Czy obecny kryzys w Europie ma coś wspólnego z Biblią? Oprócz biblijnych proporcji, ma się rozumieć…
Okazuje się że ma i to sporo. Faraon w Biblii miał raz widzenie: siedem krów chudych zjadających siedem krów tłustych. Nie rozumiał z tego nic. Czyżby choroba szalonych krów? Ależ nie, panie faraonie, to tylko cykl ekonomiczny – wyjaśnił mu przywołany szef zespołu ekspertów ekonomicznych, Józef. Jak raz mają za dużo to lenią się i nie chcą pracować. Jak innego razu mają za mało to głodują i buntują się. Zawsze problem. Co robić? Proste. Jak mają za dużo to opodatkować wszystko co się rusza i zabrać. Nazwać to demokracją. A jak mają za mało to otworzyć stodołę i rozdać wszystkim po równo. Najlepiej w obecności fotografa. Władza będzie wtedy noszona na rękach.
Twórcze rozwinięcie tej idei w czasach nowożytnych zawdzięczamy innemu prorokowi, J.M.Keynesowi, który mniej więcej to samo doradzał rządom w czasach depresji międzywojennej. Opodatkuj ich jak dziki w dobrych czasach, bo się nawet nie kapną a będziesz miał nadwyżki. Rozdawaj te nadwyżki w złych czasach żeby widzieli jaki dobry mają rząd. Czyli skontruj cykl ekonomiczny polityką anty cykliczną. Kto ma anty cyklicznie kontrować? Rząd oczywiście! Nie dziw że zostało to ochoczo podchwycone przez socjalistów wszelkiej maści, dla których im większy rząd tym lepiej. Nie w smak było im rozwiązanie Ludwiga von Misesa – tabletka aspiryny i do łóżka. Pacjent sam ozdrowieje z recesji i innych dolegliwości, byleby rządowi znachorzy trzymali się od niego z daleka i nie manipulowali pieniądzem. Ale zabawa w Pana Boga, jaką jest manipulacja pieniądzem drukowanym w dowolnych ilościach w cenie papieru, jest przecież właśnie całym cymesem!
Problem jest w tym że socjalistyczny mózg, podlany demokracją, potrafi jedynie opodatkowywać. Wszystko inne idzie mu dużo bardziej opornie. O generowaniu nadwyżek nie ma mowy. Z „barbarzyńskim reliktem” standardu złota usuniętym ostatecznie 40 lat temu socjalizm mógł wreszcie żyć na całego, wdychać kredyt pełną piersią, tak jak chciał. Rządy, nieograniczane dłużej przez nic i przez nikogo, drukujące tyle pieniędzy ile 'potrzeba’, produkowały same deficyty jak okiem sięgnąć przez czasy dobre i przez złe. Ostatnią nadwyżkę budżetową Ameryka odnotowała na przykład w roku 1969. Grecja miała ją za dyktatury „czarnych pułkowników” na początku lat 1970-tych. Potem wszędzie byli już tylko czerwoni generałowie, z podręcznikiem mistrza Keynesa pod pachą, i wszędzie nic tylko deficyty.
Nic więc dziwnego że teraz, gdy nastały czasy bardzo złe, socjaliści nie mają czego rozdawać. Stodoła jest pusta, ziarna w niej brak. No i mamy wielki kryzys i wielkie załamywanie rąk. Co tu robić? Tysiące rządowych znachorów znowu leczy umierającego z nadmiaru długów pacjenta lewatywami jeszcze większego długu. Może pomoże…
Nie wiemy niestety jak faraon wyszedł na radach Józefa i jego ekspertów. Niewykluczone że prowadziły one do podobnego kryzysu jaki mamy obecnie w Europie. Faraon mógł być dobrze wkurzony i pewnie szukał winnych. Wyjaśniałoby to w każdym razie czemu następcy Józefa, pod wodzą niejakiego Mojżesza, woleli dla pewności salwować się ucieczką przez morze.
Może odbiegnę od tematu dyskusji.. mam jednak pewną propozycję dla cynika9.. 😉 Jestem wielkim fanem „dwagrosze”, a prowadzone na forum dyskusje równiez uważam za stojąca na wysokim poziomie ..i w związku z tym mam pewną propozycję: może wokół „społeczności strony dwagrosze” mogłoby powstać forum internetowe pozwalające na dodatkowe dyskusje? Dla autora strona mogłoby to być źródło dodatkowych inspiracji do artykułów, aczkolwiek wiem, że i bez tego sobie świetnie radzi 😉
Czy to nie jest coś w rodzaju stręczenia cynika9 do Facebooka? 😉 Wielu próbowało ale dotychczas bezskutecznie! 😉
Myślę że drodzy czytelnicy jeśli chcą to mogą się oczywiście organizować… dodam jednak dwie uwagi:
Raz – forum tego typu jest od lat częścią składową witryny TwoNuggets z tym że nie poruszamy tam tematyki biblijnej lecz inwestycyjną. Z tego powodu forum jest ograniczone do abonentów 2N. Dwa – otwarte forum w Polsce na pewnym poziomie nie może moim zdaniem być puszczone na żywioł. Aktywna moderacja jest konieczna, inaczej paru troli lub pospolitych idiotów zawsze zrobi z tego bajzel. Rola moderatora jest niewdzięczna i mało zrozumiała dla publiki. Widać to na przykład po żałosnym poziomie wywiadów w Polsce.
