rozkład systemu dociera do centrum
Podczas gdy holenderski minister finansów Dijsselbloem urządza rajdy na depozyty bankowe na Cyprze jego własny kraj zaczyna obsuwać się w kierunku standardów cypryjskich. Największy bank holenderski, ABN-AMRO, rozesłał właśnie notkę do inwestorów w złoto z hiobową wieścią.
W notce do klientów systemu 'Beleggersgiro’ bank informuje o zmianie kustosza ich złota. To można by jeszcze przeboleć ale nie to jest sednem notki. Jest nim wiadomość że z uwagi na tę zmianę kustosza i systemu handlu złoto klientów nie będzie odtąd mogło być udostępniane im w formie fizycznej. Będą oni musieli zadowolić się jedynie ekwiwalentem w euro. To dla wielu okazuje się być szokiem. Ktoś myślał że ma prawdziwe złoto, leci do banku po sztabkę a tu ci siurpriza, dają mu jedynie papier z napisem „jestem sztabka”.
Dopóki złoto ma wciąż jedną „cenę” a papier z napisem „jestem sztabka” wymienić można na ekwiwalent w euro to może i pół biedy… Ale co gdyby złoto miało kilka cen? Jedna cena na przykład za leżącą na stole sztabkę, którą po zapłaceniu wkładamy do kieszeni. Inna za „złoto” które mamy gdzieś tam, u jakiegoś kustosza, ale dla pewności nie sprawdzamy bo sprawdzić nam nie dają. Jaka będzie cena takiego złota? Hmm, przypuszczamy że będzie trochę niższa.
A jaka będzie cena „złota” jeżeli sztabka na papierze przestanie się uśmiechać bo na odwrocie zobaczymy logo jej drukarza – Gold certificate, Laiki bank, Cyprus? Wtedy takie „złoto” będzie miało cenę zero. WealthSolutions będzie w końcu dumna jak paw; przewidziała przecież już dawno spadek cen złota… 😉
Wycofanie dostępności złota fizycznego z ABN AMRO dla nas szokiem nie jest. Jest raczej kolejnym potwierdzeniem postępującego procesu gnilnego w systemie, który docierać zaczyna już do centrum.
Nie wiemy jak wyglądał dokładnie serwis 'Beleggersgiro’ dotychczas ani co bank ABN AMRO naobiecywał swoim klientom w przeszłości. Faktem jest jednak że możliwość kupienia złota prostym przekazem 'giro’ a potem odebrania metalu w formie fizycznej wygląda na rzecz całkiem interesującą i nieczęsto spotykaną gdzie indziej. Jeśli więc o szoku mowa to może nim być prędzej fakt że serwis taki w ogóle istniał a nie że został teraz zarzucony.
Jeszcze dalej notka do inwestorów mówi o zmianie cen po których „złoto” można kupić i sprzedać oraz uspokaja inwestorów że „nie muszą nic robić”.
A to mi dobre uspokojenie! Dużo bardziej uspokajające byłoby wezwanie „panikuj teraz” i pozbądź się papieru dopóki ze swojego rachunku „złota” wypłacić jeszcze możesz przynajmniej gotówkę! Cypryjczycy na przykład tej szansy nie dostali… ;-). To przynajmniej świadczyłoby o tym że ktoś w banku jeszcze myśli i że ma na względzie dobro klientów…
Wydaje się przy tym że portal zerohedge, który na 5 afer bezbłędnie wykrywa wszystkie 6 i w świecie finansów uchodzi za odpowiednik Gazety Wyborczej, nie bardzo rozumie naturę europejskiego 'giro’ i zakupu złota za jego pośrednictwem. Nie byłoby w tym zresztą nic dziwnego, w Ameryce panuje w końcu alternatywna kultura czeków bankowych, rzeczy w Europie prawie nieznanej. Pewnie dzięki temu ZH usiłuje nadać tej wiadomości sensacyjny spin, co niestety podchwyciły rozmaite tabloidy epatując takimi tytułami jak „default na złocie”, „największy bank w Holandii odmawia klientom wydania złota”, i tak dalej. Jest to oczywiście pewna przesada.
