czyli Kali ukraść krowę
Życie jest proste i czarno białe na portalu wpolityce.pl. Prawie tak jak w GW, chociaż podobno w odwrotnym kierunku. Wróg, jak Rosja, nigdy nie ma racji. Jak by ją miał to mógłby podkopać jeszcze rację bytu portalu. Idol zaś, jak na przykład ś.p. prezydent Lech Kaczyński, rację ma zawsze, nawet gdyby jej nie miał. Nikt nie wmówi redaktorom wpolityce.pl że, jak brat Idola raz się wyraził, „białe jest białe”.
Najciekawiej robi się wtedy kiedy i wróg, i Idol, obaj mają rację, która jednak nie bardzo chce przystawać do obecnej mądrości etapu i do linii politycznej portalu. Dobry przykład daje tutaj kwestia ogłoszenia „niepodległości” przez wydartą Serbii NATO-wskimi bombardowaniami prowincję Kosowo.
Jako naród powinniśmy być w sprawie rewizji granic ostrożni. Polska została ciężko doświadczona przez WWII. Straciliśmy Kresy na wschodzie, a kraj został siłą przesiedlony na etnicznie obce terytoria niemieckie. Celem było osłabienie narodu przez wykorzenienie go i przerwanie jego ciągłości historycznej. W 70 lat po wojnie kwestie zmian granicznych w Europie są nadal tematem czułym. Lepiej jest go nie poruszać i nie wywołać upiorów przeszłości. Polska w szczególności powinna bronić jak źrenicy oka powojennej zasady nienaruszalności granic, usankcjonowanej w dodatku uchwałami ONZ. Powód jest bardzo prosty – jakakolwiek rewizja granic jest niebezpiecznym precedensem który spowodować może lawinę. A w lawinie jesteśmy zawsze krajem który stracić może najwięcej.
Niestety, w kwestii Kosowa, działając bezmózgowo i wbrew swoim własnym interesom, Polska była jednym z pierwszych krajów które samozwańczą deklarację „niepodległości” albańskich separatystów uznały. Był to fatalny precedens który oburzanie się teraz na aneksję Krymu przez Rosję czyni po prostu śmiesznym.
Wpolityce.pl jednak nadal nie daje sobie wmówić że białe jest białe a czarne czarne. Zdaniem portalu nie ma w Europie państwa zwanego Polską które głupio uznało separację Kosowa z Serbii za okay. Kosowo uznawał tylko premier Tusk, zaś prezydent Kaczyński niemalże leżał Reytanem i nie pozwalał, ale nie mógł nic zrobić. Na poparcie tych tez portal cytuje wypowiedzi Idola asekurującego się i przeczuwającego że uznanie „niepodległości” samozwańczego Kosowa nie jest w porządku. Wkrótce dowiemy się pewnie o heroicznym oporze przed podpisywaniem traktatu lizbońskiego…
Za to wskazując na analogię między Kosowem a Krymem i na wspomniany precedens żyrowany przez Polskę wróg rosyjski, mimo że całkowicie zgodny z ś.p. prez. Kaczyńskim w sprawie Kosowa, racji nie ma bo mieć jej nie może z definicji. Zamiast racji może sobie jedynie „wymachiwać Kosowskim przykładem”. Ale czy precedensy nie są czasem po to właśnie aby nimi „wymachiwać”, odbierając argumenty przeciwnikowi? A adwokaci w sądzie to niby czym wymachują jak nie precedensowymi orzeczeniami SN?
Ach, pewnie ś.p. prezydent Kaczyński nie myślał nawet jakiego dysonansu poznawczego przysporzy wpolityce.pl i do jakich wygibasów zmusi jego redaktorów, będąc przypadkowo w kwestii Kosowa na podobnej długości fali co arcy wróg Putin.
.
A oto jedna z odpryskowych spraw przy okazji rozpętania przez Land of Free awantury na Ukrainie – tak to się załatwia na 'demokratycznym zachodzie’:
'Sąd federalny w stanie Missouri oskarżył byłego szefa amerykańskiego oddziału rosyjskiego koncernu stalowego Sewierstal, że ukrywał swoje dochody na tajnych kontach, unikając płacenia podatkow w USA. Wiktor Lipuchin, ktory był szefem Severstal Inc., amerykańskiej społki rosyjskiego koncernu stalowego Siewierstal, przez wiele lat ukrywał swoje dochody na koncie w szwajcarskim banku UBS. Według Departamentu Sprawiedliwości USA w latach 2002-2006 na koniec roku na tym koncie Lipuchin miał kwotę od 3,9 mln dol. do 7,4 mln dol. i nie informował o tych dochodach amerykańskich służb podatkowych – chociaż przebywał na stałe w USA. Ukrywał nawet, że jest właścicielem tego konta w szwajcarskim banku, wykorzystując w tym celu społki-krzaki z raju podatkowego na Bahamach. W 2007 r. rosyjski menedżer wyjechał z USA, aby zając się budową hotelu i ośrodka wypoczynkowego w Soczi – stwierdził Departament Sprawiedliwości. Gdzie jest obecnie – nie wiadomo. Za przestępstwo zatajanie dochodow i uchylanie się od płacenie podatkow w USA grozi kara co najmniej trzech lat więzienia – napisała agencja Finmarket. Siewierstal to jeden z największych rosyjskich koncernow stalowych. W 2008 r. rosyjski gigant kupił pięć stalowni w USA, ale trzy z nich sprzedał w 2011 r. amerykańskiemu funduszowi Renco. Obecnie Siewierstal ma w USA jeszcze stalownię w Dearborn (dawny zakład Forda) oraz w Columbus’
… a po przyłożeniu rączek do powstania kijowskiej awantury: „Według doniesień mediów, USA odmówiły militarnego wsparcia Kijowowi, by nie powodować dodatkowego wzrostu napięcia w stosunkach z Rosją.”
fajnie?
reszta na https://www.naszdziennik.pl/swiat/72600,zabor-ukrainskiej-floty.html
A może tak?
Halo? John? Tu mówi Jim. No co my zrobimy z tym gazem, John, już spadł do 70 a jest go tak dużo moglibyśmy nawet pół Europy zaopatrzyć. Eee, do Europy nie da rady, kupują od Ruskich. Po ile teraz? Po jakieś trzysta. Patrz, moglibyśmy im sprzedać za 200 i jaki zysk. Ale jak namówić Europę by się przerzuciła na nasz gaz? No właśnie. No właśnie. Pomyślę o tym w czasie wakacji. Słyszałem, że jedziecie z Goldbergami na Ukrainę. Tak, na Krym i potem gdzieś, nie wiem, jego rodzina stamtąd pochodzi. No to daj znać jak coś wymyślisz. Ok. Cześć
Halo? Jim? Tu John. Wiesz wróciłem z Ukrainy i chyba mam pomysł. 🙂
Przecinasz tętnice narracji @Autora. 🙂
Przecież dziecko widzi, że Polska zrobi lepszy interes kupując gaz po 200 od neocons, niż po 400 od niedźwiedzia. 🙂
Mnie się wydaje że tą stronę wpolityce.pl postawił jakiś uczniak ze szkoły podstawowej.
Ale mniejsza z tym. Nie będę tego czytała, bo mnie odrzuca. Nawet tytuły jak ten: „Niemcy chcą zaostrzyć walkę przeciwko pracującym w RFN emigrantom wyłudzającym zasiłki na dzieci pozostawione w kraju”.
Zapomnieli o tym że takiego kraju jak RFN już nie ma. Ktoś to sobie dobrze żarty robi.
RFN już nie ma? a co się z tym państwem stało?
Mnie wkurza fakt że nasz Cynik9 powołuje się na jakieś badziewie jak wpolityce.pl. To jest amatorska strona. Męczące jest czytanie, cały czas pokazują się reklamy. Czcionki nie dobrane, cała strona to nieporozumienie. Powinni zgłosić się do Cynika9 o pomoc w budowie tego portalu.
Kiedy widzę takie strony, uciekam. Nienawidzę amatorszczyzny.
No, jak pani {Aldona} się raz wzięła i zdenerwowała to musimy wszyscy mieć się na baczności! 😉
Cynik9 z braku czasu sam by pewnie chętnie skorzystał z „pomocy w budowie portalu”… Coś tylko zdaje się z ekspertami kiepsko… 😉
tak z innej beczki – jak węglokopy znad wisły będą mieć taką technologię/fabryki np. https://www.youtube.com/watch?v=M6jooXtS4Wc 🙂 to można wtedy mieć coś do powiedzenia w sprawach globalnych a tak to tylko pośmiewisko (chodzi o socjalistycznych nieuków z wiejskiej)
W tej tematyce polecam wywiad z prof. Stanisławem Bieleniem – politologiem i rosjoznawcą z Uniwersytetu Warszawskiego. Ciekawszy cytat poniżej:
„… Ten krótki zarys symptomów myślenia grupowego w sytuacjach kryzysowych wskazuje wyraźnie, że Polska wpisała się niemal modelowo w rolę gracza ogarniętego skrajnymi emocjami, ze szkodą dla realistycznej oceny przesłanek podejmowanych posunięć, jak i ich rezultatów.
Przeświadczenie o nadzwyczajnej misji w sprawach Ukrainy skłania do podejmowania działań ryzykownych wobec Rosji (od zaczepek słownych, po wezwania do najostrzejszych sankcji). Towarzyszy temu przekonanie o swojej moralnej wyższości, ale także takie zjawiska, typowe dla polskiej sceny politycznej i medialnej, jak kolektywizacja myślenia, brak kalkulacji zysków i strat, brak diagnozy własnych interesów, poczucie nieomylności, autocenzura poglądów niezgodnych z przekonaniami narzuconymi odgórnie i psychologiczna presja na wszelkiej maści dysydentów.
Przy okazji ujawnia się mizeria polskich ośrodków analitycznych i doradczych. Nikt spośród nich nie zasugerował alternatywnego scenariusza reagowania, nie pojawiły się prawie żadne głosy konkurencyjne wobec narzuconej narracji. Wszystko to świadczy o głębokim deficycie realizmu politycznego w polskiej myśli i praktyce politycznej. Górę biorą kolejny już raz euforyczne uniesienia i zapał do walki zamiast pragmatycznej kalkulacji i kompetentnej oceny zdarzeń.”
https://wiadomosci.onet.pl/tylko-w-onecie/prof-stanislaw-bielen-pod-wieloma-wzgledami-ukraina-znajduje-sie-na-granicy-upadku/5b8zk
Bardzo dobry link, polecam. Na szczęście są jeszcze w tym kraju ludzie myślący…
Przedstawiony w tym wywiadzie jako jeden z najmądrzejszych współczesnych realistów politycznych, Henry A. Kissinger powiedział także, że Izrael zniknie w ciągu najbliższych 10 lat. No to gdzie się podzieją Izraelczycy?
Nie mam linku do tej wypowiedzi ale wielokrotnie powołuje się na nią w swoich felietonach Stanisław Michalkiewicz.
Może te 2 sprawy się ściśle łączą tym bardziej, że Ukraiński Kongres Żydów wydał kilka dni temu oświadczenie, że na Ukrainie antysemityzm nie występuje w żadnej postaci?
„Jak poinformowało w styczniu 2014 r. nasze MSZ, w kolejnych latach wydaliśmy w Tel Awiwie następującą liczbę paszportów: 2002 – 448, 2003 – 144, 2004 – 428, 2005 – 476, 2006 – 714, 2007 – 829, 2008 – 835, 2009 – 2 397, 2010 – 2 508, 2011 – 1 822, 2012 – 2 045, 2013 – 2 727. W latach 2004–2013 nasz konsul nie odrzucił ani jednego wniosku o wydanie paszportu obywatelowi polskiemu z Izraela” Gabriel Kayzer. Do roku 2020 będziemy mieli w Izraelu 10.000 polskich obywateli więcej…. I już jest pretekst do wysłania F-16… :-D. Tym bardziej, że manewry ,,błękitna flaga„ zakończyły się sukcesem. MON między 2022-2030 r. ma zamiar zakupić 64 samoloty V generacji za 10 mld dolarów.
Rosja zaangażowana na Ukrainie i krajach nadbałtyckich, Chiny dały palec socjalizmowi może powalczą z Japonią, zastępujemy QE wydatkami na wojenkę i utrzymujemy patologię przez parę jeszcze najbliższych lat. przedpole jest czyste 😀 Jak na razie Ukraińscy przywódcy (oczywiście urodzeni na kamieniu), wypełniają wszystkie zalecenia Kissingera.
Z jednej strony to ciekawy wykład specjalisty, ale umieszczenie w wywiadzie tekstu „Dorobek „okrągłego stołu” powinien być wzorem godnym naśladowania” jest kpiną z ludzi, którzy aktualnie w Polsce żyją i doświadczają wspomnianego 'dorobku’, czyli układu agentów Kiszczaka z agenturą po drugiej tzw. solidarnościowej stronie.
To może należny haracz w ogóle za zamieszczenie tego?… 😉
Kosowo, Krym i pewnie przyjdzie czas na wyzwolenie Białorusi.
Warto tu przypomnieć Grodno w 1939 r 18-19 wrzesień wybuchła strzelanina zorganizowana przez żydów i białoruskich nacjonalistów. Z rozkazu płka B. Adamowicza rebelię w mieście stłumiono.
Za obronę miasta żydzi i nacjonaliści białoruscy wzieli straszliwy odwet.
Męszczyznom obcinano uszy, nosy, członki i wydłubywano oczy potem wiązano drutem kolczastym i wleczono na drogach po kilkaset metrów.
Obecne wydarzenia idą jak przygotowania do kolejnej wojny. A z nas chcą zrobić po raz kolejny kozły ofiarne skłócając, mamiąc i judząc chorymi pomysłami.
Tym więcej argumentów aby konsekwentnie stać na pozycji niezmienności powojennego status quo i nie wychodzić przez szereg do coraz nowych burd za granicami.
Znam sprawę Kosowa nieco z lepszej perspektywy niż szary Kowalski. Kto miał rację, nie będę się rozwodzić.
Chcę tylko powiedzieć, że dyskusja jest ciekawa, ale sprowadza się do wymiany informacyjnych ciosów. Ja czytałem, Ty czytałeś tamto, prezydent to, premier tamto, itd. Można tak jeszcze długo…
Póki ludzka świadomość nie dojrzeje i nie zrozumie pewnych mechanizmów oraz nie dostrzeże, że agresja to tylko kolejna forma przepychanek pięknie zwanych „walką o wolność i sprawidliwość” póty dalej będziemy się tłuc i wybijać. I nie ma znaczenia czy punktem odniesienia będzie Kosowo, Krym czy tereny nad Odrą.
Wychodzi mi na to, że cywilizacja zmierza w tym samym kierunku co zawsze: przetasowanie wpływów poprzedzone niewyobrażalnym cierpieniem w postaci wojny na skalę globalną.
