Gniot nadpremiera

jeszcze o fiskusie i automatycznych  wyciągach dziennych z kont firmowychgniot nadpremiera

Drogi czytelnik zauważa nie bez racji pod poprzednim postem że „wszystko to załatwia się jednym kliknięciem” a więc „makulatura” to tylko przenośnia.  Racja!  Obawiamy się jednak że jeśli dyskusja zejdzie na makulaturę kontra cyfrowy gibberish to nie dostrzeżemy rzeczy naprawdę dużo, dużo ważniejszej.    Chodzi o porażający przywilej totalnej inwigilacji firm który nadpremier Morawiecki niefrasobliwie chce  nadać fiskusowi, ergo państwu.

Powiedzmy więc raz jeszcze – ciągły i niczym nie kontrolowany wgląd w rachunek bankowy firmy nadany fiskusowi sprowadza się do totalitarnej kontroli państwa nad firmą.  Czy naprawdę chcemy sobie to zafundować?  Można sobie wyobrazić że socjalistyczne drony z PiS-u rodem z natury dążą do kontrolowania i centralizowania wszystkiego ale tutaj posuwają się o wiele za daleko.

Niekontrolowany przez nikogo urzędnik skarbówki będzie miał wg projektu nowelizacji Morawieckiego całkowitą i pełną wiedzę o wszelkich przepływach  finansowych firmy,  niezależnie od tego czy firma będzie czysta jak łza czy nie.  Będzie w szczególności wiedział z kim firma handluje,  co kupuje,  gdzie sprzedaje i na jakich warunkach. Jest to wiedza  zbyt ważna i zbyt cenna aby przekazywać  ją osobom trzecim,  w tym państwu.   Jedynie drobna jej frakcja i to w ułamku firm wiązać się może z nieregularnościami VAT.  Cała reszta, hurtem i jak leci, znajdzie się jednak w nieuprawnionych do  niej rękach.  Dane te  stanowią nierzadko tajemnicę  handlową kompanii  i  są dla niej często sprawą życia i śmierci.

A wiedza to siła.  Dane te mogą okazać się zbyt cenne aby  nie skorciły jednego czy drugiego urzędnika do ich wykorzystania,  świadomie czy nawet nieświadomie.  Taka jest po prostu natura ludzka a Morawiecki przecież całego fiskusa nie upilnuje.  Jego urzędnik będzie więc miał  nieuzasadnioną siłę bo będzie miał  dostęp do wiedzy,  niezależnie od tego czy ktoś oszukuje na VAT-cie czy nie.   Kto zagwarantuje że zachowa ją tylko dla siebie?  Kto zapewni że jej nie wykorzysta przeciwko firmie albo dla osiągnięcia osobistych korzyści materialnych?   Jaką rekojmię będzie miała firma że jej dane nie wyciekną do konkurencji czy nie zostaną  użyte do szantażu? W  kraju tak korupcyjnym jak Polska nikt o zdrowych zmysłach nie może żywić nawet wątłej nadziei że tak się stanie,   a jeszcze mniej że poniesione szkody firma kiedykolwiek wyprocesuje od państwa.

Ludzie którzy wykończyli Kluskę zamiast wisieć do dzisiaj chodzą wolno.   Stanowią żywe memento tego że mimo zmian są sektory w których  nie zmieniło się nic i  że nadal brniemy drogą  Kluski.  Nieprzemyslana  nowelizacja ustawy przez nadpremiera  jest  krokiem na tej drodze.  Jakie szanse będzie miała w takich warunkach firma której poufne dane skorumpowany urzednik fiscusa sprzeda konkurencji czy lokalny US wykorzysta do szantażu,  tak jak szantażowali Kluskę? Czy tak trudno jest dostrzec tutaj pewne analogie?

Jedynym wyjściem jest staranne kultywowanie zasady równowagi sił. Jeśli fiskus coś podejrzewa to pewne informacje otrzyma ale tylko w ściśle określonej procedurze wymagającej określenia zarzutów czy przynajmniej sformułowania uzasadnionych podejrzeń. Do reszty firmowych  informacji fiskus jednak nie powinien mieć nieskrepowanego dojścia bo to nie jest jego biznes. Nieprzemyślany potworek Morawieckiego, w zaproponowanej wersji, sprowadzi się do permanentnej „fishing expedition” –  spójrzmy na dane dowolnej firmy  a z pewnością już do czegoś się dogrzebiemy.  Jak nie do VAT-u to przyczepimy się do tuzina innych rzeczy które wyjdą na jaw.

