Memento unijnego strzyżenia

trzecia rocznica cypryzacji

Mija  3-cia rocznica rabunku  deponentów na Cyprze,  w akcji unijnej zwanej od tamtego czasu „cypryzacją”.   Pamięć o tym  wydarzeniu jest w narodzie  dobra,  ale niestety krótka.   Świadczy o tym niedawna dyskusja na tym blogu w której dały się słyszeć głosy  że może cypryzacja nie była aż  takim skandalem jakim była,  albo inne które dowodziły że skandal przycięcia depozytu bankowego ” średnio o 7-9%”  jest znacznie mniejszy niż przycięcie go o 40%.  To oczywiście  jest wariantem syndromu sztokholmskiego wg którego należy dziękować  rabusiowi za to że ci przestrzelił tylko kolano bo mógł przecież czaszkę.  W pokrewnym rozumowaniu  w innym wątku dotyczącym Brexitu   drogi czytelnik nie widzi związku tego wydarzenia z Polską i domaga się aby zamiast tego pisać o osiągnięciach gospodarczych PiS.

Nie pierwszy to raz gdy drodzy czytelnicy nie całkiem doceniają dalekowzroczność 2GR!    😀

Docenią ją dopiero wtedy gdy osiągnięcia gospodarcze PiS doprowadzą do cypryzacji banku na rogu.  Względnie,  w przypadku Brexitu,  dopiero po niewczasie  zrozumieją jaką szansę kraj stracił  nie  reagując na  tektoniczne zmiany w  strukturze EU  jakie wydarzenie to może spowodować.

A wracając do Cypru,  gaśnie pamięć o tym że to nie EU szarmancko postanowiła 3 lata temu honorować  swoje własne gwarancje depozytów poniżej  €100K  lecz została do tego zmuszona masowymi protestami ulicznymi.  Od samego początku szef  Eurogrupy Dijsselbloem  naciskał na przystrzyżenie wszystkich deponentów padłych banków jak leci,  i do czorta z gwarancjami EU.  Wymieniano poziom  20%.   Dopiero po protestach EU zgodziła się odpuścić postrzyżyny do granicy  gwarancji i mocniej przystrzyć depozyty powyżej tej granicy. Tu ciąć w obleśnych rosyjskich oligarchów można było efektownie PR-owo;  i tak mieli za dużo szmalu i to jeszcze niejasnego pochodzenia.   I mieli by mniej,  gdyby oczywiście  nie otrzymali cynku wcześniej i nie ewakuowali się na czas do Londynu…

Istotne w tym jest co innego.  Nie ma żadnej  gwarancji  że w kolejnej cypryzacji,   być może w wyniku sukcesów gospodarczych PiS-u,  unijne gwarancje depozytów będą honorowane gdziekolwiek. Spodziewanie się tego przez niektórych jest skrajną naiwnością.  To co wygląda dobrze na papierze w przypadku odizolowanego upadku jednego banku na skutek tzw.  gromu z jasnego nieba  nie ma zastosowania w wypadku systemowego kryzysu bankowego i seryjnego padu całego szeregu banków,  jeden pociągający za sobą drugi.  Nie bez powodu przecież EU wcisnęła w gardło opornym rządom  dyrektywę „cypryzacyjną”,  ustalającą kolejność strzyżenia w cypryzacjach,  pardon me, „przymusowych restrukturyzacjach”.   Po długim ociąganiu się polski rząd również przepchał  mozolnie przez sejm  swoje ustawy  dostosowujące  polskie ustawodawstwo do tego  (Cypryzacja po polsku).

Warto może przypomnieć jak doszło do tej traumatycznej kulminacji na Cyprze 3 lata temu,   która zmieniła kompletnie  banking w EU.  To co dawniej opierało się na zaufaniu,  w szczególności na zaufaniu klientów że przynajmniej bank cię nie obrabuje,  pękło jak bańka mydlana.  EU wykazała że nie ma czegoś takiego jak coś „bezpieczne  jak w banku”.  Wszystkie banki unijne są niebezpieczne, różniąc się jedynie szansą na kolaps.

