Rynki ocieplają się do Trumpa

Pojawił się nowy numer TwoNuggets Newsletter, 2N2016_15.

Rozwijamy w nim wątek  zapoczątkowany na niedawnym jesiennym seminarium inwestycyjnym TwoNuggets a dotyczący inwestowania w Ameryce pod Donaldem Trumpem.  Jest to fascynujący temat.trump i rynki

Pesymiści wskażą  że entuzjazm mas stojących za Trumpem może być przedwczesny i jego postawa anty-establishmentowego rebelianta mogła być chwytem marketingowym.  Wskazywać na to zdają się rozdzielane obecnie nominacje wśród których pojawia się wiele figur establishmentowych,  neoconów i  republikańskich wyjadaczy typu Romneya.  Jeszcze przed miesiącem wydawało się że z niektórymi z nich Trump gotów był pójść na noże.  Teraz,  gdy wyborczy murzyn zrobił już swoje, Trump klepie się po ramieniu z dawnymi antagonistami i rozdziela między nimi stanowiska.

Z drugiej strony optymiści, do których zalicza się i TwoNuggets Newsletter,  chwalą niedawne wybory w Ameryce. Nawet jeśli były one  ustawką to przyznać trzeba że spektakl wyglądał na prawdziwy i do końca trzymał w napięciu… 😉  Jeżeli wygrał go lepiej zakamuflowany kandydat to kamuflaż,   przynajmniej w części,  działa nadal choć już nie musi.  Kiedy na przykład skonfundowane press-tytutki w Europie nadal nie wiedzą co mają o nim sądzić i przemilczają ostatnie posunięcia prezydenta-elekta Trumpa  parę press-tytutek amerykańskich,  w tym the New York Times, już wyraża publiczną skruchę za skandalicznie nieobiektywną postawę w czasie kampanii wyborczej.

Zmusza ich do tego sam Trump bezpośrednio komunikując się z wyborcami,  bez „konferencji prasowych” i  bez filtrowania newsów przez manipulatorów.    Ostatnio ogłosił listę posunięć w pierwszych  100 dniach swojego urzędowania.   Wyborcy oczom i uszą nie wierzą ale kandydat podkreśla w nich te punkty które obiecywał w czasie kampanii.  Tyle że press-tytutki  zapomniały o tym wówczas poinformować.   Dalej zresztą nie informują o takim rewolucyjnym kroku jakim jest obietnica usunięcia dwóch regulacji na każdą jedną nowo przyjętą.  Gdzież by tak w Europie jakiś Juncker czy Tusk na coś takiego wpadli!     Ledwie przebija się też  potwierdzenie oficjalnego wycofania się Ameryki z dopiero co podpisanego układu TPP w pierwszym dniu urzędowania.  Gdyby Trump był  dobrze zakamuflowanym kandydatem establishmentu to by mu na coś takiego raczej nie pozwolono. Państwa które TPP  już ratyfikowały,  oraz główny jego promotor Obama,  wychodzą przy tym na durni.   Europejskim wasalom zgadzającym się na TTIP wstyd ten zostanie prawdopodobnie zaoszczędzony bo TTIP wydaje się teraz  dead meat.   Zostaną jednak zrobione w konia inaczej bo podpisały już przecież inny potworek  – CETA.  Dzięki CETA amerykańskie kompanie osiągną benefity TTIP bocznym wejściem przez Kanadę.  Więcej o CETA w kolejnym wydaniu TwoNuggets Newsletter.

Rynki powoli ocieplają się do prezydenta Trumpa,  trwa powyborczy miesiąc miodowy mimo że kandydat zaprzysiężony ma zostać dopiero 20 stycznia.  Istotnym pytaniem jest jak długo jeszcze festyn potrwa.  Przed prezydentem elektem stoją ciężkie zadania i mnóstwo trudnych,  niepopularnych decyzji.  Za jego kadencji dojdzie do globalnego resetu – transformacji światowego systemu monetarnego opartego na dolarze w system multilateralny,  oparty  na SDR.  Przygotowania do transformacji są na ukończeniu,  świat czeka w zasadzie tylko na kryzys który transformację tę zastartuje.

