Tonący franka się chwyta

Kowal zawinił cygana powiesili. Albo może bardziej z duchem czasu: kapitan zawinił Kowala powiesili. Za co? A no za zatonięcie łajby! Chodzi oczywiście o Pawła Kowala który po dezercji dotychczasowego kapitana partii Koryto Jest Najważniejsze, czy jak jej tam, podjął się desperackiej próby ratowania nabierającego wody statku. Jak na razie bez sukcesu. Dotychczasowa kapitanowa, p.Kluzik-Rostkowska, wcieliła w czyn swoją teorię i wywiała z tonącej łajby, notabene własnej konstrukcji, wietrząc większą szansę na dotarcie do koryta inną drogą. Tym samym rozstrzygnęła zdecydowanie tlący się od pewnego czasu spór o to czy w końcu to Polska czy też koryto jest najważniejsze.

Trudno zresztą odmówić jej pewnej racji. Ciekawe teraz kiedy łajba kapitana Kowala, prowadzona przez znaną z ciekawego uzasadniania swojej urzędniczej niezbędności nawigatorkę E.Jakubiak, ostatecznie wysztranduje. To nieprawda – zaprzeczała kiedyś E.Jakubiak sugestiom prowadzącego z nią wywiad dziennikarza że gdyby nie płacący podatki biznes to ówczesna ministrowa zostałaby bez pensji.

Wypracowuję  ją [pensję – przyp. cynik9] jako urzędnik państwowy, wydając panu zaświadczenia, by mógł pan prowadzić działalność gospodarczą.

Yeah, koryto może być wprawdzie jedno ale dróg dopchania się do niego jest już kilka. W dodatku nie każda z nich równie przejezdna a z tego typu socjalistyczną bufonadą to nawet w siermiężnych warunkach polskich pewne drogi mogą okazać się ślepe. Oznaczać to może bolesne znalezienie się za burtą czego zresztą pani posłance E.Jakubiak życzymy w trosce o jej zdrowie. Aby mianowicie nigdy więcej nie musiała się przepracowywać wydając komukolwiek zaświadczenia by mógł prowadzić działalność gospodarczą. Życzymy jej natomiast sukcesu w wypracowywaniu swojej pensji w sektorze prywatnym. Jest to o niebo zdrowsze, zarówno dla budżetu państwa jak i dla samego zainteresowanego.

Tonące koryto z ciężkiego sztormu po ucieczce p. Kluzik Rostkowskiej usiłuje ratować także drugi nawigator Paweł Poncyljusz, ze swoją reputacją słonia w sklepie politycznej porcelany. Najnowszym produktem Poncyljusza is równie populistyczna co pozbawiona sensu koncepcja “zamrożenia” kursu franka szwajcarskiego przez rząd. Wiedząc że rząd ma na franka wpływ taki jak na pogodę w Afganistanie propozycja tonącej KJN sprowadza się zasadniczo do masowego rozdawnictwa państwowego szmalu posiadaczom hipotek w tej walucie.

Propozycja zakłada, aby do 2015,  jeśli frank będzie dalej utrzymywał się tak wysoko, ustalić jego stały kurs na poziomie 2,75. Kurs jest jednak do dyskusji – wyjaśnia Poncyljusz. Wg niego różnicę dla banku miałby wspaniałomyślnie pokrywać Skarb Państwa, czyli reszta podatników, a obdarowani szmalem mieliby po 2015 go zwrócić. Poncyljusz najwyraźniej zakłada że z jakichś bliżej nieznanych powodów złoty do tego czasu, najwidoczniej napędzany rosnącym deficytem albo kacem po Euro2012, zamiast spadać dalej jakoś się umocni. Tymczasem już przecież sam cień szansy socjalistów z KJN na powyborcze zaistnienie słabszego złotego praktycznie zagwarantuje. Trudno sobie też wyobrazić niewyrabiających się finansowo w 2011 posiadaczy hipotek frankowych którzy zaczynają się nagle wyrabiać w roku 2015 przy franku być może silniejszym jeszcze niż obecnie i zaczynających spontanicznie zwracać państwu pobrany wcześniej szmal.   Jest to przecież zarzewie potencjalnych problemów i lekarstwo dużo gorsze niż choroba,  o samej konstytucjonalności nierównego traktowania obywateli nawet nie wspominając. Na szczęście jest nadzieja że do dyskusji o tym niewydarzonym pomyśle nie dojdzie bo wątpliwe jest aby słuch o jego autorze i o KJN w ogóle przetrwał długo poza jesienne wybory, nie mówiąc już nawet o futurystyce roku 2015.

