rozłam kraju bez ogródek nazywa zdradą Korei. Po co nam NATO na pasku Rosji ?

      1. Niemcy mają swoje interesy i nie dbają, Niemcy od lat zwiększają zaangażowanie na Ukrainie, wystarczy research w najważniejszych przemysłach,np. do odbudowy ( szczególnie teraz) i budowy potrzebne cement i tu mamy od 2001:
        https://www.heidelbergcement.com/global/en/company/group_areas/ee_ca/ukraine.htm
        W Rosji także biznesy się robi:
        Thus, HeidelbergCement has an annual capacity of about 5 million tonnes of high-quality cement in Russia
        https://www.heidelbergcement.com/global/en/company/group_areas/ee_ca/russia.htm

        Sankcje będą wtedy jak takie biznesy się pozrywa ( obustronne akcje) – a woli do tego tego nie widać (z obu stron).
        Podobne zachowania widać na rynku ropy i gazu, gdzie zachodnie rządy wpływać na koncerny, dobrowolnie nie chcą dać sankcji zamykając jednostronnie biznesy. Dlatego cała ta zabawa to na razie kabaret dla gawiedzi (w myśl zasady k..wa k..wie łba nie urwie), a rosyjskie kontr sankcje walnęły głównie w Polskę i część rolnictwa unijnego.

        A my jak zwykle tępimy sobie szabelkę i te całe sankcje unijne służą do wygonienia polskich firm z Rosji:
        „W obecnej sytuacji politycznej można więc mieć obawy czy Rosja będzie dalej wybierała tramwaje z Pesy, czy z Alstomu, który ma siedzibę Levallois-Perret w pobliżu Paryża.
        Co na to bydgoska firma, która realizuje dla Moskwy duży kontrakt i planuje kolejne?” :

        https://www.strefabiznesu.pomorska.pl/artykul/bydgoska-pesa-ma-juz-zachodnia-konkurencje-w-moskwie-polityka-rosji
        https://wyborcza.pl/1,75478,16436502,Czy_Pesa_ucierpi_przez_rosyjskie_sankcje__Podejrzenia.html

  9. „Ok, zgoda, ale teraz zanim rzucisz najcieższym kamieniem wyobraź sobie że:

    na Ukrainie mieszka w zachodniej częsci tak dużo Polaków mówiacych po Polsku że ta mniejszosc jest większością,
    że ta mniejszośc głosuje na jakiegoś kandydata który wygrywa wybory
    że w Kijowie się obala tego kandydata a do władzy dochodzą Ci którzy poparcia Polaków nie mają i próbują zdelegalizować od razu język Polski!
    że Polacy na Ukrainie zaczynają się buntować i sami powoływać bezprawnie swoje władze i republiki licząc na secesje od władz których zupełnie nie popierają

    co byś zrobił w takiej sytuacji będąc premierem Polski?
    podejrzewam że Tusk by zapytał Makreli co powinien zrobić
    podejrzewam że Jarek Kaczyński zareagowałby ostrzej niż Putin i od razu rzuciłby do walki F-16 i Leopardy
    co byś zrobił Ty?

    czy postawienie się w roli Putina i wyobrażenie że sprawa dotyczy nie Rosjan tylko Polaków w obcym kraju mówiących po Polsku nie zmienia odrobinę optyki tego co się dzieje (jednak nie rozgrzesza!)”

    https://forum.gazeta.pl/forum/w,17007,150221403,153464674,Co_bys_zrobil_.html

    1. Podobna nieco sytuacja była na poczatku odrodzonej Polski wokół Lwowa. Używając obecnej terminologii, lud ukraiński postanowił spontanicznie i demokratycznie zawładnąć Lwowem i obwołać tam niepodległą Ukrainę. We Lwowie jednak duża większość była polska (okolice już mniej). Separatysci polscy nie byli zachywyceni perspektywą uczenia się ukraińskiego i uczęszczania do cerkwii. Chwycili więc za broń, obwołując ze swojej strony niepodległość. Operacja antyterrorystyczna ukraińskich strzelców siczowych o mały włos się powiodła. Na szczęście separatyści polscy otrzymali w końcu pomoc kraju sąsiedniego i wbrew zachodnim zakazom połączyli się z macierzą. Macierz zachód także karcił sankcjami… 😉

      1. O, współczesny język medialny w odniesieniach historycznych to bardzo perspektywiczny pomysł:

        W dniu 3 maja 1921, łamiąc ustalenia Traktatu Wersalskiego i odrzucając wyniki plebiscytu, grupy bandytów i terrorystów wywołały powstanie w niemieckim regionie Oberschlesien. Stanowiło to sprzeczne z normami prawa międzynarodowego naruszenie integralności terytorialnej Republiki Weimarskiej i spotkało się z potępieniem całego cywilizowanego świata. W niespotykanym akcie agresji krwawy i zaborczy reżim Piłsudskiego wsparł bandytów materialnie a także przenikającymi na tereny Oberschlesien hordami Wojska Polskiego (ok 10 tys oficerów i żołnierzy), dokonując faktycznie niedopuszczalnej agresji na Niemcy. Walczący z poświęceniem żołnierze Abstimmungspolizei i Selbstschutz Oberschlesien nie byli w stanie pokonać bandytów. W akcie niebywałej hipokryzji reżim w Warszawie oficjalnie odciął się od odpowiedzialności za rebelię.

        -3 Powstanie Śląskie w niemieckim TVN 😉

        1. … Polska międzywojenna łamała granice kilka razy 🙂 a to z Litwą, Czechosłowacją i z Niemcami. Pretensje o Gdańsk w którym ponad 95% to ludność niemiecka itp. POlonizowaliśmy represjami największą mniejszość ukraińską, zamykając im szkoły,kierunki uniwersyteckie,zmuszając do konwersji na katolicyzm. Piłsudski chciał przecież razem z Francją najechać na Niemcy, tylko Francuzi się nie zgodzili. Świętoszkami nie byliśmy i te fakty chętnie zamiatamy pod dywan. A tak naprawdę byliśmy tylko częścią gry ówczesnych mocarstw, w której chodziło, by Hitler najechał Sowietów;)
          – o taki link wrzucę https://www.youtube.com/watch?v=JfHisi4ExEY

          1. Haha, no to wygląda na to że Polska była niezłym wrzodem na tyłku dla sąsiadów… a jak dostali w nos to szybciutko w płacz, mina smutna, pozycja niewinnej, bezbronnej ofiary. I tak zostało, zapisane w podręcznikach, wyuczone w głowach. Do tej pory Polacy czują się skrzywdzeni i tak patrzą na świat, oskarżając wszystkich naokoło o swój własny bajzel.

  10. „Prawdziwym przeciwieństwem miłości jest obojętność. Jej czy jemu jest już obojętne. Jej czy jemu już nie zależy.”
    Widać brak „postępowości” w tej wypowiedzi ;-).
    A powinno być:
    Jej czy jej lub jemu czy jemu jest już obojętne. Jej czy jej lub jemu czy jemu już nie zależy.
    W dalszej „postepowości” będzie zapewne jemu czy kozie lub jemu czy dzieciatku juz nie zależy… itd itp.
    Dalszej „postępowości” juz nie potrafie wymyslic… ;-).
    A tak poważnie i na temat. Nikt tutaj chyba nie zaprzeczy, że FR mocno manipuluje w mediach światowych. A to przez troli a to pożytecznych idiotów albo śpiochów a to faktycznych agenciaków. Zastanawia mnie jedynie jaki udział tego zjawiska trafia jako poglądy z którymi sie zgadzamy na takie jak ten blogi. Ja nie wiem jedynie staram sie to odsiewać (Cynik zapewne również) – ale jak skutecznie? Nasze poglądy wynikaja z przypadku np. na jaki blog, stronę lub co tam jeszcze jest źródłem informacji – trafimy.
    Pozdrówka
    P.S. Jedno jest pewne – będzie dobrze – ponieważ to zwycięzcy piszą historię. Historycznie to ci źli przegrywają a dobrzy wygrywają. (W końcu to zwycięzcy są „dobrzy” bo piszą historię).

    1. @Brombal:”Nikt tutaj chyba nie zaprzeczy, że FR mocno manipuluje w mediach światowych.”

      Hmm, problem w tym, że „nikt nie zaprzeczy”, że „każdy” (USA, Niemcy, Francja, ….) mocno manipuluje w mediach „światowych”. Chiny chyba manipulują tylko w swoich mediach:). Zarzucanie jednej stronie, że manipuluje i milczenie w tej samej sprawie w stosunku do innych graczy to taka sama manipulacja.

      1. @HeS – faktycznie zmilczałem. I wiem chyba dlaczego. Od kilku lat jestem bombardowany przez zielonych, czerwonych i tęczowych. (Wszyscy oni atakują czarnych ;-)). Myślę że źródłem jest FR (same zyski z tego mają). A gwiaździsty USrael sam ma kłopoty z manipulacją typów spod innej gwiazdy.
        Dodatkowo sam się przekonałem oglądając trolowanie służb FR na dziwnych forach.
        pozdrówka

      2. no ale trzeba zapytać rozpaczliwie jak wczoraj „rozbity w pył” p. Celiński w TVP Info w dyskusji z viceprezesm KNP : no to z kim mamy być w sojuszu? to był „argument” ostatniej szansy… 🙂 i tak dochodzimy do zagadnienia na miarę naszych czasów: co to jest moralność? co to jest etyka? czy są jakieś uniwersalne zasady etyczne?czy trzeba być etycznym w życiu osobistym, a w życiu „społecznym” już niekoniecznie?
        my tutaj w Polsce mamy ciekawą obecnie sposobność rozważenia tej kwestii w kontekście bycia rozdartym pomiędzy usraelem, a obłędem wielkoruskim i ostatnią rzeczą jaką powinniśmy robić to ulegać polaryzacji w osądach Rosjan i Ukraińców; albo wykujemy na tej polskiej ziemi nową jakość albo zostaniemy zutylizowani w młynie cynizmu niemieckiej polityki z bezwzględnością rosyjskiej kalkulacji, w której nie ma miejsca na silną Polskę i Ukrainę

  11. Cyniku,
    Świetny post, czytam Pana bloga od dawna i mam nadzieję, że jeszcze długo będzie on istniał. Tym bardziej, że przybywa Panu czytelników, czego szczerze gratuluję 🙂
    Odniosłam wrażenie, czytając Pana tekst, że jest Pan już zmęczony „poziomem dyskursu politycznego w Polsce”. Brak szacunku w stosunku do partnerów w dyskusji + nadmiar emocji mnie już jedynie zniesmacza ale ciśnienia nie podnosi. Kiedyś podnosił ale stwierdziłam, że albo się wykończę nerwowo albo dam sobie spokój z prostowaniem ścieżek innych. Można komuś doradzić ale co zrobi z taką radą to już jego sprawa. Zresztą jest taka piękna modlitwa św. Tomasza z Akwinu, o której staram się pamiętać.
    Św. Tomasz prosi w niej Boga aby pomógł mu ustrzec się przed spożytkowaniem wielkich zasobów mądrości jakie posiada bo chciałby zachować do końca paru przyjaciół 🙂

    Co do Ukrainy, i w ogóle sytuacji na świecie, to już jakiś czas nie oglądam wieczornych wiadomości i nie czytam tygodników. Nawet chciałam kilka kupić ale jak zobaczyłam okładki to mi się jakoś odechciało lektury. Mam dość bombardowania mnie informacjami co myśleć nie tylko o polityce, ale też jak wychować dziecko aby nie być wyrodną matką, przy tym robić karierę i być perfekcyjna panią domu a wszystko to w stylu eko. O takich trudnych tematach można sobie poczytać obok tekstów żerujących na ludzkim strachu przed III wojną światową. Ktoś tu przytomnie zauważył, że wyjścia są tylko dwa: albo konflikt albo kompromis. Jak Rosja użyje broni jądrowej na Polskę to ja w ciągu paru sekund będę się jedynie martwić w które rejony zaświatów trafię, bo mam nadzieję, że reinkarnacja to mylna teoria 😉 Ale szybka śmierć to wizja zbyt piękna aby była prawdziwa. Ja staram się być pragmatyczką i wierzę w kompromisy bo business jest business. Niedługo będziemy mieli szczyt NATO jak i spotkanie o którym mniej się pisze. Unijny komisarz ds. energetyki Günther Oettinger spotka się z przedstawicielami Gazpromu i stroną ukraińską aby omówić dostawy gazu. Zaciekawił mnie ten artykuł (https://www.defence24.pl/analiza_wojna-gazowa-w-europie-ke-pojdzie-na-wspolprace-z-rosjanami) a szczególnie zdanie
    „… Zdając sobie z tego sprawę (tzn.z trudnej nadchodzącej zimy) premier Arsenij Jaceniuk oświadczył, że dla utrzymania dostaw gazu na Zachód konieczne będzie zakupienie dodatkowej partii surowca z Rosji…”.

    Zakupienie ??? od Rosji ??? w czasie konfliktu ??? i przede wszystkim za co ??? dlatego warto czytać różne źródła, które donoszą o :
    1) wizycie pani Merkel w Kijowie i zgodzie parlamentu ukraińskiego na prywatyzację gazociągów
    2) pożyczce niemieckiej dla Ukrainy w wysokości 500 mln EUR „to rebuild energy and water supply infrastructure”
    3) braku zgody Niemiec (i innych członków NATO) na bazy wojskowe NATO w Europie Środkowo-Wschodniej
    4) wypowiedź prezydenta USA, że nie wyśle US Army na Ukrainę
    5 mld dolarów to rzeczywiście wydaje się dużo ale nie aż tak bardzo gdy przypomnę sobie propozycję pożyczki MFW na 15 mld. Kto wie, może Ukraina zdecyduje się jednak na kolejny kredyt aby odbudować coś więcej niż gazociągi.

  12. Nawet zepsuty zegar pokazuje prawidłowo godzinę dwa razy na dobę – czy to dobra strategia potępiać w czambuł mainstream tylko dlatego, że jest tubą propagandową wierchuszki (TVP) albo czasoumilaczem dla mniej ambitnych obywateli (TVN)?

    Osobiście twierdzę, że na osłabieniu i wrobieniu Rosji zależy wielu krajom, również jej partnerom strategicznym – Niemcom i Chinom. A że USA wywołała iskrę nie jest specjalnie zaskoczeniem (dla nas tu); czemu jednak obwiniać tylko tego, kto potrącił i stłukł szklankę, która od dawna stała na krawędzi stołu?

    ps. Nie czytał powyższych komentarzy, bo padam na pysk po całym dniu pracy. Tak więc bardzo sorry, jak powieliłem czyjąś treść.

