Matka wszystkich prowokacji

i nieustraszeni inwestorzy

Po posianiu zamętu na Bliskim Wschodzie amerykański hegemon zabiera się za Koreę Płn. Zdaniem  MSM, w których dysydenckich opinii prawie się nie spotyka, przewinienia lokalnego satrapy w Korei Płn. są dwa.  Jednym jest brak banku centralnego kontrolowanego przez Rotszyldów.  Drugim natomiast jest jego program nuklearny.  Zdaniem administracji  Trumpa daje to hegemonowi prawo do interwencji bo rakieta koreańska zagrażać może Kalifornii. O tym że rakiety amerykańskie ciągle zagrażają Korei i stanowią dla niej znacznie większe niebezpieczeństwo jakoś cisza.

Komunistyczna enklawa na północy kraju  z populacją terroryzowaną przez dynastię Kimów nie wzbudza u nikogo specjalnej sympatii. Ale to nie ona napada zbrojnie na nic nie wadzące jej kraje na drugim końcu świata, kłamiąc przez zęby o rzekomej broni masowego rażenia. Korea Płn. własną broń masowego rażenia po prostu posiada, i na całe swoje szczęście bo w przeciwnym razie już dawno podzieliłaby los Iraku, Syrii czy Libii. Łamiąc normy prawa międzynarodowego przy agresji na Irak hegemon stracił moralne prawo pouczania innych i występowania w roli międzynarodowego arbitra. Agresor zasiał wiatr i zbierze burzę, otwierając puszkę Pandory wyścigu państw które broni atomowej jeszcze nie miały aby ją posiąść. Tylko to może zagwarantować im utrzymanie jako takiej niezależności od hegemona i jego planów.

Bezrefleksyjnie przeszła też w mediach eksplozja amerykańskiej bomby MOAB w Afganistanie – konwencjonalnej „matki wszystkich bomb” o sile porównywalnej z bombą A. Podobno zbombardowane zostały tunele złowrogiego Talibanu. I tak nikt tego nie sprawdzi. Eksplozja miała cel propagandowy. Adresowana była najpewniej do pociesznie wyglądającego tłuścioszka na czele Korei Płn – słuchaj Kim, możemy zbombardować twoje instalacje nuklearne bez użycia atomu. A no mogą, ale co z tego?

Gdyby hegemon zdetonował wielką bombę MOAB w centrum Manhattanu, powiedzmy, była by to jego prywatna ustawka, jak 911. Ale detonując ją w bezbronnym, okupowanym kraju popełnił nową  miskalkulację. Dał mianowicie amunicję wszystkim tym którzy czują że bez broni nuklearnej i oni mogą stać  się ofiarami jego agresji. Do zdetonowania MOAB Korea Płn. nadawałaby się lepiej niż Afganistan. Tyle że w Afganistanie nie wiąże się z tym dla agresora żadne ryzyko. Można więc bezkarnie bombardować kogokolwiek i cokolwiek do woli.

źródło: Bloomberg

Mimo celowego zaogniania sytuacji i gry pozorów trudno jest jednak przypuścić aby w całej tej szaradzie chodziło naprawdę o Kalifornię i o koreańskie rakiety. Nie byłoby to warte ryzykowania nieobliczalnej w skutkach konfrontacji atomowej z Koreą Płn. W rzeczy samej prawdopodobnie nie nawet o Koreę Płn. w ogóle tutaj chodzi.

Chodzi zapewne o Chiny i o pretekst do umieszczenia na ich granicy instalacji antyrakietowych THAAD, z guzikiem w Waszyngtonie. Pozwoliłoby to na zdalne szachowanie potencjału rakietowego Chin całkiem z bliska, tuż na ich granicy. Twierdzenie że THAAD-u wymaga zagrożenie Korei Południowej przez Północną, w tym leżącego o rzut beretem od granicy Seulu, jest równie śmieszne co amerykańska tarcza rakietowa w Redzikowie służąca rzekomo do przechwytywania rakiet irańskich lecących na Waszyngton.

W zagrożenie południa Korei przez północ nie wierzą nawet strachliwi zazwyczaj inwestorzy którzy  indeks KOSPI podpompowali ostatnio śmiało do poziomu najwyższego od lat.