Swoimi nieprzemyślanymi akcjami EU zlikwidowała element zaufania w bankowości, myśląc że dalej wszystko będzie jak dawniej. Naszym zdaniem jest to nadzieja płonna. Z zaufaniem w bankowości jest jak z cnotą: stracić ją można tylko raz i na zawsze.

O ile utrata zaufania jest zawsze posunięciem nierozsądnym ze strony banków, dokonanie tego w systemie papierowego pieniądza fiat jest po prostu głupotą. System, od  usunięcia z niego złota, opiera się tylko i wyłącznie właśnie na zaufaniu.    W dawnych czasach bank w kryzysie trwał tak długo jak długo miał złoto.  W EU trwać będzie minuty, może godziny – bo tyle potrzeba aby zaufanie do niego wyparowało zupełnie.

Aby agonię banków przedłużyć EU wyszła też z nowatorskim pomysłem  społeczeństwa bezgotówkowego.  Po zbanowaniu gotówki EU myśli że zbankrutowane banki przetrwają   ponieważ  deponentów zrobić można w konia.  Wszak nie będzie runu na padłe banki bo nikt nie zgłosi się do wypłaty depozytu przez bank nie posiadający papierowej gotówki.    Możliwość ewakuacji gotówki elektronicznej natomiast odcięta zostanie  wcześniej,  jak na Cyprze.

Czy przedłuży to agonię banku dostatecznie długo tak aby zaufanie w jakiś cudowny sposób powróciło?  Tego nie wiemy ale dowiemy się  w swoim czasie.

Sugerujemy w każdym razie czytelnikom,  nawet tym którzy twierdzą że cypryzacja czy Brexit są daleko i ich nie dotyczą,  unikanie roli królika doświadczalnego i wyniesienie się zawczasu z banków  najbardziej narażonych na cypryzację.  Generalnie należą do tej grupy banki  zależne od swoich zagranicznych centrali,  w tym szczególnie z centralami w krajach PIIGS  i w Austrii.

Załączone video rzuca snop światła na wydarzenia na Cyprze.  Niekoniecznie  na szczegóły samej akcji cypryzacyjnej o której pisano już wiele, ale przede wszystkim na mechanizm jak doszło do gwałtownego pogorszenia się pozycji banków na Cyprze,  w sytuacji gdy jeszcze parę lat wcześniej  kraj  dziarsko maszerował,  najpierw do EU, a potem do euro,  odnosząc jeden sukces gospodarczy po drugim.   Dokładnie jak Polska.

 

.

40 thoughts on “Memento unijnego strzyżenia

  1. https://biznes.interia.pl/finanse-osobiste/news/bank-bedzie-miec-przyzwolenie-na-przejecie-twoich,2341581,4141

    „Z perspektywy klienta detalicznego jest to rozwiązanie na pewno dobre – mówi serwisowi infoWire.pl Andrzej Tomczyk, Eastern-Central Europe regional director z firmy Admiral Markets.”

    Co za granda!!!!! Za to powinien być kryminał, również dla pana z komentarza o dobrym rozwiązaniu…. Przygotowują grunt pod wywłaszczenia bez odszkodowań (za wywłaszczenie pod autostradę przynamniej płacili i to powyżej wartości!!!!)

  2. @Autor:”Memento unijnego strzyżenia”

    Czytam taki wpis na bankier.pl:
    „Komisja Europejska pozwała w czwartek Polskę do Trybunału Sprawiedliwości UE za niewdrożenie dyrektywy w sprawie systemów gwarancji depozytów z 2014 roku, która wzmacnia ochronę deponentów.”