Dalsze rozmowy są już tylko angażowaniem lewej półkuli mózgowej, która stosowana sama w sobie tłumaczy nawet najgorsze postępki.
Nie wiedziałem, że Rasija ma tylu obrońców a w szczególności gospodarza tego blogu. Przy takiej sympatii śmiało może myśleć o dalszych podbojach a i w POlszy będzie witana chlebem i solą.Myślę, że niejedną samoobronę można by było zorganizować.Na marginesie gorąco zachęcam do czytania ze zrozumieniem,( bo zauważyłem,że z pamięcią już jest kiepsko)i koncentracją. Ja nigdzie nie napisałem, o poprawie wskaźników i nie porównywałem PKB per capita Polski i Rosji, tylko stwierdziłem, że gdyby nie zbrojenia to w Rosji byłby jeszcze większy dobrobyt.
@Rom-an:”tylko stwierdziłem, że gdyby nie zbrojenia to w Rosji byłby jeszcze większy dobrobyt.”
No nie wiem. Takie stwierdzenie tyczy się także USA i innych krajów na świecie, ale mam wątpliwości. Nie wiem jakie byłoby bezrobocie w USA (i Rosji) bez przemysłu zbrojeniowego i eksportu broni. To jest bardzo intratny biznes.
Większość komentujących tutaj zwykle przecenia siłę Rosji. Oprócz broni atomowej armia rosyjska jest słaba nie mówiąc już o potencjale gospodarczym, który jest nawet niższy od Brazylii czy Kanady. Nie można zapominać, iż Rosja nie produkuje oprócz broni, niczego na światowym poziomie, nie ma dróg i połączeń komunikacyjnych i np. nadal nie ma utwardzonej, całorocznej drogi, którą łączyłaby centrum imperium z Syberią i Dalekim Wschodem a drogę ze wschodu na zachód można pokonać jedynie w zimie jak jest mroźno.Nie wiadomo po co jej nowe tereny jak sama się wyludnia w zastraszającym tempie.Jest to chyba siła przyzwyczajeń,bo jej polityka nastawiona była zawsze na agresję i ekspansję a Putin niejednokrotnie mówił, że nie może pogodzić się z upadkiem ZSSR. Gdyby nie słabość, o której była mowa wyżej, już dawno byśmy byli świadkami tych zachowań Rosji jakie mają miejsce obecnie. Dzięki koniunkturze surowcowej Rosja mogła powrócić do polityki jaką prowadził ZSRR, bo zarobione pieniądze poszły na zbrojenia a nie na poprawę życia obywateli i zmniejszenie opóźnienia cywilizacyjnego.
a nie na poprawę życia obywateli —- jeśli „poprawę życia” mierzyć PKB per capita to aktualnie w ostatnich 10-15 latach poprawa w Rosji była lepsza niż w PL, ze wskaźnikiem tym obecnie na b. podobnym poziomie, niektóre statystyki dają nawet przewagę Rosji. Proponuję aby zamiast bezmyślnego kłapania sloganami przynajmniej od czasu do czasu zadać sobie trud wsparcia własnych argumentów linkami źródłowymi.
@cynik9
To że Rosja radzi sobie lepiej od Polski ma o czymś świadczyć ? Szczególnie wobec dyspropocji wyzwań ?
To gospodarka wielkości teksasu.
Tak to już jest na tym świecie że jeżeli ktoś sobie lepiej radzi od kogoś innego to owszem, na ogół o czymś to świadczy.
„Dysproporcji wyzwań” nie łapię. To aż tak dobrze, czy aż tak źle? 😉
Jeśli Jaruś z Donciem tańczy w parze, to znaczy, że do tańca przygrywa im Jankiel. Przypominam tajemniczy wyjazd rządu Tuska w pełnym składzie do Izraela jakieś dwa lata temu i rewizytę izraelskich najwyższych polityków krótko przed eskalacją wydarzeń na Majdanie. W sprawie przyjaźni z Izraelem obowiązuje polskich polityków „porozumienie ponad podziałami” co w Jerozolimie podczas spotkania rządów podkreślał Bartoszewski. Stąd też obecna zaskakująca zgodność Jarusia i Donka wynika z tego, że każdy z nich odgrywa rolę napisaną przez tego samego scenarzystę. A scenariusz przewiduje moim zdaniem najpierw podział Ukrainy (wschód i południe przypadnie Rosji, jako łapówka za pozwolenie na odegranie tej „sztuki”), zachodnia część będzie banderowska. Później podgrzeje się atmosferę wrogości między banderowcami a Polakami na bazie wydarzeń z lat 1943-46, sprowokuje się kilka krwawych incydentów z ofiarami obu narodowości, wybuchnie spontaniczny konflikt pomiędzy ludnością Polski i Ukrainy, który zostanie spacyfikowany przez międzynarodowy korpus ekspedycyjny. Oba kraje ogłosi się strefą zdemilitaryzowaną, zawiesi się wybory demokratyczne i cała władza będzie spoczywać w rękach międzynarodowych sił okupacyjnych, które będą kilkadziesiąt lat czuwać, aby nie doszło do antysemickich pogromów. Celem ostatecznym jest wykreowanie na tym terenie państwa należącego do Żydów.
„Celem ostatecznym jest wykreowanie na tym terenie państwa należącego do Żydów?”
Przenosic sie miedzy Rosjan i Niemcow?Dwa imperialistyczne i agresywne narody ktore najbardziej gnoily Zydow?Toz to bylaby glupota o ktora ich nie podejrzewam.Kase robic i zyski kasowac z „miejscowego zywiolu etnograficznego” to jak najbardziej ale zamieszkanie pomiedzy Rosjanami a Niemcami na terenach na ktore zawsze ekspandowali?-no wybacz coz to za glupi plan.
Już kiedyś Europa głaskała innego dyktatora a było to przed 1939 rokiem i wszyscy wiemy jak to się finalnie skończyło. Byli nawet tacy co się chwalili, że uratowali i przywieźli z konferencji w Monachium pokój( Premier GB- Chamberlain, na rok czasu). Jeśli chodzi o broń atomową Rosji to właśnie sankcje i ich skutki spowodują, że społeczeństwo rosyjskie( oligarchowie) zrozumie, że nie tędy droga i nie można żyć w międzynarodowym ostracyzmie i samo obali swojego wybranego( po raz któryś) satrapę.
haha, ale jestes naiwny
Rosjanie nie nawidza zachodu a czym wiecej sankcji to beda nienawidziec bardziej i stana za putinem murem
Juz po tej calej akcji notowania Putina jeszcze bardziej wzrosly.
Rosjanie maja swoj honor i sa wielkimi patriotami. Te sankcje odbija sie czkawka. Zniwecza wszystkie plany zachodu na wspierania opozycji w Rosji, zrobia tylko przysluge Putinowi i zaktywizuja ludzi ktorzy sa przeciw wywrotowcom z zachodu. Tak naprawde to ci ludzie juz sie obudzili po tym co zobaczyli w Ukrainie. Zachod juz nie ma szans na jakiekolwiek rewolucje, podburzanie w rosji. Sami zwykli ludzie zniszcza wywrotowcow na ulicach, teraz beda czujni. Polacy mysla ze demokracja w zachodnim stylu dziala na ich korzysc. Rosjanie wlasnie sie dowiedzili jak wyglada demokracja w zachodnim stylu wiec zachod ma juz pozamiatane jesli chodzi o „demokratyzacje” Rosji.
———-
MODERACJA: regulamin zabrania jakichkolwiek referencji osobistych. Tematem dyskusji są opinie, a nie ich nosiciele.
Te sankcje odbija sie czkawka – Niebezpieczeństwo z tym związane jest istotnie duże. Myślę że administracja Obamy nie wie co robi bezmózgowo pakując się w sankcje, przy akompaniamencie swoich pudli w Europie. Odpowiedź rosyjska, z ewentualnym współdziałaniem Chińczyków, może być dewastująca dla zachodu. Nie jest również wykluczone że rzecz jest z góry ukartowana, IMO, i że na agendzie jest nie co innego jak global reset.
Cyniku, co masz na myśli, pisząc o „odpowiedzi rosyjskiej”? Bojkot dolara jako waluty rozliczeniowej i zapasowej?
Myślę że będziemy mieli jeszcze okazję to zobaczyć, chyba że lokator Białego Domu puknie się w czoło na czas, a z nim jego europejskie pudle… Nakładanie sankcji przez jedno supermocarstwo na drugie jest świadectwem zupełnego skretynienia i pełnej miskalkulacji, IMHO.
Nic nie obali.
Społeczeństwo rosyjskie popiera Putina bo jest im lepiej niż było. Oligarchowie też popierają Putina bo mogą kraść ile im się żywnie podoba, oczywiście pod warunkiem że nie mieszają się do polityki i że nie zajdą drogi komuś kto ma więcej forsy.
Sankcje też IMHO nie odniosą skutku bo Rosja zacznie sprzedawać ropę i gas Chinom a Indie też kupią od Rosji to i owo. Zresztą państwa UE za kilka miesięcy też złamią sankcje i ostracyzm się rozwieje jak bańka mydlana.
Z drugiej strony dyktator jest dyktatorem, nawet jak go popierają obywatele. I nikt go nie ucywilizuje bo Niemcy mogą sobie myśleć że kogoś ucywilizują ale to pobożne życzenia kraju który chce robić biznes. Zresztą nawet jak się Rosja „ucywilizuje” to ucywilizowany Stalin będzie o wiele gorszy i niebezpieczniejszy niż nieucywilizowany.
Cywilizacja ma zawsze lepsze metody……do wszystkiego.
Ale Ruskie atomówki były są i będą wycelowane na linię Wisły bo to jest dla Rosjan najlepsze taktycznie miejsce. Nawet gdybyśmy dobrowolnie wystąpili z UE i NATO i ogłosili się Rosyjską republiką to te atomówki nie będą przekierowane. Nie ma się co łudzić.
I mały żarcik do tego, stary ale mnie jakoś zawsze rozśmiesza.
Do ruskiej bazy atomowej zatrudniono nową sprzątaczkę. Pierwszy dzień w pracy to kobita chciała się wykazać i zasuwa szmatą po wszystkim jak leci i w końcu naciska przycisk, którego nie powinna.
Na to, łapiąc się za głowę, odzywa się pułkownik, nuuu poszła w pizdiot!!!
Sprzątaczka, kto ja???
Pułkownik, niet Italia.
2 lata temu mieszkałem w Petersburgu przez 2 tygodnie. Powiem jedno na każdym kroku ktoś się do was przypiepsza i to o kuriozalne rzeczy. Początkowo podchodzi się do tego jak do folkloru ale po kilku dniach ma się naprawdę dosyć. O przeprawie przez granice napiszę tylko tyle, że granica była nieczynna i musiałem ją przekraczać jako wysoki urzędnik Ministerstwa Kultury, takie razreszennie wymyślił mój kumpel dyplomata, który jechał w innym samochodzie. Po wiechaniu na tą nieczynną granicę usłyszałem: Wy diplomata czy nikto? I tak właśnie jest w Rosji jest się nikim. Po przejechaniu nieczynnej granicy wypełnieniu 10 dokumentów wniesieniu stosownych opłat w oficjalnie nieczynnym banku dojechaliśmy do budki ze znakiem STOP. Zapłaciliśmy za wjazd na autostradę. I tu objawiono mi rosyjski geniusz w całości, opłata była pobierana na budowę autostrady a nie za korzystanie z już wybudowanej)))). Rosję opuszczałem z uczuciem ulgi a moja żona ściskając plik idiotycznych dokumentów, bez których by nas nie wypuszczono i z komentarzem, że nigdy już do Rosji nie pojedzie.
Z tym się nie kłócę! Moje doświadczenia są całkiem podobne… poczynając od idiotycznej instytucji „zaproszeń” jeszcze za czasów sowieckich bez których niemożliwe było wpłynięcie jachtem do jakiegokolwiek portu sowieckiego… 😉 Z tego co wiem to nawet teraz coś z tego jeszcze zostało… 😉
Tym niemniej podkreśla to tylko mój punkt – mamy do czynienia z nuklearnie uzbrojonym niedzwiedziem, być może o ograniczonej poczytalności. Jedną rzeczą jest go powoli cywilizować i wciągać do współpracy, coś co robią z sukcesem Niemcy od lat. Inną rzeczą jest bezsensownie go prowokować przez nie mającą wiele do stracenia w konfrontacji na Ukrainie Amerykę.
My toniemy Autorze. Nie domagaj się i nie oczekuj racjonalnych poczynań od naszych polityków. Tu, w Europie, nikt nie czeka na naszą pomocną, wyciągniętą rękę. To raczej my, Polacy – zadłużeni, biedni skamlemy o pomoc a w przypadku Tuska i kumpli o zauważenie o ochłap zwany naszym głosem w polityce Europy. Kiedyś mówiliśmy /!?/ o „mniejszym złu „, teraz to co nam zostało to mniejsze s……..e i ta złudna nadzieja, że do końca nie upadliśmy.
Nie każ nam wierzyć, że Tusk i Kaczyński to jedna banda, bo jeśli tak się stanie, to nie ma dla nas już ratunku.
Naród potrzebuje symboli aby istnieć, Matki Boskiej tam nie postawimy, Ty Cyniku, chyba nie możesz, więc wybór
mamy ograniczony.. Co się dzieje, to widzimy /liczby mnogie , tak publicystycznie../, o bezsensowności to i wiemy..
Rad racjonalnych, zauważalnych, skutecznych, dostępnych dla 45 /milionów/ komentatorów potrzebujemy.
Sa rozne opinie na ten temat. Ponizej refleksja Romualda Szeremietiewa Okolo 1:06:00 Zabarwione zabawna dykteryjka ok. 1:09:30, przypadkowo takze na temat komizmu na przejsciach granicznych:).
https://www.youtube.com/watch?v=Vi0-46lAy1I
Niedzwiedzia nie da sie ucywilizowac,podobnie jak (niemieckiego)wilka.Wilka czy niedzwiedzia mozna co najwyzej zamknac w klatce i do tego nasza polityka powinna dazyc(szczegolnie ze wilk pod drzwiami a niedzwiedz pod oknem).Niemcy zreszta w zadnym wypadku niedzwiedzia nie cywilizowali-jakos nie zauwazylem przez ostatnie dwie dekady z ich strony nacisku powiedzmy na zwalczanie korupcji w Rosji(czy to aby nie niemiecki Siemenens mial jeden z najwiekszych funduszy korupcynych na swiecie specjalnie na nasz region?).Niemcy zwyczajnie budowali razem z Rosjanami sobie w naszym regionie kondominium a nie prowadzili misje cywilizacyjna.Nasz obecny problem nie polega na tym ze Rosja slabnie tylko na tym ze GLOBALNIE banksterka staje sie zbyt potezna a lokalnie Niemcy.Dlatego lokalnie(geopolitycznie)nalezy wspierac wszystkie ruchy antyrosysjkie i antyniemieckie(ale niezbyt otwarcie aby nie wyrwac sie przed szereg co chyba stalo sie w zwiazku z Majdanem)a globalnie(i systemowo)zwalczac banksterke.