  13. Spróbuję się odnieść do clue wpisu – „podejrzanej” jednomyślności MSM. Mianowiecie jest to okrutnie prosto wytłumaczalne. A podstawowym powodem wg mnie jest po prostu przykra „prowincjonalność” lokalnych mediów. Dokładniej rzecz biorąc esteblishmentu politycznego, na potrzeby którego i z inspiracji którego MSM nadaje. Co mam na myśli?
    To, że: pewnie z 90% wydarzeń zagranicą i lokalnie, istotnych i nieistotnych jest w naszym kraju analizowane pod kątem sondaży i cementowania/przejęcia władzy przez PO/PiS/kogoś innego. Innymi słowy w tym momencie odgrywa się na naszych oczach wyścig na antyrosyjskość, bo tego oczekują wyborcy(czyli max. 40% ludności uprawnionej do głosowania). Dodatkowo należy nałożyć na to znaną prawdę, że akolici (Polacy w UE) zawsze są bardziej zaangażowani/radykalni od doświadczonych członków (stara UE) i znika zupełnie konieczność jakiejkolwiek chłodnej analizy racji stanu i takich tam bzdur. Zresztą widać już od wczoraj – od wyboru PDT na „Prezydęta” UE MSM zastanawiające się kto po PDT lokalnie, a nie co może Polsce ten „historczyny” wybór dać(oczywiście, że nic:-))

    Ja czytam na temat UKR w różnych miejscach, ale ostatnio czytając o tym w polskim mainstreamie złapałem się za łeb, bo uświadomiłem sobie, że w gruncie rzeczy NIKT nie analizuje tego na poważnie. Czyli np. jakbym chciał się dowiedzieć czy Putin robi to co robi na UKR wynika z jego kompleksów, czy jednak z jakiejś kalkulacji to szczerze bym się tego nie dowiedział. Wiem tylko, że tam na wschód jest zło, na zachodzie są sojusznicy i trzeba pomóc biednym ukraińcom w walce ze złem – koniec analizy. Dodatkowo zwykłe newsy na portalach są już histeryczne do wyrzygu. Kilka dni temu odpalając newsy człowiek dochodził, do wniosku, że otworzył się już full front na Wschodzie. Potem czytam o 1000 Rosjan i „epickich” starciach z udziałem kilkunastu czołgów w jednym mieście. III WŚ normalnie. NIKT w mediach nie mówi o konflikcie w kategorii realizacji interesów przez Putina. Obiektywnie chyba można się zgodzić, że przyłączenie Krymu i teraz otwieranie korytarza lądowego, to nic więcej jak konieczność dla FR i było to zupełnie do przewidzenia już w trakcie Majdanu. A same walki na Wschodzie UKR to już trochę inna para kaloszy i moim zdaniem sposób Putina, żeby minimalnymi środkami dezorganizować UKR.

  14. Wydaje się, że po tajnych rozmowach amerykańsko-rosyjskich w Helsinkach tydzień temu, Putin otrzymał wolną rękę do realizacji oczyszczenia spornych terenów z wojsk ukraińskich, sprawa likwidacji Majdanu łączy się więc z likwidacją batalionów o banderowskim rodowodzie – swoje zrobili i można przystąpić do likwidacji problemu odradzania się tego ruchu.
    Wracając do meritum, analizując obraz stosunków polsko-ukraińskich to panuje tu taka nie symetria, że myślący człowiek musi coś zrozumieć. Dlaczego Ukraina nie jest poproszona o zwrot obrazów Malczewskiego – ukradzionych Polsce, o zwrot zbiorów Ossolineum itd., za poparcie przecież coś się należy. Dlaczego Ukraina jako pierwsza po Rosji zawsze wprowadza sankcje na wieprzowinę (znowu wprowadzone) i nie chce odpuścić sankcji na wołowinę – to jest współpraca? to jest wrogość do nas. W 2013 roku Polska sprzedała Ukrainie 19 tys. ton wieprzowiny wartej ponad 33 mln euro. A szantaż gazowy, gdzie Ukraina straszy Europę zamknięciem rurociągów z gazem. Tych przykładów można mnożyć wiele, nie wchodząc wcale w problemy banderowsko-wołyńskie – to to temat rzeka i nasza racja stanu tu nie istnieje zupełnie.
    Kraj który ma czelność prosić nas o wsparcie i broń, ma czelność wprowadzać tam „spreparowane, dęte” sankcje. Tu widać naocznie, że jesteśmy wykorzystywani bez tzw. „wazeliny”, a partner ukraiński robi sobie co chce z naszymi władzami. Za poparcie Niemiec w dojściu do UE, płacimy polityką gospodarczą uległa wobec niemieckich żądań, a nowe tablice z nawami niemieckich miejscowości ciągle pojawiają się na Opolszczyźnie – to jest właśnie robienie interesu na polityce, gdzie nic nie ma za darmo.

    https://forsal.pl/artykuly/789442,sawicki-ukraina-nie-zachowuje-sie-w-porzadku-utrzymuje-embargo-na-polska-wieprzowine.html
    https://biznes.gazetaprawna.pl/artykuly/812669,ukraina-wprowadza-embargo-na-polska-wieprzowine.html
    https://wyborcza.pl/1,76842,16389876,Ukraina__nie_chcemy_polskiej_wieprzowiny.html

    1. Za poparcie Niemiec w dojściu do UE, płacimy —- ale się też odpłacamy, ostatnio zainstalowaniem bomby zegarowej pod całą EU w Brukseli… ;-D

      1. Gdyby to stanowisko miało realne znaczenie, to ten kto je dostał, by go nie dostał. 😉

        G.F.

      2. a tu opinie są rozbieżne:
        „…UE potrzebni są przede wszystkim „pełni pasji, przekonani i przekonujący Europejczycy, którzy wspólny dom rozbudują i utrzymają”. Donald Tusk jest jednym z nich – podkreśliła niemiecka kanclerz.

  15. Cyniku, wg mnie działa zasada „obstawiać wszystkie strony”. Nie jest możliwe aby ktoś nie napisał czy powiedział czegoś innego. Nawet media określane jako niszowe, kontrowersyjne lub też „oszołomowate”. Mnie szczerze pisząc przeraziła ta jednomyślność od lewa do prawa naszego kraju we wszystkich radiach/gazetach/pismach/portalach. Na szczęście jestem po lekturze książki profesora Griffina „Finansowy potwór z Jeckyl Island” co wiele rozjaśnia i chyba każdy człowiek powinien ją przeczytać. W przeciwieństwie do książki Hongbinga „Wojna o pieniądz” tutaj mamy szczegółową analizę sytuacji na całym świecie. Dlatego zgadzam się, że jest to sytuacja strasznie niepokojąca.

    Informacja z drugiej ręki: ukraińcy z zachodu nie chcą walczyć za wschód i tylko media tak to przedstawiają. Oni wiedzą, że tam w większości i tak mieszkają Rosjanie. Do tego kontekst z bazami na Morzu Czarnym i konflikty w innych państwach wokół Rosji. Przecież to się logicznie układa…

  16. Peter Koenig – pamiętajmy, że ten pan bierze pensję również na wschodzie. 🙂

    1. Peter Koenig – pamiętajmy, że ten pan bierze pensję również na wschodzie —- zapominając oczywiście że nie bierze jej pan Arszenik i spółka na zachodzie, i nadal unikajmy sedna dyskusji:

      Pisze Koenig prawę czy nieprawdę? Jeśli są wątpliwe tezy – wskazać i zakwestionować! Jeśli nie – podkreślić albo zamknąć się!

      P.S. Dla entuzjastów śledzenia źródeł pensji puczystów na Ukrainie:

      * Black Sea Trust for Regional Cooperation (Projekt ‘German’ Marshall Fund, prezes Guido Goldman)
      * Chatham House
      * NATO Information and Documentation Centre (Już w 2008 szef NATO de Hoop Scheffer wizytował Arszenika i jego fundację)
      * State Department of the United States of America (Victoria Nuland)
      * NED – National Endowment for Democracy (czołowa formacja neoconów)
      * Swedbank (CEO Michael Wolf, New York)

      (wzięte ze starej strony Arszenika (openukraine.org), nowa już tych praktycznych informacji nie zawiera

  17. Zwyrodnienie polityczne misjonarzy świata. Szczególnie w ostatnich latach można odnieś wrażenie że w Waszyngtonie panuje jakiś zaraźliwy wirus bezczelno, nonszalancki. Zachowują się jak grupa aroganckich zuchwałych klaunów, oto drobne przykłady ich działania. Obywatele coraz częściej zrzekają się obywatelstwa USA przeważnie z powodów podatkowych, w odpowiedzi podniesiono za to opłatę do 450$ jak by tego było mało w ostatnim tygodniu poszli na całość i podnieśli tym razem do 2350$.
    Trzeba przyznać że po drugiej wojnie światowej USA było jakimś gwarantem bezpieczeństwa na świecie i oazą rogu obfitości, przyczyny tego stanu. Posiadanie bomby atomowej, zniszczenie powojenne Europy dominacja dolara, napływ naukowców do USA produkcja dóbr użytkowych i ich eksport. Dzisiaj wszystkie te zależności przeminęły dominacja dolara właśnie się kończy a do klubu atomowego dołączyło więcej nacji.

    Jednym z nich to Rosja pod które władanie zostaliśmy oddani paktem Jałtańsko-Poczdamskim przez AngloNatoUsmanów – niekorzystne oddziaływanie tego odczuwamy do dzisiaj. Nasi misjonarze od tego czasu biegają po świecie i wprowadzają demokracje i sprawiedliwość społeczną a w związku z następującą denominacją dolara pozwalają sobie na coraz więcej w jego obronie. Pomijając przyczyny ich występów i tragedie narodów bliskiego wschodu, oraz kto faktycznie i dlaczego stał za Majdanem w Kijowie, zwracam uwagę na SANKCJE jakie misjonarze nakładają na Rosje przy pomocy omotanej Europy.

    Miliony ton produktów gnije w magazynach zachodniej europy i tak bez tego pogrążonej w kryzysie ekonomicznym. A misjonarze głoszą to kara dla Rosji hehehe. Owszem na pewno trzeba się spodziewać braków na Rosyjskim rynku ale to ogromny kraj posiada dwanaście stref czasowych, naród ten przeszedł cięższe warunki i jest obecnie dumny z przywództwa Putina oraz posiadania zasobów ropy gazu i innych wartościowych kopalin, Europa i USA wręcz odwrotnie. To dla kogo ta kara? Polacy tak rozgrzani są tą „imprezą” że wręcz gotują się na Rosje (Wygwizdanie ekipy siatkarzy – kiedyś poeta napisał „Ojciec zadżumionych w El-Arish” Dzisiaj czekamy na powieść „Naród otumanionych nad Wisłą”) Polskie banki potulnie ujawniają dane swoich obywateli Usmanom, bo jak nie to sankcje a ich siły zbrojne zaczynają panoszyć się na naszym terytorium, zbankrutowane media wmawiają nam ze to powód do dumy, tak w Syrii Iraku też tak się zaczęło (pamiętacie te tłumy na ulicach jak się cieszyli z interwencji- teraz coś im ten entuzjazm jakby przygasł)
    To się nie mieści w pale jak mawiał policjant że suwerenne państwo przekazuje informacje finansowe o swoich obywatelach, w zamian za to nawet ruchu bezwizowego nie możemy wynegocjować. Francuski PARIBAS bank ukarali 8,97 mld dolarów.

    Nasi misjonarze zachowują się tak jak by to oni w dalszym ciągu mieli asa w rękawie, otóż nie a wręcz przeciwnie. Ekonomia ich się posypała i tylko dzięki zabiegom awanturniczym chwilowo utrzymują się na powierzchni, próbując zatopić mniej sprytnych. Nie są policjantem świata bo gdzie nie wyślą swych braci to powstaje terroryzm i dramat, dawniej to używało się słowa partyzantka. Dolar intensywnie traci swoje znaczenie jako waluta rezerwowa świata, kraje zaczynają wymianę handlową pomijając go, co przynosi ogromny gól głowy „zakonowi”. Świat zaczyna się budzić że tak naprawdę to misjonarze nikomu do niczego więcej nie są potrzebni jak tylko do kreowania kłopotów! Wydaje się że wkrótce USA popadnie w ostracyzm polityczny na swoje własne życzenie, nakładając sankcje tym samym zmniejszają znaczenie dolara na rynku międzynarodowym.

    Natomiast Rosja politycznie zachowała się tak samo jak w czasie inwazji Hitlera na Polskę wykorzystała słabość Ukrainy przejęła Krym przejmie wschód a Kijów
    z powodów ekonomicznych i niezadowolenia mieszkańców sam poprosi o aneksję. Pamiętajmy Rosja to ogromna kraina surowcowa i to oni będą rozdawać karty razem z Chinami w przyszłości. Wręcz głupawa wydaje się namowa, nie kupujmy gazu i ropy to Rosja padnie. Tak może to i prawda ale my będziemy tym samym w epoce Flinstonów.

    Wydaje się że aroganci misjonarze z opóźnieniem ale dojrzeli swoją porażkę szczególnie na polu Ukraińskim, i rozpoczęli plan b, ostatnią fazę gry. Mianowicie nieuchronny upadek ekonomiczny będą starali się przykryć atakami hackerskimi ze wschodu na zachodnie instytucje bankowe. Zastrzyk pieniędzy jest im potrzebny gwałtownie ostrzą sobie zęby na ostałe jeszcze depozyty bankowe. Musimy się spodziewać że banki polegną przez cyber ataki, konta zostaną wyzerowane , nie nie pożyczki dziwnym trafem nie zaginą. Ps. w takim wypadku pieniądze nie będą zwracane poszkodowanym. Ubezpieczenia obowiązują tylko w razie upadku banku. Taka ciekawostka. Wężykiem proszę wężykiem.

  18. MODERACJA – ogólnie

    Mam pewien niedosyt dyskusją pod tym wpisem. Miejscami jest ciekawa, ale dyskutanci zbyt często atakują siebie nawzajem, czasem nie bez małej prowokacji oponentów. Niewiele głosów natomiast ma odwagę ustosunkować się do sedna poruszanego problemu. Sednem tym jest JEDNOMYŚLNOŚĆ MSM. Albo jest to rzecz sztuczna, nienaturalna, i świadcząca o tym że przedstawiany obraz konfliktu jest zupełnie skrzywiony. Albo też mamy niewiarygodną aklamację niewidzianą w Polsce od czasu głosowań w sejmie komunistycznym („nie widzę, nie słyszę”…). Innymi słowy, czy jest możliwe aby szyta grubymi nićmi intryga amerykańska na Ukrainie mogła w tak nieskomplikowany sposób eksploatować drzemiące sentymenty anty-rosyjskie do tego stopnia że Ukraińcy strzelają się wzajemnie a Polacy gotowi są sprowadzić sobie na głowę obce wojska „do obrony” oraz cierpiec z powodu zupełnie niepotrzebnych sankcji… Może warto ukierunkować dyskusję bardziej w tym kierunku… 

    1. Innymi słowy, czy jest możliwe aby szyta grubymi nićmi intryga amerykańska na Ukrainie mogła w tak nieskomplikowany sposób eksploatować…………

      90% moich znajomych łyka propagandę bez popitki. 9% musi czymś zapić. 1% nie łyka.

