Złoto Chin

wraca do domu?

wersja oryginalna

Mocarstwa tego świata świata rzadko wahały się skoczyć sobie do gardeł w walce o kontrolę nad surowcami. Przykład ropy jest tutaj klasykiem. Odnosi się to jednak także do innych surowców, w tym złota. Znamiennym dysonansem od tej historycznej normy jest jednak w ostatnim czasie  dziwna lakoniczność informacji o pozbywaniu się setek ton złota z sejfów zachodnich i wysyłanie tego na Daleki Wschód, głównie do Chin. Bijące rekordy transfery złota poprzez Hongkong odnotowywane są wprawdzie przez zachodnich  komentatorów, ale jak się zdaje bez głębszego zrozumienia. Media patrzą na odpływ złota z mieszanymi uczuciami, jedynie goldbugs się cieszą że złoto ktoś w ogóle jeszcze kupuje… 😉   Faktem jednak pozostaje faktem – zachód który walczył zawsze o surowce jak lew pozbywa się teraz nagle swojego krytycznego surowca najwyraźniej ochotniczo i bez refleksji.

chińskie obligacjeSugeruje to że przepływ złota fizycznego na Daleki Wschód niekoniecznie musi być dziełem przypadku czy też robotą „rynków”, ale że może być częścią szerszego porozumienia stron o globalnym re-balancingu aktywów i rezerw, w przygotowaniach do zmiany globalnego systemu monetarnego świata. Istnienie takiego porozumienia potwierdzać zdaje się również szereg innych ciekawych wydarzeń zachodzących w tym roku, o których podejrzanie cicho jest na zachodzie. Powstanie BRICS Development Banku, osiągnięcie porozumienia RCA (Reserve Contingency Arrangement) a także otwarcie Shanghai Gold Exchange na której złoto fizyczne handlowane będzie w chińskich juanach wejść mogą do historii jako najbardziej istotne wydarzenia ekonomiczne od układu Bretton Woods 1944.

W tym kontekście warto zwrócić uwagę na komponent chińskiego złota w ogólnym równaniu sił i zadać pytanie pomocnicze – skąd się właściwie wzięło zachodnie złoto transferowane obecnie do Chin? Konkwista i tym podobne rabunki zachodnie na przestrzeni historii swoją drogą, wiele jednak wskazuje na to że płynące do Chin złoto może być w niemałej części po prostu powrotem złota zrabowanego im wcześniej…

Aby zrozumieć lepiej całość tego procesu musimy cofnąć się do początków XX wieku, i zadać sobie pytanie pomocnicze – skąd się chińskie złoto wzięło na zachodzie w pierwszym rzędzie? Otóż poprzez serię rewolucji, wojen i rabunków złoto to w kilku stadiach „przedyfundować”  mogło na zachód w I połowie ub. wieku. W pewnym przybliżeniu można więc wysunąć argument że „wraca” ono do pierwotnego właściciela.

Pomiędzy 1900 a 1940 rząd chiński wypuścił miliony długu w postaci obligacji państwowych. Były to tzw. Chinese Reconstruction Bonds. Szczególnie duża była transza £25,000,000 w obligacjach wypuszczonych na 5% w roku 1913, z terminem zapadalności 1960. Ta masywna transza obligacji, i inne, służyć miały programowi modernizacji chińskiej infrastruktury i były szeroko subskrybowane przez rządy, banki i indywidualnych inwestorów na całym świecie. Rządy także szeroko zachęcały swoje populacje do udziału w emisjach przedstawianych jako całkowicie „pewne”. Emisja z 1913 była niezwykle popularna ze względu na jej warunki.  Obligacje zalinkowane były do ceny złota jako anty-inflacyjnego hedge’u, i istniały w dwóch wariantach: 20 funtów i 100 funtów. 20 funtowa obligacja miała wartość 20 funtów w złocie a 100 funtowa – 100 funtów w złocie.