Niedzwiedzia nie da sie ucywilizowac..[..].. co najwyzej zamknac w klatce —- dzięki takiej mentalności mamy właśnie sytuację jaką mamy… 😉 Skłóceni z każdym możliwym sasiadem, nieufni wobec Niemców, bojący się ruskich, z nieracjonalną wiarą w Amerykę choć tylko dlatego że ta jest daleko… Bo gdyby była blisko to byłaby innym wrogiem.
nie cywilizowali [Niemcy niedzwiedzia – przyp. cynik9]-jakos nie zauwazylem —- nic dziwnego że nie zauwazyłeś bo mylisz cywilizowanie niedzwiedzia z wchodzeniem z nim do łóżka… 😉 Niedzwiedzia cywilizuje się robiąc z nim biznes, a nie robiąc szum o „misjach cywilizacyjnych” czy moralizując o korupcji. To ostatnie zresztą ze świecącej przykładem pozycji polskiej jest chyba żartem…
Tak,tak oni sie tak nawzajem cywilizuja(a przy okazji nas)juz tysiaca lat a jedyny efekt to coraz sprawniejsze zamordyzmy po obu stronach i coraz bardziej wydajne obozy w ktorych co dziwne zawsze ladujemy my.Do klatki jednych i drugich.
Zreszta,skad w ogle to zalozenie ze robienie biznesu cywilizuje?Szczegolnie kiedy „cywilizowanie” polega na tworzeniu poteznego funduszu lapowkarskiego(i to patrzac na hipermarkety w centrach polskich miast pewnie nie jednego).Ja rozumiem ze niekoniecznie trzeba haslami szafowac ale nazwanie poteznych lapowek oplatami konsultingowymi czy prowizjami jeszcze nikogo nie ucywilizowalo-nie zauwazyles ze robia to nawet u nas a im bardziej na wschod tym gorzej?Ja rozumiem ze ty banksterki nie cierpisz ale to jeszcze nie znaczy ze trzeba zaraz gloryfikowac pogrobowcow NKWD czy projekt Mittle Europy.Bo jedni i drudzy tak siebie nawzajem i nas cywilizuja ze jeszcze pare takich ichnich „wypraw cywilizacyjnych” i kamien na kamieniu w naszym regionie nie zostanie.
skad w ogle to zalożenie ze robienie biznesu cywilizuje? —- od wczesnych czasów neandertalskich. Ktoś wykrył że zamiast prać się maczugami wzajemnie można coś razem upolować ku wspólnemu pożytkowi.
„cywilizowanie” polega na tworzeniu poteznego funduszu lapowkarskiego —- tylko wg definicji nawiedzonych ulepszaczy świata. Łapówkarstwo to miejscowy folklor i sprawa lokalnej moralności. Zajecie może dla duszpasterzy a nie dla biznesu. Wiązanie tego z cywilizowaniem jest nonsensem.
Mozna tez na „cywilizowanym” terenie zalozyc siec obozow z napisem na bramie „Arbeit macht frei”-to tez biznes i to taki w ktorego robieniu sa szczegolnie dobrzy ci nasi zachodni „cywilizatorzy”(ze wspomne tylko przypadek Namibii i ludobojstwo ludu Herero czy niemiecka „wyprawe cywilizacyjna” do Chin w czasie powstania bokserow w 1900 roku gdzie Niemcy sami porownali sie do zbrodniczych Hunow ktorym koniecznie trzeba dorownac).Powyzsze przyklady po to zeby nie bylo ze obozy to byl jednorazowy wybryk a poza tym to Niemcy sa gut.Mozna tez gonic wiezniow politycznych do wydobywania rud zlota golymi rekoma na Syberii-zachodni kontrachenci tez przymkna oko-w koncu to tylko biznes(co,nie bylo tak?).Albo zaglodzic caly narod zeby nabic kabze czy to handlarzom(Irlandia-zaraz ziemniaczana)lub NKWDowskim „elita”(holdomor kiedy to zboze z glodujacej Ukrainy chetnie kupowaly zachodnie biznesmety).Nie zeby inni byli lepsi ze wspomne wojny opiumowe.Wiec wybacz ale ja gadanie o cywilizujacej roli biznesu miedzy bajki wloze.
” Łapówkarstwo to miejscowy folklor i sprawa lokalnej moralności. Zajecie może dla duszpasterzy a nie dla biznesu”
Chyba zartujesz-a gdzie koszty korupcji dla gospodarki?Wzrost kosztow transakcyjnych?Spadek kapitalu spolecznego itp?Gdzie koszty blednej alokacji zasobow?itp itd
Wybacz Cyniku ale w swym libertarianskim umilowaniu biznesu jestes w mojej opini zwyczajnie zaslepiony i wrecz STARASZ sie widziec tylko korzysci nawet jesli nie zawsze one tam sa.
gdzie koszty korupcji dla gospodarki?Wzrost kosztow transakcyjnych?Spadek kapitalu spolecznego itp?Gdzie koszty blednej alokacji zasobow?itp itd
Wybacz Cyniku ale w swym libertarianskim umilowaniu biznesu jestes w mojej opini zwyczajnie zaslepiony
Wybaczam… 😉 ale skoro już o zaślepieniu mowa i skoro, wbrew regulaminowi, przechodzimy od argumentów do uwag osobistych, to kończąc ten wątek dyskusji niech mi będzie wolno postawić też osobistą diagnozę. Otóż uważam że naiwnie wierzysz w zachodni fetysz „walki z korupcją” i bzdury jakoby korupcja była największą plagą cywilizowanego świata. Nie twierdzę że korupcja jest dobra. Jednak zaślepia Cię to do tego stopnia że nie widzisz odwrotnej strony medalu – że jeżeli zaczniemy zwalczać korupcję instytucjonalnie w Twoim stylu to nie tylko ją zwalczymy kompletnie ale i wylądujemy w państwie policyjnym, w którym każdy kontrolowany będzie przez 5 agentów nad nim, a nad wszystkim czuwać będzie Wielki Brat w postaci NSA. Dlatego nie rozumiesz że w pewnym momencie lepiej jest dolać trochę wody do wina i tolerować pewnien margines zjawisk korupcyjnych, akcentując kwestie moralności, dobrowolności i indywidualnego poczucia odpowiedzialności ludzi, niż ślepo „walczyć z korupcją” aż do zwycięskiego końca, bo ten koniec jest państwem policyjnym i końcem wolności w ogóle.
Pytasz o koszty korupcji dla gospodarki? – zapytaj lepiej Facebooka czy Apple o koszty szpiegowania przez NSA!
Niestety – muszę zrobić EOT na tym wątku. Ale dzięki za podsunięcie tematu… rozwiniemy go w osobnym wpisie.
Pardon, nie zauważyłem EOT…
„Chyba zartujesz-a gdzie koszty korupcji dla gospodarki?Wzrost kosztow transakcyjnych?Spadek kapitalu spolecznego itp?Gdzie koszty blednej alokacji zasobow?itp itd.”
Ja tam np. wolałbym zapłacić łąpówę w urzędzie gminy niż przechodzić dwa-trzy lata udręki przy załatwianiu pozwolenia na budowę lege artis. Czasem te koszty transakcyjne etc są po prostu mniejsze przy łapówce. Nie chwalę korupcji, ale w dzisiejszych czasach rozpasanej biurokracji, łapówka wydaje mi się dużo lepszym rozwiązaniem. Był taki dowcip o budowie mostu – USA, Niemcy i Japonia. Po dwóch latach inwestorzy się spotkali, Amerykanin dawno most zbudował, Japończyk był w połowie, Niemiec – „jeszcze tylko dwie decyzje i zaczynam budować”.
„Niedzwiedzia cywilizuje się robiąc z nim biznes…” Świetny biznes robimy z Rosją, choćby w Możejkach, gdzie po przejęciu rafinerii przez Orlen cudem zaniemógł ropociąg z surowcem dostarczanym do niej z terenu Rosji i po dzień dzisiejszy nie działa. Świetny kontrakt podpisaliśmy na dostawę gazu ziemnego (ukłony dla W. Pawlaka) po „preferencyjnych cenach” i strategicznym terminie. Kolejny biznes pewnie zrobimy z rosyjskim Acorn’em, który usilnie dąży do przejęcia kontroli na Azotami Tarnów/Puławy (w cieniu tego hostile takeover jest patent na produkcję grafenu (bez linku)). Świetny interes robimy na poborze opłat za przesył gazu Jamałem przez nasze terytorium, który wynośi wielkie nic również dzięki uber-negocjatorowi Pawlakowi. Świetny biznes robi Rosja kładąc gazociąg po dnie Bałtyku omijając drogę lądową w celu pogrążenia dawnych krajów satelickich ZSRR.
Od razu uprzedzę komentarze typu mamy to co zdołaliśmy ugrać, jest wolny rynek, itp. Po prostu obecna opcja jak i wiele poprzednich poza dwoma krótkimi epizodami nie reprezentuje polskiej racji stanu. A dlaczego tak jest, skąd ta zadziwiająca uległość, niech każdy postara się sobie odpowiedzieć.
Przyjaciele, stawiacie cynika9 w trudnej sytuacji!!! 😉 😉
Jeden się obraża gdy państwo nie umiejące się rządzić nazwać bantustanem, drugi twierdzi że z niedzwiedziem nie można robić biznesu bo jesteśmy nieumiejącym się rządzić bantustanem. Zdecydujcie się na coś! Powiedzmy sobie też szczerze – trzeba być kompletnym półgłówkiem aby kupować Możejki wbrew Rosji – ktokolwiek je kupował – i spodziewać się że Rosja będzie dobrowolnie pompowała tam ropę. To nie jest kwestia złej Rosji, która jedynie błąd przeciwnika wykorzysta, ale niekompetentnej strony polskiej.
Jak było z negocjowaniem cen gazu tego nie wiem, ale jeżeli kompetencje strony polskiej były te same co w Możejkach to nie żaden dziw że mamy najdroższy gaz e Europie, i to też nie jest kwestia złej Rosji tylko własnej niekompetencji.
Skoro wg Ciebie Cyniku interes z gazem i ropą nie wypalił (nie odpala;) to jaki deal nam pozostaje w wymianie z Rosją? Nie bardzo rozumiem dlaczego Możejki miałyby być strzałem w kolano? Skoro „robimy biznes” z „niedźwiedziem aspirującym” tak jak robią to inni, chociażby Niemcy, to zakładamy, że będzie on grał fair. Ale jest to więcej niż widoczne, że w sprawie Możejek ze strony Rosji nie jest i nie była to gra bynajmniej biznesowa. Poza tym Możejki od bodajże 2010 wypracowują 1/4 zysku dla Orlenu… pomimo dostaw morskich surowca.
Skoro „robimy biznes” z „niedźwiedziem aspirującym” […] to zakładamy, że będzie on grał fair.
Kto „robił biznes”, przepraszam? Ś.p. pan prezydent który się obraził i bodaj nie zamienił z Putinem ani jednego słowa? To tak sobie wyobrażasz robienie biznesu? Nie dziw że nic się nie udaje.
Raz po raz pojawiają się tutaj takie przepełnione bezbrzeżną naiwnością opinie jak ta… Zrozum że biznes to nie bal charytatywny i głaskanie się po główkach, to raczej kopanie się po kostkach. Ale aby kopać się po kostkach trzeba siedzieć przy tym samym stole, oko w oko, nos w nos. Ile razy kanclerz Niemiec był w Moskwie a ile razy ś.p. pan prezydent? Wzajemne zależności biznesowe też pomagają, ale w PL fobie antyrosyjskie na to nie pozwalają. Odgoniono Rosjan od kupna rafinerii gdańskiej, potem sprzątnięto im Możejki, a potem nawijamy o „grze fair” jak nie chcą pompować tam ropy? Niech by kupili RG to zobaczylibyśmy jak by odcinali Możejki, mogąc samym zostać odciętym…
„Ś.p. pan prezydent który się obraził i bodaj nie zamienił z Putinem ani jednego słowa?”… Jak to ciężko niektórym zrozumieć, że ktokolwiek ze strony polskiej by chciał „zamienić słowo” (pięknie ujęte!) z carem to delikatnie mówiąc nie będzie to rozmowa partnerska. Bez bufonady, Ś.p. prezydent nie jest tu dobranym przykładem. Bez rozpisywania, wydawać by się mogło obecna ekipa mężów stanu z ich owocami wręcz ten kraj zawojują: powtórzę: gaz, ropa, mięso, warzywa i owoce, limity transportowe w ruch drogowym (o czym niewiele się mówi). Żadnym, wręcz kuriozalnym wyznacznikiem jest tu ilość wizyt w Moskwie. „Odgoniono Rosjan…., sprzątnięto im Możejki…” A dlaczego?, czy polskie firmy nie mogą mieć prawa do ekspansji i budowy grupy kapitałowej (tak nawet jeśli a raczej dlatego, że sprowadzają surowiec do przetworu. Odwracam tezę, (biznes, polityka, wzajemności, itp) dopóki Rosja nie zmieni do Polski podejścia i zacznie ją traktować przedmiotowo, nie mamy o czym mówić.
Odwracam tezę, […] czy polskie firmy nie mogą mieć prawa do ekspansji odwracasz nie tyle tezę co kota ogonem. Polskie firmy mają oczywiście prawo do ekspansji i do robienia tego co chcą. Podobnie zresztą jak ruskie, które na przykład mają prawo do nie pompowania ropy tam dokąd nie chcą.
Ś.p. prezydent nie jest tu dobranym przykładem […] kuriozalnym wyznacznikiem jest tu ilość wizyt w Moskwie – jest oczywiście złym przykładem bo nie pasuje do Twojej tezy, dlatego trzeba było ją odwrócić? Jeśli masz awersję do Moskwy to zmień miejsce kontaktów na Pago Pago czy cokolwiek, ale nie opowiadaj tu nonsensów że intensywność kontaktu między stronami nie jest fundamentalną rzeczą dla szans na rozwój relacji, handlowych czy innych. Absolutnie jest! Powiem więcej – business to przede wszystkim kontakty i dialog, a nie obrażanie się i pozowanie.
dopóki Rosja nie zmieni […] nie mamy o czym mówić. i na tym właśnie polega dialog polsko rosyjski – obrazić się i nie rozmawiać… 😀
@pesiu:”Świetny biznes robimy z Rosją”
???? Od kiedy zakup Możejek to był biznes z Rosją? Raczej przeciw niej, bo to Rosjanie chcieli kupić tą rafinerię a Orlen jej „podkupił”.
