żyła pluskwa po Brexicie, ale co to jest za życie…
Wielu ekspertów i polityków cierpi ostatnio na ostrą odmianę kaca. Brexit przeszedł. Wszystko w co wierzyli i o czym przekonywali odnośnie nieprawdopodobnego przypadku Brytyjczyków wybierających suwerenność ponad stabilizację legło w gruzach. Gorzej nawet, fora internetowe bezlitośnie kronikują każdy wypowiedziany nonsens i każdą sknoconą prognozę które pozostaną tam na lata. Trudno będzie później wyłgać się i wybielić życiorys dowodząc że było się za a nawet przeciw.
Złożony z samych ekspertów portal wsieci.pl na przykład poważnie rozważa podobno zmianę swojej nazwy na „wkacu.pl”. Całość po-brexitowych opinii produkujących się tam ekspertów składa się na rodzaj interesującego potpourri w poczekalni u psychiatry. Jedni chcą unię reformować metodą, jak się zdaje, stania na głowie i wachlowania uszami. Do tego sprowadzają się postulaty oddolnej reformy zabetonowanej na dobre w Brukseli mafii. Drudzy, jak ex (na szczęście) prezydent Komorowski, dowodzą bez ładu i składu konieczności dalszego „zacieśniania integracji” unijnej. Przypomina to nieco zacieśnienianie przyjaźni polsko-radzieckiej której nie można było nigdy zacieśnić wystarczająco. Może zresztą nie bez swoistej logiki bo w końcu każdy wisielec nie marzy o niczym bardziej niż o dalszym zacieśnianiu. Męczy się wówczas krócej.
Jeszcze inni, jak Prawica RP Marka Jurka, traktują sprawę pryncypialnie i osobowo proponując vendettę przeciwko głównym aktorom dramatu: Schultzowi, Timmermansowi i Junckerowi. Dostaje się także płaczliwej włoskiej lewaczce Mogherini. Jeśli Cameron mógł zrezygnować ze stanowiska to czy nie kolej teraz na Junckera? Ale przecież nie ta to klasa, przyjaciele, i nie ta tradycja… Poza tym nie jest pewne czy domagając się głowy Schultza głowa Marka Jurka i jego Prawicy byłaby choć minimalnie atrakcyjniejszą alternatywą. Przewodniczącym rady Europy Tuskiem Prawica RP zajmie się jak wróci. W końcu wyszła mu w Brukseli jedna rzecz – UK wyszło z unii… 😀
Gdzie indziej znowu ekspert Kostrzewa-Zorbas przewiduje że „Szkocja wyjdzie, ale z UK. Ani przez chwilę nie będzie poza UE”. Najwyraźniej widzi unię jako szpital diabetyków uzależnionych od socjalnej insuliny, z których żaden bez codziennej dawki nie przeżyje. Nie on jeden i też pewnie nie bez racji…
Najlepszą receptę na wszelkie kłopoty ma jednak min. Waszczykowski który przestrzega przez braniem Brexitu za „fanaberię jednego państwa”. Ale nie wyjaśnia dokładnie czemu. Czy samo ogłoszenie referendum w jednym z 28 państw EU i pozwolenie ludności na wolny wybór to właśnie nie fanaberia jednego państwa? Odkąd w swoich fanaberiach w 2005 Holendrzy i Francuzi unijne plany integracji wokół unijnej „konstytucji” odrzucili won biuro polityczne w Brukseli na żadne fanaberie więcej wśród swoich pozostałych 27 prowincji nie pozwala. Czy starczy nam zatem odwagi aby ignorując instrukcje centrali nie uważać Brexitu za „fanaberię”? Gdyby okazało się to fanaberią to min. Waszczykowski będzie w żalu nieutulony – „nie naprawimy [wtedy] unii”, ubolewa.
No dobrze ale jak konkretnie mamy ten szpital diabetyków naprawiać? Nie lepiej zlecić po prostu NATO zbombardowanie go? W końcu specjalizuje się ono w bombardowaniu szpitali… Nie jednak, pod „naprawianiem” min. Waszczykowski ma na myśli coś innego. Chce mianowicie „nowego zdefiniowania suwerenności państw członkowskich”. Ale znowu nie zdradza jak. Uznanie że prezydent Kaczyński podpisując traktat lizboński nie popełnił aktu zdrady zrzekając się na rzecz obcego państwa suwerenności narodowej do chronienia której był konstytucyjnie zobowiązany? Zaprzeczyć że cały sejm go w tym poparł? Czyżby chciał odkręcić teraz ten akt i zacząć przywracać krajowi utraconą suwerenność? Nigdy na to wprawdzie nie za późno ale to dopiero pachnie nam fanaberią, a może nawet wizją bratniej pomocy na którą sejm też się przecież zgodził…
Przede wszystkim jednak min. Waszczykowski chce „zbadać jakie argumenty dotarły do społeczeństwa brytyjskiego i przekonały je do głosowania za wyjściem z Unii”. Nie wiemy jednak czy jest tutaj cokolwiek do badania. Suwerenność, panie Waszczykowski, suwerenność. Albo się ją ma, i naród decyduje, i to nawet bez braterskiej pomocy. Albo się jej nie ma i nawija się wtedy bez sensu o jej „nowym zdefiniowaniu” a decyduje Schultz z Junckerem i biuro polityczne w Brukseli.