Czemu kryzys?  Ponieważ szeregu niepopularnych reform nie da się inaczej przeprowadzić.    Skala zmian i dopasowań,  w tym rozmontowanie systemu dolarowego i długotrała erozja wartości dawnej „waluty rezerwowej świata”,   niemalże gwarantują że  transformacja nie będzie łatwa i obfitować będzie w turbulencje.  Wina za każde potknięcie i za każde niepowodzenie spadnie na urzędującego prezydenta,  który ma szansę pełnić w ostatecznym rozrachunku rolę kozła ofiarnego.  Zwalić winę za niepowodzenia na niego będzie ponadto prosto. W silnie spolaryzowanym po wyborach społeczeństwie   połowa wyborców już teraz jest przeciwko nowemu prezydentowi,  ktokolwiek nim będzie.  Przekonanie reszty w miarę piętrzących się problemów trudne nie będzie.

Jak każde jednak turbulencje także i te będą okazją do zysków dla inwestorów  z pozycją w tych aktywach dla których prezydentura Donalda Trumpa oznaczać będzie stanowić będzie bonus.  Więcej o tym w bieżącej edycji newslettera.

 

.

13 thoughts on “Rynki ocieplają się do Trumpa

  1. „Ostatnio ogłosił listę posunięć w pierwszych 100 dniach swojego urzędowania.”

    Jest na tejże liście postawienie zarzutów albo przynajmniej wszczęcie poprzedzającego je postępowania ws. HC ?

  2. jeśli prawdą są te pozytywne wiadomości o planach Trump’a to oby nie strzeliło mu do głowy jeździć pod składnicą książek w Dallas.

    1. God Emperor dobrze wie na co się porywa, jego zwody z wyborem członków z bagna establiszmentu mają go tylko doholować na stanowisko. Później powie Romneyom „you’re fired”. Czy spróbują myku z faithless electors, albo zrobią mu Kennediego ryzykując wojnę domową? Da się widzieć. Nie mamy nic do stracenia (on z resztą też), bo alternatywą jest nuklearna zagłada.

    1. @jpmorg

      Kolejny link o wysokiej jakości. KLUB INTELIGENCJI POLSKIEJ!

      Też chcę należeć do inteligencji – na całe szczęście to takie proste, wystarczy złożyć wniosek i pyk! Jestem inteligencją…

      Hmm zobaczmy co to za ciekawa organizacja (cytaty z „o stowarzyszeniu”) :

      „Przywrócimy monopol państwa (NBP) na emisję pieniądza, (a także monopol dotyczący produktów wysoko dochodowych jak np. spirytus).”

      „Będziemy zwalczać promowanie wzorców amoralnych wśród młodzieży („róbta, co chceta”), szerzące się wśród niej nałogi (narkotyki), propagandę antyrodzinną, propagowanie seksu”

      „Jesteśmy przeciw biedzie i bezrobociu uniemożliwiającym rozwój rodziny, przeciw emigracji powodującej rozbicie rodziny lub jej emigrację, przeciw propagandzie antyrodzinnej (patrz wytyczne Hitlera wobec Polaków), przeciw aborcji i sztucznemu zapładnianiu, przeciw fałszywym zasadom „edukacji” seksualnej (w tym np. promocji prezerwatyw i innych środków zapobiegających rodzeniu).”

      „Jesteśmy za umacnianiem różnorodności, za powiększaniem suwerenności państw w dziedzinie pieniądza (pieniądz lokalny narodowy, banki miejscowe, samorządność, wzmocnienie związków zawodowych”

      Etanol tak, narkotyki nie 😉 Reszty komentować nie będę. Aplikować do Klubu można tutaj:

      https://www.klubinteligencjipolskiej.pl/deklaracja-czlonkowska/

      Skoro już rzucamy linki ze szmatławców, proszę: https://www.fronda.pl/a/murzyn-z-wyborczej-zrobil-swoje-i-nie-moze-odejsc-bo-ma-klopoty,82763.html

  3. „Rynki powoli ocieplają się do prezydenta Trumpa”

    Chiałbym się poskarżyć na analityków na których powołują się dziennikarze. Choćby to:
    kurs akcji spada – analitycy tlumaczą to obawami przed Trumpem
    kurs rośnie – ci sami analitycy tłumaczą to efektem Trumpa

    Zbiera się sabat FED i szukam jakiś prostych (bom nie specjalista) wyjaśnień co oznacza podniesienie/obniżenie stóp. Zamiast tego trafiam na dywagacje czy polityka będzie „gołębia” czy nie. I nic poza tym. Mam wrażenie, że dziennikarz smarujący taki tekst robi copy+paste, bo słowo „gołębi” powtarzało się w zadziwiająco wielu miejscach.