Boże, co za legendy krążą po sieci.
Nikt nie napisał, że Możejki były kupione od Rosji. Rosjanie wspaniałomyślnie z biznesu się „wyoutowali” rezygnując ze sprzedaży surowca do ww rafinerii. A to już nie jest „niedżwiedzi biznes”z cynicznych uzewnętrznień, ale polityka. Tak, wiem biznes idzie w parze z polityką.
Ad powyższych postów, nikt nie ma do nikogo uprzedzeń, nie będzie się przenosił na Pago Pago czy Tora Tora ale ze strony polskiej w biznesie bilateralnym z Rosją nie bardzo wiem co jeszcze Polska mogła by zrobić by „robić biznes”. Oddanie RG itp. niczego tutaj nie zmieni, bynajmniej.
Skoro rurociag do mozejek sie „zepsul” to moze i rura na dnie baltyku sie kiedys „zepuje”… 😉
Kto jst za? 🙂
Lepiej tu nie majstruj, bo naprawa tej rury jest w zakresie obowiązków Specnazu.
G.F.
@cynik9
Polska nie była, nie jest i nie będzie partnerem dla Rosji. „Kurica nie ptica”. Rosję trzeba po prostu izolować i się od niej uniezależniać jak tylko się da i traktować z dystansem i chłodną kurtuazją.
Mrzonki o produktywnych relacjach z Rosją to bzdura na miarę Sojuszu z Hitlerem.
„Niedzwiedzia cywilizuje się robiąc z nim biznes”.
Czy @Autor jest w stanie wskazać jakiś biznes, którym Polska może cywilizować niedźwiedzia?
Taki, który by się dało porównać choćby do okruchów z biznesu gazowego, którym niedźwiedź od lat barbaryzuje Polskę (i nie tylko Polskę)?
Najpierw trzeba sprowadzić sobie tarczę rakietową. Potem wdać się w anty-rosyjską burdę na Ukrainie. Potem nawijać o „barbaryzowaniu” gazem. A na końcu pokrzykiwać że chce się robić biznes… 😉
Chciałeś biznesy to masz:
1. Machines, engines, pumps
2. Vehicles
3. Electronic equipment
4. Medical, technical equipment
5. Pharmaceuticals
6. Plastics
7. Iron or steel products
8. Perfumes, cosmetics
9. Paper
10. Other chemical goods
Niemcy na tej strukturze eksportu robią $50 mld biznesu z „niedzwiedziem”. Do biznesu potrzeba jednak brains, kapitału, i czegoś do zaoferowania. Niedzwiedź jest zasadniczo jednostronny, potrzebuje wszystkiego a sprzedaje energię i uzbrojenie. Obawiam się że jak się nie ma do zaoferowania wiele, a w nadmiarze jedynie fobie, to przed cywilizowaniem niedzwiedzia warto się najpierw samemu nieco ucywilizować…
Pytałem, czym realnie POLSKA może cywilizować niedźwiedzia, co by miało wartość choćby okruchów z biznesu gazowego.
W odpowiedzi dostałem listę, z której pierwszych siedem punktów to czysta abstrakcja, ukryta za obcym językiem.
Jakie maszyny, silniki i pompy o wartości choćby tychże gazowych okruchów mają szansę eksportować do Rosji polskie firmy? Które konkretnie firmy?
Jakie pojazdy? Które firmy?
Jaką elektronikę? Które firmy?
Jakie farmaceutyki? Które firmy?
Jakie tworzywa sztuczne? Które firmy?
Jakie produkty z żelaza (?) czy stali? Które konkretnie firmy?
Co Niemcy sprzedają niedźwiedziowi, każdy dzieciak znajdzie w statystykach.
Założenie, że wyłącznie dzieci są aktywne na tym portalu może być sporym wizerunkowym błędem. 🙂
Założenie, że wyłącznie dzieci są aktywne na tym portalu może być sporym wizerunkowym błędem. 🙂 ależ oczywiście, w tym przypadku wchodzi raczej w rachubę internetowa dyslekcja… 😉
Ja mam zgoła odwrotne doświadczenia. Ostatni raz przekraczałem granicę rosyjską jakieś cztery lata temu, jechałem na Kaukaz, autem przez Ukrainę. Na Ukrainie pierwsza łapówka na wjeździe, jakieś 50EUR, bo rzekomo jakichś papierów do auta brakło. Na wjeździe do Rosji to samo, ale tylko po stronie UKR. Rosjanin był chłodny, ale załatwił wszystko w 3 minuty, do niczego się nie przyczepiał, puścił dalej. Podobnie z milicją, Ukraińcy czuć było, że wymuszają łapówki, czepiając się byle czego, Rosjanie złapali mnie raz (120 na 90), o łapówce w ogóle nie chcieli rozmawiać, w końcu puścili. Pewnie miałem farta, ale zrobił na mnie ten wyjazd pozytywne wrażenie. Poprzednim razem (koło 1998 autem do Petersburga) było jak na Ukrainie.
Interes Ameryki , interes Rosji kto to wie, kto w co gra, dzięki Bogu lud jest prosty i nie analizuje , jak jest mu źle to wychodzi na ulice i krzyczy, woła o prawa do godności, za jakiś czas przyjdzie chwila refleksji i być może wyjdzie prawda, natomiast dziś warto pomóc Ukrainie jako ludziom a nawet jak będą tam banderowcy to co z tego, być może ktoś to zainicjował i miał w tym interes , interesy są i będą zawsze liczy się efekt końcowy w postaci wolnej na swój sposób niezależnej Ukrainy która będzie mogła rozwijać się.
@marcolm:”dzięki Bogu lud jest prosty i nie analizuje”
Hmm, mogę się zgodzić z tym stwierdzeniem. Tylko nie rozumiem czemu „dzięki Bogu”. Nie wiem jak Ty, ale ja bym wolał, żeby „polski lud” trochę więcej analizował (jest demokracja:), zgodnie ze starym powiedzeniem: „Lepiej z mądrym zgubić niż z głupim znaleźć”.
No z Kosowem to bylo inaczej niz z Krymem: Kilka istotnych oroznic jest takich ze w Kosowie rzeczywiscie dochodzilo do ludobojstwa i to glownie te akty doprowadzily do reakcji miedzynarodowych, jedynym krajem ktory nie zgodzil sie na wspolna rezolucje ONZ w sprawie Kosowa byla Rosja, faktyczne ogloszenie niepodleglosci zajelo prawie 10 lat, i towarzyszyly mu procesy demokratyczne jak i obecnosc wszystkich obserwatorow OBWE. Zanim Kosowo sie oderwalo, sukcesje poparlo 107 panstw, Krym tylko jedno…Poza tym, to przede wszystkim Putin zadzialal w tych dwoch przypadkach dwubiegunowo. Reakcja Kaczynskiego (na Kosowo i Osetie) byla po prostu przyzwoita, Zreszta, to i tak byl drugi garnitur miedzynarodowej opinii politycznej. Wiecej ponizej:
https://wiadomosci.wp.pl/kat,1329,title,Putin-porownuje-Krym-do-Kosowa-jakie-sa-roznice,wid,16483516,wiadomosc.html
Ad vocem do poprzedniego wpisu: To Rosja, używając broni, ograbiła Ukrainę i znacjonalizowała dziesiątki obiektów należących do państwa ukraińskiego. Nie mówimy o miliardach, ale o setkach miliardów dolarów – powiedział Jaceniuk po przylocie z Brukseli, gdzie podpisał polityczną część umowy stowarzyszeniowej z UE.
powiedział Jaceniuk po przylocie z Brukseli, – no a co innego miała powiedzieć wyciągnięta z kapelusza pro-amerykańska kukła, zainstalowana na pozycji „premiera” przez czołową neoconkę Victorię „fuck Europe” Nuland i ambasadora USA Pyatta? W dodatku przyjeżdżająca do Brukseli po szmal?
@Rom-an:
Czasem takie miliardy są palcem na wodzie pisane. Nasze stocznie pewnie też warte miliardy, gdyby liczyć odtworzeniowo, ale jak już padały to grosze. Detroit gdybyś chciał wybudować od nowa, to pewnie setki miliardów, a kupisz pewnie całe miasto za dwie-trzy, tylko po co. Z Krymem też różnie może być. Powołuje się Pan na wątek ekonomiczny, więc proszę w ten sposób rozpatrywać, nie z punktu widzenia rozbioru kraju. Może Krym był jednak bardziej obciążeniem niż korzyścią dla Ukrainy? Rosję stać na fanaberie, w cenie Soczi pewnie utrzymują Krym przez 10 lat.
Interesujący wpis zamieszczono na Zerohedge dotyczący prawdopodobnego zacieśnienia współpracy ekonomiczno-wojskowej pomiędzy głównymi krajami BRICS czyli Chinami i Rosją, w następstwie sankcji nałożonych na Rosję przez kraje NATO. Szczególnie wymowną może okazać się wizyta Putina w Pekinie w maju 2014, która przyczyni się do umocnienia Chin jako głównego w przyszłości odbiorcy rosyjskich surowców oraz nowoczesnej technologii wojskowej.
Jest to zbieżne z moimi przemyśleniami w kwestii pozbycia się przez Rosję euro i petrodolara w wymianie handlowej oraz nowego wyzwania dla Rosji zwiększenia współpracy z Dalekim Wschodem.
To, akurat, było do przewidzenia. Rosja i Chiny mają wspólnego wroga. Co prawda Putin igra z ogniem bo rosyjskie surowce są dla Chin ważne ale nie tak ważne jak dla Rosji sprzedaż tychże surowców, a już w tej chwili na Syberii jest coraz więcej chińczyków którzy kontrolują tam handel a przemyt (chiny-rosja a nie rosja-chiny) kwitnie na szeroką skalę.
A jaki jest nasz narodowy interes? dołączyć do cywilizacji mongolsko- turańskiej a konkretnie do jej odmiany moskiewskiej, którą przyniosła na bagnetach „wyzwoleńcza”armia czerwona.Ta „kulturą moskiewska” kiedy dotarła do nas, to wycisnęła głęboki znak na długie lata i wpływ ten widać do dziś. To wtedy nauczono naród polski i pokazano mu,że „normalnym” jest kraść, oszukiwać, krzywdzić i z nikim się nie liczyć. Polaków, przez 50 lat sowieckiej okupacji, zmieniono z obywateli w poddanych a poddany funkcjonuje zgoła inaczej niż świadomy obywatel kochający swój kraj. Można a nawet trzeba krytycznie wypominać rzeczy złe ale o swojej ojczyźnie zawsze należy wypowiadać się z szacunkiem a nie epatować takimi epitetami jak „bantustan”
Czy zatem należy się wobec tego dziwić Putinowi, że postanowił sobie tak po prostu zabrać Krym Ukrainie? ..więc sobie ją wziął. Tak po prostu. Przecież on działa w granicach swojej kultury i cywilizacji z której Polska jako kraj dzięki Bogu się już wyrwała ale niestety niektórzy jej obywatele jeszcze w niej tkwią albo wręcz za nią tesknią!
Rom-an
Dziwie sie Panu ze przeszlosc moze miec wplyw na ocene terazniejszosci, to tak bowiem jakby zajmowalo sie pozycje w interwalach intra na rynku na podstawie srednich-idealnie przeciwnie.
W psychologii takie postepowanie nazywa sie na czlowieka-szukanie podstepow i jakiegos wzoru, na szczurka jest domyslenie sie gdzie sa korzysci i wybranie szybko wlasciwej decyzji.
Dzisiaj nie tyle Putin czy Rosja sa zle, po prostu nikt inny nie jest od nich ani lepszy ani gorszy. Panuje wszechobecna obluda, falsz, zaklamanie, dezinformacja i tym podobne techniki znane z Orwella czy Suworowa.
Co mnie zastanawia to brak refleksji spoleczenstwa nad roznicami w niewoli rosyjskiej i niemieckiej. A te niewatpliwie istnieja.
Tu w Szwajcarii mamy coraz bardziej europejski a nie neutralny glos niestety…Wszystko sie zmienia jak widze wokol.
Ta rzekomo prawicowa partia o zdumiewających semicko-amerykańskich inklinacjach geopolitycznych to typowo sztuczna opozycja, która przybierając retorykę bogoojczyźnianą, nabiera Polaków od lat.
Wydarzenia na Ukrainie niosą nadzieję o tyle, o ile zmuszą chociaż część Polaków do szybkiego zaliczenia kursu z polityki.
Propaganda (ostatnio akurat głównie antyrosyjska) bije zewsząd, ale zdaje się, że co najmniej połowa narodu wciąż skutecznie się jej opiera.
Zakręt historii się zbliża, obyśmy zdążyli z samo-edukacją i odpowiednim wewnętrznym przegrupowaniem.
Nie podoba mi się ten wpis. Tracę zaufanie do Cynika mimo, że byłem jednym z pierwszych, którzy tu zaglądali i kupowali nawet abonament. Podchodzę do tego tekstu z dystansem. Rosja, a wiadomo to nie od dziś,to niedemokratyczny kraj, nie szanujący praw człowieka i popierający najgorsze reżimy na świecie.Rosja od wieków żyje z ekspansji i gdyby mogła to odbudowałaby swoje imperium i wcieliła nas w jego skład.Zapowiedzi tych działań pojawiły się już zresztą od przedstawicieli rosyjskich władz. Czy pamięć o tym, co to był za reżim zanikła? Czy zapomnieliśmy o rosyjskim ambasadorze czy namiestniku w Warszawie,, powstaniach,kibitkach, 17 wrześniu 1939 r, Katyniu, żołnierzach niezłomnych, NKWD, KGB itp.? Czy nie pamiętamy jak wielu próbowało, mimo groźby śmierci, uciec na zachód z tego błogostanu wykorzystując lotnie, samoloty, pieszo wpław itd. Z reżimami i totalitaryzmem należy walczyć i ograniczać go. Jeżeli się im nie przeciwstawimy, to szybko będziemy mieli ich u siebie.