W sumie szyte grubymi nićmi przekupstwo wyborcze Poncyljusza polegające na rozdawnictwie państwowego szmalu pewnej klasie właścicieli nieruchomości zrobiło tonącemu statkowi Kowala więcej szkody niż pożytku. Dla PO stało się zbawiennym kołem ratunkowym i workiem treningowym zarazem.   Premier Tusk może teraz walić w niego jak w bęben, wychodząc nieoczekiwanie korzystnie na jego tle. Poncyljusz swoim bezmyślnym rozdawnictwem dał mu szansę na to co nie było możliwe od miesięcy – na przekonanie kogoś że mimo pozorów istnieją więksi od niego socjaliści i że istnieje wybór jeszcze gorszy niż PO.

A to już coś…

 

podobne:

Edukacja w korycie
Stadiony są najważniejsze
Nowa partia KJJ

29 Replies to “Tonący franka się chwyta”

  1. Nie wiem po co ta dyskusja o bankach, sprawa jest prosta jak drut. Do bankow sie choodzi by je okrasc albo byc okradzionym. Zadnych wycieczek po pijaku bo wtedy zostaja grypsy albo skomlenia na blogach.

  2. problem kursu CHF/PLN jest praktycznie nie istotny – wbrew temu co szczekają w telewizorni. Mówię „praktycznie nie istotny” bo może on faktycznie być problemem dla jakiejś części kredytobiorców, którym w wyniku wzrostu kursu o 50 czy 100% zacznie brakować na co miesięczną ratę. To co jest naprawdę istotne a o czym absolutnie się nie mówi to nadciągające ryzyko masowego wypowiadania kredytów przez banki kredytobiorcom, których zabezpieczenie będące zwyczajowo hipoteką na kredytowanej nieruchomości nie pokrywa aktualnego zadłużenia w CHF przeliczonego na PLN.
    Sam KNF w 2009 roku narobił tego bigosu zobligowując banki do „dbania do jakość zabezpieczeń” – głosi to któraś z rekomendacji – chyba S-bis.
    Jeśli zabezpieczenie nie pokrywa długu bank musi wydusić z klienta dodatkowe zabezpieczenie (np.na innej nieruchomości) a jak klient nie ma/odmawia to nawet wypowiedzieć kredyt w części lub całości, zlicytować co się da, odzyskać ile się da a straty rozliczyć by obniżyć podatek do zapłacenia od zysku 🙂 . Tak stało się wiosną 2009 (lista banków która poszła tą ścieżka jest znana) – ludziska już o tym zapomnieli bo szalony klangor w prasie powstrzymał ten proces ale tym razem tak prosto już nie będzie. Materiał jest dobrze udokumentowany w sążnistym opracowaniu na ten temat.
    Najśmieszniejsze było patrzeć na rozdziawioną jadaczkę pana Kluzy i jego pretorianów z KNF, którzy nie mogli zrozumieć że banki zastosowały się tylko do zaleceń zawartych w rekomendacji KNF. Potem urzędnicy zaczęli tłumaczyć że źle ich zrozumiano i te rekomendacje należy inaczje interpretować – śmiech na sali.

