Budapesztu w Warszawie nie będzie
Ci którzy już myśleli że nie może być gorszego i bardziej nieudolnego rządu niż rząd Tuska będą jak się zdaje mieli szanse przekonać się o tym z autopsji.
Nie mogący najwyraźniej znieść widoku wzrastających słupków popularności Jarosław Kaczyński udzielił bowiem wywiadu Rzepie. Po przeczytaniu go zaczynamy być o docelowe słupki popularności PiSu zupełnie spokojni. Jeszcze kilka wypowiedzi pana prezesa a Platformie w wyborach wystarczy wystawić nawet dmuchanego kaczora Donalda a i tak wygra…
Niewykluczone że na skutek nadmiaru słońca na urlopie prezes Kaczyński zaczął sezon jesienny w polityce z niebywałą fantazją, od propozycji PiSu karania polskich przedsiębiorców wyższymi podatkami. Wielu z nich doznało też pewnie apopleksji dowiadując się że są w większości potomkami PRL-owskiej nomenklatury. Ale nic to, PiS po dojściu do władzy dokona szerokiej ich lustracji prześwietlając pod światło wszystko i oceniając czy są koszer czy nie. Jak nie to mogą liczyć na to że dosięgnie ich surowa ręka sprawiedliwości PiSowej.
Chyba nie mówi pan o drobnych przedsiębiorcach, którzy są kołem napędowym gospodarki? – nie chce uwierzyć w to co słyszy redaktor Rzepy. A co to znaczy uwłaszczenie nomenklatury? – atakuje prezes. W small biznesie? – nadal nie może uwierzyć redaktor. Duży i średni biznes w niemałej części, ale small biznes także stanowił i niestety w wielu przypadkach nadal stanowi przystań dla ludzi dawnego systemu. Mój brat jako prezes NIK miał wiedzę na ten temat. Są badania socjologiczne, które pokazują, że duża cześć naszego kapitału to ludzie wywodzący się z nomenklatury. To jest kontynuacja dawnego systemu. – wyjaśnia prezes.
Jest masa młodych przedsiębiorców, którzy nawet nie pamiętają PRL – rozsądek nie daje spokoju panu redaktorowi. Ale jest wielu ludzi z poprzedniego systemu, którzy uniemożliwiają im rozwój. Ten proces musi zostać odwrócony. – obiecuje prezes. Szansę – jeśli dobrze rozumiemy – będą mieć jedynie ci którzy przez rodzaj sądów kapturowych PiSu zostaną uznani za „dobrych biznesmenów”: Jeśli ktoś mimo nie najlepszej przeszłości i marnego charakteru jest dobrym biznesmenem, to nie ma się czego bać. Ale wielu nie jest dobrymi biznesmenami. I ci, ma się rozumieć, mają się zacząć bać, najlepiej od jutra. Zwłaszcza jeśli okaże się że są to tępi faceci, którzy chcą mieć willę z basenem, jak pan prezes z typowym mu wyczuciem scharakteryzował polskich przedsiębiorców w PiSowej telewizji.
Na szczęście oprócz tępych facetów oraz posiadaczy „marnego charakteru” pan prezes Kaczyński widzi w Polsce również wielu Gatesów, choć niestety nie zdradza gdzie: Polsce potrzebni są Gatesowie, ludzie bardzo innowacyjni. Sądzę, że takich jest wielu, należy im pomóc. Zapomina tylko że Bill Gates zawdzięcza swój sukces głównie temu że państwo się od niego właśnie odpieprzyło i nie usiłowało mu pomóc. Intensywnie pomagało natomiast Klusce i innym.
Na wypadek gdyby perspektywa wyższych podatków oraz PiSowej lustracji nie przestraszyła polskich przedsiębiorców dostatecznie pan prezes ma w zanadrzu jeszcze jeden młot: Uważam, że dziś w Polsce za pośrednictwem państwa należy wymusić podniesienie płac, bo są one zaniżone. Jak pan chce to zrobić? – pyta znowu z niedowierzaniem redaktor. Poprzez podniesienie płacy minimalnej? Jest wiele metod -odpowiada tajemniczo prezes. Można też wprowadzić karne podatki. Za nienormatywne wynagrodzenia? Taki POPIWEK a rebours? – drąży redaktor. To jest mechanizm potrzeby, żeby zwiększyć w Polsce popyt… […] Ponadto musi być w końcu odtworzony dialog pomiędzy pracownikami, a pracodawcami.
No cóż, nie zdziwilibyśmy się wcale gdyby spora grupa polskich przedsiębiorców, a/k/a/ „tępych facetów”, heroicznie usiłująca rozwijać biznes w skrajnie nieprzyjaznym biznesowi polskim bantustanie, nie doczytała obszernego wywiadu pana prezesa do końca lecz skoczyła pakować walizki. Dołączy wnet do tych którzy już wywiali ze swoim biznesem zagranicę rozwijając go tam gdzie mniej socjalizmu i gdzie kacze lustracje nie sięgną. Nie będą przeszkadzać zwycięskiemu prezesowi we wprowadzaniu nowej socjalistycznej nirwany w umęczonym kraju nad Wisłą. Nie będą kręcić się pod nogami gdy społeczne trójki aktywistów PiSu dokonywać będą nalotów lustracyjnych. Wspaniałomyślnie zrezygnują z „wymuszonych przez państwo” królewskich pensji, nie będą przeszkadzać tryumfującemu PiSowi w „generowaniu popytu”. Tyle że z generowaniem podaży, zwłaszcza „jobs”, niech na nich nie liczy.
Stracą do tego szansę na wiek emerytalny który PiS obniży pewnie do 35 lat, jak dla zasłużonego agenta „Tomka”. Ominie ich też szansa na nowe mieszkanie z zapowiadanych wcześniej 3 milionów, a może nawet więcej. Pozostanie jedynie satysfakcja że nie dadzą się oskubać niebotycznymi podatkami aby socjalistyczną nirwanę prezesa Kaczyńskiego mieć przywilej finansować. Niech ją sobie finansuje sam.
.
@xxx
To pójdź do Biedoronki, kup coś i spóbuj ich przekonać, że MUSZĄ przyjąć płatność kartą (pieniądzem bankowym) i nie wolno im żądać gotówki.
Ale najważniejsze – wszystko to nagraj i opublikuj na swojej stronie, chętnie się wszyscy pośmiejemy.
Pieniądz bankowy to nie tylko pieniądz z karty kredytowej, ale weźmy na chwilę ten przykład. Ktoś w jakimś sklepie płaci karta za produkt. W tym momencie bank kreuje pieniądz i księguje to z jednej strony jako przychód na koncie sprzedawcy, a z drugiej jako dług klienta wobec banku. Sprzedawca pieniądzem bankowym opłaca może opłacić podatek, faktury lub wypłacić go w bankomacie i wydać na rynku na truskawki. NIKT nie ma prawa odmówić przyjęcia pieniądza bankowego, natomiast jest prawo, które pozwala zastopować kreowanie owego pieniądza, np poprzez nie przyjecie płatności kartą kredytową. Zauważ, że jak ktoś karta nie zapłaci to pieniądz bankowy nie powstanie, bo pieniądz bankowy z karty powstaje w momencie płatności. Nie przyjecie płatności kartą nie jest więc brakiem akceptacji owego pieniądza a jedynie brakiem akceptacji możliwości kreowania owego pieniądza.-)
Jaki pieniądz bankowy?
gotówka czy zapis cyfrowy to to samo bo NBP na żądanie banku wymienia zapis cyfrowy na gotówkę.
Zauważ, że jak ktoś karta nie zapłaci to pieniądz bankowy nie powstanie – to pójdzie do banku i weźmie pożyczkę gotówkową albo wyciągnie gotówkę z karty w bankomacie.
Myślę że powinniście przeczytać ten artykuł (Wiplera):
https://www.fronda.pl/a/wipler-reformy-orbana-nie-sa-lewicowe,17322.html
Bo tez Kaczyński tak naprawdę ostatnio zapatrzył się nie tylko na sukces wyborczy Orbana,
ale również zaczyny w swoich wypowiedziach odwoływać się do jego rozwiązań – teraz kiedy widać
pozytywne ich skutki.
„Premier Węgier wprowadził 15 procentowy podatek liniowy, doprowadził do tego, że rodzina węgierska, która ma trójkę dzieci nie zapłaci ani forinta podatku dochodowego. De facto, podatek dochodowy w chwili obecnej jest podatkiem, który płacą te rodziny, które nie decydują się na wychowywanie dzieci. Orban zdecydował się wreszcie na opodatkowanie podatkiem obrotowym podmiotów, które do tej pory faktycznie nie płaciły podatku dochodowego.”
Podobno pan prezes Kaczynski chciał także zaproponować 15% podatek liniowy ale bał się że nasz drogi Kolega {HansKlos} jak się o tym dowie to go zwymyśla od liberałów i cyników… ;-D Zdecydował się więc na podkradzenie hasła premierowi Tuskowi: podatki = 3 x 15% = 45%… 😀
Karny podatek dla przedsiebiorców – najpierw się uśmiechnąłem, ale po chwili się lekko zaniepokoiłem. Przecież kolejnym krokiem może być nakaz zatrudniania i zakaz zamykania własnej firmy.
