Volkswagen miażdży platynę

Platyna doznała ostatnio ciosu od  Volkswagena…

W środę 9.9.15 spadła do poziomu $926/oz, notowanego ostatni raz tuż po szczycie paniki w kryzysie 2008/9. Metal od dłuższego czasu wykazywał słabość,  wraz z bessą w sektorze surowców. W tym roku, m.in. za sprawą  spowalniającej gospodarki chińskiej, platyna spadła o 23%. Poniżej poziomu $1000/oz platyna wydawała się pewną wartością, z ceną podtrzymywaną przez fakt że jest cennym metalem przemysłowym używanym w katalizatorach spalin, głównie w silnikach diesla. Idzie na to około 40% rocznej produkcji metalu wynoszącej ok. 7 Moz.  Popyt przemysłowy stanowi często rodzaj „podłogi” pod cenami surowca mającego szeregu różnych zastosowań.

platinum_crushedMimo utrzymującej się bessy,   perspektywy  pewnej  poprawy w platynie w przyszłym roku  były umiarkowanie pozytywne.  Wzmacniał je fakt że metal pozostaje  w strukturalnym  deficycie.   W dodatku przy obecnych cenach  jego wydobycie jest deficytowe.  Mniej więcej dwie trzecie przemysłu platynowego w RPA,  czołowym producencie platyny,  jedzie na stratach.   Sytuacje takie się, owszem,  zdarzają  i mogą trwać stosunkowo długo.  Tym niemniej  presja na wzrost ceny  powoli narasta,  jeśli alternatywą jest zamknięcie biznesu  czy jak to się fachowo nazywa przestawienie kopalni w „care and maintenance„.

Wszystkie te rachuby jednak  stanęły teraz  pod znakiem zapytania wraz z ujawnioną i szybko się rozwijającą aferą Volkswagena.  Niemiecki koncern przyłapany został  na używaniu w swoich samochodach oprogramowania specyficznie  fałszującego wyniki testów  na  czystość spalin.   Konkretnie chodzi  o tlenki azotu których niską zawartość badany samochód wykazywał jedynie w  teście,  podczas gdy w rzeczywistości była ona wielokrotnie wyższa.

Jest w tym niewątpliwie wiele znaków zapytania i niejaśności.   Tym niemniej te rzeczy  które już ujawniono stanowią fatalny cios w  markę i w globalną kampanię  PR-ową  firm niemieckich  propagujących razem oszczędne i „czyste”  silniki dieslowe jako alternatywę benzynowych.   Skoro Niemcy posunąć się musieli do oszukiwania  w przekazie tej wiadomości –  musi zapytywać się wielu – to może ich „czyste” diesle nie są jednak tak czyste mimo wszystko?  Nie dziw że akcje Volkswagen doznały w reakcji  małego krachu,  a prezesa w międzyczasie wyrzucono.   Niestety  platyna,  jako  podstawowy element katalitycznych konwerterów  spalin dla silników dieslowych,   oberwała przy tym rykoszetem.

Czas pokaże czy sprawa okaże się „rozwojowa”.   Naszym zdaniem są na to dobre szanse.   O ile silniki dieslowe w Ameryce stanowią stosunkowo niewielką niszę to w Europie stanowią blisko połowę rynku i są dużo bardziej popularne.  Jeżeli afera przeniesie się i tutaj  to stanowić to może jedynie uwerturę do dalszych kłopotów,  i dla  Volkswagena,  i dla platyny.  Kto wie zresztą czy  i nie dla innych producentów  bo trudno uwierzyć aby niemieccy przynajmniej konkurenci VW nic nie wiedzieli o takich praktykach…  Tak czy inaczej  trudno jest się spodziewać aby mogło to pomóc cenom platyny  w najbliższym okresie.

Jak nie przemarsz wojsk to sraczka…  Dla biednej Frau Merkel nieszczęścia zdają się chodzić parami.  Z jednej strony fale islamskich najeźdźców goniące za socjałem,  z drugiej  fale amerykańskich prawników goniące za  Volkswagenem…   😉

 

 

pełny tekst wpisu dostępny dla abonentów TwoNuggets.