    Cena miedzi spada. No bo kryzys w Chinach.
    Cena miedzi rośnie. No bo bańska w Chinach. Zaraz po kryzysie.
    Chaos informacyjny, szum, bełkot.
    Na bankier.pl produkuje się typ o aparycji Leslie Nielsena. Typ przynudza, nie czytam. jakiś czas później dowiaduję się, że typ użyczył swojej twarzy jakiemuś „domu maklerskiemu” czy tam funduszowi, który nie potrafi doliczyć się pieniędzy swoich klientów.
    Wielki – kurcze – ekspert od mówinia: dziś mamy mroźny dzień, więc jest zimno. A jutro też będzie zimno, bo mamy zimę. bla bla. Tak wygląda 99% tekstów na tematy inwestycyjne. Przynajmniej tych za które nie trzeba płacić.

    1. tak wygląda 99% informacji z 'internetów’. Ale czemu ma wyglądać inaczej skoro zadając pytanie musisz już znać odpowiedź? (to nie dotyczy prawicowych portali ani tygodników tylko sposobu korzystania z wyszukiwarki). Tak więc dzięki google każdy znajdzie takie odpowiedzi jakie są mu potrzebne do trwania w swojej wersji rzeczywistości.

    2. optymizm wynika z przekonania, że ​​nowa administracja będzie mogła dramatycznie (i natychmiast) zwiększyć wzrost gospodarczy.problem polega na tym, że USA i globalna gospodarka nadal napotykają na poważne problemy strukturalne, które wydają się być poza kontrolą jakiegokolwiek polityka. Coraz częściej łapię się na tym,że rynek opera się na „kup plotkę, sprzedaj jako wiadomość”. Wydatki na infrastrukturę były jedną z głównych sił napędowych niedawnego ataku entuzjazmu. Proponowany $ 1 bilion wzrostu wydatków na infrastrukturę w USA przez rząd w ciągu następnej dekady jest tak naprawdę tylko kroplą w morzu w porównaniu do tego, co już się dzieje w sektorze prywatnym w Chinach. W ciągu ostatnich pięciu lat Chiny wydały na infrastrukturę ponad 20 bilionów $ , podczas gdy sektor publiczny USA wydał na infrastrukturę zaledwie $ 1,3 biliona dolarów. Honor USA ratuje sektor prywatny, który zainwestował w infrastrukturę ponad $ 13 biliona w ciągu ostatnich pięciu lat.
      Istnieje również wiele nadziei, że niższe stawki podatku mogą pobudzić wydatki konsumentów napędzających gospodarkę USA.bez roztrząsania kto będzie głównym beneficjentem niższych podatków to głównym problemem jest argument, że zachowanie konsumenta nie zmieniło od czasu kryzysu finansowego. Konsumenci po prostu oszczędzają więcej z ich dochodów, które pozostają im do dyspozycji.widać to początku kryzysu finansowego, a zwłaszcza od 2012 roku.Blizny kryzysu finansowego trwale zmieniły zachowanie amerykańskiego konsumenta. Konsumenci postępują podobnie, jak to miało miejsce w 1970 roku. W dniu dzisiejszym problemem jest to, że stopa oszczędności jest na poziomie 5,7%, podczas gdy stopa oszczędności w 1970 roku była pomiędzy 12-14%.
      Gospodarka USA wychodzi z cyklicznego spowolnienia gospodarczego, jednak istnieją poważne problemy strukturalne stojące przed gospodarką, które mogą ograniczać skuteczność wszelkich zmianach politycznych.
      Ameryka ma wiele koni trojańskich, dzięki uprzejmości globalistów. Jednak duże Trzy konie trojańskie to bankowość, opieka zdrowotnej i edukacja. Dla Ameryki jest kwestią przetrwania by rozebrać trzy konie trojańskie i władza nad każdym musi być zwrócona ludziom. Z końcem Obamy i klęską Clinton, nadszedł czas, aby zamknąć kurtynę nad trzema komunistycznymi eksperymentami w Ameryce.skolektywizowana bankowość, opieka zdrowotna i edukacja są narzędziami komunistycznej inwazji tego kraju. Komunizm działał dobrze,tylko dla globalistów.
      https://www.thecommonsenseshow.com/2016/11/27/americas-three-trojan-horses/

    3. @franek

      nic nie ma sensu bo kasyno jest kompletnie rigged

      Polityka gołębia (dovish) – obniżenie stóp, QE, lub „helicopter money” czyli pewnie coś w rodzaju automatycznego depozytu dla populacji, albo wręcz stała pensja czyli UBI: universal basic income – ostatnio lansowana, uzasadniana przez nieuniknioną robotyzację i w efekcie utratę sensu dla pojęcia jobs(I kid you not). Wszystko to ma podbijać giełdę i spending, oraz walczyć z deflacją.