Szkodliwy, totalitarny gniot dobrej zmiany!

35 thoughts on “Gniot nadpremiera

  1. Oj Cyniku jeżeli nowy projekt odnośnie służb przejdzie to gwarantuję Ci że nadpremier Morawiecki z tym uprawnieniem będzie maluczki przy Kamińskim.
    https://wiadomosci.onet.pl/tylko-w-onecie/superminister-od-bezpieczenstwa/v7k36cl
    „W dodatku ustawa o ABN znacznie rozszerza możliwości stosowania technik operacyjnych(…), to agenci ABN będą to mogli robić, nawet gdy będą to tylko „zagrożenia” (…) W dodatku, w przypadku rozpoznawania przez ABN owych „zagrożeń” przy wykorzystaniu technik operacyjnych, sądy nie będą miały nic do gadania — zostały od tego odsunięte.”
    „Umacniając pozycję nowego ministra, ustawa o ABN znacznie ogranicza dotychczasowe uprawnienia premiera i prezydenta w nadzorze nad służbami.”
    „Likwidacja Kolegium ds. Służb to w praktyce likwidacja nadzoru demokratycznej władzy nad służbami.”
    Generalnie wniosek płynie taki że Kamiński uzurupuje sobie nieograniczoną i niekontrolowaną przez nikogo kontrolę nad służbami z prawem do pełnej niekontrolowanej inwigilacji.
    Jeżeli takowy projekt przejdzie razem z nowymi pomysłami Ziobry odnośnie sądownictwa będzie to oznaczało jedno osoby o najpotężniejszych kompetencjach w tym kraju nie będzie ani premier ani prezydent – tylko minister sprawiedliwość i szef ABN.
    Swoją drogą MS staje się omnipotentny. Jest posłem czyli częścią wł. ustawodawczej, ministrem – wł. wykonawczą, Prokuratorem Generalnym z wszechwładzą nad prokuratorami i postępowaniami karnymi a za niedługo będzie wchodził we władzę sądowniczą z możliwością pośredniego wpływania na wydawane wyroki za sprawą kreowania polityki kadrowej Sądów i „efektu mrożącego”. Ciekawe czasy zbliżają się…..

  2. @:”Plik JPK”

    Na razie pliki JPK to zwykły „straszak”. Żeby na jego podstawie zrobić (np.) analizę krzyżową, to trzeba mieć całkiem solidne oprogramowanie. Z tego co wiem MF nie ma (na razie) takich narzędzi. Owszem kary za niedostarczenie są wysokie ale te pliki tylko leżą w MF i czekają na „lepsze czasy”. W wariancie pesymistycznym lądują w koszu:). Do tego zmiany w strukturze w kolejnych wersjach plików są niekompatybilne. Jakiś idiota (a może zbawca:) w MF nawet drobne zmiany robi tak, że te pliki w różnych wersjach trudno analizować razem. Trochę wiem na ten temat, bo musiałem zmieniać moduł do generowania JPK i dostosować do kolejnej wersji. Poza tym analiza tych plików jest trudna. To są pliki XML. Analiza krzyżowa musiałaby zaimportować te pliki do jakiejś bazy danych i (pół?)automatycznie kojarzyć dane. Przecież księgowania na kontach czy rejestracja faktur mogże być przesunięta w czasie. Np. faktura VAT wystawiona w jednej firmie i wysłana do innej może być tam zaksięgowana po kilku miesiącach. Proste znalezienie pary odpowiadających sobie faktur w dwóch firmach wymaga analizy danych z kilku miesięcy. Owszem te pliki przyspieszają analizę (bo można ją robić w US) ale do wyników uzyskanych za pomocą „jednego kliknięcia” droga daleka.

    1. Firmy takie jak Palantir przetwarzają o wiele bardziej skomplikowane zbiory danych.

      Wrzucam linka – może mod puści, ekipa naprawdę robi tam fantastyczną robotę i nic im nie umknie.
      https://www.palantir.com/media/

      Ceny zabójcze, ale ehm, „stać nas” przekopać mierzeję wiślaną (na kredyt) to i „stać nas” wdrożyć soft z palantira. Na kredyt.

      Zainteresowanym wyjaśniam, że „fraud detection” i śledzenie przepływów finansowych to jedna z mocniejszych stron tego softu.

  3. Antey słusznie zauważył, że dane o które tak się m,artwisz drogi Cyniku US już ma w JPK. Z danych rachunku dowie się, ponad to co już wiedział, o zakupach w stonce płatnych firmową kartą.

