EU nowym Puerto Rico?

Kto pamięta jeszcze wczesne lata „polskiej reformy emerytalnej” Buzka? Problem emerytur rozwiązano tam definitywnie i kapitalistycznie – niech się o fundusze dla emerytów troszczy rynek. Czy to nie najlepsza droga do zbudowania własnego kapitału emerytalnego, który pozwolić miał wszystkim na komfortową emeryturę, gdzieś na karaibskiej plaży pod palmami, w jakimś Puerto Rico?  Nawijały przecież o tym reklamy OFE w mediach…

Niestety, polska reforma emerytalna zakończyła się kompletnym fiaskiem.  Rynek o fundusze polskich emerytów gromadzone w OFE wprawdzie się troszczył,  ale bardziej zatroszczyły się o nie rządy Tuska i Morawieckiego,  które je po równo rozkradły.  Emerytom polskim pozostaje dziś jedynie wiara w dwie rzeczy: w ZUS i we wspomniane Puerto Rico.

To drugie, całkiem nieoczekiwanie, materializuje się na naszych oczach, a więc może nie jest jeszcze tak źle? Niestety, nie chodzi tu o karaibski oryginał, z temperaturą średnią 21°C i z kosztami ogrzewania zero.   Chodzi o jego zimną, europejską kopię. Kopia za to jest obszerna, i ma tę przewagę że nie trzeba będzie nigdzie się ruszać. Cały obszar EU staje się  bowiem właśnie kolejnym amerykańskim terytorium powierniczym – EUro Rico.

Terytorium powiernicze tym się różni od stanu USA że ma jego obowiązki ale nie ma jego praw. Hegemon w swoim terytorium powierniczym robi zasadniczo to co chce i decyduje o wszystkim. O tym jak mają żyć i co robić jego autochtoni, co im wolno a czego nie. Jeszcze by tego brakowało aby miejscowi murzyni sprowadzali sobie tanią ropę czy gaz z Rosji czy też tanie gadżety z Chin. Sprowadzać to sobie mogą, ale tylko od hegemona. Który wspaniałomyślnie sprowadzić może dla nich nawet coś z Chin, inkasując po drodze zdrową marżę, bo sam przecież wiele i tak już nie produkuje. Oprócz, ma się rozumieć, wielkiego młota w postaci US Navy,  bo jak inaczej mógłyby to swoje nowe EUro Rico w Europie ochronić przez zalewem taniego gazu z Rosji  jak nie wysadzając wasalom w powietrze ich gazociągi? Zagwarantował tym EU na lata dumny status amerykańskiego wasala. Kto wie, może nawet pozwoli z czasem wasalom na jakąś reprezentację w Kongresie, niczym prawdziwemu Puerto Rico, chociaż w obu przypadkach bez prawa głosu…

 

 

puerto rico

Wszystko inne będzie dalej raczej podobne. Masowa emigracja z ubogiej wyspy do metropolii po WWII sprawiła że co drugi golibroda w Nowym Jorku był Portorykańczykiem. Teraz jego miejsce zajmie pewnie golibroda polski czy czeski. Podobna okazać się też może migracja w drugą stronę. Każdy bogaty inwestor i każdy niebieski ptak z amerykańskim paszportem osiedlić się może prosto i tanio w Puerto Rico, ciesząc się wyjątkowo korzystnym klimatem, także podatkowym.

W przypadku EUro Rico mogą w tym co prawda pojawić się drobne trudności bo podatki w Europie są już i tak bardzo wysokie.  No i oczywiście klimat nie ten… Ale co tam. Mamy przecież nadchodzącą prezydenturę D.Trumpa a więc klimat podatkowy może się jeszcze wydatnie poprawić.  Dopasowaniem klimatycznym natomiast zajmie się automatycznie globalne ocieplenie.  Kto wie, może nawet łącznie z tajfunem który parę lat temu spustoszył Puerto Rico a którym teraz grozi  jego kopii w Europie konflikt na Ukrainie.