    A teraz malutki przykład. Klient – ofiara kredytu walutowego w CHF – na początku 2008 bierze kredyt na 100% (LTV=1) wartości nieruchomości (2 pokojowa klitka „w apartamentowcu” w cenie 10KPLN/m2 ) – 400 tys zł w CHF po kursie 2 zł
    co odpowiada 200 K CHF. Do tej pory spłacił powiedzmy że 20K CHF – jego dług wynosi 180K CHF co przy kursie CHF na poziomie 3,3 PLN odpowiada 594 tyś PLN. Problem w tym że wartość klitki spadła od sławetnej górki z 2008 o np. 10% (i spadnie jeszcze) dziś zatem w PLN dostał by 360 tyś PLN. Jak sprzeda dziś zostanie z długiem przeliczonych po kursie 3,3 w wysokości 234 tyś PLN (ok. 71 tyś CHF).

    Bank widząc osłabienie PLN i niższą wycenę zażąda na chwilę obecną dodatkowego zabezpieczenia na kwotę 234 tyś PLN. Pytanie czy pacjent ma coś do zastawienia co zaspokoi bank. Jak nie ma co dać w zastaw to warto przygotować się na licytacje. Na dziś wydaje się że zagrożeni są wszyscy z LTV>0,5, ale jak franek skoczy > 4 PLN to może i zejdziemy do tych z LTV 0,3. Problem dotyczy zarówno tych co kupowali by mieszkać jak i tych co chcieli „inwestować” znaczy „spekulować” na wzroście cen nieruchomości.

    To jest właśnie ten drobny problem, który można ewentualnie rozwiązać na poziomie politycznym oświadczając że bankom nie wolno licytować ludzi co uczciwie i co do joty spłacają raty. Nowe zapisy rekomendacji mogą odnosić się do nowych klientów zaciągających kredyty ale nie mogą zmieniać reguł gry na jakich inni gracze walczą na boisku.

    Zamrożenie kursu wprowadzone przez Viktora Orbana, które chce zmałopwac Poncyljusz z „forsa jest najważniejsza” po pierwsze da kredytobiorcom szansę na przetrwanie tej zawieruchy (w 2014 r Węgry będą potęga gospodarczą albo w Europie będzie jedna radio aktywna dziura i problem nie będzie istniał) powstrzyma banki przed takimi działaniami a przede wszystkim powstrzyma banki przed wypowiedzeniem hipotek pod pretekstem utraty wartości zabezpieczenia w wyniku spadku kursu waluty rodzimej do CHF). Możemy nazwać to socjalizmem czy interwencjonizmem ale ktoś musi wziąć odpowiedzialność za 70 tyś ludzi pod mostem (Wegry) lub 700 tys w Polnadi. Czy taniej będzie im dawać talony na zupę i strzelać do nich czy lepiej jest zainwestować w nich nieco grosza który i tak rozkradli by politycy ? Oni i tak zwrócą te nadpłaty z procentem w porównaniu z wesołkami z „rodzina na swoim” czytaj „developer z baniem na swoim” których problemy dopiero nadchodzą 🙂

    Mały przegląd kolejnych pomysłów w temacie CHF – o PJN czy FJN juz mówiłem.
    Tow. Pawalak chce ciąć spready i spłacac po kursie średnim NBP. A po jaką cholerę ? Każdy idzie do banku, mówi że spłacać będzie walutą za co buli parę stówek (gdy chcą aneks) i już może kupować taniej franki w kantorze. Jak leniuch chce by mu to robił bank to dlaczego mu sie nie podoba cena po której bank mu te CHF-y kupuje ? Czysty populizm sikawkowego Pawlaka.

    Towarzysze z PO chcą chyba wszystkich uszczęśliwić przymusowo spłatą w walucie zamiast w PLN. Widać kretyni nie znają dobrodziejstwa produktu KNF o nazwie rekomendacja „s-bis” i „T”. Może by poszli do szkoły albo zaciągnęli sami kredyt w CHF ? 🙂

    1. @zupełnie nikt ważny – uzupełnienie

      Jeszcze jeden dziki pomysł idiotów z parlamentu o którym dzisiaj usłyszałem w radio-prijomniku to by aneks dotyczący zmiany sposobu spłaty z PLN na CHF nie trzeba było płacić.