 

.

43 Replies to “Volkswagen miażdży platynę”

  1. E tam, volkswagen ma tyle wspólnego ze spadkiem cen platyny co plamy na słońcu. To tylko teoria dorobiona do rzeczywistości. Tak naprawdę ja widzę trzy powody spadków :
    – dowalenie Rosji
    – doprowadzenie do bankructwa południowoafrykańskich kopalni i przejęcie ich wszystkich akcji za bezcen
    – dowalenie Rosji

    Ciekawie wygląda przy tym sprawa palladu. Z jednej strony zachód bardzo by chciał spuścić w kiblu kurs palladu. Z drugiej boi się że Rosja zawiesi eksport jak jakiś czas temu i światowa gospodarka dostanie mega sraczki. Stąd tak gwałtowne ruchy na palladzie ostatnio.

  2. Nic z tego nie rozumiem. Przecież czystość spalin jest mierzona nie przy pomocy fabrycznego programu komputerowego auta, tylko przy pomocy czujnika na stacji kontroli pojazdów, przystawianego do rury wydechowej. O co tu chodzi?

    1. Komputer steruje pracą silnika. Jeśli wie że samochód jest testowany to się stara żeby samochód test zaliczył. Jeśli zaś wie że jest po teście to stara się żeby samochód poprostu dobrze jeździł.

  3. „Nie mogę uwierzyć że konkurencja nie rozkręca produktów konkurencji…”
    Rozkręcanie nie jest już w na topie 😉
    Dzisiaj konkurencja rozpuszcza obudowy mikrokontrolerów i za pomocą specjalistycznego sprzętu i oprogramowania włamuje się do wbudowanego oprogramowania aby w ten sposób wyłuskać ze sprzętu to co jest faktycznie najcenniejesz: dziesiątki tysięcy godzin pracy sztabów programistów i projektantów oprogramowania.
    Trzeba wiedzieć co jest na prawdę cenne a „srubki” to przeżytek 😉

    1. Tym bardziej wszyscy konkurencji musieli dokładnie wiedzieć co jest grane i być może stosować podobne sztuczki…

      1. Freedman ze Stratfora (wiem co Cynik9 na jego temat uważa i w pewien sposób się z tą opinią zgadzam) powiedział, że Stany będą prowadzić politykę, której celem będzie osłabiania pozycji Niemiec. Nie mówił o tym wprost ale w swoich raportach pisał (lub mówił źródło na YT), że „…Polska w przyszłości…” (kilkanaście lat?) „…będzie odgrywać najważniejszą rolę w Europie…”. Oczywiście, między wierszami można usłyszeć, że pod odpowiednim protektoratem, a jakim to się oczywiście już domyślamy.

        Moim skromnym zdaniem, to co dzieje się w Europie, czyli migracja mas ludzkich z Syrii czy Iraku, oderwanie się Katalonii oraz ciosy skierowane w fundament gospodarki niemieckiej, jakim jest przemysł samochodowy (co siódmy Niemiec pracuje bezpośrednio dla przemysłu samochodowego i, co bardzo ważne, każde takie stanowisko tworzy około 10 w innych gałęziach przemysłu), układa się w logiczny plan, którego celem jest zatrzymania ekspansji Niemiec.

        Stąd Prezydent Duda jest w USA i myślę, że tym razem wynegocjowanie ruchu bezwizowego do USA zakońćzy się sukcesem – takie rozwiązanie, umacniające Polaków, pięknie pasuje do wszystkich ostatnich wydarzeń.

  4. Nawet najnowsze silniki diesla wydzielają rakotwórcze mikrocząsteczki. Ceterum autem censeo diesel esse delendam.

    1. Wszystko czego hegemon nie produkuje jest jak się zdaje silnie rakotwórcze… 😉 To w odróżnieniu od Monsanto, Du Ponta, wzbogaconego uranu i innych GM foods

      1. Cynik trochę popada w fobię „hegemonizmu”. USA to wielki producent siników diesla i używa się tam ich na dużą skalę, tyle, że nie do samochodów osobowych, do których te silniki do niedawna się zupełnie nie nadawały(głośne, wibrujące, nieodporne na niskie temperatury). To Europa zaczęła forsować zakaz tych silników(Paryż, Londyn i inne miasta)i słusznie, chociażby ze względu na PM2.5, PM10 i NO2. Sprawa VW to inna historia. Ceterum autem censeo diesel esse delendam.

