czyli tygrysy bengalskie na łowach
Myślałby ktoś że w normalnym kraju, i do tego w tzw. demokracji, rząd się cieszy jeśli do kraju płynie złoto. W końcu im go więcej w naszej wspólnej demokratycznej łódce tym chyba lepiej?
Innego zdania jest rząd Indii, który drukuje non-stop bezwartościowy papier zwany rupią. Było to okay z miejscową ludnością bo ta miała swój własny pieniądz zwany złotem. Zżerający Indie socjalizm drukował sobie więc papier z jednej strony, a z drugiej nie przeszkadzało to krajowi być od lat największym importerem złota na świecie. Panien młodych w Indiach na przykład nie brakuje a każda wnieść musi w końcu zdrowy posag z złocie. Wniesienie przez nieuwagę posagu w rupiach indyjskich byłoby pewnym nietaktem…
Teraz wydaje się że ta pokojowa kohabitacja kochającego złoto narodu z kochającym papier rządem dobiega chyba końca. Niezbadane wyroki zglobalizowanego świata łączą to z początkiem przymykania śruby z drukiem pieniądza w USA. Oznaczało to początek exodusu kapitału z rynków rozwijających się i trudności ich rządów w dalszym zapożyczaniu się aby finansować notoryczne deficyty. A że mocno spowalniające Indie zwyczajowo zaliczają się ciągle do rynków „rozwijających się” to i ich rząd wpadł w trudności. Wiadomo też że ilekroć rząd Indii wpadnie w trudności to ich mieszkańcy wiedzą od razu w co sami mają wpaść – w złoto oczywiście. To wszystko, razem z lecącą na łeb na szyję rupią, nie bardzo podobało się rządowi który nie po to przecież produkuje bezwartościowy papier dla mieszkańców aby ci uciekali przez nim w barbarzyński relikt.
Rozwiązanie rządowe – przymknąć import wrednego metalu, podważającego autorytet rządu. Jak każdy rząd który jak mówi to mówi ale jak mówi że wprowadzi to wprowadzi, rząd Indii wprowadził więc wysokie cła importowe na złoto. To oczywiście oznaczało głównie gwałtowny wzrost przemytu i było powodem wyższego kosztu posagów, mimo że złoto na zachodzie było najtańsze od lat.
Najciekawszy w tej historii jest jednak cały arsenał środków zaradczych, oprócz ceł, który bank centralny Indii rozważał w specjalnym raporcie. Nie to abyśmy się aż tak pasjonowali Indiami których z własnej i nieprzymuszonej woli odwiedzać raczej nie będziemy. Chodzi o to że oryginalność tych pomysłów stanowi doskonałą ilustrację tego czego można się spodziewać na Zachodzie gdy przyjdzie czas na zabranie się za złoto tutaj.
Bank centralny Indii rozważał więc i już zaimplementował bądź się jeszcze zastanawia nad rzeczami następującymi (wyjaśnienia nasze):
dalszy wzrost narzuconych wcześniej ceł – aby ostatecznie zniechęcić aspołeczny element od importu złota
ograniczenia na wwóz złota przez wracających z zagranicy – Polacy z IRL i UK –> wracajcie raczej samochodami
narzucenie importerom złota dodatkowych oficjalnych utrudnień – tyle na temat ułatwiania biznesu przez CB
zabronić bankom finansowania zakupu złota – pewnie, huzia na spekulantów
Modified Gold Deposit Scheme – plan dla głupków aby zasadniczo zdeponowali złoto a obracali papierem
obligacje indeksowane na inflację – może będą mniej uciekali do złota jeśli obligacje w papierze nie będą jutro warte połowę tego co dzisiaj
Gold Accumulation Plan – inny plan dla głupków, podobny do „Złoto za Spot” pewnego dealera w Polsce
Gold Linked Account – jeszcze inny plan dla głupków – inwestuj w papier i myśl że to złoto, które w rzeczywistości do kraju nigdy nie wpłynie
Gold Pension Product – specjalny plan dla głupków starszych wiekiem, podobny do przygotowywanej przez rząd premiera Tuska odwrotnej hipoteki, tyle że rolę wnoszonego aktywa pełni tu złoto
Narzucenie limitów na import złota przez banki i inne agencje – jak się nie da inaczej to go w łeb pałą! Państwowy zakaz i czort z biznesem oraz wolnym rynkiem
utrudnienie strumieniowi złomu złota drogi do przetopu i skierowanie go do „sektora finansowego” – co „sektor finansowy” zrobi ze starymi obrączkami nie bardzo wiadomo ale ważne jest aby złom nie dopłynął do przetopu
Gold Bonds and Gold Deposits Schemes – inne tricki na masowe wyłudzenie od ludzi metalu w zamian za papier
Expanding financial inclusion in extending gold jewellery loan – hmm, gdyby cynik9 rozumiał o co tu chodzi to medytowałby nad brzegami Gangesu zamiast pisania tego bloga. Gwarantujemy tylko że to inna metoda wyłudzenia złota fizycznego w zamian za papier
No i w końcu z innego źródła, coś na co nie wpadł jeszcze nasz drogi kolega z blogiem o zacięciu antyklerykalnym, chyba że w części tajnej którą sobie darujemy – wycisnąć złoto z kleru! 😀 Okazuje się że bank centralny Indii porozsyłał do co bogatszych świątyni dyskretne liściki z zapytaniami o stan zasobów złota. Wszystko ma się rozumieć w trosce o ich należyte bezpieczeństwo.