 

42 Replies to “Matka wszystkich prowokacji”

  1. PL nigdy nie grozi zdetonowanie wielkiej bomby przez kogokolwiek bo socjaliści/politycy/ sami wykończą kraj np. https://www.youtube.com/watch?v=TZhp7W38_Tk

    wniosek: towarzysz prezes biadoli o wolności ale osoba która urodziła sie w PL ale nie jest tzw rolnikiem nie może kupić ziemi zwanej przez biurokrację rolniczą……

    nie ma większego nieuka i wroga wolności na ziemi jak socjalista

  2. jest powód nr. 3 i to taki który możliwe, że w hierarchi jest na Iszym miejscu

    otóż Kimowie na pólnocy drukują najlepsze fałszywki dolarów na świecie i są konkurencją dla FEDu 🙂

  3. Po ataku na bazę lotniczą Assada część Świata się podburzyła, więc szef obrony USA wydał oświadczenie:
    https://wiadomosci.onet.pl/swiat/pentagon-nie-ma-zadnych-watpliwosci-ze-asad-uzyl-broni-chemicznej/h99ncqf
    zapewniając m.in : „…że podstawowym zadaniem amerykańskich wojsk stacjonujących w Syrii jest walka z tzw. Państwem Islamskim…”

    Po wydanym oświadczeniu podwładni Pana Matiza zapewne poinformowali go że przez parę lat w stronę Państwa Islamskiego nie poleciał żaden tomahowk 😉

    Nazajutrz Świat usłyszał więc o zrzuceniu MOAB, zrzuceniu na wszelki wypadek w piach, byle daleko od pozycji Państwa islamskiego w Syrii 😉 ale jak ktoś zapyta to przeciez też na Państwo islamskie, a talibowie byli w podziemnych tunelach i wszyscy zginęli :))))

    1. Jedyne co tak naprawdę może dziwić to granicząca z trollingiem obrona ewidentnie agresywnych posunięć hegemona drogą uciekania w szczegóły kiloton, megaton i THAAD podczas gdy chodzi o rzecz prostą – o to że MOAB, czy każda obca bomba na ten przykład – spuszczona została nie nad NY ale nad obcym, dalekm krajem tylko dlatego że hegemon czuje się tam bezkarnie i że mu to odpowiada politycznie. Co gdyby MOAB spuścił gdzieś w Orzyszu i zwalił wszystko na złego Putina, starając się wywołać i tutaj jakąś burdę?

      1. No cóż, do tego że pentagon nie miał żadnych wątpliwości to sie już przyzwyczailiśmy, przecież na twitterze było napisane że Assad użył broni chemicznej – po co więcej dowodów? A żeby reszta świata nie miała czasu na nabranie wątpliwości pentagon musi cały czas zadymę podtrzymywać, no bo jak by się wytłumaczyli z tego że bez USA nagle na bliskim wschodzie zapanował pokój?

        1. I to jest wlasnie ciekawe. Koledzy w pracy oburzeni 😉 Ze ja czasami w cos nie wierze. Przeciez bylo napisane. Gdzie? No na TT, nie czytales?
          Manipulowanie szerokimi masami jest az za proste.
          Nikt nigdy nie zabije mediow spolecznosciowych w imie poprawnosci politycznej. To byloby glupie.
          One zostana, sa idealne dla siania propagandy. ONI to wiedza 🙂

        2. @gbur
          Nikt nie użył broni chemicznej – a przynamniej, nie sarinu.
          Gdyby ktoś miał blade pojęcie o tym czym jest, jak działa i jak jest dostarczany sarin – wiedziałby, że tam wystarczyłby jeden pocisk artyleryjski aby liczba ofiar wyglądała jak w Iranie czy Kurdystanie.