      Dziś faktycznie taki aneks w większości banków kosztuje chyba coś ok. 500 zł co prawda są i wyjątki bo taka Nordea to chyba sobie liczyła sobie coś pomiędzy 0,5% a 0,75% kwoty kredytu. Znajomy opowiadał że przed wejściem rek. S-bis taki aneks w niektórych bankach kosztował ledwo 50zł , potem skoczył na 200zł by potem zakończyć się na kwocie 500zł . Z tym że nie ma żadnych przeciw wskazań by bank liczył sobie za aneks 100 tyś zł – jego wola i klient nie ma nic do gadania (tu akurat KNF dało du..y – jak zwykle zresztą).

      Akurat jeśli chodzi o tak śmieszną sprawę jak spłata w walucie to koszt 1-ej strony świstka papieru + uruchomienie konta technicznego w CHF (część cwanych banków odmawia wprowadzenia obsługi kasowej w CHF) nie jest więcej warte jak 100zł.

      Kiedyś pomogłem charytatywnie kilku osobom przejść z płatnościami na CHF z PLN badając temat w kilku bankach. Każda rata to oszczędności dla nich rzędu 100-200zł. Jak się przemnoży przez 20 czy 30 lat to zaoszczędzą nieco grosza ( o ile ich wpierw nie zlicytuje komornik 🙂 – w zamian może postawią człowiekowi piwo albo grzane wino na stoku 🙂

    2. Wyjatkowo czarny scenariusz ,dlaczego?Kto np. zrobilby „ilestam” operatow szacunkowych ,sprawy w polskich sadach -czas+oplaty,egzekucja ,licytacje, to nierealne.Naprawde, lepiej miec „czynsz „z hipoteki ,zabezpieczonej frankiem, to dla banku „dobry fundament”.Dla kredytobiorcow, sa inne sposoby na przezycie turbulencji,warto zachowac spokoj i tylko pomyslec.Frank to i tak tylko „papier w okreslonym trendzie”.

  3. Na szczęście jest nadzieja że do dyskusji o tym niewydarzonym pomyśle nie dojdzie bo wątpliwe jest aby słuch o jego autorze i o KJN w ogóle przetrwał długo poza jesienne wybory

    ale tutaj chyba nie ma nad czym dyskutować bo rząd dawno temu zamienił BGK w NBP 2.0 i będzie mógł nim wspierać np. posiadaczy hipotek zapewne w jakiś bardziej zawoalowany sposób. min. Rostowski jest mistrzem księgowania więc na pewno coś wymyśli.

  4. Cyniku ? Czy frank ma pokrycie w złocie ? Dziś się dowiedziałem o wprowadzaniu w życie mechanizmu, by z wcześniej zablokowanych kont Kadafiego zasilać rebeliantów. Jeszcze nie dostali ani grosza mimo że kasa
    topnieje. Może dostana szczepionki na świńska grypę ?

    1. Czy frank ma pokrycie w złocie ?

      Nie, ale relację do złota porzucono stosunkowo późno, w 1991 o ile mnie pamięć nie myli.

  5. Dlaczego nie pisac prosto o przyczynach obecnego klopotu z „mocnym” CHS. Po prostu Szwajcarski Bank Narodowy podjal decyzje o ustabilizowaniu relacji frank-zloto na poziomie srednim okolo 1306 Fr/uncje zlota. Natomiast NBP w dalszym ciagu dewaluuje PLN z srednia szybkoscia 9%/rok. To powoduje, ze frank bedzie sie wzmacnial w stosunku do PLN mniej wiecej z taka sama szybkoscia.

    1. Szwajcarski Bank Narodowy podjal decyzje o ustabilizowaniu relacji frank-zloto na poziomie srednim okolo 1306 Fr/uncje zlota.

      Byłbym niezmiernie wdzięczny za link do tej decyzji.

