Czy Polacy bronią demokracji

szkielety wypadają z szafy

Trollowanie dzielimy na przeznaczone do użytku wewnętrznego,   jak tutaj (Byłam bankowym trollem),  oraz trollowanie eksportowe.   Przykładem tego ostatniego może  być kolejny  artykuł Reutersa  o konieczności obrony już nie tylko demokracji w Polsce ale nawet jej ikony – Wałęsy.Polacy bronią

Trollowanie eksportowe tym się różni od domowego że pisze się dla publiki nie wiedzącej o temacie nic lub niewiele. Zamiast małego można jej więc wcisnąć kłamstwo duże, ogłuszające,  zalecane  przez samego dr. Goebbelsa. Takie na przykład jak sam tytuł artykułu: For Poles, defending their democracy and defending Walesa are the same.  Dopiero mega kłamstwo, powtórzone wielokrotnie,  ma szansę wsiąknąć w zachodnie umysły.  Może nawet przekonać kogoś  jak to w Polsce demokracja gwałcona jest niczym Niemki w Kolonii.

Prawdopodobnie niewielu zorientowanych w realiach polskich będzie  hucpę odtrąconej od koryta sitwy z Magdalenki, znanej jako KOD,   łączyć  z „obroną demokracji”.  Ale pisząc dla publiki zagranicznej można  jej wmówić że  inscenizowane  zbiórki byłych towarzyszy i oficerów prowadzących,  ze starannie zrównoważonymi  ilościowo flagami  polskimi i unijnymi,  są  spontaniczną manifestacją  Polaków „broniących demokracji”.  Bo każdy Polak,  jak wiadomo,  obok flagi narodowej  trzyma w szafie także unijną…

No a skoro już byli towarzysze i współpracownicy  tak bronią demokracji to czemu by nie mieli wziąć w obronę także jej patrona,  który okazał się komunistycznym informantem?

Współpraca L.Wałęsy ze służbą bezpieczeństwa była tajemnicą poliszynela od lat. Tylko kontroli  ludzi dawnego reżimu nad mediami i sądami zawdzięczać należy że prawdy nie można było ujawnić a próby w tym kierunku spotykały się z sądowymi represjami.  Teraz gdy wdowa po gen. Kiszczaku prawdę tę w końcu ujawniła,  o pół wieku za późno,  wali się cały domek z kart rzekomego „dogadania się”  Polaka z Polakiem.  Dogadali się owszem – głównie konfidenci ze swoimi oficerami prowadzącymi. Jedni zajęli się polityką,  podczas gdy drudzy odmaszerowali rozwijać kapitalizm. Towarzysze mieli wobec siebie pełne zaufanie, choć nie aż takie aby wierzyć na słowo. Stąd też haki, takie jak teczki Kiszczaka, musiały być żelaznym zabezpieczeniem umowy.

Mimo że prawda jest już dozwolona Reuters nie jest w niej przesadnie zainteresowany. Chodzi mu o  „obronę demokracji”,  nie o prawdę.  Troll mota więc i kluczy wśród zasłony dymnej  nagród Nobla, sukcesów „transformacji” i zawistników chcących zdyskredytować byłego prezydenta.  Nie wyjaśnia  jednak nigdzie  dostatecznie jasno o co w zasadzie chodzi.   Przed czym konkretnie dawni towarzysze muszą tak Wałęsę bronić? Przed nieprawdziwymi,  wziętymi z sufitu insynuacjami wrogów? I czemu akurat teraz? Nie było potrzeby obrony patrona przez blisko 50 lat?  Nikt o teczce „Bolka” nie słyszał w praworządnym od lat  i demokratycznym kraju?

Wzmiankę o tym że L.Wałęsa był informantem komunistycznego reżimu troll wkłada pod sam koniec w usta prof. Zybertowicza, w kontekście komentarza ze strony zrozumiale nieprzychylnej.  Reprodukowana okładka teczki „Bolka”,  z napisem na niej po polsku,  nie powie zachodniemu czytelnikowi wiele.  Podpis pod nią  (dokument  [is] purportedly proving Solidarity icon Lech Walesa was a collaborator )  robi wszystko aby maksymalnie osłabić  dewastujący dla fikcji  polskiej „transformacji  ustrojowej” fakt.  Nie jest nim to że  młody robotnik pół wieku temu brał pieniądze za donoszenie na kolegów.  Jest nim to że  od samego początku – przez pół wieku bez mała – chodziło o intrygę służb i o sterowanego przez nie informanta,  który wraz z nimi  przeszedł  drogę „transformacji ustrojowej”,  wraz z nimi zwalczał ze zrozumiałych względów lustrację i próby odcięcia komunistycznej pepowiny,   i który umieszczony został w końcu przez nie na najwyższym urzędzie w państwie.  Nic dziwnego że zachodni czytelnik dowiadując się o tym mógłby doznać poważnego dysonansu  poznawczego.  Aby go przed tym uchronić eksponowane  jest zdjęcie jak to Polacy masowo „bronią Wałęsy”.  Konkluzja ma być taka że cała ta nagła polska nagonka na Wałęsę jest  niejednoznaczna,  w domyśle rozdmuchana przez wrogów zagrożonej demokracji.