          1. Temat zamknięty, nie sądzę żebyśmy się czegokolwiek dowiedzieli. Szukanie wiadomości niewiele dało – w informacjach medialnych nawet nie było wiadomo co to był za pocisk, czy to była bomba a może rakieta, żadnych rzetelnych badań chemiczno-medycznych, żadnych informacji o skażeniu i jego charakterze, no jakby się wszystko rozpłynęło w powietrzu bez śladu…

  4. jedna uwaga, kimy kradną na potęgę, planowo i niszczą. Był czas, że bezczelnie kradli obywateli japonii i korei pld po prostu bawiac sie w handel niewolników (z drugiej strony wysyłaja swoich ziomków na roboty także do europy). Zatem mowienie , ze oni siedza cicho to jest po prostu nieprawda. Jankesi walczOM ło demokracje, że sie krew leje, ale kimy niestety też tylko slabiej bo zabawki gorsze.

    1. Cynik wyraźnie napisał, że Kimy nie budzą sympatii. Po co uzupełniać?

      1. Kim Ir Sen budził sympatie swoich rodaków i jego kult był w miarę autentyczny. Mało osób zwraca uwagę na następujące fakty:
        W latach 60. i 70., przy pomocy centralnie sterowanej ekonomii, Korei Północnej udawało się utrzymać względnie wysoki wzrost gospodarczy. Gospodarka północnokoreańska do późnych lat 70. była uznawana za silniejszą od południowokoreańskiej. Na początku lat 80. rozpoczął dążenia do utworzenia własnego programu atomowego. W tym celu zakupił w Iranie technologie potrzebne do jego budowy[46]. Poważne kłopoty gospodarcze zaczęły się w latach 90., kiedy silnym ciosem dla KRLD okazał się upadek ZSRR i związane z tym zerwanie strategicznych umów handlowych[47]. Rozwiązanie ZSRR skłoniło KRLD do pewnej liberalizacji gospodarki. W 1991 roku z inicjatywy Kima powstała Specjalna Strefa Ekonomiczna Rajin-Sonbong znajdująca się przy granicy z Chinami i Rosją. Równocześnie Kim stale rozwijał armię która w 1992 roku liczyła już milion żołnierzy.
        źródło: https://pl.wikipedia.org/wiki/Kim_Ir_Sen

        1. Dodać można też inny fakt: jak Niemcy wymordowali 20% ludności Polski to są zbrodniarzami wojennymi. A jak hegemon wymordował 20% północnych Koreańczyków to jak go nazwać? Nie wątpię że nasz drogi {Antey}, główny specjalista od wybielania tutaj, zaraz wskaże że to Kim wywołał wojnę próbując zagarnąć południe. Jest to prawda, która jednak w żaden sposób nie uzasadnia ogromu ewidentnych zbrodni wojennych rzucających cień do dzisiaj.

          1. Nie Polski, tylko narodu wybranego, i nie niemcy, a polacy. Taka nowoczesna historia 😉

          2. @cynik9
            Drogi Gospodarz jak zwykle:
            – pomylił USA z Japonią; dlatego m.in. Chiny i Korea Południowa prowadzą taką politykę, jaką prowadzą. Oni swoim regionalnym Niemcom za grosz nie ufają. Handlują, mówią uprzejmie… i noszą GRUBE KIJE.
            – Libę, przypominam, rozpętała i ziszczyłą Unia Europejska.
            – owszem, hegemon w obu Koreach jest nielubiany, z tego samego powodu co u nas: Korea Południowa za zdradę uważa linię demarkacyjną i podział narodu. Taką Jałtę.
            USA które ZSRR groziło bronią atomową w kwestii Iranu i Austrii, nie zdobyło się na to w kwestii Polski czy Korei i Chińczyków.

            Jak drogi gospodarz chce się doedukować o miłujących pokój Chińczykach i ich udział w wojnie zresztą z żalem nazywanej w USA „zapomnianą” to byłoby to wskazane. A jeszcze bardziej wskazane, byłoby doczytanie co Chińczycy próbowali zrobić bratniemu Wietnamowi (przez tysiące lat i ostatni raz po wojnie z USA) – i jak z tym skończyli.

          3. Chiny i Korea Południowa prowadzą taką politykę. […]…noszą GRUBE KIJE.
            Politykę to prowadzą Chiny. Nie rozśmieszajmy tutaj Czytelników o „polityce” wasali hegemona. Grubość KIJA wasala jest w calach i ustala to hegemon.