Tym niemniej jednak, czego by nie mówić o serwisie ZH, nie można odmówić im nosa do wychwytywania rozmaitych ciekawostek, takich właśnie jak ta. Zwłaszcza że nawet bez niepotrzebnego spinu szczegóły tej historii są ciekawe i pouczające, zawierając w sobie szereg cennych wskazówek dla inwestora w złoto…
Żaden bank nie wycofuje się łatwo z rentownego biznesu przekładania papierów z jednej kupki na drugą, do czego sprowadza się w większości „handel złotem”. Jak do tego pomachać może jedną sztabką dyżurną na dowód „fizyczny” to niewielu inwestorów będzie zainteresowanych w jego sprawdzaniu. Ale wystarczy aby paru chciało to zrobić, być może pod wpływem właśnie wydarzeń cypryjskich, i już się okazuje że prawdziwego złota jednak „nie ma” i nie będzie. Będzie teraz podobno u odległego kustosza co lepiej przyjąć na wiarę bo sprawdzić i tak nie można.
więcej w zbliżającej się edycji TwoNuggest Newsletter
_
Tak a propos złota. Świeża wiadomość z Cypru: Cyprus gold sales. Not rumours or reports. It’s in the formal bailout docs. We have them. Don’t know what the CB’s doing denying it.
Świeża wiadomość z Cypru: Cyprus gold sales. Not rumours or reports. It’s in the formal bailout docs. We have them. Don’t know what the CB’s doing denying it.
To jest tylko 13 ton. Bardziej symbol-straszak niż istotny ruch na rynku.
btw. Paradoksalnie sprzedaż złota przez Bank Centralny państwa w kryzysie powinno podnieść ceny złota.
Bo taka sprzedaż oznacza że złoto jest ostatnią rzeczą w posiadaniu BC która ma wartość i która da się komuś sprzedać.
Nie jestem ekonomistą, ale tak na zdrowy rozum wydaje mi się, że w czasach ogólnej niepewności bardzo wielu ludziom może przyjść do głowy pomysł, że najrozsądniej jest trzymać swoje bogactwo w postaci złota i to na dodatek we własnej skarpetce, a nie w banku. Do tego banki są zupełnie niepotrzebne. Jeżeli ludzie mieliby więc łatwy dostęp do złota to szybko by go zabrakło i jego cena poszybowała by pod niebiosa, a tym samym zaufanie do papierowego pieniądza by się skurczyło.
Z drugiej strony, gdyby polskie władze zechciały odkupywać produkowane przez KGHM srebro, którego ta firma produkuje chyba z 1000 ton rocznie to taka inwestycja mająca na celu interes przyszłych pokoleń bardzo by się Polsce w przyszłości opłaciła. KGHM jest największym producentem srebra na świecie, które od nas ponoć w całości kupuje bank HSBC, chyba nie w celu przerobienia go na pierścionki. Tak więc to co się opłaca londyńskim bankierom nie opłaca się rządzącej Polską elicie, która jak widać pokłada całkowitą ufność w papierowy pieniądz i strefę euro. Nie wykluczam też, że ludzi ci mają już rozpracowaną trasę przyszłej „szosy zaleszczyckiej”, którą się z kraju ewakuują w razie gdyby wszystko w Polsce było stracone.
The story of ABN Amro ceasing delivery of precious metals it had previously offered to its Dutch clients regarding gold, silver, platinum and palladium, had been an agreement with Deutsche Bank Netherlands, who suspended that agreement. The change only impacts Nevertheless, at the root of the cause of this issue of ABN stopping delivery is governments demanding information on any delivery of precious metals. The US has imposed tracking of all gold in and out of refineries. Governments realize that the precious metals are the door to the underground economy. They are doing their best to slam it shut.
Ciągle pojawiają się hiobowe informacje, a to Cypr a to Słowenia, a złoto zamiast wystrzelić do góry, spokojnie sobie spada. Ciekawe czy duzi gracze typu GS nie grają na spadki na papierowym złocie, jednocześnie tanio kupując fizyczne złoto?
Może za jakiś czas będziemy mieli 2 ceny złota, papierowego i fizycznego?
„Tego jeszcze nie grali”, więc tym bardziej staje się to prawdopodobne!