      1. Jeden z drogich czytelników cytuje ten fragment komentując następująco:

        A wziąłeś pod uwagę taką opcję, że żadnej amerykańskiej intrygi tam nie było? Tak jak żadnej nie było w Arabskiej Wiośnie – po prostu stało się co się stało z przyczyn obiektywnych i wewnętrznych, jak jakieś 95% podobnych zdarzeń w historii

        Odpowiedź jest prosta, jeśli tylko odejdzie się od nieskomplikowanej czarno-białości propagowanej przez MSM, na co zwraca uwagę ten wpis i zacznie się samodzielnie myśleć, choćby na poziomie podstawowym. Departament Stanu oficjalnie ujawnił że że USA „zainwestowały” pięć miliardów dolarów w zmianę układu sił na Ukrainie. Jest to fakt. Licząc na to nie mniej pewnie „zainwestowali” żydowscy oligarchowie Poroszenko i Kolomojski stojący za przewrotem. Za $5mld można kupić przewrót społeczny na Saharze, nie mówiąc już o gesciej zaludnionych rejonach. Jeśli te $5mld nie są amerykańską intrygą w obcym państwie to w tym momencie dalsza dyskusja traci sens. Dyskutować można z opiniami, nie z liczbami.

        Protesty na Majdanie, stymulowane i sterowane przez sponsorowane przez USA (i Niemcy) GSO, mogły na początku być w znacznej mierze autentyczne. Społeczeństwo mogło być autentycznie zniechęce korupcją, nepotyzmem i być może zawiedzionymi nadziejami unijnymi. Ten ruch protestu został jednak przejęty przez tych którzy go zainicjowali czego najlepszym dowodem jest zainstalowanie tego samegi garnituru politycznych operatorów którzy doprowadzili już kraj do obecnej zapaści. Teza jakoby lud ukraiński protestujący na Majdanie, do którego strzelali snajperzy oligarchów podobie jak do Berkutu, nie pragnął niczego innego mocniej niż tylko wybrania sobie jednego z nich – Poroszenki – na następcę Janukowicza nie trzyma się po prostu kupy.  

        1. Pisze pan niedokładnie, co tu ma znaczenie. USA zainwestowało w Ukrainę 5 miliardów ale!! od początku rozpadu ZSRR. Wszyscy tam brali, to nie była jakaś ostatnia wielka inwestycja by obalić Janukowycza. Można by sprawdzać na co szła kasa bo Amerykanie dają kasę często nie na jakieś programy tylko bezpośrednio kupują prezydentów, premierów, ministrów. Przyznał to kiedyś w wywiadzie szef DIA. Ciekawe kogo kupili w Polsce.

        2. dodam tylko, że jeśli chodzi o wywoływanie Majdanu za kasę, to nie trzeba USA, mogła to zrobić by ocalić życie, pomijając innych bandytów z Ukrainy, Tymoszenko, zakładając, że rzeczywiście skubnęła ten miliard czy dwa

    2. Powiem tak – w kwestii MSM – dziennik w dowolnej stacji telewizyjnej skonstruowany jest wg. identycznego przepisu:
      1. Istotna informacja (obowiązkowo z wyjaśnieniem co o niej sądzić)
      2. „Edukująca” informacja (prawa mniejszości, zdrowa żywność)
      3. Nieistotna informacja (celebryta, dziura w drodze, papier w kiełbasie)
      4. Informacja wywołująca emocjonalną reakcję (rozbawienie lub szok – pies który mówi, matka udusiła dziecko)
      Polecam porównać dowolne wydanie Faktów TVN (np.) z powyższym. Możecie być zaskoczeni:) To samo dotyczy gazet. 1-2 to instrukcje co myśleć, 3-4 są po to aby zaraz o tym zapomnieć i nie wgłębiać się w 1-2 samemu.
      Dla rozsądnego widza nie ma więc wątpliwości, że ma do czynienia z narzędziem programowania a nie medium informacyjnym.
      Aby stworzyć iluzję wyboru, w normalnych warunkach 1-4 serwowane są w kilku kolorach (typu gazeta.pl vs niezalezna.pl), nie różniących się skalą manipulacji i płytkością analizy, zaś z tyłu stoi struktura analogiczna do tej:
      https://www.zerohedge.com/news/2013-11-24/10-corporations-control-almost-everything-you-buy
      (obrazek niepełny, bo oczywiście pomija właścicieli;)
      Podobne są MSM, w tym nasze. Są w ostatecznym rachunku jednolitym narzędziem polityki i sterowania. System działa świetnie, a owieczki kłócą się zawzięcie czy lepszy Mars czy Snickers, do momentu, w którym pojawia się „wyższa potrzeba” i trzeba pilnie zmusić całe stado do jedzenia marchewki. Wtedy iluzja dywersyfikacji się rozwiewa i nagle pojawia się jednomyślność.
      Żeby skończyć z przenośniami – obecna „wyższa potrzeba” nazywa się World War III.
      ps
      ogromna większość pracowników MSM nie ma o tym bladego pojęcia i z entuzjazmem wykonuje swoje zadania.

      1. Na szczęście jest jeszcze internet i z lektury wielu feedów blogowych można dojść do wyważonego osądu. Wydaje się że przez serwowanie poruszonej wyżej papki MSM tracą resztki wiarygodności co miejmy nadzieję odbije się też w końcu na biznesie. 

        Strach pomyśleć co by się działo z tą monokulturą informacyjną bez internetowej odtrutki… 😉

    3. Może warto by się zastanowić jaką część społeczeństwa Polski stanowią obywatele utożsamiający się, mający korzenie, lub będący Ukraińcami. Np. w Pomorskim i Zachodniopomorskim (akcja „WISŁA” ?)

      1. Napiszę chyba kiedys o tym post… 'Nasza’ znajoma wieś w zachodniopomorskim była przez pewien czas fascynującym laboratorium socjologiczym. W pewnym momencie 1/3 mieszkańców stanowili Niemcy (przed wysiedleniem), 1/3 Polacy (ocaleli z rzezi wołyńskiej), a 1/3 Ukraińcy (własnie z akcji 'Wisła’, czyli ogólnie biorąc sprawcy tej rzezi)…

        1. Mógłby Pan coś więcej na ten temat napisać (może osobny wpis)? Bardzo mnie (i wielu innych czytelników blogamam nadzieję) ciekawi kwestia różnic między wsiami zamieszkałymi w całości (powiedzmy w 90%) przez Polaków.

  19. Popatrzmy na taki wątek: Ihor Kołomyjski znany ukraiński oligarcha dwojga obywatelstw współfinansuje „Swobodę” Ołeha Tiahnyboka która wraz z Prawym Sektorem stanowią siły kierowane na najtrudniejsze odcinki frontu do walki z separatystami tj. głównie Ukraińcami zorientowanymi pro rosyjsko. Zaś kompania „Ukrtatnieft”, kontrolowana przez grupę „Priwat” należącą do wspomnianego oligarchy wygrała przetarg na dostawę paliwa dla armii ukraińskiej. Toż to trzy pieczenie na jednym ogniu…
    Krążą plotki, że pan Ihor uciekła, pardon wyjechał na „wakacje” do Izraela co może świadczyć, że USA, pardon Izrael chwilowo położył „lachę” na Królu Czekolady. Pozostaje uzgodnić tylko jak fundusz inwestycyjny Franklin Templeton zapakowany obligacjami ukraińskimi ma uniknąć start.

  20. Rosja do dziś ma w Polsce swoje strategiczne interesy i od dawna próbuje oplątać nasz kraj nie tylko w kwestii bezpieczeństwa energetycznego (tu już po uszy siedzimy ale dopóki gaz jest w miarę tani to nie widzę problemu – dywersyfikować się musimy, byle nie tak kosztownie jak z katarskim gazem), ale również w innych strategicznych gałęziach naszej gospodarki (kwestia Azotów z Tarnowa). Oczywiście Rosji nie należy się bać, ale szanować ją trzeba bo to groźny przeciwnik. Nie tylko z perspektywy zaszłości historycznych, ale przede wszystkim ze względu na jej ciągłą aktywność polityczną w której Polska zajmuje „zaszczytne” miejsce… Z tego też względu doktryna ZSRR nie jest żadnym przeżytkiem a przeżywa całkiem realny renesans (oczywiście bez wiodącej roli NKWD i armii czerwonej). Przypominam choćby niejasne działania w kwestii „memorandum gazowego” (oraz tajne rozmowy w sprawie Jamal II), czy fakty żywego zainteresowani Rosji koncesjami łupkowymi w Polsce, łącznie z ich wykupywaniem przez firmy podstawione przez Rosjan. Rosja stosuje więc wobec naszego kraju różne metody uzależniające i to jest fakt. Nie wspominając o jawnych i oczywistych kuksańcach w postaci takiego czy innego embarga na polityczne zamówienie, czy odmowie zwrotu wraku Tupolewa rozbitego już tyle lat temu pod Smoleńskiem z polską delegacją na pokładzie. Wobec powyższych faktów proponuję rusofilom (tym najbardziej bezkrytycznym wobec tego co napisałem) zadzwonić do Putina i udzielić mu informacji (bo być może nie wie) że ZSRR się dawno skończył i w zamian za tę informację poprosić go grzecznie żeby oddał wrak tutki. Kolejna rzecz to uwielbienie dla „rosyjskiej duszy”, na której leniwą melancholię tak wielu dało się nabrać, którą wg. niektórych wystarczy przytulić do serca żeby ją ucywilizować, bo to Słowianie tacy jak my. Jak można nie pojmować tej prostej prawdy, że „rosyjskiej duszy” nie da się ucywilizować. Można nad nią wyłącznie panować (lub nie). Przemoc (psychiczna czy fizyczna) wobec innych narodów jest jedynym afrodyzjakiem, który jest w stanie tę duszę stymulować a siła jedyną wartością uważaną za godną hołdów. Rusofilom żyjącym w przeświadczeniu „braterstwa Słowian” (ze znaczącym udziałem Rosjan w tym „konglomeracie”) proponuję popytać Rosjan w jaki sposób postrzegają oni swoje państwo na tle innych narodów (zwłaszcza w kontekście Polski) i czego od niego oczekują. Komu hołdują, skąd ten ich „mongolski konserwatyzm” wynika, na czym jest budowany, w oparciu o jaki mity, wartości i pamięć historyczną. Pan prof. Ryba świetnie to wyjaśnia w swoim wykładzie – „nada zabijać”. Przeciętny Rosjanin jest w stanie poprzeć każdą szuję na carskim tronie, o ile będzie ona w stanie dostarczyć mu wystarczającą dawkę niezdrowych (dla normalnego człowieka) emocji związanych ze złudnym poczuciem bycia „postrachem Europy i świata”, które to poczucie z nawiązką pokrywa nawet największe przebłyski świadomości o życiu w nędzy i alkoholizmie. Putin to nie pierwszy i nie ostatni Car, ale to „rosyjska dusza” jest w tym toksycznym związku „spiritus movens” problemu z Rosją.

    PS. Żeby nie było że jestem jakimś rusofobem to pragnę na koniec zwrócić uwagę drugiej stronie, że tak jak szkodliwe jest przytulanie Rosji (gołymi rękami) do serca, tak samo szkodliwe jest jej wygrażanie i traktowanie jej z tzw „góry”. Efektem tego kiwania palcem w bucie (czym nie jesteśmy w stanie krzywdy zrobić nikomu a co dopiero silniejszemu gospodarczo i militarnie sąsiadowi) jest bowiem ostracyzm jakiemu poddawane są nasze żywotne interesy gospodarcze i polityczne w relacji z Rosją… Nam się ta postawa wymachiwania szabelką po prostu nie opłaca… Rosji nie należy się bać, ale szanować ją trzeba.

    PSII. W mojej ocenie cynik9 pisze zgodnie z rzeczywistością na którą sam „wpadam” analizując samodzielnie dziesiatki komunikatów prasowych (z różnych źródeł) każdego dnia, nie skażonych subiektywnym komentarzem jakiegoś Kraśki, Gugały czy Durczoka… Dopóki więc nie natknę się na jakiś tekst (fragment) tendencyjnie naginający fakty bedę cynika czytał… nawet gdyby miało się to skończyć łatką ruskiego agenta 🙂 Jak słusznie autor zauważył, pisanie (i czytanie) o faktach to ciężki kawałek chleba, ale tym większa z tego satysfakcja że nie dał się człowiek zmanierować dla fałszywego poczucia lojalności z ludźmi którzy codziennie kłamią jak z nut i jeszcze biorą za to pieniądze (publiczne)

  21. Jednomyślność sporej grupy państw ma miejsce od dawna. Wynika to z władzy zakulisowej. Amerykański bankier pochodzenia żydowskiego James Warburg powiedział w 1950

    „We shall have world government, whether or not we like it. The question is only whether world government will be achieved by consent or by conquest.”

    Nie wiem czy wojna z Rosją, to wojna Rządu Światowego z niezależnym państwem, czy po prostu Rząd Światowy rozpisał tu już role na 2 policjantów. Bez względu na diagnozę, uleganie histerii to jest coś czego ten rząd od obywateli oczekuje.

    Jeśli ktoś po RŚ oczekuje raju, to ja podam powiedzenie: „władza demoralizuje, władza absloutna demoralizuje absolutnie” i zapytam jak się mu podobają metody zaprowadzania RŚ np. w Syrii i Iraku, gdzie koncesję dostał muzułmański Pol Pot z mossadu.

    ciekawostka. Sekta Świadków Jehowy w swoich broszurach promuje idee rządu światowego. Pouczające jest sprawdzenie kto zakładał tę sektę. Takich sekt, fundacji, stowarzyszeń, think-tanków są tysiące.

    Na naszych oczach się to dzieje, a są jeszcze ćwierćinteligenci nazywający to teorią spiskową.