Co do zadluzenia Singapuru to sprawa jest prosta: dlug ktory nie jest potrzebny to pewna forma subwencji, oplaty klubowej i kinck-backs dla sponsorow. Kadafi nie zaplacil skladki i wiadomo jak sie to skonczylo. Nikt ze zdrowym rozsadkiem nie chce w salonie wyjsc na skapca i chama chwalac sie brakiem dlugu.
link do wikipedii o wspomnianych najeźdźcach zachodnio-azjatyckich
a tu nowsze rewelacje o jeszcze wcześniejszych najeźdźcach zachodnio-azjatyckich
„Nie wiemy niestety jak faraon wyszedł na radach Józefa i jego ekspertów. Niewykluczone że prowadziły one do podobnego kryzysu jaki mamy obecnie w Europie. Faraon mógł być dobrze wkurzony i pewnie szukał winnych. Wyjaśniałoby to w każdym razie czemu następcy Józefa, pod wodzą niejakiego Mojżesza, woleli dla pewności salwować się ucieczką przez morze.”
Pewne badania naukowe stwierdzają iż panująca za czasów Józefa dynastia była pochodzenia semickiego, która panowała w Egipcie kilkaset lat. Najechali Egipt posiadając przewagę technologiczną, która stała się późniejszą tradycją militarną Egiptu – rydwany. Semickie pochodzenie tłumaczyłoby zaufanie faraona do innego Semity – Józefa. Ówczesny faraon wzbogacił się niezmiernie gdy zarządcą był Józef. Zboże sprzedawał nie tylko ludności egipskiej, ale i obcokrajowcom, gdyż głód panował nie tylko w Egipcie. Ucieczka Mojżeszowa odbyła się około 400 lat później, za panowania nowej dynastii, rdzennej. Zatem teza o szukaniu winnych jest fałszywa. Faraon uciskał Izraelitów gdyż zbyt dobrze im się wiodło w delcie Nilu, gdzie swój klan osiedlił Józef, a Egipcjanie nienawidzili pasterzy owiec i kóz, ich zapach był dla nich odrażający.
teraz, gdy nastały czasy bardzo złe,…
a nastaly?
Gdzie jest nasze złoto?
'„Bank Anglii nie pozwala przedstawicielom zagranicznych banków centralnych wejść do skarbca, chociaż Bundesbank płaci mu pół miliona euro rocznie za przechowywanie złota”.
https://forsal.pl/artykuly/659703,wilkowicz_zlote_zamieszanie.html
Na pytanie: dlaczego tak się dzieje? Prawdopodobna odpowiedź może mieć związek ze słynnym już „wyczynem” osobnika zwanego Gordon Brown, który w dołku cenowym wyprzedał złoto UK.
Nie zdziwiłbym się, gdyby ujawniono różne „ciekawe” operacje Banku Anglii, wykonane cudzymi rezerwami złota…
;-P
@Bartoniusz, z tym głodem na całej ziemi to bym nie przesadzał. Rodzina Jakuba zajmowała sie hodowlą, eksportowała rogaciznę i wielbłądy do Egiptu (tak zresztą wyeksportowała Józefa)w zamian sprowadzając zboże. Gdy import stał się niemożliwy Jakub wysłał swoich synów z misją handlową aby sprawdzili co się w tym Egipcie wyprawia. Pojechali nie po prośbie i nie w celu grabieży, ale aby kupować za prawdziwe pieniądze czyli złoto. Po prostu potrzebowali zboża na chleb do szynki i bekonu.
Problem z teorią zawartą we wpisie jest to, że zmiana była skokowa. Było 7 lat obfitości i jest to wyraźnie napisane a potem nastało 7 lat głodu. Poza tym kto mógłby przewidzieć, że akurat po 7 latach gospodarka nagle padnie?
a teraz coś z innej beczki……
w 2010r cena nowego reflektora przedniego(do mojego auta) firmy HELLA w hurtowni = 320-350 pln (1szt.)
obecnie w 2012r w tej samej hurtowni ten sam przedni reflektor kosztuje – 610 pln(1szt.) !!!
wniosek : mają ludzi za głupków z tym drukowaniem papierków
Popełniłeś, Cyniku, ten sam błąd rzeczowy co poprzednicy: p. Michalkiewicz i p. Gwiazdowski. Kryzys nie był sztucznie wywołany ani ograniczony do Egiptu.