Zieloni w EUro Rico będą  zacierać ręce ze szczególną radością. Udało im się uwolnić Europę od przemysłu,  powodując jego exodus do hegemona i do Chin. Proces ten,  rozpoczęty za Bidena, za prezydentury Trumpa przyjmie już formę regularnego tsunami. Zostawi to kontynent tak jak zieloni to sobie wymarzyli:  z czystym powietrzem, nie skalanym żadnym kominem, z mnóstwem przestrzeni i z nadmiarem czystej energii OZE na którą popyt ze strony kurczącego się przemysłu spada. Europejscy podżegacze wojenni też otrzymają szansę swojego życia, czy może raczej swojej śmierci. Wprawdzie bowiem Portorykańczycy nie mają u hegemona wielu praw ale jako mieszkańcy terytorium powierniczego mają jedno szczególnie cenne – służby wojskowej u Wielkiego Brata. Niewykluczone więc że po zakończeniu wprowadzania swoich porządków w EUro Rico  hegemon wyprawi po prostu kwiat młodzieży europejskiej na Ukrainę aby bił się tam dalej za swojego pana. Ileż to „strategicznych porażek” będzie NATO mogło zadać Rosji zanim rzednące zaplecze EUro-rekruta sięgnie Portugalii!

Na szczęście to troski już na przyszły rok.  W tym roku trosk mieliśmy wystarczająco tak że pozostaje nam jedynie złożyć wszystkim drogim czytelnikom, przyjaciołom i sympatykom Najlepsze Życzenia Wesołych Świąt.

———————————-
Disclaimer – nic powyżej nie powinno zniechęcać globalnie operującego inwestora do eksploracji nieprzeciętnych przewag jakie oferuje rezydentom tej karaibskiej wyspy, o dwie godziny lotu z Miami, jej równie nieprzeciętnie korzystny system podatkowy,  znacznie korzystniejszy od tego w kontynentalnych USA. Rozwijaliśmy ten temat w kilku wydaniach newslettera.   To czy EUro Rico zbliży się kiedykolwiek w tej mierze do swojego pierwowzoru jest jednak mocno wątpliwe.

 

 

19 thoughts on “EU nowym Puerto Rico?

    1. Artykuł o srebrze, ze szczególnym uwzględnieniem tego tematu, ukaże się w najbliższym numerze TwoNuggets Newsletter.

      Czy można kupić np. 2 uncje i wysłac je listem z USA? – to wygląda mi na nowatorską metodę aby kosztem trzech uncji nabyć aż dwie… ;-D

      Zamiast zaczynać emocjonalnie od „omijania problemu” jak bym dobrze się najpierw zastanowił po co konkretnie ktoś w Polsce miałby wchodzić w posiadanie srebra fizycznego w danej formie, jak planuje srebro to przechować oraz po jakim czasie i jak konkretnie planuje tę pozycję zlikwidować. Dopiero po ogarnięciu tych niuansów można powiedzieć czy i gdzie jest problem, i na ile.

      PS. Nie we wszystkie fantasmagorie wypisywane w bankierze.pl należy wierzyć. Do Berlina to można jeźdźić po Leopardy 2A, a i to zanim Rheinmetall nie wyniesie się do energetycznie dużo korzystniejszych USA… Na pewno nie po srebro…

    2. Czy ktoś wie jak ominac ten problem?

      Trzeba mieć znajomy sklepik handlujący metalami. Znajomy tzn. trzeba tam robić zakupy wiele lat, gawędzić z właścicielem, być przez niego kojarzonym z twarzy itp. W tego typu sklepikach różne nierozwiązywalne problemy często udaje się rozwiązać przy odrobinie dobrej woli ze strony wszystkich zainteresowanych stron..

  1. https://www.wnp.pl/gazownictwo/europejski-rynek-gazu-na-progu-paniki-grozi-nam-astronomiczny-wzrost-cen,894330.html

    Ciekawa sytuacja. Zapowiada się sroga zima… Jeszcze parę lat temu był ciąg lat gdzie przed nowym rokiem można bylo w koszulce chodzic a teraz zimno jest. Jakby tak Rosja rozwaliła Ukrainie magazyny i przy okazji poleciala by jakaś rakieta na gazoport w Świnoujściu to firmy tutaj miałyby big problem i gospodarstwa domowe.

    Jak ktoś traduje to może być okazja spekulacyjna. Fajnie jakby azoty szlag trafił to jeszcze ceny zywnosci na lato pójdą w górę. Dobrze że tak się dzieje imo. Czym polqcy biedniejsi tym lepiej. Nie ma co im tworzyć eldorado bo się degenerują. Jak już małpa dała się złapać do klatki to grzechem byłoby w ta klatkę nie walić kijem żeby małpa się wściekala.

