Jak zarobić $11 milionów

czyli majówka po turkmeńsku

 

Mamy majówkę Moi Drodzy, więc najwyższa pora na coś lżejszego… Temat podsuwa Debet, który długo nic nie podsuwał bo był załamany. To po aferze z polską koniną która niespodziewanie pojawiła się w hamburgerach na zachodzie.

Migawka jest z Korei Północnej Light, czyli z demokratycznej republiki Turkmenistanu. Demokratycznie wybrany prezydent tej republiki, niejaki Gurbanguli Berdimuchamedow, sam przewodniczący Demokratycznej, jakże by inaczej, Partii Turkmenistanu, postanowił wypłacic sobie samemu łapówkę wysokości $11 milionów. Pozytywnie o Berdimuchamedowie świadczy fakt że zamiast po prostu kraść chciał na nią uczciwie zapracować. Praca polegała na wygraniu gonitwy konnej której nagroda główna, ufundowana przez prezydenta republiki, wynosiła, przypadkowo, również $11 milionów.

Drugą rzeczą świadczącą pozytywnie o prezydencie demokratycznego Turkmenistanu jest fakt że nieźle jeździ konno. No więc wszystko szło z początku tak jak starannie zaplanowano. Paru również umiejących jeźdźić konno agentów z obstawy galopowało razem z panem prezydentem, nie dając mu zanadto uciec ale broń Boże nie wysuwając się przed niego.

Kiedy zwycięski pan prezydent w pełnym galopie mijał linię mety aby zgarnąć nagrodę którą sobie sam zafundował scenariusz stał się nagle interesujący. Otóż okazało się że nie otrzymawszy najwyraźniej odpowiednich instrukcji od swojego oficera prowadzącego koń pod panem prezydentem nagle się i potknął i wywrócił. Następnie obaj z panem prezydentem fiknęli salto mortale, i obaj wylądowali na pyskach.

Tego scenariusz nie zakładał i dramatycznie się poplątał. Tym bardziej że w odróżnieniu od konia, który się od razu podniósł i otrzepał, pan prezydent demokratycznej republiki Turkmenistanu nie dość że się nie otrzepał ale leżał martwym bykiem na piachu, twarzą w dół, nie dając żadnego znaku życia. Chmary agentów ruszyły tłumnie aby go cucić,  ujawniając przy okazji kompozycję widowni.

Czytelników chcemy zapewnić że upadek z konia w pełnym galopie nie jest najciekawszym zdarzeniem, choć dla postronnych jest niewątpliwie widowiskowy. Wasz skryba wie to dobrze bo doświadczył tego właśnie na Debecie. Od tego czasu ma wielkie poważanie dla ułanów, husarii i kaskaderów filmowych. No więc najciekawszy w całej tej historii jest nie tyle upadek pana prezydenta Turkmenistanu ile właśnie panika służb specjalnych w jego następstwie. Jak wiadomo, panu prezydentowi demokratycznej republiki Turkmenistanu, który pełni także dodatkową rolę pół-Boga, nic nigdy stać się nie może, a już na pewno nie na oczach tłumu.

No więc władze, w pierwszym refleksie demokratycznego państwa prawa, rzuciły się do wymazywania wypadku ze zbiorowej świadomości tego tłumu. Ogłoszono że wyścig się odbył i że wygrał pan prezydent Gurbanguli Berdimuchamedow a relację urwano zaraz na linii mety. Dalszy ciąg wykasowano, wycięto, wyrzucono. Aby herezja że pół-Bóg pół-prezydent leży bez ruchu twarzą w piach nie wydostała się przypadkiem poza demokratyczną republikę Turkmenistanu podróżni na lotnisku w Aszchabadzie byli drobiazgowo rewidowani a każdy nośnik informacji u wyjeżdżających kasowany.

O tym czy koń pana prezydenta Gurbanguli Berdimuchamedowa otrzyma teraz ostrą naganę od swojego oficera prowadzącego czy też od razu wyląduje w zachodnich hamburgerach jeszcze nie zadecydowano.

 

——————————————-
Czego Turkmeni szukają w Turkmenistanie

.

22 Replies to “Jak zarobić $11 milionów”

  1. Offtopic:
    W USA wydrukowano pistolet i plik z nim udostępniono na stronie https://defcad.org/liberator, ale jak się na nią wejdzie to wygląda na to, że rząd amerykański już zajął się tą sprawą.

  2. Po zobaczeniu filmu mam odczucie, że odpowiednik polskiego Bul-Koma, czyli prezydneciuno Gurbanguli Berdimuchamedow abslutnie nie „leżał martwym bykiem na piachu, twarzą w dół…”

    Gwizdkiem do góry leżąc, podziwiał przez chwilkę niebo nad hipodromem.
    😛

  3. Taki rejon świata. Dorwały się tam do żłoba po radzieckie wataszki i dzięki sprawnemu lawirowaniu między Iranem a USA mają się świetnie. Nikogo chyba jednak nie przebije prezydent Uzbekistanu Karimov, który kazał ugotować żywcem swojego oponenta i konkurenta do władzy Muzaffara Avazova.