 

Problem z tymi obligacjami chińskimi polegał na tym że w roku 1927 w kraju wybuchła wojna domowa, skutkiem czego spłacanie ich natrafiało na rosnące trudności. W końcu w 1938 kraj ostatecznie zbankrutował na “binding engagement upon the Government of the Republic of China and its Successors”, zostawiając tysiące inwestorów na całym świecie i wiele rządów na lodzie. Mimo faktycznego bankructwa narodowy rząd chiński jeszcze do roku 1938 wypuszczał dalsze transze obligacji, ostatnie z nich denominowane w dolarach i przeznaczone na finansowanie wojny z brutalną inwazją Japonii.

Efekt netto był taki że Chiny w końcu zdefaultowały na wszystkich swoich obligacjach i konsekwentnie odmawiały jakiejkolwiek spłaty długu.  Od Mao i komunistów począwszy Chiny nie bez pewnej racji wskazywały na zmowę banksterską  w wyniku której swoje złoto utraciły w pierwszym rzędzie. Zważywszy że   wszystkie wojny są w znacznym stopniu wojnami banksterskimi uznać trzeba że postawa Chin nie jest bezpodstawna.  Tak jak dziś poprzez IMF,  tak i wówczas międzynarodowa banksterka naprzód zapewne doradzała Chinom wypuszczenie olbrzymiej  transzy linkowanych do złota obligacji i agitowała masy i rządy aby w nią weszły.  Stworzywszy światowy popyt następnie obłowiła się sama po czym pomogła rozpalić wojnę domową w Chinach świadomie powodując kłopoty rządu ze spłatą pożyczki.  Całkiem  podobnie więc  jak na przykład w Libii czy Iraku gdzie Wuj Sam spowodowany przez siebie chaos wykorzystał do kradzieży złota podbitych rządów.  W przypadku Chin rolę rabusia spełniła finansowana przez międzynarodową banksterkę  inwazja japońska.  W końcu zaś wojenna machina amerykańska pokonała Japończyków odbierając im złoto i  przewożąc je do Ameryki…  Nie bez powodu Ameryka tuż po zakończeniu wojny  znalazła się w posiadaniu olbrzymich rezerw złota, sięgających 20’000 ton.

Rząd amerykański trzyma także do dziś znaczną część chińskich obligacji z 1913 roku, podobnie jak ok 20’000 posiadaczy indywidualnych tych obligacji. Od dziesięcioleci domagają się oni wokalnie spłaty należności, wraz z procentami. Chiny ze swojej strony uczyniły jeden tylko wyjątek – spłaciły zobowiązania wobec posiadaczy brytyjskich bo przewidywał to o układ z przekazaniem Hong Kongu. Szacuje się że obecnie chińskie obligacje trzymane przez stronę amerykańską mogą mieć bardzo poważną wartość, podchodzącą nawet w rejon $0.5 biliona. W żadnym wypadku nie jest to więc drobiazg.

Prowadzić to może do podejrzenia o poprzedzający global reset rodzaj uzgodnionego wcześniej różnoważenia aktywów miedzy blokami.   Z jednej strony zachodnie złoto płynie do Chin po podejrzanie niskim kursie,  płaconym papierem.   Z drugiej jasne jest że jednym z celów globalnego resetu będzie wzajemna repudiacja długów paralizujacych stary system.  Nie od rzeczy więc spodziewać by się było można że  część olbrzymiej góry rezerw dolarowych zgromadzonych przez Chiny użyta z pewnym momencie zostanie do wygaszenia roszczeń amerykańskich z tytułu wspomnianych obligacji.  Transfer złota do Chin po cenach,  nazwijmy,  preferencyjnych,  możliwe że celowo nawet obniżonych  manipulacjami rynkowymi w 2013,  byłby w tym układzie rodzajem zachodniego quid pro quo.

