Wymiana pieniędzy 1950 a złoto

o polisie ubezpieczeniowej przed państwem

W tym roku mija okrągła, 65 letnia rocznica kolejnego wydymania Polaków przez miejscowe rządy. Tak zwana „wymiana pieniędzy” z października 1950 była dla populacji trzecią  okazją  z rzędu w ciągu zaledwie 11 lat aby stracić wszystkie oszczędności.

Pierwszą okazją była wojna i koniec sanacyjnego złotego. Niemiecki okupant wyszedł z własnymi banknotami, początkowo stylizowanymi na przedwojenne. Potem komuniści przeprowadzili wymianę pieniędzy w latach 1944-45. O ile wymiany te określić można jako historycznie „nieuniknione” o tyle wymiana pieniędzy z roku 1950 była już czystym i nieukrywanym aktem represji państwa uderzającym w resztki prywatnej własności i inicjatywy, ergo „spekulantów”. Przy okazji chciano zmniejszyć nacisk inflacyjny na pustoszejący rynek.

wymiana_pieniedzy_1950
Wymiana pieniędzy 1950. Rolnik Piotrowski Leon jest właśnie dymany w kasie gminnej w Radzyminie gdzie wymienia jeden papier na drugi.    (źródło – polityka.pl)

Co ciekawe, w komunistycznych halucynacjach z tego okresu znaleźć można również wątek złota. Okazuje się że przeprowadzenie wymiany pieniędzy odkładano do czasu ogłoszenia przez Związek Radziecki nowego parytetu rubla który miał się równać 0.222 grama złota. Zawsze się nam wprawdzie wydawało że parytetem rubla w owych czasach był raczej funt – to jest funt rubli za dolara – ale możemy się mylić…  😉

Ogłaszając wymianę minister finansów Konstanty Dąbrowski gulgotał w sejmie jaki to silny będzie nowy złoty, równy teraz jednemu braterskiemu rublowi a zatem też równy 0.222 g złota. Tym samym złotówka będzie silniejsza niż była przez wojną.  Jego zdaniem  …w wyniku przeprowadzonej reformy walutowej, kraj nasz otrzyma pieniądz wysokowartościowy, w pełni ustabilizowany, oparty o relację do wartości złota. Pieniądz, który będzie sprzyjał stałemu podnoszeniu się realnej wartości płac i zarobków, rozwojowi oszczędności pieniężnych ludności, walce o obniżenie kosztów produkcji, prowadzeniu polityki stopniowego obniżania cen.

Rzeczywiste przyczyny wprowadzenia znienacka nowego pieniądza Dąbrowski zachował na koniec. Reforma miała przede wszystkim uderzyć w „kapitalistów”,  „spekulantów” i innych gangsterów, pozbawiając ich poważnej części nagrabionych (…) kapitałów. I o to rządzącym niewątpliwie chodziło. Cudzy kapitał zawsze komunistom doskwierał i do dziś doskwiera ich socjalistycznym spadkobiercom…

Ogłoszona w niedzielę (!) 29 października 1950 wymiana pieniędzy trwała 10 dni.  Jej szczegóły opisywał swojego czasu prof. Jerzy Kochanowski w Polityce.  Państwo miało wszystkich w garści.  Złowrogich kapitalistów, gangsterów i spekulantów, czyli praktycznie wszystkich bo wszyscy trzymali pieniądze po szafach i materacach nie dowierzając reżimowym bankom, załatwiono niekorzystnym kursem przeliczenia.  Podobnie jak wcześniej w ZSRR (grudzień 1947) oszczędności trzymane w skarpecie wymieniano jak 100:1, podczas gdy bieżące ceny i pensje przeliczono po kursie 100:3. Posiadacze nieoficjalnych oszczędności w gotówce stracili więc z dnia na dzień 2/3 swojego kapitału. Materac i skarpeta nie na wiele się przydały. Podobne straty ponieśli także posiadacze oficjalnych oszczędności powyżej 100 tysięcy złotych, w tym nawet właściciele obligacji państwowej Premiowej Pożyczki Odbudowy Kraju. Ci najwyraźniej uważani byli za gangsterów szczególnego kalibru.