    1. Średnia wieloletnia temperatura w PL w listopadzie to 3.8. W 2024 średnia za listopad to 4.1. W zeszłym roku to było 4.2. No i po co takie rzeczy pisać…

    2. Nas przecież stać, Gazprom nam nie straszny. Pokazaliśmy Ruskim że możemy płacić Amerykanom każdą kwotę, nawet 3 razy tyle co np Włosi. Jak to mówił słynny wieszcz, Amerykanom robimy Łaskę i jeszcze z radością im za to płacimy. To układ obustronnie korzystny, zwłaszcza jak ktoś bardzo lubi być d*many – wtedy warte każdej ceny.

    3. należy dodać że straszenie np. zima, putinem itp to zabawa i strach dla gawiedzi, zwanej prywatne hołotą wyborczą lub „elektoratem”, a nie dla przedstawicieli think tanku cynika, prognozy jak mówią tzw specjaliści od pogody pewne to sa na dwa, trzy dni, prawdopodobne sa na tydzień a cała tzw reszta czyli na dłuższy termin to wróżenie z fusów. oczywiscie mówią to nieoficjalnie i popijaku

  2. Proponuję zapoznać ci się że zjawiskiem chupa chupa z którym boryka się ludnośc Brazylii i Portoryko również

    https://en.wikipedia.org/wiki/Opera%C3%A7%C3%A3o_Prato

    Dochodzilo tam do wieku zgonów na obszarach wiejskich. Ludzie tam się tego boją i to się tam często pojawia. Śledzę temat i oglądam tv meksykańska. Tam tego typu tematy to Cheb codzienny w tv. Czy oni będą mieć ekonomicznie lepiej czy gorzej będąc pod kloszem USA to już kwestia drugorzędną.

    Widzisz kwestie podatkowe tam nie odgrywają ważnej roli. Poczytaj sobie TripAdvisor tam ludzie wąchają się przed odwiedzeniem tego raju właśnie z powodu chupa chupa,

  3. Rzeczywiście cenne spojrzenie na współczesną UE. Łuski chyba opadły z oczu nawet w najmniejszych kraikach wyspiarskich Pacyfiku, co zresztą można było zauważyć na ostatnim zjeździe Brytyjskiej Wspólnoty Narodów. Trzeba przyznać, że przyszły rok będzie arcyciekawy i obfity w wydarzenia raczej niezbyt budujące dla brukselskiej śmietanki i innych „Macronopodobnych” różnej maści „gaulaiterków”. Świat się zmienia w błyskawicznym tempie a ci dalej grają zdartą płytę. Można zrozumieć mniej lub bardziej prosty lud ogłupiany codziennie na wszelkie sposoby mainstreamową propagandą i żyjący sprawami dnia codziennego. Ale europejscy „władcy dusz” mają dostęp do realnej informacji i powinni zdawać sobie sprawę, że marionetka, która odegrała swoją rolę w przedstawieniu ląduje na śmietniku lub w najciemniejszym kącie teatralnego magazynu.
    A przy okazji chciałbym zapytać szanownych uczestników tego forum czy jest aby prawdą, że miłościwie panujący między Bugiem a Odrą Donald zamierza budować na granicy północno-wschodniej i wschodniej polską linię Maginota w cenie 10 mld PLN, o długości 800 km przez najbliższe 4 lata. Czy doświadczyłem tylko „omamu słuchowego”? Z góry dziękuję za jakieś rozjaśnienie tej intrygującej kwestii.

    1. polską linię Maginota

      Utrudni to gen. Skrzypczakowi zdobywanie pra-polskiego Królewca… ;-D Zwłaszcza gołymi rękami…

    2. „Donald zamierza budować na granicy północno-wschodniej i wschodniej polską linię Maginota”

      Ja akurat mieszkam 12 km od Białorusi, na wschód od Białegostoku, mogę potwierdzić że sporo inwestuje się tu w infrastrukturę drogową, nawet do przysłowiowej „Górnej Bździny” i „Wądoła Kaczego”. Leją asfalt w pasie przygranicznym bo budowa większych obiektów czy transport wojskowy jej po prostu wymagają a starsze drogi uszkodzili budując słynny płot (to osobny temat).