            Libię, przypominam, rozpętała i ziszczyłą Unia Europejska.
            A nie najazdy Hunów? 😀 Przypominaj to częściej, dla większości to nowość…

            Chińczycy próbowali zrobić bratniemu Wietnamowi (przez tysiące lat
            Dlatego pewnie Wietnamczycy nie ukrywają swojej tysiącletniej afektacji dla hegemona i z przyjemnością pławili się przez 20 lat w napalmie.

        2. @fanjkm. A powiedz czy ten rozwój gospodarki półncno koreańskiej nie był oparty o pomoc z ZSRR? Bo Chińczykom jakoś nie wiodło się dobrze.

  5. Niedługo po ataku na syryjską baze lotniczą Szef Pentagonu, aby nieco uspokoić opinię światową, wydał oświadczenie że owszem, ale priorytetem w Syrii od lat pozostaje walka z ISIS. Ups, przecież przez lata tej priorytetowej walki w strone ISIS nie poleciał ani jeden tomahawk. Także trzeba było zrobić jakąś popisówkę, najlepiej grubą, więc zrzucili M gdzieś w piach, byle z dala od USIS.
    Co do nowego obszaru konfliktu, to wczoraj Nigeria poprosiła o bratnią pomoc, Duda powiedzial ze ok, choć nie wiem czy stanął akurat po dobrej stronie

    1. Pomoc Nigerii? Chyba odwrotnie… 200 mln mieszkańców tego kraju tylko czeka aby pomóc EU uniknąć „katastrofy demograficznej” i innych zgryzot, łącząc się z braćmi w Allahu już na miejscu… 😉 Ktoś musi przecież siedzieć na socjalu aby zarabiać na „twoją emeryturę”, czy jak to tam było…

      1. A koledzy mowia ze jesli nie imigranci, to katastrofa. W allahu zbawienie czy cos takiego 😉
        Co mnie smuci, to fakt, ze ludzie serio w to wierza. Powoli, mozolnie, w prywatnych rozmowach uswiadamiam, ze z tymi imigrantami to nie taka prosta sprawa. Ze polska akceptuje tlumy z Ukrainy. Ze mamy ziomkow na kresach, to moze ich przywieziemy z powrotem? I moze wtedy zainteresujemy sie Syria, pomagajac na miejscu tam gdzie pomoc potrzebna (give me a break, tak calkiem otwarcie to tutaj nie moge 😉
        Po czym przedstawiam SZOKUJACE informacje, ze hej, wiekszosc z nich przyjechala na socjal.
        A ludzie w USA nie wiedza, bo w CNN pokazywali same kobiety z dziecmi. Ciekawe gdzie sie faceci zgubili 😉
        Mina kolegow po uswiadomieniu ich o oficjalnej cenzurze w Szwecji, Niemczech i Euro-costam-Parlamencie – bezcenna.
        MOZE zabiora to do domu, opowiedza komus? Kolegom? Hej, rozmawialismy z takim gosciem z Europy, pracuje u nas, on mowil…

        1. Polecam wszystkim „obrońcom wartości europejskich” i przyjmowania „refugees” – A God who Hates – Wafa Sultan, St. Martin’s Press, New York, 2009.

  6. Prorosyjska histeria? Patrząc na to co zrobiły USA z np. najbogatszym krajem w Afryce czyli Libią (w imię czego?) nie nazwałbym tego artykułu histerycznym. Apropo histerii dla porównania gdy w Moskwie 8 tyś. (20 mln metropolia!) Zwolenników Nawalnego zostało spalowanych media na calym zachodnim swiecie bily na alarm. W tym samym czasie ponad 1 mln Jemenczykow protestowało w Sannie ze przez USA i saudyjczykow są dosłownie glodzeni żywcem. O tym w mediach cisza. Ale kto tam by sie przejmowal takimi brudasami. Mało medialni są.

    1. @Arem
      To samo, co do Drogiego Gospodarza: jak się chce kogoś majacego tyle za uszami, co USA, krytykować – nie trzeba wymyślać bredni.

      Libię zniszczyła Europa.