Jednocześnie prasa ze stalinowskim uporem podkreślała że skoro 100 starych złotych równa się teraz 3 nowe, to siła nabywacza nowego złotego jest teraz 33 razy wyższa niż starego. Ci którzy w jeden dzień postradali 2/3 swoich oszczędności z pewnością nie posiadali się z radości z tego powodu.

Nie każdy jednak naiwnie trzymał oszczędności w drukowanych przez rząd papierach. Dlatego do walki przeciwko „spekulantom”, „kapitalistom” i gangsterom rząd przygotował także drugą rundę represji. Zaraz po ustawie o wymianie pieniędzy Dąbrowski zaprezentował następną. Była to ustawa o zakazie posiadania walut obcych, złotych monet, złota i platyny oraz o zaostrzeniu kar za niektóre przestępstwa dewizowe z 28 października 1950 roku. Na jej mocy każdy obywatel który posiadał dewizy, złoto lub platynę musiał je odsprzedać państwu po cenach urzędowych. Polska wersja dekretu 6102 Roosevelta z 1933,  jeśli kto woli…  Za niepodporządkowanie się ustawie i dalsze przechowywanie złota groziła kara więzienia do lat 15. Handel walutą lub złotem został natomiast uznany przez Sąd Najwyższy za zbrodnię. Za nielegalny obrót tymi walorami przewidziany był najwyższy wymiar kary – śmierć.

Swoją rolę polisy ubezpieczeniowej przed wariactwami rządzących złoto i w tym epizodzie terroru i represji spełniło. Nie po raz pierwszy i zapewne nie po raz ostatni. Ci którzy je dyskretnie nabyli i dyskretnie przechowali przez kilka lat represji doczekali lepszych czasów z majątkiem nienaruszonym. Mniej przewidujący takiego szczęścia nie mieli. Jeśli ściągnęli na siebie podejrzenia że mogli mieć złoto,  o donosach już nie wspominając, mieli za to wizyty funkcjonariuszy UB. Jako „gangsterzy”, „spekulanci” czy w ogóle elementy wrogie władzy ludowej mieli przekopywane ogrody i zrywane podłogi. Czasem także zrywane paznokcie.

Kluczem do roli złota jako polisy ubezpieczeniowej, zarówno wówczas jak i dzisiaj,  pozostaje dyskrecja.

Pełny tekst tego wpisu dostępny jest na witrynie TwoNuggets.    Po swoje zaproszenie aby dołączyć do kręgu inwestorów Twonuggets kliknij tutaj.

 

.

46 thoughts on “Wymiana pieniędzy 1950 a złoto

  1. Skandal!!
    Ukraiński parlament uczcił minutą ciszy kata Polaków!. „Resortowe dzieci” i dzieci komunistycznych aparatczyków
    z TVN i GW nawet o tym nie wspomniały. Nadredaktor rządowego tabloidu A..Adam Michnik nawet się nie zająknął ;-))
    Nie zająknął się też mający kłopoty z wymową, czołowy propagandysta Gajowego „historyk” tow. Nałęcz;-))
    https://kresy24.pl/65069/tej-hanby-zadna-wojna-z-rosja-nie-usprawiedliwia-ukrainski-parlament-uczcil-minuta-ciszy-kata-polakow/

    1. Ten podział jest sztuczny. „niezależni”, „niepokorni”, GP, Rydzyki, Muchomorki, Trwamy, Rzepki, Od Rzeczy, Do Rzeczy, W Sieci, czy innej Matni – też jakoś nie rwą się. O dziwo, coś przestało się podobać jednemu z „wolontariuszy” i Wildsteiny zmyły mu głowę:

      https://www.kresy.pl/wydarzenia,spoleczenstwo?zobacz/krwawa-laznia-w-piaskownicy-niezaleznych-2

      w ogóle, to skoro pani Gosiewska piła wódkę z oskarżanymi o gwałty Ajdarowcami wśród których jest oddział im. Dirlewangera – który utylizował Warszawiaków dziesiątkami tysięcy…Horror. Do przyjaźni z Ajdarowcami przyznaje się też Dawid Wildstein. Odrażający hipster syjonista mający apetyt na kierowanie polskim ruchem narodowym.