Najbardziej interesującym rezultatem badań min. Waszczykowskiego ma być jednak wiedza „które zachowania Europy są nieakceptowalne”. To rzeczywiście wygląda nam na wiedzę fundamentalną, może nawet bezcenną. Co wzbudzi gniew Junckera w Brukseli tak że naśle na nas Timmermansa, a co jeszcze może przejść bez braterskiej pomocy? Czy można targowiczan z KOD-u wziąć za hajdawery czy już podpada to pod „zagrażanie demokracji”? Jaka kara za nie przyjętego migranta nałożona przez Brukselę jest akceptowalna a jaka już nie? A jeśli nie jest to którym palcem w bucie kiwać aby było to dla centrali akceptowalne a nie stanowiło, broń Boże, „fanaberii”?
.
Już kombinują jak wyjść z twarzą lub nazywając rzeczy po imieniu – wogóle nie wychodzić:
https://www.dailymail.co.uk/news/article-3662545/How-hackers-hijacked-petition-demanding-second-EU-referendum-mocked-British-democracy-signing-42-000-signatories-Vatican-City-population-840.html
nazywajac rzeczy po imieniu Angela nakłada na angoli sankcje 🙂
„Należy uczynić i uczyni się odczuwalną różnicę między tym, czy kraj chce być członkiem rodziny Unii Europejskiej, czy też nie. Kto chce z tej rodziny wystąpić, ten nie może oczekiwać, że odpadną dla niego wszystkie obowiązki, natomiast przywileje pozostaną – powiedziała Merkel.”
https://wiadomosci.onet.pl/swiat/angela-merkel-ostro-o-decyzji-bytyjczykow/mg2mpm
JKM węszy spisek..
https://fakty.interia.pl/raporty/raport-unia-europejska/aktualnosci/news-korwin-weszy-spisek-ws-propozycji-utwo
A to interia zajmuje się jeszcze czymś innym? 😉
xxx
Tłumaczenie miejscami schrzanione (albo też autorowi za bardzo zależy na tym by zrobić z tego dokumentu prolog do afery – dostęp do tekstu źródłowego znalazłem tylko na koncie na Twitter autora tej wrzutki z TVP info), ale prawdą jest, że Niemcy i Francja chcą między innymi z nas zrobić obóz dla uchodźców. W dokumencie pada określenie „there shall be no unilateral national answers to the migration challenge” czyli, że jeżeli Niemcy oraz Francją coś postanowią w sprawie imigrantów to nie jest to „unilateral national answer”, ale jeżeli wypowie się Polska albo Węgry (bo wiadomo jaki to głos) to już tak. Ponad to coś bredzą o jakiś ponadnarodowych kontrolach granicznych FRONTEX. Ciekawe kto będzie temu FRONTEX wydawał polecenia jak już miałoby dojść do strzeżenia polskich granic przez przykładowo Niemców … Poza tym ciekawy jest ustęp o jakiejś spójności energetycznej jaką rzekomo w UE trzeba stworzyć. Niby jak oni sobie to wyobrażają skoro Niemcy tworzą z Ruskimi Nordstream 2 ? Wielka Brytania zapewne dlatego wyszła bo akurat taka strategia energetyczna w ogóle nie po drodze zważywszy na British Petroleum, który sprowadza energię do Europy z Morza Kaspijskiego, a nie od Ruskich.
Coraz bardziej jestem przekonany o tym, że Brexit to wcale nie było nieświadomie działanie Wielkiej Brytanii jak to niektórzy poważni komentatorzy opisują. Nie mówią nam o wszystkim. Niemcom akurat jest to wyjście na rękę bo tylko Wielka Brytania była ich przeciwwagą w UE. Jeżeli UE podąży kursem wyznaczonym w tym dokumencie przez Francję i Niemcy to ten projekt rozpieprzy się zupełnie za jakieś 5-10 lat.
—
MOD: powiedziałem już wyraźnie i powtarzam raz jeszcze, link źródłowy albo żaden. To że jakiś polski filut „dotarł” do materiałów prywatnych min. spraw zagranicznych Niemiec do których jakoś nikt inny nie dotarł wskazuje na komedię której nie będziemy tutaj podsycali.
Suwerenność, suwerenność…Ale w Wielkiej Brytanii suwerenem jest parlament. Może jednak stwierdzą, że naród się myli.
idealny obraz co się dziele po referendum
https://twitter.com/FliDiFlouFliFla/status/747352496507654145
No i wyszło szydło z worka Niemcy i Francja, chcą budować sobie podporządkowane imperium – superpaństwo. Wielka Brytania powiedziała pas a Polska dostała ultimatum – XXXX
—-
MOD: tylko linki źródłowe, proszę. Bez tego rzecz wyglada na postbrexitową ustawkę dla półgłówków, w spartolonym polskim wykonaniu.
XXX
.
(Jeżeli p. Waszczykowski to potwierdził, to rzecz jasna musi to być prawda – nikt chyba nie wątpi…)
—
MOD: powiedziałem już wyraźnie, link źródłowy albo żaden. Nie będziemy uczestniczyli tutaj w podsycaniu jakiejś bulwarowej paranoi. Od tego są fora GW.
Coś mnie zastanawia. Kurs funta spadł na łeb na szyję natychmiast po ogłoszeniu (nieoficialnych) wyników, coś w 2h jak nie szybciej.
O 5 rano, gdy rynki w Europie dobrze spały, w USA NYC kładło się spać (11PM) ale żyła i miała środek dnia pracy finansowa Azja. Było więc gdzie odpowiednio duże zlecenia sprzedaży funta puścic w ruch. Zrobienie ponad 10 centów spadku waluty jest trudne w takim czasie, ale wykonalne.
Kara dla UK to na pewno nie jest, straszyć innych chętnych też nie ma jak – i tak są zamknięci w Euro. Siedzę i wymyślam teorie spiskowe, spać się jakoś nie chce 😉
[1] Referendum zobowiązujące nie jest. I w czasie pomiędzy jego możliwą implementacją wydarzyc może się wiele.