Yeah, czasem sobie myślę że PiS, aby wygrać, powinien gdzieś wysłać J.Kaczyńskiego i nie pozwolić mu się wypowiadać do czasu wyborów… 😀 Każda wypowiedź prezesa, nawet merytorycznie słuszna, nosi w sobie zarzewie katastrofy. Nie wiem czy specjaliści od PR powymierali w PiSie, czy co…
Ponieważ wątek o śmieciach jest już zamknięty do komenowania, zamieszczam tę informację tu: https://wiadomosci.dziennik.pl/wydarzenia/artykuly/437020,lepiej-segregowalismy-smieci-przed-wejsciem-w-zycie-ustawy.html
nie zebym byl zlosliwy ale w poprzednich wyborach popierales Cyniku Kaczynskiego 🙂
a wszyscy mowili ze to bolszewik taki sam jak Tusk
Oj, źle, cynik9 wezwany do tablicy! 😉 Gratuluję pamięci dziękując jednocześnie za długie czytelnictwo!!
Otóż jest to zasadniczo racja, z drobnym twistem – faworyzowaliśmy nie tyle J.Kaczyńskiego ale PiS względem PO. A skoro raz już zostałem wywołany to muszę dopowiedzieć resztę – otóż w 2GR wybieramy zawsze wolność – szeroko rozumianą – i swobody obywatelskie. Wszystko jedno kto to realizuje. Nie jest to najczęściej wybór lewica/prawica. Jest to raczej wybór mniej/więcej państwa.
W tym konkretnym przypadku nie było żadnych wątpliwości że J.Kaczyński jest takim samym socjalistą jak D.Tusk. Ale wybór był jasny: w sytuacji gdy jeden z obozów stracił swojego prezydenta który zastąpiony został kontrowersyjnym wyborem z innego obozu, było nakazem logiki i rozsądku głosować na PiS, tylko i wyłącznie aby przywrócić korzystny dla sprawy wolności balans.. Niestety, większość nie posłuchała rozsądku i rezultaty tego są jakie są – totalna dominacja jednego obozu, ze wszystkimi ekscesami z tym związanymi. Warto zrozumieć że prezydent demokratycznie nie zgadzający się z premierem, na przykład w sprawie inwigilacji internetu do czego D.Tusk zabierał się wielokrotnie, to dobrze dla wolności, nie źle. Klęską dla wolności jest dopiero jednomyślność. I brak cyników…;-)
Wróg mojego wroga nie zawsze jest moim przyjacielem. Fakt, wolę aby p. J. Kaczyński nękał ludzi z układu władzy, sektora publicznego, w którym i jest wielki bajzel i nikt tego niekontroluje, niż aby mieszał się do gospodarki. Gorsi są chyba ci co znają się na gospodarce i wprowadzają nowe i nowsze podatki, regulacje itd. Swoich nie skrzywdzą, ale pozostałym jak zawsze ciut 'dadzą’ (mundurowi beda mieli podwyzki, i np. rolnicy beda mieli swoje – pierwsi pensji, a drudzy podatkow), bo tylko trochę się rozejdzie po kościach. I właśnie po takich trochę tu, trochę tam Polacy tracą wolności. Wolałbym klasyczne państwo liberalne z rządem ograniczonym, niż demokratyczne państwo prawa z rządem liberalnym.
A ja mam pytanie – ilu z was przeczytało ten wywiad w całości?
Ktoś mądry kiedyś powiedział, że w debatach politycznych zawsze są dwa rodzaje wizji. Można to sprowadzić do wizji, że redystrybucja produktu narodowego powinna się dokonywać poprzez rynek. Druga wizja – że przez państwo. A w Polsce to wszystkie partie konkurują, kto lepiej zrealizuje tę drugą wizję. Druga kwestia – sprawiedliwość. Pierwsza wizja dot. prawdy, a druga sprawiedliwości. Prawda jest oczywsita, a sprawiedliwość? No to sprawiedliwość można sobie interpretować do woli. Przecież sprawiedliwość to nie równość, a wielu mających chorobę postmarkstowską wciąż to myli. No bo kto z polskich polityków podpisze się pod Ulpianem: Iustitia est constans et perpetua voluntas ius suum cuique tribuere.
Ktoś lubi paremie ?
A to proszę „Leges salutem civitatis saluti singulorum anteponunt.” Dla liberała moślozbrodnia 🙂
I jeszcze jedna „Non omne quod licet honestum est.” Kolejna myślozbrodnia dla liberała…
Jest tego zresztą cała masa 🙂
Urzędnik to klasa średnia? Naprawdę?
tak urzedas w PL to klasa srednia – przeciez pochlania ponad 7 miliardow miesiecznie z publicznego koryta:
https://www.polskabieda.com/?opcja=graf&nr=9
towarzysze tak zaciekle bronią socjału że chyba jedyny komentarz tej ch/hucpy jest taki https://www.youtube.com/watch?v=w5wMMBq_LGQ
wniosek: ciemniaki ekonomiczne z sejmu nigdy nie pracowali na swoim lub w firmie -śmiem twierdzić że chyba nigdy nie czytali(choćby felietonu) rothbarda, smitha,misesa,kisielewskiego….
poza tym pięknie chłopaki wierzgają
https://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114871,14574066.html
To przebija wszystko, chyba że ktoś się pomylił i puścił dzisiaj, zamiast 1go kwietnia.
Ja bym tego nie pokazywał ani panu prezesowi JK and {HansuKlosu}. Jak by to odkrył PiS załapie się na to obydwiema rękami… 😀 😀
Przecież wystarczy zaprojektować banknot 1000 PLN i zlecić jego produkcję w Chinach, żeby było taniej. Co miesiąc 40 mln takich banknotów, to zmieści się w paru pudełkach. Z czym macie problem?
Oni to na poważnie. I są duże szanse, że to wprowadzą.
O dziwo, może okazać się to nawet tańsze od tego łajna, które dziś mamy.
Co prawda jest jeden mały problem – jak zmusić ludzi do pracy, ale oni coś wymyślą.
Mnie bardziej od tego idiotyzmu (dziś nie jest lepiej) niepokoi informacja, że w różnych krajach dochód będzie różny.
A to oznacza, że będziemy robić jak niewolnicy na ludzi z krajów bogatych, bo w Niemczech czy Francji ustalą taki dochód na 500 euro, a w Polsce na 300 zł.
Na marginesie – jest to wprowadzenie komunistycznej zasady, kaemu według potrzeb, a od każdego według możliwości.
Socjalizm to złodziejstwo, system zorganizowanej kradzieży i zbrodni, bo ta jest konieczna, by kradzież przeprowadzić.
Np. odbieranie dzieci, czy zabieranie pieniędzy pod pozorem emerytury.
Na dodatek mała doza socjalizmu prowadzi jeszcze większego socjalizmu, z wyjątkiem.
Od bardzo dawna staram się przekazać idee, że socjalizm, skoro już większość tego chce, może być tańszy, prostszy, a nawet wolnorynkowy.
Otóż wystarczy zlikwidować wszelkie formy pomocy społecznej, wszelkie darmowe usługi państwowe jak szkołę, leczenie, emerytury i „renty”.
Po prostu, każdy płaci ustalony procent swojego dochodu jako podatek, a ten po przeliczeniu jest dzielony na każdego Polaka i wypłacany mu do ręki.
Jedyne o czy, może zadecydować parlament, co może zrobić dla wyborców i ich ulubiona partia, a nawet oni sami w wyborach, to ustalić jaki procent ma być zabierany podatkiem i dzielony.
Żadnych innych podatków, Vatów, starów i opłat klimatycznych oraz od deszczu.
Jeden jedyny podatek, dzielony i zwracany każdemu w jego działce.
Jak Polacy w wyborach zadecydują, że ma być to 90% dochodu, będzie 90%, jak zadecydują, że 10% to będzie dziesięć.
Oczywiście, mogą nałożyć i 100% lub ZERO.
Będzie głupi, będzie złodziejsko, ale w miarę sprawiedliwie przynajmniej łupy będą dzielone, jeśli nie obciążenie.
No i ludzi będzie trudno ogłupić, a pieniądze zdefraudować.
Janusz Zajdel „Limes Inferior”
No nie wiem.-)
1000 zł x 36 milionów = 36 miliardów.
Teraz pytanie zasadnicze do Cynika – czy lepiej jest te 36 miliardów rozdać wszystkim po równo (likwidując przy okazji rezerwę cząstkową,-) Czy też dać owe 36 miliardów zysku z przywileju kreacji pieniądza bankowego dla tłustych kotów.
Dlaczego tworzenie pieniądza z niczego przez banki jest OK, a wystawienie czeku bez pokrycia przez obywatela jest oszustwem? Dlaczego rozdanie po 1000zł wszystkim obywatelom jest socjalizmem, a rozdanie tej samej kasy garstce bankierów jest liberalizmem?-)
Wybacz Cyniku, ze zadaje tak prymitywne pytania, ale to na skutek picia bimbru, który jest zarówno bez akcyzy i podatku, ale też i nie powstaje z powietrza, jak bankowy pieniądz.-)
Jak na zwalczanie rezerwy cząstkowej i tłustych kotów metodą rozdawnictwa rządowego to dziwna powściągliwość… Czemu nie dać w końcu każdemu te 100 milionów które obiecywał jeszcze Wałęsa i od razu druga Szwajcaria! Aż dziw że prezes na to jeszcze nie wpadł… 😉
Chętnie się dowiem z kolejnego IV od kiedy PiS zaczyna gonić tłuste koty bankowe i likwidować rezerwę cząstkową…
Czemu nie dać w końcu każdemu te 100 milionów które obiecywał jeszcze Wałęsa i od razu druga Szwajcaria!
Tutaj ograniczeniem byłby rozsądek, a i instrumenty prawne i karne by się przydały, łącznie z tradycyjną gilotyną (dla socjalistów,-) lub szubienicą (dla liberalnych, tfu, zwykłych złodziei.-)
Wg NBP M3 przyrósł w okresie 01.2011-01.2012 za za sprawą kreacji pieniądza bankowego o ok 96 miliardów. W tym samym okresie NBP wyemitowało pieniądza na ok 9 miliardów. W tym samym okresie, wynik na działalności bankowej wyniósł 57 miliardów, a czysty zysk ok 16 miliardów.