Tymczasem  dla czytelnika polskiego rzecz jest całkiem jednoznaczna i w żadnym wypadku nie nagła… Informanta komunistycznego reżimu nikt, komu przynajmniej oficer prowadzący nie naznaczył takiego zadania, bronić nie będzie i nie powinien. Wymaga tego elementarne poczucie przyzwoitości.  Żadne  manifestacje Nowoczesnych, Staromodnych, czy jak im tam jeszcze, tego nie zmienią.  Ale nie o to chodzi i nie nawet o byłego prezydenta.  Chodzi o bankructwo całego mitu założycielskiego IIIRP którym było i pozostaje kłamstwo, wzmacniane niedopuszczeniem do zbiorowego oczyszczenia się  w postaci lustracji oraz odcedzeniem ludzi reżimu komunistycznego od wpływu na przyszłość.  Chodzi o rabunek kraju jaki w wyniku tego nastąpił  i uwłaszczenie się na nim nomenklatury.   Chodzi o to że kurs IIIRP wyznaczany był nie kompetencjami jej wybranych polityków ale  głównie tym kto na kogo miał haki i w jakiej ilości.  To jest najbardziej dewastujący  rezultat braku lustracji.

Szkielety zaczynają wypadać z szafy dopiero po odejściu jej właścicieli.

 

(NB – ciekawe uwagi JKM n/t Wałęsy i  jak doszło do „transformacji ustrojowej” gen. Kiszczaka  tutaj na YT).

.

54 thoughts on “Czy Polacy bronią demokracji

  1. XXX — Oto plan PiS na zniszczenie KOD-u. Wkrótce wybuchnie bomba

    ———-
    MODERACJA: proszę o większą selektywość w doborze materiałów źródłowych. Link to tabloidu uznany za trolling.

  2. Tytuł artykułu dość prowokacyjny…
    Może najpierw zapytajmy, ile razy w swojej historii Polacy mieli możliwość obrony demokracji?
    Zapewne dla wielu może to być szokiem, ale było to raz w roku 1926 (tzw Przewrót Majowy, liczba ofiar poniżej 400). To co było później trudno nazwać demokracją. Teraz mamy drugi incydentalny przypadek rządów demokratycznych w naszej historii (oczywiście nie licząc demokracji szlacheckiej i ludowej), który trwa już niespodziewanie długo, a ostatnie wydarzenie wskazują na to, iż wkrótce się zakończy (jego trwanie przedłużyły zapewne transfery środków z unii).
    Ilu ludzi będzie gotowych bronić jej tym razem? Mam nadzieje, iż naród zmądrzał i tym razem żaden idiota za demokrację głowy nie będzie chciał dawać. Rozumiem poświęcić życie dla obrony wolności, bliskich, ale demokracji? Oby tylko po tym wszystkim rządził nami oświecony dyktator…

  3. Nie dość dokładnie się wyraziłem – bardziej miałem na myśli fakt, że przykładowo łatwiej przekłamać wydarzenia w Polsce aniżeli w USA bo zwyczajnie mniej zagranicznych odbiorców będzie chętnych by pewne dane zweryfikować. Dlatego tak łatwo przebijają się zagranicą co jakiś czas wrzutki o tym, że Polacy byli współodpowiedzialni za holokaust. Czy to wynika z naszego słabego lobby czy z innych przyczyn to tego już nie wiem, ale z jakiś powodów polska rzeczywistość jest odczytywana przez zagranicznych dosyć niedbale – na zasadzie „co mnie obchodzi jakaś Polska”. Zagraniczny czytelnik najczęściej uczy się o Polsce jako kraju umieszczonym w językowo mało nośnym kontekście i dlatego oni czytając o nas kojarzą to z Rosją, Niemcami czy z Żydami i holokaustem.

    Tak rozumując, ten paszkwil z Reuters nie ma większego znaczenia bo my nadal nie potrafimy się przebić z naszą własną narracją. Sołżenicyn nie napisał niczego o czym nie dowiedzielibyśmy się od Herlinga-Grudzińśkiego, jednak zagraniczny odbiorca wybrał właśnie narrację rosyjską. Dlaczego ? Tak samo dzisiaj, najęci „dziennikarze” pisząc o Polsce posługują się narracją inną aniżeli polską – najczęściej jest to narracja unijna. Być może nasza narracja jest kiepska, a być może anglosasi mają jakieś deficyty i trzeba im wszystko tłumaczyć tak by rozumieli to na swój sposób bo zwyczajnie inaczej nie potrafią (przykładowo Orwell za swojego życia też często się złościł na naiwność inteligencji angielskiej mimo, że sam był przecież angielskim intelektualistą). Nie wiem.

    Natomiast, oczywiście Polska ma znaczenie geopolityczne, tego nie podważam w żaden sposób, i jako kraj leżący na skrzyżowaniu szlaków handlowych konfrontacji nie unikniemy.

  4. Nie wiem kim jest pani Ola Cichowłas (choć wiem, że włada ona kiepską angielszczyzną), która popełniła ten artykuł dla Reuters, ale właściwie jest to bez znaczenia bo świat nie interesuje się Polską. Zapewne mało kogo za granicą ten artykuł zainteresował. Przykładowo, Daniel Yergin, który tak ciekawie pisze o ropie naftowej, również jest współodpowiedzialny za napisanie książki „Commanding Heights”. Z ciekawości zajrzałem do rozdziału o polskiej transformacji i nie znalazłem tam niczego poza obiegową narracją o sukcesie. O pewnych „nieprawidłowościach” autorzy wspomnieli półgębkiem w zaledwie kilku słowach. Dlaczego ? To proste, tak jak nie interesowano się Polską w przeszłości tak i nadal nikogo na świecie to nie interesuje. Przykładowo, co z tego, że to Gustaw Herling-Grudziński napisał o gułagu zanim zrobił to Sołżenicyn skoro angielski recenzent omawiający lekturę „Innego świata” napisał, że Polacy znani są ze swojej rusofobii i dlatego powstaje zasadnicze pytanie czy można autorowi wierzyć – w domyśle angielskiego inteligenta, oczywiście nie warto było wierzyć. Świat uwierzył w gułag dopiero wtedy, gdy napisał o tym Rosjanin. Świat się nami nie interesuje od dawna tak więc ta czy inna propaganda pisana rękami polskich absolwentów filologii angielskiej (w szkole roboty nie znajdzie bo niż demograficzny to musi dorabiać tyle o ile – jeżeli chce robolić w wyuczonym zawodzie) niewiele tutaj zmienia.

