Burdel filarem unii?

czyli zbliżające się ożywienie gospodarcze w prowincjach wschodnich

 

Dla najnowszego euro nonsensu Drogi Czytelnik zasugerował tytuł tak trafny że nie możemy po prostu przejść obok bez pośmiania się z rozporządzenia parlamentu europejskiego i Rady Europy  z 21 maja 2013.  Wg brukselskich dyrektyw które wejdą w życie jesienią przyszłego roku, jako „rozwój” prowincje imperium mają odtąd  raportować w swoich statystykach również gospodarkę czarną, czyli nielegalną. Dotychczas do PKB musiały wliczać jedynie część takiej działalności, obejmującej produkcję i usługi ukrywane przed państwem w celu unikania podatków lub ZUS-u.

Teraz brana pod uwagę będzie również druga część szarej strefy, do której zalicza się m.in. nierząd, kontrabandę oraz narkobiznes  wyjaśnia zorientowana w temacie funkcjonariuszka GUS-u.

źródło:
źródło: www.szaletowi.pl

Przewidujemy wobec tego okres wzmożonych odwiedzin inspektorów skarbowych w burdelach jak Polska długa i szeroka w celach, powiedzmy,
bardziej służbowych oraz wymóg wprowadzenia kas fiskalnych.  Nie da się również wykluczyć ogólnonarodowej akcji ewidencji i obrączkowania tirówek, jako że wiadomo iż statystyki wzrostu gospodarczego, w odróżnieniu od samego wzrostu, EU bierze na serio.

Domagając się uwzględnienia dochodów czarnych w PKB prowincji brukselska biurokracja ma jasny cel.  Niszcząc przedsiębiorczość i inicjatywę unijny socjalizm niszczy jednocześnie dochody białe, czyli legalne. Wraz z nimi wyparowują wpływy podatkowe, nie wyłączając centrali. Uwzględnienie dochodów czarnych prowincji jest wyjściem – prostą metodą na wykazanie że nie każda prowincja EU leży już na twarzy a zatem że z niektórych z nich można jeszcze wydoić coś ekstra.

W szczególności spodziewać się można że w stojących tradycyjnie nierządem niektórych prowincjach wschodnich imperium uwzględnienie dochodów z burdeli, przemytu czy narkotyków spowoduje skokowy przyrost tamtejszego PKB. Co prawda tylko na papierze ale zawsze można będzie puścić w świat krzepiące wieści że EU jeszcze nie zginęła kiedy na wschodzie parę zielonych wysp gwałtownie zwiększa swój PKB. Wprawdzie głównie dzięki, pardon me, ku*wom, sutenerom i złodziejom,  ale czy będzie to dla wielu taką niespodzianką?

Kolejnego skoku PKB dozna gdy wtedy gdy unia zacznie do tego uwzględniać nielegalne dochody z oficjalnej lub mniej oficjalnej korupcji,  hazardu  i prywatyzacji. Wtedy w ogóle szansa jest spora że  dołączymy w trybie szybkim do europejskiej ekstraklasy w PKB per capita a rząd będzie mógł ogłosić że zielona wyspa ostatecznie dogoniła zachód. Nie tyle może w km autostrady na łebka ale na przykład w drenażu łebka na potrzeby unii. Wiadomo bowiem że im większe PKB tym więcej kraje wpłacają do unijnego budżetu i tym mniej z niego otrzymują, stając się w pewnym momencie płatnikiem netto. I o przyspieszenie tego procesu chodzi pewnie brukselskim wesołkom w pierwszym rzędzie. Ponadto wyższy PKB to nie tylko duma z łożenia więcej na ratowanie unii przez polskiego podatnika ale także możliwość jeszcze głębszego zapożyczania się kraju, bo można w ten sposób obejść kolejne progi ostrożnościowe. Coś czego bardziej okrężny wariant  praktykuje właśnie min. Rostowski.

No więc cóż, burdelu polski, do dzieła! Cała nadzieja Europy w twoich rękach… i nie tylko.

 

—————–
dodane: 25.07.2013:   GUS policzy prostytutki.   No,  proszę,   a nie mówiliśmy wczoraj… 😉

.

23 Replies to “Burdel filarem unii?”

  1. Co jeszcze panowie liberalno-konserwatywni socjaliści, co jeszcze?
    … zmuszenie ludzi do OFE, a potem skok na OFE, gdy ich zarządcy nachapali się 17 mld PLB.
    … wliczanie prostytucji do podstawy wyliczania PKB.
    No to może usuwanie blokady dalszego zadłużania podatników w PL:

    …w ustawie o finansach publicznych przewidziany jest system progów, których przekroczenie powoduje uruchomienie określonych procedur, coraz dotkliwszych z każdym kolejnym przekraczanym progiem.
    Okazuje się jednak, że nie powoduje. Bo się ją „zawiesza” i po kłopocie.

    reszta na:
    https://gwiazdowski.blogbank.pl/2013/07/22/prog-ostroznosciowy/

  2. Puszczanie bąków też można by wliczać do PKB. W końcu jest to produkcja ogromnej ilości gazu w ciągu roku.

  3. Chciałbym zwrócić uwagę na pewien pomijany aspekt dotyczący półświatka. Żaden szanujący się złodziej nie poda ręki tzw. „pi**ą karmionemu” czyli sutenerowi. Przedstawiciele tego fachu mogliby mieć za złe wrzucaniu ich do tego samego worka (fiskalnego). Wyczuwam smród palących się, kradzionych opon przed budynkami unijnych dygnitariuszy.