Wg moich szacunków ok 40-45 miliardów przychodu banków brało się z tytułu prawa do emisji pieniądza, konstytucyjne zastrzeżonego dla NBP.-) Koszt emisji w okolicy zera.
Jak widzisz, dzieląc owe przychody z renty emisyjnej w całości wśród obywateli nie otrzyma się owych 100 milionów starych złotych (obecnie 10 tys) obiecanych przez Wałęsę, a co najwyżej z 1100-1200 zł, ale za to płatne co roku, a nie jednorazowo.-)
Jak widzisz, przy jednoczesnej likwidacji rezerwy cząstkowej i powszechnym rozdawnictwie po 1000zł na każdego można z jednej strony zmniejszyć wielkość emisji pieniądza trzykrotnie, zyskać poklask gminu i jednocześnie wygarbować tłustym kotom skórę. Trzeba jednak do tego mieć tzw. jaja, o których akurat tłustego Rysia nie posądzam.-)
przy jednoczesnej likwidacji rezerwy cząstkowej i powszechnym rozdawnictwie po 1000zł na każdego – no widzisz, to jest właśnie problem z socjalistami! Wiadomo co z tego selektywnie obłapią a co będą ignorowali albo nie rozumiejąc albo nie chcąc. Do pogonienia tłustych kotów czy rozgonienia rezerwy cząstkowej nie potrzeba nas specjalnie zachęcać. Ale nie wolno, za żadną cenę, wymienić „rozdawnictwa” w pobliżu J.Kaczyńskiego (znamy też innych 😉 bo gwarantowane jest jedno: że z całej reszty nic nie będzie a ostatnie się tylko rozdawnictwo… 😀
To może ja pozwolę sobie wtrącić się pomiędzy wódkę za zakąskę.
> czy lepiej jest te 36 miliardów rozdać wszystkim po równo (likwidując przy okazji
> rezerwę cząstkową,-) Czy też dać owe 36 miliardów zysku z przywileju kreacji pieniądza
> bankowego dla tłustych kotów.
Lepsza by była ta pierwsza opcja, ale w praktyce przy realizacji pomysłu Prezesa wyjdzie ta druga.
> Dlaczego tworzenie pieniądza z niczego przez banki jest OK, a wystawienie czeku bez
> pokrycia przez obywatela jest oszustwem?
Gdyby to był czek bez pokrycia, to byłoby całkiem OK. Problem w tym, że on ma pokrycie a są nim oszczędności i dochody pracującej części polskiego społeczeństwa.
> Dlaczego rozdanie po 1000zł wszystkim obywatelom jest socjalizmem, a rozdanie tej samej
> kasy garstce bankierów jest liberalizmem?-)
Jedna i druga opcja jest socjalizmem. W praktyce zawsze wychodzi ta druga.
No i rozdawnictwo nie będzie „po równo”. Część dostanie kasę, ale część ludzi zostanie opodatkowana, czyli de facto dostaną mniej. Jest to więc transfer kasy z kieszeni jednych ludzi do drugich. Konkretnie: od pracujących do niepracujących. Czyli socjalizm.
Jedna i druga opcja jest socjalizmem. – W rzeczy samej. Usiłuję tłumaczyć od lat że państwo w łóżku z wielkim biznesem, czy bailoutujące banksterów, to taki sam socjalizm co rozdawnictwo J.Kaczyńskiego. Ma nawet swoją nazwę -> korporatyzm. W obu przypadkach nie ma to nic wspólnego z wolnorynkowym kapitalizmem.
> Dlaczego tworzenie pieniądza z niczego przez banki jest OK,
> a wystawienie czeku bez pokrycia przez obywatela jest oszustwem?
Nie wiesz Hans nawet jekie prednie opowiadasz.
Po prostu obywatel wystawia WEKSEL jeśli nie ma pokrycia, a CZEK jeśli ma pokrycie.
Wystawienie takiego czeku jest zatem oszustwem dlatego, że jest poświadczeniem fałszywej informacji odnośnie pokrycia, przy braku pokrycia należy byowiem wystawić WEKSEL.
Wiem co to jest weksel, banki wystawiają czek, a nie weksel.-) Weksla można nie przyjąć, a pieniądz bankowy MUSISZ.-)
@Cynik
Do pogonienia tłustych kotów czy rozgonienia rezerwy cząstkowej nie potrzeba nas specjalnie zachęcać. Ale nie wolno, za żadną cenę, wymienić „rozdawnictwa”
Jeśli rozgoni się rezerwę cząstkową, co daj Boże,-) to powstanie problem emisji pieniądza, którego wzrost musi w znaczącej części rosnąc z krajowym produktem. Można byłoby oczywiście tych pieniędzy nikomu nie rozdawać, no bo potem i tak władza je musi zbierać w postaci podatków, a można byłoby znieść podatek, np PIT.-)
Nie chciałbym tutaj forsować jakiegoś rozwiązania ile zasugerować dość istotny problem GRABIEŻY ogółu obywateli przez prywatne banki, a w zasadzie grupę chciwych właścicieli tych banków i siedzących w ich kieszeniach polityków. W końcu to oni pozwalając na emisje pieniądza bankowego w Polsce pokazują gdzie mają prawa i konstytucje Rzeczypospolitej i jej obywateli.
> Weksla można nie przyjąć, a pieniądz bankowy MUSISZ.-)
To pójdź do Biedoronki, kup coś i spóbuj ich przekonać, że MUSZĄ przyjąć płatność kartą (pieniądzem bankowym) i nie wolno im żądać gotówki.
Ale najważniejsze – wszystko to nagraj i opublikuj na swojej stronie, chętnie się wszyscy pośmiejemy.
Jeśli rozgoni się rezerwę cząstkową, co daj Boże,-) to powstanie problem emisji pieniądza, którego wzrost musi w znaczącej części rosnąc z krajowym produktem.
Nie musi – nic nie trzeba drukować, będzie deflacja a nie problem
Biedny Luis „po tym, jak on i jego żona stracili pracę, czteroosobowa rodzina musi przeżyć za 1400 euro renty, którą państwo wypłaca osobom w wieku przedemerytalnym”, jak donosi Jędrzej Bielecki na : https://forsal.pl/artykuly/656143,bielecki_nadciaga_nieuchronny_koniec_hiszpanskiej_klasy_sredniej.html
I ma Luis po 1000 zł na łeb, takie rzeczy w Unii to normalka, Kalisz nic nowego nie odkrył, jedynie jest rewolucja, że może to dotyczyć ludów słowiańskich i innych ogólnie w uznawanych za mniej szlachetne do otrzymywania godziwej zapomogi
JAko bezrobotny z dwoma lewymi rękoma powinienem się cieszyć, ale jakoś się boje ile byłoby trzeba podnieść podatku VAT, aby to sfinansować.
Przydałby się system powiadamiania email o odpowiedziach.
A co do Kaczyńskiego to on ma trochę racji. Polskie państwo wygląda tak jak wygląda, bo były reżim ma duże wpływy w biznesie i skarbówce.Tylko jego działania wyglądają na zamianę jednego systemu wyzysku na drugi.
Po on nie jest głupi i wie, że mali przedsiębiorcy są tak znienawidzeni jak duzi i 80% społeczeństwa się z nim zgodzi.
`Polskie państwo wygląda tak jak wygląda’
– bo demokratyczni patrioci zlikwidowali w nim przemysł.
I dlatego płace w komunistycznych Chinach właśnie zbliżają się do płac w Polsce.
i po raz kolejny potwierdza się stara prawda
jaki naród takie elity 😉
Sympatyczny polityczny komentarz do wydarzenia:
https://www.michalkiewicz.pl/tekst.php?tekst=2905
Dzisiejsi 24-latkowie urodzili się już po PRL. Jeśli dodać do tego jakieś 10 lat dzieciństwa, gdzie człowiek nie interesuje się niczym poza zabawkami to mamy ludzi do 34 roku życia czyli w kwiecie przedsiębiorczego wieku. Czy naprawdę ta śpiewka o rozliczaniu komuny ma dotyczyć ludzi, którzy jej nie pamiętają ani nie znają?
Ale przynajmniej dowiedziałem się w co najlepiej inwestować – nie złoto czy srebro ale walizki. Podejrzewam tylko, że to celowy zabieg prezesa PIS bo jakiś poseł ma fabrykę walizek? 😉
On wie że w gazetach może dowolne głupoty wygadywać, najważniejsi wyborcy i tak niczego nie czytają. Najważniejsze żeby z ambony nie potępiali.
To jest naprawde niesamowite, nie ma kompletnie na kogo głosować, jedni gorsi od drugich, głosowałem wczesniej na PO ale teraz widze że sa tacy sami jak inni, nie wiem moze PSL, ci też kradną ale przynajmniej nieudolnie. TO jest jakiś cyrk, naprawdę nic nie pozostaje niż stąd uciekać
Wybory to będzie farsa. Ja wśród znajomych słyszę, że nie ma dobrej alternatywy i po prostu przestaną głosować. Wiadomo, że jest to nasz obowiązek obywatelski, ale to powoli przestaje mieć jakikolwiek sens.
Jeszcze jedno – co tylko podkreśli nieuczciwość Twojego wpisu: „Jak pan chce zlustrować biznes? Odp: Porządne państwo i dobrze działający rynek — gdzie nie trzeba łapówek i znajomości — same to uregulują.”