Czy pamięć o tym, co to był za reżim zanikła? – pamięć nie zanikła, zanika natomiast zdolność wyciągania wniosków i myślenia w kategoriach interesu narodowego. Kolejny któremu nikt nie wmówi ze białe to białe… 😉
Moja opinia jest taka, że Rosja nie postępuje w tej sprawie zgodnie z wynalazkiem moralności (który jest głównie przytaczany, gdy jest zgodny z czyimś interesem), ale dla dobra własnego państwa (niekoniecznie toższamym z dobrem ogółu – jak zwykle). Uważam, że powinniśmy w zamian za tańszy gaz chociażby (renegocjacja umowy; ale też pewne technologie zamiast tego) popierać Rosję w sprawie Ukrainy ewentualnie zachować stanowisko neutralne. Koniecznie nie być tzw. „Chrystusem narodów” jak teraz, bo jak widać „po owocach ich poznacie”, a z historii wynika, że ta postawa nie była opłacalna. Dodatkowo historię piszą zwycięzcy, a skoro dzięki ww. postawie stajemy się przegranymi, to ta postawa nie ma sensu. Wg mnie, moglibyśmy na granicy z Ukrainą stworzyć system światłowodów wkopanych w ziemię wykrywających większość wibracji i skalibrowanym dla ludzi, pojazdów i dronów https://zaufanatrzeciastrona.pl/post/swiatlowody-maja-uszy-czyli-jak-mozna-podsluchac-twoje-kroki. Wiem, że to by było tak naprawdę niestotne, ale wierzę, że ten wydatek po części była by gotowa pokryć Rosja i Izrael (jakby Radek dobrze z żoną pogadał – wiadomo, że Żydzi chcieliby zobaczyć jak to działa w praktyce; może sypnęliby trochę grosza). Parafrazując Lema; „Nigdy nie widziałem tylu idiotów od czasu 'konfliktu krymskiego’ (to tylko moja opinia). Panie Cyniku, niech Pan „wbije się” z tym Pana rumakiem do sejmu (dosłownie oczywiście) i sprawi, że IQ osób tam zasiadajacych wzrośnie przynajmniej o 100 punktów + ich myślenie nakieruje się na interes Polski. Jak już poprzednio podkreślałem to tylko moja opinia i nie miałem na celu nikogo obrazić. Poza tym jestem nietrzeźwy ( to się wytnie), więc pójdę na izbę wytrzeźwień (mam nadzieję), a nie do więzienia.
rumakiem do sejmu —- Debet w roli Incinatusa Caliguli? Będę musiał pogadać… 😉
Pisząc „Żydzi chcieliby zobaczyć jak to działa w praktyce” nie miałem na myśli tego, że są złymi ludźmi pragnącymi zobaczyć maszynkę inwigilacji na własne oczy. Po prostu mają napiętą sytuację z Autonomią Palestyńską oraz sąsiadami (przy okazji oświadczam, że żaden agent Mossadu nie celuje we w moją głowę, podczas pisania tego wpisu, Desert Eaglem).
Żydzi byli na bliskim Wschodzie nieobecni aż do początku XX wieku (pomijam starożytność). Napięta sytuacja z sąsiadami jest oczywista, bo Izrael zbudowali kosztem Arabów spychając ich do gett i obozów. Konstytucja Izraela nie określa granic państwa. Tajemnicą Poliszynela jest hasło od „Nilu do Eufratu”. Izrael może mieć bomby atomowe, ale jak ktoś w regionie urośnie w siłę to Izrael go sam bombarduje. Rzeczywiście „problemy z sąsiadami” :). Był w Polsce kilka lat temu samosąd we wsi, bo tam żył szaleniec co miał ze wszytskimi problemy…
CYT: Pisząc „Żydzi chcieliby zobaczyć jak to działa w praktyce” nie miałem na myśli tego, że są złymi ludźmi pragnącymi zobaczyć maszynkę inwigilacji na własne oczy.
Facebook i Google to firmy założone przez Żydów, którym nie poskąpiono kredytów. Izrael w USA podłuchiwał nawet prezydenta, a izraelska AMDOCS monopolizuje sytemy bilingowe. ADL już 50 lat temu nachalnie wciskała sie do archiwów FBI. Wyszło nawet, że ADL prowadził teczki rozpacowywanych „antysemitów”. W archiwach SB myszkował Michnik. Czy to moralne czy nie moralne – może skończmy z tą dziecinadą. Niech ta dyskusja będzie na poziomie i skupi się na fakatch.
Problem z Izraelem i Żydami jest taki, że bez Zachodu ten kraj nie istnieje. Dlatego kraje Zachodu są poddane penetracji wywiadu izraelskiego. W USA polityk sceptyczny wobec Izraela jest skończony, a AIPAC to jawna wręcz agentura. Nie dziwne, że Izraelczycy chcą posdłuchiwać Zachód.
Proszę do czego doszło. Izrael zabija konwoje humanitarne, strzela do żołnierzy ONZ, do reporterów, zabija w jednej ofensywie „płynny ołów” 1500 cywilów, nawet za pomocą białego fosforu i…Nic. Żadnego potępienia. W USA entuzjazm, w Unii Europejskiej fałszywe „zaniepokojenie”. A gdy Rosja zajmuje rosyjskojęzyczny Krym, to histeria. Czyżby z powodu znacznego zaangażowania Żydów po stronie banderowskiej Ukrainy? Gubernatorem Dniepropiotwoska został na przykład Izraelczyk Ihor Kołomojski – oligacha utuczony na Ukrainie. Ciekawe, że gdy Polska broniła Gruzji, to np. minster MON Gruzji miał obywtelstwo Izraela, a doradców Izraela i USA w Gruzji było pełno.
„Uważam, że powinniśmy w zamian za tańszy gaz chociażby (renegocjacja umowy; ale też pewne technologie zamiast tego) popierać Rosję w sprawie Ukrainy ewentualnie zachować stanowisko neutralne”
Czyli powinniśmy uznać przyłączenie Krymu do Rosji, tak?
A potem może i przyłączenie Ukrainy do Rosji, no bo przecież jak Krym się przyłączył i nikt nic nie zrobił to dlaczego nie Ukraina? Albo Litwa?
Prawda?
Krym jest tak ukraiński jak Tybet polski, to raz. Władze Krymu mają poza tym więcej demokratycznego uzasadnienia niż obecna junta banderowska na Ukrainie, przywieziona w teczkach z Waszyngtonu, więc nie bardzo jest z kim rozmawiać.
Bottom line jest taka że to nie Rosja mąci na przedpolu Ameryki a Ameryka na przedpolu Rosji, i ma tam do szukania tyle co Rosja na Kubie w 1962.
Albo Litwa? – ja bym pierwsze zapytał o to Polaków na Litwie… 😉
@cynik9
Bottom line jest taki, że Polska jest między młotem a kowadłem. Brak oporu wobec działań Rosji oraz braku działań „dawców gwarancji” to powtórka z Monachium i co do tego nie ma i nie powinno być żadnych wątpliowści. I nie zmienia tego faktu to że obecna linia polityczna wzgledem Ukrainy oraz rozbijających się tam frakcji jest nie do zaakceptowania.
@Krym jest tak ukraiński jak Tybet polsk – czy to emocjonalny wpis Cyniku?
a propos Tybetu – jest faktycznie niepodległy, czy należy do Chin? Oczywiście po jego zaatakowaniu przez ChRL z jakichś tam powodów…
https://www.sftpoland.org/2013/02/1913-2013-przywracamy-historie.html
Zachowania w formie bandyckich praktyk zawsze powinny być potępiane, niezależnie od tego, czy robią to USA, Rosja, czy Chiny!
Weź zmień Tybet na Patagonię! 😉 Chodziło o jakiś egzotyczny, nie powiazany z PL region, nie o wybielanie chińskiej aneksji czy represji.
Tak długi potok zdań, a zero konkretów. Rosja zajeła Krym gdzie mieszkali głównie Rosjanie. Zajeła na skutek puczu obalającego demokratycznie wybranego prezydeta Ukrainy. Puczu sponsorowanego przez Zachód. Rosja po prostu się broni.
Natomiast co moralnego jest w załatwieniu 700tys Irakijczyków i w dodatku zostawienia tam 500ton zubożonego uranu – nie mam pojęcia. Co moralnego było w ograbieniu Libii z ropy – nie wiem. Znalazł się Kali pouczający o moralności.
Cyniku, w jakim celu Rosja zaanektowała Krym właśnie teraz? Czy wydarzyło się coś co zagrażało jej bezpieczeństwu lub interesom właśnie w tym momencie? Poprzez analogię zajmując wschodnie tereny Polski IX 1939 chcieli oddzielić Niemcy od swojej pierwotnej granicy (pomimo sojuszu z nimi), ale teraz? Nagle po „zmianie władzy” nastąpiło śmiertelne zagrożenie mniejszości rosyjskiej na Krymie? A co z umową podpisaną przez Rosję, Anglię i Yankees’ów gwarantującą nienaruszalność granic Ukrainy w zamian za oddanie arsenału pod „demokratyczną opiekę”
Wyobraź sobie, że teraz wjeżdża armia meksykańska na teren Kalifornii w celu „ochrony” swoich ciężko pracujących obywateli, robią referendum i większość mariachi w sombrerach która zamieszkuje ten teren opowiada się za ponownym włączeniem do Meksyku…Ma to jakieś umocowanie?
BR,
Wyobraź sobie, że teraz wjeżdża armia meksykańska na teren Kalifornii w celu „ochrony” swoich ciężko pracujących obywateli, robią referendum i większość mariachi w sombrerach która zamieszkuje ten teren opowiada się za ponownym włączeniem do Meksyku… —- Świetny przykład! Dodaj jeszcze że Pentagon jest zachwycony przejęciem przez Meksykanów setki baz wojskowych rozrzuconych wzdłuż całej Kalifornii, przekierowaniem rakiet z kierunku na Chiny na Waszyngton i nie przygotowuje uderzenia odwetowego.
„Dodaj jeszcze że Pentagon jest zachwycony przejęciem przez Meksykanów setki baz wojskowych rozrzuconych wzdłuż całej Kalifornii, przekierowaniem rakiet z kierunku na Chiny na Waszyngton i nie przygotowuje uderzenia odwetowego”.??? Trzymajmy się analogii, proszę. Literalnie wg Ciebie MO w Kijowie ma być zachwycone przejęciem swoich baz wojskowym na swoim (jeszcze) terytorium i zmiany kierunku swoich rakiet? (to tyle dosłowia z Twego tekstu)
A Tobie pewnie chodzi o to, że po zmianie „wajchy” na Ukrainie granica wrogiego bloku przesuwa się stanowczo za blisko Moskwy na co Moskwa nie daje zgody. Ponawiam pytanie; co ze złamaniem umowy budapesztańskiej o gwarancji nienaruszalności granic w zamian za…?
Co ze złamaniem integralności terytorialnej Iraku? Libii? Syrii? Afganistanu?
Pucz banderowski na Ukrainie jest konfrontacją amerykańską -rosyjską, elementem NWO do czego bez owijania w bawełnę dążą neocons, zagrzewani przez Brzezińskiego i z lokatorem Białego Domu sprawiającym wrażenie nieobecnego. Ukraina jest tu tylko pionkiem. Po serii agresji amerykańskich na suwerenne kraje na liście neoconów powoływanie się na jakieś „umowy budapeszteńskie”, jak też na „prawo międzynarodowe”, jest śmieszne. Z prawa międzynarodowego kpiny robi sobie Ameryka, i to od dawna, i trudno robić Rosji zarzuty że je też łamie. Rzecz sprowadza się do równowagi strategicznej dwóch nuklearnych supermocarstw, z których żadne nie powinno dać się podejść zbyt blisko przez drugie a wszelkie próby zyskania strategicznej przewagi – w rodzaju tarczy rakietowej – są szalenie niebezpieczne. Rosja nie miała czego szukać ze swoimi rakietami na Kubie w 1962 i została z niej przegoniona. NATO na tej samej zasadzie nie ma niczego do szukania na Ukrainie.
Pełna zgoda co do NWO. Przykre jest że my jestesmy tylko i jak zwykle ostatnio „collateral damage”. Nie rozumiem tylko jednej rzeczy; dlaczego Putin nie wytrzymał ciśnienia właśnie teraz, przed ukończeniem South stream, odebraniem okrętów desantowych (technologi) od Francji itp.
Od razu dodam, że nie wydaje mi się aby włączenie Krymu do „macierzy” budowę rurociągu ułatwiało. Co najważniejsze, finansowy aspekt całej tej operacji w postaci, odpływu kapitału, spadku kapitalizacji czekistowskiej giełdy może proces o którym piszesz przyśpieszyć, pomimo tych 1000 + ton złota rezerw.
Ad powyższego. A wydawać by się mogło, że obecny „lokator Białego Domu” to najlepsze co mogło przydarzyć się Putinowi. Podpisany układ START o redukcji arsenałów nuklearnych, rezygnacja z tarczy (z jej elementami w Polsce) przy niefortunnym szepcie Obamy do ucha ówczesnego prez. Miedwiediewa, prztyczek w nos podczas „kryzysu” w Syrii i wyczuwalny reset ze strony Yankees’ów w stosunkach z Rosją. Wpuszczenie Gazpromu tylnymi drzwiami przez Alaskę czy Lukoil’u na teren Stanów. A w rewanżu mamy Iskandery z głowicami nuklearnymi przy granicy krajów NATO z promieniem rażenia sięgającego Berlin. Mamy ćwiczenia 100 tyś. żołnierzy krypt. „Zapad” z atakiem nuklearnym na Warszawę włącznie. O notorycznym naruszaniu przestrzeni powietrznej pewnych krajów NATO nie wspominając. Albo NWO zmieniło strategię i przyspiesza albo Putinowi wydaje się, że robi ruch wyprzedzający.
„Przykre jest że my jestesmy tylko i jak zwykle ostatnio „collateral damage”. Nie rozumiem tylko jednej rzeczy; dlaczego Putin nie wytrzymał ciśnienia właśnie teraz, przed ukończeniem South stream, odebraniem okrętów desantowych (technologi) od Francji itp.”
Jezeli caly ten banderowski pucz jest amerykanska robota(a sadze ze jest)to niby dlaczego Amerykanie mieliby uderzac kiedy Putin bedzie gotowy?Przeciez to bylaby glupota.Weszli mu z buciorami na podworko kiedy on ze spuszczonymi gaciami a kiedy reaguje wychodzi na bandziora.Jak to mowil Napoleon „Tocze tylko te bitwy ktorych nie moge przegrac”-tym razem Zachod nie mogl przegrac.Problem w tym ze o ile Rosja to wrog Polski i jej oslabienie jest nam na reke o tyle zdobycie zbytniej przewagi przez Zachod w skali globalnej zaczyna robic sie niebezpieczne(banksterka staje sie zbyt potezna).Dla nas najlepiej byloby gdyby Rosja oslabla w naszym regionie ale zyskala w innych(np:srdodkowy i bliski wschod.ameryki).Niepodlegla Ukraina jako antyrosyjski bufor tez sie przyda ale dobrze byloby aby ten bufor byl slabszy od nas.Najbardziej niepokoja mnie Niemcy-dotychczas szarpali sie z Rosjanami o dominacje w regionie teraz o ile USA nie wejdzie silniej w nasz region to wlasnie oni moga najwiecej zyskac i dlatego obecnie nalezy sie skupic chocby na przekonywaniu Amerykanow na pilnej potrzebie „ostatecznego rozwiazania problemu niemieckiego imperializmu”(albo zaraz sie wszyscy obudzimy w IV Rzeszy do czego juz obecnie niewielkie brakuje).Przy okazji zajeta Niemcami,Rosjanami i Chinczykami banksterka bedzie wzglednie niegrozna dla nas.