Rdz 41:54 „nadeszło siedem lat głodu, jak to zapowiedział Józef. A gdy nastał głód we wszystkich krajach, w całym Egipcie była żywność.”
Rdz 41:57 „Ze wszystkich krajów ludzie przybywali do Egiptu, by kupować zboże od Józefa, gdyż głód po całej ziemi się wzmagał.”
Rdz 42:1-2 „Gdy Jakub dowiedział się, że jest zboże w Egipcie, rzekł do swoich synów: Czemu się ociągacie? (I dodał: Właśnie słyszałem, że w Egipcie jest zboże, idźcie tam i zakupcie dla nas zboża, abyśmy przetrwali i nie pomarli.”
Faraon obłowił się dzięki radom Józefa. W demokracji po 4 latach zapomnieliby po co zbierają zboże, nie mówiąc już o słuchaniu proroków.
Co do sprawdzania źródeł – bez komentarza.
W demokracji po 4 latach zapomnieliby po co zbierają zboże, nie mówiąc już o słuchaniu proroków.
W demokracji przede wswzystkim mieliby dopłatę w latach chudych i figę z makiem a nie zboże w latach tłustych bo wszystko zerekwirowane na dopłaty… 😉
Jednak (nie tylko biblijna) historia uczy, że … jeszcze nikogo niczego nie nauczyła.
Dlatego więc chyba pozostaje jedynie oczekiwanie (komentując temat od czasu do czasu) na rozbicie się socjalizmu o mur.
Oczywiście nie zawadzi trochę survivalowych przygotowań indywidualnych w związku z wyżej wspomnianym, interesującym momentem…
🙂
czyli nie taki straszny Keynes jak go malują ? a problemem jest wybiórcze stosowanie jego nauk ?..
jeszcze gdyby wziąć pod uwagę jego ideę waluty rezerwowej zwanej 'Bankor’, to już wogóle zaczyna to wyglądać „do rzeczy”
@buczo
Jasne, a Marx, Hitler, Lenin, Stalin, Castro i reszta czerwonej hołoty to w sumiee też fajne chłopaki ze światłymi pomysłami.
Nie tacy straszni jak się ich maluje ? a problemem jest wybiórcze stosowanie ich nauk ?..
prawo Godwina nadal żywe !
nie no spoko spoko… ja żywię nadal zdrową dozę odrazy dla jego pomysłów na antycykliczność i wolę te Misesa …
jednak to ze postulowal wprowadzenie bankoru czy tam bakora, przycmilo mi lekko moj zapal bluzgania na niego
Nie chciałbym być odebrany jako ktoś, kto coś wytyka gospodarzowi (dla którego wyrazy najwyższego uznania), ale o socjaliźmie pod piramidami przywołany tu St. Michalkiewicz pisał już siedem lat temu. Z jakiegoś powodu na jego stronie brak jest tekstów z całego 2005 roku, szczęsliwie ten tekst zachował się jako wydruk w mojej szufladzie i jako cytat na forum wyborczej:
https://forum.gazeta.pl/forum/w,17007,94505069,,Socjalizm_w_cieniu_piramid_cz_1.html?v=2&wv.x=1
W moim odczuciu to jest lektura obowiązkowa i namawiam każdego do wydrukowania, powieszenia go w widocznym miejscu i poczytywania od czasu do czasu.
C.
ps. dla gospodarza podziękowania za głos rozsądku w zalewie jazgotu i głupoty.
tutaj jest jeszcze do poczytania:
https://biznes.interia.pl/wiadomosci-dnia/news/socjalizm-w-cieniu-piramid,579509
apropo jude i ich wielowiekowej mądrości. znowu trwa nagonka na nabieranie ludzi w kredyty w tym mieszkaniowe. jude dorobili sie w biblii ksiegi madrości. w niejna temat budowania na kredyt: Kto buduje dom za cudze pieniądze, podobny jest do gromadzącego kamienie na własny grobowiec.
albo następne:
Bogaty ubogim rozkazuje, a kto u kogo pożycza, sługą jest tego, który mu pożyczył.
tak tak, a i pożyczki pod zastaw bliźniego są zakazane, wypisz wymaluj żyranci.