    Hmm. Czy to ta sama dyrektywa, która pozwala na bail-in?
    Jeśli tak, to fantastycznie brzmi to zdanie o „wzmacnianiu ochrony deponentów”:)

    1. Fantastyczniej jeszcze brzmi nam „Trybunał Sprawiedliwości UE”. Wspólną cechą niewybieralnych totalitaryzmów jest odwracanie pojęć celem siania konfuzji. Centralizm – demokratyczny, demokracja – socjalistyczna, „wybory – do PE… etc. 😉

    1. Podwórko nie moje, tylko parlamentu. Gdyby było moje to dawno bym je pouprzątał… Zarówno monety jak i komunistów. Tymczasem komuniści na tym forum chcą słyszeć o sukcesach PiS-u w Polsce, nie o jakimś referendum daleko stąd bo „nie oznacza to zaprzestania działalności gospodarczej”… 😀

      Pozostaje więc czekać aż komuniści z PiS-u wyjdą z takim samym referendum w Polsce – UBI=10000+ na łebka, które zostanie z wdziecznością przyjęte przez cały naród po czym wszelka działalność gospodarcza istotnie straci sens. 500+ już mamy na dobry początek… 😉

      1. Mam nadzieję że okaże się, że Szwajcarzy nie są głupi, żeby sobie takie prawo przegłosować…

    1. Nie liczy się kto jak głosował ale kto liczył głosy. 😉 W tym przypadku wałek jest oczywisty IMO, co niestety nie najlepiej świadczy o FPÖ. Zadecydowały podobno „głosy oddane korespondencyjnie”, koncept zbliżony do pieniądza fiduciarnego fiat którego można drukować bez ograniczeń… 😀

  3. Dlatego też poprosiłem Cynika o tego typu informacje. Moim zdaniem jest co komentować jeżeli chodzi o zachowanie PiSu. Wig20 to głównie Banki i firmy z sektora Energetycznego Petrochemicznego. Banki dostały w d… podatkiem, natomiast firmy energetyczne muszą ratować nierentowne kopalnie to wszystko świadczy, że o odbiciu na Polskiej giełdzie może być ciężko. Cynik podaje (bez obrazy:)) informacje o charakterze nieco „pudelkowym” bo np. jeżeli chodziło o Cypr to było wiadomo chyba na rok czasu wcześniej, żeby wyciągać stamtąd pieniądze, bo może być collapse, poszkodowana została jedynie więc hołota, która zamiast interesować się ekonomią wolała pić drinki rano i wieczorem na plaży. Jeżeli chodzi o Brexity i wszystko inne to należy rozróżniać wpływ króko-średnio i długoterminowy w przypadku tego ostatniego Brexit nie będzie miał większego znaczenia, bo jego wyjście nie oznacza zaprzestania działalności gospodarczej a pachołki w PE po ewentualnym wyjściu UK z UE nie zdecydują się na bardziej rozważne działania pro-active.

    1. Brexit nie będzie miał większego znaczenia, bo jego wyjście nie oznacza zaprzestania działalności gospodarczej

      Wow, to dopiero odkrycie! 😉 Rozumiem że to samo uzasadnia komentowanie polityki PiSu czego się domagasz… No, muszę się nad tym zastanowić… Kto wie czy rzeczywiście po dalszych 3.5 latach PiS-u nie dojdzie do hurtowego „zaprzestania działalności gospodarczej” i zgaszenia światła. Zwłaszcza pod nadzwyczaj uzdolnionym wicepremierem… W końcu po co komu działalność gospodarcza jak można rozdawać… 😉