Natomiast co do samego Majdanu to tu rzeczywsicie wychylalismy sie nieco za duzo.Mozna byloby ewentualnie delikatnie popierac(za scisle okreslone korzysci)ale pozwolic wykonac czarna robote Niemcom ktorzy chyba az sie to tego palili na poczatku ale potem zmadrzeli i wystawili nas na pierwsza linie.
Krym powinien byc rosyjski bo to gwarantuje jakas tam slabosc oraz antyrosyjskosc Ukrainy a do tego jest powiedzmy historycznie patrzac nieco bardziej sensowne.
Tu się zgodzę… „Czarna robota” to po prostu szmal, do czego Ukraina jest bezdenną dziurą. Jeśli Niemcy mają nadwyżki niech je tam wrzucają. Nie widzę żadnego naszego interesu we wrzucaniu naszego szmalu w jakąkolwiek pro-banderowską opcję na Ukrainie, chociaż niestety na tym pewnie stanie… 🙁
Żeby czarną robotę wykonali Niemcy, dobre – by to zrobić miłościwie nam panujący musiałby zajumać im pulpit z przyciskami. Zamiast grać na nosie ruskim trzeba było się z nimi ugadać, podpiąć się do north stream’u zakopać go głębiej, pogadać w sprawie szerokiego toru, a nie wpieprzać się w kabałę dla krajów za które tylko Polska ma ochotę „umierać”, a co pokazują migawki tv nawet tubylcza armia nie ma takiej ochoty. W naszym interesie leżą dobre stosunki z Niemcami i ruskimi, bo na koniec będzie tak że ruscy i Niemcy się dogadają a my zapłacimy rachunek, w dupie mam takie kolacyjki.
Co ze złamaniem integralności terytorialnej Iraku? Libii? Syrii? Afganistanu?
Cyniku, jak już podajesz przykłady to może mi powiesz kiedy Krym stanie się odrębnym państwem, bo w tej chwili Irak, Libia, Syria i Afganistan są (przynajmniej w teorii) oddzielnymi państwami. Czy takim państwem wg. ciebie jest Krym przyłączony do Rosji?
O ile się nie mylę dyskusja biegnie o pogwałceniu integralności terytorialnej Ukrainy, której Krym był w teorii częścią. Tłumaczę więc że Rosja nie gwałci nic więcej niż USA napadając na Irak czy na Libię. Dokonując otwartej, niesprowokowanej agresji na Irak USA straciły „moral high ground” i prawo do instruowania innych o prawie międzynarodowym. Tak zwany „rząd Iraku” doszedł do skutku w ten sam sposób co obecny „rząd Ukrainy” – wyciągnięty z kapelusza w ambasadzie USA.
@katia:”Cyniku, jak już podajesz przykłady to może mi powiesz kiedy Krym stanie się odrębnym państwem”
Chyba nie rozumiemy argumentów różnych stron. To nie ma znaczenia.
Osią wszystkich argumentacji (państw demokratycznych) jest przekonanie, że o organizacji władzy na jakimś terenie (formach i powiązaniach politycznych) decydują ludzie zamieszkujący na danym terenie. Dlatego Ławrow powołuje się na casus Falklandów, bo to jest obszar tysiące kilometrów od Anglii a ludzie w referendum opowiedzieli się za przynależnością do GB. Podobnie Kosowo, Krym i inne sprawy będące „w toku” (np. Szkocja). Jeśli zgadzamy się, że o polityce danego obszaru decydują zamieszkujący tam ludzie (dla demokraty to chyba oczywiste;), to trudno krytykować akcje na Krymie. Można argumentować, że referendum było pod lufami karabinów, ale tak słabego argumentu, to nawet Amerykanie nie formułują (ludność rzeczywiście jest prorosyjska).
@cynik9
Nazwanie Rosji supermocarstwem jest ciężkim nieporozumieniem czy raczej post mortem hołdem dla ZSRR. To nie jest żadne mocarstwo, to sierota po mocarstwie której w odróżnieniu od pozostałych się „mniej nie udało”. Mocarstwem Rosja to jest w regionie, w stosunku do Polski ale nie na świecie.
@Pesiu
Wg mnie Krym został zmuszony do ogłoszenia referendum, stąd cała akcja wygląda jakby była rozplanowana, bo czy samozwańcze władze w Kijowie nie wiedziały, że wywołają kolejne napięcia zakazując mniejszości rosyjskiej posługiwania się rosyjskim w szkołach i urzędach?
Jakoś w mediach dziwnie przemilcza się w mediach ten oczywisty impuls rozłamowy…
czy samozwańcze władze w Kijowie nie wiedziały, że wywołają kolejne napięcia zakazując mniejszości rosyjskiej posługiwania się rosyjskim w szkołach i urzędach? – dobry punkt którego nie podkreśla się w zachodnich mediach.
„w jakim celu Rosja zaanektowała Krym właśnie teraz?”
W Kijowie USA zorganizowały pucz obalający prezydenta. Puczyści nienawidzą Rosjan, domagają się czystej etnicznie Ukrainy. Taki na przykład Muzyczko ucinał Rosjanom głowy w Czeczenii (majdaniarze pozbyli sie go bo był kłopotliwy, ale takie poglądy jak on ma elita majdanu). A więc:
1) Rosjanom na Krymie (min. 60% mieszkańców, a ojczysty rosyjskie jest dla 80%) grozi fizyczne niebezpieczeństwo.
2) flota czarnomorska i wszelkie instalacje można pociąć na żyletki, bo nowy „rząd” albo wypowie dzierżawę albo nie dopilnuje „ekstremistów” odpalających rakiety w stronę bazy.
3) na Krym wejdzie armia USA.
Motywacja zatem była. A okazja? Okazja jest taka, że Ukraina w czasie puczu jest państwem upadłym. Czemu Zachód ma zabrać wszystko a Rosja nic?
@Roman:”Czy pamięć o tym, co to był za reżim zanikła? Czy zapomnieliśmy o rosyjskim ambasadorze czy namiestniku w Warszawie,, powstaniach,kibitkach, 17 wrześniu 1939 r”
Hmm, a zapomnieliśmy o tym co Niemcy robili z nami w czasie okupacji Polski? Jak sięgniesz do historii, to z każdym sąsiadem mamy „na pieńku” i nie są to jakieś tam drobne kłótnie o miedzę. W perspektywie następnych 50-100 lat to bardziej obawiam się Ukraińców i Niemców niż Rosjan.
A propos wcielenia Polski w skład Rosji i pojawiających się już zapowiedzi takich działań ze strony Rosyjskich władz – można jakiś link albo cytat? Nie twierdzę że nic takiego nie było. Po prostu ja nic takiego nie czytałem. Jak dotąd widziałem głównie headlines w Polskich mediach dość naiwnie straszących tego typu sformułowaniami.
Oj, na cytaty tu się nie doczekasz… 😉
W pewnym stopniu rozumiem ludzi że po traumatycznych doświadczeniach z ZSRR do Rosji żywią uzasadnioną rezerwę. Tym niemniej nie powinno to przesłaniać szerszego horyzontu, a niestety wielu przesłania. Przyjąć można na początek że uczestnictwo w NATO gwarantuje nam że „zalew sowiecki” w jakiejkolwiek formie się nie powtórzy, i zająć się praktycznymi zagadnieniami: jak ułożyć sobie mądrze stosunki z sąsiadami którzy (niestety?) nie znikną i na których jesteśmy skazani… Nie wydaje mi się też aby uczestnictwo w pakcie NATO musiało oznaczać automatyczną aprobatę na prowokacje jakich Ameryka dopuszcza się względem Rosja na Ukrainie i gdzie indziej, a już na pewno nie leży w naszym interesie bezwarunkowe popieranie banderowskiego rządu tam i powtarzanie „Sława Ukraini” na Majdanie, jak J.Kaczyński.
„Rosja od wieków żyje z ekspansji i gdyby mogła to odbudowałaby swoje imperium i wcieliła nas w jego skład.”
A z czego żyje teraz USA..?
„Czy pamięć o tym, co to był za reżim zanikła? Czy zapomnieliśmy o rosyjskim ambasadorze czy namiestniku w Warszawie,, powstaniach,kibitkach, 17 wrześniu 1939 r, Katyniu, żołnierzach niezłomnych, NKWD, KGB itp.? Czy nie pamiętamy jak wielu próbowało, mimo groźby śmierci, uciec na zachód z tego błogostanu wykorzystując lotnie, samoloty, pieszo wpław itd.”
Otóż to – było dokąd uciekać – obecna ekspansja „tych dobrych” niczego dobrego w tej kwestii nie wróży.
„Z reżimami i totalitaryzmem należy walczyć i ograniczać go. Jeżeli się im nie przeciwstawimy, to szybko będziemy mieli ich u siebie.”
Reżimy i totalitaryzmy dobrze jest ograniczać i walczyć z nimi w zalążku, gdy powstają…
Ja myślę Cyniku, że powinieneś pozostać przy ekonomii, bo o (geo)polityce wiesz niewiele…
Sytuacja w Kosowie była zdecydowanie inna, na porządku dziennym było ludobójstwo etniczne o czym wiem nie z relacji telewizyjnych, ale z opowieści naszych żołnierzy służących na misjach. Tam po prostu nie było innego wyjścia, jak rozdzielić walczących lub stale okupować kraj – wybrano lepsze (dla wszystkich) rozwiązanie. W dodatku było to rozwiązanie faktycznie zaaprobowane przez zdecydowaną większość.
Sprawa Ukrainy to po prostu zajęcie części tego państwa przez agresora pod BARDZO naciąganym pretekstem, mające na celu opanowanie strategicznego dla agresora terenu. Nie bez znaczenia jest również fakt, że Putin nie mógł zaakceptować zbliżenia na linii Kijów – UE, to dla niego była propagandowa porażka. Obecnie będzie grał na destabilizację Ukrainy i (najchętniej) przejęcie przynajmniej wschodniej i południowej części tego kraju…
Oczywiście, zdaję sobie sprawę, że za przyjęciem Ukrainy do EU stoją głównie banksterzy, ale ja np. wolę żyć na terenie przez nich okupowanym niż w „demokracji” rosyjskiej…
Sytuacja w Kosowie była zdecydowanie inna, na porządku dziennym było ludobójstwo etniczne —- o, tutaj mamy eksperta od geopolityki, który zaczyna od mesjanizmu – „nie było innego wyjścia”… Nie było innego wyjścia niż usankcjonowanie zmiany granic państwowych? W Ruandzie i wielu innych miejscach też się wyżynali, ale jakoś nikt nie przechodził do zmiany granic. Kosowo było mandatem ONZ i mogło tak pozostać, nie było żadnego uzasadnienia do precedensowej aneksji.
Autorowi bloga chodzi głównie o konsekwencję , tzn. stosowaniu identycznych zasad dla każdego, co jest chyba (podkreślam) na każdym sztandarze ustroju demokratycznego. Dlaczego jakieś państwo naucza o respektowaniu zasad, gdy samo ich nie stosuje (mówię głównie USA, choć Rosji też się to tyczy, ale ona głównie tylko kontratakuje ostatnimi czasy [na szczęście]). Po prostu nienawidzę tego, że jakiś znany(?) polski profesor wypowiadał się pozytywnie o obecności wojsk USA w celu obrony przed Rosją (nie używam pojęcia FR). Ja nie jestem może zwolennikiem Rosji, ale odpowiada mi układ równowagi sił (yin yang), która ostatnio przechyla się na szale „Zachodu”. Proszę bardzo o krytykę mojego sposobu myślenia.
„Nie było innego wyjścia niż usankcjonowanie zmiany granic państwowych? ”
Tak, nie było innego poza jednym, które podałem (stała okupacja). To chyba rozsądne rozdzielić zabijających się?
A to, że w Ruandzie tego nie zrobiono? No cóż, może trzeba było (albo nadal trzeba).
Generalnie teren byłej Jugosławii był stosunkowo dobrze podzielony na rejony poszczególnych nacji/religii, więc takie rozwiązanie miało swoje plusy.
Na Ukrainie natomiast nikt nie mordował całych miasteczek i wiosek za posługiwanie się językiem rosyjskim, albo za inne wyznanie, jak to stara się wpierać Putin. Cała inwazja rosyjska była przeprowadzona „na zimno” i służy wyłącznie interesom Rosji (choć akurat nie jestem pewien, czy plany Putina wypalą, giełdy już podsumowały inwazję, a opinia o Rosji zeszła na dno).
@krzyszp:”To chyba rozsądne rozdzielić zabijających się?”
To jest wysoce dyskusyjna teza. Załóżmy że w latach ’80 doszło by do rewolty i walk ulicznych między Solidarnością i władzą ludową. Czy to by usprawiedliwiało wkroczenie wojsk rosyjskich, niemieckich czy amerykańskich do Polski? Podobnie Syria, Kurdystan i wiele innych krajów świata, w których tlą się wewnętrzne konflikty. Ja mam skrajnie odmienny pogląd. Nie uważam, że jakiś konflikt w świecie upoważnia do wprowadzenia tam wojsk polskich (nawet gdy byłoby to możliwe:). Jestem tak podejrzliwy, że takie interwencje traktuję jako grę o własne interesy a nie podyktowane troską o ludzi tam zamieszkujących. Historia zna wiele przykładów „bratniej pomocy”.
Akurat Syria to nie jest konflikt wewnętrzny. Finansowanie „opoyzcji” jest z Zachodu i Arabii Saudyjskiej, a jako bojownicy występują zawodowi islamiści z całego świata. Mordują Syryjczyków aż miło: chrześcijan, alawitów, szyitów. Bandziorom nie szło za dobrze, więc Zachód uznał, że wesprze ich z powietrza – tak jak zrobił w Libii. Na to nie nie zgodziła się Rosja. U wybrzeży Syrii staneła rosyjska flota. No i teraz na Ukrainie była próba odusnięcia Rosji od Morza Czarnego. Majdan to między innymi skutek wydarzeń w Syrii.
Cyniku, jest jeszcze jedna, bardzo, istotna różnica– Kosowo stało się niepodległe, a Krym przyłączył się do Rosji.