        ———
        MODERACJA: tematem wpisu jest afera VW i jej wpływ na platynę. Uwagi n/t cynika9 który NIE jest tematem wpisu radzę trzymać dla siebie, w razie konieczności zamiast łaciny poduczając się polskiego w którym napisano regulamin tego forum.

        1. @JS:”To Europa zaczęła forsować zakaz tych silników”

          Z drugiej strony, to w Europie forsowano używanie aut osobowych z silnikami diesla. W USA tych aut jest niewiele.
          Podobno to dlatego, że diesle mniej wydzielają CO2 (za to więcej innych świństw:). W Europie ~50% samochodów jest z takimi silnikami. Jak się okaże, że inni producenci robili to samo i Europa zrobi to samo co USA, czyli wprowadzi zakaz sprzedaży tych aut (tak nowych jak i używanych), to producentów diesli czeka Armagedon.

          1. Żadnego Armageddonu nie będzie bo nawet EU nie jest tak głupia aby popełniać harakiri i obcinać własną produkcję. A jak jest to Niemcy zawetują, tyle IMO jest pewne.

            MB robił diesle od niepamiętnych czasów, potem reszta przejęła bo wozy te miały szereg niepodważalnych przewag – przede wszystkim zawsze chodziły, niewiele paliły żadko się psuły, i były nie do zdarcia. Mercedesowi prędzej kółka odlecą niż silnik diesla odmówi posłuszeństwa. Jeszcze jeden szlif i od nowa… 😉

            Faktem jest jednak że piekła podatkowe EU rozwój w tym kierunku stymulowały bo diesel paliwo był znacznie tańszy od benzyny w wielu z nich. Powód był taki że małego gościa łatwo zgnoić akcyzą na benzynę a na diesel trudniej, bo cały sektor transportowy go używa.

          2. @Cynik9:”Żadnego Armageddonu nie będzie bo nawet EU nie jest tak głupia”

            To zależy kto jest umoczony! Jak się okaże, że inni producenci (Fiat, Peugeot, Renault) robili to samo, to tak, nikt się nie będzie bawił i problem „zniknie”. Ale jak się okaże, że np. taki Fiat nie jest w tym umoczony, to chyba Włosi nie pozwolą tak łatwo się Niemcom wywinąć. Będą naciski, odszkodowania, … Przecież to okazja, żeby ograniczyć konkurencję niemieckich producentów. Najprostsze rozwiązanie to „czasowe” zawieszenie tych norm. Ale nawet to nie jest takie proste i niesie skutki polityczne, a nawet ekonomiczne. Nie wiem czy inne kraje, które nie mogły eksportować do Europy samochodów, z powodu tych zawyżonych norm, nie wystąpią o odszkodowania. Przecież to była przez lata bariera dzięki której producenci europejscy mieli „przewagę”. Gdyby zastosowano takie rozwiązanie (zawieszenie norm), to dla Polski jest okazja do nacisków na zniesienie (ograniczenie) opłat za emisję CO2, które blokują energetykę. Bo skoro można zawiesić jedne (zawyżone) normy, to pewnie można i inne. Gdyby PiS doszedł do władzy, to chyba nie będzie taki spolegliwy w stosunku do Niemiec jak PO.