      1. Panie Cyniku. Z zawodu zajmuje się zarządzaniem inwestycjami, lub inaczej mówiąc spekulacjami. Od 2008 roku słyszałem wiele spekulacji nt. jak świat miałby się skończyć, że nastąpi kolejny wielki kryzys itp. Tymczasem nic się takiego nie stało. Większe giełdy zachodnie zdążyły odbudować swoją pozycję a bezrobocie jest wyjątkowo niskie a przecież miał być dramat. Jeżeli miałbym podejmować decyzję w oparciu na przeczuciach wystraszonych to dawno bym zbankrutował. Wychodzę z założenia, że to ludzie są głupi i źle podejmują decyzje. Bo np. jeżeli UE wprowadziła BRRD to trzeba zakładać rachunki w bankach szwajcarskich, w których zresztą od wielu wielu lat tam posiadam. Wszelkiego typu głupot da się uniknąć, ale w tym kierunku trzeba podejmować rozważne decyzje. Źle mnie Pan trochę zrozumiał, jakobym bym komunistą popierającym PiS 🙂 Wręcz przeciwnie nienawidzę PiSu i uważam, że ich polityka doprowadzi do katastrofy gospodarczej tego kraju. Działania prowadzone przez rząd PiSu są moim zdaniem bardziej widoczne niż Brexit. Obecnie Polski złoty jest rajem dla spekulacji walutowych. Od momentu objęcia prezydentury przez Dudę na Polskim złotym dało radę zarobić ponad 2000 pipsów bez większego ryzyka. Jeżeli w kolejnych latach nie będą oni potrafili skroić dobrze budżetu to będzie tutaj masakra, która będzie nieporównywalna do pogłosek nt. wyjścia UK z UE. Warto dobrze rozpracować strategię PiSu bo obecnie rządzący to dar dla spekulacji:) Od wielu lat czy to wysokie stopy procentowe czy zaniżanie waluty pozwalają spekulacjom na ssanie Polskiego cyca jak leci.

        1. Właśnie. W 1971 roku Rysiek Nixon zniósł wymienialność dolara na złoto.No to związano dolara z czarnym złotem tj. ropą naftową. Minęło więc 55 lat i dolar jak był tak jest powszechnie uznawaną walutą międzynarodową.I żadnego w ciągu tych 55 lat krachu systemu finansowego nie było.

          A kiedy będzie ? Za następne 55 lat ?

          1. Trochę bezsensowne jest to klepanie o „krachu” bez śladu definicji o jaki „krach” chodzi i po czym go poznać. Po powrocie do jaskiń? Taki jeszcze się nie zdarzył. O „zaprzestaniu działalności gospodarczej” jak chce przedmówca? Też nie. Po przetrzebieniu populacji o 50%? Ostatni był w XIV w. Po obsuwie rynków equity o 20% w ciągu dnia? Te zdarzyły się 2x w czasach nowożytnych. Po bessach >30%? Tych po 1945 było coś 5 czy 6. Wszystko wiec zależy…

            Prawidłowością wydaje się że co pokolenie, plus/minus, system finansowy dobiega kresu swojej użyteczności i zostaje zastąpiony innym, co zmienia paradygmaty inwestowania. Przesilenia te związane są często z dramatycznymi przesileniami struktury własności aktywów i nie jest istotne czy Ci się podoba nazwać to krachem czy czymś innym. Historia zresztą jest w tym punkcie wyrozumiała – o „krach” nie ma się co spierać bo przesilenia te występują głównie po wojnach i zasadniczych przemeblowaniach geopolitycznych i walutowych. Wspomniane zamknięcie złotego okna przez Nixona było niewątpliwie jednym z takich przesileń, tym razem nie związanych z wojną światową, a raczej wietnamską. Czy był to „krach”? Znowu, to zależy. „Powszechnie uznawana waluta międzynarodowa” krach wprawdzie przetrwała, tyle że w 3 lata po Nixonie straciła 3/4 swojej wartości względem złota i 22% siły nabywczej.

        2. W felietonie pt. „Cudowny kryzys przywództwa” Stanisław Michalkiewicz porównuje Jarosława Kaczyńskiego i Victora Orbana. Orban stawia przed swoim rządem i Węgrami ambitne zadania. Kaczyński wg. Michalkiewicza stawia sobie za cel, żeby wytarzać Tuska w smole i pierzu, żeby wybudować pomnik Lechowi na Krakowskim Przedmieściu oraz żeby dziatwa w szkołach uczyła się, że Lech Kaczyński wielkim prezydentem był. Jest i cel czwarty, żeby wyjaśnić katastrofę smoleńską w taki sposób, żeby nikomu nie przyszło do głowy zakwestionowanie faktu, że nasi tam polegli. Jak widać są to cele tak przejrzyste i ambitne, że kolejny milion młodych Polaków myśli o emigracji na stałe.