  2. Halo złoto polscy, czy marzec szósty 2015, będzie historyczną i przełomową datą? HSBC w Londynie pozamykał Gold Vaults! A cena poszła na południe jak turnus na wczasy z Biurem podróży Sky? W każdym razie wystąpiły poważne ruchy, a ja ruchy lubię i wiedzcie że coś się dzieje jak u księdza dobro dobro. Pozdrawiam

    1. Ten spadek cen złota spowodowała dalsza aprecjacja dolara. To naturalne. Poza tym na trwalszy wzrost cen złota można liczyć wtedy, gdy pojawi się inflacja. Obecnie przeważa środowisko deflacyjne;-)))

      1. Według oficjalnej propagandy, to dlatego nastąpił ten gwałtowny spadek bo „RYNKI” Spodziewają się podwyżki procentu bankowego w czerwcu! Zaczynam czuć się jak dziecko na huśtawce, bo cały czas ktoś mnie buja, z tą różnicą że ja nie mogą zejść z tej huśtawki, (za wysoko zawiesili i na siłę mnie tam posadzili) zaczynam mieć odruchy związane z pięknym wielokolorowym pawiem. Wymioty (łac. vomitus, emesis) .Hahaha

        1. „Według oficjalnej propagandy, to dlatego nastąpił ten gwałtowny spadek bo „RYNKI” Spodziewają się podwyżki procentu bankowego w czerwcu!”
          Wlasnie, wedlug oficjalnej propagandy. Za duzo ostatnio sie mowi o podniesieniu stop procentowych, dlatego mysle ze zostana one jeszcze na swoich minimalnych poziomach przez jakis czas. Tak naprawde musza zostac na tak niskich poziomach w obliczu monstrualnego dlugu, prawie nikt nie moze pozwolic na placenie wyzszych odsetek od obligacji. Chyba wiec podwyzka stop bedzie oznaczala poczatek resetu.

  3. Jeśli dodamy jeszcze całkowicie przyzwolenie administracji USA na nielegalną imigracje, wprost otwarcie granic dla nielegalnych (zmienili nazwę na czekający kandydat, hahaha) z południa i wspaniałomyślne przyznawanie pobytu stałego w którym jest uwaga że w razie wojny delikwent zgadza się na swój udział w US Army. Oraz kłopot władz z naborem w czasie ostatniej inwazji w Iraku. To mamy jasny dowód że USA sposobią się w terminie długo planowym do większej wojny.

  4. Dalszy ciąg do „zajmującą się głownie rozmnażaniem” głownie narybku do US Army, w celu dalszej kolonizacji świata. Bo innej pracy poza pół etatami to ciężko znaleźć, i nie zanosi się aby to miało się zmienić. Przypomina to jak żywo Nazistowskie Fabryki Dzieci Z tym że obecnie te rodziny w zawoalowany (ukryty) sposób są całkowicie sponsorowane przez totalitarny rząd USA.

  5. Taka ciekawostka. Jutro 3/6/2015 Barak przybywa z przyjacielską wizytą do Karoliny Południowej, ma tu poparcie tylko 54% i w związku z bezpieczeństwem przebieg wizyty nie jest podany do publicznej wiadomości, Czyli jak w tym dowcipie z murzynem na przejściu dla pieszych. Pojawia się i znika. Przy okazji. rząd USA z ciężko pracującej ludności przekształcił ja w 90 milionową szarańczę (tylu nie pracuje, 50 milionów pobiera zasiłki) zajmującą się głownie rozmnażaniem.

  6. Taka krótka informacja na otrzeźwienie z której na co dzień nie zdajemy sobie sprawy, w związku z zamachem na ambasadora w Korei południowej ( to były członek navy seal) Wojska USA są 155 krajach świata, a za eksport do USA płacą drukowanymi papierkami z prywatnej firmy FED (click money), to coś jak byś mógł pociąć kolorowe gazety i dawać krajom podbitym i skolonizowanym,za ich produkty i bogactwa naturalne, a kto się postawi, to kończy jak Kadafi, Husein, Majdan-Putin i wielu innych. A propaganda już dorobi odpowiednie historie.