„21 марта 2014 года Президент Российской Федерации Владимир Путин подписал законы о принятии Крыма и Севастополя в состав России и о ратификации договора”
stało się niepodległe – tak samo jak Ukraina „stała się” demokratyczna w pro-amerykańskim puczu… Różnicy nie ma, chociaż usiłujesz ją sztucznie rozdmuchać, ponieważ w obu przypadkach istotą rzeczy jest ekstrakcja terytorium z innego państwa, bez jego zgody. Poczekaj jak „niepodległe” Kosowo połączy się z albańską macierzą i nie będzie żadnej różnicy…
Cieszę się że jasno stwierdzasz że gdyby Krym ogłosił się „niepodległy” to różnicy żadnej by nie było i wszystko byłoby cacy. Świetnie. Myślę że istotnie byłoby to sprytniej ze strony Putina – „niepodległe” państwo plus od razu braterska pomoc z gwarancjami. Jak w Kosowie…
@cynik9
Przy pełnej zgodzie co do poglądu nt. sytuacji – skąd pomysł o „braku zgody” Ukrainy ?
Ukraina zachowuje się mniej więcej jak Austria w przypadku Anschlussu i śladów chęci do oporu nie widać.
Chodziło generalnie o różnicę w nie-dobrowolnym pozbyciu się terytorium (w kontekście nie dobrowolnej zmiany granic) w odróżnieniu od dobrowolnej zmiany granic w rodzaju podziału Czechosłowacji, itp.
@Krzyszp
ale ja np. wolę żyć na terenie przez nich okupowanym niż w „demokracji” rosyjskiej…
Ciekawe, czy pozostaniesz przy swoim zdaniu za 6-7 lat, kiedy w pelnej krasie zaczna byc widoczne skutki banksterskiej konfiskaty emerytalnych oszczednosci calego zycia wiekszosci Polakow oraz gigantycznej emigracji mlodego pokolenia spowodowanej nadmiernym opodatkowaniem…
To się dzieje nie od wczoraj więc jakby nie patrzeć już żyjemy w takich czasach. Pamiętając co wyprawiało rosyjskie towarzystwo podczas WW2 nie mam wątpliwości, że lepsza banksterka niż owo rosyjskie towarzystwo.
po upadku ZSRR a potem znowu po kryzysie bankowym pod koniec lat 90tych ludzie stracili wszystko. Problem emerytur rozwiązał się sam, kto miał co jeść to się cieszył, reszta żebrała albo po prostu szła do piachu. Ale wszystko z pieśnią na ustach, że nie dali się zachodniej banksterce tylko żywią się owocami rosyjskiej demokracji.
„…oraz gigantycznej emigracji mlodego pokolenia spowodowanej nadmiernym opodatkowaniem…”
Akurat należę do tej emigracji, więc się wypowiem…
To nie wysokość podatków mnie „wygnała” z kraju, choć była jedną z przyczyn. Po prostu po zamierzonym na 6 miesięcy pobycie w UK zostałem na dłużej (już 10 lat) skłoniony do tego… przyjaznym państwem, w którym najpierw było dobro obywatela (to nie slogan), a potem państwa.
Niestety, angielscy politycy wyjeżdżali chyba masowo na szkolenia do PL i tutaj też zaczyna się robić „polski bałagan”.
Serbom znacznie podkoloryzowano zbrodnie, a zbrodnie na Serbach przemilczano. W zasadzie to była wściekła antyserbska propaganda z morzem fałszywek i potoku bredni. Jeśli ktoś wierzy, że dobrotliwe NATO wysyła 500 samolotów bojowych z powodów humanitarnych, to po prostu umieszcza się poza społecznością ludzi przywoitych albo myślących – zależnie czy swoje brednie produkuje motywowany agenturalnością czy naiwnością.
Przecież Irak USA tak wyzwoliły, że tam teraz są dzikie pola. To samo w Libii i na dużym obszarze Syrii. Oni na wybranych kierunkach zarządzają przez chaos. Są liczne dowody na to, że wojna domowa w Iraku to dzieło amerykańskch szwadronów śmierci. I tacy ludobójcy stawiają się w roli aniołów niosących pomoc?
Hm… a jakież to etnicznie obce terytoria niemieckie autor ma na myśli?
Trudno tu dyskutować na poziomie pozbywania się Lwowa i Wilna bo to nagle „nie polskie” i powrotu do „prapolskiego” Szczecina…
Kokosowo polski rząd uznał jako 11 kraj na świecie. Lech Kaczyński faktycznie oponował, na jego prośbę rząd Tuska wstrzymał się z podjęciem tej decyzji około tygodnia.
Chciałem zwrócić uwagę, że powstanie Kokosowa było wbrew interesom Rosji a tutaj rusofob
(jak twierdzisz Cyniku) polski prezydent próbował zachować neutralność. Nacisk był jednak nie do udźwignięcia.
Nacisk był jednak nie do udźwignięcia. —– ś.p. L.Kaczyński miał tu rację. Nie wyskakuj jednak z tym mesjanizmem „nacisku nie do udżwignięcia” bo staje się to powoli nie do strawienia. Kto tak znowu cisnął i czemu niby tak selektywnie? Do dziś coś 6 czy 7 państw EU nie uznało Kosowa i mają rację.
Te 6 czy 7 państw nie ma mass-mediów skupionych przez jedno środowisko (i bynajmniej nie mam tu na myśli PO). I rzeczywiście to co pamiętam za prezydentury Lecha Kaczyńskiego to właśnie ciągła presja mediów, ciągłe ataki o byle pierdnięcie i ciągłe przeciąganie liny. To żaden mit tylko fakty.
Te 6 czy 7 państw nie ma mass-mediów skupionych przez jedno środowisko —- Widzę że robimy mały postęp… 😉 Wystarczyło odskrobać trochę farby a okazuje sie że to jednak nie wszyscy jak jeden mąż uznawali „niepodległość” Kosowa, ze mozna było nie uznać i że z tym „naciskiem nie do zniesienia” to też bujda na resorach. Z tym że media urabiają publikę trudno się nie zgodzić, ale skoro to media decydują o polskiej racji stanu a nie wybrani przedstawiciele ludu to może nie od rzeczy byłoby nie wtrącać się do amerykańsko-banderowskiego puczu na Ukrainie a zająć się raczej tymi mediami? Jakie to media kazały J.Kaczyńskiemu stać obok banderowca Tiahnboka na Majdanie i wykrzykiwać banderowskie pozdrowienia?
Zgadzam się co do faktu, że zamiast udawać że się robi politykę należałoby skupić się na własnym podwórki i wreszcie trochę tu posprzątać a zadanie jest to trudne i wymaga nie lada wysiłku. Należałoby chyba po chińsku zaplanować to sprzątanie na kilka pokoleń do przodu bo „na chybcika” to się chyba nie da (za dużo mamy ujawniających się seryjnych samobójców jak ktoś zaczyna sprzątać).
Jednego jestem pewien – koalicji rządzącej ten cały majdan spadł z nieba. Nagle nikt nie pamięta jak premier niebezpiecznie ocierał się o zdradę stanu. Teraz wszyscy oni są mężami stanu a każdy chce zbić kapitał polityczny. Zwykłe szaraki na Ukrainie nikogo nie obchodzą.
Nie uznali ci co sami obawiali sie ruchow separatystycznych u siebie. W Europie : Rosja, Grecja, Hiszpania, Rumunia i Słowacja. Caly 'postepowy swiat’ nie mial z tym problemu (wlaczajac w to W. Brytanie)
https://pl.wikipedia.org/wiki/Pa%C5%84stwa_formalnie_uznaj%C4%85ce_niepodleg%C5%82o%C5%9B%C4%87_Kosowa
Dyskusja nie jest o tym dlaczego? lecz o tym czy ktoś był czy nie był pod „ogromną presją”.
A teraz weź wytłumacz, nie zbaczając z tematu, czemu to tak ogromna presja była na Polskę że musiała ona uznać państwo separatystów albańskich mimo że prezydent był przeciw i jakim cudem nie było śladu takiej rzekomo „ogromnej presji” na Rumunię?
Ja tam nie twierdze ze Polska byla lub nie pod ogromna presja. Jestem zdania ze takie a nie inne rozwiazanie w sprawie Kosowa nakazywal zdrowy rozsadek. Ciagniecie w nieskonczonosc sytuacji patowej w ktorej Serbia sprawuje kontrole nad Kosowem (ktory to stan doprowadzil do gnebienia etniczych Albanczykow, wojny etnicznej, masowego exodusu ludnosci, i kilku niemilych incydentow z zbiorowymi mogilami w tle) nie mialo w odniesieniu do Kosowa zadnego sensu. Na 2 miliony mieszkancow, 90% miliona stanowia Albanczycy, reszta to mieszanina (samych Serbow jest 140 tysiecy). Tu nie tylko mamy do czynienia z przewaga demograficzna jednego narodu nad drugim, ale takze ze scieraniem sie dwoch roznych religii.
… Kaczyński/cy nigdy nie popierają/li tego co poparło PO. Robili to i robią nadal dla zasady, a nie z jakiś pseudopatriotycznych czy innych względów. PO to szambo, ale PIS to szambo bez dna. tfuuuu.
Fakt ja nie przypominam sobie by w sprawie Kosowa ktokolwiek ze znanych i „podziwianych” był przeciwko uznaniu. Nie pamiętam ale chyba JKM był przeciw (mąż stanu?). Ja również byłem stanowczo przeciw.
Ale chciałbym poruszyc inną kwestię. Po co jakaś tam racja? Sąd sądem ale sprawiedliwośc musi być po naszej stronie. Obecnie jestem przeciwny temu by ruskie brali Krym jestem równiez przeciwny temu by U. wchodziła do UE. Jestem nawet przeciwny temu by Polska była UE.
Chciałbym by Polska prowadziła własna politykę.
Miała silną armię
Silną gospodarkę
Pogoniła komuchów
I liczyła sie na arenie miedzynarodowej
Teoretycznie to jest możliwe. W praktyce niestety nie – wymaga madrosci ludu i braku demokracji.
Pozdrówka
Pewnie nie „znany i podziwiany” w tym kontekście, ale Łysiak mocno się wypowiadał na ten temat.
Odnośnie akapitu trzeciego: nie do końca się zgadzam z Autorem w sprawie powodów przesunięcia Polski na zachód. Stalin kim był, to wszyscy wiedzą, ale nie można mu odmówić dużego talentu strategicznego i politycznego. Ja słyszałem że chodziło raczej o „wyczyszczenie” etniczne Polski. Żeby zminimalizować ryzyko rozruchów w kraju buforowym. Stąd m. in. również akcja Wisła.
Stalin był patologicznym satrapą który anektował Kresy i wymordował nam inteligencję, a resztę narodu przesunął na ziemie niemieckie tak aby siać niepewność jutra i zależność od Armii Czerwonej jako gwaranta granic i trzymania Niemiec pod butem.
NIe obraz sie Cyniku ale chyba nigdy dokladnie nie poczytales na temat historii takiego Wroclawia,Szczecina,Gdanska czy Poznania.Ja sobie ten trud zadalem i w mojej ocenie chociaz historyczne prawa Polski do tych terenow sa nieoczywiste(wiekszosc tych terenow przez wiekszosc czasu satelitami roznych organizmow politycznych)to jednak nazwanie tych terenow etnicznie niemieckimi jest zwyczajnie nieprawda.Wiekszosc tych miast zalozna zostala przez plemiona slowianskie i rzadzona byla przez pierwsze stulecia przez slowianskie dynastie oraz najczesciej byla satelitami/sojusznikami panstwa Piastow czy Jagiellonow.To ze tereny te zostaly w pewnym momencie zniemczone(nigdy do konca i ostatecznie)czy staly sie sateliatmi czy czesciami panstw niemieckich(a w miedzyczasie bywalo ze czeskiego,dunskiego czy szwedzkiego)naprawde nie jest wystarczajacym powodem do nazywania tych terenow etnicznie niemieckimi.
Dla przyklady moj rodzinny Szczecin to miasto slowianskie zalozne okolo roku 850(na miejscu jeszcze starszych osad kultury luzyckiej-przypuszczalnie praslowianskiej)i w roku 967 zostal przez Mieszka I przylaczony do Polski-co wyraznie okresla dokument z tamtych czasow daogome iudex.Nastepnie po kilkunastu latach uniezaleznil sie i NIEZALEZNYM organizmem panstwowym rzadzomy przez slowianska dynastie Gryfitow spokrewniona z Piastami.W roku 1121 Bolesaw Krzywousty znowu przylaczyl Szczecin do Polski.W roku 1181 Szczecin stal sie lennikiem cesarstwa oraz rozwijala sie niemiecka kolonizacja ale Gryfici i ich krewni rzadzili miastem az do niemal polowy 17 wieku.Liczebnie i ekonomicznie przewage zyszkal zywiol niemiecki dopiero na poczatku 16 wieku jednak po wygasnieciu lini Gryfitow miasto zajeli Szwedzi w roku 1630 i utrzymali az do roku 1713.Dopiero w orku 1713(legalnie od 1720-pokoj westfalski)miasto zajeli Prusacy ktorzy utrzymali sie tam az do 1945(zreszta z przerwa na okupacje napolenska(1806-1813 a roku 1809 takze przez odzialy polskie).Od roku 1945 nalezy do Polski.To powiedz mi teraz Cyniku jak mozna takie miasto nazwac terenm etninicznie niemieckim?Historia takiego Gdanska,Poznania,Wroclawia,Krakowa czy paru innych miast jest rownie pokrecona ale ich niemiecka etnicznosc jest rownie watpliwa jak niemiecka etnicznosc Szczecina(a czasem nawet bardziej).
Poza tym-Kosowo zawsze serbskie a Krym jesli juz komus to wlasnie Rosjanom.
historyczne prawa Polski do tych terenow sa nieoczywiste —- dobrze że przynajmniej to przyznajesz… Już myślałem że jak się rozpędziłeś ze Słowianami to zaczniesz wkrótce nawijać o prapolskim Hamburgu, bo i tam siedzieli kiedyś Słowianie… 😉
Moim punktem nie jest licytowanie się co kiedyś zrobił Mieszko I a co zdobywał Krzywousty przed 900 laty. Oczywiście rozumiem że dla urodzonego w Szczecinie Szczecin bedzie jego rodzinnym miastem. Ale punktem tutaj jest dysproporcja, pewnego rodzaju hipokryzja w doszukiwaniu się „polskości” na siłę tam gdzie jest ona mglista i daleka, ale za to to wolno, to jest to polit-poprawne (było w PRL też), sankcjonowane i dobrze widziane, a jednocześnie zapominanie o polskości, dajmy na to, Lwowa, naprawdę prapolskiego miasta o wpływie na naszą historię nieporównanie większym, bo to nie wypada, jest źle widziane i nie polit-poprawne. Faktem jest że polska historia ostatnich 500 lat, jaka by ona nie była, toczyła się gdzieś między Wartą, Niemnem a Dnieprem, lekko licząc, nie nad Odrą czy Nysą które do współczesnego leksykonu politycznego wprowadził Stalin.