          https://www.michalkiewicz.pl/tekst.php?tekst=3636

  4. Sorry za offtop ale warte uwagi. USTAWA o OCHRONIE GRUNTÓW ROLNYCH przed Polakami w praktyce.
    https://www.bankier.pl/wiadomosc/Poszkodowani-przez-ustawe-o-ziemi-skarza-sie-do-ministra-7396590.html
    Jak widać nawiedzeni socjaliści zgodnie z przewidzeniami wylali dziecko z kąpielą.
    W dodatku bankach odmawiają teraz przedsiębiorczym rolnikom udzielenia kredytu na działalność pod zastaw ziemii. Banki argumentują (co za wielka nieprzewidywalna niespodzianka 😉 ) małą płynnością tego zabezpieczenia

    1. Ludzie obudźcie się. PiS to największy wałek w historii naszego narodu. Mega patriotyczna narracja i skrajnie odwrotne działania. Ludzie kochani nie ma przypadków w działaniach PiSu. Zdaje się, że przebudzenie nie nastąpi nawet wtedy gdy obie ręce będą już w nocniku.

  5. To oczywiście jest wariantem syndromu sztokholmskiego wg którego należy dziękować rabusiowi za to że ci przestrzelił tylko kolano bo mógł przecież czaszkę.

    A ja mysle, ze albo ma Pan czytelnikow, ktorzy czytuja i komentuja Pana bloga w ramach obowiazkow sluzbowych, albo ich stan umyslowosci jest konsekwencja powodzenia eksperymentu hodowli czlowieka sowieckiego, dla ktorego panstwo totalitarne jest naturalnym i komfortowym srodowiskiem zycia.

    W pokrewnym rozumowaniu w innym wątku dotyczącym Brexitu drogi czytelnik nie widzi związku tego wydarzenia z Polską i domaga się aby zamiast tego pisać o osiągnięciach gospodarczych PiS.

    Wola czytelnika powinna byc rozkazem dla edytora 😉 Na wszelki wypadek podrzuce Panu pare tematow:

    1) https://www.kresy.pl/wydarzenia,bezpieczenstwo-i-obrona?zobacz/prezydent-podpisal-ustawe-nadajaca-obcym-wojskom-uprawnienia-sil-zbrojnych-rp
    2) https://www.kresy.pl/wydarzenia,polityka?zobacz/ziobro-chce-wprowadzic-rozszerzona-konfiskate-majatku-pochodzacego-z-przestepstwa

  6. „Swoimi nieprzemyślanymi akcjami EU zlikwidowała element zaufania w bankowości, myśląc że dalej wszystko będzie jak dawniej. Naszym zdaniem jest to nadzieja płonna. Z zaufaniem w bankowości jest jak z cnotą: stracić ją można tylko raz i na zawsze.”

    Jeśli „cypryzacja” była zaplanowana z dużym wyprzedzeniem i w określonym celu,nie tylko doraźnym poprawieniu bilansów,to znaczy,że AKCJA BYŁA PRZEMYŚLANA , i miała także na celu zlikwidować element zaufania w bankowości.
    Kilka lat temu ( chyba przed Lehmanem)”chodziła ” gdzieś analiza,że należałoby zredukować(zrabować) depozyty o ok 15% aby „system” się bilansował.No to teraz chyba 30-40 % może być mało…
    Czy deponentów można robić w konia?- ofkors ! Nawet się nie zorientują.Pogłoski o 7 miliarda Homo Sapiens są wybitnie przesadzone…:)

    1. Dobry punkt! Chociaż akcje EU na Cyprze zdradzają oznaki paniki ich efekt mógł być kalkulowany z dużym wyprzedzeniem. Wskazuje na to przejęcie głównych punktów w późniejszej dyrektywie unijnej narzuconej następnie wszystkim.

