Złoto Wenezueli

Poruszyliśmy tę kwestię na marginesie repatriacji złota węgierskiego i nowej polityki NBP który pod kierownictwem prezesa Glapińskiego systematycznie dokupuje pewnych ilości kruszcu. Przyjąć można że dokupione złoto dodawane jest do rezerw przechowywanych w Banku Anglii. Stawia to na porządku dziennym kwestię  ewentualnej repatriacji tego złota,  śladem Węgrów.

Jest niestety między tymi repatriacjami pewna różnica. W przypadku prowadzących w miarę suwerenną politykę Węgier kwestia wyprowadzenia złota spod zasięgu hegemona pod zarząd własny jest w pełni zrozumiała. Złoto to siła i wpływ,  często też koło ratunkowe. Różne złe rzeczy mogą się zdarzyć a jeżeli się już przydarzą to warto jest mieć złoto po swojej stronie, zamiast obudzić się ze złotem ukradzionym, przejętym czy zamrożonym przez siły krajowi nieprzychylne. W przypadku Polski, robiącej wszystko aby ściągnąć na swoje terytorium jednostki armii hegemona oraz zagrożonej reperacjami żydowskimi z ustawy 447 meritum wyjęcia złota spod zasięgu zarówno hegemona atlantyckiego jak i unii europejskiej jest oczywista. Mniej oczywiste jest gdzie będzie ono najbezpieczniejsze, bo z pewnością nie w pobliżu „fortu Trump”…   Złoto niektórych państw jakie znalazło się w zasięgu hegemona tajemniczo znikało. Tak było w przypadku złota Libii (175 ton) jak  i w przypadku  złota Ukrainy (42 tony). Repatriacja złota polskiego z Londynu do Warszawy byłaby w takiej sytuacji raczej ryzykowna.

złoto WenezueliTrzymanie złota w Londynie jednak wcale bezpieczniejsze  nie jest. Może ono w każdej chwili znaleźć się na celowniku hegemona, czy to amerykanskiego czy nawet brukselskiego, i jeżeli nie zostanie rozkradzione formalnie   to przynajmniej może zostać użyte jako element nacisku czy szantażu.

Jeżeli ktoś nie ma dość wyobraźni aby ogarnąć o co tu chodzi pomóc mu może mu w tym ostatni przykład Wenezueli (HT – arek). Przewidując możliwość szantażu ze strony hegemona i zwasalizowanego przez niego banku Anglii prezydent Wenezueli Hugo Chavez zainicjował w 2012 akcję repatriacji złota przechowywanego od lat w UK oraz w bankach amerykańskich. Była tego ilość całkiem pokaźna ilość, zbliżona do rezerw polskich – około 100 ton. (dokładnie 16,908 sztab „good delivery”, łącznie z roszczeniami pod adresem banków bulionowych). Chavez zdążył ściągnąć do siebie 12,819 sztab, w tym około połowy złota trzymanego w Banku Anglii. Jego następca Maduro większość z tej drugiej połowy stracił jako zabezpieczenie pożyczek, ale zostało mu na czysto około 14 ton, wartych obecnie około $550M.

W tym miejscu rzecz robi się szczególnie pouczająca a czytelnik polski powinien pojąć analogie. Otóż Maduro, oficjalna głowa państwa, chce repatriować te  pozostałe 14 tony złota, do czego ma pełne prawo, niezależnie od tego czy się komuś jego reżim podoba czy nie. Ale nie podoba się on hegemonowi który wpływa na Bank Anglii aby ten nie dopuścił do transferu. Wymyślane są w tym celu rozmaite farmazony, prawdopodobnie w celu dotrwania do wejścia w życie podpisanego 1 listopada dekretu wykonawczego nakładającego sankcje gospodarcze hegemona na każdego robiącego biznes z Wenezuelą. To czego Chavez słusznie się obawiał sprawdza się w parę lat później. Wygląda na to że Wenezuelczycy stracą swoje złoto tak jak stracili je Ukraińcy przed nimi.

Przyjmijmy teraz hipotetycznie że państwo naczelnika  Kaczyńskiego,  przyciśnięte jakimś kryzysem globalnym, zgłasza chęć repatriacji  swojego złota z Londynu. Pozwoli to krajowi funkcjonować pomimo sankcji nałożonych nań przez unię kierowaną teraz przez Timmermansa. Unia jednak jak mąciła tak nadal mąci i stymuluje polskich targowiczan, w rodzaju KOD-u, PO czy Nowoczesnej, do wystosowania apelu do Banku Anglii aby żadnego złota do Polski nie wysyłał, zanim niemiły Brukseli kaczystowski reżim nie padnie. Nieważne że byłoby to czystym bezprawiem.