    1. Można się zgadzać lub nie zgadzać z treścią ale, sorry, nic co ukazuje się w Reutersie nie jest bez znaczenia. Niestety.

      Nie jest też niestety prawdą że „świat” nie interesuje się Polską. Nie interesować się może Burkina Faso, przy czym zainteresowanie jest prawdopodobnie obustronne.
      Ale o niczym nie powinniśmy marzyć tak jak o tym aby właśnie hegemon, i jego Reuters, przestał się interesować co się tu dzieje.  

  5. Zagrożeniem dla demokracji jest TTIP wsparte garnizonem US Army. Ale na to zgadzają się wszyscy koncesjonowani politycy. Mamy złowrogi konsensus agentury. Myślę, że Wałęsa, KOD to takie zawracanie głowy aby ciemny lud zajął się bzdurami zamiast sprawami fundamentalnymi. Bzdury zawsze można wykreować. np. jedna partia lubi gejów, druga nie lubi, a pismaki to podkreślają. W ten sposób lud zapomina, że obie partie prowadzą identyczną politykę ekonomiczną i międzynarodową.

    Oczywiście bronienie Bolka to aberracja intelektualno-moralna. Natomiast jazgot związany z potępianiem Bolka to aberracja intelektualna. tzn. jest słuszny moralnie, ale głupi zważywszy, że sprawa Bolka wyszła już dawno, Bolek zrobił swoje, a wystawienie go do strzału stanowi krzykliwą osłonę aktywnych agentów. Jak ci agenci są bezczelni, niech świadczy fakt, że Kaczyńscy byli z nominacji Wałęsy, a w 1990 popierali jego kandydaturę. Polityczni insiderzy wiedzieli, że Wałęsa to agent i prowokator. Zastanawiające jest w tym miejscu zachowanie K.Wyszkowskiego, który deklaruje, że poznał się na Wałęsie dość wcześnie, a teraz trzeźwo zauważa, że histeria bolkowa to odwrócanie uwagi. Tylko czemu Wyszkowski trzyma z PiS gdzie roi się od Bolków, a nawet „michników” przefarbowanych na „prawicę”? Czy Polak zawsze będzie głupi i przed szkodą i po szkodzie?

    1. Nie potrzeba niczego tłumaczyć… Fala bezmózgowych „newsów” zapoczątkowanych, jak się wydaje, przez ZH, i potem powielanych bez końca bo nikomu nie chce się sprawdzić… Kanada od lat nie miała w rezerwach prawie żadnego złota, i nikt się jakoś do tego nie podniecał. Dopiero jak po upłynnieniu ostatnio dosłownie detalicznej ilości stanowiącej resztkę, kiedy w rubryce pojawiło się zero, wielkie hoopla się podniosło… 😉

      Zamiast coś tłumaczyć zapytaj się tego meritum czemu i tam nikt nie myśli…

  6. odważnie się Gospodarz wypowiada o pobudkach Polaków, wygodna teoria ale skąd wiadomo że każdy kto uczesniczy w KOD jest częścią 'sitwy z Magdalenki’ albo jakoś ją popiera? Wg mnie jest więcej niż wystarczająco dużo powodów żeby popierać KOD wyłącznie z powodu działalności aktualnej ekipy.

    1. Można oczywiście mieć zastrzeżenia to pewnych posunięć socjalistów z PiS i się nawet można wściekać, jak my na ich nieudolną reformę rolną… ;-D Ale „popierać KOD” znaczy nie mieć brains, sorry.

      Przecież na kilometr widać że całe to Petru/KOD to ustawka zewnętrzna, przy pomocy krajowej agentury, kompromitująca się na każdym kroku nieudolnością swoich choreografów którzy muszą być naprawdę durniami. Podejrzewam zresztą że clipy z „demonstracji KODu” przeznaczone są głównie na konsumpcję zewnętrzną i puszczane głównie z zachodnich tv, a krajowa publika tych najbardziej odrażających inscenizacji nawet nie widzi. W Polsce oznaczałoby to obciach i negatywną PR.

      Weź pomyśl tylko – kto w PL na przykład poszedłby demonstrować za czymkolwiek czy też przeciwko czemukolwiek, wsio ryba, machając flagą unijną? I może by ją kupił z własnej inicjatywy? Odpowiedź – NIKT, nie będący przynajmniej agentem. Te flagi „unijne” które Petru rozdaje są bezpośrednim importem z Brukseli, jak te wcześniej na Majdanie, bo komuś zależy na wysłaniu w eter fałszu. Mały szczegół, całkowicie sprzeczny z psychologią narodową, który kładzie całość w PL ale do Brukseli dochodzi towar taki jaki zamówiono.

      Ktoś innymi słowy nieudolnie usiłuje organizować drugą Targowicę, licząc na to że populacja jest już do końca ogłupiała i że niczego już nie pamięta ze szkoły oraz niczego już nie kojarzy.

      1. Jarosław Kaczyński poszedł na demo ukraińskiego KOD w 2013/14 a tam również machano flagami unijnymi :)))) (i banderowskimi). Jarosław Kaczyński też jest magdalenkowcem. Politycy PiS, w przeciwieństwie do Orbana, wypowiadają się o Unii i Niemczech w superlatywach. Orbana stać na ostre słowa, na głośne nie, natomiast wypowiedzi PiS są niezwykle stonowane (np. w sprawie uchodźców) a w przypadku dotowania Turcji unijnymi pieniędzmi ( za co?) to nawet widać poparcie. Może pisiaków ujęło za serce rozstrzelanie rosyjskiego pilota, może starania Turcji by osłąbić wrogą Izraelowi Syrię. Nie wiem. Przypominają mi się rozmowy z betonem wyborczym PiS gdy Lech Kaczyński podpisał akt likwidacji Polski i przekształcenia jej w republikę związkową Eurokołchozu. Beton tłumaczył wówczas, że „PiS musiał, inaczej by go zaszczuli”. No i tu dochodzimy do maksymy bolkowej „nie chcem ale muszem”. Apeluję do każdego by nie brał udziału w tym chocholim tańcu magdalenkowego PO-PISu. Obie magdalenkowe frakcje dały się poznać jako antypolska agentura.