  7. czy moglby ktos napisac na ktore polskie banki nalezy uwazac ? dziekuje

    1. PIIGSowe i Autriackie to w PL Raiffeisen Polbank, Pekao, BZWBK, Millenium. Ktoś coś jeszcze kojarzy?

  8. Nie zdążyłem odpowiedzieć pod wcześniejszym postem, więc zrobię to tutaj. Brexit nie będzie miał wielkiego wpływu na Polską gospodarkę. Będzie miał natomiast wpływ na kraje powiązane z UK sporo się mówi o Malcie, krajach Beneluxu i najbliższych partnerach handlowych UK jednakże Polska jest od tego całkiem odległa. Czy Uk wyjdzie z UE czy nie to nie ma większego znaczenia, bowiem i tak będą zawierane porozumienia o wolnym handlu. Nie należy brać też pod uwagę poważnie słów jakoby UK bez UE nie mogła negocjować porozumień z USA, nikomu tak naprawdę nie zależy na deliberalizowaniu stosunków gospodarczych a zwłaszcza pomiędzy znaczącymi gospodarkami.

  9. jaką trzeba być miernotą żeby płaszczyć sie przed menelami z brukseli https://www.youtube.com/watch?v=5IoGSlnIWYA
    komentarz pod nagraniem „Donald jak na lokaja przystało .. z boku i bezradnie obserwuje ..”
    dziwie sie że za to strzelanie z liścia nikt nie oddał mu np. z byka/bani….

    a co do tematu – jak ktoś odziedziczył majątek po pracowitych i zaradnych przodkach a nie wie co z tym zrobić tylko trzyma na lokacie w tzw banku to niech lepiej „boys” z banku wezmą i się bawią…a jak ktos sam zarobił i ma rozum to nie trzyma u bankstera uciułanych papierków…elementarz

  10. To wszystko co się dzieje jest jak najbardziej normalne. Zawsze tak było, że silniejsi i mądrzejsi dymali głupich i słabych.
    Czy ktoś mi może wskazać jakiś okres w dziejach ludzkości, kiedy tak nie było ?

    To bogaci i silni ustalają zasady i dlatego tylko oni mogą je łamać.

    Kiedyś np. prawo nie działało wstecz i oskarżonemu trzeba było udowodnić winę, ale dzisiaj już wiemy, że to nie zawsze obowiązuje. Mamy też mnóstwo przykładów, że nie wszyscy są równi wobec prawa.

    1. Zawsze tak było, że silniejsi i mądrzejsi dymali głupich i słabych.

      A jakich silnych i mądrych ludzi widziałeś u władzy? To są zawsze bezwzględne zakompleksione małe kanalie. Kanalie, których celem jest wykańczanie właśnie silnych i mądrych. Przykładów mógłbym tu podać bez liku ale chyba wystarczy spojrzeć na losy Chrystusa.

  11. Powiedzmy, że zabierają (dokładnie jak na Cyprze). I dobrze, że zabierają. 80-90% społeczeństwa w PL nie ma oszczędności, a 2/3 z tego ma same długi, więc ocb? Przypominam, że Polsza to jest kraj ze szczątkową warstwą klasy średniej. Po prostu zapłacą lepiej sytuowani niż średnia krajowa, a zawsze w czasie 99% historii ludzkości było tak, że za wszystko płacili pokpiwani biedni, bardzo biedni i imigranci – w końcu jakaś odmiana 🙂 Pozdrawiam! P.S.: I nie, nie jestem socjalistą 🙂

    1. freakXP:
      „Powiedzmy, że zabierają (dokładnie jak na Cyprze). I dobrze, że zabierają. 80-90% społeczeństwa w PL nie ma oszczędności […]
      P.S.: I nie, nie jestem socjalistą :)”

      Komunista? 🙂

      I to prawdopodobnie jeszcze z zerową użytkową wiedzą z zakresu historii gospodarczej — było wiele krajów, które niszczyły zaufanie do pieniądza i prawa własności, ale niemal zawsze w efekcie kończyły bardzo nędznie, a najbardziej nędznie właśnie dla owej biedniejszej części społeczeństwa (bogatsi emigrowali [przekupując urzędników], biedniejsi szli do piachu) (Zimbabwe też kiedyś zaczynało od konfiskowania tylko bogatszym — a dziś są Murzynami wśród Murzynów Afryki…).