    1. Kształcili mnie w naukach technicznych. I wiem to:
      W metodologii naukowej nie ma pojęcia teorii spiskowej. Są tylko dwa rodzaje teorii: zgodne z obserwacjami oraz pozwalające przewidywać (poprawne) oraz niezgodne z rzeczywistością i bez możliwości predykcji (błędne).
      Termin „Teoria spiskowa” jest pojęciem propagandowym i w ogóle nie powinien być używany przez myślących ludzi.
      Co do reszty masz rację.
      A w kwestii założyciela – może wystarczy popatrzeć jak wygląda jego nagrobek. I porównać z pewnym banknotem.
      Zjazd Świadków miałem okazję obserwować w swoim mieście (Wrocławiu, w lipcu). Smutne – mam nawet ulotkę o której piszesz. Rozdają, ale nie wiedzą, po co.

  22. https://ria.ru/world/20140831/1022170844.html
    Były p.o. premiera i szef ukraińskiego banku centralnego przyznaje: System bankowy Ukrainy znajduje się w stanie technicznego bankructwa. Wiele banków nie wypłaca już depozytów, wiele zagranicznych firm nie jest w stanie odzyskać kapitału, ogłoszenie formalnego bankructwa to tylko kwestia czasu.

    1. …co powinno dosć dobrze odpowiedzieć na pytanie franka, dlaczego Rosja nie wchodzi. Nie musi. „Death by thousand cuts” w szczególności w obliczu nadchodzacej zimy. Rosjanie, pomijając Breżniewa, wciąż pamiętają o strategii „asymetycznej odpowiedzi”. Minimalnymi środkami dla siebie prowokują nieproporcjonalnie droższą odpowiedź znacznie słabszej gospodarczo i organizacyjnie Ukrainy – po co kosztowna i zbędna szarża ? Sens miałoby gdyby armia ukraińskia zagrażała faktycznie przygraniczym regionom Rosji (lotnictwem, rakietami, uderzeniami jednostek zmechanizowanych). Jakie „zagrożenie” stanowi armia ukraińska, pokazał Krym.

      USA kiedyś (wczesny Wietnam) też potrafiły z powodzeniem stosować podobne metody – określane przez brytyjczyków nieco na wyrost jako „Hearts & Minds”. Tyle że szybko chcieli mieć „spektaklularne efekty” i zamiast skalpela sięgnieli po tasaki i pilarki łańcuchowe.

      Jeżeli mogę pospekulowac: w przyszłym roku świat sam będzie prosił Rosję o interwencję – natomiast Rosja zrobi wtedy co w przypadku Afganistanu. Będzie sympatyzować i nawet pozwoli, za opłatą, na wykorzystanie własnego terytorium w celach logistycznych. I może wysle oficjalnie tak z batalion spadochroniarzy i wyasygnuje z 0,5 mld EUR na „rekonstrukcję”. Przy niewspółmiernym zaangażowaniu USA/UE etc konflikt z czasem się wypali, jak Jugosławia a Rosja spokojnie pozbiera kawałki.

      1. A Chiny patrzą się na to co (nie)robi UE/NATO na Ukrainie i ostrzy sobie zęby na Taiwan, część Wietnamu oraz Koreę.
        No a Krym…….Krym był początkiem.

        1. A Chiny … ostrzy sobie zęby na … Koreę. —- Ja bym raczej czem prędzej zawiadomił o tym Koreańczyków bo pewnie o tej sensacyjnej wiadomości jeszcze nie wiedzą… 😉

        2. @Katia
          Tajwan ? Tam jest wyścig kto kogo szybciej wykupi 🙂
          Korea ? Która ? Północną mogą złamać otwierając granice – kłopot w tym, że Korea Płn ma bombę.
          Południowa, aby wybić Chińczykom z głowy głupie pomysły nawet bomby nie potrzebuje.

          Narazie, jak ktoś słusznie zauwazył, los Ukrainy potwierdza zupełnie inną prawdę – że racją stanu każdego Państwa które chce w ogóle istnieć, jest posiadanie broni jądrowej, nawet za cenę „jedzenia trawy”. Pakistan, Indie, Korea Płn są już nietykalne. Iran i Brazylia niedługo dołączą, pytanie kiedy Japonia i druga z Korei.

          1. Panowie, trochę umiaru. Ukraina w administracyjnych granicach ukraińskiej SSR jest tworem sztucznym tak sztucznym jak banknot trójdolarowy. Całe szczęście że rozpadając się ZSRR miał jeszcze tyle rozsądku aby zabrać ze sobą wszystkie swoje nuklearne zabawki. Jeszcze by teraz brakowało aby broń atomowa była w rękach neo banderowców Poroszenki czy innych poradzieckich satelitów.

          2. @cynik9
            Wyraźnie napisałem – tu nie chodzi o Ukrainę w ogóle. To że sowieci zabrali zabawki jądrowe było absolutnie słuszne. Rzecz w tym, że chodzi o inne Państwa które próbuje się odwieść od wejścia w posiadanie broni jądrowej polityką kija i marchewki. Właśnie wszyscy zobaczyli że marchewka jest bezwartościowa, a od kija będą bezpieczni gdy się uzbroją.
            Obserwują i wyciągają wnioski.

  23. Ekonomia zależy od polityki. Doradca ekonomiczny, który wali propagandę jest niewiarygodny z dwóch względów: 1) jak kłamie w polityce, to czemu nie swoich radach ekonomicznych? Kłamca to kłamca. 2) Złe prognozy polityczne = złe prognozy ekonomiczne. Trzeba wyjaśniać?

    Rozważmy teraz Ukrainę. Cynik opisał wydarzenia zgodnie z rzeczywistością. Opis zgodny z rzeczywistością pociąga,a przynajmniej daje szanse na TRAFNE prognozy. np. świadomość ukraińskiej bandero-majdnanowej degrangolady nie zostawia złudzeń co do perspektyw ukraińskiej ekonomii. Tymczasem Osobnik oczadziały majdanową propagandą w te pędy kupi ukraińskie obligacje :-). Amerykanie Ukrainie rozpisali rolę Iraku. Świadomość, że NSA szantażuje europejskich polityków nie pozostawia złudzeń – Unia by zaszkodzić Rosji pogrąży gospodarki europejskie.

    To daje konkretne WNIOSKI na przyszłość. np. albo inwestować w USA gdzie odpłynie kapitał albo w Rosji, która zmuszona do autarkii zacznie inwestować w krajowe przetwórstwo. Na pewno nie warto inwestować w polskie sadownictwo. Jeśli ktoś słucha propagandy o dobrych USA kupujących nasze jabłka i wierzy, że tu wzrośnie „patriotyczna” konsumpcja – droga wolna. 😀

    Chciałbym też zwrócić uwagę na fakt, że osoby od miesięcy śledzące realne wydarzenia na Ukrainie, nie są ANI TROCHĘ zaskoczone obecnym upadkiem ukraińskiej armii. Gdy polskojęzyczne media zachłystywały się sukcesami ukraińskiej armii, to ja na przykład czytałem to:

    https://xportal.pl/?p=15379

    Portal jest ideologiczny i zaangażowany, ale TRAFNIE typował wydarzenia. Ja się na ich prognozach nie przejechałem, natomiast jak ktoś śledził wojnę przez TVN, to jest teraz głupi jak dziecko.

    Czytałem jak to pan Kołomojski (nr. 1 oligarchów majdanu) KRADNIE ropę przeznaczoną dla armii i jak się go oskarża o dostawy niepełnowartościowych kamizelek kuloodpornych. Czytałem o poborowych, którzy płacą z w własnej kieszeni za leczenie ran, o żołnierzach, którzy GŁODUJĄ w czasie gdy oligarchowie robią na wojnie złoty interes. Oglądałem filmy na YT gdzie na Zachodniej Ukrainie matki palą karty powołań do armii. Widziałem jak w ukraińskich mediach mainstramowych postuluje się zabicie 1,5 miliona mieszkańców Donbasu. Wiem, że w miejscu gdzie są ostrzeliwane przez banderowców miasta znajdują się złożą gazu łupkowego na które koncesję dostały zachodnie firmy. Wiem, że są plany skierowania ludności do obozów filtracyjnych, a Zachód da na to przyzwolenie jak dał na palenie żywcem demonstrantów w Odessie (w tym ciężarnej kobiety).

    …a zatem żołnierze armii ukraińskiej mają zerową motywację, natomiast mieszkańcy Donbasu walczą o życie. W takiej sytuacji wystarcza im wsparcie niewielkiej liczby rosyjskich komandosów i doradców + dane satelitarne + części zamienne do zdobytego na miejscu sprzętu. Banderowcy też mają doradców, komanda z blackwater/academy i zdjęcia, ale to jak widać nie wystarcza. Bywa.

    i to teraz oficjalna propaganda musi robić kuriozalne łamańce jak „wkraczająca masowo ruska armia”. Nikt jej nie widział, nie słyszał, tylko jakieś nieśmiałe zdjęcia z satelity i słowo honoru kijowskiej junty. A ja się pytam. Skoro Rosja wkroczyła już kilka dni temu, a więc spaliła za sobą dyplomatyczne mosty, to czemu nie dotarła jeszcze do Kijowa? Teraz im powinno być wszystko jedno, więc jak to. Wkroczyli, ale tak na pół gwizdka?

    Niestety jak się przez pół roku z bandy proamerykańskich kacyków robiło się ukraińskich patriotów, to teraz wielkie zdziwienie, że Ukraina się wali.

    1. Franiu, ale z tym tekstem „Niestety jak się przez pół roku z bandy proamerykańskich kacyków robiło się ukraińskich patriotów, to teraz wielkie zdziwienie, że Ukraina się wali.” , szczególnie o amerykańskich kacykach, to pojechałeś jak nie przymierzająć jakiś Kim Dzong Il czy inny Tito, który stawiał zaporę imperialistycznym psom łańcuchowym USA :-)))) Bardzo to emocjonalne i chyba w tym problem…

      1. 1. Ukraiński oligarcha to kacyk. Gdzie mu tam do ruskich oligarchów albo oligarchów zachodnich.
        2. oligarchowie promajdanowi obrali kurs jednoznacznie proamerykański

        Masz problem ze zrozumieniem któregoś z tych punktów? Ja dobrze wiem, że w naszej umęczonej ojczyźnie propaganda twierdzi, że od paru miesięcy na Ukrainie oligarchów już nie ma, a USA to taki odległy, wielki kraj – zatroskany ale nie zaangażowany.

        Oczywiście punkt nr. 2 mógłbym rozwijąć rozpisując się nt. „reform” MFW, rozwalenia całego ciężkiego przemysłu kooperującego z Rosją, planów przejęcia przez USA handlu rosyjską energią w Europie. Mógłbym opisać jako ynteligentnie kacykowie prowadzą kampanię na wschodzie. Mógłby się rozpisać o genezie powstania, o tym jak kacykowie postawili na banderowskie zwierzaki czym wydatnie sprowokowali opór paru milionów ludzi. Mógłbym opisać jak Kołomosjki kradł ropę technologiczną z ropociągu do rafinerii w wyniku czego za kilka miesięcy będzie to kawał złomu. Tak „inwestują” kacykowie na Ukrainie.

        Tylko po co, skoro ktoś już to wcześniej opisał. Ty po prostu nie uważałeś na lekcjach a teraz bawisz się cięte riposty zamiast nadrobić zaległości.

        ————
        MODERACJA: idem – ponawiam prośbę o używanie wyłącznie form bezosobowych. Nie ma tu miejsca na żadne dywagacje osobiste typu kto uważał na lekcjach a kto nie które proszę zachować dla siebie.

    2. Oj, bardzo przepraszam, ale czy nie na tym blogu znajdowały się przecieki z 'prasy podziemnej’ że Goldman Sachs tanio kupił ukraińskie obligacje żeby je korzystnie opchnąć jak sytuacja się wyjaśni? Czyżby w GS oczadzieli od majdanowej propagandy? A może chodzi tylko o to że post factum można zbudować dowolną teorię która pasuje do wybranych faktów? Rozmaite klocki jakoś do siebie można dopasować, ale nie wynika jeszcze z tego że całość jest prawdą. I naprawdę, uwagi o inwestowaniu w polskie sadownictwo można było robić w zeszłym roku, kiedy jeszcze jabłek nie było na drzewach – teraz to nawet robaki wiedzą że rynek owoców jest sztucznie napompowany.

    3. @franek
      Wiesz, o róznicach – z punktu wiedzenia Polski – między armią ukraińską i białoruską mówili, na długo przed calym zamieszaniem, generałowie Petelicki i np. Skrzypczak. Zresztą stan armi „ukraińskiej” był łatwy do przewidzenia dla kogos kto orientował się jak wygląda choćby ich budżet obronny i typowa aktywność. Nie trzeba do tego analizy tego konfliktu. Zresztą, armia jest zawsze wskaźnikiem sprawności państwa – a jak ta wygląda, to ukraińscy i białoruscy emeryci chętnie zaświadczą :>

      cynik9 oczywiście fakty opisuje dobrze – natomiast te, które sam wybierze pod z góry założoną tezę. Niepasujące kończa się zwykle tyleż zręcznym, co niemerytorycznym unikiem szczególnie w tematach dalszych od inwestycyjnych na rodzimym podwórku (energetyka jądrowa, tarcza i ostatnie majaki o NWO).

  24. Proponuję zaktualizować wstęp do bloga na poniższy:

    „Misją bloga 2GR był wstęp do finansowej samoobrony.
    Pisany z libertariańskiej perspektywy blog podpowiadał jak przeżyć i jak prosperować, mimo państwa, socjalizmu i kryzysu. Tematyka obejmowała zagadnienia ekonomicznego funkcjonowania jednostki w warunkach przeżywającego terminalny kryzys socjalistycznego państwa opiekuńczego.

    Obecnie co najmniej jedna trzecia wpisów powinna zawierać określenia typu: faszystowski, neobanderowski, wichrzycielski, nacjonalistyczne kukły, a także medialne fakty rodem z Russia Today, szczególnie te, które nie wytrzymują rzeczowej analizy.”

    Gratuluję autorowi bloga rozszerzajacej się listy abonentów mailingu.

    1. Dziękuję bardzo za troskę o bloga i ten przykład jałowego pieniactwa, świetnie ilustrujący dyskurs publiczny wspominany we wpisie… 😉

      1. za SJP – pieniactwo: zamiłowanie do wytaczania spraw sądowych, najczęściej o błahe sprawy, w medycynie określane jako kwerulencja i uważane za chorobliwą skłonność.

        Czy powinienem spodziewać się pozwu?