Czyli – klasyczny wolny rynek i walka z nieuczciwą konkurencją a nie lustracja.
Ale to tylko dowodzi braków w innej dziedzinie – czytania ze zrozumieniem i nawyku samodzielnego myślenia (w przeciwieństwie do opierania się na stadnych stereotypach kreowanych przez media).
p.s.
No i teraz byle polityk wystarczy, że obieca ludziom, że w Lublinie po wyborach zatrudni się 3000 strażnikóm miejskich, którzy będą walczyli z plagą kotów w studzienkach jaka nawiedza miasto a PO sobie z tym nie radziło i ci strażnicy dostaną super pracę dzieki czemu utrzymają rodzinę i dzieci w szkołach i spadnie bezrobocie w mieście. Ten właśnie polityk zostanie zaś prezydentem Lublina :)))
„Czyżby ludzie byli zmęczeni bardziej socjalizmem niż rządami PO per se?”
Ludzie w Polsce w dużej większości nie mają pojęcia czym są zmęczeni i czy wogóle czymś są. Nie mają również pojęcia co miałoby się zmienić i w jakim kierunku, żeby było cokolwiek lepiej. Ogromna większość w Polsce nie wie, że jest źle? Ile płacili za OFE na początku systemu? Fundusz Rezerwy Demograficznej – co to takiego i czy ktoś go rabuje? Zadłużenie publiczne? Dzień wolności podatkowej? Przyszłość ZUS? Podstawy prognozy demograficznej Polski? Czy w ostatnich latach były podwyżki VAT? Za co budowana są stadiony? Z czyjej kabzy utrzymywana jest administracja publiczna i czy cokolwiek to znaczy? LUDZIE TEGO NIE WIEDZĄ.
Wiedzą natomiast, że w Lublinie straż miejska wyciągnęła kota ze studzienki kanalziacyjnej, że Kuba Wojewódzki nie ma dzieci, że prezydent miasta zbudował 3 fontanny i jest super w okolicy, że można kupić lodówkę na kredyt w banku, jest podnieta że gmina Kozia Wólka mała jest tak bogata, że stawia budynek na świetlice w miejscowości ze 100 mieszkańcami i 60% bezrobociem, że dziś o 20:00 lecą 'Lekarze’ w Polsacie i że w H&M są teraz fajniejsze szaliki niż w Croppie….
A w Internecie wszyscy wiedzą co trzeba zrobić żeby było lepiej, a mimo to nikomu od tego się lepiej nie zrobiło. Może już lepiej tymi szalikami się zainteresować albo sprawdzić czy w studzience nie ma kota do wyciągnięcia?
Ten wpis to zaden 'cynizm’ to czysta demagogia. Jesli autor uwaza jak CIA ze lepiej bronic 'naszych sqrwy..now’ bo jak przyjdzie szeryf to narobi balaganu a przeciez najwazniejszy jest 'status quo’.
Zapraszam autora do Polski niech rozkreca jakikolwiek wiekszy interes np w IT bez „znajomosci i lapowek” stawiam krugeranda przeciwko zlotowce ze mu sie nie uda. Z daleka latwo jest pisac takie pierdoly. Ja jeszcze pamietam jak wyglada to bagno bo na emigracji siedze sporo krocej od autora. Ten system trzeba rozmontowac, nikt nie wie tylko jak. Polska jako kraj jak wszyscy wiemy i tak jest baaaardzo zadluzony. Te dlugi trzeba albo splacic albo zbankrutowac. Niestety na bagnie nie zbuduje nikt zadnej gospodarki w sensie na lapowkach i znajomosciach wszechwladzy uzednikow US jak obecnie. Prosze lepiej przytoczyc jak 'hartowala sie stal’ czyli fenomen jak Singapur doszedl do tego co maja teraz. Albo blizszy przyklad jak spacic lichwiarzy z IMF przed „dead line’m” w opowiesciach 'wegierskich’.
Tak ze zamiast przytaczac wyrwane z kontekstu zdania prezesa PIS lepiej powiedziec krotka 'po owocach ich poznacie’. PIS raz juz byl u wladzy do ktorej wcale nie doszedl na haslach o obnizce podatkow a mimo wszystko podatki obnizyli. Obecna dwukrotnie wygrywala wybory kielbasa wyborcza ladnie ugotowana przez 'zaprzyjaznione mendia’ po czym caly czas nie dosc ze zazyna gospodarke podnoszeniem kolejnych podatkow to jednoczesnie zadluza wnuki obecnych Polakow na bajonskie sumy…
zgadzam się,ludzie chyba nie czytają co się dzieje z naszym budżetem, plany na nadchodzący 2014 rok – dochody budżetu państwa wyniosą ok 280 mld a szacowany maksymalny deficyt około 50 mld zł!!! i tak kolejny rok z rzędu, kiełbasa wyborcza musi być!!!dług dług dług…nic ich nie obchodzi kto to będzie spłacał, a w kolejnych latach Polaków będzie co raz mniej…spada dzietność+emigracja…najpierw nas dojadą podatkami 🙂
Ja nie rozumiem tych obaw. Nikt tych długów nie bedzie spłacał. Świat banków centralnych, rezerwy cząstkowej i regulacji wszyskiego ma ten wariant obcykany. Polacy w latach ’80 zeszłego wieku pozbyli sie długów wewnetrznych przy pomocy inflacji, a dlugi zagraniczne zostały umorzone. Socjalizm tak ma. Zaciaga długi i bankrutuje. Czyli długów nie spłaca. Rząd się po taki wariant przygotowywuje. Zdiął obligacje z funduszy emerytalnych. teraz juz można powiedzieć właścicielom obligacji by sie gonili. Emerytury nominalnie będą wypąłcane przez ZUS z drukarni. Biurowiec drukarni nazywa sie w Polsce NBP. Pod koniec rządów Jaruzelskiego ZUS płacił emerytury. Wszyscy byli milionerami. Potem wprowadzi sie polski złoty 2.0 = polski złoty 1.0 / 100000 i szafa gra od nowa.
Nic nowego nie da sie wymyslić. Gdy sie notorycznie wydaje wiecej niż sie ma wpływów to się bankrutuje. Nie ważne jak sie socjalizm nazywa. Polska, Japonia czy USA
> Polacy w latach ’80 zeszłego wieku pozbyli sie długów wewnetrznych przy pomocy inflacji
A ty myślisz że kto zapłacił za tą inflację?
Nikt?
No pięknie ..
Ludzie mieszkający w Polsce oczywiście zapłacili te długi. Ale to nie była spłata w rozumieniu pierwotnej wypowiedzi. Nie było tak, że była nadwyżka budżetowa, która była kierowana na redukcje zadłużenia, aż do momentu gdy spłacone zostały długi. Inflacja + Klub Paryski + Klub Londyński to było bankructwo. Jeżeli bankructwo to Twoim zdaniem spłata długów to znów różnimy się w definicji pojęcia „spłata długów”
W przypadku bankructwa długi płaci nie ten, który pieniądze z długów skonsumował. Dla mnie spłata długu jest wtedy gdy płaci ten, który korzystał z pożyczonych pieniędzy, a nie ten który dawał pożyczki i przypadkowe osoby nieumiejące bronić się przed inflacją.
Czyli jednak kogoś te długi realnie dotkną?
I bez wątpienia będzie to polskie społeczeństwo – tylko już bez zasobów ludzkich jakie miało w latach ’90..
Dosyć bezmyślny to komentarz. Zapomniałeś jak to jest – to Ci przypomnę – „Układ zamknięty”. Jako drobny przedsiębiorca boję się nie wyższych podatków, które utną mi może kilka tysięcy rocznie, tylko przerętasa z byłego UB, który nie tylko ukradnie mi firmę ale i cały majątek, naśle skarbówkę, zniszczy rodzinę czy wreszcie przymusowo zamknie w wariatkowie lub po znajomości umieści w areszcie śledczym na 10 lat.
Tyle, że teraz taki przekrętas robi to we własnym (prywatnym) interesie. PiSowy urzędnik zrobi to samo, tyle, że w interesie państwa (tak się będzie tłumaczyć).
Nie ma lekko.
> Tyle, że teraz taki przekrętas robi to we
> własnym (prywatnym) interesie
Jak rozumiem według Ciebie to jest dobrze, pierwszy milion
należy ukraść albo zarobić jako alfons.
To jeszcze zapytam się Ciebie gdzie w tym wszystkim są polscy Gates’i?
Wiesz gdzie?
W wariatkowie albo areszcie .. a alfonsi w willach w Sopocie .. i to właśnie według Ciebie jest OK i stanowi trwała podstawę rozwoju kraju. Jednym słowem bananowa republika alfonsów.
A PiS’owski urzędnik nie jest od tego aby kraść tylko od tego aby złodziei do pierdla wsadzać. Możliwie najgłośniej i najbrutalniej – aby kolejni złodzieje bali się kraść.
No ale komu ja to tłumaczę ..
> A PiS’owski urzędnik nie jest od tego aby kraść tylko od tego aby złodziei do pierdla wsadzać
Takie uprawnienia urzędnik skarbowy już przecież ma i z nich korzysta (co widzieliśmy na przykładzie Optimusa albo JTT).
Pezes PiS mówi natomiast o tym, że obecne uprawnienia urzędników są za małe i opisuje, że pod rządami PiS wspomniany urzędnik otrzyma uprawnienia dodatkowe: nałożenia dodatkowego podatku jeśli tak uzna i nakładania kar jeśli uzna, że przedsiębiorca, członkowie jego rodziny, znajomi, klienci albo kontrahenci mieli w przeszłości związki z PZPR.