      1. Nie jestem komunistą 🙂 Sorry, ale ta „użytkowa wiedza z zakresu historii gospodarczej” to chyba tylko i wyłącznie w interpretacji Kościoła Kapitalizmu Wolnorynkowego (Korwinizm Oświecony/Reformowalny), którego aksjomatami są m.in. krzywa Laffera i teoria skapywania :D. Pomniejszy kapłan tego Kościoła, dr. 2grosze pod wezwaniem św. Ayn Ryan i jego drobni ciułacze, eeee, to jest, ekhem, owieczki, które czytają do snu „Indywidualizm i porządek ekonomiczny” Friedricha Hayeka, a pod poduszką trzymają pistolet czarno prochowy, martwią się tutaj, czy im czasami złe państwo nie zrobi kuku. Może Wam nikt jeszcze nie powiedział, to służę pomocą – w świecie dorosłych nikt nie wierzy (ostatni „nawrócili” się w 2007/8) już w te wolnorykowe i wolnościowe brednie, to tylko taki kolejny poziom Matrixu dla „troszę” bardziej „oświeconych”, a w rzeczywistości rzeczywistej (nie wirtualnej) silna władza polityczna i tak sobie robi co chce (zawsze tak było)! Tak tak, Chiny górą! IMHO i niech sobie robi co chce (zostawiając oczywiście pozory), byle tylko wszystko trzymało się kupy, bo bez tej władzy jesteśmy w Somalii (ulubiony kraj JKM). System nie musi być spójny, on ma działać, a wszystko opiera się na ślepym ZAUFANIU i propagandzie (edukacja, massmedia itp.). Jak ktoś bogatszy czasami beknie po to, żeby się to wszystko trzymało przysłowiowej kupy jak na Cyprze, to lepsze to jest niż m.in. podatek inflacyjny, na którym tracą WSZYSCY :> Zwłaszcza w Polszy, kraju wiecznie na dorobku, bez własności prywatnej, gdzie ludzie po studiach się cieszą, jak im ktoś zaproponuje łaskawie pracę jako trybik w zagranicznej korpo i kredyt na mieszkanie na 40 lat plus samochód w leasingu. W kraju, w którym wiedza ekonomiczna populacji jest zerowa, a dostęp do usług prawniczych drogi (ale nie dla zagr. korpo). W kraju, w którym duża część rosnącego PKB robi bye bye za granicę, a udział płac w nim jest chyba drugi najmniejszy w Europie. Słowem: każdy bogatszy kraj jest mniej lub bardziej faszystowski (nie: brunatny), inaczej kończy jako republika bananowa i tani rezerwuar zasobów tj. dawca organów, ponieważ tam, gdzie są naprawdę duże pieniądze, gdzie decydują się losy Świata, wchodzą do akcji takie siły, że nie ma nad nimi żadnego rozjemcy (a jak jest, to się korumpuje), i wszystkie chwyty są dozwolone! A wy tutaj siedzicie i gderacie jak stare przekupy o tym, że wasze „prawa obywatelskie” są naruszane, bo nie możecie wypłacić z bankomatu więcej niż 500 ełro HAHAHA!

    2. Ale są przedsiębiorstwa, które mają na rachunkach grupo powyżej 100k euro. Jeśli one zostaną też przystrzyżone, to mogą być poważne zatory w gospodarce.

      1. bandyci będący u władzy w Polsce od zawsze uważali, że to wina przedsiębiorcy że został okradziony i od straty kazali płacić dochodowy i odprowadzać VAT od faktur a nie od wpływów. Mądry minister pochodzenia UW powiedział zaś już dawno temu, że to sprawa przedsiębiorcy z kim handluje. To samo bandyci mogą powiedzieć o trzymanych w banku pieniądzach: trzeba było wiedzieć gdzie trzymać.