  7. gotówkowa pożyczka Hiszpanii dla Grecji wynosi 6.65 miliardów Euro, a reszta, to gwarancje i jakieś pośrednie pożyczki. za Mishem:
    Bilateral loans: €6.65 billion
    EFSF: €18.113 billion
    Target2: €5.394 billion
    SMP Bond Holdings: €2.587 billion
    Total: €32.744 billion

    Read more at https://globaleconomicanalysis.blogspot.com/2015/03/greecification-of-spanish-politics-and.html#XtOuUAjP6LkaT9LH.99
    hiszpanie pewnie niedługo doliczą jeszcze złoto, co go Sowietom odstąpili za pomoc w walce z Franco.

    1. A właśnie, dzięki. Zapamiętałem te 32mld… Hiszpanie więc koloryzują swoje wydatki „na Greków” chcociaż prawdopodobnie nawet 1 euro tam wydane jest tragiczną pomyłką…

      1. Czyli – „Ja nie mam nic, ty nie masz nic – podżyrujmy sobie nawzajem kredyt”. Machinacje finansowe są na świecie coraz większe – musi to się skończyć globalną rozpierduchą, bo inaczej wszyscy zbankrutują. Kto wygra? Są tacy – ale oni już mają bezpieczne przystanie pobudowane.

  8. Nieoceniony Simon Black (Sovereign Man) w dzisiejszej swojej korespondencji z Bangkoku, wrzucił taką oto informację:

    When I arrived to Bangkok the other day, coming down the motorway from the airport I saw a huge billboard—and it floored me.
    The billboard was from the Bank of China. It said: “RMB: New Choice; The World Currency”

    Całość można przeczytać tutaj:
    https://www.sovereignman.com/trends/the-chinese-have-put-out-billboard-ads-announcing-the-renminbi-as-the-new-world-currency-16318/

    Można sobie też obejrzeć ów banner. Zastanawiam się, czy to pierwsze zwiastuny czegoś co jak wszyscy wiemy nastąpi nieuchronnie…?
    Już Frida z Abby śpiewała w swym megaprzeboju: „I know something going on”…

  9. Trochę z innej beczki, socjalizm grecki ma się dobrze: https://www4.rp.pl/apps/pbcs.dll/article?avis=RP&date=20150303&category=SWIAT&lopenr=303039778&Ref=AR&profile=1001&page=1
    „Gdyby Polska należała do strefy euro, jej udział w pomocy dla Grecji wyniósłby kilkanaście miliardów euro, tyle, ile potrzeba, aby zbudować kilka linii metra w Warszawie.” pędem do euro, pędem do euro… aż dziw bierze, że jeszcze co niektóre eksperty, profesury dalej nawołują do włączenia się do eurokołchozu. Co oni biorą, albo właściwie kto ich opłaca? „Sama Hiszpania do tej pory wydała na pomoc dla Greków 26 mld euro. Teraz będzie musiała przeznaczyć na ten cel kolejne 7 mld euro. Łącznie to już 33 mld euro[…]” Czyli prawie bankrut ratuje bankruta… cytując klasyka „Czy socjalizm grecki zbankrutuje unijny”. Si si.

    1. @tcsl:”Sama Hiszpania do tej pory wydała na pomoc dla Greków 26 mld euro”

      Hmm, o ile dobrze pamiętam, Polska też włożyła w ten „interes” parę mld euro.
      Część grup protestowała (bezskutecznie) argumentując że my nie należymy do strefy Euro więc nie musimy się angażować.
      To chyba były gwarancje kredytów dla Grecji.
      Rozumiem, że po upadku Grecji będziemy musieli w ramach udzielonych gwarancji wypłacić bankom gwarantowane kwoty.

      1. Pojawia się liczba 34 mld fałszywie spinowana przez hiszpanskie MSZ jako „datek na Greków”, która istotnie obejmuje gwarancje kredytowe. Te nie są autentycznym wydatkiem dopóki nie zostaną urchomione. Natomiast 26 mld jednak to chyba autentyczne pozyczki całkowite, bezpośrednie i pośrednie, Hiszpanii dla Grecji… Podsumowanie co jest co pojawiło się niedawno na zerohedge.