        1. Okay, chorobliwa skłonność wydaje się całkiem blisko… reszty może nie doczytałem… ;-D

          Jeśli zatem nie 'pieniactwo’ to nazwimy rzeczy bardziej precyzyjnie: chorobliwa skłonność do uciekania w ograne slogany i wątki zastępcze, nie mające nic wspólnego z tematyką wpisu bądź dyskusji pod nim. EOT

    2. Takie typowo polskie – po co dyskutować o faktach i atakować opinie skoro można atakować rozmówcę?
      Niestety misiu malinowy, poprawna ocena sytuacji politycznej to jeden z punktów w programie każdego nastawionego na przetrwanie (o tych nastawionych na zysk nie wspomnę).

      ——–
      MODERACJA: regulamin: 'miś malinowy’ (sic!) może zostać odebrany jako określenie obraźliwe. Proszę uważać.

  25. 8 pasażer
    Czyli mamy bardzo jasne scenariusze. Rosja odpuszcza (odsunięcie Putina), zachodni system finansowy łapie chwilowy oddech, Europa odpuszcza (rozpad NATO) i prawdopodobny upadek systemu ekonomiczno-finansowego. Obie strony nie odpuszczają – dożynanie ekonomiczne Rosji i Europy, zakończone lokalnym konfliktem. USA zyskują punkty ale przy znaczącym osłabieniu sojuszników. Poza tym, dla mnie niejasne jest tu zakończenie.
    Zastanawia mnie spokój Chin, które stoją z boku i przyglądają się harcownikom. Pewnie czują, że mogą sporo ugrać.

    1. @chris50:”Obie strony nie odpuszczają – dożynanie ekonomiczne Rosji i Europy”

      Ten scenariusz odpada. Do tego nie dopuszczą Niemcy.

    2. NATO już się rozpadło.
      W NATO liczą się jedynie USA, a w Europie Francja i UK przy czym oba kraje nie bardzo mają fundusze na jakiekolwiek sensowne operacje. Reszta, z Niemcami włącznie, to masowe redukcje, wyprzedaż uzbrojenia oraz przede wszystkim mentalnosć końca historii.

  26. Niestety jestem rozczarowany – niech Pan zwróci uwagę na rosyjską /radziecką okupację .Ewentualna przeprowadzka.

  27. Mnie również zastanawia jednostronna jednomyślność naszych mediów w komentowaniu i ocenie sytuacji na Ukrainie. Mam problem, ponieważ informacje przekazywane przez rząd Ukrainy wprowadzają w konsternację. Tak było w sprawie wpuszczenia białego konwoju z Rosji na teren Ukrainy, raz pozwolili wjechać, później zaprzeczali, że taką zgodę wyrazili. Moim zdaniem do całej tej sytuacji z jaką mamy do czynienia obecnie, doszło przez pychę, arogancję i niekompetencję polityków i nie tylko Ukrainy ale i Rosji, USA, Polski, Niemiec. Najgorsze jest to, że giną niewinni ludzie, cywile, którzy nie jeden raz dostali już w „d…”. Żal mi tych ludzi. Nie ze wszystkim musimy zgadzać się z Cynikiem, ale chodzi o to abyśmy zaczęli myśleć i sami wyciągać wnioski z historii i z tego co się teraz dzieje wokół nas.

  28. Mnie natomiast absolutnie zadziwia uparta tępota, która nie chce/nie może zauważyć, że cała sytuacja na Ukrainie wynika z zastosowania zasady divide et impera. I to pomimo, że się o tym ciągle przypomina. Takie postawy kojarzą mi się nieodparcie z psem Pawłowa. Wystarczy go odpowiednio wytresować by zawsze miał pożądaną reakcję. Jest nawet jeszcze gorzej. Bo niektórzy, wiedząc, że są robieni w konia, natychmiast to ignorują, zajmując się śmiertelnie poważnie tym bodźcem, który aktualnie dla nich elity przeznaczyły. I już całkiem tragicznie, bo nie zważają, że ryzykują swoim życiem, życiem swoich rodzin, rodaków i innych ludzi. Uparte niezauważanie tego, że awantura na Ukrainie przynosi korzyści wyłącznie USA jest dla mnie, właśnie takim odruchem Pawłowa. Niezauważanie tego, że o czym pisze Cynik, czyli przerażającej totalitarnej, prawdziwej twarzy tych niby wolnych mediów. Przerażających wpływów w mediach i państwach UE, ośrodków władzy pozostających absolutnie poza percepcją społeczną. I ten potwór jest porównywany, przez takich inteligentnych inaczej, z Rosją. Która wpływy, możliwości ma nieporównywalne z tym co własnie pokazuje, zza licznych zasłon, swoje prawdziwe oblicze. I nigdy nie będzie miała takich możliwości. Jakieś stare animozje są wywlekane i sprzed 60 albo i 150 lat. Tak jakby nie było wiadome, że WŁAŚNIE to chciano wykorzystać. Straszy się inwazją Rosji na Polskę zupełnie tak jakby Rosja miała interes i możiwości by atakować NATO. Władza deprawuje, absolutna władza deprawuje absolutnie. A mądrale chcą przelewać własną, i cudzą oczywiście, krew, by tą absolutną włądzę, odciążyć od wszelkiej konkrencji.
    Ręce opadają. Jeśli tacy mądrale chcą wciagać siebie, swoje rodziny i nas, w wojnę za cudze interesy i na własną szkodę, to może niech zaciągną się ochotniczo do armii ukraińskiej. Może nawet uda im się zginąć i zapracują rzetelnie na nagrodę Darwina.

    1. Ale właśnie o to chodzi abyśmy w przyszłości nie zostali znów wyznaczeni do roli kozła ofiarnego Europy. Bo nie stać nas na to i materialnie i biologicznie.
      Warto pracować nad stworzeniem sobie warunków do pracy, bogacić się i na tej bazie wypracować sobie niezależność. Doktryna Piłsudskiego aby grać na dwie strony (tzn. na wschód i zachód) wydaję się być rozsądna, ale do tego potrzeba szachistów a nie chłopców na posyłki, którymi są nasi politycy.
      Niekoniecznie powinniśmy usprawiedliwiać Rosję i krytykować USA, ale też i odwrotnie. Najważniejszy powinien być dla nas rachunek zysków i strat. Już tak po bandzie, to z jednej strony najdroższy dla nas w Europie ruski gaz i zyski ze sprzedaży jabłek, z drugiej finansowanie potrzeb państwa i koszty obsługi zadłużenia, które są sterowane przez zachód. No ale kto ma się pochylać na tymi tematami, zwykły Kowalski? Chyba nie, bo są ludzie, którzy dostają grubą forsę za takie analizy i podejmowanie decyzji. Kowalski jednak, dobrze aby miał właściwy ogląd sytuacji, wolne media a nie propagandę, i to powinno wystarczyC aby trzymać państwo i polityków na właściwym kursie. Marzy się taka druga Szwajcaria, w której tak to chyba działa.

      1. Wolne media to mit. Wyjątki tylko potwierdzają regułę. Przeciętny Kowalski nad niczym nie będzie sie pochylał bo raz mu się nie chce, dwa nie ma czasu bo musi zarabiać na kredyt, a trzy, zwykle jest za głupi. I tak właśnie działa demokracja. Znaczy niedziała tak jak deklaruje (może faktycznie oprócz Szajcarii). Ale świetnie działa za to z punktu widzenia faktycznej władzy, która może się ukrywać za jej fasadą, za nic nie będąc odpowiedzialną. Rewelacyjny układ. Jest władza, wpływy i kasa i za nic się nie odpowiada. A nawet na spowodowanych przez siebie kryzysach można świetnie zarobić, pogłębić władzę i do tego się jeszcze wypromować odpowiednio na zbawcę świata. Zwalając całą winę na kogoś innego.
        Ergo, z Twojej układanki (demokracja bezpośrednia, rzetelne media, świadomi obywatele) nie urodzą się mądre rządy. Bo to możliwe tylko przez absolutny przypadek. Aberację wręcz. Rozwiązaniem jest brak rządu. Wszędzie tam, gdzie nie jest niezbędny. Tego prawie nikt nie rozumie. Mimo, że cholernie oczywiste to jest.

        1. Absolutnie nie jestem zwolennikiem anarchii (bo tak się każdemu kojarzy układ bez rządu), ale coś w tym jest co napisałeś, bo w końcu Belgowie, jakiś rok czy dwa lata temu, pobili chyba rekord w bezhołowiu i jakoś państwo nie zostało wessane w czarną dziurę, tylko funkcjonowało dalej. Wydaje się jednak, że jaki by to nie był system to albo jest na tyle dobry, że funkcjonuje i wszystkim pasuje (np. Szwajcaria), albo w ramach systemu biurokracja, choć nie tylko ona, psuje go i rozrasta się do takich rozmiarów, że przekraczając masę krytyczną w końcu dochodzi do resetu, którym są niepokoje lub wojny. Ciekaw jestem czy był taki przypadek w historii, gdzie w warunkach pokojowych udało sie coś dużego naprawić.

  29. Dziwi mnie to bogactwo emocji i personalnych wycieczek. To zupełnie niepotrzebne. Wystarczy ochłodzić czymś głowę i się zastanowić. Mamy sytuację konfliktu 2 mocarstw o całkowicie sprzecznych celach (Ukraina w NATO lub w rosyjskiej strefie wpływów jak dawniej za Janukowycza). Obie strony używają dostępnych środków – USA „algorytmu arabskiej wiosny”, Rosja zielonych ludzików.
    Z każdej tak konfliktowej sytuacji są wyłącznie (bo rezygnacja jednej ze stron jest wykluczona) 2 wyjścia: 1. konfrontacja 2. kompromis.
    W naszym kontekście 1 oznacza konflikt zbrojny (docelowo nuklearny), a 2 – podział Ukrainy (a min. szeroką autonomię dla wschodnich obwodów).
    Teraz wystarczy rozpoznać które opcje strony preferują. Rosja może osiągnąć 1. w banalny i natychmiastowy sposób, traktując wydarzenia jako casus belli i w tydzień likwidując Ukrainę (której szanse w otwartym starciu z armią FR są żadne, od pół roku nie są nawet w stanie spacyfikować ~20-30tys separatystów i zielonych ludzików, którzy nawet nie mają lotnictwa). Jednak Rosja tego nie robi (więcej, jawnie mówi, że tego nie zrobi), a jej sygnały proponujące opcję 2 są liczne. Nie tłumaczcie, że się czegoś boi, bo to bzdura – kraj posiadający 8 tys głowic wie, że nie można wygrać z nim wojny, możliwy jest co najwyżej remis. Wiemy jakiego rodzaju – przeżywają karaluchy.
    Teraz USA/NATO. Sygnałów sugerujących opcję 2 brak. Przy nie widzianej od lat histerii medialnej.
    Po odłożeniu emocji jest jasne, kto prze do wojny i niestety jesteśmy to „my”. Pardon, nasi sojusznicy, „my” nie jesteśmy podmiotem politycznym.

    Dodatkowo można porównać doktryny militarne stron. W rosyjskiej najgroźniej brzmi dopuszczenie nuklearnej odpowiedzi na atak konwencjonalny. A Doktryna Wolfowitza (USA)? „…to prevent any hostile power from dominating a region whose resources would, under consolidated control, be sufficient to generate global power.”
    Wszystko jest jawnie napisane. Na zamieszkałej przez 7mld ludzi planecie istnieje zbankrutowany kraj o populacji 305 mln, z największym budżetem obronnym, którego doktryna nie dopuszcza istnienia prowadzącej niezależną politykę konkurencyjnej siły.
    Jeśli to nie jest przepis na wojnę światową, to nie wiem co nim jest.
    A zegar tyka, bo:
    https://usawatchdog.com/dollar-collapse-starts-in-late-2014-charles-nenner/
    -nawet jeśli Nenner się myli, to o ile? Niechby nawet o rok…

    1. Przy nie widzianej od lat histerii medialnej. Po odłożeniu emocji jest jasne, kto prze do wojny… —- zwięzłe streszczenie wpisu…

      1. Od lat, było jasne i bardzo wielu na tym blogu to powtarzało, że Rosja prze do ekspansji terytorialnej – oczywiście najchętniej powiększałaby swoje terytorium bez wojen – za pomocą kolejnych aneksji, ale jeśli nie da aneksjami, to będzie je powiększać wojnami.
        Szokujące jest tylko, że nawet w Polsce ciągle są ludzie, którzy się w tym nie połapali.

        Podczas aneksji Krymu pisałem, że przecież na Krymie się nie skończy i że Rosja będzie przyłączać siłowo kolejne terytoria. Nawet więcej – nie skończy się na Ukrainie, bo „w kolejce” czeka Mołdawia z Naddniestrzem i Gagauzją.

        1. Rosja prze do ekspansji terytorialnej — to by wyjaśniało czemu otacza USA bazami wojskowymi ze wszystkich stron, fakt który odkrył tutaj niedawno {Antey}…

          1. Na prawdę muszę cytować sam siebie? Co niektórzy sąsidzi Rosji (a w zasadzie większość z nich) dość wcześnie połapali się do czego Rosja dąży i (cytuję)do tej przyszłej rosyjskiej ekspansji terytorialnej zaczęli się zawczasu przygotowywać np. poprzez sprowadzenie na swoje terytoria baz NATO(koniec cytatu). I póki co są bezpieczni – póki co rosyjska ekspansja terytorialna będzie prowadzona w tych krajach, w których takich baz nie ma (np. na Ukrainie i w Mołdawii).

          2. @cynik9
            Można się oczywiście śmiać – póki co, to „otaczanie bazami” polega na tym, że gdzieś być może coś się pojawi, podczas gdy od dłuższego czasu trwał eksodus postzimnowojennych sił USA z Niemiec 🙂 Robienie z Rosji oblężonej twierdy…. coś jak polityka G. Busha II. Wg. niego USA też miały dookoła wrogów – i teoretycznie, miał rację. W którą stronę by się nie udał, trafi na wroga 😀
            Rosja jest tak osaczona przez bazy USA, jak USA przez Rosję.

            Poza tym tych dwoje dogaduje się nad podziw dobrze – współpraca przy Afganistanie, wiercenia Exonu i Rosnieftu na Antarktydzie, inspekcje w Polsce hipotetycznej eksterytorialnej dla Polski bazy, embargo dla Iranu i Syrii, embargo na zjęcia satelitarne terytorium Izraela…

            …odpowiedzi na destabilizacyjny efekt czynnego systemu obrony przeciwrakietowej w Rosji (jedynego przez dwie dekady po rozpadzie ZSRR) też sie nie doczekałem 😉

        2. @xxxxx:”Podczas aneksji Krymu pisałem, że przecież na Krymie się nie skończy”

          To prawda ale nie z powodów o których piszesz (niezaspokojone apetyty Rosji:).
          Wystarczy spojrzeć na mapę. Krym w rękach Rosji jest od niej terytorialnie odcięty. Potrzeba ogromnych pieniedzy (i czasu) na zintegrowanie z Rosją (poprzez cieśninę Kercz). Jest „prostsza” droga. Podporządkować sobie wschodnią Ukrainę i mieć korytarz do Krymu. Dodatkowym zyskiem są uprzemysłowione tereny Donbasu.
          Rosja „musi mieć” Krym (i wschodnią Ukrainę). Dla niej to tereny strategiczne.