  12. Jestem obecnie mieszkańcem Zielonej Wyspy (tej pierwszej, prawdziwej).

    Komentarz krótki – kraj zbankrutował, nie poszedł ścieżką islandzką, bo jak, nie miał swojej waluty, tylko erło… Mniejsza o to… Przyjechałem i okazało się, że na wypłaty z bankomatów jest limit 500 erło dziennie. Mnie nie trzeba wiele, więc trochę się zagotowałem, bo w PL mam konto i mogę swobodnie zmieniać limit 1000 razy dziennie na jaki mi się podoba (dopóki orkiestra gra/bank nie wyciągnie wtyczki). Ale mam przynajmniej takie złudzenie, które usypia moją czujność w PL (że mogę bez limitu). Wracając do tematu. Na Zielonej Wyspie musisz iść do banku jak chcesz więcej niż 500 erło dziennie…

    A pointa będzie taka: ktoś z przymusowego-bliższego-otoczenia zdradził mi, że to po to, żeby nikt cię nie obrabował, jak będziesz wypłacał pieniądze z bankomatu……….

  13. Wierzącym w legalizm warto przypominać, że:

    1. Wszystkie banki na Cyprze przestały funkcjonować bez podstawy prawnej — wyłącznie na prywatną prośbę rządzących.

    2. W czasie, gdy każdy posiadacz gotówki w banku zderzał się ze ścianą parlament Cypru uchwalił podatek konfiskacyjny od lokat z działaniem prawa wstecz i dopiero na tej, „legalnej” podstawie odbył się pierwszy etap konfiskaty.

    Za to, że nie wszystko przebiegło zgodnie z planem odpowiadają wyłącznie mieszkańcy Cypru, którzy doprowadzeni takim potraktowaniem do ostateczności zaczęli m.in. wjeżdżać buldożerami do oddziałów bankowych z prośbą o wypłacenie swoich euro.

    1. Wraz ze zdelegalizowaniem gotówki (coby posiadacze lokat nie mieli już powodu wjeżdżać buldożerami do oddziałów bankowych podczas cypryzacji №2 – właściciele banków bardzo tego nie lubią) płatności w EUR/PLN przestaną się już w jakikolwiek sposób różnić od pokątnych elektronicznych płatności w jakiejkolwiek innej walucie (CHF/USD), Bitcoinie, czy choćby nawet w magicznych mieczach z gier, o ile zaufanie do gry przekroczy zaufanie do EUR/PLN.

      Co — wbrew oficjalnym czynnikom — może jednak nastąpić, biorąc pod uwagę skandaliczny brak podatków, ZUS i kontroli unijnej biurokracji nad światem magicznych mieczy. Wirtualny świat kreuje nieograniczone możliwości omijania teraz już równie wirtualnej waluty UE.

      Co jest tylko kolejnym dowodem, iż UE już naprawdę zaczyna robić bokami — jedne kryzysy załatwia uwspólnotowiając je w jeden przyszły megakryzys, inne z kolei biurokratycznymi sztuczkami przekształca jedynie w technicznie inne kryzysy. W którymś momencie nastąpi nieunikniona w tej sytuacji kumulacja, zabraknie „mocy przerobowych” do zaszpachlowania kolejnego kryzysu i całość posypie się nagle jak domek z kart, chyba że ktoś uprzedzi ten scenariusz generując kryzys wcześniej zaplanowany.

      Teoria gier mówi, że ów rozgrywający wyjdzie z tej sytuacji jako najmniej przegrany (UK w wyniku Brexitu lub Niemcy w efekcie udanej hegemonii i kierowania sytuacją, pod płaszczykiem UE, na swoja korzyść), najgorzej wychodzą ci, którzy przegranej sprawy honorowo bronią do samego końca.

Comments are closed.