      2. Tak dorzuciliśmy do interesu, ale nie musieliśmy. Nasze elyty jak zwykle wyskoczyły przed orkiestrę choć nie mieliśmy prawnego obowiązku dokładać. Pewnie Donek dorzucił do interesu puszczając oczko do Złotej Pani z Berlina, żeby w podzięce namaściła w przyszłości na jakąś tłustą synekurę unijną 😉 albo dostał owy rozkaz od Pani a ta obiecała że jak nie będzie tupać to mu przyszykuje miękkie lądowanie jak na zielonej wyspie będzie gorąco

        1. Nie tylko to… sam pamiętam pisaliśmy tutaj swojego czasu o polskiej pożyczce na ratowanie banków włoskich… Tak to bywa w schyłkowej fazie socjalizmu – nerw łączący portfel z mózgiem doznaje nieodwracalnej atrofii… 😉

      1. Sorry ale kazus Możejek pokazuje kto kim pomiata i kto jaki ma posłuch, więc i tu nie zdziwiłbym się jakby nasza władzuchna zaraz uszy podkuliła i posłusznie weszła do Eurozony. Na tle Europy nasi umiłowani przywódcy mają cojones co najwyżej wielkości orzeszka, deal with it.

  10. „…. Była to ustawa o zakazie posiadania walut obcych, złotych monet, złota i platyny …”

    a to ciemnogród był, mogli przecie trzymać w srebrze lub palladzie 😉

    1. Pallad mało chodliwy (sprawdziałm: w moim grajdołku NIKT nie chciał kupić palladu). A srebro zajmuje dosyć dużo miejsca (chcąc go mieć tyle, by wartością dorównało złotu lub platynie). Ja tam zbieram puszki Alu i kable Cu;))).

  11. Pamiętam jak stopy były w Polsce 8.5 a w stanach 4.5 Następnie w stanach prawie zerowe a w Polsce 4.5. I jeszcze zarabiałem na kursie, eh to były czasy, czułem się prawie jak bangster. A dzisiaj, cienkusz cienkusz panowie. USA zaprasza Kowalskiego na swoją giełdę haha bo typowy John Doe już dawno został wydymany. Tylko „click money” dzisiaj zarabiają, niestety nie mam takiej myszki. Może ktoś ma na sprzedaż taką zaczarowaną.

    1. Panie Prezes, takie myszki to ja piszę, testuję a potem skrobią dwadzieścia cztery godziny na dobę przynosząc krociowe zyski mocodawcom. Tylko, Panie Prezes, czy stać Pana na kupienie moich usług? Szwagrów stać.

  12. „Rynek już „wie”, jaka będzie decyzja: Rada zetnie stopy”
    W kraju typu Polska łatwo przewidzieć sytuacje bo gospodarka zachowuje się typowo jak „ Ostatnie sanki w falującym kuligu” znaczy powtarzamy tor jazdy tylko że znacznie później i szerzej. Dlatego zachód nas zawsze dyma, a my robimy poważną minę i zastanawiamy się co zrobi rząd. Hahaha

    1. Racja, łatwo przewidzieć, ale „będzie słabo” to mimo wszystko mało przydatna prognoza.

  13. Panie Cyniku. Czemu tak drogo. Kiedyś było za 70 Euro, a teraz już 114 Euro. 🙁

    1. Pytanie niestety do ECB… 🙁 Kiedyś euro miało 1.5 franka, teraz ma 1. Cena w CHF aktualnie mocno spadła…

  14. w tamtych czasach złotówka miała pokrycie w cynie – cynie społecznym :-)…..
    komuchy z prawa i lewa kochają upokarzać ludzi bo to są po prostu głupki ekonomiczne…..

    a z innej beczki – jak miastowy głupek na etacie chce sprawdzić jakie płaci podatki kupując np. nowy samochód to proszę „wiedza tajemna” za free :-)tj. Netto=Brutto/1,23 np. nowy samochód Brutto=70000zł , Netto=70000/1,23=56910,57zł czyli samego podatku miastowy głupek zapłaci ok 13089zł! – już wiadomo dlaczego sejmowym głupolom przeszkadzają używane samochody……no i przy okazji banksterka zarobi 🙂
    wniosek:
    przedsiębiorczych ludzi w populacji jest góra 10% reszta udaje przedsiębiorców – albo jedzie na układach albo na dotacjach/jałmużnie

