Renesans złota w biznesie

przynajmniej na Podkarpaciu

 

Dobre wiadomości w końcu dla złota fizycznego – popyt najwyraźniej rośnie.  Do konkluzji tej dojść można z lektury GW która donosi że biznesmeni z Leżajska mieli płacić złotem za załatwienie ok. 20 spraw w urzędach państwowych. Istotnie, CBA podczas ostatnich akcji poszukiwało sztabek złota nawet u wiceministra infrastruktury pana Rynasiewicza.  Cóż za czarna niewdzięczność!  Pomóż komuś załatwić coś w urzędzie państwowym a już naślą rządowe posokowce…

Tego dlaczego biznesmeni płacili akurat złotem a nie złotym oczywiście nie wiemy. Domyślać się można jedynie że zarówno pan wiceminister jak i „biznesmeni” są zwolennikami gold money i szkoły austriackiej, przedkładając zimne sztabki ponad uroki papierowego złotego. Zwłaszcza teraz kiedy podsłuchy ujawniły że prezes NBP Belka zamierza złotego intensywnie osłabiać  polską wersją quantitative easing. Jak wynika z afery taśmowej celem polskiej wersji quantitative easing nie będzie jednak zagrożenie deflacyjne złotego lecz raczej zagrożenie dostępu do koryta partii rządzącej. Bez masowego druku złotego przez NBP i stosownych łapó obietnic wyborczych dostęp ten może zostać poważnie utrudniony w drodze przegrania kolejnych demokratycznych wyborów.

Najbardziej intrygująca strona tej sprawy to nie sama transakcja złotem którą w końcu można zrozumieć. Jest nią raczej załatwianie za złoto czegokolwiek w państwie które uparcie twierdzi że „Bilety NBP są prawnym środkiem płatniczym w Polsce”. Jeżeli są to czemu ktoś by wręczał komuś łapówkę w czymś co prawnym środkiem płatniczym w Polsce nie jest? lapowka

Bo może kiedyś będzie?  Obok dalekowzroczności uczestników złotej transakcji innym jej wytłumaczeniem mogłaby być dyskrecja i chęć zachowania prywatności. Rządy i banki centralne od dawna prowadzą cichą  wojnę  z gotówką, starając się ją zastąpić pieniądzem elektronicznym. Zaleta tego jest istotna – rząd może kontrolować każdą transakcję, wiedząc dokładnie kto komu ile przekazuje. Transakcja gotówkowa w formie fizycznej natomiast zapewnia anonimowość, co staje się cierniem w oku dociskanych finansowo do muru, coraz bardziej autorytarnych reżimów zachodnich.

Atakom rządów i banków centralnych na gotówkę towarzyszą progresywnie obniżane limity na transakcje gotówkowe. W niektórych krajach EU zabronione są już nawet transakcje gotówkowe powyżej €500. Podważa to sens drukowania banknotu tego nominału, w lepszych czasach symbolu siły i stabilności nowej euro waluty. Na stacjach benzynowych w Niemczech nawet płacenie banknotem €200 naraża płacącego na spisanie personaliów, choć jeszcze zabronione nie jest.

No i jak tu wręczyć komuś w takich warunkach większą łapówkę, bez której w wielu miejscach EU,  zwłaszcza na wschodzie,  nadal załatwienie czegoś jest trudne? Używając walizki banknotów €50 pobranych niepostrzeżenie z banku czy z muru? A może dalej zwitkiem banknotów €500 których jednak łapówkobiorca nie będzie mógł potem upłynnić?

To, obok innych rzeczy, leży być może u źródła ostatniego renesansu zainteresowania biznesmenów złotem…    😉

 

.

4 Replies to “Renesans złota w biznesie”

  1. Warto poczytać, jak to już bywało z kwestią powiązania złota ze złotówką:
    https://www.klubinteligencjipolskiej.pl/2013/06/jerzy-zdziechowski-jako-kontynuator-reformy-walutowej-wladyslawa-grabskiego/

    Już wtedy były naciski na uzależnienie Polski od międzynarodowej finansjery, marnotrawienie publicznych pieniędzy i ubóstwo spowodowane (zdaniem Jerzego Zdziechowskiego, który wskazywał głównie na cztery przyczyny) przez takie czynniki:

    – niskie oprocentowanie majątku narodowego znajdującego się pod zarządem państwa,
    – rola żydów w handlu i kredycie,
    – stopień opanowania przemysłu przez kapitał zagraniczny,
    – stopień kartelizacji.

  2. A może rządowa sitwa zna ten cytat: 😉
    „Deficyt jest po prostu narzędziem konfiskaty bogactwa. Złoto jest przeszkodą w tym podstępnym procederze. Jest obrońcą praw własności. Ten kto to pojmie, nie będzie miał żadnych trudności ze zrozumieniem wrogości polityków wobec standardu złota.”–A.Greenspan.
    Drukowanie pieniędzy przez NBP to ratowanie koryta rządzącej sitwy i okradanie podatników. Okradanie ludzi biznesu
    już im nie wystarcza wolą pójść na całość. Już nawet nie ukrywają chęci utworzenia przyszłej koalicji z doświadczonych „fachowców” z PO-SLD-TR, i przystąpienia do wyborów pod hasłem:”Razem możemy więcej”;-)

Comments are closed.