  6. Swego czasu na jednym z forów była pokazana analiza , w której autor udowadniał , że niski kurs franka był tylko zagrywką Szwajcarów . Przewidywał , że w najbliższym czasie frank się umocni i tak zostanie przez kilka lat . Być może niedługo to się zacznie , ewentualnie już się zaczęło ( chociaż opinie tzw. expertów wykazują , iż to ucieczka do stabilnej waluty )

    1. Trudno powiedzieć komu był na rekę niski kurs franka, ale pamiętajcie że niskie stopy procentowe jakie sa w Szwajcarii, do czego mogą w przyszłości doprowadzić. Wygląda że Szwajcarzy dosypuja walute kilogramami, ale na razie mają dobrze bo popyt na nią jest jeszcze większy. Ale kiedyś im się to musi odbić czkawką. Tylko kiedy ?

  7. Mały offtop techniczny: czy tylko u mnie po zmianie hostingu tego sympatycznego blogaska RSSy aktualizują się dopiero po paru[nastu] dniach?

    cynik9 tutaj: Czy sprawdzałeś to ostatnio? Od wczoraj cron job powinien załatwiać aktualizację co 10 minut ale nie mogę w tej chwili tego zweryfikować…

  8. Bardzo ciekawa wypowiedz Tuska – przyznaje ze Polska juz nie jest suwerenna:

    https://gielda.onet.pl/tusk-polska-bedzie-uczestniczyc-w-gwarancjach-dla-,18512,4451830,1,news-detal

    To zobowiązanie każdego kraju członkowskiego, opisane przepisami unijnymi, a nie dobrowolny wybór tego czy innego państwa” – wyjaśnił.

    „”Nie będziemy blokować zgody UE na stosowanie tego mechanizmu” – zapewnił Tusk. Wytłumaczył, że Polska dobrze wie, jak ważna jest gotowość do pomocy czy gwarancji wtedy, kiedy jest się w potrzebie.

    „Odpukać, w przyszłości też możemy znaleźć się w takiej potrzebie. Dlatego Polska była jednym z pierwszych krajów, które deklarowały pomoc w postaci gwarancji czy gotówki – Islandii, Łotwie czy Mołdowie” – mówił premier.”

    1. hehe jak to czytałem uderzyły mnie te same słowa. ale spokojnie, bo

      Tego typu działania nie mają większego znaczenia z punktu widzenia naszych finansów publicznych.

      czyli po prostu i tak już nam nic nie pomoże 😛

      my nie będziemy dawać Grekom żadnej kasy, ale udzielimy gwarancji niemieckiej bankokracji. Tusk z Rostowskim najwyraźniej spodziewają się, że zanim dojdzie do egzekucji tych gwarancji, sami będziemy potrzebować pomocy 😛

  9. sam pomysł jest idiotyczny (domyślam się, że miała to być przeciwwaga dla peeselowskiego pomysłu likwidacji spreadów ), ale z drugiej strony jak w socjalistycznym społeczeństwie wygrać wybory, posługując się hasłami liberalizmu gospodarczego ?
    w gruncie rzeczy ludzie nie boją się wysokich podatków, składek, ograniczeń, zakazów i nakazów etc.
    największy strach budzi odpowiedzialność za własne czyny
    w tym przypadku odpowiedzialność za ponoszenie rosnących kosztów kredytu we frankach szwajcarskich lub „ojro” 😉

    1. @bronx

      Ja Ci tylko przypomnę, że „pokolenie gimnazjum” domagało się uczciwych zasad egzaminu maturalnego, a nie chciało „amnestii od Giertycha”.
      Nie zapominaj, że częścią socjalu jest wpychanie go bez pytania o zdanie nie tylko rabowanych na ten cel, ale i „beneficjentów”.