 

W TwoNuggets Newsletter uważnie monitorujemy transformację kończącego swój żywot obecnego systemu monetarnego w nowy,  multilaternalny i bardziej dopasowany do realiów współczesnego świata. Zmiany będą głębokie i dotkną każdego. Po swoje zaproszenie do naszego klubu kliknij tutaj.

 

.

43 Replies to “Złoto Chin”

  1. ad. kryptowaluta
    1. Do kogo pójdę na skargę, jeśli zapłacę nielegalną walutą a sprzedawca mnie wyroluje? Powiem policji, że płaciłem zakazaną walutą ?
    2. W jaki sposób sklepy internetowe i inne będą przyjmować zapłatę w kryptowalucie, żeby nie dowiedziały się o tym władze?

    1. Wydaje mi się że dyskrecja przyjmowania zapłaty, czyli czysta część transakcyjna, jest relatywnie mniejszym problemem niż samo wejście do systemu, i.e. zamiana aktualnej gotówki na jej ekwiwalent systemowy oraz droga powrotna…

      1. Dodam jeszcze, że banki chętnie będą współpracować z rządem i będą blokować takie transakcje. Banki i rządy są przecież od siebie uzależnione.

        1. Zależność jest jednokierunkowa, Banki a od nich laleczki zwane rządzami są od nich uzależnione.

  2. ad. kryptowaluta jeszcze raz – ja w kryptowaluty nie wierzę, bo – co z tego, że np. w bitcoinie jest ograniczona liczba „monet”, kiedy na oko wygląda, że można wymyślić nieograniczoną liczbę takich kryptowalut.

    1. „można wymyślić nieograniczoną liczbę takich kryptowalut”
      można, tylko po co nieograniczoną liczbę? Jest wiele walut świata, jedne wymienialne na drugie… Bedzie Bit_A, Bit_B…Bit_Z. Dopóki będą chętni na wymianę jednego Bit_A na Bit_X to czemu nie? Nie jest to w każdym razie argument przeciwko kryptowalucie IMO

    2. Nie tylko można wymyślić, ale już wymyślono. Są coraz ciekawsze (np. Torcoin).

      Tylko ciągle potentatem pozostaje Bitcoin. Być może na takie coś jest popyt, jak z Windows – niby są inne systemy, ale w codziennych zastosowaniach liczy się jeden. Może nastąpi jakaś detronizacja, ale wydaje mi się, że nowy król będzie musiał mieć jakieś bardzo istotne innowacje, żeby przełamać prymat Bitcoina.

    3. tak jak można wymyślić „niezliczoną liczbę metali takich jak złoto” ;D , poczytaj troszkę o czym piszesz ; )
      żaden inny metal nie zastąpi złota i żadna inna krypto waluta nie zastąpi bitcoin.

      ———
      MODERACJA – proszę bez żadnych odniesień osobistych w reakcjach, mogących zostać odebrane jako obraźliwe (regulamin).

  3. ad. kryptowaluta
    Wystarczy, że rządy zakażą transakcji i kryptowaluta przestanie mieć praktyczne znaczenie. Transakcje wymiany muszą się odbywać na jakimś portalu, który może być zablokowany. Jeśli obecnie niektóre kraje potrafią blokować strony krytykujące rząd to i mogą to zrobić z innymi stronami.
    Egzekwowanie takiego zakazu jest szalenie proste. Wystarczy, że urzędnik wejdzie na jakąś stronę gdzie będzie możliwość zapłaty kryptowalutą i….. trafiony, zatopiony.
    Na razie jeszcze pozwalają chłopakom bawić się w te bitcoiny i inne, ale gdy to się bardziej rozpowszechni to skończy się zabawa.
    Obecnie jest podobno kilka punktów w Polsce, gdzie można płacić bitcoinami. Podejrzewam, że dzięki tej opcji przybyło im mnóstwo klientów ;-))), bo żeby zapłacić bitkoinami trzeba najpierw złotówki wymienić na bitkoiny. Później właściciel sklepu wymienia bitkcoiny na złotówki, bo w hurtowni zapłatę biorą oczywiście w złotówkach. Fajna zabawa.