Gdy w dużo lat póżniej Hebrajczycy uciekli pod wodzą Mojżesza spod władzy egipskiej,”pożyczyli” (za jego namową) biżuterię ze złota od swych dawnych ciemiężycieli(Exod. XII.35,36). Same kolczyki hebrajskich kobiet i mężczyzn wystarczyły do odlania złotego cielca.Podobnie postąpili ze srebrem i w ten sposób „złupili Egipt doszczętnie”. Trzeba uważać z niewolnikami.
Też ciekawy szczegół. Jestem pod wrażeniem wiedzy szanownych Czytelników!!!
Polecam pismo święte. Powyższe fragmenty już dawno przerobiłem, choć wiele jeszcze mi zostało (wciąż Stary Testament).
I pisze to agnostyk!
@cynik9
W klimacie Faraonów należałby raczej przypomnieć sobie i Czytelnikom powieść Bolesława Prusa „Faraon” – szczególnie rozdział, w którym Pentuer tłumaczy młodemu Ramzesowi jak zadłużanie się u Fenicjan niszczy Państwo i jak zwycięska wojna okazała się dla Egiptu problemem.
A potem wrócić do „Lalki” tego samego autora….i piosenki Kaczmarskiego nawiązującej do niej.
@cynik, zachęcam do zaglądania, nawet niewierzących.
Mamy tam dwa kapitalne zdania- jedno przeciw związkom zawodowym (wiem, trochę naciągnąłem) i przeciw płacy minimalnej oraz za swobodą umów – Mt, 20,1-16
– podstawowe prawo dot. kapitału- Mt, 20,29
Michalkiewicz i tym samym
https://www.michalkiewicz.pl/tekst.php?tekst=2179
(…) Jak wiadomo, Józef roztoczył przed faraonem wizję głodu, jaki miał nastać po upływie siedmiu lat tłustych. Żeby złagodzić następstwa tej klęski Józef zaproponował interwencję państwa w postaci nałożenia na wszystkich chłopów 20-procentowego podatku zbożowego. Żeby rzetelnie go wymierzyć, trzeba było powołać ogromną liczbę pisarzy i poborców, którzy oczywiście z tego podatku musieli się utrzymać. To jednak drobiazg w porównaniu z koniecznością natychmiastowego uruchomienia drugiego programu interwencyjnego w postaci budowy w całym państwie gigantycznej sieci magazynów do przechowywania podatkowego zboża, no i koszar dla żołnierzy, którzy tych magazynów pilnowali. Ten program wymagał kolejnej interwencji w postaci werbunku, a prawdopodobnie – wyznaczenia robotników, których trzeba było odciągnąć ze wsi, podobnie jak mobilizacji zwierząt pociągowych do transportu zboża i materiałów budowlanych. Siedem lat takiej polityki wystarczyło do zrujnowania rolnictwa i wywołania klęski głodu. Jest charakterystyczne, że bardzo skrupulatny biblijny autor tej księgi, ani słowem nie wspomina o żadnych innych, np. naturalnych przyczynach klęski głodu – zatem trzeba uznać, że tą wstydliwie skrywaną przyczyną musiała być seria interwencyjnych polityk Józefa. Ciekawe, czy sam Józef i jego faraon takie skutki przewidzieli. Chyba tak i to nie tylko ze względu na sen faraona, ale przede wszystkim – ze względu na kolejne następstwa, jakie z kolei pociągnęła za sobą klęska głodu. Oto zmagazynowane podatkowe zboże Józef zaczął Egipcjanom s p r z e d a w a ć i – jak zaznacza skrupulatny autor księgi – już w pierwszej fazie zgromadził w skarbcu faraona „wszystkie pieniądze” z całej ziemi egipskiej, to znaczy – wydrenował z gospodarki cały kapitał finansowy. W etapie następnym, w zamian za podatkowe zboże, przejął na własność państwa inwentarz żywy i martwy. W roku trzecim – w zamian za podatkowe zboże przejął na własność państwa zarówno ziemię, jak i jej dotychczasowych właścicieli, którzy odtąd zostali niewolnikami państwowymi. Część niewolników przesiedlił do miast, a na niewolników pozostawionych w utworzonych w ten sposób kołchozach, nałożył wspomniany, 20-procentowy podatek w naturze. Warto przypomnieć, że w wieku XX identycznym trickiem, z wywołaniem sztucznego głodu włącznie, posłużył się Ojciec Narodów do przeprowadzenia kolektywizacji w Rosji.