      Polityka jastrzębia (hawkish) – podniesienie stóp, w następnych krokach normalizowanie stóp procentowych i upłynnienie obligacji z ksiąg fed-u (tu mi czołg jedzie, a tak w ogóle to kto kupuje te trannies z Chin i Arabii Saudyjskiej?). Giełda idzie do góry, rzekomo bo Trump obiecał deficit spending. Na prawdę dlatego, że duże ryby chcą zrealizować profit na all time high. Podnoszenie stóp ma obniżać inflację i ochładzać gospodarkę. Wykonywane jest dlatego, że fed straci wiarygodność jeżeli tego nie zrobi, bo tak bardzo obiecał.

      Rosnacy dolar jest oznaką, że giełda wierzy w pewną (dosłownie 100% pewną) rate hike. Czyli hawkish, z tym że ponoć rate hike jest już wkalkulowana (baked in), więc giełda ma nie spaść.

      A prawda taka, że bez darmowej kasy z zirp-u nie ma „prosperity” na giełdzie, a skoro krach jest overdue i „ekspansja” (tak naprawdę stagnacja zakamuflowana przez statystyki BLS) statystycznie bardzo długa, to krach jest imminent.

      Trump (zauważyli panowie, że facet ma zwykle dosyć posępny wyraz twarzy?) nie będzie w stanie zrealizować planów opartych na dramatycznym powiększeniu długu, wydatkach na infrastrukturę z jednoczesnym obniżeniem podatków przy nawet delikatnie podniesionej stopie, gdyż koszt obsługi długu będzie nie do zniesienia. Życzę mu wszystkiego najlepszego ale troszkę za późno imo zabrał się za MAGA. Mam nadzieję, że się mylę.

      Jeżeli w ogóle dojdzie do inauguracji – Soros jeszcze nie powiedział ostatniego słowa. Ten cyrk (recount) z wiecznie głupawo uśmiechniętą żydówką (Stein) miał zablokować delegatów tak, żeby ich liczba spadła poniżej 270 – wtedy decyduje kongres. Wygląda na to, że sprawa poszła do kosza. W międzyczasie w mediach społecznościowych trwa śledztwo ze zgromadzoną gigantyczną ilością poszlak na temat pedo-ringu i satanistycznych obyczajów implikujące najwyższe kręgi władzy. Przy okazji wylazła cenzura na FB, twitter i reddit. Inicjatorem był Julian Assagne i jego Wikileacks. Od paru tygodni JA is kill. Ostatnia bomba przed wyborami nie wyszła, organizacja została wyłapana i uciszona. Z jego konta nadaje CIA (maile nie są szyfrowo weryfikowane jak wcześniej), dwa ostatnie wywiady (video i audio) są sfingowane. Sprawa jest tak ciężka, że nawet zero hedge doniósł jedynie, że media MSM dementują, iż człowiek z grupy 50 najbardziej wpływowych w waszyngtonie, który prowadzi pizzerię robi cokolwiek nielegalnego. Za swoje podejście został przez użytkowników zjechany jak bura. Wygląda na to, że dumny przedstawiciel fake news jest zwyczajnie zaworem bezpieczeństwa. Ale warto poczytać komentarze, jak już się nauczy kto jest na doli ctr czy tam jdif, albo jak ich rozpoznać. Wystarczy zerknąć na materiał dowodowy – bezsenność gwarantowana. A kto nie wierzy ten powinien najpierw zobaczyć co się wyrabia w Korei Południowej. W mediach też kompletna cisza w tej sprawie nieprawdaż?