Oczywiscie ze przyznaje ze polskosc tych terenow jest nieoczywista,mglista i daleka-skoro to prawda to dlaczego mialbym zaprzeczac?Jednak nazwanie tych terenow etnicznie niemieckimi jest wybacz znacznie wiekszym naduzyciem-to byly tereny niemieckiej ekspansji i kolonizacji ktora zreszta nigdy nie zakonczyla sie ostecznym sukcesem a nie tereny etnicznie niemieckie.A o Lwowie nie zapominam-tyle ze obecnie ukrainskosc Lwowa jest raczej niezagrozona i za bardzo nic z tym nie mozemy zrobic podczas gdy polskosc Szczecina/Gdanska itp zaczyna byc kwestionowana i trzeba z tym walczyc.
To co sie stalo po rewolucji na majdanie w Polsce jest dla mnie zdumiewajace z tego powodu ze wszystkie sily polityczne, media odslonily swoja twarz i pokazaly niebywala hipokryzje. Jako naturlany przeciwnik PO, SLD, Palikociarni dla przeciwagi sklanialem sie ku PISOWI, jako naturlany przeciwnik tresci zamieszczanych w Gazecie i TVnie czytalem portale i gazety tak zwane prawicowe, nawet czasem sluchalem jakis materialow z radia maryja.
Oczywiscie bylem na bierzaco z blogerami ktorzy sa najbardziej niezalezni, i czesc pogladow materialow pokrywala sie z materialami z mediow prawicowych. Dopiero reakcja tych wszystkich dziennikow i PISU na majdan otworzyla mi oczy, ze ci wszyscy ludzie graja do tej samej bramki i sa inpirowani z przez kogos z gory. Cala ta ekipa to koleczko wzajemnej adoracji ktore ma za zadanie aby sprawy szly w jedym konkretnym kierunku. Podejrzewam ze wszyscy sa gwarantem interesow USA. Dla mine to jest szokujace, jak ci ludzie ktorzy mienia sie alternatywa dla PO, mowia o polskim interesie ignoruja zdanie zwyklych polakow i tak naprawde zaprzeczaja ze chodzi im o interes Polski. Nie przewija sie nigdzie fakt ze majdanowcy to banderowcy, nigdzie nie ma materialow jak to majdanowcy sieja postrach i terror a co mozna zobaczyc na niezaleznych blogach, to jest ogromne tabu! Pamietam jak Kaczysnki walczyl aby zbrodnie na Wolyniu uznac ludobojstwem, a teraz z radoscia wychwala post banderowcow, jawnych faszystow ktorzy stoja za Majdanem, ale malo, dostali jeszcze kase z Polski! Wszystkie gwiazdy prawicy, wraz z mediami jezdzili na majdan i podburzali. To jest dla mnie po prostu ogromnie niesmaczne, zenujace. Niepelnosprawne dzieci prostesuja bo ine maja opieki medycznej, dzieci i ludzie gina niedoczekawszy sie karetek. Wszedzie w sluzbie zdrowia wielka niekompetencja spychanie winy i zgodziny z powodu zaniechan. A po oplacanych post-banderowcow wysyla sie specjalne samoloty i ich leczy bez kolejek. Ten rzad, i partie opozycyjne wraz z przyleglymi mediami sa jawnie anty-polskie. Nie mam zadnego reprezentanta w sejmie, nie mam zadnego wspolnego z moimi pogladami medium. Kurtyna opadla. Jestem przekonany ze w takiej sytuacji jak ja jest teraz wieksza ilosc Polakow. Gdybym mial glosowac, kategorycznie nigdy nie zaglosuje juz na partie typu PIS, PO, SLD, PSL, Palikot i ich pochodze. Ktokolwiek inny, byle nie ci zdrajcy.
Błędne wnioski. PiS może wykonywać głupie posunięcia zupełnie niezależnie od przyczyn dla których posunięcia te wykonuje PO. Być może (i sporo na to wskazuje) za majdanem zostały ukryte czyjeś interesy i być może media głównego ścieku wespół z koalicją rządzącą tańczą jak im ten ktoś zagrał jednak PiS działa tak jak działa z innych pobudek. Defaultowa antyrosyjskość, która przecież nie jest tu niczym nowym bo wyraźnie akcentowana przynajmniej od 2007, a po 2010 ze zrozumiałych względów jeszcze bardziej. Więc PiS jest konsekwentny w swojej wymowie – być może głupio, czas pokarze, ale jednak są konsekwentni. Nie to co nomenklatura z premierem Tuskiem na czele.
Defaultowa antyrosyjskość – ok, zgadzam się – ale czy to znaczy, że oni (PiS) nie mogą być rozgrywani przez kogoś trzeciego? Im przecież wystarczy wskazać, kto „ruski” – sami bić zaczną, nawet prosić nie trzeba…
Moje prywatne zdanie jest bardzo podobne do Max Martini, z tym, że doszedłem do tego tak ze 2-3 lata temu…
100% !
Nie zmiania to faktu ze widac jak na dloni ze PIS reprezentuje interesy USA i Izraela. (PO tez)
Biore pod uwage to ze PIS to po prostu taki pozyteczny idiota, a PO to cyniczny gracz ktory wie o co gra.
Zastanawia mnie tez rezolucja paramentu brytyjskiego ktora miala zmobilizowac rzad polski do zwrotu majatku zydowskiego. Pamietacie? to bylo tuz przed zostrzeniem dzialan na majdanie, potem nagle ucichlo a nasi politycy zaczeli zachowywac sie bardzo dziwnie.
Dodam jescze cos, na tle wydarzen w Ukrianie swiata mi bardo ladny motyw ewentualnego zabicia Kaczynskiego w katastrofie. Zdecydowanie bardziej wyglada mi to na robote zachodu niz Rosji jesli juz przyjmniemy ze to byl zamach. Widac kto tuaj prowadzi nasze sluzby i naszych politykow. Widac kto tu daje dolary w kartonach. Czy to jakis problem sabotaz na okeciu? Co Putin ugralby takim zamachem? Nic, same straty wizerunkowe i… ogromna niechec polakow do rosjan, idealnie pasujaca do wydarzen na Ukrianie i bardzo na reke, no wlasnie, to przeciez widac jak na dloni. Na reke amerykanom! Teraz pasuje mi ta cisza ze strony zachodu po katastrofie, brak pomocy itd. padaja jakies opinie, ze teraz w zemscie rosja pokaze kwity. Zadnych kwitow nie bedzie bo ich nie ma jesli chodzi o sprawe Smolenska! Myslicie ze Tusek, nasze sluzby media tak ostro zmienily front na anty rosyjski, graja pierwsze skrzypce jesli chodiz o wyrwanie ukrainy jesliby Putin mial na nich kwity?
Czyje polecenia nasi wykonuja? Czy czasem kwitow nie maja Amerykanie? Dla mnie jest jasne, ze to amerykanie maja wiele wiecej kwotow na naszych. (dolary w kartonach, wiezienia cia, stacje nadsluchowe, podsluchy, lapowki przy dostawach broni, byc moze sprawa smolenska, no i caly czas czychajace lobby zydowskie)
Ktos zapyta, to czemu Rosja mataczy? A co ma zrobic wiedzac ze to nie ich wina? Wiedzac ze prawdopodobnie amerykanie maczali w tym rece? Maja stanac i powiedziec calemu swatu, sluchajcie, mamy podejrzenia ze za tym stoja amerykanie? Kto im uwierzy? Poza tym wyobrazacie sobie jaka to ujma w wizerunku? Ze jakies panstwo na ich terenie rozwala jakis samolot? Co powiedzialby ten caly aparat medialny ktory obecnie widzimy a za ktorym stoi jedna sila z zachodu? Powie ze Putin klamie, ze to dyktator, zabil a teraz zwala wine na niewinnych amerykanow. Putin zorientowal sie ze na zachodzie szyja mu garnitur. Zaczal sie intensywnie zbroic i czekac wiedzac ze ten zamach to poczatek. Putin jak widac to bardzo pragmatyczny i madry przywodca, glupim zabiciem Kaczynskiego kompletnie niczego by nie zyskal!
Ja widze ze amerykanom zalezy na tym by z rosja nikt nie chcial trzymac, zeby Rosjan nienawidzono, zeby teraz Polacy wystepowali przeciw Rosji, nie widziecie tego? To jest oczywiste. Wiec taka katastrofa i mnozenie podejrzen idealnie pasuje do nich. Gdyby to zrobil Putin, Amerykanie juz by to ujawnili, chocby przy probie wysadzenia go ze stolka gdy zorganizowali mu protesty w Moskwie lub wlasnie teraz zeby Polakow zjednoczyc przeciw Rosji. To wszystko to oczywiscie hipoteza, ale wydaje mi sie ze spojna. Zachod zawsze nas oszukiwal.
@Max Martini:”Zdecydowanie bardziej wyglada mi to na robote zachodu niz Rosji jesli juz przyjmniemy ze to byl zamach.”
Albo na robotę „naszych służb”. Bardzo możliwe, że to był zamach z czego nie wynika automatycznie, jak to niektórzy uważają, że za tym stoją rosyjskie władze. Co oczywiście nie zwalnia ich od odpowiedzialności za sposób prowadzenia „śledztwa”.
proszę zestawić sobie następujące fakty:
– tzw. katastrofa w Gibraltarze, gdy zabito polskiego premiera Sikorskiego na terenie angielskim – dlaczego Anglicy od 1943 do dziś ukrywają dokumenty i dowody na zamach?
– kto w tzw. katastrofie lotniczej, w zabił prezydenta Ekwadoru Jaime Roldos Aguilera, gdy odrzucił amerykańskie oferty 'współpracy’?
– kto w tzw. katastrofie lotniczej, w zabił prezydenta Panamy, który chciał wyrwać kanał spod okupacji USA? – https://pl.wikipedia.org/wiki/Omar_Torrijos_Herrera
Grenada, Kosovo, Ukraina… cdn?
Wybór między 'dobrymi’ USA i 'równie dobrą’ Rosją to prawdziwy dylemat…
Kolego tylko Kongres Nowej Prawicy.
O Boże jaka skladnia. Przepraszam
jakakolwiek rewizja granic jest niebezpiecznym precedensem który spowodować może lawinę. A w lawinie jesteśmy zawsze krajem który stracić może najwięcej.
Trudno się z tym zgodzić. Jak Niemcy będa chciały odebrać „swoje”, a może jednak swoje ziemie to i tak to zrobią. Nawet jeśli nie będzie nie byłoby precedensu Kosowa lub Krymu. Po prostu pierwsi stworzyliby precedens.
A świat dzielnie wspomagałby nas słowami otuchy. Nic więcej.
Trudno się z tym zgodzić. —– świetnie, wystąpmy zatem o zwrot Wilna, Lwowa i Galicji zachodniej. Taka okazja jak ta często się nie zdarza… 😀
Syansa na Lwów i Galicję Zachodnią była jak się działo w Kijowie. Tylko to wymagało majstersztyku polityki zagranicznej z rozbabraniem tej rewolucji i walk w na Ukrainie do granic wojny domowej i umiejętengo kierownia tym wszystkim zarówno poprzez kanały dyplomatyczne jak i służby specjalne. Ale to ponad możliwości polskich władz, które kierują się zasadą „Za wolność waszą i nasze pien… pardon, i naszą!”
Biorąc pod uwagę fakt, że jesteśmy de facto prowincją „4 rzeszy” to w zasadzie to Niemcy już mają nasze ziemie. Teraz chcą wykorzystać nas do poszerzenia swojego imperium o zachodnią Ukrainę.
Myślę że dosyć wątła jest ta hipoteza i z nieba wzięta. Nie sprawdziłeś przede wszystkim ekspozycji Niemiec na Rosję względem ekspozycji na Ukrainę (znacznie mniejsza). Dysproporcja jest b.duża. Więcej nawet,jeśli scenariusz ukraiński przejdzie w fazę podziału etnicznego kraju to dużo bardziej interesująca część wschodnia i tak przypadnie Rosji. Słowem, nie bardzo widać jaki możliwy interes mieliby Niemcy w osłabianiu swojego zaangażowania i związków z Rosją, kosztem włączania do euro imperium czarnej dziury bez dna w postaci Ukrainy zachodniej. Tym bardziej że samo euro imperium dymi na wszystkich złączach a nowy wybuch kryzysu w strefie EU jest jedynie kwestią czasu, IMO.
Skłaniałbym się więc raczej do opinii że najlepiej na tym wszystkim wyjdzie Ameryka, organizator i sponsor burdy na Ukrainie, bo osłabia tym i Rosję i EU jednocześnie, sama nie mając na Rosję specjalnej ekspozycji a wiedząc że rachunek za bajzel na Ukrainie pokryje i tak EU plus kraje przyfrontowe.
„Jak podaje Pravda.ru ze środowiska Julii Tymoszenko wyciekły informacje o jej prywatnej rozmowie z Arsenem Jaceniukiem. Jak donoszą osoby wtajemniczone, premier Ukrainy skarżył się eks-koledze, że męczą go radykałowie. Ma ich dość i szuka wyjścia z sytuacji, którym miało by być przekazanie Polsce trzech galicyjskich obwodów do końca 2014 roku. Miało by to uchronić przez katastrofą humanitarną.”
https://www.kresy.pl/wydarzenia,polityka?zobacz/jaceniuk-potajemnie-przekaze-polsce-trzy-halickie-obwody
Uważaj o co prosisz Gospodarzu bo jeszcze się spełni. ;-D
G.F.
@Taka okazja jak ta często się nie zdarza… – jest już nawet pisemna propozycja z trybuny Dumy – parlamentu rosyjskiego, aby Polska dokonała razem z Rosją rozbioru Ukrainy:
https://wiadomosci.wp.pl/kat,1356,title,Rosja-Wladimir-Zyrinowski-proponuje-Polsce-udzial-w-rozbiorze-Ukrainy,wid,16479489,wiadomosc.html?ticaid=1126cb
Tradycje naszej polityki zagranicznej w tym zakresie już są, bo przed II Wojną Św. było kilka 'precedensów’:
np.: https://pl.wikipedia.org/wiki/Bunt_%C5%BBeligowskiego – operacja wojskowa, przeprowadzona w październiku 1920, podczas której generał Lucjan Żeligowski, upozorowawszy niesubordynację wobec Naczelnego Wodza Józefa Piłsudskiego, zajął Wilno i jego okolice, proklamując powstanie Litwy Środkowej, która następnie została przyłączona do Polski.
Zaolzie zostało przyłączone do Rzeczypospolitej 2 października 1938 roku, gdy korzystając z dogodnej sytuacji międzynarodowej (brak sprzeciwu mocarstw zachodnich wobec zmian granicznych wymuszanych przez nazistowskie Niemcy, faszystowskie Włochy i militarystyczną Japonię) Polska wykorzystała okazję – https://pl.wikipedia.org/wiki/Zaolzie
Więc, jaki problem teraz z powtórką? cdn?
😛