Wakacyjny blues, gin and tonic

Skwarno, parno, barman na kieliszki liczy czas… A zachodniopomorska policja liczy mężczyzn „podejrzanych o fałszowanie pieniędzy i wprowadzanie ich do obrotu. Wpadli, gdy za fałszywki kupowali wódkę i papierosy. Grozi im 25 lat więzienia.”

Co za pieski świat, 25 lat za kupowanie papierosów! Do czego to doszło. Grasujący luzem socjaliści chcą widocznie uczynić każdy nałóg niezwykle kosztownym. Niedługo na paczkach papierosów dbający o zdrowie ludu socjalizm będzie drukował czarnym tuszem: „kupując tą paczkę kupujesz dożywocie”. Ciekawe czy w kiciu wolno będzie palić…

Tych siedmiu modeli z zachodniopomorskiego musiało mieć jakiś wyjątkowy niefart. Wszystko przez to kupowanie… Gdyby zamiast kupować zgwałcili kasjerkę i zastrzelili kierownika rabując przy tym to czego im potrzeba o, to co innego. W razie niefartu socjalizm dałby im co najwyżej parę lat odsiadki. I to pewnie jeszcze w zawiasach bo dokładnie nie wiadomo kto pociągnął za spust.

Ciekawsze że u 38-letniego herszta amatorów wódki i papierosów policja znalazła komputer, dzięki któremu wg niej mężczyzna „najprawdopodobniej drukował pieniądze”. Hmm, najwyraźniej wymaga to mniej fatygi niż własnoręczne pędzenie bimbru czy zwijanie liści tytoniowych. Możliwe że z przybierającym stale na sile terrorem pod adresem kupujących używki wkrótce własny samogon i skręt z trawy staną się jedynym wyjściem. O tempora, o mores!

Dawniej przynajmniej władza starała się trzymać fason. I kasę, przy okazji. Król bił złote monety bo miał złoto a 38-letni herszt mógł co najwyżej bić żonę, bo złota nie miał. A gdyby je miał to niech sobie wypuszcza dowolne kawałki! Daj mi szynkareczko ten antałek gorzałki, płacę złotem. Mało prawdopodobne aby szynkarz zakablował do króla że gość płaci akurat nie tym złotem co trzeba.

A dziś? Policja trąbi o sukcesie zwijając jakiegoś pomniejszego gościa z drukarką inkjet za 150zł podejrzewając go że „drukuje pieniądze”. A przepraszam, czy prezes NBP Skrzypek to też czasem nie drukuje pieniędzy? Niech mu zrobią nalot a w piwnicy NBP znajdą nie takie drukarki i nie takie komputery. A produkt jest w zasadzie ten sam – papier i tusz. Obie rzeczy po koszcie w zaokrągleniu zerowym. Produkt generowany w dowolnych ilościach i cieszący się zawsze niesłabnącym powodzeniem. Trudno się dziwić że tak świetny biznes państwo chce zachować tylko dla siebie.

Tyle że są z tym ostatnio pewne spory kompetencyjne. Za króla sytuacja była jasna. Państwo to ja – powiedział Ludwik XIV i dalej bił pieniądz oraz terroryzował poddanych podatkami. Ale w demokracji nie ma tak prosto. Państwo jest „wszystkich” czyli niczyje. Przede wszystkim zaś niczyja jest należąca do wszystkich wspólna portmonetka. Dzięki niej wyznawcom demokratycznego kultu wydaje się zawsze że mogą żyć na koszt kogoś innego. A jeśli nie to przynajmniej na jego kredyt.

Stąd bierze się popularność drukowania nie opartego na niczym pieniądza z niczego. Mały deficyt? Pusty skarbiec? Potrzeba lud czymś przekupić? Hopla, dodrukujemy parę pudeł banknotów i po problemie. Kto za to zapłaci? Jak to kto? Drukarzowi za nadgodziny zapłaci pan Skrzypek, a za resztę zapłaci pan „kredyt”. Tym bardziej dziwi opór jaki ostatnio przejawia prezes Skrzypek w oddaniu premierowi Tuskowi pudła z pieniędzmi które nadrukował był wcześniej.

Podobno należą one do NBP. Ale chyba prezes Skrzypek rozumie że NBP jest instytucją państwową i że musi się słuchać przełożonych? A może istotnie mu się zdaje że skoro państwo jest niczyje to jego bank może być niezależny i może nie drukować pieniądza aż się kurzy kiedy domaga się tego lud ustami demokratycznie wybranego rządu?

Premierowi Tuskowi pudło to bardzo by się teraz przydało, oj bardzo. A jeszcze bardziej przydałyby się klucze do skrzypkowej drukarki. Bez tego będzie musiał narzucić ludowi dużo wyższe podatki czyli go demokratycznie sterroryzować. Czyli dalej robić dokładnie odwrotnie niż temu ludowi obiecywał. Ale gdy to zrobi to lud w najbliższych wyborach zrobi mu kuku głosując prędzej na wypchanego kaczora Donalda niż na Tuska. I w tym właśnie tkwi jedna z przewag demokracji. Druga natomiast tkwi w tym że narzucającego wyższe podatki anonimowego despotę nie można łatwo odgłowić, jak Ludwika XVI.