    1. @ziggy
      Delegalizacja kryptowalut uda się rządom mniej więcej w takim samym stopniu, jak delegalizacja narkotyków. Życzę powodzenia.

      1. Jeśli kryptowaluta będzie nielagalna jak narkotyki to po cholerę mi taka waluta, którą będę musiał ciągle ukrywać?
        Policja może zajrzeć do smartfona lub komputera i jestem załatwiony. Gdzie i jak mogę się ukryć z kryptowalutą przed policją ?
        Jak będę płacić w sklepie?

        1. po cholerę mi taka waluta — jest to pytanie retoryczne zawadzające o zagadnienia filozoficzne, odpowiedź na które zależy od definicji wspomnianej „cholery”… 😉 Może się zdarzyć że „cholerą” okaże się totalitarny rząd który zdelegalizuje oddychanie. I co wtedy? Nie oddychać?
          Był okres w PRL kiedy posiadanie nie tylko złota ale także amerykańskich dolarów było zdelegalizowane a za handel groziła kara śmierci. Ani złota ani dolara to jakoś niespecjalnie martwiło, natomiast tych którzy poddali się rządowemu terrorowi martwiło niepomiernie… 😉

          1. Taki np. bitcoin jest dużo gorszy od dolarów lub złota, bo po transakcji zostaje ślad.

    2. @ziggy:”kryptowaluta”

      Problem jest szerszy niż się wydaje:

      1) z jednej strony istnienie bitcoin jest na rękę bankierom (i rządom) bo pomaga w walce z gotówką.
      To jednak waluta wirtualna, której użycie jak sam zauważyłeś łatwo zablokować.

      2) Z drugiej strony pomaga anonimowo (pomiędzy anonimowymi portfelami) transferować pieniądze.
      Innymi słowy może być narzędziem w praniu brudnych pieniędzy, a to że wiąże się to z jakimiś kosztami, to oczywiste.
      Zawsze pranie brudnych pieniędzy wiązało się z (niemałymi:) kosztami. Pewnie ze 20% „na bide”.

      1. Dodam jeszcze, że żaden rząd nie zalegalizuje kryptowaluty dopóki nie będzie mógł jej kontrolować.
        Jeśli jakiś rząd zalegalizuje to będzie znaczyło, że znaleźli sposób na kontrolę tej kryptowaluty.

      1. Oświeć mnie jak można kupić kryptowalutę bez internetu i bez przelewu z konta bankowego.

  4. Czy ta inwestycja będzie miała wysoką stopę zwrotu: XXX Chodzi mi o okres 5 lat – czy będzie stać mnie na np. Bugatti? Czy mógłby pan rozreklamować to na swoim blogu? Przecież za takie pieniądze można za parę lat stać się bogatszym od Kulczyjka. Niepowtarzalna okazja!

    ———-
    MODERACJA: regulamin nie zezwala na linki reklamowe.

    1. Poza tym trzymajmy fason, cyt.:
      W pierwszym numerze (w promocyjnej cenie) próbka złota… Cena promocyjna pierwszego numeru: 4,99 zł. Na tym Bugatti daleko pewnie nie zajedziemy… 😉

  5. Czy jeżeli Chiny odmawiają spłacenia tych zobowiązań to nie są czasem z prawnego punktu widzenia bankrutem :D? Przynajmniej częściowym?