      „polską linię Maginota w cenie 10 mld PLN, o długości 800 km przez najbliższe 4 lata”
      Byłem u rodziny w ten weekend, jako że sam nie posiadam teleekranu to u nich mogłem zobaczyć wydanie dziennika telewizyjnego w TVN który z dumą poruszał tą kwestię. Ze śmiechu piwo poszło mi do nosa jak zobaczyłem mapkę PL z zaznaczeniem tej planowanej linii. Otóż na mapce było pokazane że linia nie będzie obejmowała granicy z Litwą. Zapewne dlatego że Litwa jest w NATO. Ubaw po pachy jak się zna historie i to jak niemcy obeszli linie Marginota poprzez neutralną Belgię. A tu niby czemu atakując jeden kraj NATO (Polskę) Rosjanie mieli by nie przejść przez inny słaby kraj NATO (Litwę).

      1. Bardzo, bardzo wam dziękuję za szybką i fachową odpowiedź na moje pytanie. Cudownie. Nie będę musiał rejestrować się do laryngologa i psychiatry skoro kilka poważnych i zdrowo myślących osób słyszało a nawet widziało takiego newsa. Lelos2 ma w 100% rację. Francuzom nie pomogła linia Maginota, Czechom sudeckie fortyfikacje, a austriackiego malarza nie zbawiły setki miliardów marek wlanych w Wał Atlantycki, linię Zygfryda, Wał Pomorski czy MRU i ogólnie mówiąc Festung Europa okazała się mało odporna na argumenty Armii Czerwonej i zachodnich aliantów. Nawet wschodnim sąsiadom z kraju na literę U nie pomaga budowana od 2014 roku za grube miliardy amerykańskich dolarów i eurasków Linia Poroszenki. Ale za to wydatnie pomogła i pomaga w dalszym ciągu napełniać kieszenie, walizki, rachunki bankowe w offshorach nie zapominając o rezydencjach na Costa Brava i Costa del Sol ludziom blisko powiązanym z urzędującym namiestnikiem tamtejszej kolonii. W sumie budowlanka to kluczowy sektor sycylijskiej i neapolitańskiej mafii a i innych chyba też. Wydaje mi się, że roboty ziemne, których zakres nawet „upierdliwy” inspektor NIK nie będzie w stanie zweryfikować jest zdecydowane lepszym tematem biznesowym niż odkryta przez Włochów sto lat temu budowlanka. Rycie transzei w okolicy „Wądoła Kaczego” gdzie pod warstwą 20 centymetrów czarnoziemu znajduje się lity bazalt musi kosztować setki motogodzin pracy specjalistycznego sprzętu górniczego a nie jakieś tam pospolitej koparki.

    3. Linia ta nawet juz zyaskala okreslenie Linii Imaginota 😉 Mysle, to to teatrzyk jest. Bardziej bym sie interesowal po co Polsce teraz na szybko terminal zbozowy. Czyzby jakis duzy wlasciciel czarnoziemow w .krainie na U obawial sie, ze nie da sie stamtad zboza wywiezc droga morska przez Morze Czarne i bedzie trzeba przez Polske Baltykiem? To by chyba oznaczalo ciche przygotowanai do rozbioru, z Puckiem bioracym cala poludniowo-wschodnia czesc wlacznie z Odessa i calym pasem przyleglym do Morza Czarnego…

  4. Może ktoś z forum orientuje się czy nasi umiłowani przywódcy wprowadzą pełen VAT na srebro od 1 stycznia ?
    Była taka plotka, nawet artykuł na IT ale dalej z tą sprawą chyba nic się nie dzieje. Ma ktoś może jakieś informacje ?

    1. Będzie o tym artykuł w TwoNuggets Newsletter. Podczas gdy dokładnej daty implementacji unijnej dyrektywy EU542 w Polsce jeszcze nie znamy rzecz wydaje się jedynie kwestią czasu. Przy obecnym garniturze EUro idiotow przy władzy, czy to w Brukseli czy w Warszawie, każda „harmonizacja” oznacza wyższe podatki. Zwłaszcza gdy cały eurokołchoz finansowo tonie, walcząc bohatersko ze spowodowaną przez siebie inflacją i wysokimi cenami energii. 😉

      Inwestowanie w srebro fizyczne w Polsce wydaje się w tej sytuacji zajęciem głównie dla finansowych desperatów o ograniczonej poczytalności… ;-D. Dużo sensowniej jest dokonać tego zagranicą i tam też srebro trzymać.

  5. Polski Cyniku nikt nie chce… []

    ——————-
    MOD – post łamie regulamin. Nie chciałbym powtarzać tego po raz trzeci.

Comments are closed.