      Dla USA, większym błędem niż nawet Wietnam, to było niedokończenie I Wojny w Zatoce i niszczenie Iraku nie bombami, a 2 dekadami sankcji gospodarczych. Oraz brak powtórzenia z Kubą scenariusza chińskiego z wizytą Nixona.

      1. Libię zniszczyła Europa.

        Widzę że {Antey} pragnie zademonstrować na czym polegaja fenomen „fake news”… ;-). Co więcej, mija się z prawdą dużo mniej niż zazwyczaj… To w końcu holenderski helikopter NATO złapał Kadafi na plaży, nie amerykański. Wynika stąd że albo istotnie to Europa zniszczyła Libię albo że inteligencją euro wasale nie dorównują hegemonowi. Podejrzewamy że to drugie.

  7. Bezrefleksyjnie przeszła też w mediach eksplozja amerykańskiej bomby MOAB w Afganistanie – konwencjonalnej „matki wszystkich bomb” o sile porównywalnej z bombą A.

    Troche pojechaleś. Bomba A – z tych najmniejszych to ma 15Kton. Większe termonuklearne to siła podawana jest w megatonach.
    15Kt czyli mała bomba A to równoważnik 15 000 ton trotylu.
    MOAB waży coś 8 ton, więc to jest to powiedzmy 8 ton tnt czyli około 0,008 Ktony.
    NIE jest porównywalne z bombą A.

    1. Oj, gdyby tak inni uczestnicy forum byli uprzejmi uprzedzać innych o zawartości swoich postów… Tyle czasu możnaby było zaoszczędzić…:-)

      Szkoda tylko że między kilotonami i megatonami, w których pewnie masz rację, niknie gdzieś nić przewodnia którą jest fakt że hegemon traktuje zwasalizowany kraj jak swój prywatny poligon, i że nie ma specjalnych przesłanek aby przypuszczać iż zawaha się poświęcić innych wasali, gdy nadarzy się okazja… Nie wiem czy Afgańczycy rzeczywiście nie posiadają się z radości z tego że spuścił im z nieba tylko kilotony choć mógł parę megaton.

  8. A moim zdaniem takie kraje jak Korea Płn czy Iran są potrzebne USA, ponieważ znakomicie wpływają na sprzedaż amerykańskiej broni do Japonii, Korei Południowej, Arabii Saudyjskiej, Kataru itd. Inna rzecz, że jeśli USA faktycznie chciałyby zniszczyć 80-milionowy Iran i globalnie wprowadzić rząd światowy, to potrzebują wielkiej prowokacji u siebie, żeby opinia publiczna zgodziła się na wielkie masakry w innych krajach popełniane przez US Army. To by musiało być coś naprawdę dużego. Oeracja fałszywej flag o skali niepotykanej w przeszłości. Trochę się obawiam, że oni coś takiego faktycznie mogą knuć, bo jak i autor, uważm, że 11 września to była ich własna robta. A w takim przypadku mówimy o państwie, które ma elity na poziomie moralnym III Rzeszy. Czas pokaże. Niektórzy twierdzą, że CIA może zmontować prowokację wzorowaną na filmie Jerycho, czyli oskarżyć Koreę i Iran. Ale może to są wszystko tylko niemądre teorie spiskowe, 11 września zrobili wariaci – wahabici a USA walczą po prostu o demokrację i prawa człowieka? Taka jest oficjalna wersja, której media na Zachodzie nie ważą się kwestionować. Albo więc żyjemy u progu totalitaryzmu, gdzie już nie ma wolnych mediów (poza niszowymi w internecie) albo spiskowe teorie robią niektórym wodę z mózgów. Jedno z dwóch.

    1. A dlaczego albo-albo?
      Nie widzę żadnego powodu, aby prawdziwe nie było jedno i drugie równocześnie.
      Spiskowe teorie są niezłe w demaskowaniu słabości „oficjalnych wersji” ale równocześnie idą o wiele za daleko w kreowaniu własnych wersji.
      Problem jednak w uświadomieniu sobie tego jest taki, że siedząc okrakiem na barykadzie konstatujesz że strzelają do Ciebie jedni i drudzy 🙂

  9. „W zagrożenie południa Korei przez północ nie wierzą nawet strachliwi zazwyczaj inwestorzy którzy indeks KOSPI podpompowali ostatnio śmiało do poziomu najwyższego od lat.”