Którego słowa z poniższego cytatu nie zrozumiałeś?
„Jak pan chce zlustrować biznes? Odp: Porządne państwo i dobrze działający rynek — gdzie nie trzeba łapówek i znajomości — same to uregulują.”
Myślę że sam nie rozumiesz wagi tego cytatu w całości. Skąd niby ma spaść to „porządne państwo” co to zacznie lustrować biznes [ergo: jest potrzeba lustracji biznesu], o co wyraźnie pyta redaktor? Z nieba? A skąd ma spaść ten „dobrze działający rynek” co to będzie pomagał w lustracji biznesu? Z choinki? Oczywiście że nie. Potrzebna będzie do tego pomoc nowych kadr, funkcjonariuszy [ergo: państwowych i PiSowskich], decydujących jaki biznes jest dobry a jaki zły, i jak rynek ma dobrze działać a jak źle. Nie mówiąc już o tym czy ktoś ma „mierny charakter” czy nie. Czy rzeczywiście socjaliści PiS, a w szczególności J.Kaczyński, mają jakiekolwiek kwalifikacje aby wypowiadać się na temat „działającego rynku”, a tym bardziej w nim majstrować? Co ma piernik do wiatraka a „mierny charakter” do biznesu? Kaczynski ma o tym decydować?
J.Kaczyński nie może jakoś zrozumieć że o ile postulaty pogonienia autentycznych mega aferzystów czy dokończenia postkomunistycznej lustracji mogą przysporzyć mu punktów to zabieranie się za „lustrowanie małego biznesu” w którym pewnie 90% nie ma nic wspólnego z PRLem i socjalistyczne rozdawnictwo skutecznie skutecznie odstręczą od niego miliony i zniweczą ten goodwill który dotychczas zebrał.
Myślę, że to raczej ty dokonujesz nieuzasadnionej nadinterpretacji.
” A skąd ma spaść ten „dobrze działający rynek” co to będzie pomagał w lustracji biznesu? Z choinki?”
A skąd się wziął w USA? Z choinki, z ręcznego sterowania i lustrowania a może z braku korupcji i z jasnych zasad działania prawa?
„Potrzebna będzie do tego pomoc nowych kadr, funkcjonariuszy [ergo: państwowych i PiSowskich], decydujących jaki biznes jest dobry a jaki zły, i jak rynek ma dobrze działać a jak źle.”
Nie potrzeba – no chyba że sam cierpisz na socjalistyczno-biurokratyczną chorobę i uważasz że potrzeba.
„Czy rzeczywiście socjaliści PiS, a w szczególności J.Kaczyński,”
Tacy z nich socjaliści jaką gębę mają przyprawioną ..
” a tym bardziej w nim majstrować?”
A może naprawiać? Na przykład pozbywając się korupcji i układów towarzyskich pomiędzy urzędnikami a biznesem, które psują państwo?
Powiem tyle – kierujesz się nie rozsądkiem a uprzedzeniami.
Przeczytaj sobie definicję: https://pl.wikipedia.org/wiki/Uprzedzenie
Weź jeszcze raz przeskanuj wywiad i zastanów się kto powiedział że będzie lustrował – Kaczyński czy dziennikarz.
A skąd się wziął w USA? – generalnie stąd że się państwo generalnie odczepiło od rynku, coś więc odwrotnego co proponuje J.Kaczyński.
Nie potrzeba [nowych kadr, funkcjonariuszy] – były tego dobre próbki za władzy PiSu, czystą wiara że tym razem będzie inaczej jest słabym argumentem.
Tacy z nich socjaliści jaką gębę mają przyprawioną – argument zdumiewającej głębokości, w świetle niedających się nijak obejść słów prezesa… 😉
pozbywając się korupcji i układów towarzyskich pomiędzy urzędnikami a biznesem, które psują państwo? – no właśnie, żadnych układów nie będzie bo PiS wypłoszy po prostu biznes won… 😉
Zaczynam wierzyć że skoro PiS ma takich obrońców to zasadniczo nie potrzebuje wrogów… 😀 😀
like it!
O co chodzi JK ? Próba odpowiedzi z ciekawej dyskusji pod wpisem:
https://www.kontrowersje.net/karne_podatki_mi_so_armatnie_dla_doktryner_w_socjalizmu_i_liberalizmu :
„Będą karać polskich przedsiębiorców.
POLSCY PREZDSIĘBIORCY???????????
https://www.wprost.pl/ar/10758/Ucieczka-do-raju/
…”Jedna trzecia kapitału, który mógłby zostać opodatkowany w Polsce, trafia do innych krajów”…
https://www.wprost.pl/ar/78761/Podatek-dla-idiotow/
…”Chłopaki nie płacą
Od początku lat 90. przedsiębiorczy Polacy zaczęli uciekać do rajów podatkowych. Najpierw był to Cypr, gdzie w szczytowym okresie (koniec lat 90.) było ponad tysiąc firm z Polski, teraz, gdy podatek dla firm zagranicznych wzrósł tam do 10 proc., część firm przeniosła się na Maltę (4,17 proc.). Nikt nie wie, ile polskich przedsiębiorstw jest zarejestrowanych w państwach i na terytoriach o tzw. przyjaznym systemie podatkowym, takich jak Luksemburg, Malta, Seszele i Kajmanay. Już teraz większość zamożnych biznesmenów ucieka z naszego systemu podatkowego. Przykład idzie z góry. Jan Kulczyk, pierwszy na liście 100 najbogatszych Polaków tygodnika „Wprost”, kontroluje swoją firmę handlującą samochodami Kulczyk Tradex przez holenderską Kulczyk PON Investment BV. Dzięki temu Kulczyk Tradex, unikając opodatkowania w Polsce, może przekazywać cały zysk do Holandii w postaci dywidendy. Zygmunt Solorz-Żak kontroluje Polsat przez holenderską Polsat Media BV. Bohdan Wejchert i Mariusz Walter kontrolują ITI przez spółki na Antylach. Zagraniczne firmy mają także Marek Mikuśkiewicz i Jerzy Starak. Zbigniew Niemczycki jest rezydentem w USA, a Piotr Buechner mieszka w Szwajcarii i tam płaci dziesięcioprocentowy podatek od dochodów uzyskiwanych z polskich i zagranicznych spółek. Po wprowadzeniu podatku od zysków z inwestycji na giełdzie większość dużych inwestorów przeprowadza transakcje na warszawskim parkiecie za pośrednictwem funduszy z Liechtensteinu i Luksemburga. „…
30 mld zł – tyle według szacunków Ministerstwa Finansów wypływa rocznie pieniędzy z Polski.
https://www.wprost.pl/ar/406617/Patriota-gospodarczy-placi-podatki/
..”Co drugi ankietowany (49 proc.) popiera utrudnianie przedsiębiorstwom unikania opodatkowania m.in. poprzez rejestrowanie działalności w tzw. rajach podatkowych”…
https://polskanabogato.wordpress.com/2013/01/03/najbogatsi-podatkowi-uciekinierzy/„
Już mówiłem. To jest ta nowa moda. Nazywanie złodziejem człowieka, który broni owoce własnej pracy przed wywłaszczemniem. Rozumiem jeszcze gdy takie głupoty opowiadaja ludzie, którzy żyja z podatków ale zupełnie nie rozumiem ludzi, którzy tylko płacą podatki i nic z tego nie mają. Każdy z nas jest sprzedawcą jednej konkretnej umiejetności ale kupuje wszystko inne. czyli jest klientem na 99.9999% produktów i usług. Biorac to pod uwage cieszenie się, że komuś podwyszą podatek w związku z tym on wepchnie to w ceny towarów czy usług, które trzeba samemu kupić to jakaś aberacja. Wszystko jest tu powykręcane. Znaczenia słów są inne i hiererchie wartości. Są kłopoty by prawidłowo określić własny interes finansowy. Co ci ludzie noszą między uszami?
Ja nie rozumiem czego oczekiwał Cynik. Przecież sepleniący kurdupel już wielokrotnie dowiódł, że jest w stanie przegrać nawet wygrane wybory. Przypominacie sobie debatę ekonomiczną 2012? Słupki z poparciem poszły im drastycznie w górę, naród ze zdziwienia otworzył gębę, bo ktoś zainteresował się ekonomią. Prezes prawie wcale się nie odzywał. Byli eksperci, ekonomiści (nie tylko z jedynie słuszną gospodarczą wizją pis). No ale ktoś pokombinował z mediami. Pojawił się niejaki Cezary Gmyz i skończyła się troska hipokrytów o gospodarkę i ekonomię. Sondaże zjechały tam gdzie miały zjechać. To tak gwoli przypomnienia z ostatnich dokonań tych pseudopolityków.
Ta partia z uwielbieniem kultywuje narodową tradycję zbierania w dupę od wszystkich i jeszcze robi z tego „moralne zwycięstwo”. To ta nasza narodowa martyrologia. Czegóż poza tym można oczekiwać po zbieraninie życiowych nieudaczników? Taką opozycję wzięłaby z pocałowaniem w rękę każda rządząca partia w Europie. Poza tym to i tak nie ma znaczenia kto wygra, bo wszystkie pewniaki startujące w tej gonitwie zrobią z tego kraju Grecję nr2. Może nawet lepiej byłoby gdyby to nastąpiło szybciej niż później, bo na normalność i odrobinę logiki nie ma co liczyć za bytności tych „mężów stanu”.
Warto rozwiać jeden mit. Gates swoje pierwsze (a może nie tylko) duże pieniądze zarobił na zleceniach od Państwa.
Do rozwiewania mitów potrzebny jest link a nie wzięta z sufitu uwaga. Jakie konkretnie zlecenia?