        1. a tam również machano flagami unijnymi —- a no właśnie, taka duża płachta unijna to wydatek rzędu setek euro, jak nie tysięcy. Nic tylko lud ukraiński, na diecie z pokrzyw, nie marzył o niczym więcej jak tylko o akcesie do EU… A potem sam się wystrzelał na Majdanie…

      2. „Przecież na kilometr widać że całe to Petru/KOD to ustawka zewnętrzna, przy pomocy krajowej agentury, kompromitująca się na każdym kroku nieudolnością swoich choreografów którzy muszą być naprawdę durniami.”

        No to ładnie.Gospodarz jednym zdaniem obraził prof. Balcerowicza, Władysława Frasyniuka, ludzi dawniej związanych z Platformą Obywatelską, kancelarię Komorowskiego, Unię Wolności, Stronnictwo Demokratyczne, wielki biznes i korporacje. Jeszcze do tego większość lemingów z wielkich miast, które na to coś głosowało.

        Zazdraszczam. ;-D

        G.F.

      3. nie każdy przywiązuje do flagi unijnej aż takie znaczenie, albo nie uważa że możliwe są wyłącznie pozycje 'albo-albo’. A poza tym cóż to za spisek gdy każdy głupi może go przejrzeć, a znakiem rozpoznawczym jest unijna flaga w ręku…

        1. Dosyć infantylne to tłumaczenie… Chodzi własnie o to że Polak żadnej wagi nie przywiąże i jej po prostu nie kupi, nawet jakby mógł. Co innego z flagą polską. Kto więc wymachuje flagami unijnymi, dla kogo i skąd je konkretnie wziął? Wymachiwanie w PL flagą unijną jest po prostu tak sztuczne jak wymachiwanie flagą Burkina Faso…

          1. Dla polskiego odbiorcy efekt jest oczywiście nieplanowany, nikt myślący by z tym nie wychodził bo niewielu da się nabrać.
            Ale odbiorcą jest Bruksela, Schultz i Verhofstad, nie Kowalski w Wwie który jest co najwyżej durniem machającym tym co mu dali.

      4. I to jest w punkt. Niestety społeczeństwo jest między młotem a kowadłem. Tak naprawdę jesteśmy świadkami wojny plemiennej pomiędzy dwoma stadami świń przy korycie. Jak zobaczyłem za czele pierwszych demonstracji KOD mordy Petru Peowców Lisów Giertychów itp to niestety ten ruch ma wiarygodność 0. Z takimi twarzami tylko utrwala i legitymizuje retorykę PISu o rozgoryczonej służalczej klice która została oderwana od koryta i teraz płacze nad swoją niedolą.BTW Pewnie jest tam parę osób zaniepokojonych w tłumie co mają rację ale niestety nie tylko fizycznie są statystami. I w tej jednej jedynej rzeczy PIS ma rację którą ciężko im nie przyznać….. on the other side ciężko nie przyznać racji KODowi i opozycji parlamentarnej że PISiory robią brutalny skok na państwo i to ,że a na Belwederze i KPRM mamy słupy. Ale jak to się mówi i ZEPSUTY ZEGAR RAZ NA PÓŁ DOBY DOBRZE POKAZUJE GODZINĘ ;). W tym przypadku mamy dwa zepsute zegary :D. Także każda ze stron ma trochę racji ale raczej nie jest to wynik ich trzeźwego osądu a przypadkowa konkluzja ich propagandy w walce „o swoje”.
        Na marginesie trochę ubolewam nad obecnym rządem bowiem w szczególności ponieważ ich wszystkie „reformy” niestety wyglądają tak jak rzeczony projekt ustawy o ziemi rolnej. Jeden wielki bubel i infantylne chciejstwo.
        Jeżeli mamy jakoś zgrabnie porównać jak Polacy są okradani i d*mani to najlepiej to ująć tak: PO było jak włamywacz. Robił to po cichu, używał sprytu żeby właściciel nie połapał się że ktoś grasuje u niego. Dopiero rano domownik dowiadywał się co się stało. PIS dokonuje rozboju. Wywala z hukiem drzwi, obuchem siekiery wali właściciela w łeb i plądruje chatę bez opamiętania, a napadnięty jedynie może biernie się przyglądać. Efekt w ogołoceniu ten sam, jedynie metoda inna.

      5. „… kto w PL na przykład poszedłby demonstrować za czymkolwiek czy też przeciwko czemukolwiek, wsio ryba, machając flagą unijną? I może by ją kupił z własnej inicjatywy?”

        Zbyt duży optymizm Herr Cyniku. Znam takich osobiście. 3 maja wywieszają obok biało-czerwonej za oknem. Czasem złośliwie pytam, czy sierp i młot też powieszą/wieszali. Od dawna się zastanawiam why… Inteligentne osoby, zamożne, urodzeni za głębokiej komuny, w większości prowadzą własny biznes, na dość dużą skalę. Oglądają TVN, czytają GW, Der Onet. Pożyteczni idioci? Nie do końca, da się dyskutować. Wydaje mi się, że po komunie, to co mamy, jawi im się jako świetny system. Do tego oczywiście 25 lat nachalnej propagandy robi swoje. Innego wytłumaczenia nie widzę.