„Chodzi oczywiście o historię Józefa egipskiego, który po różnych przygodach został kimś w rodzaju pierwszego ministra faraona, dzięki przekonaniu go do pewnej społecznej inżynierii. Wprawdzie Józef tylko zinterpretował sen faraona, ale zinterpretował go w sposób, który cwanemu faraonowi musiał się spodobać, zwłaszcza, gdy ogarnął on swoim bystrym umysłem najdalsze tego następstwa. Jak wiadomo, Józef roztoczył przed faraonem wizję głodu, jaki miał nastać po upływie siedmiu lat tłustych. Żeby złagodzić następstwa tej klęski Józef zaproponował interwencję państwa w postaci nałożenia na wszystkich chłopów 20-procentowego podatku zbożowego. Żeby rzetelnie go wymierzyć, trzeba było powołać ogromną liczbę pisarzy i poborców, którzy oczywiście z tego podatku musieli się utrzymać. To jednak drobiazg w porównaniu z koniecznością natychmiastowego uruchomienia drugiego programu interwencyjnego w postaci budowy w całym państwie gigantycznej sieci magazynów do przechowywania podatkowego zboża, no i koszar dla żołnierzy, którzy tych magazynów pilnowali. Ten program wymagał kolejnej interwencji w postaci werbunku, a prawdopodobnie – wyznaczenia robotników, których trzeba było odciągnąć ze wsi, podobnie jak mobilizacji zwierząt pociągowych do transportu zboża i materiałów budowlanych. Siedem lat takiej polityki wystarczyło do zrujnowania rolnictwa i wywołania klęski głodu. Jest charakterystyczne, że bardzo skrupulatny biblijny autor tej księgi, ani słowem nie wspomina o żadnych innych, np. naturalnych przyczynach klęski głodu – zatem trzeba uznać, że tą wstydliwie skrywaną przyczyną musiała być seria interwencyjnych polityk Józefa. Ciekawe, czy sam Józef i jego faraon takie skutki przewidzieli. Chyba tak i to nie tylko ze względu na sen faraona, ale przede wszystkim – ze względu na kolejne następstwa, jakie z kolei pociągnęła za sobą klęska głodu. Oto zmagazynowane podatkowe zboże Józef zaczął Egipcjanom s p r z e d a w a ć i – jak zaznacza skrupulatny autor księgi – już w pierwszej fazie zgromadził w skarbcu faraona „wszystkie pieniądze” z całej ziemi egipskiej, to znaczy – wydrenował z gospodarki cały kapitał finansowy. W etapie następnym, w zamian za podatkowe zboże, przejął na własność państwa inwentarz żywy i martwy. W roku trzecim – w zamian za podatkowe zboże przejął na własność państwa zarówno ziemię, jak i jej dotychczasowych właścicieli, którzy odtąd zostali niewolnikami państwowymi. Część niewolników przesiedlił do miast, a na niewolników pozostawionych w utworzonych w ten sposób kołchozach, nałożył wspomniany, 20-procentowy podatek w naturze. Warto przypomnieć, że w wieku XX identycznym trickiem, z wywołaniem sztucznego głodu włącznie, posłużył się Ojciec Narodów do przeprowadzenia kolektywizacji w Rosji.” St. Michalkiewicz
Jeżeli utrzyma się poziom emigracji z Polski, biorąc pod uwagę lata 2004-2012, to niedługo już niewielu podatników zostanie do pacyfikowania naszym wybitnym ekspertom od zarządzania krajem…
🙂
Jeszcze ciekawszych rzeczy dostarcza lektura tory ustnej. Józef zrobił jeszcze więcej niż to, co na podstawie tory pisanej, przytoczył a.pawlowski, a mianowicie Józef po tym jak wykupił ziemie od rolników dla faraona poprzesiedlał tych ludzi po różnych zakątkach Egiptu po to, żeby zabezpieczyć się w przyszłości przed ewentualnymi roszczeniami co do ich odzyskania.
Skoro tematyka biblijna:
Wieżę Babel zbudował Nimrod, któryś tam z kolei pra(pra)wnuk Kaina oraz największy myśliwy tamtych czasów. Realizował ten cel zaprzęgając do niego wszystkich, którzy wpadli mu w łapy.
Nie udało mu się tego dokonać z powodu Boga, który natworzył języków uwalniając de facto ludzi od przymusu budowy owej wieży.