    1. Chodzić może w tym wszystkim o pewne quid pro quo, IMO, co rozwinięte zostało w TwoNuggets Newsletter. Faktem jest że obligacje sprzed WWI mają zasadniczo wartość kolekcjonerską i nikt prawdopodobnie Chin by nie zmusił do spłaty (za Chiny! ;-). Ale spłata tego może być w pewnych warunkach w interesie samych Chin. Otworzenie Shanghai Gold Exchange w szczególności jest niekoniecznie dziełem przypadku…

      1. Jeśli dobrze rozumiem to by znaczyło, że dzięki zasadzie quid pro quo złoto wróci do Chin (po korzystnej cenie), w zamian wykup posiadanych przez Chińczyków amerykańskich obligacji. Chinom to się opłaca co najmniej dwukrotnie, bo odzyskują dług (i jednocześnie paradoksalnie płacąc stary dług „kolekcjonerski” !) i oddalają od siebie groźbę amerykańskiej „demokratyzacji” wynikającej z nerwowości dłużnika wobec ponagleń wierzyciela. 😉 USA to też się opłaca bo po co demokratyzować za szybko. Trzeba poczekać, aż złoto znajdzie się w kraju w którym lud upomni się o demokrację 😉 Shanghai Gold Exchange byłby wtedy wentylem bezpieczeństwa dla i dla Wild East i Wild West.

        1. Coraz trudniej będzie demokratyzować Chiny za pomocą bomb. Ich rakiety są już na paliwo stałe (więc mogą być wystrzelone bez 2 godzinnych mecyi), a Białoruś sprzedała licencje na odpowiednie wozidła. Czyli taka rakieta może być wszędzie… Po wiekach stagnacji Chiny przyłączają się do rozwoju technicznego, w miejscu stać nie będą. Pozostaje rozsadzanie od środka, ale tam są obiektywne trudności z infiltracją.

  6. Dziękuje za kolejny świetny artykuł . Poniżej linki do filmów na temat poruszony przez Cynika, jak banksterka kradła/kradnie metal . W kontekście złota Chin „chiński smok” . Trochę irytujące jest powtarzanie w filmach poruszanych już kwestii (wdrukowywanie informacji?), ale taka konwencja autorów.
    https://www.youtube.com/watch?v=rj8DFzPjl3s „tajemnica rosyjskiego złota”
    https://www.youtube.com/watch?v=wqW2GrTq_qg „chiński smok”
    https://www.youtube.com/watch?v=IwcTNXzu68s „ile kosztuje apokalipsa”

  7. z innej beczki – proszę uciułać w złocie np. 250 tyś pln i pójść do dewelopera(w PL) wymienić na mieszkanie w bloku typu karton/gips – to jest największe oszustwo !!! ciulów m.in.z FED którzy drukują pusty pieniądz dla kolesi(dawniej towarzyszy) powinno wsadzić się do więzienia na długie lata – to musi być priorytet inaczej nic się nie zmieni ….
    a boys z wall street czy city niech sobie skaczą 🙂

      1. skrót myślowy pochwały dla złota fizycznego tzn. ile trzeba solidnie pracować w realnej gospodarce żeby zarobić pieniądze/złoto a później wymienić je na marnej jakości towar np. mieszkanie typu karton-gips w bloku po cenie „sufit” poza tym cena złota bezczelnie jest zaniżana przez banksterkę

        1. „cena złota bezczelnie jest zaniżana”. Akurat to czytelników 2gr chyba specjalnie nie martwi, na obecną chwilę?;)

  8. ad. Maciej Duda,
    Kryptowaluty nigdy nie będą poza kontrolą rządów i banksterów. Jeśli ktoś tak uważa to jest naiwny.

    ———
    MODERACJA: z reakcjami o tej głębokości myśli trudno jest brać udział w sensownej dyskusji. Może dobrze by było wyjść z jakimś argumentem?

    1. Całe życie jest pod kontrolą władzy (aczkolwiek władza ogarnia wszystko w coraz mniejszym stopniu). Niemniej kontrola nad walutą państwową z pewnością jest większa, niż nad niepaństwową kryptowalutą. W szczególności, jak dotąd, państwo nie ma możliwości „dodruku” walut krypto.