        Trochę inna grupa – kupa moich znajomych, ca. 30-40 lat, w miarę ustawieni, lemingowy raj (wykształcenie wyższe, jakaś praca, żówniane mieszkadełko 40m2 w bloku, przepraszam – apartamentowcu, na przedmieściach, oczywiście na kredyt dożywotni, raz do roku jakieś narty w Alpach, jak się uda jeszcze wyjazd do Egiptu w lecie, w domach zero książek, za to gigantyczny TV w centralnym punkcie) – tu już zaliczałbym do pożytecznych idiotów. Dyskusja prawie niemożliwa, jak powiedziałem coś o Dyzmie vel Zegarmistrzu Nowaku, albo poprzedniej premier, to dostawałem łatkę PiSiora (nie mówiąc słowa o socjalistach z PiS), jak TV pokazuje Prezydenta, to spluwają z pogardą (dosłownie), nie potrafiąc merytorycznie uzasadnić dlaczego itp. Gazet nie czytają, oknem na świat jest gazeta.pl, onet i TVN. TVP od paru tygodni stała się pasee, może poza meczami. Obawiam się, że ta część populacji jest skrajnie „ogłupiała” i nie zmienią się, dopóki nie dostaną mocnego strzału w zadek. Jak np frankowcy.

        Jest jeszcze wielka grupa beneficjentów III RP, sitwy lokalne, pseudo-byznesmeni robiący interesy z szeroko rozumianą administracją, urzędasy z przyległościami, byłe koszmuszki, WSI-oki itp. Niedawno dostałem CV gościa, który miał mi pomóc coś załatwić. Szczena mi opadła. Przez 30-parę lat nie skalał się uczciwą pracą. Za komuny w jakichś urzędach etc, później samorządy, rady gminy, rady nadzorcze spółek komunalnych etc. W rozmowie – debil, może dałbym posadę konserwatora powierzchni płaskich. Ale od lat się prześlizguje przez życie i mu dobrze. On wywiesi każdą flagą, jeżeli tylko może to dać jakąkolwiek korzyść.

        Do tego setki tysięcy jadących na dotacjach EU, szkoda pisać, widać jak na dłoni.

        Tak to wygląda, trudne do ruszenia. Jak coś mocniej nie pierdzielnie, to oczy im się nie otworzą.

        1. On wywiesi każdą flagą, jeżeli tylko może to dać jakąkolwiek korzyść — o, w to nie wątpię. Jak bym aspirował w wyborach do PE to bym chodził z 5-ma flagami unijnymi jednocześnie…

  7. Można chyba odnieść wrażenie, że w Polandowie obywatele uwielbiają rozgrzebywać historię i babrać się w niej, nie ucząc się i nie wyciągając wniosków na przyszłość. Co więcej, wydaje się obywatelom tego niewielkiego fragmentu Ziemi, że są pępkiem świata a Reszta kręci się wokół Warszawy. Być może Mickiewiczowski Winkelriedyzm (Polska Winkelriedem Narodów) tak głęboko i nieświadomie zapisany został w mentalności Polaków, że nie ma sposobu na proste, racjonalne spojrzenie na dany problem i po prostu rozwiązanie go, a co więcej, na rozejrzenie się dookoła czy aby np. sąsiedzi już wcześniej podobnego problemu nie rozwiązali, lub czy historia czegoś już nas wcześniej nie uczyła.

    Patrząc na nieodległą historię, można chyba od razu zauważyć, że Polska (w Europie – nie wspominając o reszcie świata) nie była jedynym krajem który przechodził transformację ustrojową. Czy aby nasi ówcześni sąsiedzi – NRD, Czechosłowacja no i przede wszystkim ZSRR nie poradziło sobie z tym problemem w zauważalnie lepszy sposób ?
    Patrząc np. na dzisiejszą Rosję wydaje mi się, że tak 😉

    1. @Lantra20

      Sadzac po ostatnich zagrywkach Makreli w temacie imigrantow oraz po losach „niemieckiego” zlota, to ja bym na Twoim miejscu wstrzymal sie z ostateczna ocena tego kto i komu w Niemczech przeprowadzil „transformacje ustrojowa” i w jakim kierunku 😉 Bo poki co moja hipoteza robocza jest taka, ze Niemcy jada na podobnym wozku co Polska, czyli sa zwyklym kondominium.

      1. @Takie Jeden Łoś

        Ja nie oceniam, napisałem „można chyba odnieść wrażenie” … itp.

        Jednakże, co co piszesz przemawia do mnie, byłbym skłonny zgodzić się z Tobą. Czas osądzi jak to się zmieni.

        Ważnym wydaje się być to, żeby przyglądać się również temu co się dzieje dookoła Polski i działo w historii, bo być może proste rozwiązania leżą w zasięgu ręki.
        Nie mi podpowiadać jak rozwiązać ambaras w jakim jest Polandowo. Od tego są wysoko opłacani Politycy, Ekonomiści i różnej innej maści Decydenci.

        A tak na moment wracając do Artykułu Cynika, to nawet on sam kilka razy cytował Kanclerza B. „Dajcie Polakom rządzić, a sami się wykończą” (podobno przypisywane Kanclerzowi B.), czyli parafrazując – „Dajcie Polakom Demokrację a sami się wykończą”.