©2009 TwoNuggets

56 thoughts on “Wakacyjny blues, gin and tonic

  1. @centrala: jeśli coś pływa jak kaczka, […] jest to kaczka.

    A kuku. Wcale nie kaczka a najnowszy model amerykańskiego robota wojskowego.

    Naigrawanie się z głowy państwa w PL jest karalne, więc uważaj… 🙂 🙂

  2. @slav: "Czy naprawdę nie widzisz innych, znacznie ważniejszych koncesji które kraj mógłby wyciągnąć z EU w zamian za "pozwolenie" Niemcom na wyrzucanie ich kasy w stocznie? Jak chociażby CO2? :
    To ma sens, tylko nasi negocjatorzy jacyś mało przebojowi ;-).

    A no właśnie. Niezaleznie od przyczyn jednak to zupełnie inna sprawa niż przymusowe żywienie związkokracji.

    ————-
    @centrala: ustawodawca jest winny, który pozwala bankom na tworzenie niemal dowolnych ilości forsy z powietrza. A dlaczego pozwala? Ponieważ ustawodawca to lud

    To może się jednak w demokracji zdarzyć że państwowy hegemon się myli i jest winny? Skąd zatem pewność że narzucając coś "ze względów społecznych" się nie myli? A jeżeli w ogóle może się mylić to czy nie lepiej nie dać mu tej możliwości i po prostu pozostawić decyzje ludziom? O tym na przykład czy mają się zapinać czy nie? 😀

  3. @cynik
    jeśli coś pływa jak kaczka, […] jest to kaczka.

    A kuku. Wcale nie kaczka a najnowszy model amerykańskiego robota wojskowego.

  4. @BFU
    Przeciez inflacja jest [..] drukowaniem pieniedzy bez pokrycia ( czyli falszowaniem) [..] Czy ktos z banku centralnego zostal za to skazany?

    To nie BC a ustawodawca jest winny, który pozwala bankom na tworzenie niemal dowolnych ilości forsy z powietrza. A dlaczego pozwala? Ponieważ ustawodawca to lud (a ściślej jego przedstawiciele pod różnymi naciskami grup interesu), który chce pieniędzy i chce kupować za te pieniądze wszystko co tylko się da. Dużo, szybko, teraz: samochody, domy, dla firm – inwestycje, maszyny! Aby maszynka się kręciła. Wszystko finansowane z długów, zamiast z oszczędności. Pisałem już kiedyś o tym, że każde rutynowe zadłużanie się państwa, jednostek samorządowych, itd. powinno być przestępstwem, ponieważ prowadzi do głębokiej niegospodarności polegającej na tym, że każdy wydatek faktycznie kosztuje dużo dużo więcej i co więcej, rozkładany jest na barki przyszłych pokoleń, które nie miały nic do gadania jeśli chodzi o te wydatki. Aktualna skala tego problemu to jest po prostu paranoja. Inflacja jest pochodną tego stanu rzeczy, i – rzekłbym – jedynym wyjściem.

    @cynik
    Gdzie tu socjaliści? Co najwyżej nie wszyscy są hurralibertarianami i tyle.

  5. @Cynik
    "Czy naprawdę nie widzisz innych, znacznie ważniejszych koncesji które kraj mógłby wyciągnąć z EU w zamian za "pozwolenie" Niemcom na wyrzucanie ich kasy w stocznie? Jak chociażby CO2? :
    To ma sens, tylko nasi negocjatorzy jacyś mało przebojowi ;-).

  6. Wiecie co, moi drodzy? w sumie to dobrze że tak wielu socjalistów się ujawnia na tym forum! Byleby przestrzegać regulaminu powyżej (niedemokratycznego jak najbardziej) 😉

    Bez nich, bez ich oryginalnego spojrzenia i bez kontrowersji jakie to wzbudza forum byłoby o tyle mniej kolorowe! O tyle nudniejsze! I byłoby o tyle mniej humoru! Nawet libertariański wstecznik cynik9 może się tu czegoś nauczyć…

    Dotychczas na przykład gospodarz był przekonany że jeśli coś pływa jak kaczka, chodzi jak kaczka i kwacze jak kacza, to jest spora szansa że jest to kaczka. Nie – twierdzą chórem zrzeszeni tu socjaliści. Może to być hipopotam.

    Jeżeli na przykład masz jakiś swój kapitał, jak na przykład w OFE, to jest bardzo dobrze bo państwo wspiera prywatną własność. Nic to że nie masz żadnego wpływu co się z tym twoim kapitałem dzieje. Nic to że jesteś pałowany aby co miesiąc dokładać do swojego kapitału. Nic to że nigdy nie dane ci będzie rozporządzać tym swoim kapitałem. Kapitał nadal jest twój – twierdzą socjaliści – tyle tylko dla twojego dobra państwo bierze na siebie trud zatroszczenia się ile z tego ponoć twojego kapitału ci ewentualnie wypłacić a ile samo zarekwiruje. Wszystko na dokładnie tej samej zasadzie, wg dokładnie tego samego ciągu myślowego dla którego byle glina może ci bezkarnie przyładować pałą za samo jechanie we własnym samochodzie bez zapiętego pasa bezpieczeństwa. Oczywiście wszytko dla twojego dobra i ze "względów społecznych".

Comments are closed.