      Z kolei, jeśli idzie o kruszce – te również kontrolować jest łatwiej. Waluty internetowe pierwszej generacji oparte były o kruszce (e-Gold itp.) – zostały szybko rozbite.

  9. Jedna, wydaje się pozbawiona znaczenia, kwestia: kryptowaluty. Z uwagi na błyskawicznie zmieniającą się sytuację trudno o prognozy, ale jako jeden z wariantów przyjąć można, że ten wynalazek może odegrać rolę.

  10. Ten artykuł stanowi bardzo ciekawe uzupełnienie wiedzy płynącej z książki 'Wojna o pieniądz’ napisanej przez Song Hongbinga.
    https://www.rodaknet.com/Ksiazka_Wojna_o_pieniadz._Prawdziwe_zrodla_kryzysow_finansowych_-_Song_Hongbing.pdf

    Dla szarego zjadacza chleba może to stanowić pewną wskazówkę i impuls do podjęcia przygotowań, do momentu, w którym nastąpi starcie gigantów. Skutki dla małych, biednych krajów, takich jak PL oraz dla całych mas ludzi mogą być bardzo bolesne…

    1. Hongbing pisze fajnie, ale knebel Mao dał o sobie znać. W jedynce nic nie pisał o finansowaniu komunizmu, a to dość szeroki temat.

  11. Ciekawe informacje, ale wciąz tylko złoto i złoto. A kiedy będzie o srebrze?

    1. A co ma być o srebrze? Kiedy się podwoi w cenie? Nie ma znaczenia! I tak nikt z siedzących w silver Eagle nie będzie miał serca aby sprzedać… ;-D

  12. Szczerze mówiać to nie zrozumiałem. A szkoda, bo było ciekawie.

    Ciekawe czytelniku spostrzeżenia.

  13. Przepraszam ale kompletnie nie rozumiem wymowy tego artykułu. USA zrabowały Chińskie złoto a teraz pozwalają na jego powrót do Chin ?. To chyba pierwszy taki przypadek w historii ludzkości. Ponadto – Chiny od XVIII wieku tkwiły w mniejszym lub większym chaosie, same sobie były winne (podobnie jak I Rzeczpospolita) i obwinianie o to banksterów jest co najmniej dziwne. Owszem: państwa europejskie (a także Japonia i USA) wykorzystały słabość Chin, ale to normalne w historii świata (chociażby najazd arabów na Persję i Bizancjum, które nawzajem wykrwawiły się w wojnie). A co do konkretów: ile ton złota utraciły Chiny w wyniku w/w wydarzeń (fizycznego nie papierowego)? Ile ton wywieźli amerykanie z Japonii ?

    1. USA zrabowały Chińskie złoto a teraz pozwalają na jego powrót do Chin ?. To chyba pierwszy taki przypadek w historii ludzkości.

      Istotnie, chodzi dokładnie o niecodzienność tego zjawiska, uchodzącego uwadze wielu. Nazwanie tego „pierwszym przypadkiem w historii ludzkości” jest jednak grubą przesadą. Po WWII USA miały koło 20’000 ton złota, cześciowo wskutek rabunków wojennych, ale głównie wskutek po prostu handlu. Cały świat ogarnięty wojną potrzebował wszystkiego a najpewniejszym środkiem płatniczym był dolar i złoto… Przewińmy taśmę o 25 lat i z tej góry złota została Ameryce mniej niż połowa, coś 8’300 ton. To skutek imbalansów handlowych w okresie Bretton Woods. Wielką handlową nadwyżkę z USA miała wówczas Europa do której złoto przypłynęło z powrotem (choć głównie wirtualnie). Sądzę że w tym przypadku nadwyżki handlowe Chin z USA mogą prowadzić do podobnego re-balancingu przy użyciu złota, chwilowo będącego poza systemem monetarnym.

      PS. USA nigdy nie rabują, USA wprowadzają demokrację… 😉

Comments are closed.