Zastanawiam się czy wieża Babel nie jest aby archetypem tych wszystkich paktów i Unii i innych tego typu inicjatyw.
czy wieża Babel nie jest aby archetypem tych wszystkich paktów i Unii
Trafna analogia… ;-D Wygląda że częściej musimy zaglądać do Biblii… zwłaszcza że wzmianek o złocie i srebrze jest tam sporo, a żadnej o fiat money ani o pracy minimalnej…
Tora ustna – to dlatego żydzi mają taką smykałkę do robienia interesów. Tam jest bardziej szczegółowy know-how 😉
A gdzie tą torę ustną można poczytać? Czy tylko posłuchać można? 🙂
ten obrazek po prostu idealnie tu pasuje, plakat, podobno oficjalny ue:
https://www.paranormalne.pl/Fimg/teorie_konspiracyjne/2vkkba0.png
Jeszcze wracając do Biblii, zdaje się, że siła nabywcza złota i srebra przez całą Biblię była taka sama, zresztą chyba dalej tak jest.
aha jeszcze jedno, proszę sobie porównać siedzibę UE z wieżą Babel.
https://www.proroctwa.com/images/tower-painting-parliament.jpg
to są wszystko znalezione linki na google grafika pod hasłem UE babel
Ach jak to wszystko zależy od piszącego. Oczywiście zgadzam się z treścią tekstu pod warunkiem że przyjmiemy założenie wstępne że faraon ma nadwyżki opodatkować. Chchiałem zauważyć, że przypowieść o krowach chudych i tłustych można zinterpretować zupełnie inaczej – po Misesowsku. Chodzi po prostu o oszczędzanie.
Faraon umarł w Morzu Czerwonym. W sumie coś w tym jest..
Są pewnie rekiny? 😉
ja bym raczej z tego taki morał wyciągnął, że itak wszystkich zaleją czerwoni socjaliści
Mam zabawne (śmieszne?) pytanie, które mnie nachodzi od dłuższego czasu w kontekście haseł „dług”, „kraj” i „kryzys”.
Mianowicie: kto właściwie jest wierzycielem tych krajowych długów?
Ty! A w szczególności Twój plan emerytalny. Drenując dobre państwo w ten sposób uniemożliwiasz mu danie Ci przyzwoitej emerytury na starość bo przecież dług trzeba za coś wykupić i tym czymś są ściągniete z Ciebie podatki… 😉 Nie mają tych rozterek zagraniczni wierzyciele w dług polski…
Najgorsze jest to że to tak długo trwa, to lewarowanie rolowanie etc. 40 lat od odejścia od standardu złota rządzą czerwone pijawki non stop degradując realną gospodarkę. Doprowadziło to do prawdziwej eksplozji klasy próżniaczej, wszelkiej maści cudaków którzy są przekonani że można dobrobyt wydrukować z powietrza. (politycy, bankierzy, urzędnicy, marketingowcy) Natomiast prawdziwa gospodarka to produkcja. Na samym handlu tak jak to ma miejsce w takich krajach jak Polska nie da sie zbudować gospodarki. Tyle lat zadłużania, koniec tego będzie bolesny, w sumie już bardzo boli a będzie gorzej, bo jeszce zostało im okradnięcie nas poprzez inflację. To powinien być moim zdaniem punkt zwrotny. Masa krytyczna. Wyssą ze wszystkiego, być może skonfiskują złoto i wtedy może nastąpi odwrót od socjalizmu. Kiedy nie zostanie co kraść.
A za Clintona nie było w USA nadwyżki budżetowej ?
Clinton był może na dobrej drodze ale z tą jego nadwyżką to głównie kreatywne masowanie budżetu… 😉
Poza tym nadwyżka oznacza tyle, że:
a) nie zdążyli wydać tyle ile planowali
lub
b)ściągnęli więcej podatków niż zaplanowali.
Dług jest nadal.
Ty też możesz mieć nadwyżkę w domowym budżecie (np. wpadnie jakaś niespodziewana premia), co nie oznacza, że nie masz kredytu na dom i 2 samochody.
Też to miałem zauważyć, ale mnie ubiegłeś 🙂
Nadwyżka była, za drugiej kadencji, ale Clinton dostał za nią kopa i wyleciał z białego domu. Sam nie wiem, czemu nie dostał kulki, bo w strzelaniu do prezydentów Amerykanie mają wieloletnią tradycję 😉
Ja bym raczej skorzystał z okazji aby siedzieć cicho zamiast publicznie potwierdzać nonsens {arka}, nie zbadawszy przynajmniej sprawy uprzednio. 😀
Rzekomy surplus Clintona to pic na wodę i fotomontaż na potrzeby kampanii wyborczej demokratów, na który dajecie się nabierać nawet po 12 latach. Budżet może mieć surplus, ok, nawet gdy kraj jest w długach. Jednak nie może być takiego cudu że budżet ma surplus a dług cały czas rośnie. A tak było właśnie za Clintona. Wytłumaczenie tego jest proste – sztuczka z „surplusem” była wynikiem wzrostu długu „międzyrządowego” a dla dalej nie łapiących – „pożyczką” z Social Security. Czyli tak jakby min. Rostowski „pożyczył” szmal z OFEs i też zadeklarował „surplus” w budżecie.