    1. Nie ma się czym podniecać bo nasz rodzimy seryjny samobójca nie tylko na tle regionu ,ale i świata wyrasta na majstersztyk inwencji made in Tuskolandia.

  4. Czytam od niedawna z zainteresowaniem pańskiego bloga. Prosiłbym o przedstawienie pańskiego stanowiska w sprawie wirtualnej waluty Bitcoin, jestem niezmiernie ciekawy pańskiego zdania.

      1. Bitcoinem się nie interesuję, ale przydałby się może osobny wątek poświęcony temu czemuś… Ciekawa idea, ale nie wiadomo co się z nią dalej stanie.
        Może i posiada ciekawe zalety, ale równie dużo wad. Wiadome, że BT mogą zostać scentralizowane poprzez skup przez państwa, mafie, bogatych. Ciekawe czy rządy nie będą banować giełd BT, czy nie spenalizują używania tej cyber waluty itd. Oczywiście możliwe jest powstanie wielu innych, konkurencyjnych walut i w efekcie spadek wartości do minimum. Kolejne zagrożenie to możliwość utraty BT wskutek kradzieży.
        To takie gdybania, ale z ciekawością obserwuję BT i ciekawe co z niego „wyrośnie”.

  5. Ale w Wikipedii piszą że ten prezydent to demokrata, samoogranicza ustawami swoją władzę na rzecz parlamentu. Jego poprzednik Nyazaew, to był rzeczywiście komunistyczny dzierżymorda.

  6. Gdyby to się stało na treningu, konia można by po prostu skazać w zfingowanym procesie z przekupionym sędzią, podstawionymi świadkami i fikcyjnymi dowodami a już w więzieniu ktoś „pomógł” by mu powiesić się na kaloryferze.
    Ale tu było zbyt wielu świadków więc myślę że pozwolą mu żyć spokojnie aż sprawa ucichnie a wtedy kilku smutnych panów zapuka do jego stajni.

  7. Nie można mieć prezydentowi nic do zarzucenia wszystko jawne i oficjalne. U nas ci od koryta nie wyłażą pod kamery ze swoimi metodami zarobku. Taki np. autorytet salonu i PO Jacek Saryusz-Wolski będąc sekretarzem Komitetu Integracji Europejskiej przekazał fundacji, której szefował Jacek Saryusz-Wolski 900 tysięcy złotych. Następnie rada fundacji uchwałą podpisaną przez Jacka Saryusza-Wolskiego zobowiązała zarząd do zawarcia z Jacek Saryuszem-Wolskim umów zlecenia na zorganizowanie i prowadzenie prac badawczych w zakresie integracji europejskiej. No i Jacek Saryusz-Wolski zarobił 400 tysi i jeszcze się odgrażał gdy NIK to wyciągnął na jaw, żeby się od niego odp.. bo wszystko było legalnie.

  8. @a

    Proszę nie obrażać małp! Te inteligentne i urocze zwierzęta z socjalistami nie zasługują na porównanie z socjalistami!

  9. W cywilizowanych panstwach takich jak Polska łapówki się dostaje i nie trzeba ich kraść.
    Najwyraźniej w Turkmenistanie nie ma jeszcze demokracji.

  10. z innej beczki – znajomy ma 12 letni sprawny samochód – chciał zmienić na młodszy ale jak dowiedział się jakie formalności musi załatwić w urzędzie żeby zarejestrować samochód to juz dał sobie spokój ze zmianą samochodu – znajomy nie ma zameldowania w mieście w którym pracuje a do domu ma 300 km i tam Go odsyłają w celu rejestracji buahahahahah

    wniosek: rozmowa z socjalistą to obraza dla ludzkiej inteligencji – przecież to są co najwyżej małpy

    1. To nieładnie publicznie nazywać swojego przyjaciela małpą.

      1. wniosek jest ogólny tzn socjaliści tak komplikują życie np. poprzez bzdurne przepisy że rozmowa z nimi do obraza dla mojej inteligencji…..

  11. Berdimuchamedow jest jednak o wiele mądrzejszy od Kimów, za swojego sojusznika uznał największe mocarstwo, a nie Chiny i Rosję. Exxon, BP i cała masa mniejszego biznesu ssącego złoża mają się tam wspaniale, uczciwie płacąc łapówki reżimowi. Teraz może bezkarnie przekształcić Turkmenistan w obóz na wzór Arabii Saudyjskiej, czy co sobie tam wymyśli.

Comments are closed.