[2] Brexit jest korzystny zarówno dla samego UK, jak i Unii która pozbywa się jedynego hamulcowego i blokera pogłębionej integracji oraz konia trojańskiego USA, który z racji populacji, sprawności organizmu państwowego oraz wkładu w budżet ma cokolwiek do powiedzenia. Co więcej, na koszt zainteresowanego.
Na koniec rewelacyjna scena:
Yes, Prime Minister — Why Britain Joined the European Union
https://www.youtube.com/watch?v=37iHSwA1SwE
Komentatorów – komentować nie trzeba. Zapomnieli, że Wielka Brytania nie zabiega o sojusze, ale się na nie (ewentualnie) godzi, bo wiecznych wrogów ani wiecznych przyjaciół nie ma – a tylko wieczne interesy.
Excellent piece, {Antey}”! Doskonały!!!
Zauważ jednak że wprawdzie zdarzyć się może „wiele” to zaprzecza on zasadniczo punktowi [1]. Brexit jest for good, spierać się możemy o motywy ale odwrót nie jest specjalnie wiarygodny…
Muszę was wszystkich zmartwić ale upragnionego tutaj brexitu raczej nie będzie.
Borys jest największym przegranym tej batalii(co by nie zrobił jest na przegranej pozycji) a Camareonwi udało się ostro namieszać , przegrał bitwę lecz wygrał wojnę.
Podając się do dymisji i nie trigerujac art. 50 przekazał zgniłe jajo dalej teraz kwestia kto będzie na tyle odważny by ponieść ciężar brexitu.
Mimo ze zgadzam się z Cynikiem co do długo terminowych pozytywnych skutków tak krotko i średnio terminowe przerażają establishment a nawet ciemny lud.
Nope. Biorąc nawet poprawkę na entuzjazm chwili nie widzę żadnego możliwego dla Camerona spinu aby twierdzić że cokolwiek wygrał. Przegrał i jest skończony. Tyle że nie utracił honoru, pojęcia znanego jeszcze tylko na wyspach… O naszej opinii o najbliższej, i również średnio odległej przyszłości charakteryzującej się dużą zmiennością, wiedzą już czytelnicy TwoNuggets Newsletter. Na czasie jest podkreślenie że pora może być dobra na skorzystanie z zawirowań i zajęcie długoterminowych pozycji w wybranych walorach po okazyjnej cenie. Nawet w kryzysie będą winners!.
https://youtu.be/Tetk_ayO1x4
Słowa M.Thatcher z dnia 30-X-1990:
„Tak, Komisja Europejska chce ZWIĘKSZYĆ swoje uprawnienia. Tak, to ale to ciało Komisja Europejska jest NIE wybrane ciało i ja jako premier WB nie chcę, aby Komisja ZWĘKSZAŁA swoje uprawnienia kosztem „domu”(tzn. Brytyjskiego Parlamentu), gdyż My oczywiście mamy Parlament Brytyjski mamy ODDMIENNE zdanie niż Komisja Europejska przez NIKOGO NIE wybrana. Oczywiście…
Przewodniczący Komisji, pan Delors, powiedział na konferencji prasowej, na drugi dzień, że chce, aby Parlament Europejski będzie demokratyczna organem Wspólnoty, a komisja Komisja Europy będzie ciałem wykonawczym, który powoła Rade Ministrów Europy, że Rada Ministrów Europy wyłoni Senat Europy, który będzie rządzic w całej Europie.
Nie, NIE, NIE.
Tak nie będzie, że ktoś z zewnątrz będzie rządził w Wielkiej Brytanii.
teraz polskojęzyczny prezydencik wystrugany z kołka Duda na konferencji prasowej w Krakowie komentując brexit stwierdził:
To także wyraźny sygnał dla przywódców Unii Europejskiej, że w tej sytuacji musimy zachować jedność i spójność. Po drugie, trzeba czynić wszystko, by uniknąć efektu domina, by społeczeństwa kolejnych krajów nie powiedziały, że nie chcą być członkami europejskiej wspólnoty
Źródło: Polska Agencja Prasowa
brawo towarzyszu Duda towarzysze z komitetu centralnego PZPR byliby dumni. naród trzeba siłą i do ostatniej kroplo krwi uczyć miłości do unii europejsatej.
mafia górą dozorcy z pełnym poświęceniem pilnują bydła w oborze. niepokorne sztuki zamknie się w psychiatrykach tam wytłumaczą im lekarze że są obłąkani. nie ma ludzi zdrowych są tylko nieprawidłowo ziagnozowane przypadki.w tej dziedzinie dorobek PRL jest nadwyraz bogaty.
„w tej dziedzinie dorobek PRL jest nadwyraz bogaty.” — Środowiska pana Dudy maja sentyment do PRL, ale tego sprzed 68. Przecież to są komandosi i puławianie wystrugani przed ciemnym ludem na antykomunistów. Gdy słyszę o „prawicy” w Polsce, to mi się scyzoryk otwiera w kieszeni.
imperium się rozpadnie, w końcu!
ale nie europejskie a brytyjskie
myślę że Angela im nie popuści i nie da się wycofać z tego błędu
w końcu następca III rzeszy rozniósł brytyjczyków w pył
angole poniosą większe straty w gospodarce niż w niemieckich bombardowaniach 1940 roku
do tego zostanie wyzwolona irlandia i szkocja które przejmie następca III rzeszy
reszta krajów jak zobaczy co się dzieje u brytoli moze zmieknąć 🙂
a będzie się działo dużo i moim zdaniem nie wiele będzie brakowac do wojny domowej skoro już nawet nie szkocja a też londyn chce się odłączyć od anglii
ciekawe ile manipulacji jest w tym wyniku, bo dziś juz można manipulowac na wielką skalę tym co ludzie maja myśleć min. za pomocą odpowiedniego pozycjonowania wyników wyszukiwania
https://www.benchmark.pl/aktualnosci/czy-google-pomogl-podjac-brytyjczykom-wlasciwa-decyzje-brexit.html
też londyn chce się odłączyć od anglii —- You bet. City tylko marzy o euro-zakazie sprzedaży krótkiej, a wkrótce później o euro dekrecie w ogóle banujacym spadki na giełdzie. Jak szaleć to na pełny gaz. A jak Londyn się mimo tego nie odłączy to się przeniesie do Paryża, gdzie inne marzenie bankierów się spełni – 75% podatki francuskie… ha, ha, ha.