Dzięki za podsunięcie tego tematu… 😉 może i na to znajdziemy jakąś biblijną analogię…
Cyniku, dzięki za radę, ale wolę jednak zająć głos w dyskusji i publicznie wyjść na … niż siedzieć cicho i wydawać się mądrym 🙂
Jak szykujesz wpis o Clintonie, to plis zmieść w nim powód, dla którego ten prezydent wyleciał oficjalnie za blowjoba.
Wpis nie o Clintonie tylko o tym jak to dokładnie było z tym rzekomym surplusem. W swoim czasie było o tym glośno i istotę tego cudu wyjaśniono… 😉
Inna sprawa ze na tle następców Clinton wygląda powoli jak Waszyngton… We want Bill and Monica – powiedzieli Amerykanie wybierając Obamę po raz drugi… 😉
„…nie może być takiego cudu że budżet ma surplus a dług cały czas rośnie”. A co gdy przychody z podatków faktycznie są większe od wydatków, a mimo to emituje się obligacje? Czy czasem Singapur nie jest w takim lub podobnym położeniu?
Musiałbym to sprawdzić… Trudno sobie wyobrazić sens tego w dłuższym okresie…
Masz rację! Ciekawa sytuacja z tym Singaporem – wysoki surplus utrzymujący się od dziesiątek lat i jednocześnie technicznie biorąc kraj mocno zadłużony.
Jedno jest pewne – rząd nie potrzebuje funduszów ze sprzedaży instrumentów dłuznych aby się finansować. To po co pożycza? Wyjaśnia to sam rząd na swojej stronie ale nie jest to zupełnie jasne, IMO:
Unlike many other countries, the Singapore Government does not need to finance its expenditures through the issuance of government bonds as it operates a balanced budget policy and often enjoys budget surpluses. This allows the government to focus on the development of Singapore’s capital markets instead, and the issuance of SGS serves primarily to:
i. build a liquid SGS market to provide a robust government yield curve for the pricing of private debt securities;
ii. foster the growth of an active secondary market, both for cash transactions and derivatives, to enable efficient risk management; and
iii. encourage issuers and investors, both domestic and international, to participate in the Singapore bond market.
Tutaj jest gość który próbuje to rozgryźć, ale też jak się zdaje nie dochodzi do jasnych konkluzji…
@dude
Rozwiązanie jest boleśnie proste – to ubezpiecznie.
Jeżeli jesteś wiarygodny, pożyczasz tanio i powiększasz własną nadwyżkę.
Jeżeli nic się nie stanie, spłacasz długi a płynnośc masz jeszcze większą niż normalnie. Jeżeli coś się stanie – to czym innym jest „nie móc pożyczyć” niż „musieć zacząć spłacać”.
Wiemy, jak wyszedł:
„20 Józef wykupił więc wszystkie grunty w Egipcie dla faraona; każdy bowiem Egipcjanin sprzedał swe pole, gdyż głód był coraz większy. Tak więc ziemia stała się własnością faraona. ”
(…)23 Potem Józef przemówił do ludności: «Oto dzisiaj nabyłem was i waszą ziemię dla faraona. Macie tu ziarno, obsiejcie ziemię. 24 A gdy nadejdą żniwa, oddacie piątą część plonów faraonowi, cztery zaś części zostawicie sobie na obsianie pola i na wyżywienie dla was, dla waszych domowników [i dla waszej dziatwy]!» 25 Odpowiedzieli: «Zachowałeś nas przy życiu! Obyś nas darzył życzliwością, panie nasz, a my będziemy niewolnikami faraona!» – 26 Rozporządzenie, które dał Józef w sprawie roli w Egipcie, obowiązuje po dzień dzisiejszy: piątą część plonów [należy oddawać] faraonowi.”
Jakie to były słodkie czasy – 20% podatek od przychodów i koniec.
Pozdrowienia dla wspótowarzyszy w tej niewoli!
Wielkie dzięki za to uzupełnienie! O tym nie wiedziałem!
Może by Pan wiedział, gdyby przeczytał historię, na której oparł wstęp do felietonu… Mam wrażenie, że nawet Pan nie zajrzał do tekstu Biblii.
A jeśli chodzi o temat to mam dwie ciekawostki:
Ciekawostka nr 1: opisany w Biblii okres wielkiego głodu w Egipcie oraz działania Józefa są prawdopodobnie pierwszą w historii ludzkości opisaną nacjonalizacją majątku prywatnego. W dodatku nacjonalizacją dobrowolną jako, że egipcjanie sami przyszli po zboże do zabezpieczonego faraona i sprzedali w zamian za nie swój majątek (chociaż faktem jest, że gdyby nie sprzedali to umarli by z głodu, więc takiej pełnej dobrowolności to chyba nie było – nie mieli wyjścia). Trzeba jednak dodać, że majątek ten faraon zgromadził opodatkowując poddanych 20% podatkiem nałożonym w okresie dużego prosperity przed wielkim głodem (tak wynika z Genesis r.41 wersy 33 i 34).