    Z zaniepokojeniem zauważyłem, że niektórzy całkiem rozsądni blogerzy ekonomiczni (a do tego unikający politykowania) potrafili dojść do wniosków, że:

    1. Brak hossy w 2015 na WIG20 był spowodowany przez „inwazję Rosji na Ukrainę”. Pal licho, że ta „inwazja” ograniczyła się do 5% terytorium Ukrainy, tj. Krymu, a niewielkim skrawku Donbasu wygląda na ustawkę angażującą symboliczne siły. W mediach mówiono o inwazji, więc jest inwazja. Potęzny walec pancerny przetacza się przez Ukrainę, zagony jak na mapkach wrześniowych z 39, rosyjskie samoloty nakryły niebo nad Kijowem, na donieckim lotnisku Cyborgi mają Termopile – bo na długiej granicy ukraińsko-rosyjskiej jest pasmo ośmiotysięczników, więc tylko przez Donieck prowadzi droga. Jeśli padną Termopile, walec przetoczy się przez Wisłę i zatrzyma dopiero na Atlantyku.

    2. Odbicie WIG20 z przełomu 2016/2017 wynika z wejścia na teren III RP wojsk amerykańskich które widmo inwazji na Polskę zatrzymały, ponieważ Rosja nie odważy się zabić Boga – tj. żołnierza noszącego uniform US Army.

    Obawiam się, że po odpowiednim podgrzaniu atmosfery ci blogerzy uznają, że jednak batalion pancerny nie wystarczy i trzeba przy rosyjskiej granicy ustawić Tomahawki z głowicami jądrowymi. Tak rodzi się bezpieczeństwo.

    1. Bez naszych wojsk Putin wezmie Warszawe!! Mowia Amerykanie (nie wiedzac gdzie to jest 😉

      Po co wezmie? Takiego pytania nikt sobie nie zadaje.

      Za tego niedobrego Trumpa (rosyjskiego agenta), ktory powiedzial, ze nie bedzie bronil wszystkich panstw na swiecie przez zimnym rosyjskim czekistom Putinem, Rosja wezmie Estonie. Po co wezmie? Wezmie i juz 😉

    2. Ależ dokładnie tak rodzi się bezpieczeństwo: „mow uprzejmie i noś grubego kija”.

      Co prawda szczegóły śmierdzą, bo jeżeli już stawiać, to nie przy granicy – tylko w głębi, nie Tomahawki, a rodzimą produkcję (chyba, że ktoś chce być Wielką Brytanią dzierżawiącą liczbę rakiet a nie egzemplarze).

      Zresztą paradoksem czasów jest to, że akurat pociski balistyczne są dużo łatwiejszą w pozyskaniu bronią niż manewrujące – nie wymagają m.in. olbrzymiej infrastruktury pomocniczej (GPS, satelity geodezyjne) oraz są prostsze mechanicznie w produkcji.

      Zgodnie z tezą lansowaną na tym blogu – to właśnie równowaga sił i uzbrojenia rodzi bezpieczeństwo. Czy osobiste, czy Państwowe, a monopol na przemoc i środki jej stosowania jest szkodliwy. No, chyba, że jest Rosyjski 😀

      1. monopol na przemoc i środki jej stosowania jest szkodliwy. No, chyba, że jest Rosyjski 😀

        {antey}, dostrzegam ironię 😉 ale pozwól że przypomnę iż Twoje majaczenia po adresem agresywnej Rosji i pokój miłującego hegemona uważać będę  nadal za stek bzdur do czasu kiedy wydatki zbrojeniowe obu państw osiagną przynajmniej ten sam rząd wielkości. Potem porozmawiamy merytorycznie. Przypomnę też, bo pewnie zapomniałeś, że sam miałeś kiedyś trudności w jednoznacznym określeniu czy to Rosja okrąża hegemona łańcuszkiem baz wojskowych czy przypadkiem nie jest odwrotnie.. 😉

  10. THAAD jest żadnym zagrożeniem dla chińskiego potencjału znaczy tyle co nic nie działa w przypadku ataku saturacyjnego bo nie ma jak. I jeśli Pekin uzna inaczej to Amerykanie zabiorą go znacznie szybciej niż Rosjanie swoje zabawki z Kuby. Jeśli ktoś napadnie na tłustego kima to będą to Chińczycy, zmienią reżim na bardziej kontaktowy. Za dużo bełkotu RT powoduje przeciążenie umysłu spiskowymi teoriami z których 1/10 jest prawdziwa pozostałe sieją zamęt znacznie lepszym źródłem informacji są lokalsi.