city co tam marzy to ja nie wiem, ale petycja w sprawie uwolnienia londynu ma się dobrze:
„Jednocześnie już ponad 100 tysięcy londyńczyków podpisało od piątku umieszczoną na stronie charge.org petycję skierowaną do burmistrza Londynu Sadiqa Khana, w której domagają się, by stolica Zjednoczonego Królestwa ogłosiła niepodległość i została w Unii Europejskiej.
Zgodnie z prawem specjalna komisja ds. petycji w brytyjskim parlamencie rozpatruje petycje podpisane przez co najmniej 100 tys. osób.”
https://newsbook.pl/2016/06/25/wolne-miasto-londyn-15-miliona-podpisow-pod-petycja-o-powtorzenie-referendum/
już ponad 100 tysięcy londyńczyków podpisało […] petycję
A to ciekawe! Wczoraj jeszcze milion londyńczyków indagowany w mediach jak głosował w Brexicie nie był w stanie powiedzieć co to jest EU… 😉 Ciekawe więc jak analfabeci „podpisują petycję”? Pewnie krzyżykiem… Masz w tej sprawie może jakieś doświadczenia? :-D.
Cyniku, w kwesti podpisu to akurat bardzo prosto, podsymy sobie link i klikamy „Sign”: https://petition.parliament.uk/petitions/131215
Pod spodem jest „share via Twitter, Facebook, etc…”
A najciekawsze: https://www.huffingtonpost.co.uk/entry/william-oliver-healey-referendum-petition_uk_576f8b28e4b0232d331e1b39
„The petition for a second EU referendum with 3 million signatures was started by a leave voter last month worried the remain camp would win.”
i klikamy „Sign” —- lepiej w takim razie jest klinąć siebie młotkiem po głowie. Przynajmniej jest szansa na jakiś efekt….
Cyniku, ja tego nie oceniam. Próbowałem tylko pokazać, że petycję w UK to stworzyć i podpisać może każdy na stronie rzadowej – nie ruszając się od komputera. 10k podpisów i rzad ma obowiązek udzielic odpowiedzi. 100k podpisów i petycja jest „considered for debate”. Tak to tu dziala. Podpisuje się poprzez wypelnienie prostego i minimalistycznego formularza i klik.
My owszem! 😉 Ale to oczywiście nic osobistego, wiem dobrze jak łatwo jest w erze FB stworzyć nie tylko „event medialny” ale także solidne poparcie mas z niczego. Masy nie mają na ogół zielonego pojęcia co podpisują o ile zdarza się jeszcze w ogóle że „głosy” też nie są czystm „eventem medialnym”. Po prostu śmieszne jest o tym czytać w sfrustrowanych Brexitem mediach.
Podobnie rozśmieszają nas zwroty typu „prawnie dozwolony” czy „zgodnie z prawem” używane aby pokryć totalne bezprawie. Filutka banksterska pretendująca do roli prezydenta USA na przykład zgodnie z prawem powinna być już dawno w mamrze.
… cieszmy się z brytyjskiej wolności, obojętnie jaki będzie tego końcowy efekt. Dla wielu interpretacji, zalecam zimne obkłady na gorące skronie. W Polsce widzę panikę strony rządzącej i popierającej jej mediów o przyszłość dopłat i kurs zł. i jak zwykle winien jest TUSK. Oby to wszystko miało dla EU pozytywne zakończenie , czyli powrót do korzeni i wartości, a więc odwrotu od socjalu,DOPŁAT,biurokracji, lewactwa, bolszewizmu w wydaniu PIS.Oczywiście pod pełną kontrolą Niemiec, i naturalnie już bez Merkel. Moim zdaniem,,udane,, wyjście WB z UE jest nadal fraglich. Mam jednak nadzieję ze tym dżentelmenom z rękami w kieszeni rozsypie się to ich imperium w drobny mak.
https://next.gazeta.pl/next/7,151003,20311626,brexit-wielkie-banki-z-londynskiego-city-moga-przeprowadzic.html#MTstream
do warszawy to raczej nie, ale wyprowadzac się będą
p.s. ależ brytyjczykom konkurencyjność rośnie, skończa jak my, będą jabłka zbierac i palety zbijać, ale będą wolni! 🙂
—
MOD: {zenek}, zrób nam przyjemność i przestań wrzucać tutaj linki do Sorosowego GWna, za przeproszeniem. Jak nie możesz znaleźć innego daj sobie lepiej spokój.