Jest to dokładna kopia tego co zrobiło właśnie dwóch targowiczan wenezuelskich, Julio Borges and Carlos Vecchio, pisząc takie podanie do gubernatora Banku Anglii Carneya. Oczywiście wszystko to to pełny spontan, bez żadnych niedyskretnych podszeptów hegemona…

Z hegemonem terroryzującym świat żadna prawdopodobnie lokacja narodowego złota całkowicie bezpieczna nie będzie.  Niektóre są jednak bardziej bezpieczne niż inne, co warto mieć na uwadze ilekroć dyskusja zbacza na „repatriację”.  Polskie złoto zyskałoby też na bezpieczeństwie gdyby prezes NBP Glapiński wpadł na pomysł publicznego ogłoszenia listy numerów seryjnych sztab  uważanych za polskie.


14 thoughts on “Złoto Wenezueli

  1. ” Pozwoli to krajowi funkcjonować pomimo sankcji nałożonych nań przez unię kierowaną teraz przez Timmermansa. Unia jednak jak mąciła tak nadal mąci i stymuluje polskich targowiczan, w rodzaju KOD-u, PO czy Nowoczesnej, ”
    Tylko ten fragment pokazuje, ze nic z tego, co się dziej pan nie rozumie.

    Unia nie nakłada żadnych sankcji, jeżeli państwo realizuje zasady, do których samo się, wchodząc do Unii zobowiązało. To doskonałe rozwiązanie, bo tylko dzięki temu Polska nie jest jeszcze do końca półfaszystowskim bantustanem rządzonym przez mafię udającą partię polityczną. Unia nie mąci. Unia broni Polaków przed mafią.

    Co do Targowiczan, to jeżeli już szukamy historycznych analogii, to warto zapoznać się z tym, co oznacza dana słowo. Otóż pasuje ono jak ulał do obecnej partii rządzącej i jej przydupasów – wszystko przy potakiwaniach Kościoła.

    Oczywiście komentarz zostanie wywalony do kosza. Klasyka. 😉

  2. czy aby na pewno Glapiński kupił złoto ? czy może tylko certyfikat – papier z ładnym napisem i pieczątką? obawiam się, że to drugie, a jeśli moje obawy są słuszne, to w istocie podarował mądrzejszym i bogatszym trochę gotówki.

  3. mój komentarz był do Piotr34. Gdy piszę reply z Androida, to odpowiedź nie zachowuje struktury drzewiastej.

  4. ………….naród półgłówków/pomijając niewielki procent posiadających rozum/ – ustawa o vat z interpretacjami zapisana jest na kartkach A4 normalną czcionką na ok 1,5 miliona stronach + wysokie opodatkowanie pracy i konsumpcji/m.in. haracz 23%/+…. = za ok 50 lat nie ma Narodu ……przecież nie trzeba żadnej wojny, sami się wykończą …więc po co półgłówkom złoto fizyczne 🙂

  5. Ogłoszenie nrów sztab niczego nie zmieni(łoby). Sztaby można przetopić i ponumerować po swojemu. Każdy średio rozgarnięty kowal jest w stanie wykonac taki „kowalski przetopek”. Cóż dopiero przodujący demokrata świata.

    1. Ogłoszenie nrów sztab niczego nie zmieni(łoby).

      Absolutnie nie, zmienia wiele. Sztaby można oczywiście przetopić czy w inny sposób zdefraudować ale uznane przez kustosza roszczenie do nich pozostaje. Kustosz sztab które by „zniknęły” traci reputację i biznes, warty dużo więcej niż te sztaby. Sytuacja bez takiego potwierdzenia natomiast jest dużo słabsza i porównywalna ze zwrotem pożyczki na którą nie ma żadnego kwitu.

  6. Skoro CIA zrobiło zamach stanu w Kijowie, to chyba widać czyją agenturą naszpikowana jest Ukraina. Nota bene, Ukraina to kraj zamieszkany w 1/4-, 1/3 przez Rosjan, połowa ludności nie deklaruje jasno przynalezności etnicznej, więc twoje teksty o rosyjskiej agenturze na Ukrainie brzmią równue niedorzecznie jak np. pisanie o polskiej agenturze w Polsce. Warto też przypomnieć, że 2000 ton sowieckiego złota na początku lat 90 poleciało gdzieś na Zachód, a „rosyjscy” oligarchowie mają konta w USA. To najlepiej pokazuje kto jest skuteczny w grabueniu pod siebie.

  7. Ten nasz Glapuś od NBP to w jakimś kabarecie powinien występować. A Kaczyński i tak nic nie rozumie, skoro mu listonosz wypłatę przynośi. Tak też można.

  8. Zloto ukrainskie to watpliwe aby „hegemon” zniknal-Rosja miala znacznie wieksze mozliwosci-caly pierwszy rok konfliktu ukrainska armia ponosila zenujace kleski zwiazane z tym iz byla naszpikowna rosyjska agentura-pewnie z ich bankiem centralnym czy sluzbami specjalnymi bylo tak samo.

    P.S.Oto jak sie Polacy „bogacili” przez ostatnie dekady

    https://forsal.pl/praca/wynagrodzenia/artykuly/1388739,wydajnosc-kontra-zarobki-polakow-rozjazd-miedzy-praca-a-placa-jest-u-nas-najwiekszy-w-oecd.html

Comments are closed.