  4. Banki -zwłaszcza działające w Polsce – mają większy zasięg niż państwa. To i szkody większe mogą robić. Mniej się ich boimy, bo mamy do nich większe zaufanie niż do państw. Pytanie czy słusznie.

    1. Jeśli bank zacznie robić dziwne ruchy to ludzie zabierają z niego pieniądze i są to wtedy jego ostatnie podrygi. Dlatego banki nauczyły się, że stabilność jest bezcenna.
      Z państwem niestety nie masz opcji opt-out. Tu żyjesz, tu masz dom, rodzinę, a nie możesz się wypisać z państwa. Dlatego państwo pozwala sobie na zmiany prawa i urzędów w zależności od której partii wieje wiatr. Osoby rządzące mają za nic stabilność i niezmienność. Z państwa nie możesz się wypisać ze swoim domem.

      1. Z państwem niestety nie masz opcji opt-out. Tu żyjesz, tu masz dom, rodzinę, a nie możesz się wypisać z państwa.
        Jest to trudniejsze ale nie niemożliwe, zwłaszcza w Europie. Co więcej, nie jesteśmy wprawdzie tutaj apologetami EU ale ta właśnie możliwość „wypisania się” z jednego państwa i zagłosowania nogami do drugiego jest jednym z istotnych plusów EU. Nie mają tego przywileju na przykład poddani hegemona, przykuci do niego na dobre i na złe, gdziekolwiek nie uciekną.

        1. Ślimakiem Cyniku nie jesteś i niestety domu ze sobą nie zabierzesz. Możesz podejść do tego, że tu-się-sprzeda-tam-się-kupi, ale to już nie będzie tamten „twój wymarzony dom”.
          Twoja propozycja opt-out to czyste porzucenie swojego miejsca i danie za wygraną, a ja mam na myśli zmianę samorządu tudzież rządu.

  5. nadpremier/mason/socjalista pobożny-bankowiec/religijność na pokaz/ kocha opowiadać dyrdymały/bez zająknięcia i bez przerwy/ np. https://www.youtube.com/watch?v=3pFfKz4vReo

    a tymczasem w banustanie zadłuzenie i zapadalność długu https://www.finanse.mf.gov.pl/documents/766655/1170488/zsp_2017_03.pdf

    nadpremier mówi i robi to co kazali starzy i mądrzejsi z goldmana i morgana – tera już została propaganda w sprawie eliminacji gotówki…..
    a receptą na mega inwigilacje jest inteligentna tzw szara strefa dla znajomych klientów (i ich znajomych) i informować zwykłych ludzi o forsowanym pomyśle global komuny/banksterka/ w sprawie eliminacji gotówki np. dziś na koncie masz np 100tys zł a jutro robią 1tys zł i kto Ci uwierzy że miałeś/aś 100tys zł – niezawisły sąd?:-)….. co ta banda global komuchów/banksterów/ wyprawia a sądy najwyższe tak samo w ciemie bite jak zwykły ciulacz który nic nie czyta ze zrozumieniem

    przy okazji z innej beczki praktycznie żaden koncern motoryzacyjny nie ma w swojej ofercie chociaz jednego modelu samochodu /bez turbo do w miarę taniego przemieszczania się/ konstrukcyjnie przystosowanego do zasilania LPG /IV generacji za ok 3tys zł/…..bo V generacja to koszt ok 9-10tys zł !
    przy okazji dla nieuków/urzędników głównym produktem spalania LPG jest para wodna – dlaczego tylko hybryda i elektryki mają mieć przywileje a LPG?
    pozdrawiam zarobionych

    1. Uściślając, chodzi Ci o silniki benzynowe, nie doładowane, z wtryskiem paliwa pośrednim. Zwróć uwagę, że to nie turbo jest problemem, gdyż doładowane radzą sobie bardzo dobrze z LPG, patrz Volvo, SAAB. Głównym problemem jest wtrysk bezpośredni, który wymaga przelewu benzyny, aby wtryskiwacz był chłodzony. Wtryskiwacz znajduje się w głowicy.

      A co do pytania dlaczego LPG jest 'be’, to zwróć uwagę, że jest to produkt uboczny z rafinacji ropy naftowej. Skoro ropa jest 'be’, to i LPG jest 'be’. To nic, że spora część tworzyw sztucznych też produkowana jest z pochodnych ropy i one już nie są takie złe, bo można je recyklować. W drugą stronę hybrydy wcale takie eko nie są. Ilość energii wymaganej do wytworzenia baterii akumulatorów, silników nigdy się nie zwróci. Po prostu zanieczyszczenia są przesunięte do biedniejszych krajów, gdzie taka 'brudna produkcja’ jest umiejscawiana.