Germany’s Turkish-Muslim Integration Problem
„My religion is more important to me than the laws of the land in which I live.”
https://www.gatestoneinstitute.org/8321/germany-turks-integration
Napiszę to jeszcze raz (ostatni) Napisałem, że konflikt na Ukrainie miał miejsce po EURO. Nigdzie natomiast nie napisałem, że doszło do tego w 2012 roku co zostało odebrane tak przez Cynika. Jako źródło podałem link do Dukascopy, który otworzył się mniej więcej w opisywanym przeze mnie czasie w celu transferu kasy poza Ukrainę. Jeżeli ktoś z tych informacji nie potrafi wyciągnąć wniosków to już nie moja brocha. Powtarzanie tego w kółko nie ma przeze mnie sensu, szkoda czasu…
EOT
Sam Brexit z całą pewnością nie należał do konspiracji, ale za to to co się dzieje już „po” jak najbardziej. Przykładem mogą być spadki ocen agencji ratingowych, pomimo tego, że do faktycznego Brexitu dojdzie za 2 lata i ewentualnej ocenie będą podlegać umowy pomiędzy UK a UE jakie wynikną z negocjacji. Pozytywnie byłoby też gdyby wybory w USA wygrał Trump to by zmieniło wpływ tamtejszych finansistów i lobby na rynki Europejskie. Dla mnie to nie ma większego znaczenia. Dzięki Brexitowi mam więcej wolnego czasu bo nie musze tradować:) W ogóle to tego typu dyskusje to robienie burzy w szklance wody. Nie wiem czy Pan to zauważył, ale znaczące wydarzenia na świecie od paru dobrych lat są skorelowane z mistrzostwami piłki nożnej w Europie. 2008 – zaczął się globalny kryzys, 2012 – Rosja po Euro wjechała na Ukrainę, 2016 – Brexit. Generalnie to nie ma się tym wszystkim co „podniecać” więcej roboty PRowej niż realnych zjawisk ekonomicznych.
2012 – Rosja po Euro wjechała na Ukrainę — nie, zupełnie tego jakoś nie zauwazyłem… Białe niedźwiedzie też tam widziano? 😉
Trzeba było się udać do Doniecka w odpowiednim czasie:)
Z braku faktów wycieczka do Doniecka? To też część tych futbolowych korelacji?
no faktycznie. Na nieuznający neobanderowskiego puczu Donieck Ukraińcy walili niczym Żydzi w Strefę Gazy. Toż to jasny dowód rosyjskiej inwazji.
Pouczające jest obejrzenie stanowisk ukraińskiej artylerii polowej, ktora mobilnością i profeską nie grzeszyła, a nie została zniszczona przez armię FR dysponującą wszak środkami eliminacji takich baterii.
Niesamowite :O
Zapewne jest to wielowymiarowa intryga Putlera. Zmielić pół armii wysylając piechotę bez wsparcia. :))))
A najbardziej wstrząsające jest to, ze polskie kołtuny wyciągnęły z tego „wniosek”: lejmy się z Ruskimi, bo ich kilka tysięcy kmiotków może powstrzymać. Choć….w sumie nie wiem jak rozumuje kołtun. tzn. czy zastanawiał się ile wojsk było zaangazowanych na wojnie w Donbasie. No jak? 10tys? 50, 200, a może milion? Przecież ci biedni ludzie przed telewizorami nawet tego nie wiedzą. Widział taki kołtun działanie bomby termobarycznej? Chyba nie.
… pucz w Kijowie to przecież robota hegemona, sama pani Neuland się do tego oficjalnie przyznała. Powody były dwa:
– przejęcie kontroli na Krymem
– zapobieżenie Chińskiej inwestycji w ukraiński czarnoziem. Chińskie dolary mają być inwestowane tylko w obligi hegemona.
Dlatego własnie pytam {megamixa}, raz jeszcze, co takiego Rosja zrobiła w 2012 w Donbasie, że nawet jego futbolowe herezje zaczęły się sprawdzać… 😉
Rosja wjechała. Używane jest nawet słowo „inwazja”, choć patrząc na długą granicę rosyjsko-ukraińską powinno zadziwić, że Rosja – jako znacznie silniejsza strona konfliktu – odmowiła sobie uderzeń na calej dlugości granicy. Zamiast tego stworzyła koncertowe Termopile na Donieckim lotnisku, oczywiście narzucają sobie zakaz użycia lotnictwa i poważniejszych sił do tego stopnia, że nie było czego sfilmować. Lud natowski ten paradoks przyjął ze zrozumieniem. Widocznie armia inwazyjna jest tak dobrze ukryta. 🙂
Amerykańskie gazetki w 2014 kreśliły mapy potencjalnych rosyjskich uderzeń z Krymu, z północy, z Białorusi – aż do Kijowa. Może czytelnicy nie zauważyli, że są to tylko gdybania i stąd ta „inwazja”.
No, a co do igrzysk w Soczi, to sposób ich relacjonowania w Polsce, polegający na wyrażaniu ostentacyjnej pogardy dla organizatora jest mocną poszlaką, że polskojęzyczne media już wtedy zostały postawione w tryb wojenny. tzn. wiedziały, ze Ameryka za pomocą puczu wejdzie na Ukrainę, a neobanderowcy łamiac kompromisy wieloetnicznej Ukrainy wejdą na wschodnią Ukrainę. Uprzedzenie ataku informacyjnego jest istotne. Teraz każdy „wie”, że to Rosja weszła na Ukrainę.
Spokojnie, nie mówię o roku 2014. {Megamix} w swoich korelacjach futbolowych mówi o 2012: „2012 – Rosja po Euro wjechała na Ukrainę„. Usiłuję się tylko, jak poprzednio, dowiedzieć czy znowu kpi czy o drogę pyta… Nie warto nawet wspominać o podaniu jakiegoś linku czy coś, najpewniej dlatego że teoria przestałaby się inaczej zgadzać…
Ano racja. Automatycznie sobie to przetłumaczyłem na bliższą imprezę. To jak czytanie tekstu z literówkami i niedostrzeganie tych literówek, bo umysł automatycznie sobie dopowiada jak jest poprawnie.