        Zatem po cóż bronić „Demokracji” w Polsce, jeżeli wówczas Polacy sami się wykończą … 🙂

        1. Do wykończenia się Polacy nie potrzebują demokracji… 😉 Demokracja zaś, jak zauwazył już de Tockeville, wykończy każdy naród. Kiedy? Zależy od tego kiedy naród się kapnie że każdy może żyć na koszt kogo innego… 😉

  8. Z tym Walesa to tylko szopka dla gawiedzi. Kolejna pic-na-wode transformacja ustrojowa w ktorej w swietle reflektorow stary rezim zegna sie z wladza, ktora mu niosly teczki ujawnione teraz przez Kiszczakowa. Jakby ujawnila teczki tych wszystkich sedziow i prokuratorow popierajacych mafie spoldzielcza w sadach, to co innego. Ale zaloze sie, ze tych teczek akurat przez przypadek w zbiorach Kiszczaka nie bedzie. Tymczasem patrioci z PiS dalej po cichutku kontynuuja linie partii:

    https://biznes.gazetaprawna.pl/artykuly/925586,morawiecki-polska-popiera-ttip.html

    polagajaca na pozbawieniu Polski i innych europejskich krajow resztek suwerennosci. Polityka Polski wobec Ukrainy pewnie tez sie nie zmieni. Zobaczymy jak zostana potraktowane roszczenia zydowskie wobec Polski, ale w tej sprawie tez mam zle przeczucia podparte brataniem sie naszego Prezia ze starszymi bracmi w wierze. Niestety wyglada to wszystko an „smoke and mirrors”.

  9. podobno tzw. KOD finansuje „bezinteresownie” grandziarz-„filantrop”………

    przy okazji Rząd chce obniżyć do 15 tys. zł wartość transakcji gotówkowych a było do 15tys euro – oczywiście wszystko dla dobra ludzi….szybko zostali rzuceni na kolana

    wniosek:
    1.) socjaliści mają dwie pasje – cudze pieniądze i hodowanie ludzi od kołyski po trumne
    2.) trzeba być ciężkim durniem żeby zapożyczać się ponad stan zrzucając spłatę na przyszłe pokolenia – to możliwe tylko w durnocie/socjalizm/

    1. (…) trzeba być ciężkim durniem żeby zapożyczać się ponad stan zrzucając spłatę na przyszłe pokolenia – to możliwe tylko w durnocie/socjalizm/
      Warto uzupełnić swoją wiedzę historyczną o monarchach zadłużających się (czyli swoje królestwa i poddanych) zazwyczaj na cele wojenne. Durnota, być może, ale gdzie tam był socjalizm?

  10. W zasadzie mogę się podpisać pod każdym zdaniem tego tekstu. Klarowny, bez zbędnych niedomówień i owijania bawełnę.
    Przy okazji warto zauważyć kto jest autorką tego artykułu Reutersa i gdzie publikowała ta pani. Ponownie, jak to już niejednokrotnie bywało, tropy prowadzą do żony naszego byłego min. spr. zagr.

  11. Demokracja w Polsce ma się za dobrze, a wiadomym jest starszym i mądrzejszym, że odpowiednio przyprawiona i wtłaczana w gardła biologicznych robotów zwanych lemingami, jest doskonałym narzędziem kontroli i wpływu. Wpływu który wykorzystuje społeczeństwo w partycypowaniu kosztów realizacji celów nadrzędnych w geopolityce. Jakie ma znaczenie kto obecnie rządzi, ważniejsze są fakty i to co one oznaczają. Gdzie sens, gdzie logika, gdy trybunał konstytucyjny może orzekać w sprawach, o kolejności których decyduje prezio TK, oraz składzie gremium ustalanym przez tegoż prezia (minimum 5 sędziów). Wystarczy mieć prezia i 3 (słownie: trzech) skorumpowanych pożytecznych idiotów, aby stwierdzać ważność prawa stanowionego przez demokratycznie wybrany rząd i prezydenta. 300 osób występujących w obronie tegoż organu powołanego przez Jaruzelskiego czy kapusia powołanego przez Kiszczaka, pokazywane jest w tvn i pochodnych jako 30000 broniących demokracji. WHAT THE F***!

  12. @Martinus Maximus, co do czesci zgoda, „dużo lepiej gdy ta obrona ma twarze tysięcy ludzi na ulicach, niż twarze Piotrowicza, Kaczyńskiego, Jasińskiego” z tym sie raczej nie zgodze, bo na czele tych pochodow ida Ci sami politycy, ktorzy przykladali sie do rozpadu panstwa lub/i wspoltworzyli „Konstytucje”.

    Osobiscie nigdy sie nie utozsamialem z zadnym tlumem, bo ten jest bezwzglednie 'glupi’, masami mozna dowolnie sterowac. Moim zdaniem zludnym jest utozsamianie jakiekolwiek tlumu z obywatelskim ruchem. 'Tlum’ to takie same narzedzie wywierania nacisku i wplywu, jak bron czy kazanie z ambony etc. Potrzeba przykladow ? Jest ich mnostwo, Arab Spring, Majdan, etc.

  13. „Prawdopodobnie niewielu zorientowanych w realiach polskich będzie hucpę odtrąconej od koryta sitwy z Magdalenki, znanej jako KOD, łączyć z „obroną demokracji”.” – brzmi to jak fragment przemówienia Kaczyńskiego lub co najmniej jak jeden ze zleconych przez Nadpremieroprezydenta przekazów dnia. Brakuje tylko jakiegoś skromnego detalu jak np. „kwik”, dopełniającego subtelnie całości.
    Jestem pełen szacunku dla Ciebie Cyniku za ten blog, ale z chwilą zmiany przy korycie, która wydarzyła się w naszym kraju, mam wrażenie że ulegasz magii retoryki, czy raczej propagandy pisowskiej. Jak Twoja logika argumentacji i urok samodzielnego myślenia, do którego zachęcałeś, byłeś przykładem, stanowiły siłę Twoją, tego bloga, a dla jego czytelników, zaczynek do wciągających dyskusji, tak obecnie przy okazji tematów politycznych, wyparowały gdzieś, albo może lepiej – popłynęły z nurtem nowego rynsztoka.
    Nie uważam by KOD był „odtrąconą od koryta sitwą z Magdalenki”, a już na pewno nie są to Ci 30-40 letni, których niepokoi aktualna sytuacja polityczna. Nie uważam też, że demokracja w Polsce ma się dobrze, bo niestety od wielu lat ma się coraz gorzej, a w ostatnich miesiącach pikuje jak głuptak. Dlatego należy jej bronić, czy inaczej – nadać jej obywatelski kierunek. I tak, dużo lepiej gdy ta obrona ma twarze tysięcy ludzi na ulicach, niż twarze Piotrowicza, Kaczyńskiego, Jasińskiego, czy też ich poprzedników i wielu im podobnych „obrońców demokracji”…