      1. @Antey
        przepraszam za generalizowanie
        ja doskonale wiem, że w naszym społeczeństwie są ludzie świadomi własnej wartości, którzy chcą uczciwych zasad gry i premiowania umiejętności a nie klakierstwa
        ale statystyka daje jednak miażdżącą przewagę ludziom, którzy wybrali strategię na pandę (pan da, pan da)
        smutne ale prawdziwe:)

  10. „A swoja droga to zastanawiam sie jak to jest z ta Kluzikowa. Jej dzialanie wyglada na typowy mechanizm konia trojanskiego w PiS. A biorac pod uwage kto byl ojcem-zalozycielem PO to jej robota wyglada na typowe dzialania na zlecenie wladcow teczek. Niestety nic juz sobie nie potrafie wytlumaczyc nie uciekajac sie do teorii spiskowych :-(”

    doprowadzila Jarkacza do takiego miejsca z ktorego malo brakowalo a by wygral. Zostala za to usunieta z partii. Nie szukalbym innych motywow poza dopchaniem sie do koryta. Jak nie dzieki tej partii to innej

  11. Z drugiej strony,dla „dawnych towarzyszy” ktorzy, podobno frankiem stoja”,bylby (ten kurs 2.75)”ciosem ponizej pasa „w tych niespokojnych czasach.

    1. Ależ skąd, jedynie ciężko byłoby znaleźć (zwłaszcza wśród dawnych towarzyszy) idiotę sprzedającego franki po 2,75 PLN.

  12. @Cynik9

    > Wiedząc że rząd ma na franka wpływ taki jak na pogodę w Afganistanie
    > propozycja tonącej KJN sprowadza się zasadniczo do masowego
    > rozdawnictwa państwowego szmalu posiadaczom hipotek w tej walucie.
    […]
    > Propozycja zakłada, aby do 2015, jeśli frank będzie dalej utrzymywał się
    > tak wysoko, ustalić jego stały kurs na poziomie 2,75. Kurs jest jednak do
    > dyskusji – wyjaśnia Poncyljusz.

    W gruncie rzeczy nie ma Pan chyba racji. Zamrozic kurs franka do zlotego pewnie jednak by mozna, gdyby tego bardzo chciec. Po prostu wystarczy nie drukowac zlotego, lub podeprzec go zlotem. A to rzad do spolki z NBP moglby zrobic, gdyby bardzo chcial. W koncu zloty sie oslabia bo NBP drukuje szybciej niz Szwajcarzy. Jakby sie Pan wykazal zwykla na tym forum galanteria, to powinien Pan chociaz poudawac, ze bierze slowa Poncyliusza za dobra monete, a nei od razu posadzac go o socjalistyczne doplaty 😉

    A swoja droga to zastanawiam sie jak to jest z ta Kluzikowa. Jej dzialanie wyglada na typowy mechanizm konia trojanskiego w PiS. A biorac pod uwage kto byl ojcem-zalozycielem PO to jej robota wyglada na typowe dzialania na zlecenie wladcow teczek. Niestety nic juz sobie nie potrafie wytlumaczyc nie uciekajac sie do teorii spiskowych 🙁

    1. „Po prostu wystarczy nie drukowac zlotego”

      Większość złotego 'drukują’ banki komercyjne udzielając kredytów.

      Aby móc 'nie drukować’ trzeba by najpierw zacząć przestrzegać konstytucji RP i przywrócić monopol emisyjny NBP:

      „Art. 227.

      1. Centralnym bankiem państwa jest Narodowy Bank Polski. Przysługuje mu wyłączne prawo emisji pieniądza oraz ustalania i realizowania polityki pieniężnej. Narodowy Bank Polski odpowiada za wartość polskiego pieniądza.”

      1. @jako

        Banki komercyjne moga udzielac kredytow tylko w takiej ilosci w jakiej im prawo pozwala tzn. musza przestrzegac obowiazkowej stopy rezerw odprowadzanych do NBP. Jak stopa rezerw obowiazkowych jest 100%, to nie ma kredytow i nie ma wtornej kreacji pieniadza kredytowego przez banki komercyjne. Stope rezerw obowiazkowych ustala RPP, czyli de facto NBP. Dodatkowo ilosc pieniadza kreowanego przez banki komercyjne na rynku jest regulowana przez NBP posrednio, za pomoca widelek stop procentowych.

Comments are closed.