          Przecież Amerykanie w czasie kryzysu kubańskiego robili to samo (a nawet więcej). Traktowali Kubę jako „bliską zagranicę” USA i grozili wojną.

          1. A mołdawskie Naddniestrze to niby nie jest strategiczne? Jest tak samo jak Krym! Dlatego na Ukrainie rosyjska ekspansja terytorialne się nie zakończy. Pewnie Mołdawia będzie następna.

        3. Na Krym chrapkę miało USA. Miały tam być amerykańskie bazy. Bardzo ich boli, że Rosja szybko zareagowała na pucz CIA w Kijowie i zajeła Krym gdzie dla 80% ludzi rosyjski jest językiem rodzimym. Powstanie w Donbasie ma miejsce, bo tam 90% ludzi stanowią Rosjanie, których banderowcy z Kijowa zamierzali wymordować – nawet padały liczby: 1,5 miliona ( Bogdan Butkiewicz) i 8 milionów (Tymoszenko). Donbas leży 700km od Moskwy. Jak daleko od USA leży Irak, Syria, Panama, Serbia, Libia..?

          Ile państw w ostatnich latach podbiła Rosja? Proszę śmiało. Rosja nie wychyla się poza strefę wyznaczoną w XIX wieku (gdy to Amerykanie zabierali ziemię Indianom), a nawet straciła od tego znaczne terytoria na części których są teraz amerykańskie bazy wojskowe. To jest fakt.

          Ja pytam co robią niemieccy i amerykańscy agenci lansujący banderowskie zbydlęcenie na wschód od Dniepru, gdzie mieszkają niemal wyłącznie Rosjanie. Walczą z ruskim imperializmem bombardując szkoły?

          1. Gdzie można kupić tę książkę w której te bajki wyczytałeś?

            ———-
            MODERACJA: Czy perspektywa odebrania Rosji baz na Krymie przez NATO ma być bajką? Czy też nieodpowiedzialne uwagi Tymoszenko? Czy jeszcze coś innego?

            Zamiast wskazać na konkretny punkt w wypowiedzi z którą się nie zgadzasz i przedstawić swoją interpretację uciekasz się raz po raz do prymitywnych zagrywek które nie wzbogacają dyskusji a zaczynają być nużące. Prosiłem też wielokrotnie aby unikać wszelkich form osobowych – dla własnego bezpieczeństwa.

            Podejrzewam że wyniesienie się z tego forum na jakiś czas może być dobrym pomysłem…

          2. @cynik9
            Rosja ma bazy obok Krymu, te na Krymie dzierżawiła. Wreszcie w tym regionie swiata, bazy mogą być w Turcji i Gruzji. Szkoda tylko, że Rosja najwyraźniej nie podziela tej psychozy jeżeli chodzi o wyimaginowane NATOwskie bazy i oferowała jeden z radarów jako element wspólnej tarczy antyrakietowej.
            Wreszcie bazy jako takie nie są wcale istotne – co z tego że będzie więcej baz, skoro będą po nich jeszcze bardziej rozproszone jeszcze mniejsze siły ?
            Kwestię – jak widać niezrozumiałą – suwerennośći lokowania tego co się krajowi-gospodarzowi podoba, pomijam… jeżeli Rosja chce, to zamiast wygrazać, może sobie postawić tuż za granicą własną bazę. Jej suwerenne prawo – którego prymitywną, bezczelną retoryką innym odmawia.

          3. Kwestię – jak widać niezrozumiałą – suwerennośći lokowania tego co się krajowi-gospodarzowi podoba, pomijam —- może to i dobrze bo jest nie tyle niezrozumiała co skrajnie infantylna… W dobie strategicznego zagrożenia nuklearnego między supermocarstwami wychodzenie z „suwerennością lokowania” jest absurdem. „Suwerennie lokować” to sobie państwo może fabrykę skarpetek, a nie bazę NATO pod progiem Rosji. Trzeba by to powiedzieć Kennedy’emu w kryzysie kubanskim, kiedy Rosja pod progiem Ameryki chciała wyciąć podobny numer.

          4. @cynik9
            A teraz mitomania zagrożenia jądrowego – teraz nie mamy lat ’80 !
            Owszem, można sobie lokować. Można nawet (głupota ze wzgledów stategicznych, ale…) zacumować okręt klasy Ohio w Trójmieście i nic do tego. Rosji może albo go zniszczyć i ryzykować odwet, albo zastosować odwet, gdy coś z niego wyleci. W każdym innym przypadku mają prawo się pienić, martwic ale to NIE JEST ICH INTERES.

            Swoją drogą – jak to miło widzieć, że nagle awanturnictwo amerykańskie (blokada Kuby nie miała żadnego umocowania w prawie morskim,międzynarodowym czy choćby zwyczajowym) jest nagle akceptowalnym przykładem, jeżeli to samo uprawia Rosja :>

          5. „akceptowalny przykład” to już prywatne naginanie tematu do swoich tez. Nie chodzi wprost o żaden „akceptowalny przykład”, chodzi o budzącą mdłości hipokryzję zachodu przeznaczoną dla prostych ludków na ulicy. Ta amerykańska hipokryzja połączona z precedensem, takim jak chociażby niczym nieusprawiedliwiona agresja na Irak, niestety prowadzi w końcu do uznania bezprawia i awanturnictwa za akceptowalne normy. Nawet jak by teraz Rosja zaczeła okupować całą Ukrainę mozna by wysunąć argument że było to bardziej uzasadnione niż amerykańska okupacja Iraku.

            To samo zresztą widzimy w kwestii norm prowadzenia walki. Kiedy cywilizowany świat odchodził już zdawało się od tortur Amerykanie znowu je wprowadzili i nie mogą sie teraz hipokrytycznie dziwić że zbierają  żniwo z własnego zasiewu gdy ich ISIS morduje na youtube.

    2. Świetnie napisane. Mam jedno pytanie. Czy jeżeli Polska stanie się ultra, skrajnie wręcz obsesyjnie neutralna politycznie, militarnie i na każdy możliwy jeszcze sposób to czy wtedy ruskie generały zmienią swoją strategię zrzucenia atomówek na linię Wisły – jakby co do czego przyszło?

      1. @fanjkm
        Oczywiście, że nie. To nic osobistego – bez wzgledu na to jak Polska będzie pro-/anty-/neutralnie rosyjska, ew. szklenie naszego terytorium przez ZSRR/NATO miało względy praktyczne (geografia).
        Rosja w tej chwili robi to, co NATO do początku lat ’80 – słabość konwencjonalną kompensuje bronią jądrową.
        Inna rzecz, że teraz żadna ze stron nie ma dość sił konwencjonalnych, aby ich blokowanie w PL bronią jądrową miało sens.

  30. A ja popieram punkt widzenia Cynika, gdyż nie mogę się dopatrzyć korzyści płynących dla Polski z faktu przyjęcia Ukrainy do Unii Europejskiej i to w okresie kiedy sama Unia jest na krawędzi katastrofy ekonomiczno-finansowej. Po co przyjmować bankruta, którego Putin chciał zasilić pożyczką w wysokości 30 mld dolarów – o ile przystąpi do Unii tworzonej przez Rosję?
    Mordowanie cywilów nie może być uzasadnione koniecznością utrzymania integralności kraju, gdyż humanizm stawia życie przed kalkulacją polityczną. To, że ta sprawa nie bulwersowała elit politycznych Europy świadczy jedynie o ich hipokryzji i znieczulicy.
    Dla większości zdrowo myślących wojna jest czymś najgorszym co może spotkać społeczność planety Ziemia.

    1. Hm, który konkretnie punkt widzenia?
      Wg mnie korzyści dla Unii są dość widoczne, takie same jak z przyjęcia Polski – tzn poszerzenie strefy wpływów tam gdzie wcześniej był ZSRR a teraz może być Rosja. Oczywiście takie same korzyści ma NATO z nowych członków, aż dziw bierze czemu jeszcze nie zaproponowali przyjęcia do NATO Rosji 🙂
      Nie ma się co dziwić że Rosja nie jest temu przychylna, ale Ukraina płaci stanowczo zbyt wysoką cenę za flirt z zachodem, na dodatek została sama na lodzie. Polsce się udało a mogło chyba być tak samo, proponuję rozważenie tego przed rzucaniem kamieniami w Ukrainę.
      Jestem też wdzięczny Autorowi za próbę przedstawiania spraw po odrzuceniu emocji i uprzedzeń, naprawdę podoba mi się próba zrozumienia postawy Rosji oraz patologicznych zachowań strony polskiej w kontaktach z Rosją, ale nie podoba mi się używanie stereotypów i niesprawiedliwych uogólnień odnośnie Ukrainy, np nazywanie ich banderowskimi bandytami czy nazistami to mniej-więcej ten kaliber co mówienie o Polakach 'złodzieje’. Ja wiem że nie wszyscy tu kradną, ale według tej logiki złodziej co nie kradnie to też złodziej bo taki jego złodziejski charakter, z dziada pradziada…

    2. A jaki interes ma Ukraina w tym by być u boku Rosji ? Kto chciałby być pogardzany przez wielkiego brata ( tak jak wczoraj po nosie dostali Kazachowie od Putina), kto chciałby płacić wielkiemu bratu najwyższe ceny za gaz, jaki naród chciałby mieć za prezydenta pierdołę-złodzieja (zainstalowanego przez brata), który o pozwolenie wydzwania do Putina ? A co my Polacy doświadczyliśmy dobrego od Rosji ? Ma ktoś jakiś przykład ? Może Bolesław Bierut, Róża Luksemburg, Katyń, UB, komunizm, kartki na mięso, wczasy nad Bałtykiem, donoszenie na znienawidzonego sąsiada, który dostał talon na samochód, radzieckie bazy wojskowe itp.
      Co Ukraińcom da pożyczka w wysokości 30 mld – 50 % na oligarchów i pierdołowatego prezia a reszta na spłatę długów wielkiemu bratu.
      Nie wiem jak się żyje innym, czytającym blog Cynika… Ja mam się dobrze, i to z uczciwej pracy. Żyję z pracy wykonywanej w Polsce i dla Polaków. Płacę podatki uczciwie w Polsce. Zarabiam tyle samo co moi koledzy w Europie zachodniej. I wiem jedno, gdybym pracował tak samo na Ukrainie, która była (jest?) członkiem WNP to nigdy nie żyłoby mi się lepiej, nie wiedziałbym co to jest Kangur, Krugerrand, moneta inwestycyjna. To wiem dzięki Cynikowi. Ale gdyby Polska była członkiem WNP, Unii euroazjatyckiej to ja co najwyżej wiedziałbym gdzie jest tańszy chleb, benzyna i ubrania dla dzieci.Blog Twonuggets też nie miałby racji bytu bo i dla kogo? Dla kilku oligarchów z Polski ?
      Nie lamentujmy nad tymi co wyjechali do UK. Mieli okazję, to wyjechali za lepszym i łatwiejszym chlebem. Jeśli będą chcieli, to wrócą, choćby przed Kalifatem…
      My też byliśmy kiedyś bankrutami, i gdybyśmy pozostali przy Rosji to pewnie skończylibyśmy tak jak Ukraińcy albo gorzej. Nie jesteśmy krajem bogatym ale też już nie biednym. Trudno w 25 lat zbudować poziom życia Niemiec, UK czy Szwajcarii. A Ukraińcom życzę aby mieli możliwość ciężko pracować na dobrobyt własnego kraju (jak kiedyś w USA, Korei Płd.), aby mieli prawdziwą demokrację, aby wyrwali się ze szponów Putina nawet kosztem Krymu i Donbasu. Bogata Ukraina to i bogatsza Polska. A Krym, Donbas czeka los Zaporoża, Abchazji, Czeczenii…

      1. @ mike

        Ukraina bardzo dużo sprzedawała do Rosji (od żywności po silniki lotnicze), a 70% ludzi ma rodzinę po drugiej stronie granicy. Miasta zamieszkują głównie rosyjskojęzyczni, np. Odessę w 90%. Jeśli jakiś kraj nie wykonuje nieprzyjaznych ruchów, to gaz ma tani. Poza tym nawet najdroższy gaz z Rosji jest znacznie tańszy niż gaz z Norwegii albo Kataru.

        Ja bardzo jestem ciekaw tego „szacunku” jakim innych karmią USA. Zwłaszcza pomysły Brzezińskiego by zamienić Ukrainę w drugi Afganistan, to jest szacunek, że ho ho. Jakoś nie widzę by Poroszenko kwapił się wysłać swojego syna na front, natomiast innym obywatelom każe walczyć do śmierci – taki dokładnie wydał rozkaz. I kto tu jest drugim Hitlerem? Śmierć, głód i zniszczenie. To dał teraz Ukrainie Zachód. Porównaj sobie sytuację „reżimowej” Białorusi i „demokratycznej” Ukrainy.

        Teksty o Leninie i Katyniu świadczą, że na polu merytorycznym nie masz nic do powiedzenia, więc musisz się odwoływać do tanich sztuczek. Już nie będę ci tłumaczył, że ZSRR nie był tworem rosyjskim, a jankeskie korporacje budowały przemysł Stalinowi biorąc w zapłacie zboże i to w czasie wielkiego głodu na Ukrainie, bo to jest już wyższa szkoła jazdy. Przeraża mnie upadek intelektualny i moralny Polaków.

        1. Franek. Nie pozostaje ci nic tylko pojechać za Snowdenem do tych krajów szczęśliwości. Gratululuję poglądów. xportal to zjawisko psychiatryczne, godne leczenia w psychuszce. Bez odbioru…

          ———-
          MODERACJA: Sorry, mam pewne problemy z formą tej reakcji. Jeżeli się z czymś nie zgadzasz to wyłuszcz swój punkt widzenia explicite aby było wiadomo co konkretnie budzi sprzeciw. Jesli się zgadzasz wystarczy zaprzestać na gratulacjach. xportalu nie znam. Jeśli jednak np. domaganie się wyjaśnienia prowokacji z MH17 ma być od razu „zjawiskiem psychiatrycznym” to czyż nie można mieć pewnych wątpliwości kto powinien być leczony w pierwszej kolejności?…

          Poza tym istotą DYSKUSJI jest jednak zawsze nadawanie ORAZ odbiór.