    1. odezwał się miłośnik ratowania umysłów obywateli NATO przed „przeciążeniem”. 😀

      —–
      MOD: komentarz łamie regulamin.

      1. Wysoki sądzie. Przeformułuję zatem na

        „a wiec szanowny Pan postanowił walczyć z zamętem sianym w głowach obywateli NATO”.

    2. Ani Korea, ani USA niczego na półwyspie nie zainicjują.

      Dla Korei Płd – byłoby to samóbójstwo gospodarcze, nieprównywalne w żadne sposób ze zjednoczeniem Niemiec.

      Z tego samego powodu USA nie będą demontować silnego, sojuszniczego formalnie kraju (tak długo jak im jest potrzebny, a wygląda, że będzie potrzebny długo).

      Chiny nie muszą napadać tłustego Kima – wystarczy, że przestaną robić za pośrednika w handlu i otworzą granice. Rzecz w tym, że byłaby to de facto aneksja częsci półwyspu. Dla nich Korea Płn jest wygodna jako proxy do burdnych interesów na świecie, strefa buforowa między Chinami a formalnie proamerykańską Koreą. W ten sposób Chiny nie mają żadnej silnej armii na granicy lądowej.

      Najgorszym scenariusze jest niekontrolowany kolaps reżimu.
      Tam nie będzie jak w RPA, unilateralnego rozbrojenia nuklearnego.

  11. MOAB nie ma nic wspólnego z bombą atomową.
    Służy do niszczenia pojedynczych silnie umocnionych celów – to potomek bomb Tallboy i Grand Slam z II WŚ. OK 20 t wagi z czego może 5-8 t. to materiał wybuchoway.

    Owszem, Korea Południowa JUŻ MNIEJ przejmuje się wariatem z północy – od czasu kiedy stała się mocarstwem gospodarczym i wojskowym, zbroi się z myślą raczej o Japonii i Chińczykach.

    THAAD oczywiście nie jest w stanie w żaden sposób zagrozić chińskiemu potencjałowi nuklearnemu. Jest w stanie zniszczyć nadlatujące w kierunku wyrzutni rakiety w odległości ok. 150 km. To odpowiednik rosyjskiego S-300VM które niedawno zamówił Egipt.

    Krótko mówiąc: prorosyjska, antyamerykańska histeria oparta o szczątkowe i fałszywe przesłanki.

    Nic nowego 😀

    1. 1. Jeśli Rosja albo Chiny postawią radary, stacje nasłuchowe i wyrzutnie (trudno na 100% ustalić co tak naprawdę wystrzeliwują) w Meksyku i w Kanadzie, obie przy granicy USA, to wtedy będzie pełna analogia.

      2. THAAD jest częścią większego programu który jest rozwojowy.

      3. tzw. tarcza nie ma szans obronić się przed większym, zmasowanym i zaskakującym atakiem. Ona służy do dobijania resztek które przetrwały pierwszy atak USA na teren wroga, ewentualnie jest parawanem dla rakiet ofensywnych.

      „Krótko mówiąc: prorosyjska, antyamerykańska histeria oparta o szczątkowe i fałszywe przesłanki. „

      co do fałszu….. Tarcza miała być ponoć przeciw Iranowi. Zmieniliście zeznania towarzysze?