          3. Nie mogę uwierzyć że konkurencja nie rozkręca produktów konkurencji do ostatniej śrubki i ostatniego bitu aby nie wiedzieć co jest grane w najnowszym modelu. Tym bardziej że szereg wytwórców podzespołów, jak Bosch na przykład, sprzedaje wszystkim jak leci. Sprawa na kilometr wygląda na jakąś prowokację z drugim dnem… 😉

    2. Coraz częściej mam wrażenie, że u mnie raka wywołują głównie zbitki liter, typu USA. Gdybym tylko mógł opanować sztukę tworzenia pieniędzy z d**y, jestem w miarę pewny, że zdołałbym sfinansować niejednego naukowca, który by to odpowiednio uzasadnił fabularnie, tak samo jak raptem niecałe pół wieku temu koncerny tytoniowe dowodziły, że papierosy są bezpieczne dla zdrowia. Dziś to samo słyszę o spalinach z rur wydechowych – te benzynowe są wyjątkowo czyste – a astma jest wyłącznie genetycznym obciążeniem, za które muszę winić przodków-jaskiniowców i gen Xx1534y. A! I oczywiście elektrownie węglowe.

  5. Sprytny software! Firma VW wyręczyła setki tuningowców w podrasowaniu auta, a właścicieli aut zwolniła z ryzyka związanego z poszukiwaniem wiarygodnego warsztatu tuningowego. Zaproponowali rozwiązanie idealne: na postoju/przeglądzie auto pali i smrodzi jak w katalogu, a jak śmiga to nie zamula.
    O co afera? Dostał ktoś kaszlu albo padaczki od tych gazów? Albo klimatu cieplarnianego doznał?
    Ten event pokazuje jasno, że koncern samochodowy nie dorasta do pięt tym, co mogą „wszystko” w majestacie prawa, t.j. truć, rozlewać ropę w zatokach, pedofilić,…
    Odnośnie norm emisji- stężenie n.p. NOx kontrolowane jest u wylotu rury. A kto normalizuje, ile rur jednocześnie smrodzi pod moim domem? Nasza wiedza odnośnie szkodliwości, wpływu na środowisko jest szczątkowa, żeby nie powiedzieć poszlakowa. Dlatego staje się łakomym kąskiem dla polityki 🙁

    1. od ignorancji też się nie umiera – czy to znaczy że do końca życia trzeba być odpornym na wiedzę?
      Jeśli jest technologia pozwalająca trzymać spaliny w zgodzie z normami – a jest! – to producenci którzy idą na skróty powinni ponosić kary. VW wyłożył się na ewidentnym przekręcie, reszta producentów – no cóż, też pewnie tak kombinują tylko może w bardziej wyrafinowany sposób. Twóje argumenty a propos szkodliwości spalin to tłumaczenie gościa co wycina katalizator w swoim TDI bo się wtedy 'lepiej zbiera’ – mój samochód, więc wara innym od tego co w nim sobie wytnę!

      1. eee, chyba się zagalopowałem. prośba o wycięcie tego i powyższego 🙁
        kawa jeszcze nie zadziałała

        ———-
        MODERACJA: Dzięki. Traktuję to jako przyznanie się że post jedzie po bandzie, co istotnie robi. Zostawiam wszystko jednak dla potrzeb dydaktycznych. To co czyni go jadącym po bandzie jest użycie formy osobowej „Twoje”. Podkreślam wielokrotnie – zrezygnować z form osobowych jesli jest choćby podejrzenie o to że mogą być odebrane obraźliwie.

  6. Cyniku, hamburgery nie podpisały protokołu z Kioto, „smoły” wysyłąją w pis**, jak nasi niżsi bracia,w sensie wzrostu, kur, nie wiadomo, to może być obraźliwe 🙁
    i normalnie w szoku jestem, że coś takiego im przeszkadza,jakiś/kaś ” zła/y niemiecka procownik sprzedać” news
    VW, to dobra firma,robią całkiem sprytne autka!!!!!@!!
    Sama jeżdże Toyotą, generanie wogóle nigdy mi do głowy nie przyszło zastanawiać się…auto służy mi do pracy:)
    natomiast, jesli pozwolisz coś tu wlepię, gdyż jestem szczęśliwym posiadaczem psa, to chinese crested powder puff, on mnie obroni,
    …będąc !
    https://www.planetaislam.com/praktyka/psy.html

    1. @sister, @Hyoko
      Z informacji które do mnie dochodzą, a których nie miałem czasu zweryfikować choć tego własnie trudno się dowiedzieć z MSM, chodziło w przypadku VW o genialnie proste usprawnienie: przy teście auto stoi wewnątrz i nikt nie kręci kierownicą. Ten stan sensory mogą łatwo wykryć i wtedy, i tylko wtedy, odpowiednio zmienić parametry pracy silnika tak aby skład spalin był „prawidłowy”… 😉

  7. Nie chwytam do końca fundamentalnego znaczenia tego wydarzenia dla platyny średnio- i długoterminowo.

    Czy przyjmujemy założenie, że diesle przestaną być nagle produkowane i zajmujące się tym firmy przerzucą się na silniki benzynowe z palladem, albo w ogóle wywrócą i znikną z rynku?