  4. Wyjątkowo rynsztokowy język, nawet jak na polską blogosferę.

    A tak na marginesie, to radzę sobie sprawdzić jaki jest stosunek budżetu UE do budżetów krajowych. Redystrybują w Unii nie ma się co podniecać. Po drugie Unia nie ma żadnych instrumentów podatkowych, a co za tym idzie nie jest jej celem „jeszcze wydoić coś ekstra”. Nie rozumiem ponadto skąd ta nienawiść do organizacji, której jako Państwo bardzo dużo zawdzięczamy. W sytuacji zagrożenia powinniśmy raczej pomagać Unii Europejskiej. Z ew. kłopotów Unii cieszyć się mogą tylko kraje muzułmańskie, ale na pewno nie sami Europejczycy.

    Jeszcze raz podkreślam, że język artykułu sięgnął bruku

    1. oj oj ktoś za dużo tvn się naoglądał
      im szybciej UE padnie tym lepiej dla wszystkich społeczeństw Europy
      ale nie będzie to takie proste bo UE rządzą XXXXXXX

      —————
      MODERACJA: post łamie art.9 regulaminu

    2. @Snii

      Ciekawe, czy te wynurzenia to prowokacja pisana przepiękną polszczyzną, czy może przejaw gigantycznej naiwności, że tak dyplomatycznie ujmę?
      😉

  5. Prostytucja, narkotyki w przyszłości będzie można pomyśleć o doliczaniu zysków z kradzieży ale najlepsze było by doliczanie zysków z oszustw podatkowych i unikania podatków. Wtedy wystarczy podnosić podatki i nie ma granic co do wzrostu PKB. Im wyższe podatki tym wyższe PKB? Ekonomiczne perpetuum-mobile.

  6. Za pasy łapią i zatrzymują już od ładnych paru lat… przynajmniej u mnie.

    Jeśli ktoś dzwoni na polski nr który się znajduje za granicą, to płaci normalną taryfę jak do pl.

    Drodzy Panowie, oprócz pisania teorii spiskowych i tym podobnych warto czasem wyjść na ulicę 😉

  7. Polak uprawia sex średnio 😉 3 razy w tygodniu, jeśli usługę wycenić na 500 pln to przy ponad 9 mln małżeństw PKB wzrosłoby o jakieś 700mld, a do tego i gotówka się znajdzie, bo od tego kto usługę świadczy VAT, a od jej partnera dochodowy.
    Więc kasa fiskalna w każdej dupie. A znając polską studnię bez dna, w szybkim czasie Rząd zezwoli na montowanie kas u siedmiolatków

  8. euro-towarzysze/głąby wierzgają bo walą głową w ścianę buhahah
    tylko się śmiać z euro durniów w rytm https://www.youtube.com/watch?v=w5xXws3DEHg tylko polska muzyka !!! https://www.youtube.com/watch?v=JLfnWq4R_p8 lepsze niż radiohead czy pink floyd buhahhaha

    1.)przy okazji jak chcecie szybko spławić konsultantów z banku to wystarczy powiedzieć że nie wyrażacie zgody na nagrywanie lub jesteście za granicą – szybko kończą buahahahha
    2.) jak chcecie jeździć bez pasów to wystarczy rozwinąć i zablokować klipsami od płatków śniadaniowych a pas swobodnie przełożyć i nie uwiera a głupek z milicji widzi że zapięte – ostatnio zatrzymują i wypisuja mandaty za brak zapiętych pasów ….

    pozdrawiam wczasowiczów

    1. ostatnio zatrzymują i wypisuja mandaty za brak zapiętych pasów – w wielu krajach jest to wprawdzie oficjalnie wymagane ale o rzeczywistym zatrzymaniu pojazdu i mandatacie z powodu nie zapięcia słyszę pierwszy raz… 😉

      1. Znajomy dostał kiedyś bardzo ładne i ostre zdjęcie z fotoradaru parę lat temu. Pas to było jedno z mniejszych jego zmartwień wtedy (kanapka w jednej, komórka w drugiej ręce i limit prędkości przekroczony o ponad 50%), ale za to też punkty mu się należały…
        Pamiętam że we Włoszech były do kupienia koszulki z nadrukowanym czarnym pasem dla kierowców. Nie wiem czy to panika czy reakcja na rzeczywiste zagrożenie.