      O histerii to szkoda gadać. „god bless USA” – Macierewicz, „najwspanialsza armia świata” – o armii amerykańskiej Szydło. „putin jest nieobliczalny” – typowy nagłówek w mediach w Polsce. Polowanie na ruskich trolli (bez cienia dowodu, że to rosyjski troll a nie Internauta mający swoje zdanie), polowanie na ruskich agentów, zarzucanie Macierewicozwi że jest człowiekiem Rosjan, zarzucanie tego z drugiej strony Tuskowi….a nawet….Trumpowi. Macron wyzywa Kaczyńskiego od Putinów, a Kaczyński kilka lat wcześniej używał słowa „putynizacja” jako pejoratywnego. W NATO towarzysze wyzywają się od putinistów. Co to przypomina?

      W Polsce lecą wyzwiska pod adresem osób krytykujących banderyzm, trupie główki Putina z napisem ruSSia na bilbordach w Warszawie w czasie szczytu NATO. Pałac kultury podświetlony w barwy Ukrainy, Onet wielbiący batalion Azow i BEZWSTYDNIE zamieszczający jego logo nawiązujące do dywizji SS. TO SIĘ DZIEJE NAPRAWDĘ. To nie sen.
      itd.
      itd.
      Propaganda na poziomie ustroju totalitarnego. A tu jakiś lunatyk pisze o „histerii antyamerykańskiej” i „propagandzie antyrosyjskiej”.

      1. THAAD nie jest nawet anty-nuklearny. Zostal zaprojektowany do zwalczania pociskow typu SCUD – jak sobie poradzi z wieloglowicowa, manewrujaca rakieta na kursie balistycznym? Nie wiem, czy ktos to testowal. Moze w pierwszej fazie lotu ma szanse zniszczyc pocisk, co by tlumaczylo dlaczego USA chce baterie postawic przy wyrzutniach 😉

        Un Navy ma ABMD – czyli (w teorii) podplyniemy tam gdzie trzeba, tam odpalimy nasze defense.

        Defense typowo w stylu USA, czyli offense na terytorium przeciwnika, potencjalnego, zanim on cokolwiek wystrzeli. Just in case.

        1. THAAD nie jest nawet anty-nuklearny.
          Nie chodzi o to czy jest i czy Redzikowo jest nuklearne czy nie. Chodzi o to że jak raz hegemon dostanie bazę to tylko on kontroluje co w niej jest i z jakimi głowicami. A czerwony przycisk nie jest w Seoulu czy Warszawie ale u watażków w Waszyngtonie.

          Defense typowo w stylu USA, czyli offense na terytorium przeciwnika,
          — blisko, blisko… Ja bym tylko uogólnił – szachować oponentów zdalnie guzikami w Waszyngtonie wiedząc że konsekwencje tego poniosą wasale.

      2. @franek

        1. AN/TPY-2 sięga ledwie granic Korei Płn.
        2. THAAD to S-300VM o okrojonej funkcjonalności.
        3. zawsze zdumiewa mnie jedno: jak to postsowieckie sieroty (ruskich, upaińców) się dzieli z uporem na plemiona, w zalezności od opcji – jedno przyjazdne, drugie nie.
        4. Korea Południowa może sobie postawić co chce, a Chiny mogą myśleć i mówić co chcą. I stawiać – byle u siebie.

        Lunatykiem, to jest ktoś, kto kwestionuje prawo suwerennego państwa do robienia tego, co uważa za słuszne, na własnym terytorium.
        A, chyba, że jak w przypadku Krymu – Korea to rdzennie rosyjskie czy chińskie ziemie, podarowane po pijaku 😀

        Fakty są takie:
        – żaden mniejszy, wolniejszy i o krótszym zasięgu pocisk nie dogodni w pościgu pocisku większego, szybszego i lecącego wyżej
        – Korea może robić co chce, nawet gdyby było inaczej
        – z odwiecznego niemal problemu – potrząsania przez któregoś Kima szabelką na każdego nowego lokatora Białego Domu, metodą hiperbolizacji faktów, zrobiono zadymę.

        Oczywiście, kwestia Rosyjskiego systemu NMD – tradycyjnie pominięta milczeniem 😀

        1. Korea może robić co chce, nawet gdyby było inaczej

          Jest inaczej, ale widzę że demokracja prawie taka sama jak w DwuGroszach – gdzie niektórzy czytelnicy od lat wypisują  bzdury, nawet gdyby było inaczej… 😀

Comments are closed.