  6. Ojej! Precz z inwigilacją!

    Wyrzuć komórkę, kartę bankową, kompa. Może wtedy odrobinę ograniczysz inwigilację wobec swej osoby. darcie szat z powodu pomysłu nadzorowania przepływów finansów kiedy służby mogą bez problemu wyjąć wszystko na temat każdego obywatela (i robią to, zapewniam)jest co najmniej zabawne 🙂

  7. I jeszcze jedna drobnostka: przekazywanie tych danych będzie dokonywać się pod rygorem kary przewidzianej w kodeksie karnym skarbowym za uchybienia. Czyli kolejny obowiązek i eskalacja opresyjności…

  8. Tak się teraz zastanawiam. Przelew masowy (nawet jednego polecenia przelewu) na wyciągu pojawia się w postaci nieczytelnej, nawet w pliku do importu do FK-i jest to tylko informacja, że przelewów tyle i tyle, udanych i nieudanych. Do tego jest dodatkowo załącznik z listą. Skoro nie trzeba wysyłać załączników do wyciągu…

    1. „(…) Skoro nie trzeba wysyłać załączników do wyciągu…”
      ale co za problem, kolejny paragraf w ustawie

  9. Ciekawe co z przelewami masowymi. Na wyciągu nie widać czego dotyczyły. Może to jest sposób na obejście? Przelew masowy może być nawet jeden, nie musi być ich wiele.

  10. Wszystkim którzy uważają, że jeden klik dziennie, tudzież skrypt który ten klik zrobi za nas to żaden koszt i żadna trudność, przypominam: naciśnięcie spustu w rewolwerze przyłożonym Ci przez rząd do skroni wielkim wysiłkiem przecież też nie jest. A przecież wiemy, że uczciwy człowiek nie musi się obawiać. Wiemy wszak, że kochająca nasze pieniądze władza nie umieściła przecież pocisku w bębenku. Naciskajmy więc śmiało! Niewielki koszt i trudność a tylu złodziei dzięki temu się wypleni. Porządek wszak trza z tymi kułakami porobić. 😉

    Podziwiam Cię Cyniku, za cierpliwość i tłumaczenie. Ja dawno już przestałem wierzyć, że trolle są zainteresowane treścią odpowiedzi.

    Pozdrawiam serdecznie.

  11. Niestety pełna zgoda co do sedna sprawy. Urzędas (często zatrudniony na 1/16 etatu lub na stażu) będzie mógł szantażować duże firmy i w bardzo prosty sposób doprowadzić je do upadku. Komu na tym zależy? Czyje interesy reprezentuje p. Morawiecki? Bo na pewno nie Polaków… Być może nawet ma dobre intencje, ale Hitler, Mao czy PolPot też chcieli zmieniać świat wprowadzając rozwiązania, których skutki bardzo łatwo może przewidzieć każdy myślący człowiek.

    1. Wiesz, boję się, że Morawiecki jest po prostu idiotą. I całe towarzystwo naokoło niego, do prezesa włącznie, nie rozumie co robi. Ot – państwowe lepsze.
      Czy ten obowiązek będzie dotyczył też firm państwowych? Bo wiadomo, jak to prezes powiedział, prywatny przedsiębiorca = bandyta, tylko mu to trzeba udowodnić.
      Jeszcze rok, dwa, z niektórych obszarów przedsiębiorczości wycofają się wszyscy, i ziści się marzenie prezesa, zajmie się tym państwo. No jeszcze tego brakowało, żeby domu wynajmował ktoś prywatnie, czy budował, czy sprzedawał, czy ktoś prywatny bank założył albo energię wytwarzał czy też nią handlował. Ludziom się w głowach poprzewracało 😉

      1. boję się, że Morawiecki jest po prostu idiotą. I całe towarzystwo naokoło niego, do prezesa włącznie, nie rozumie co robi.

        A może jest to raczej „Kariera Nikodema Dyzmy”? Znakomity klasyk, z Romanem Wilhelmim w roli głównej, puszczany był niedawno w TVP.

        1. Wątpię w jedno i drugie. Za dużo Morawieckiemu płacili w zagranicznym banku. On raczej nie jest idiotą. Jest dość prymitywny i ograniczony umysłowo (u Sowy to wyszło na nagraniu) ale na pewno nie są idiotami jego mocodawcy. To jak z Wałęsą. Czy Kiszczak i Rockefeller byli idiotami dającymi się nabrać Dyzmie? Raczej nie…Największymi idiotami okazali się jak zwykle wyborcy.