Ciekawostka nr 2: opisana w księdze Rodzaju historia zmusza mnie do refleksji, że przez te kilka tysięcy lat ludzie w podejściu do kwestii finansowych nie zmienili się nic a nic. W okresie dużego prosperity egipcjanie nie zaoszczędzili wystarczającej ilości zapasów żeby przetrwać kryzys i nie zaprzedać się władcy. Obecnie jest tak samo – zarówno Państwa jak i poszczególne jednostki nie oszczędzają wierząc, że dobra koniunktura będzie trwać wiecznie 🙂
Pozdrawiam i jednocześnie dziękuję za świetnego bloga.
M
Mam wrażenie, że nawet Pan nie zajrzał do tekstu Biblii.
Bibliofili – że się tak wyrażę – mamy jak widać wystarczająco. Nie chcę robić konkurencji… 😉 Nie wiem też czy diabeł-cynik byłby tam mile widziany… 😉
Dziękuję za cenne ciekawostki.
Szanowny Cyniku
Tak to opisał Robert Gwiazdowski w jednym z felietonów
….”Biblia jest rzeczywiście bardzo mądrą księgą, ale można ją na różne sposoby interpretować. Jak pisze Stanisław Michalkiewicz, Józef zaproponował faraonowi interwencję państwa w postaci nałożenia na wszystkich chłopów 20-procentowego podatku zbożowego. Żeby go wymierzyć i pobrać, trzeba było powołać ogromną liczbę pisarzy i poborców, którzy oczywiście z tego podatku musieli się utrzymać. To jednak drobiazg w porównaniu z koniecznością natychmiastowego uruchomienia drugiego programu interwencyjnego w postaci budowy w całym państwie gigantycznej sieci magazynów do przechowywania podatkowego zboża, no i koszar dla żołnierzy, którzy tych magazynów pilnowali. Ten program wymagał kolejnej interwencji w postaci werbunku, a prawdopodobnie – wyznaczenia robotników, których trzeba było odciągnąć ze wsi, podobnie jak mobilizacji zwierząt pociągowych do transportu zboża i materiałów budowlanych. Siedem lat takiej polityki wystarczyło do zrujnowania rolnictwa i wywołania klęski głodu. Jest charakterystyczne, że biblijny autor tej księgi, ani słowem nie wspomina o żadnych innych naturalnych przyczynach klęski głodu – zatem trzeba uznać, że tą wstydliwie skrywaną przyczyną musiała być seria „interwencyjnych” polityk Józefa. A jak już głód nastał, zmagazynowane zboże Józef zaczął Egipcjanom sprzedawać(!!!) i już w pierwszej fazie zgromadził w skarbcu faraona „wszystkie pieniądze” z całej ziemi egipskiej, to znaczy – wydrenował z gospodarki cały kapitał finansowy. W etapie następnym, w zamian za podatkowe zboże, przejął na własność państwa inwentarz żywy i martwy. W roku trzecim – w zamian za podatkowe zboże przejął na własność państwa zarówno ziemię, jak i jej dotychczasowych właścicieli, którzy odtąd zostali niewolnikami państwowymi.
http://www.michalkiewicz.pl/tekst.php?tekst=2179
Tak, cenne te ciekawostki. Szczegolnie ta z numerem 2.
W uzupelnieniu tez przypomne pewna przypowiesc, biblijna. Krotka i rymowana:
„Chomik zbierając plony, do swej norki ganiał,
A obok dobry niedźwiedź chomika ochraniał,
Potem zjadł mu te plony, wytarł łapą mordę,
Wydupczył biedne zwierzę i przypiął mu order.”
No dobra, ale może prawdziwa zagadka kryje się w tym jak w ogóle doszło do sytuacji w której posiadacze pól nie mieli ziarna na ich obsianie i głodowali, a tymczasem faraon dysponował ogromnymi ilościami zboża. Nie było czasem aby przymusowego transferu prywatnego zboża do państwowych spichrzy?
Podsumowanie okolicznościowe: https://bash.org.pl/4844336/
Nie jest możliwe uzyskanie nadwyżek z podatków bo jeśli tylko pojawią się jakieś nadwyżki to są natychmiast przeznaczane na nowe etaty w administracji, przejmowanie kontroli nad kolejnymi obszarami gospodarki lub zaciąganie większych długów. A gdy przychodzą chude lata to podatki się podnosi… może oni mieli jakieś inne tłumaczenie tej biblii?
+1