Tak dokładniej to na zleceniu od IBM na system operacyjny do PC-tów.
Nieco dziwne okoliczności tego zlecenia opisane są np. tutaj https://en.wikipedia.org/wiki/Gary_Kildall#IBM_dealings
Prawdziwa demokracja, w PiS obliczyli że więcej i bardziej opłaca się atakować ludzi z inicjatywą,dzięki czemu leją wodę na młyn większości która jest rozczarowana swoją sytuacją.
Przedsiębiorców jest mniej więc i tak ich głos się nie liczy.
No chyba żeby się zorganizowali i przestali bawić się w sponsoring.
Wtedy by była jazda 🙂
No dobra. Mnie się te pomysły też nie podobają. Ale… W 2005 program PiSu nie różnił się zbytnio od dzisiejszego. Ale po wyborach PiS odszedł od swojego programu i: obniżył składkę rentową i zlikwidował drugi próg podatkowy, obniżył najniższą stawkę o 1%, podwyższył wartość pierwszego progu, zniósł podatek od spadków w najbliższej rodzinie. Więc ja temu Panu nie wierzę i mam nadzieję że teraz też kłamie.
Oczywiście nie było tak różowo: wydatki budżetu wzrosły, Układ (ktoś wątpi że jest? „widzisz tu gdzieś autostradę?”) został wzmocniony a nie rozmontowany, retoryka socjalna nadal była obecna.
Co do obecnych przedsiębiorców: zlustrowanie ich byłoby oczywiście szkodliwym absurdem, ale Prezes ma częściowo rację. Np. jeden z listy najbogatszych nie był w nomenklaturze ale kapitał wziął od ojca – oficera wywiadu PRL, który z kolei go „skombinował”. Profesor z Krakowa miał pomysł na biznes ale bez zamówień z publicznych spółek niewiele by zarobił. I ta logika nie dotyczy tylko biznesmenów, zakładających przed laty spółki polonijne (kolejny z listy najbogatszych „jechałem sobie w latach 70. i zobaczyłem sklep. Kupiłem go i tak zaczęło się moje bogactwo”), ale także zięcia zastępcy członka KW czy syna komendanta SB.
Jak ktoś próbuje robić uczciwie biznes to ma zawsze pod górkę. Jak ktoś „ma zrobić” biznes to okazje same się pojawiają z nieba (sieć kantorów przy granicy ktoś tu jeszcze pamięta?)…
miał pomysł na biznes ale bez zamówień z publicznych spółek niewiele by zarobił – czy nie nazywa się to czasem dojeniem państwa? 😉
Właśnie o to mi chodziło. Kiedy firma Profesora się rozrosła, jest w stanie sama uczciwie na siebie zarabiać. Ale pierwszy milion – wiadomo…
zgadzam się co do drugiego akapitu, tylko widzę że sporo osób na forum nie zauważa że jest coś takiego jak polski oligarcha…
Spokojna głowa, to nie paru oligarchów prezes Kaczyński chce lustrowaći sprawdzać czy są „dobrymi bizesmenami”… 😉
„liberalizm – socjalizm” to przeszłość – są aksjologiczną nieprawdą w świetle nauczania KK – tak napisał jeden z komentatorów u Rybińskiego i z tym się zgadzam.
Stąd też nie odnosząc się do tego, czy Waść masz w tym konkretnym przypadku racje, czy też nie, to odnoszę wrażenie iż jesteś Waszmość miłośnikiem i wyznawcą doktryny, która ma się opierać na przeciwstawieniu socjalizmowi.-) Tymczasem wyznawana przez Waszmość filozofia i socjalizm, to tylko dwa różne końce tego samego kija, który bije rzeczywistość, która się słabo do Waszmości przebija.-) Tak się bowiem składa, iż w jednych sprawach rzeczywistość wymaga od nas bycia liberałem, a w innych socjalistą, czego zdaje się Waszmość nie pojmujesz.-) Od Waszmości epitet socjalisty już mam, wiec w odpowiedzi wysil swoją mózgownicę i dodaj coś nowego do mojej kolekcji epitetów.-)
Kaczor ma racje w wielu sprawach w tym i co do karnych podatków, tyle, że teraz fundowane są one pospólstwu, czyli nie tym, co trzeba. Otóż w jednej z gmin, w której bywam, nałożono podatek śmieciowy i pomysł skądinąd słuszny, aby to na gminę była scedowana odpowiedzialność za utylizacje śmieci, przerodził się był w podatek karny. Z wyliczeń wynika bowiem, iż gmina w wyniku opłat śmieciowych zyska jakieś 2 miliony złotych, którymi ma zamiar pokryć ubytek właśnie owych 2 milionów złotych z podatków, które władza umorzyła nielicznym.-) Nie są to ani tuzy inwestycyjności, ani szybko rozwijający się przedsiębiorcy, którzy tworzą miejsca pracy, ale pociotki władzy. Ot taka polityka prorodzinna.-) Nie miałbym więc nic przeciwko temu, aby owych przedsiębiorców-pociotków po zmianie władzy na nową puścić zupełnie w skarpetach. Ot taki socjalista ze mnie.-)
Od Waszmości epitet socjalisty już mam – na miejscu Waszmości wziąłbym przykład z prezesa i bym się tego nie wstydził. Są bardziej wstydliwe przypadłości… 😉
@HK
Nie miałbym więc nic przeciwko temu, aby owych przedsiębiorców-pociotków po zmianie władzy na nową puścić zupełnie w skarpetach.
Przeciez dokladnie tak to do tej pory dzialalo, ze jak przychodzila jedna ekipa, to wymieniala pociotkow poprzedniej ekipy na swoich. Zatem system Twoich marzen dziala w PL juz od wielu lat! No chyba, ze marzy Ci sie system, w ktorym grabie beda grabily od siebie, a nie do siebie. Obawiam sie jednak, ze na taki mozesz sie nie doczekac…
Imć Hans Klos (ależ to brzmi…) ma rację szanowni dyskutanci. Moim zdaniem także czuć nowe na świecie. Pewnie za jakiś czas uczeni nazwą epokę która właśnie się tworzy. Co do ekonomii, którą większość tu się pasjonuje poniżej przykład tego nowego. Nowa ekonomia (ależ to brzmi…)
Pozdrawiam Imć Hansie Klosie.
https://dobry.org.pl/nowa-ekonomia-w-dzialaniu-pierwsza-konferencja-o-edukacji-i-walutach-lokalnych/
Ekonomia spoleczna? Czy to znaczy, ze bedzie to krewniaczka sprawiedliwosci spolecznej? Jesli tak, to ja dziekuje – postoje i poczekam, az ktos odkryje, ze ona wcale nie jest „nowa”, tylko „polityczna socjalizmu”
Też nie bardzo wiem co waluty lokalne mają do rzeczy z socjalizmem… Jeśli już to stanowią prędzej jego zaprzeczenie, jako rzecz odległa od centralnego planowania…
Co maja wspolnego? Nie wiem. Ale przeczytalem podlinkowany material a tam taka mowa-trawa:
Twórcy nowej ekonomia wyraźnie akcentują jej społeczny wymiar. Nie pozostawiają też wątpliwości co do tego, że ma ona służyć dobru wszystkich obywateli RAZEM, a nie elit, korporacji czy jakichkolwiek grup interesów. To znaczy, że nie ma w niej miejsca na podporządkowanie wszystkiego kryterium finansowego zysku, gdyż podstawowym kapitałem w nowej ekonomii jest KAPITAŁ LUDZKI, a nie finansowy.
Jak ktos mi pisze o nowej ekonomii, podczas kiedy wiadomo, ze stara (austriacka) jest jak najbardziej OK i ze zadnej nowej nie trzeba, to jakos mi sie zapala czerwona lampka, bo wyglada mi na to, ze ktos chce znow opakowac socjalizm w nowe opakowanie i po raz kolejny sprzedac go masom.
liberalizm – socjalizm” to przeszłość – są aksjologiczną nieprawdą w świetle nauczania KK – tak napisał jeden z komentatorów u Rybińskiego i z tym się zgadzam.
Choć życie goni na przód – na tapecie już Syria to jeszcze się do tego się odniosę. Ja też mam wrażenie, że antagonizm socjalizm- liberalizm odchodzi w przeszłość, idzie coś nowego. Nazwa „Nowa Ekonomia” (ależ to brzmi dla ucha… rzeczywiście podejrzanie)jest pewnie ukuta dla konieczności odróżnienia się od tej zwykłej dzisiejszej opartej na systemie rezerwy cząstkowej i bankach centralnych i raczej nie stanowi o treści… Może nie jest najszczęśliwsza ale cokolwiek o tej NE napisać – ludzie ją propagujący mają jedną coraz bardziej skuteczną broń – waluty lokalne właśnie. Z socjalizmem mają chyba tyle wspólnego co krzesło z krzesłem elektrycznym – niby to samo a funkcjonalność jakby inna. Myślę że zamiast zaczynać od zapisów tego co by ktoś chciał nazwać nową ekonomią warto zacząć od treści pojęcia – dla mnie jest nią waluta lokalna jako realne działania a nie opisy pojęć o wyobrażeniach. To treść jest moim zdaniem ciekawa. Jest ciekawa bo ma chyba szansę powalczyć z sytemem rezerwy cząstkowej i banków centralnych.Żeby rzecz trochę uporządkować – waluty lokalne zaczęły się w… a tu niespodzianka – 1932-1933 roku W miasteczku Worgl w Austrii. Tak apropos starej dobrej austriackiej ekonomii.
https://dobry.org.pl/historia-i-wpolczesnosc-lokalnych-walut/
Historycznie kolejnym systemem waluty lokalnej funkcjonującej do dziś (!) od 1934 jest szwajcarski WIR – aktualnie najbardziej rozwinięty system takiego „wspólnotowego pieniądza” na świecie.
https://dobry.org.pl/lista-podobnych-inicjatyw-na-swiecie/
Doszli do tego że waluta ta pod nazwą CHW (obok CHF) jest ujęta w odpowiednim systemie ISO a niedawno zdaje się powołali własny bank dla tegoż WIR-a… Żeby nie wydłużać – dziś na świecie jest już podobno 5000 takich systemów od Japonii po Kenię i od Argentyny po Kazachstan a w tym roku w czerwcu w Hadze na Erazmusie odbyła się już II konferencja o walutach lokalnych. Warto śledzić ten trend jak sądzę. Może warto mu poświęcić nawet jakiś większy wpis? Tym bardziej że w mainstreamie jak zwykle – głucho. Ciekawa by była dyskusja na taki temat. Banki Centralne contra Waluty Lokalne??? Hm… To „Cud w Worgl” wypadałoby uznać za I-szą rundę.