          1. Szaleńcy czy nie…jednak Xportalowe newsy ułozyły się w logiczną całość. Było to zatem wzbogacające moją wiedzę źródło informacji. Tymczasem jak ktoś słuchał TVN i ciągle słyszał o sukcesach w walce z „terrorystami”, to teraz pojąć nie może czemu Ukraińska armia nie ma czym walczyć i najważniejsze – nie ma kim walczyć.

            No i nawet taki biedak nie zada sobie pytania czemu Ukraina nie wprowadziła stanu wojennego i stosownych konsekwencji skoro twierdzi, że nawiedza ją już regularna armia FR. Innymi słowy mainstreamowe oszołomstwo nie potrafi formułować podstawowych pytań, a każdy bąk kijowskiej propagandy przyjmuje za dogmat.

            Potem niestety to JA zbieram tego konsekwencje, np. chciałbym sobie podyskutować z inteligentnym i trudnym przeciwnikiem, a zamiast tego muszę czytać argumentanty w stylu „bo to zła kacapia jest”, „xportal to wariaci”.

        2. @franek
          Odróżnianie Rosjan od bolszewików niebezpiecznie ociera się o teorię o uwiedzeniu porządnych Niemców przez Obcych z Nazilandu. Jak porządny to niemiec, jak zwolennich Adolfa/Lenina – to nazista/bolszewik.
          Po prostu nie potrafisz przyjąć, że Rosja była agresywnym, ekspansywnym Państwem przez całe stulecia (popatrz jak dobijali się do „ciepłych mórz”) i akurat za bolszewików ani metody, ani cele się nie zmieniły. Jedynie sztandar pod jakim to realizowano.

          1. Owszem. Bo imperium innej polityki po prostu prowadzić nie może. Po to kolego tworzy się imperia – aby móc przerzucać koszty na innych.

            Wysoka temperatura dyskusji wynika z tego, że część piszących tutaj po prostu uważa, że USA nie prowadzi polityki imperialnej co wynika (poza niewiedzą i naiwnością) głównie ze zwykłego lęku. Lęku przed tym, że gdyby przyjęli tę prostą prawdę cały ich swiatoogląd zamieniłby się w kupkę gruzu, którą ze wstydem musieliby własnoręcznie wymiatać ze wszystkich zakątków blogosfery. No i co wtedy? No co?

            Jednomyślność jest zawsze podejrzana a jazgot służy odwracaniu uwagi. Gdybym miał ostrożnie szacować, to myślę, że jesteśmy góra 10 lat przed Jałtą II.

          2. Jałta to znaczy,że będą w miarę dwa równorzedne obozy,na tyle równorzędne, aby coś dzielić. Sęk w tym,że obecnie tak owych obozów nie ma. Bo Rosja pochwalić się może tylko jeśli idzie o niziutki poziom zadłużenia,solidne minerały, reszta to gigantyczne różnice na każdym odcinku. Chiny to inna śpiewka, chłopcy zatrzymnali się jakiś czas temu i nie mają pomysłu co dalej. A na horyzoncie powstają Boko Haram, czy ISIS, które tylko patrzeć jak zaraz zawitają do Europy. Zaplecze ludzkie, i o zgrozo poparcie maja zastanawiające. Skąd ISIS,gdzie ich żródełko, kto ich przeciwko Assadowi wspierał, o tym cichosza, ciekawe czemu:) Podziału wg mnie nie będzie, bo nie ma do końca kontroli nad wszystkimi waznymi czynnikami wprawjącymi w ruch pewne rejony świata. A USA jest równie nieobliczalne poprzez swoje długi, jak uzalezniony od oligarchów Putin. Jedni i drudzy są okropnie wystraszeni,i coś kombinuja aby ocalić własne tyłki. Ale dzielić?Jałta? No chyba,że czegoś nie dostrzegam i gdzieś jest błąd w moim rozumowaniu. To czekam na wyprostowanie.

          3. Witam.
            „Jałta to znaczy,że będą w miarę dwa równorzędne obozy,na tyle równorzędne, aby coś dzielić.” – Jałta w znaczeniu, że to MY po raz kolejny staniemy się PRZEDMIOTEM umów międzynarodowych z oczywistą szkodą dla nas. Patrzmy i uczmy się bo właśnie w TAKICH momentach historii jak obecne, utrwala się powszechna negatywna opinia o Polakach. Wcześniej pyskowaliśmy dla Układu Warszawskiego obecnie dla NATO , no a przecież nikt nie lubi fałszywego entuzjazmu.

            „Podejrzana jednomyślność” czy „masowy entuzjazm” ZAWSZE jest aplikowany „od góry”. Nie ma czegoś takiego jak samoistny, autentyczny, masowy i TRWAŁY ruch oddolny. Na takie rzeczy trzeba mieć POTĘŻNE PIENIĄDZE.
            Antyrosyjskie sentymenty Polaków, jakkolwiek w części jak najbardziej zasadne, są w sposób oczywisty wykorzystywane przez obcych załatwiających własne interesy. Takie praktyki utrudnia ta część populacji która stara się myśleć samodzielnie, a więc na ogół inteligencja (ale w znaczeniu przedwojennym!). Ułatwia zaś miernota intelektualna i kontrolowanie środków masowego przekazu.
            Wreszcie na koniec – analizując samo zjawisko niechęci można zauważyć, że niektórzy mają z tą opinią ewidentny problem. Tak ewidentny, że aż chyba musi to być prawda. Coś jak pracownik który w CV ma przydługą listę pracodawców – no bo co, zmowa?!
            „Bo Rosja pochwalić się może tylko jeśli idzie o niziutki poziom zadłużenia,solidne minerały” i to jest właśnie sedno całego zamieszania! Brak zadłużenia w MFW sprawia, że nie można drenować Rosji z surowców i innych towarów tak jak krajów trzeciego świata.
            „Boko Haram, czy ISIS, które tylko patrzeć jak zaraz zawitają do Europy.” niech USA i Arabia Saudyjska wyłączą finansowanie to fanatycy wrócą do oaz.

            PZdr

  31. @cynik9
    Niedługo się dowiemy, że ZSRR też był na smyczy USA bo nie kwestionował oczywiście fałszywego lądowania na Księżycu 🙂
    [..] „One man’s terrorist is another man’s freedom fighter” [..] – to działa w OBIE strony.

    Fascynuje mnie też retoryka „nie ma znaczenia, czy Rosja ma wojska na Ukrainie” – no jak może nie mieć znaczenia ?
    Poza tym, nikt na Ukrainie Rosjan nie represjonował – chyba, że za represję przyjmiemy fakt, że w Polsce język rosyjski też nie jest językiem urzędowym.
    Czyli jak rząd Ukrainy ma doradców wojskowych, to jest spisek. Jak Rosja wysyła najemników, regularną armię, dokonuje aneksji terytorialnej i jawnie temu zaprzecza – to jest to uzasadnione, w sumie naturalne i tak naprawdę się nie stało. Zaś rosyjską mniejszość Rosja mogłaby ochronić z większą korzyścią dla siebie dużo prościej: otwierając dla niej granice największego kraju na świecie, trapionego kryzysem demograficznym ale lepiej rozwijającego się i bardziej stabilnego od Ukrainy. Rosja natomiast swojej mniejszości broni, fundując jej drugą Jugosławię.

    A propos „chłopca, który krzyczał że widzi wilka” – Rosja na swoją reputację zasłużyła długą historią regularnych matactw. I dziwi mnie coraz bardziej, że domagający się „obiektywnego spojrzenia ponad propagandę” z upodobaniem forsują tezę jakoby działania Rosji różniły się czymkolwiek od opisywanej tutaj teorii. Rosja ma na Ukrainie tyle do obrony, co USA w Iraku – należałoby więc zapytać [1] komu zależy na robieniu z Rosji „ostatniego sprawiedliwego” ? [2] dlaczego – jeżeli ułamek opisywanych teorii byłby prawdą – Rosja ich nie demaskuje, co mogłaby z łatwością zrobić ?

    Ostatnie pytanie – wobec takiego braku finezji – kogo rozsądnego może dziwić fakt, że retoryka z czasów ZSRR na poziomie „u Was murzynów biją” mniej apeluje do rozważań, a bardziej do uznania że pieniądze wydane przez nieświętej pamięci ZSRR na propagandę jednak się zwracają…

    Na koniec jeszcze jedna rzecz: fakt prowadzenia agresywnej polityki przez USA w niczym nie zmienia faktu, że równie agresywną politykę na miarę posiadanych środków prowadzi Rosja. Rosja, która nie będzie dla USA przeciwwagą – taką mogą być tylko Chiny które nie wydaje się, aby jak Rosja na Ukrainie, grały pod batutą „great warmongera”.

    1. Proponuję przemyśleć swój punkt widzenia w oparciu o następujący fakt: Rosja podpisała ostatnio z Chinami porozumienie w sprawie rozliczenia transakcji ropą i takie transakcje będą rozliczane w rublach lub juanach (a nie w dolcach). To potężny cios dla USA, który może się skończyć bardzo nieprzyjemnie gdyż nie jest to precendens. Już wcześniej Irak był bliski zawarcia podobnej umowy z Unią Europejską (rozliczanie transakcji ropą w Euro) i skończyło się to dla Saddama Husseina bardzo nieprzyjemnie. Tylko Rosja jest w innej lidze niż Irak – ani Rosji ani Chin USA nie zaatakuje. Więc poczekajmy na rozwój wydarzeń, moim zdaniem warto przyglądać się sytuacji w Emiratach Arabskich.
      Druga kwestia warta przemyślenia – konflikt na Ukrainie destabilizuje cały region. Wciągnięte są Rosja oraz Unia Europejska – dwa bloki, które są poważnymi graczami na arenie międzynarodowej – a więc również poważnymi konkurentami USA. Nie wypada nie zauważyć, że aktualna sytuacja w regionie jest dla USA bardzo na rękę.
      Poza tym trzeba również pamiętać o losie zwykłych ludzi, którzy mieli pecha mieszkać akurat we wschodniej Ukrainie. Nie chciałbym żeby ktoś ostrzelał mój dom pociskami zapalającymi tylko dlatego, że mam inne pochodzenie niż reszta obywateli danego kraju a niestety jest sporo dowodów wskazujących na to, że ukraińska armia do takich kroków się posunęła. Zresztą mają już wprawę – Wołyń.
      Po więcej szczegółów, a szczególnie nagrania na które się powołuję odsyłam do .

      1. @franek
        Rosja nie jest poważnym graczem na arenie międzynarodowej. Jest przez pamięć o ZSRR tak traktowana, a to subtelna różnica. Kłopot w tym, że współczesnej Rosji tak długo wmawianio że jest mocarstwem, że sama w to uwierzyła.
        A największym kłopotem są Ci, którzy uważają że do wyboru jest tylko „pomóc Ukrainie vs. oddać się Rosji”.

    2. Rosja wspiera mieszkańców Donbasu których banderowcy chcą wymordować. NATO wspiera ISIS, które w Syrii i Iraku bawi się w nowego Pol Pota. Zestawienie jest równie szokujące jak skala zbydlęcenia opinii publicznej, która nie wie co jest grane i kibicuje ludobojcom.

  32. Kategorycznie nie zgadzam się z tą teorią. Moim zdaniem to nasz Donald i Radek byli w to zamieszani.
    Dlatego nie dziwi mnie że oferują im posady w Unii. Pewnie mieli to obiecane.
    Nie ukrywajmy, Tusk to prosty chłop, bez wykształcenia. Przez 10 lat w polityce nauczył się tylko kilka słów po angielsku. Zniszczył nasz kraj, 3 miliony młodych Polaków wyjechało za chlebem. Korupcja i morderstwa w polskim parlamencie. Sprzedanie wszystkich dochodowych polskich firm zagranicznym koncernom. Doprowadzenie do zagrożenia wojną. Podobno inteligentny człowiek może nauczyć się języka w ciągu 3 miesięcy. Tuskowi nie wystarczyło 10 lat.

    A może celowo chcą takiego idiotę, żeby robił co mu powiedzą. Będzie na kogo zwalić winę. Unia Europejska to Merkel a Merkel musi mieć swojego kundelka który będzie wykonywał posłusznie rozkazy swojej pani,a z sytuacja w Europie jest niejasna/Ukraina/,więc Angela rękoma Donaldina będzie podejmować niewygodne decyzje i znowu to Polska dostanie po dooopie a nie Niemcy.

    1. @murzyn:”Nie ukrywajmy, Tusk to prosty chłop, bez wykształcenia.”

      W polityce nie ma znaczenie wykształcenie. Może nawet przeszkadza.

      @:”A może celowo chcą takiego idiotę, żeby robił co mu powiedzą.”

      To jest dla mnie oczywiste, chociaż muszę zaprotestować. Tusk nie jest idiotą. Jak się rozglądnąć po nominacjach na różne stanowiska w Unii, to wrażenie jest „nieodparte”. Dobiera się ludzi bez charyzmy (byle jakich; urzędników). Naprawdę jest ciekawe ,kto tym wszystkim kręci?? Pewnie obserwatorzy na miejscu to wiedzą, ale ta wiedza nie przebija się do mediów.

      1. Właściwie, nie mam nic do Tuska, ale krew mnie zalewa kiedy słyszę że ma wielkie szanse w Unii. Nie oszukujmy się, Tusk nie ma do tego głowy. Nie nadaje się i tylko będzie nas kompromitował. Widzę w tym podstęp i powiązanie z wojną na Ukrainie. Ktoś ma w tym swoje cele. Wszystko jest planowane.
        Może jestem szalony, ale wydaje mi się że Europa potrzebuje kraju, który zacznie wojnę z Rosją i ją wygra. Niemcy dostarczą polskim żołnierzom uzbrojenie żeby walczyli i zniszczyli Rosję. Ale żeby polska publika zgodziła się, musi być nasz człowiek, który do tego doprowadzi. Zrobili już z nas murzynów w Europie. Teraz planują zrobić z nas mięso armatnie. Tak już bywało w historii Polski, a historia się powtarza.