    1. @MM:”Nie uważam też, że demokracja w Polsce ma się dobrze, bo niestety od wielu lat ma się coraz gorzej,”

      Bardzo możliwe. Tylko skoro było tak źle, to czemu Petru (and company) wcześniej nie organizował tych demonstracji?
      To bardzo dziwne, że demokracja „upada od wielu lat” a nikt z tych ludzi wcześniej nie protestował.
      Nawet założę się, że jakby odsunięto PiS od władzy, to obrona demokracji skończyłaby się natychmiast.
      Podobnie z projektem 500+. PO nie wprowadzało bo się nie da. A jak PiS wprowadził, to PO wyskoczyło z własnym projektem i znacznie dalej idącym. No to albo „się nie da” albo „się da”. Na coś trzeba się zdecydować.

      1. jakby odsunięto PiS od władzy, to obrona demokracji skończyłaby się natychmiast. —- o, to, to… 😀

        1. Odsuniecie Pis od wladzy nastapi bardzo szybko…nie wroze sukcesu rzadowi, ktory idzdie na wojne ze wszystkimi istotnymi silami…najwiekszym wrogiem dla pisu tradycyjnie Rosja…oprocz tego zwarcie z Berlinem i Bruksela a ze strony ukochanego Waszyngtonu maja miejsce naciski i grozby, ze brak ustepstw na rzecz odsunietej od koryta kliki przyniesie izolacje Polski…gdyby pis mial resztki oleju w glowie poszedlby droga swojego idola Orbana i sprobowal nawiazac bardziej pragmatyczne relacje z Rosja co daloby pewne argumenty wobec Berlina, Brukseli i Waszyngtonu…taki scenariusz to oczywiscie kompletne marzycielstwo to co czeka nas dalsze szczucie na Rosje i wykonywanie wszystkich polecen z Waszyngtonu…Socjalistyczne rozdawnictwo i coraz glupsze pomysly doloza swoje i ten rzad szybko upadnie…osobiscie stawiam teze, ze pod koniec roku bedzie juz tylko wspomnieniem

    2. Drogi „Martinus Maximus” (a może raczej „Chiman”? mam dziwne wrażenie że piszę drugi raz do tej samej osoby, moderator podpowie bo ma wgląd w adres email i IP – aczkolwiek oczywiście ToR w akcji i żadne takie moderatorowanie nie pomoże).

      Kto moderuje KoD od góry to każdy widzi – bolo, swetru, grzesio, całe PO zasadniczo i nowoczesna (nota bene partia wyssana z palca, jest fajne nagranie „niezależna TV” na youtube tuż przed wyborami, każdy myślący wie co to jest nowoczesna, tylko czekać jak PO się tam przeniesie). Niejaki KÓŃ (oficnajlny pseudonim niejakiego konia o nazwisku giertych, bardzo niebezpieczny człowiek – wystarczy poczytać książki Pana Wojciecha Sumlińskiego) oraz niejaki lisek urwisek (inny pseudonim dearth vader – czyli po prostu lis z newsweeka) – policz wszystkie te śliczne twarzyczki co tam skaczą hop hop hop na tych marszach KoDu – to wszystko tłumaczy, naprawdę.

      A to, że zebrało się w tym mikruśnym tłumeczku kilku poczciwców co to się nie orientują (nie interesują?) i dali się nabrać to jest zupełnie inna historia. Każdy w końcu dojrzewa – naprawdę! Ci poczciwcy będą mieli potem niezłego kaca. A kto też pozostanie na tych mikro zgromadzeniach KoDu? ano byli esbecy, podpierd*lacze i innej maści szuje które kiedyś łamały ludziom życiorysy. Ci nigdy kaca mieć nie będą, im się żyło dobrze w Polsce takiej, jaką serwowało nam PO. Doprawdy powtórzę to co pisałem o niejakim komoróskim – w bUlu to przyznaję, gdyby przeciwnikiem PO było ŻELAZKO albo na przykład partia składająca się z samych zwierząt – zagłosowałby na nich, wszystko byle nie ci skończeni szubrawcy, którzy się obudzili ze swoim „patriotyzmem” w osiem lat po objęciu rządów oraz 100 dni po ich utracie.

      1. Errata – chodziło mi oczywiście o „podziemnaTV”, nie o „niezależna TV”

      2. o nienie… Nie jestem Maximusem 😉
        Chiman jestem 🙂
        Coś jeszcze miałem o tej całej akcji z wdową po Kiszczaku powiedzieć, ale mi uleciało.
        Jak przyleci to wrzucę….
        A, że to zasłona dymna, to fakt! Jak wszystko w mediach.

        O Kodzie nic nie wiem, ale to mi jakoś tak dziwnie wygląda. Podejrzanie.

    3. KOD i 30-40 letni? Daj Pan spokój i obejrzyj na guglu jakiekolwiek zdjęcie bardziej panoramiczne zdjęcie z manifestacji KODu, na którym da się rozpoznać pojedyncze osoby. Bez zaangażowanych transparentów i po zamazaniu flag nie idzie poznać, czy to KOD, czy pielgrzymka Radia Maryja… średnia wieku naprawdę zbliżona.