  15. Należało to chyba uważać za pewną formę opodatkowania progresywnego – a takie opodatkowanie cieszy się przecież także współcześnie sporym poparciem…
    A dążenie do ograniczenia transakcji gotówkowych – przecież jest współcześnie stosowane. Autorzy reformy po prostu byli avant la lettre – wskazywali kierunek…

    1. Zważywszy na tak bogatą ofertę tak tanich falsów krugerranda prawdopodobnie jednym z bezpieczniejszych w Polsce byłoby inwestowanie wyłącznie w falsy… 😀 😀

      Niesie to z sobą szansę na niebagatelną aprecjację – gdyby rząd zaczął gonić za złotem falsy podrożeją prawdopodobnie duzo więcej niż złoto… 😉 A o tyleż taniej je przechować… 😉

      1. O cholera. Normalnie żyła złota z tombaku, dodatkowo podgrzana ogniem moralnej słuszności. 🙂

      2. W sprawie fałszywych krugerandów. Podobno pojawiły się ostatnio takie u chińczyków, które wymiarami i wagą są identyczne z oryginałem, przechodzą nawet test fischa, czy wiadomo Panu coś na ten temat?

        1. Oczywiście, opisywaliśmy to w szczegółach w TwoNuggets Newsletter. Na potrzeby demonstracji na seminarium TwoNuggets w 2013 zamówiliśmy nawet specjalnie dwie takie monety… Istotnie, przez Fischa przechodzą bez problemów, i niewprawne oko może mieć pewne trudności z odróżnieniem. Dla wprawnego oka, a zwłaszcza ucha, jednak nie ma problemu z wykryciem. Przechodząca przez Fischa pozłacana podróbka musi praktycznie być wykonana sinteringiem z proszku wolframowego. W takim przypadku jako materiał niekrystaliczny lekko trącona czymś nie wyda po prostu żadnego dźwieku, w odróżnieniu od oryginału. Także cienka powłoka złota niskiej próby trzymana pod światło zupełnie inaczej je odbija niż oryginał z litego metalu (choć tutaj podejrzewam że Chińczycy mogą się nieco jeszcze poprawić…:-).

    2. Ja bym tylko chciał zaznaczyć, że handel a nawet samo posiadanie takich falsów to przestępstwo. To podpada pod fałszowanie pieniędzy. Krugerrand to środek płatniczy, tak samo jak każda moneta bulionowa.

      Oprócz fałszywego Krugerranda polecałbym się zaopatrzyć także w plik fałszywych banknotów, żeby w razie czego płacić nimi domiary podatkowe.

      Ale wcale nie mówię, że sobie takiego falsa nie kupię :).

      1. handel a nawet samo posiadanie takich falsów to przestępstwo. —- Oj, niezupełnie… ani jedno ani drugie przestępstwem nie jest. Potrafię sobie wyobrazić że przestępstwem byłaby jedynie sprzedaż falsa przy świadomym utrzymywaniu jednocześnie że jest to oryginał. Falsy mają szereg bona fide ról w jakich są wykorzystywane, m.in, jako substytut wszędzie tam gdzie publicznie demonstrowane są produkty bulionowe w szklanych gablotach, jak w wielu bankach chociażby.
        To podpada pod fałszowanie pieniędzy. Krugerrand to środek płatniczy —- to nie to samo co fałszowanie aktualnego „legal tender”. Krugerrand z tego co wiem jest „legal tender” jedynie w RPA.
        Mowa że „złoto jest pieniądzem” brzmi wprawdzie jak muzyka ale tak daleko jeszcze nie jesteśmy… 😉

        1. 1. Złoto może i nie jest pieniądzem, ale moneta wykonana ze złota już tak.
          2. Podrabianie jakichkolwiek pieniędzy, polskich czy zagranicznych, złotych czy papierowych, jest zabronione przez art. 310 KK.
          3. Jeżeli policja znajdzie u kogoś podrobiony pieniądz (nie ma znaczenia, że ze złota), to mu go zabierze i zniszczy.