A na marginesie kolejny kamyczek do ogródka natowskiej propagandy. „tyran” Janukowycz tyranizował Ukrainę od 2010 roku, tzn. od wygrania wyborów prezydenckich. W 2012 zorganizowano polsko-ukraińskie Euro 2012 i jakoś nie było głosów, że to tyrania i należy ją obalić. W 2013 nagle wybuchła histeria, nagle wyszlo, że Ukrainą rządził krwawy despota, którego najlepiej zgładzić jak Kadafiego. Niezła huśtawka nastrojów.
Drogi {Megamix}, jesteś jeszcze gdzieś aby podać link do tej agresji rosyjskiej na Ukrainę w 2012 roku? Czekamy…
—
MOD: bo jeżeli i tym razem nie podasz linku MOD nie będzie miał innego wyjścia jak użyć klauzuli antytrollowej i usunąć Cię z tego forum jako trola. Byłaby to pewna szkoda, a więc radzę dobrze poszperać w źródłach…
Rosja fizycznie wjechała w 2014, natomiast projekt koncepcyjno-wykonawczy był planowany znacznie wcześniej. Putin odbywał rozmowy z Saakashviliem, Tuskiem, rządem Rumunii o ewentualnym podziale Ukrainy. W końcówce 2012 część Ukraińców wiedziała, że może dojść do interwencji w Rosji, jednak te dane raczej nie są dostępne w necie a sam wiem od dobrze poinformowanych Ukraińców, którzy prowadzą interesy w Polsce.
No trolling BTW.
—-
MOD: sorry, albo podasz LINK albo przyznasz się EXPLICITE DO ROZPOWSZECHNIANIA BZDUR jakoby „Rosja najechała Ukrainę w 2012”. Trzecią opcją jest BAN trola od zaraz.
@Megamix. Jeśli twierdzisz, że Putin w 2012 prowadził rozmowy z Tuskiem (zamiast z mocodawcami Tuska) to masz za idiotę albo Putina albo czytelnika. Są chyba jakieś granice infantylizmu, nie?
„a sam wiem od dobrze poinformowanych Ukraińców”
Broniąc islamizacji Europy powołujesz się na znajomości wśród Arabów, którzy są wg Ciebie spoko. Tutaj powołujesz się znajomych na Ukraińców i to takich, którzy przeglądali plany strategiczne Kremla. To troszkę tak jakby ktoś w dyskusjach o UFO powoływał się znajomego inżyniera pracującego w Area 51. No weź udowodnij, że to blefujący mitoman. :)))
A btw. tak się składa, że ja o tym czytałem już w 2010
https://prawda2.info/viewtopic.php?t=16454
Tylko, że nie wynika to ruskich planów inwazyjnych na homogeniczną etnicznie Ukrainę, ale różnic między Ukrainą wschodnią (gdzie stoją pomniki Lenina) a zachodnią (gdzie stoją pomniki Bandery). Różnice były utrzymywane delikatną równowagą zburzoną przez Amerykanów obalających w 2013 legalnie wybranego prezydenta i promujących ukraiński etnocentryzm w rozumieniu banderowskim. Ameryka wzięła wszystko, a Rosja w trybie doraźnym tylko Krym i malutki skrawek Donbasu. Co tylko dowodzi, że porządnego planu ofensywnego nie miała.
—
MOD: do czasu gdy drogi {megamix} albo nie wyjdzie z linkiem źródłowym potwiedzającym najazd rosyjski na Ukrainę w 2012, albo nie przyzna się do trollowania kłamliwych nonsensów obawiam się że kontynuowanie wątku zbyt celowe nie będzie. MOD means business this time.
„gościa po gościu, i samemu, choćby na podstawie fotki, zadać sobie pytanie czy jest on zdolny do poczęcia jakiś skomplikowanych, what-if schemes i strategii” – ;-))))))))
9/10 – > mysle ze kilku by sie znalazlo – z naciskiem na <=kilku
Moj scenariusz jest taki:
Szkocja zastepuje UK w Unii Europejskiej.
Irlandia Polnocna zjednoczy sie z Republika Irlandzka.
City of London zostanie zmarginalizowane do lokalnego centrum finansowego.
Wyleniala rodzina krolewska straci wszelkie subsydia, ktore otrzymywala za swoje grunty z Bruxeli.
Nastapi zmiana nazwy z Great na Little Britain (swego czasu farsa telewizyjna).
Spadek wartosci funta i recesja z olbrzymim bezrobociem czyli powrot do czasow z przed 1973r.
Zylem i pracowalem w Londynie w latach 2004-2007 czyli czas wielkiej prosperity.
Od 9 lat mieszkam, pracuje w poludniowej Francji i spedzam najlepszy czas w mojim zyciu.
pracuje w poludniowej Francji —- Tak, Francja może być niezła do spędzania najlepszego czasu w życiu, gdzieś może na ładnie położonej własnej winnicy…
Przyznam jednak że stosunkowo rzadko dobiegają nas wieści że we Francji ktoś w ogóle jeszcze pracuje… 😉 Jeżeli byczy się Pan w swojej własnej winnicy to szanse są dobre że jest to strajk, a nie praca… ;-D ;-D ;-D
Być może scenariusz będzie jednak inny, tzn.:
Szkoci raczej nie wystąpią z UK. Jak się połapią co im chce zafundować tzw. Szkocka Partia „Narodowa” (totalne rozpuszczenie w tyglu różnych narodów w ciągu maks. 10 lat), to raczej zlikwidują tą Partię Narodową, albo co najmniej wymienią jej obecne przywództwo. Podobnie będzie z Irlandią Północną..
City Of London zdecydowanie wzmocni się na współpracy z Chinami, Indiami, Rosją, USA, rynkiem południowoamerykańskim i bliskowschodnim (wreszcie mają rozwiązane ręce, żeby robić samodzielne interesy tak, jak będą uważali za stosowne.