    A czy możliwy jest scenariusz, że jednak przetrwają i poprawią te swoje katalizatory i czy od tego popyt na platynę spadnie czy wzrośnie?

    Na chłopski rozum, PO tej aferze, kiedy wiadomo, że na takie kolejne nieszczęsne diesle patrzy się wyjątkowo uważnie i drobiazgowo, wydają się wręcz pewniejsze i bezpieczniejsze niż benzynowe, których domniemane trupy w szafie jeszcze nie zostały rozgłoszone… 🙂

    1. diabli wiedzą jaki to ma związek z platyną – raczej katalizatorów montować nie przestaną
      Na pewno ma związek z tym że amerykański przemysł samochodowy nie lubi konkurencji z Europy, a zwłaszcza diesli których sami nie produkują zbyt wiele (a są bardziej ekonomiczne od rodzimych amerykańskich aut) – tak więc VW wystawił się głupio na strzał. Druga sprawa że i w USA zaostrzają się normy emisji spalin co kilka lat (a np Kalifornia ma własne, jeszcze ostrzejsze regulacje niż ogólnokrajowe, i najchętniej kazali by wszystkim jeździć autami elektrycznymi które produkują.

      1. Jasna sprawa, że chodzi o interesy. Ja próbuję zrozumieć, jaki to niby ma mieć związek z ceną platyny za np. 2 lata i tego nie jestem w stanie pojąć. Może chodzi zresztą właśnie o ten mój flegmatyzm, że widzę ceny w horyzoncie lat, a współczesny trend „inwestycyjny” skłania do patrzenia raczej w horyzoncie tygodni, miesięcy, góra kwartałów? Nad tym się zastanawiam, bo w sumie też żaden ze mnie inwestor i czegoś mogę nie chwytać.

  8. Aferę VW trzeba rozpatrywać w szerszym kontekście. Moim zdaniem to otwarta wojna gospodarcza pomiędzy USA a Niemcami.

    Niemcy już zdążyły odpowiedzieć, zakazując w Europie działalności Facebooka i Google. Serio. Nie wiem, czemu media o tym nie trąbią. FB i Goog oferują usługi za darmo a całym ich zyskiem („masą towarową”) są dane osobowe. Unia Europejska Niemcy zabroniły im wysyłać te dane do USA. To stawia cały ich model biznesowy pod znakiem zapytania.

    Mówiąc w skrócie: USA pożarły się z Niemcami. I pomyśleć, że poszło o ciapaków. Dla nas dobrze, że TTIP jest w zasadzie pogrzebane.

  9. Zwiazek afery z platyna uwazam za marginalny. Ta afera to znakomita karta przetargowa przy negocjacjach TTIP. My wam zmniejszymy kare za to wy nam tu i tu i tu odpuscicie.

    1. Interesujący punkt widzenia. Coś jednak nie bardzo wierzę aby wasale europejscy mieli wiele do negocjowania w TTIP…

  10. Volkswagen dostanie karę. Akcje mocno spadły a najwięcej umoczył fundusz z Kataru. hmm przypadek…???

  11. Czuję niemoc w tej „aferze”. Nie wiem jakie tu jest drugie dno, bo na pewno nie chodzi, o jakieś tlenki, dwutlenki… Milliony diesli volkswagena jeździ po świecie i żadna konkurencyjna firma nie wyniuchała, że tych tlenków jest za dużo, ale wyniuchała to amerykańska Agencja Ochrony Środowiska, a wiemy przecież jak Amerykanie są wrażliwi na ochronę środowiska przed tlenkami. Można by zaryzykować nawet twierdzenie, że wyjątkowi z nich puryści…

  12. A co PO ma zrobić jak jest całe umoczone w łapówy od niemców, biorą kasę więc tańczą jak im Angela zagra.

    1. słowa, słowa… jakie 'zawieszanie’? jaką 'procedurę’? Niech coś zrobi a nie fiko.