          1. Istotnie, bardzo interesujące uwagi nadpremiera „we the people” Morawieckiego u Sowy. Aż dziw bierze że żaden dziennikarz nie zapyta się o to nadpremiera… 😉

          1. Tu jest ciekawa analiza wypowiedzi Morawieckiego. Oczywiście trzeba brać to z dystansem bo strona jest mocno prawicowo-spiskowa.

      2. myślę że doskonale rozumie co robi, w każdym razie dla nich na pewno to co państwowe to lepsze – bo własne! No i wielu ludziom w tym kraju wydaje się że jak coś jest państwowe to coś z tego będą mieli – no może i tak, o ile za młodu wstapią do partii i odsłużą swoje lata…

    2. Myślę że rząd miałby wystarczające poparcie nawet gdyby obwieścił że wszyscy przedsiębiorcy majątek zdobyli nielegalnie i należy go komisyjnie przejąć i rozdystrybuować wśród prawdziwych polaków.

  12. Sentyment słuszny, tylko drzewo niewłaściwe 😀 (jak zwykle…)

    Dane z rachnków firmowych i tak SĄ. Są przeliczane raz na dobę, są dostepne dla banków i ich przekupionych (i słabo opłacanych) pracowników, są dostępne na żądanie dla rządu i US. Czyli NIC NOWEGO. Acha, i są zwykle przechowywane w kraju, w systemach rozproszonych pomiędzy różnymi bankami róznych właścicieli. Błąd w systemie infomratycznym danego banku zwykle ogranicza się do częsci jego klientów.

    Natomiast Jednolity Plik Kontrolny (ten raz na miesiąc) …AGREGUJE i prezentuje dane DO TEJ PORY NIEDOSTEPNE W TAKIEJ FORMIE i czyni to na UJEDNOLICONEJ infrastrukturze znajdującej się POZA KRAJEM.
    De facto oznacza to jeden gigantyczny system Business Intelligence, podający cały obieg gospodarczy na talerzu każdemu, kto ma do niego dostęp. Niekoniecznie uprawnienia 😀
    Ponadto, tutaj błąd/ niedoróbka może mieć poważniejsze konsekwencje.

    Ponadto – geneza. Póki co nie słychać o typowych dla wdrożeń publicznych problemach w kontekście infrastruktury JPK. Czyżby ktoś wiedział wcześniej o zapotrzebowaniu ?

    Handel danymi jest w PL powszechny – wystarczy zarejestrować JDG w „jednym okienku”. Oferty na rachunek firmowy, usługi księgowe, karty do Makro itp pojawią się na długo przed nadaniem REGONu.

  13. A jaka jest różnica między urzędnikiem bankowym a skarbowym? Dlaczego temu pierwszemu możemy bardziej zaufać?

    1. Dobry punkt! Nie mówimy jednak o żadnym zaufaniu, większym czy mniejszym. Mówimy o potencjale do zrobienia szkody. Ten potencjał u urzędnika US jest dużo większy niż u urzędnika banku. Nieautoryzowane wynoszenie danych z banku pozostaje wykroczeniem a ich spieniężenie jest o wiele trudniejsze..

      1. W banku też łatwiej wpaść, sporo systemów pilnuje każdego pracownika, a i zwykła logika mówi, że jak wylecisz z jednego banku za wynoszenie danych, to ciekawe kto cię później zatrudni.
        Urzędnik takich problemów mieć nie będzie.

      2. No i banki podlegają jakimś prawom, może i niesprawiedliwym ale egzekwowanym
        A urząd skarbowy?

      3. „Ten potencjał u urzędnika US jest dużo większy niż u urzędnika banku. Nieautoryzowane wynoszenie danych z banku pozostaje wykroczeniem a ich spieniężenie jest o wiele trudniejsze..”

        Hehe.

        W tym momencie to ale zapomniales o danych podatkowych „wynoszonych” z bankow szwajcarskich i sprzedawanych panstwu niemieckiemu. Patrz: Schweizer Steuer-CD.

        No i zabawny link do tego: https://www.welt.de/politik/deutschland/article164255714/Akte-zu-Schweizer-Steuer-CD-in-Wuppertal-gestohlen.html

        Pozdro, Andreas

        1. No racja, Andreas – teraz już urząd skarbowy nie będzie musiał kupować tego co dostanie za darmo 🙂

Comments are closed.