Rodzina Królewska szybko odbuduje swoją pozycję, którą faktycznie by do końca utraciła za kilka lat, gdyby UK pozostała w UE, nawet na tych „preferencyjnych” warunkach.
Jeśli już powrót UK do jakiś czasów, to raczej tych z XIX wieku..
Funt, po chwilowej obniżce wzrośnie do poziomu 6 zł, a może lepiej, bo wolny handel z krajami Brytyjskiej Wspólnoty Narodów, Chinami, Indiami, Rosją, USA, Południową Ameryką i Bliskim Wschodem zdecydowanie wzmocni brytyjską ekonomię (starzejąca się (dosł. i przen.) UE zostanie łatwo zastąpiona przez dynamicznie rozwijające się, potężne rynki Nowego Świata. Oczywiście UK nie zlekceważy Europy, i wynegocjuje sobie statut Szwajcari, a może ze względu na swój potencjał nawet lepszy, co pozwoli im na maksymalne czerpanie korzyści z sytuacji europejskiej.
Szkoci raczej nie wystąpią z UK —-
Dziwi mnie że tak wielu ludzi powtarza bezmyslnie tezę że „Szkoci wystapią”. Oszem, wiadomo, że było referendum, rigged. Wiadomo że folks tam są bardziej za socjałem itd. Ale jest to wszystko tak oczywiste że ciągnięcie tych samych ekstrapolacji co przed brexitem jest w obecnej sytuacji IMO całkowitym błędem. The obvious is obviously wrong – jak najczęściej w akcjach!
Nie wykluczam że Szkocja w jakiś sposób zmieni swój status. Ale kalkowanie starego układu na tę nową, zmienioną sytuację, uderza mnie jako bezmyślność! Zakłada to przede wszystkim że Anglia, po ponownym odzyskaniu suwerenności i pozbawiona garbu składek unijnych oraz ograniczeń, nie będzie atrakcyjniejszym partnerem dla socjalistów szkockich, z którymi związana była od 200 lat, niż Bruksela. Zakłąda także że Szkoci w swoich emancypacyjnych zabiegach doznają permanentnej blokady mózgu nie widząc z jakim Titanikiem chcą się związać i jak długo Titanik ten będzie im wypłacał dolę zanim zatonie. Jeśli by tak rzeczywiście było – w co nie wierzę – to proponuję Anglikom nie tylko odcięcie Szkotów jak najszybciej ale i odrestaurowanie i podwyższenie muru Hadriana, czy muru Antoniusa, już nie pamiętam którego, aby się od nich lepiej odizolować fizycznie… Nic Albionowi z takich dumbos!… 😀
Dla Nas w unii zaczną się ciężkie czasy, teraz Merkelowa może już zostać 100% Cesarzową, nie ma dla Niemiec już żadnej przeciwwagi. Co do Ekspierdów to mało którzy umieją coś przewidzieć, wszystkie te ich wizje dają się o kant d… rozbić. Przykład tutaj:
https://sportowefakty.wp.pl/euro-2016/606946/analitycy-goldman-sachs-polska-wyjdzie-z-grupy-ale-odpadnie-juz-w-18-finalu
„Albo cichcem zakłuć stryjca…
…dobrze, dobrze być cysorzem,
Choć to świnia i krwiopijca! „
Goldman Sachs lubi puszczać takie gazy… Oni biznes robią na ustawianiu rynków, a nie pisaniu analiz. Tak samo jak inni, którzy mają lewar, bądź kontrolują rynek/platformę na której operują i z której oferują swoje produkty…
Natomiast czy ktokolwiek sobie zadał pytanie czy ten ferment nie jest celowy? Czy przypadkiem sprzedaż Bremain jako jedynej słusznej opcji nie było umyślne, a Brexit zamierzonym działaniem?
I spotkanie 6(!) ministrów zwołane natychmiast. Hipokryzja poziom ekspert – albo znowu – tak miało być. Wykorzystamy Brexit, żeby doładować naszą pozycję (6 krajów).
Analizy zakładające zbyt wysoką inteligencję ze strony politycznego establishmentu czy istnienie dalekosiężnych, inteligentych planów konspiracyjnych są najczęściej błędne, IMO. Nie ma co się doszukiwać tego tam gdzie istnieją wytłumaczenia prostsze. Wystarczy wziąć polski sejm, gościa po gościu, i samemu, choćby na podstawie fotki, zadać sobie pytanie czy jest on zdolny do poczęcia jakiś skomplikowanych, what-if schemes i strategii. Wolne żarty! W innych gronach może być nieco lepiej ale też nie podejrzewam ich o zbytnią inteligencję i dalekosiężność. Towarzystwo jest głównie reaktywne, nie proaktywne.
Brexit być może nie był czystm wypadkiem przy pracy ale wątpię w wielopoziomową konspirację czy wyrachowanie. Najpewniej jest po prostu wynikiem zmian zapatrywań grup decydenckich, które miały razem dostatecznie wiele poczucia interesu narodowego aby na rozdrozu nie forsować na chama jednej opcji ale aby wybór powierzyć populacji, licząc się z konsekwencjami w każdą stronę.
Spotkanie 6-ciu krajów w weekend wygląda mi jeszcze dalej od konspiracji czy realizacji jakiegoś wcześniej poczętego planu. Raczej na czystą panikę i próbę doraźnego uspokojenia rynków które widząc co się dzieje mogą zacząć tankować na dobre w nowym tygodniu.