  13. a czy nie jest tak że emisja tlenków azotu w przypadku diesli jest podobna jak w benzynowych? W obu potrzebny jest katalizator żeby emisję odpowiednio obniżyć
    Coś w ogóle w tym roku dieslom się obrywa, wygląda jak by ktoś bardzo chciał żeby ludzie przesiadali się z powrotem na benzynę.

    1. Też coś mi się tak wydaje… Nie słyszałem aby redukcja tlenków azotu 2NOx → xO2 + N2 powodowała globalne ocipienie, ale lokalne najwyraźniej spowodować może… 😉

      1. „On average, real-world NOX emissions from
        the tested vehicles were about seven times
        higher than the limits set by the Euro 6
        standard.”
        cytat z badania przeprowadzonego rok temu przez ICCT https://www.theicct.org/real-world-exhaust-emissions-modern-diesel-cars
        Przetestowano 15 samochodów, niestety nie podają marek, przy czym test przeprowadzono w normalnych warunkach, tj na drodze.
        Tak więc afera z VW jest mocno nadmuchana – problem był znany co najmniej od roku (a pewnie i dłużej bo inaczej nie organizowano by tych badań) i nie dotyczy tylko VW. Widać że w USA komuś bardzo zależało żeby sprzedać VW kopniaka w podbrzusze.

        1. The WVU researchers placed emission-monitoring equipment on a rented 2012 Jetta and a 2013 Passat. Over seven weeks in spring 2013, they drove the cars around Los Angeles and up the West Coast to Seattle, comparing them to a BMW X5 sport-utility with a diesel engine, said Daniel Carder, who led the WVU team. While the BMW’s emission results came in under what the vehicles produced in laboratory tests, those of the Jetta were 15 to 35 times higher than the legal limit and the Passat 10 to 20 times higher.

          1. ooo, to może jednak przez te dwa auta 'średnia’ w testowanej grupie wyszła taka podła

        2. Dokładnie jak pisze cynik9 wiedzieli ponad dwa lata o tym procederze
          https://tiny.pl/gmdqd
          „The results of that study, which was paid for by the nonprofit International Council on Clean Transportation (ICCT) in late 2012 and completed in May 2013, were later corroborated by the U.S. Environmental Protection Agency and California Air Resources Board (CARB).”

          1. Trudno jednak uwierzyć żeby konkurencja rozkręcająca samochody przeciwnika do ostatniej śrubki była aż tak ciemna…

      2. … jeszcze uzupełnienie – grzebiąc na w/w stronie znalazłem jeszcze to
        https://www.theicct.org/nox-control-technologies-euro-6-diesel-passenger-cars
        testy 32 samochodów, z podaniem marek. Jeśli chodzi o emisje nox to rekordzistami w przekraczaniu norm były Volvo, Renault, Hyundai.. Artykuł wygląda na rzetelny, niestety nie mam czasu wgłębiać się w szczegóły. Ciekawe jak te auta były testowane na normy emisji spalin – producent dostarcza jakąś podrasowaną wersję do testów czy wszyscy robią to za co VW beknął?
        Pocieszające jest to że są samochody które mieszczą sie w normach nawet podczas jazdy, choć jest ich niewiele.

      3. Nie wydaje się, by chciano wyeliminować silniki diesla.

        Warto pamiętać, że silniki diesla w samochodach osobowych to mały fragmencik tortu jakim są silniki diesla w samochodach ciężarowych (gdzie transport w Europie jest w dużej mierze oparty na transporcie drogowym – ciężarówkami z silnikami diesla), silniki diesla montowane w jednostkach pływających itp.

        Natomiast być może walka się toczy by przywrócić wielkość sprzedaży samochodów osobowych z silnikami benzynowymi jaka była jeszcze kilka,kilkanaście lat temu …

Comments are closed.