  14. Ach, panie cyniku9, brzmi pan trochę jak jakiś narodowy demokrata albo socjalista. Ale po co ten dziwny nick?

  15. Zastanawiający jest inny fakt. Dlaczego właśnie teraz wdowa po Kiszczaku objawiła te rewelacje?
    Pachnie prowokacją na 700 kilometrów 😉
    Czy wcześniejsza władza nie chciała o tym wiedzieć? Czy obecna ma coś do Lecha ?
    Właśnie tu jest pies pogrzebany! Trzeba popatrzeć wstecz i zobaczyć kim był Pan Prezes, który obecnie nam panuje, w 90 i 91 roku. I dlaczego Lech Wałęsa się go pozbył.
    Wygląda to jak typowa zemsta.

    A trollowanie jest i będzie. I często jest nieświadome, bo wynika z niedoinformowania. Chociaż manipulacji masami też nie wykluczamy. Tak się teraz wpaja ludom co mają myśleć. Ciekawi mnie jaki procent czytelników tego artykułu poszperało w sieci, żeby się dowiedzieć o co C`mon? Promil ? 🙂

    1. Jak dla mnie bolek ma ostatnie zadanie do wykonania – albo raczej inaczej, posłużono się z nim żeby utworzyć łom, który ma wysadzić z siodła aktualnie rządzących. „Zemsta” jak piszesz to typowa narracja kodowców, Jarosław Kaczyński – jak każdy człowiek ma swoje wady, ale wystarczy posłuchać nie moderowanych wywiadów z tym człowiekiem żeby dojść do wniosku, że jednak prezentuje sobą wysoką kulturę osobistą. Tego się o bolku powiedzieć nie da. Poza tym cała intryga z bolkiem – doprawdy, nie sądzę żeby PiS sam sobie minę podkładał.

    2. Cóż… teoryj zapewne tyle, ile zainteresowanych. Dla mnie wiarygodnie brzmi chociażby ta, że wdowa po Kiszczaku obawiała się zwyczajnie seryjnego samobójcy. Wróbelki pieprzą, że z domu Jaroszewiczów też nie zginęły żadne większe kosztowności, tylko… tylko „nie wiadomo co”.

      1. Jest taka książka pt. „Jak zabiłem Piotra Jaroszewicza” w której rąbka tajemnicy odsłania ponoć sam zabójca.

        Co do teorii które się sprowadzają w sumie do tego ,że Jarosław K. w jakiś sposób 'zainspirował’ p. Kiszczakową, to zamiast skomentować zapytam się tylko, czy coś mnie ominęło i Kiszczakowa wstąpiła do PISu?

  16. No, uwłaszczyła się także nomenklatura 'postsolidarnościowa’ – a nawet głównie ona. I nadal to robi. Co do komunizmu i rzekomej jego obecności do 1989 r. w Polsce, radzę poczytać prof. Łagowskiego oraz M. Dzielskiego, a także „starego” JKM (wiele razy rozmawiał z gen. Jaruzelskim, są zdjęcia – nie mam o to pretensji).

  17. Celnie i na temat. Argumentowałem podobnie. Ale ludzie tego nie chcą słuchać. Bardziej ufają telwizorni, która im puszcze ligę mistrzów. 2 pokolenia homo sovieticus musi wymrzeć, zanim RP podniesie się z kolan.
    Pytanie kluczowe czy już jedno wymarło ?

  18. Jak to mawiasz: „źródeł nigdy za wiele”.

    Argument „… Bo każdy Polak, jak wiadomo, obok flagi narodowej trzyma w szafie także unijną… …”za podtrzymanie tezy ” sitwy z Magdalenki, znanej jako KOD” jest mało przekonywujący.

    Chyba, że artykuł przeznaczony tylko dla utwierdzonych?

    1. To prawda, w tym tłumeczku jaki się zebrał było kilku tzw. pożytecznych idiotów. Ot taka nasza polska specjalność. A tak poza tym wystarczy zerknąć na zdjęcia, kto to ten cały wyssany z palca KoD? Ano bolek, swetru (ten od sorosa i balcerowicza), grzesio z PO – że tak powiem beneficjenci magdalenki.

  19. Najgorsze co Polskę spotkało jest to, że po 1989r. archiwum komunistyczne zostało przejęte przez służby specjalne innych, obecnie zaprzyjaźnionych państw. Starzy agenci i TW zostali przejęci i pracują dalej dla nowych panów. Niektórzy w nagrodę dostali premię w postaci suto opłacanych wykładów na światowych uniwersytetach lub funduję im się wczasy na Florydzie (w podobny sposób wynagradzana jest również rodzina Clintonów przez głównych rozgrywających na Wall Street).

    1. Chris50:

      „Najgorsze co Polskę spotkało”

      Jeszcze gorszą konsekwencją powyższego jest to, że sterowana z zewnątrz agentura kreuje politykę kadrową promując siatkę kolejnych agenturalnych „autorytetów moralnych”, „bohaterów”, „mężów stanu”, „obrońców demokracji”, itd., a więc agentura samoreplikuje się w kolejnych pokoleniach.

      Nie da się tego wyczyścić bez prawdziwej demokracji — na początek JOW, ale tak naprawdę trzeba pójść jeszcze dalej — w stronę odwoływania konkretnych parlamentarzystów niegłosujących tak, jak oczekują ludzie (aplikacja do ważonej oceny przeszłych głosowań — np. co 1,5 roku oczyszczenie parlamentu z najgorszej 1/3 składu) oraz wręczenia najlepszym wyborcom (elektorom wybieranym spośród sąsiadów) prawa do bezpośredniego odwołania każdego urzędnika czy sędziego. Szlus i już go nie ma! Już nie szkodzi! A reszta się przygląda, wyciąga wnioski i bierze do uczciwej roboty…

Comments are closed.