Niektóre świątynie przeceniły chyba dobre serce rządu bo podobno już zdeponowały w bankach indyjskich swoje skarby, w zamian za parę rupii w odsetkach. Niektóre z nich przy tym zdeponowały zasoby całkiem pokaźne: Tirumala Tirupati Devasthanam – 3.6 tony, Tirupati – 2.25 tony, Sri Krishna – 0.5 tony.
Podejrzewamy iż deponowanie złota fizycznego w Indiach metodą wrzucania go do Gangesu jest w sumie tańsze a tak samo bezpieczne jak wrzucanie go do indyjskiego banku. Teraz tylko czekać jak rząd świątynie łatwowiernie wychodzące przez szereg odwiedzi ze spychaczem szukając pozostałych 80% złota…. 😉 😉
.
Z różnych rządów akurat indyjski ma szczególnego mojra przed złotem oywateli, bo jak na demotach ogłosi vox populi indyjskie żony posiadają 11% światowych zasobów złota, ponoć węcej niż USA, Niemcy, Francja i MFW razem wzięte. Vox populi może się mylić co do konkretnych liczba, ale przy hinduskiej miłości do złota to faktycznie jest dla rządu problem;).
Offtopic..
Po co byl potrzebny Trynkiewicz i afera z Owsiakiem?
Ano po to, zeby rzad mogl przyjac przyjął program jądrowy i wybudowac nam 2 elektrownie atomowe z przeciekajacym dachem…
Zamienię złoto na certyfikaty na złoto (bo to trudno trzymać i rdzewieje). A certyfikat to certyfikat stoi jak byk, że moge zaminić w każdej chwili…:-)
A tu tekst jak odseparować ludzi od 20% ich przelewów zagranicznych:
https://www.ilsole24ore.com/art/notizie/2014-02-13/ritenuta-automatica-bonifici-estero-064329.shtml
Tłumaczenie:
https://translate.google.com/translate?hl=en&ie=UTF8&prev=_t&sl=it&tl=en&u=https://www.ilsole24ore.com/art/notizie/2014-02-13/ritenuta-automatica-bonifici-estero-064329.shtml%23comments
Czyli jednak bitcoin.
Ostatnio poczytałem o bitcoinie. To jest przykład waluty, która wprowadzona w jakimś państwie oparłaby się zakusom polityków do drukowania. Tworzenie i obrót bitcoinem jest kontrolowany przez jego aktualnych posiadaczy (rozproszona sieć portmonetek i serwerów). Oczywiście ta waluta ma też swoje wady. Jej ilość jest w zasadzie stała (rośnie bardzo wolno) a więc nie można zwiększać emisji wraz ze wzrostem ilości dóbr na rynku. To spowoduje, że dotychczasowi właściciele monet są w uprzywilejowanej pozycji (deflacja). Czy ktoś zna sposób na emisję pieniądza który byłby kontrolowany przez jego właścicieli a był pozbawiony tej wady?
Raczej kup sobie kawałek ziemi postaw chlewik i kup 2 dobre giwery))).
Tylko z giwerami będzie problem,to już raczej tonfa ,baton,łuk,proca, na kusze to już chyba trzeba mieć pozwolenie władców.
Ależ Tusk to ma świetny PR. Nie dosyć, że gościa dowieźli na miejsce przed skokami Stocha to nawet facet nie pomylił imienia skoczka!
On to – Tusk – to jest geniusz „robienia” polityki!
Na razie to wygląda, że Chińczycy przejęli pałeczkę po Hindusach światowego odkurzacza do złota.
W samym styczniu zassali blisko 250 ton
https://www.ingoldwetrust.ch/january-chinese-gold-demand-all-time-record-247-tons
Tak dla porównania w całym COMEX-ie (przez niektórych nazywanym CRIMEXem) jest
7 123 520 ozt. * 31,1g/ozt = 221 541 472 g < 222 tony
https://jessescrossroadscafe.blogspot.com/2014/02/gold-daily-and-silver-weekly-charts_13.html?utm_source=feedburner&utm_medium=feed&utm_campaign=Feed%3A+JessesCafeAmericain+%28Jesse%27s+Caf%C3%A9+Am%C3%A9ricain%29
W tym tempie to Chińczycy łyknęli by to w 4 tygodnie.