  9. Raczej chodzi o progi ostrożnościowe zapisane w konstytucji RP ( te w ustawach już i tak olali).
    Zamiast majstrować przy konstytucji (co by zarobiło rabanu), łatwiej pokombinować przy PKB.
    Kilka nowych obliczeń księgowych i PKB skoczy o 10%, więc bez wbicia się w progi będzie można pożyczyć kolejne dziesiątki miliardów (tak z 80) – pozwoli to pociągnąć władzy 2-3 lata dłużej. Potem wybory i się będzie martwił kto inny.

  10. Wpis spóźniony o jakieś 2 lata. Państwa zachodnie mogą jeszcze wliczać dochody z nielegalnego handlu bronią.

    https://www.youtube.com/watch?v=pVThg9HE8tI

    Ciężko zacząć oglądać (większość wyłączy widząc czołówkę), ale naprawdę warto obejrzeć wszystkie części. (nieistotne, że pani mówi „czeba” zamiast trzeba itd., ona naprawdę wie co mówi)

    Przy okazji pozdrowienia dla Cynika i forumowiczów – czytam Was z uwagą, pomagacie otworzyć oczy. Dziękuję.

  11. no tak….
    większe PKB dzięki kurwom, kurwom politycznym = łapówkarzom, narkobiznesie. Racja Cyniku – wtedy można bezkarnie zwiększyć limit zadłużenia. Wręcz należy. Najlepiej na 2 lata. Podobnie jak VAT – należy podnieść do końca 2013…. poczekamy zobaczymy.

    Widziałem dziś w TV relację z sejmu… Wzrostowski do piachu, pod wapno.

    ps. w PL pomimo sukcesywnego znoszenia uprawnień na wykonywanie zawodów, nadal trzeba mieć pewne koncesje… Ze znajomymi doszliśmy do wniosku, że niebawem faktycznie będzie potrzebna koncesja na bicie konia. I pewnie nawet to opodatkują.

    😉

  12. Wygląda na to, że UE powoli dochodzi do ściany — to co teraz zamierzają, to początek uprawiania fikcji na wielką skalę, kupienie kolejnych 2-4 lat na fałszowanie statystyk, póki wszystko nie zacznie rozchodzić się bokami…

    BTW: Przypomina się żart z czasów sowieckich – pociąg gnający przez śnieżne pustynie Syberii jako alegoria ZSRR – UE jest najwyraźniej na etapie Breżniewa, bo to za Breżniewa w alegorycznym pociągu kazano zasłonić firanki. Na koniec będzie puszczane nagranie stukotu kół, żeby wszyscy myśleli, że pociąg wciąż jeszcze gdzieś jedzie, do świetlistego celu…

  13. No, wreszcie ktoś choć trochę bardziej kompetentny niż unijni „eksperci”. Mam przeczucie graniczące z pewnością, że wspomniane córy Koryntu będą zdecydowanie skuteczniejsze w reperowaniu dziurawej łajby o buńczucznej nazwie „budżet” pod dumną jeszcze banderą z gwiazdkami, aniżeli osoby dotychczas zaangażowane w tą misję. Co więcej jestem również przekonany o pełnym zaangażowaniu ww. Z ogromem dotychczasowego doświadczenia bez trudu zdołają POSTAWIĆ budżet UE na nogi. Mówiąc eufemistycznie: pełne ręce roboty. Ale gdzie diabeł nie może…

    A btw, ciekawe z jaką groteską będziemy się musieli znów zmagać, gdy przyjdzie objąć nadzór nad przepływem pieniądza, który z oczywistych powodów ewidencji się nie poddaje. Może coś w rodzaju nowych wyspecjalizowanych służb? Może się nawet załapię, wpiszę do CV ukończony Hogwart… No chyba że to będzie coś w rodzaju zautomatyzowanych wykrywaczy złych ludzi, które pracowicie będą fotografować złoczyńców, gdy tylko któryś wejdzie w zasięg (o zgrozo, nie ustawiajcie ich w sejmie!).

    1. Obrączkowanie tirówek…. hahaha, Bravo Cyniku, Bravo!
      A jak się nie ma gotówki albo i usługa droższa od limitu gotówkowego znanego już tu i ówdzie to co? Można zapłacić kartą? Czy zadziała zbliżeniowa czy trzeba będzie hm… przeciągnąć po terminalu???

  14. Nie w rękach, tylko, powiedzmy, w genitaliach :).

    Kasy fiskalne w agencjach towarzyskich to raczej bajka. Raczej wychodząc z zalożenia, że sektora nielegalnego nie da się obliczyć uczciwie rejestrując prowadzoną tam działalność bedzie się jego rozmiar szacować. A to otwiera pole do wszelkiego rodzaju wymyślania liczb z kosmosu.

Comments are closed.