        1. Masz racje przyjacielu, obawiam się ze rozmontowanie PO tym ruchem, właśnie temu służy. Jesteśmy jedynym krajem w NATO o tak dużych fobiach rosyjskich (co widać, jak widać :), graniczymy z FR, mamy też trochę potencjalnego żołnierza. Idzie wojna proszę państwa…

          1. Mieszkam w przepięknej Lombardii we Włoszech. Stykam się z polskim środowiskiem. Zauważyłam że są 2 rodzaje naszych rodaków. Jedni uczą się włoskiego albo angielskiego, chodzą na kursy, kupują książki. Zdecydowanie większa grupa to ludzie, którzy mówią: „a po co mi język”?
            Właśnie ta druga grupa musi się razem trzymać, bo sami sobie nie poradzą. Ale pomimo że wydają się bezradni, lepiej sobie radzą niż wielu znających język. Czyli, zamiast tracić czas na naukę, robią kontakty i dużo pracują. Tak samo jest z naszym szanownym Tuskiem. Reprezentuje on tą drugą grupę. Po co się uczyć języka? Można przecież wyrabiać znajomości i podstępem i ciężką pracą też możliwe jest osiągnięcie sukcesu.
            Wszystko fajnie, ale co będzie, kiedy kiedyś dzieci zapytają mnie o Tuska. co im powiem? Przecież im nie mogę powiedzieć że Tusk nie chce marnować czasu na naukę.

          2. Po co się uczyć języka? —- zauważę nie bez pewnej złośliwości że jeżeli pan Tusk zrobi z EU to co zrobił z PL to dla PL może okazać się plusem… 😉 A językowo do słuchania poleceń z Berlina przygotowany jest nieźle…

          3. A ja znam ludzi z gór z Podhala cokladnie co 40 lat siedzieli za Oceanem i potrafią tylko tenkju(tak to brzmi)powiedzieć:)Tacy byli są i będą, ale i będą też i tacy co znakomiecie dadzą sobie radę w każdych warunkach,chociaż fakt od Polonii oni szybko się odcinają. Nie ma co uogólniać.

            Wracając do sedna, to dyskurs jest jeszcze gorszy niż Cynik jest sobie w stanie wyobraźić. W Polsce co prawda mówi się niekiedy,że USA to święte nie jest, ale to musi być jakiś oszołom na usługach FSB co najmniej:)ktoś w każdym razie kto wie co go za takie zdanie spotka. To jest jedna strona dyskursu, budowana w oparciu o zerową, broszurową wiedzę społeczeństwa,przynajmniej w zakresie historii. Ale to się da nadrobić, także tutaj rąk bym nie załamywał, gorsze jest coś innego. Otóż lud polski, gdy jest zepchnięty do narożnika w kwestii geopolitycznej, zawsze powie iż woli żyć pod okupacją amerykańską niż rosyjską!osobiście nie wywyższam ani nie neguje żadnej ze stron. Niemniej poraża mnie to iż chów jest tak dobry,że on musi mieć swego hodowcę!Nie na zasadzie, chciałbym żyć w kraju o takim potencjale, który byłby w stanie lawirować między jednymi a drugimi. Silny, liczącym się państwem na świecie, liczącym swoją siłą, niepodrabialnym eksportem i uniwersytetami w pierwszej 50 tce, rankingów wszelakich. Nie, tu idzie spór pod jakim butem być!I tyle,no bo chyba logiczne,że lepiej być pod butem amerykańskim, no nie? Wiem,że niby się nie da z perskpktywy Polski osiągnąć pełnej niezależności, niepodległości, niemniej historia uczy,że zawsze zdarza sie moment,że mozna się wybić i zając dobrą pozycję. A pózniej ją utrzymywać. Ale trzeba się wybić spośród łańcucha wasalnego,dostrzec taki moment, widzieć taką szansę i ją wykorzystać. Wiem,do tego trzeba mieć kadry, ludzi niezłomnych, myślących. Póki co jesteśmy na etapie pucowania zadu, aby nowy Pan był zadowolony, a i jak on nie zechce sie zadowolić, to aby stray właściciel był dumny ze ma taki fajny zad do obrabiania. Taki jest dyskurs w Polsce,tylko tyle, doszukiwanie się czegoś więcej to Wasze Szczere chęci Panowie nie mające potwierdzenia w niczym.

  33. Moja irytacja nie wynika z głoszonych przez Cynika tez o brudnej polityce USA ale z tego, że Cynik nie chce dostrzec równie brudnej polityki FR. Szczególnie irytująca jest teza, że w konflikcie między w/w możemy zachować neutralność i to jako członek UE, która w sporze neutralna nie jest a na której politykę wpływ mamy ZEROWY.
    Z czytania blogu Cynika nie zamierzam rezygnować no chyba że padnie net, Cynik lub ja)))).

    1. @fanjkm Całkowicie się z Tobą zgadzam,blog Cynika świetny, analizy i prognozy rynkowe wielce pomocne i trafione. Co do komentarzy politycznych mnie osobiście dziwi tylko ta zdecydowanie jednostronna ocena sytuacji w tym konflikcie (mocno pro rosyjska). Cyniku WHY? A skoro cytujesz Orwell’a to zapewne wiesz, że to właśnie on jako jeden z nielicznych przed 39r. właściwie odczytał intencje naszego wschodniego sąsiada. No, a już skutki działania „przyjaciól Moskali” odczuwamy do dzisiaj (jakie na przykład? A zerknij pls. na parę referatów na YT Witolda Gadowskiego) Oczywiście, że sytuacja nie jest czarno biała, wielka polityka, gra wywiadów i pomniejszych podwykonawców, których działania można się tylko domyślać, ale żeby takie zaufanie pokładać w nacji, która podczas II wojny i chyba w całym XX w. „skasowała” najwięcej istnień ludzkich, to trzeba dużego samozaparcia…

      1. Orwell przestrzegał przed rządem światowym a nie przed Rosją. Przekęcasz o 180 stopni. Z resztą „seanse nienawiści” z 1984 jako żywo przypominają nagonkę na czarnego luda Putina.

      2. …dodam…

        jeszcze przykłady

        np. „misje pokojowe” USA i NATO to orwelowska nowomowa. W irackiej misji pokojowej wymordowano milion ludzi, a teraz ISIS wymorduje kilka razy tyle.

        „Kto kontroluje przeszłość, kontroluje przyszłość. Kto kontroluje teraźniejszość, kontroluje przeszłość.” – pod to podpada wykasowanie tematu Wołynia, ochlapywanie konta współczesnych Rosjan zbrodniami bolszewików (większość to Żydzi), przemysł holokaustu…Przecież wy biedaki nie macie nawet pojęcia co USA wycyzniały na Filipnach gdy chciały zrobić z nich kolonię. Macie? Nie macie. Gdybyście mieli, to byście natchnionym tonem nie opisywali Rosji jako kuriozum na skalę światową, tzn. jedynego przypadku imperializmu w historii.

        i last but not least. Sprawdź z łaski swojej po co toczyła wojny Oceania, z kim i jaki obszar obejmowała – bo jak nic to właśnie polityka USA, które są permanentnie w stanie wojny z jakimś krajem. Ten ich Big Brother to NSA oraz lobbyng zmuszający kraje do przyjmowania dobrodziejstw monsanto, a więc brak wolności na własnym talerzu. Kissinger mówił, że należy kontrolować żywność dominowanych populacji. Skąd on jest, z administracji Putina?

        W ogóle czytałeś Orwella?

        1. Primo po pierwsze: zerknij z łaski swojej co odpowiedziałem Bagraczowi o 11.59. Bo tak właśnie patrzę na sprawy, a nie próbuję rozstrzygać definitywnie kto jest dobry a kto zły.

          Po drugie primo: co mnie obchodzi jakaś Oceania, ja mieszkam na kontynencie europejskim, za jednego z sąsiadów mamy Kacapię, którą wielu próbuje przedstawić w pastelowych kolorach, a faktem jest to, że to monstrum wyrżneło w liczbach bezwzględnych więcej ludzi niż Adolf. Poza tym jedyne co eksportowali do nas po wojnie to komunizm, a ci bad boys z USA co by o nich złego nie mówić pompowali jednak do krajów zachodnich $$$$$$$$$.

          A wreszcie po trzecie primo-ultimo 🙂 nie sądzisz, że Rosja jest jednym z graczy tej układanki, którą nazywasz NWO?

          Poza tym, tak, czytałem Orwell’a i polecam Tobie nie ograniczać się tylko do jego książek, ale zainteresować się jego biografią. Wtedy dowiesz się, że stanowczo, krytykował ówczesną elitę intelektualną, tak bardzo zauroczoną sowieckim komunizmem i Stalinem, że aż ma się wrażenie o przeżywaniu swoistego deja vu słuchając i czytając komentarze ludzi, których chcielibyśmy uważać za mądrych. Zamiast rozstrzygać ci są tylko dobrzy a ci tylko źli, zastanówmy się co będziemy z tego mieli i tylko tyle i aż tyle.

          1. zastanówmy się co będziemy z tego mieli i tylko tyle i aż tyle. —- O, o, to jest zawsze dobry początek. Biznesowe pytanie what’s in it for me?

          2. No właśnie, może to jest sposób abyśmy zaprzestali tu na formu (za przeproszeniem) „przerzucania gnoju widłami” 😉 i prowadzenia jałowych kłótni o polityce, kto bardziej jest bad boys czy USA czy FR, tylko porozmawiali jak wygląda nasz bilans i jak się przedstawia rachunek zysków i strat Polski. Jeśli ktoś jest specjalistą od takich rachunków w skali makro i od takich analiz to byłoby ciekawe i dawało orientację, w którym kierunku to wszystko zmierza. Ja jestem za słaby w tym temacie, dlatego łykam jak kaczka wodę wszystko co Cynik wypisuje o rynkach, bo zazwyczaj trafia w dychę, ale rozmowa o polityce, gdzie każdy ma swoje view na to czy zostaliśmy wydutkani na strychu czy wystrychnięci na dudka przypomina trochę rozmowy „Na straganie” Jana Brzechwy 🙂

          3. Nie masz nic do powiedzenia nt. sytuacji Ukrainy w 2014. Stosujesz typową dla swojego środowiska strategię sprowadzania wszystkiego do Stalina i Iwana Groźnego. Ubóstwo myślowe tej strategii jest porażające. Niby jak ten Stalin i Iwan Groźny mają się do sytuacji w 2014? Bo to jest Kacapia, a Kacapia mordowała, więc teraz też morduje? ZERO faktów, ZERO analizy. Czyste emocje uzasadnione bardzo powierzchowną wiedzą historyczną.

            Wykazałem, że Twoje nawiązania do Orwella są nieprawdziwe, Ty jednak złapany za rękę krzyczysz „nie moja ręka!”.

            I oczywiście USA w nikogo nie pompowały, jak piszesz, tych wielkich mas $$$$$$. No chyba, że jak już oszukali cały świat i przestali wymieniać na złoto. Złodziej nr. 1. Ze złodzieja nr. 1 robisz filantropa. Ach, ta wiara w świetego Mikołaja co dolary rozdaje.

            ———–
            MODERACJA: Panowie, dbając o temperaturę dyskusji bardzo proszę o unikanie referencji osobistych. W razie wątpliwości najlepiej sformułowac cały post BEZOSOBOWO co jest bezpieczną metodą uniknięcia jechania po bandzie.

          4. @franek, Przepraszam ciebie i wszystkich, którzy to czytają, że od razu nie zrozumiałem z kim mam do czynienia.
            Byłbym bardzo wdzięczny jeśli mógłbyś podzielić się tą wiedzą, której jesteś dysponentem (oczywiście chodzi tu o sytuację na Ukrainie 2014, tzn. kto, kogo, dlaczego, być może za ile, dla jakich korzyści, no taka zwięzła analiza). Zapewne wiedza ta nie jest wszystkim dostępna i byłaby to nie lada gratka.
            Z góry dziękuję.

          5. Franek!!! Nie daj się prosić. Błyśnij wiedzą i intelektem zamiast pomstować na czyjąś niewiedzę…

  34. Zabawne a jednocześnie smutne.

    Zabawne bo akurat na tym blogu nie spodziewałem sie przeczytać niekonwencjonalnej analizy politycznej i smutnej bo większość polskiej blogsfery jest tępo antyrosyjskie a nie tak niezależne jak jej się wydaje.

    Smutne to jest dodatkowo bo w tym konflikcie nie ma dobrych. Tak łatwo pisze się o złej Rosji bo to akurat prawda, problem polega na tym że druga strona nie jest wcale dobra a my w niej pełnimy prominetną rolę. Jeżeli nie przez swoją wagę to przynajmniej przez zajadłość.

    Problem z zajęciem stanowiska w tej sprawie wynika z tego, że należałoby przyznać, że w naszym interesie jest stać z „bad guys”. Z tego też powodu większość blogsfery ignoruje i przemilcza nieprzyjemne fakty. Stąd kapelusz z głowy dla gospodarza.

    Smutne jest to też dla tego, że mozemy tylko o sytuacji podyskutować a decyzje zapadają gdzie indziej. Śmiechu warte jest to stwierdzenie, że „We the 99.99% have all the powers to stop these US instigated murderous aggressions, by rejecting the continuously lying and deceiving propaganda machine, by rejecting and refusing to listen to the corporate presstitute media.”

    Smutne jest, że w obliczu bezradności większość blogsfery wybiera nie zauważanie słonia w pokoju. Z drugiej strony każdy musi zadać sobie pytanie jak się zachowa w sytuacji kiedy nie ma żadnego wpływu na złą sytuację i czy będzie dumny z takiej postawy?

    To nie są łatwe pytania i to by tłumaczyło dlaczego blogsfera unika zadawania ich jak ognia. Można być „niezależnym” ale ego i niezadeklarowane cele się ma, no nie?

  35. Cynik, cynik. Poniższe Twoje twierdzenie:
    „Jest to niestety typowy poziom dyskursu publicznego w Polsce gdzie zamiast podważać ideę z którą się nie zgadzamy wykazując że jest ona niespójna, nielogiczna czy nieprawdziwa, z braku argumentów zwalcza się jej nosiciela.”
    To ewidentna projekcja ( https://pl.wikipedia.org/wiki/Projekcja_%28psychologia%29 )

    Co inteligentniejsi od dawna powtarzali, że:
    „Rosjanie uważają swój kraj za mocartwo posiadające prawo do ekspansji terytorialniej i w związku z tym prędzej czy później znów dojdzie tam do władzy ktoś, kto taką ekspansję zacznie prowadzić”. A na Twoim blogu atakowani byli (i są do dzisiaj) wszyscy którze tego rodzaju twierdzenia głosili.
    Obecna sytuacja pokazuje jak nigdy wcześniej, że mieli rację.
    Pokazuje też, że mieli rację sąsiedzi Rosji, którzy do tej przyszłej rosyjskiej ekspansji terytorialnej zaczęli się za wczasu przygotowywać np. poprzez sprowadzenie na swoje terytoria baz NATO.

    ———-
    MODERACJA – masz permanentne trudności w odróżnieniu atakowania idei od atakowania jej nosiciela. Od tej pory każdy post zawierający jakiekolwiek odniesienie OSOBOWE, łącznie z odniesieniem do „cynika”, ląduje automatycznie w koszu. regulamin

Comments are closed.