          W ogóle to sama idea monet bulionowych właśnie na tym polega. Dlaczego kupujemy złote monety bulionowe zamiast po prostu sztabek złota? Odpowiedź: sztabkę wolno podrobić (na przykład jako rekwizyt) ale monety bulionowej już nie.

          W ogóle ciekawe, co by się stało, gdyby paru allegrowiczów opychających falsy podać do prokuratury, jako zarzut podając fałszowanie pieniędzy.

          1. Złoto może i nie jest pieniądzem, ale moneta wykonana ze złota już tak.

            Mylisz jak się wydaje „legal tender” z „money” i z polskim „pieniądzem”. Szeroką definicją pieniądza jest „towar uznany w wyniku ogólnej zgody jako środek wymiany gospodarczej”. O tym czy złoto jest czy nie jest pieniądzem tak rozumianym można się spierać. Nie ma to jednak nic do rzeczy czy towarem tym jest złoty nugget, złoty pierścionek czy złota moneta bez face value, jak wiele rozmaitych monet okolicznościowych i medalików.(źródło)

            Mówiąc o podrabianiu „obcego pieniadza” art 310 w sposób oczywisty ma na myśli wąską definicję „pieniądza” w sensie polskim: „Pieniądz jest to ustalony po przez władze państwowe prawny środek płatniczy”. Jedynie zatem te monety złote podlegają pod ten artykuł którym nadano status prawny legal tender, najczęściej umieszczając na nich ich face value:

            Bullion coins sometimes carry a face value as legal tender. The face value is minted on the coin, and it is done so in order to bestow legal tender status on a coin, which generally makes it easier to import or export across national borders, as well as subject to laws against counterfeiting. (źródło)

    3. Jest jeszcze jedna metoda ochrony (gdybyśmy utknęli z kruszcem). Idziemy do „artysty” złotnika i przerabiamy całość na artystyczny przycisk do papieru…
      Tego chyba nie mogą zabrać?

  16. Panie Cyniku sympatyczny, jak pan może wprowadzać tyle niepewności i podważać zaufanie do walut drukowanych! Banksterzy światowi i rządy światowe, tyle się na starają dla dobra Kowalskiego i Johna Doe, drukowanie na zawołanie wszystko dla nas, pożyczka tu pożyczka tam. Krainy wprost pożyczkami płynące. A tak na przykład za komuny, aby dostać pożyczkę ile to trzeba było zachodu a i żyranci byli potrzebni. A dzisiaj podpisik i wszystko długiem zaczyna się toczyć. Wprost nie było okresu w dziejach ludzkości aby nam było łatwiej, o pożyczkę. Zawsze wierzyłem i wierzę w każde jedno słowo czy to pana rządzącego z Barakolandu czy z Polandu, oraz postępuję zgodnie z ich zaleceniami (żona mówi że zawsze postępuje na opak) ale jej nie wierzcie, kto by wierzył kobiecie? I niech nikt nie mówi że wartość walut drukowanych spada ze szkodą. Jeszcze nikomu krzywdy przy spadaniu nie zrobiła, jedynie co niektórych ucieszyła, a dla przykładu spuście sobie sztabę złota czy srebra na stopę to zobaczymy jak zawyjecie. Poza tym jaki szkodliwy wpływ ma adorowanie metalom, zimne takie pod głowę położyć niewygodnie, i dzieci nasze oraz rodziny będą patrzeć na nas jak na odszczepieńców, bo kto dzisiaj złoto trzyma. Banksterzy i rządy starają się tą ideę nam zaszczepić że złoto to bez sensu, ale dużo ludzi kompletnie ich nie słucha, jak chłopki roztropki. Przypomina to słynne powiedzenie Mówił bankster z rządzącym do chłopa a on mu jeszcze chciał zasadzić kopa. Oj niewdzięczny narodzie.

  17. Różnica pomiędzy Polską a Niemcami polega na tym, że u nich w niedzielę robi się dobre reformy, a u nas złe :P. IYKWIM

  18. Tak ciekawostka jak już jesteśmu przy złocie: Dzisiaj 02/03/2015 został skradziony transport złota o wartości cztery miliony dolarów w North Carolina, który był transportowany z Florydy do Massachusetts. Kuźwa ale mnie minęło a mieszkam po drodze w South Carolina.

Comments are closed.