A z dużym prawdopodobieństwem można stwierdzić, że Teutoni mogą sobie pooglądać swoje złoto w Azji.
Ale po co ten cały pośpiech i te nerwy? :-))
Pieniążki trzeba szanować i czekać spokojnie na okazje:-))
Zawsze się coś sensownego trafi , wczesniej czy pózniej:-)
Swiat się jeszcze nie wali i nic na to się nie zapowiada.
Skoro w prasie piszą o resetach i innych bajkach to pewnie będzie akurat na odwrót.
Póki co gotówka jest i będzie jeszcze pewnie kilka lat niekwestionowanym królem:-)
Cyniku9, a to widziałeś?
https://www.reuters.com/article/2014/02/12/us-eu-banks-savings-idUSBREA1B1ZI20140212
Temat znany czytelnikom TwoNuggets, wiąże się z inną ideą establishmentu jaką jest propozycja negatywnych stóp procentowych.
Drogi Cyniku!
Nie tylko establishmentu ale także wielu środowisk „narodowych”, „prawicowych”, „konserwatywnych” i „patriotycznych”.
Bo jak ktoś ma, to natychmiast trzeba mu zabrać dla „dobra wspólnego”.
O socjalistach wszelkiej maści nie piszę.
Kochani, jak obiecali to wprowadzą i podatek 10% i inne debilne przepisy.
Srebro ciągle można legalnie kupić bez VAT’u, a jak wprowadzą VAT na złoto to i na to znajdziemy legalny sposób.
Najważniejsze jest by podjąć decyzję i działać, a nie czekać jak osły, aż się wszystko wysypie. Teraz jest czas na zakupy złotego i srebrnego kruszcu, teraz trzeba zabezpieczać swój majątek gdy inni zaślepieni i karmieni telenowelami głupcy śpią lub sprzedają!
Woj pisze:
„Stąd też pytanie ile czasu nam zostało?”
Zwykle odpowiedź brzmi: za mało!!
pozdrawiam
Artur
Spójrzcie jak pieknie jest ujęty ujęcie wyrzucenia flagi UE, papierowe euro jest kaput.
https://prawy.pl/z-zagranicy2/5006-wyrzucili-flagi-unii-europejskiej-z-parlamentu-przez-okno-maja-dosc-video
Ehh, a już myślałem, że skoro rząd zajumał 150 mld z OFE to na jakiś czas mamy spokój! Byłem pewny, iż przynajmniej do czasu wyborów w 2015 rząd się nie wygłupi. Skoro tyle najumali, to chyba nie będą brali udziału w tej unijnej hucpie pod tytułem podatek 10% od aktywów.
W Europie nie ma takiego pędu na złoto jak w Indiach, wystarczy, że wprowadzą np. vat na złoto, tak jak na srebrze i już się ludzie zniechęcą. A potem to już będzie za późno. Stąd też pytanie ile czasu nam zostało?
Rząd ludowy będzie grabił póki mu sił i pomysłów starczy. Trafnym spostrzeżeniem autora jest by nie wychodzić przed szereg, bo to co wystaje najłacniej zebrać.
Myślisz, że 150 mld wystarczy? Raczej się grubo się mylisz:
„Rząd rozważa podniesienie składki zdrowotnej”
https://finanse.wp.pl/sort,9,kat,1033725,title,Rzad-rozwaza-podniesienie-skladki-zdrowotnej,wid,16408417,wiadomosc.html#opinie
GUS podał dzisiaj dane o wzroście PKB: 2,7% Zaraz więc zgraja politycznych hien, zaczęła pyszczyć jakby tu zajumać coś z tego (mizernego) wzrostu ale jednocześnie tak, aby nie zarżnąć kury.
Nic to, że w 2013 roku wyemigrowało z Polski następne 500 000 Polaków (słownie: PÓŁ MILIONA).
Osobiście, moja strategia nie jest związana z inwestowaniem w złoto bo jakoś mi się zdaje, że lepiej inwestować w technologie i w odpowiednim momencie zmienić swoje centrum życiowe nie taszcząc na plecach kilkunastu kg złota być łatwym celem dla różnej maści pociotków w/w.
A nastąpi to zapewne tuż przed wprowadzeniem podatku katastrofalnego.
A tymczasem liberałowie przymierzają się do drastycznego podniesienia podatku od garaży, zapewne po to aby wysondować czy naród się obudzi czy dalej da się okradać – bo jak inaczej nazwać podwyżkę o 200%?
Obawiam się, że naród jest już wystarczająco obudzony, przynajmniej ta część, która posiada, bo chciałaby utrzymać ten stan. Smutna prawda jest taka, że rewolucje kosztują. U nas karty już rozdane – stąd brak zainteresowanych organizacją tzw czynników zewnętrznych. Nic się nie wydarzy, jedynie kurz osiądzie po tych, którzy zagłosują nogami