Myślę że wprowadzenie do waluty lokalnej metodą akcentowania „nowej ekonomii” i na tle „antagonizmu socjalizm-libertarianizm” odchodzącego rzekomo do lamusa oddaje im prawdziwie niedzwiedzią przysługę… 😉 Coś jak by na okładce Human Action umieścić podobiznę Che Guevary…
@Tomaszeg
Antagonizm socjalizm-liberalizm to nie przeszlosc. Bo liberalizm to ludzka wolnosc, a socjalizm (zaliczony przez Misesa do szerszego grona kolektywizmow i jako taki krytykowany) to poswiecenie wolnosci jednostki w imie tzw. dobra ogolu, ktore w praktyce okazuja sie chorymi rojeniami oblakanych planistow. Balans miedzy wolnoscia jednostki, a jej poswieceniem dla dobra ogolu jest problemem przyrodzonym naturze ludzkiej i problem ten bedzie wracal zawsze. A ten Twoj link do tekstu piejacego pochwale nowej ekonomii nie biaracej jakoby pod uwage kryterium finansowego zysku to zalatuje socjalizmem na kilometr. Jakby wyjety zywcem z przemowienia jakiegos zwiazkowego bonzy.
E… Za jakiś czas konflikt liberalizm/socjalizm może mieć i pewnie będzie miał takie znaczenie jak wojna dwóch róż dla dzisiejszych partii Konserwatywnej i Pracy. Wcale nie zniknie konflikt jednostka – ogół; będzie miał nową odsłonę. Jak to się będzie nazywało – a zobaczymy jak dożyjemy. Jeśli system długu dziś jest nazywany współczesnym niewolnictwem to kto Ci da gwarancję że nie zastąpi go współczesny feudalizm? Co do ” „tego mojego” linku to zaproszenie na konferencję (chyba o ten Ci chodzi) – jak kto chce zapraszać to już jego rzecz; widocznie organizatorzy uznali że tak będzie dobrze. Daj się imprezie odbyć zobaczmy co ludzie robią. Chętnie podlinkuję co znajdę ciekawego. Ale nie odnosisz się do kolejnych linków – więc nie wiem czy uważasz że warto. Ja tam czytam teraz co mogę o WL. Mam propozycję dla osób niemieckojęzycznych – https://www.wir.ch/ To najdłużej działający i najbardziej rozwinięty system. Ja po niemiecku nie za bardzo; może ktoś zechce się wglębić i go to zainteresuje? Baaardzo godny uwagi jest też belgijski Res-euro, ze względu na jego wielkość, szybkość rozwoju i centralne położenie. Samo serducho EU, „stolica nasza” i proszę – piękny system wspierania się wzajemnego lokalnych przedsiębiorców. Ilość powstających systemów w ostatnich latach budzi moje zainteresowanie. I zastanowienie nad pytaniem czy banksterka da radę zablokować taki rozwój. W Kenii bank centralny właśnie posadził organizatorów waluty lokalnej do kicia co razem z losem burmistrza z Worgl pięknie spina klamrę czasu 1933-2013 i pokazuje że runda pierwsza w toku.
pozdrawiam
https://www.wir.ch/
Wow, takiej zgodności opinii w pierwszej salwie to się nie spodziewaliśmy, przewidując że opinie rozłożą się bliżej 50/50… 😉 Pan prezes Kaczyński jest w końcu przywódcą partii opozycyjnej i sympatyczną osobą o niekwestionowanej uczciwości. Jak chce socjalizmu, a chce go wszędzie, to nie zataja… Czyżby ludzie byli zmęczeni bardziej socjalizmem niż rządami PO per se?
Wygląda na to że może – jak to Amerykanie mawiają – „wydrzeć porażkę ze szczęk zwycięstwa”. 😀
Należy regularnie i głośno przypominać, że Chińczycy dekomunizacji nie zrobili. Także to, że partyjne kadry w prywatnym biznesie się tam sprawdziły.
Może ktoś się wtedy zastanowi, co jest ważne…
I przypominać, że w Polsce przemysł zlikwidowały nie żadne komuchy, tylko demokratyczni patrioci. I ci, co go zlikwidowali mają się doskonale…
Na wstępie należy przypomnieć, że likwidacja przemysłu w Polsce to zwykłe urojenie (wyznawane i głoszone głównie przez świrów od teorii spiskowych):
https://www.google.com/publicdata/explore?ds=d5bncppjof8f9_&cENGINE=l&strail=false&bcs=d&nselm=h&met_y=gdp_production_current_us&fdim_y=gdp_production_component:2&scale_y=lin&ind_y=false&rdim=region&idim=country:POL&ifdim=region&ind=false
… którego źródłem jest fakt, że mimo rosnącej produkcji w przemyśle spadało zatrudnienie w tej części gospodarki (wskutek informatyzacji, automatyzacji, robotyzacji itp.):
https://www.google.com/publicdata/explore?ds=d5bncppjof8f9_&cENGINE=l&strail=false&bcs=d&nselm=h&met_y=employment&fdim_y=gdp_production_component:2&scale_y=lin&ind_y=false&rdim=region&idim=country:POL:CHN&ifdim=region&ind=false… ale mimo Polska nadal ma większy wskaźnik uprzemysłowienia (liczony jako odsetek pracowników zatrudnionych w przemyśle) niż Chiny:
A propos Amerykanie – zestawiłem dwa fakty: ucieczka z Krainy Wolności, czyli USA oraz ucieczka z PL.
Okazuje się, że istnieją pewne narastające podobieństwa.
1. Ucieczki z US:
-Tylko w pierwszym połroczu 2013 roku niemal podwoiła się liczba zrzekających się obywatelstwa Amerykanow. Robią to, by mieć święty spokoj z amerykańską skarbowką, ktora nie popuszcza nawet obywatelom USA mieszkającym poza Stanami. W całym 2012 r. z paszportu lub zielonej karty {uprawnia do stałego pobytu w USA} zrezygnowały 932 osoby. W ciągu pierwszych sześciu miesięcy 2013 roku – aż 1809 osob. Jak podaje CNN Money, Amerykanin mieszkający za granicą składa dwa PIT-y. Jeden w kraju, w ktorym mieszka, a drugi w USA, nawet, jeśli nie ma w ojczyźnie żadnych dochodow. Amerykańskie przepisy podatkowe zobowiązują każdego Amerykanina do rozliczania się z dochodow. Zdaniem Eugene’a Chow z firmy pomagającej imigrantom Chow King and Associates wiele wnioskow o zrzeczenie się obywatelstwa pochodzi od przeciętnych ludzi, a nie bogaczy, ktorzy probują jak najmniej zapłacić amerykańskiemu fiskusowi. Najpopularniejszym Amerykaninem, ktory zrzekł się paszportu (w 2012 r.) jest Eduardo Saverin, wspołzałożyciel Facebooka. Oliwy do ognia dolewa kontrowersyjna ustawa podatkowa Foreign Account Tax Compliance Act. Ten przyjęty w 2010 roku dokument nakłada na nieamerykańskie banki i instytucje finansowe obowiązek informowania fiskusa o wielkości aktywow posiadanych przez Amerykanow. To dokłada jeszcze więcej papierkowej pracy tym, ktorzy mają zagraniczne konta. Amerykańska władza nie zamierza w tej sprawie popuścić. Co więcej, zapowiada zmiany mające jeszcze dokładniej egzekwować należności podatkowe. Jest o co walczyć, bo gra idzie o miliardy dolarow, ktore rocznie umykają tamtejszemu fiskusowi. USA wymusza na bankach z innych państw wspołpracę ze swoją skarbowką , a te ze względu na globalne interesy nie są w stanie się przeciwstawić. Ryzykowałyby karne podatki i utrudnienia dla swojego biznesu w USA. Także rządy państw, w ktorych banki mają siedziby, nie są w stanie wiele na to poradzić. Amerykańska skarbowka {Internal Revenue Service} nie będzie miała władzy nad obywatelem, ktory zrzekł się obywatelstwa. Ale taka osoba nie ma co liczyć na ulgowe traktowanie, jeśli zalega z podatkami. IRS nigdy nie zapomina. Może ścigać nawet osoby, ktore swoje paszporty oddały. Jeśli dana osoba pozostaje nieuchwytna, fiskus ma prawo przejąć po niej spadek-
2. Ucieczki z PL:
– jeszcze nigdy, trawestując Churchilla, tak wielu nie wyjechało do tak wielu krajów tylko z jednego –
https://www.przeglad-tygodnik.pl/pl/artykul/najwieksza-emigracja-nowoczesnej-europy
@Autor:”sympatyczną osobą o niekwestionowanej uczciwości.”