Jednak, mimo wszystko nie zrównywałbym poziomu polskiego sejmu z establishmentem brytyjskim.. Poza tym, idea brexitu nie powstała w brytyjskim parlamencie. Trzeba brać na poważnie, że są jednak przedstawiciele elit w krajach poważnych, którzy potrafią zdefiniować, co jest dla nich „interesem” i się tego trzymają przez dziesięciolecia. Wcale bym nie odrzucał idei, że brexit był w jakiś sposób zaplanowany, czy „hodowany”, a oczekiwano tylko na dogodny moment, żeby to przeprowadzić (tym momentem okazał się „niekontrolowany” napływ uchodźców – bez tego brexit nie byłby możliwy). Każda rzecz, która została kiedykolwiek zrealizowana, duża czy mała, była wcześniej zaplanowana. Jak to mawiał pewien ksiądz: „nie ma przypadków, są tylko znaki”, które my widzimy jako niewtajemniczeni w sprawę..
nie zrównywałbym poziomu polskiego sejmu z establishmentem brytyjskim. — od tego jestem jak najdalszy, choć może tak to niefortunnie wypadło… 😉
Generalnie lubimy w 2GR teorie spiskowe ale z próznego i Salomon nie naleje… 😉
Wystarczy wziąć polski sejm, gościa po gościu, i samemu, choćby na podstawie fotki, zadać sobie pytanie czy jest on zdolny do poczęcia jakiś skomplikowanych, what-if schemes i strategii.
No, ale przecież to tylko klepacze ustaw. Na przykład Europoseł Migalski przyznał , że głosował za ACTA nie wiedząc co to jest ACTA. Jak widać ktoś ma wystarczająco dużo oleju w głowie by zaplanować takie rzeczy jak ACTA i TTIP, a nasi politycy nie wnikają nawet na co głosują. Idiota czy nie – skądś musi wiedzieć co jest słuszne a co niesłuszne.
Na tym polega demokracja fasadowa, że się promuje Tusków i każe im wdrażać plany zrodzone poza konstytucyjnymi organami władzy, między innymi na takich spotkaniach jak grupa Bilderbergów, która oczywiscie nie jest żadnym tajnym rządem, ale jednym z wielu pasów transmisyjnych z tajnego rządu do CEO, magnatów medialnych i polityków. Politycy, celebryci, eksperci medialni – ograniczają się do mamrotania nt. „wartości europejskich”, „integracji” – bo tak zostali wytresowani przez zakulisowy rząd.
Jedyny błąd, to wiara w omnipotencję tego rządu i tłumaczenie każdego ruchu jego intrygą.
Jakiś czas temu robiono badania i wynika z nich, że większość ludzi czerpie informacje z telewizji. Odnośnie kluczowych telewizji płynących z prądem nie ma się co dziwić. Śledzę od długiego czasu alternatywne media o tej samej tematyce i np. bardzo ciekawą audycję radiową śledzi live 300 osób, co sami prowadzący uważają za sukces:) Jak powiedział Urban „Gdy trzeba uchwalić idiotyzm, nasz parlament staje się jednomyślny, co zresztą nie dziwi społeczeństwa, które go wybrało na własny obraz i podobieństwo.”
„Wszystko w co wierzyli i o czym przekonywali odnośnie nieprawdopodobnego przypadku Brytyjczyków wybierających suwerenność ponad stabilizację legło w gruzach.”… a filmy o tytule „Dlaczego Anglia nie wyjdzie ze struktur UE, bardzo szczegółowo wyjaśnia prof. Wawrzyk i dr Girzyński.” oraz tytułach podobnych – w czasie olimpijskim znikają z cyberprzestrzeni.
😀 😀 😀 😉
You bet. Gdzie by teraz nie splunąć nie ma szansy aby nie trafić w wyższego eksperta który od urodzenia przewidywał Brexit… Pranie życiorysów odchodzi na całego…
Gdy bolszewicka gospodarka komunistyczna zaczęła szwankować, Lenin cofnął się i wprowadził przejściowo gospodarkę rynkową tzw. NEP. Bęcwały z Brukseli, jak widać są głupsi od Lenina, bo wobec kryzysu tej całej integracji chcą integrację dalej zacieśniać.
wsieci trąbi teraz o powtórce referendum (podłapali artykuł metra który wkleiłem pod poprzednim wpisem 🙂 )
Hmn, poszedłem wczoraj do pracy, słoneczko wstało jak co dzień bez zmian i nawet nie padało. I oglądałem jak wygląda ten kac z bliska. Co ciekawe cześć kolegów właśnie określiło swój stan jako „Brexit hangover”. BTW piątek był jednym z niewielu dni kiedy zasada „keep calm” nie obowiązywała.
W poniedziałek wracamy do dyskusji o pogodzie i business as usual.
Keep telling yourself ;). Ja tylko czekam kiedy zaczna padac pelne autentycznej troski pytania co teraz z nami Polakami, jak sobie damy teraz rade, czy juz jednak wracam do domu, bo bede robil w Polsce po powrocie :-D. Oj beda krazyc colleagues, wokol tematu beda. Najpierw delikatnie, walking on eggshells, a potem jak sie juz rozkreca na dobre to nie dadza w spokoju wody se do kubka nalac, zeby nie rzucic se jakiegos komentarza luznego. Nie zdziwil bym sie jak by szef wezwal wkrotce na dywanik i rozniez powiedzial pare slow autentycznej otuchy ;-).
Cheer up! Tym m.in. zajmiemy się w kolejnym TwoNuggets NewsLetter. Dla inwestora i poważnego biznesmana z interesem w UK (w tym poprzez Ltd) przedstawia on szansę jakich mało, IMO. Zwłaszcza dla tych którzy na rzucający właśnie cumy transatlantyk zaokrętowali się wcześniej. Dla tych natomiast na socjalu czy na zlewozmywaku perspektywy są gorsze, co jest jednak w pełni zrozumiałe.