      1. Ta, wygląda na to, że Stein ma sprzymierzeńca (facet o pseudo Rock), który również jest zatroskany prawidłowością przebiegu głosowania. Sama Jill również nie przestaje zgłaszać podań o przeliczanie głosów w kolejnych stanach (pomimo tego, że jej partia się od niej odwróciła). Dziwnym przypadkiem oboje robią to tylko w stanach, w których wygrał Trump. Powtarzam, chodzi o wykluczenie głosów elektorskich przez przeciągające się przeliczania, Soros jest przekonany, że kongres zmieni wynik wyborów, pewnie ma rację. Wróg zinfiltrował prezydencję i wszystkie najważniejsze organizacje władzy biznesu i mediów. To jest okupacja i bez rozlewu krwi się nie obędzie.

  4. Trump ma rodzinę i nie chce skończyć jako Kennedy.jego nominacje mają za zadanie wyciągnąć ludzi z przydatnymi cechami z dotychczasowych środowisk. Trump zdaje sobie sprawę, że ludzie ci mogą być szantażowani przez poprzedni układ. wielu jednak już dało dowody, że mogą być przydatni dla kraju.
    weźmy takiego Admirała Rogersa, który 16.11.2016r uratował życie mieszkańców Denver.
    https://www.foxnews.com/us/2016/11/17/mysterious-white-plane-spotted-circling-denver-metro-area.html
    https://boeingisback.com/zagovor/popyitka-gosudarstvennogo-perevorota-v-ssha.html
    Pracownicy Służby Wywiadu Zagranicznego Rosji(SVR)16 listopada w godzinach popołudniowych (czasu moskiewskiego) zgłosili do Ministerstwa Obrony, że z jednej z baz US Navy wystartował „samolot Doomsday”, który w sytuacji awaryjnej może przejąć kontrolę nad okrętami podwodnymi z bronią jądrową na pokładzie US Navy.
    https://www.youtube.com/watch?v=ZcsVxgGoA04
    Samolot krążył nad lotniskiem w Denver na wysokości 10 km i nie odpowiadał na prośbę dyspozytora.
    warto wspomnieć, że, historia ze lotu tego statku powietrznego jest ściśle związana z wydarzeniami, które miały miejsce 11 września 2001 roku.
    Według traktatu o redukcji zbrojeń strategicznych podpisanego między Rosją a Stanami Zjednoczonymi w lutym 2011 roku, kraje powinny się wzajemnie informować o statusie misji takiego sprzętu.Dyrektor Wywiadu Siergiej Naryszkin szybko skontaktował się z amerykańskim odpowiednikiem US Navy admirałem Michaelem Rogersem, który był szefem Agencji Bezpieczeństwa Narodowego (NSA). samolot został elektronicznie zablokowany.
    wbrew procedurom admirał Rogers pospieszył do Nowego Jorku na spotkanie z przyszłym prezydentem i ostrzegł go o niebezpieczeństwie.Wskaźnikiem prawdziwości tej historii było zachowanie amerykańskich mediów, które zaczęły nękać Admirała Rogersa.
    https://www.chicagotribune.com/news/nationworld/ct-nsa-director-removal-recommendation-20161119-story.html
    Trump chce mianować Rogersa na szefa wywiadu. Myślę, że admirał udowodnił swoją lojalność do przyszłego prezydenta.
    w sądach warto zachować umiar

  5. w tym the New York Times, już wyraża publiczną skruchę za skandalicznie nieobiektywną postawę w czasie kampanii wyborczej.

    Widac oficerowie prowadacy dziennikarzy sa zadowoleni z ustepliwosci Trumpa, bo sie wlasnie okazalo, ze jest „swoj chlop”. Widac nie mial ochoty spotkac na swojej drodze zyciowej rozpedzonej brylki olowiu, jak bracia Kennedy, i zrozumial dziejowa koniecznosc zawierania licznych kompromisow.

    Dalej zresztą nie informują o takim rewolucyjnym kroku jakim jest obietnica usunięcia dwóch regulacji na każdą jedną nowo przyjętą. Gdzież by tak w Europie jakiś Juncker czy Tusk na coś takiego wpadli!

    Amnezji to my jeszcze az takiej nie mamy, zeby nie pamietac komisji „Przyjazne Panstwo” prowadzonej przez Palikota za czasow Tuska. Jesli Trump sie na niej wzoruje i jego reformy odbeda sie na wzor Palikocich, to nie ma sie tymi zapowiedziami co ekscytowac.

Comments are closed.