Fakt, że wyróżnia się na tle klasy politycznej.
Niestety, uczciwość nie wyklucza lewicowości, nawet skrajnej.
Patrz Pan R.Bugaj, polityk, który też wyróżnia się „in plus” pod względem uczciwości a nie ukrywa swoich skrajnie lewicowych poglądów i skłania się ku „dyktaturze państwowej”. Na pewno liberalizm jest mu całkowicie obcy (i wstrętny:).
Wygląda to tak:
Pierwszy zawodnik ma dość i grozi, że rozpisze wcześniejsze wybory.
Drugi zawodnik grozi, że je przegra.
😉
G.F.
Panie Cyniku, mam smutne wieści. Ogromnej liczbie ludzi te pomysły się podobają. Co więcej, tak myśli większość polityków. Dowód ? Program „Kawa na ławę” z 8.09. Ani jeden z tych palantów nie miał pretensji o te pomysły. Rzucili się na Hofmana bo PIS kiedyś zlikwidował 3 próg podatkowy i obniżył podatek rentowy. A najbardziej żałosny, Cymański, żałował że państwo darowało mu 16 tys obniżając podatki. A propos, to świetny program, pobudza jak irlandzka kawa+kłótnia z teściową.
Dlatego to państwo musi zbankrutować z hukiem, a conajmniej jeden minister finansów zawisnąć.
@Pawłowski:”A propos, to świetny program, pobudza jak irlandzka kawa+kłótnia z teściową.”
🙂
Nie ryzykowałbym tezy, że takie pomysły podobają się większości. Na pewno nie można tego wnioskować na podstawie jakichkolwiek programów TV.
Można zrobić dobry program (film) popierający jakąkolwiek tezę i przedstawić to tak, że większość tego chce. Zwykle większości nikt o nic nie pyta.
Trzeba by powiesić cały rząd, sejm, senat i szefów służb specjalnych. Od tuska zacząć a na millerze skończyć. Tylko, że wtedy trzeba by stać się większym skvrwysynem niż oni.
No coz PO czy PIS zbyt wielkiej roznicy nie widze. Prezes plecie farmazony chcac przypodobac sie ludowi. Populizm w Polsce jest wciaz w modzie. W jednym jednak ma moje poparcie, „Sweet revenge”, rozliczyc komune i ubecje czyli uwlaszczona nomenklature. Gruba kreska czyli uklad ponad naszymi glowami uczynil wielkie zlo w Polsce i nalezy to naprawic. Wszystkich tych cwaniakow co rozkradli majatek narodowy nalezy wsadzic do pierdla i pozbawic wlasnosci. Jesli to nie zostanie zrobione to odpowiedzialnosc sie rozmyje, firmy juz przechodza w rece potomstwa ktore bedzie mialo „czyste konto”. Wielu Grabkow, Gasiorowskich, Gawronikow et cetera uchodzi dzis za biznesmenow w Polsce, a przeciez to zlodzieje.
jest Kongo…
to ja tu sie zastanawialem jak tu uchronic moje zasoby finansowe przed inflacja, fiskusem, dewaluacja, podatkami, ZUSem, Rzadem, samorzadem, a tu jeszcze Kaczynski?
Tusk i Rostowski to juz wiadomo co nas spotkalo i jeszcze spotkac moze. Nic dobrego. A teraz to.
Trzeba wiac… pytanie tylko gdzie?
Fajny był wywiad z kaczora z kraśką. Kaczor stwierdził że podniesienie kosztów pracy sprawy, że polska gospodarka stanie się bardziej innowacyjna a bezrobocie nie wzrośnie. WTF?? Jeżeli ktoś coś z tego rozumie to proszę, żeby mi wytłumaczył!
Słyszałem taką teorię: rewolucja przemysłowa (w Anglii) zaczęła się właśnie z powodu wysokich kosztów pracy. Pracodawcy-kapitaliści zaczęli szukać wydajniejszych metod, co spowodowało rozwój przemysłu.
Zamiast słuchać teorii lepiej przeczytać historię. Pierwsze maszyny w Europie to maszyny tkackie ponczosznicze we Francji. Dobrze się jest dowiedzieć czemu we Francji nie było rewolucji przemysłowej. Ja słyszałem teorię, że już zdjęto klauzulę tajności z tej historii. Książki na ten temat można znaleść w każdej bibliotece uniwersyteckiej. Dla leniwych jest Internet.
Wiedza o tym co działa, a co nie działa w gospodarce jest. Tylko niewielu po nią sięga. Szczególnie unikaja tej wiedzy politycy bo wynika z niej, ze powinni pozegnać sie z robotą. Nagłasniane są teorie ekonomiczne wielokrotnie skompromitowane, które usprawiedliwiają działania polityków. Dlatego szkolnictwo jest państwowe czyli kontrolowane przez polityków, aby powszechna była tylko jedynie słuszna teoria.
Np taka książka. „Wielki kryzys w Ameryce” Rothbard’a opisuje szczegółowo przebieg kryzysu lat 30-tych w USA. Książka bardzo dobrze oparta na źródłach. Każde twierdzenie i rozumowanie oparte jest na materiale źródłowym. Książka pokazuje, kto i z jakich powodów spowodował ten kryzys. Metody stosowane wtedy stosowane są i dziś i skończy sie tak samo. Rzeki nie płyna pod górę jakby chcieli politycy.
Szczególnie unikaja tej wiedzy politycy bo wynika z niej, ze powinni pozegnać sie z robotą. – polityków w Polsce pogonić można bardzo prosto. Wystarczy anonimowy SMS: „wszystko się wydało. wiej”… 😀 😀
Metoda sprawdzona w boju – Wg anegdoty tak dawno temu postąpił Artur Conan-Doyle – tyle że wysłał podobną depeszę do szanowanych bankierów – efekt był natychmiastowy. Wyjechali wszyscy adresaci.
Nasi politycy mogliby niestety znać tę anegdotę i jednak mogliby się nie dać złapać.
Ok, próbowałem tylko znaleźć jakieś logiczne wyjaśnienie. Moja „teoria” nie kłóci się z historią: 1. rewolucja przemysłowa zaczęła się w Anglii (tak się podaje przynajmniej w internecie), 2.w tym okresie rosły koszty pracy (powstawały związki zawodowe czy coś takiego-walczące o prawa pracowników).
Uważam, że jest logiczne twierdzenie, że rosnące koszty pracy powodują wzrost „innowacyjności” w warunkach gdy przedsiębiorcy (kapitaliści) posiadają nadwyżki kapitału i przy ustabilizowanym/rosnącym popycie. W innym przypadku rosnące koszty pracy spowodują spadek produkcji i zatrudnienia.
Stawiałbym na konkurencję i chęć zysku. Gdyby przedsiebiorcy mogli rosnące koszty – jakiekolwiek koszty, w tym pracy – wepchnąc w cene toby to zrobili. Konkurencja jednak wymusza trzymanie kosztów jak najniżej się da. Chęć zysku popycha ludzi do myślenia jak przy takiej konkurencji zarobic więcej. I rzesczywiście, istnienie wolnego kapitału daje mozliwości podniesienie wydajności poprzez inowacje. Taka sekwencja wydarzeń jast bliższa mojej psychice oraz wiedzy jak działają inni ludzie.
Rzecz w tym, że nawet przy optymistycznych dla Kaczana założeniach (powiedzie się i przedsiębiorcy pod presją kosztów pracy zwiększą innowacyjność) – zatrudnienie się zmniejszy (chyba nei tego chce Kacz?), a to właśnie ze względu na innowacyjność. Ponadto wzrośnie liczba firm, nie płacących podatków, ni zusów wcale (szara strefa), firmy o profilu typowo produkcyjnym wyniosą się za wschodnią granicę, itd., itd.
A cała ta litania skutków skończy się tym, że Kaczan znów straci fotem premiera po 2 latach, zostawiwszy kraj w jeszcze gorszym od zastanego (bliskiego opłakanemu) stanu…
Dokladnie tak, a najbardziej za te wysokie koszty pracy byli winni niewolnicy z Penny Lane w Liverpoolu ;-).
Ale to nie jest nawet jedyna z ostatnich głupot PiS-u — przecież właśnie niedawno wystąpili m.in. z propozycją przymusowego przewalutowania kredytów i paroma innymi tego typu — widać rosnące słupki biją na głowę…
Zresztą — ekonomiczna głupota wśród polityków to jakaś choroba. Zdaje się, że właśnie infekcji uległ dotąd dość rozsądny europoseł Kowal z PJN:
https://wpolityce.pl/wydarzenia/62023-pjn-nalezy-zobowiazac-ofe-do-inwestowania-pieniedzy-w-projekty-infrastrukturalne-w-polsce
Z pełnym respektem, ale chorobę trawiącą partię Koryto Jest Najważniejsze zauważyliśmy od samego początku i żadnych wyjątków się tam nie dopatrzyliśmy… 😀
A skoro już poruszyłem ten temat — sprawiedliwość z nazwy PiS-u chyba do czegoś zobowiązuje? Czy nie byłoby sprawiedliwie, żeby wraz z przymusowym przewalutowaniem kredytów obiecali też przymusowe przewalutowanie lokat w CHF po starym kursie?
Jak już socjalizm i zmiana reguł gry kilka lat wstecz pod państwowym przymusem, to już konsekwentnie i pełną gębą! Właśnie jedni rozwalają nam resztki rynku, ale wciąż jeszcze nie osiągnęliśmy statusu Zimbabwe. :))
Podpatrzone u Orbana – jako działający pomysł. Banki odpisały stratę i tyle.