Taki numer pozwoliłby zarobić „grubasom” ciężkie pieniądze, choć jednocześnie podważyłby zaufanie do całego papierowego rynku derywatów (tu mam wątpliwości?)
Bardzo ciekawe co Komisja Europejska wysmaży w ramach dyrektywy resolution (dotycząca procedury postępowania z upadającymi bankami)- gdzieś obiło mi się o uszy, że ma być wdrażana w połowie tego roku; ale nie mam żadnego linka pod ręką. Warto chyba przyglądać się temu tematowi bo coś w kościach czuć, że na resolution czas najwyższy. Macie jakieś bliższe info o stanie prac?
międzynarodowa komunistyczna lichwa walutowa szuka głąbów żeby wcisnąć papierki/tapete – a te polskie nieuki pięknie łykają i biorą biorą biorą i pobudzają pobudzają pobudzają …..by żyło sie lepiej
a tak przy okazji w trójmieście jest tylko jedna restauracja serwująca dobre steki z usa – dokładnie w gdyni natomiast w gdańsku to można zjeść starą rybę 🙂 wiadomo metro-polila
pięknie łykają i biorą biorą… – obawiam się że łykanie dopiero się zacznie. Nowa rewelacyjna tabletka wchodzi własnie na rynek… Ma się podobno od razu znaleźć na liście leków refundowanych min. Arłukowicza… 😉
Nowa rewelacyjna tabletka powinna być popijana srebrem koloidalnym, załatwia to kolejny problem; srebro w formie fizycznej jest wtedy przechowywane bezpośrednio w naszym organiźmie, bez ryzyka konfiskaty!
Załatwia to również problem dziedziczenia. Po kremacji, ze srebrnych prochów można zrobić koktajl i wypić. W zależności od testamentu dostępne byłby srebrny trójniak, dwójniak, półtorak, etc. Można również przeliczać na procenty…
Na to wyglada ze wszystkie banki , nie wazne gdzie – czy w pseudoafrykanskim grajdole jakim jest Polska, czy w miare normalnych krajach – maja jedna wspolna ceche – kradna. Jakis biznes taki widocznie, same kanalie musza tam siedziec heh.
Czekam na zapowiadany artykul dotyczacy przechowywania zlota. niedawno dostalem maila od viamat z cenami ktore wydaja ie duuuuuuzo za duze…
Bank ziemny
Nie wiem, czy nie namieszaliście z tym giro. Mam rachunek w ABN AMRO akurat i sporo płatności przychodzi w postaci giro. Tylko że nic nie robi się na papierze, żadne koperty, wszystko przez sieć. Interfejs bankowy udostępnia tutaj wiele różnych płatności – przelew zwykły, przelew SEPA, przelew międzynarodowy i wreszcie accept-giro. To ostatnie różni się od zwykłego przelewu tylko specjalnym identyfikatorem, który można przyrównać do polskiego unikalnego rachunku bankowego per klient, co w Holandii nie jest stosowane, bo tutaj numery kont bankowych są króciutkie.
Próbowałem wypośrodkować z kilku krajów cechy giro i skąd się wzięło. Przy bezpłatnych (w cywilizowanych krajach w Europie) transferach bankowych SEPA nie widzę specjalnego sensu w holenderskim accept-giro który utrzymywany jest ze względów historycznych. Koperty były zanim pojawiłeś się w NL… 😉 tudzież giro było wyłączną domeną Postbanku. Z chwilą przejęcia Postbanku przez, o ile się nie mylę ING, cały biznes z giro stracił sens, IMO.
dlaczego nikt otwarcie nie nazwie procederu sprzedaży fikcyjnego złota oszustwem. a spsobu działalności piramidą finansową? przecież oferowanego do sprzedaży złota fizycznie nigdy nie było.
swoją drogą zawsze znajdą się idioci którzy kupią zamiast towaru zadrukowany papier
i tych nie ma co. kogo Bóg chce ukarać temu najpierw rozum odbierze.
złota w banach nie ma od dawna pod zastaw jednej sztabki złota wydrukowano puste pieniądze których rwnowartość księgowa wyniosi setki sztabek.
niedługo doczekamy się chwili gdy posiadanie sztabki czystego złota stanie się eurozbrodnią a wątpienie w wartość papierowego pieniądza myślozbrodnią. eurosłuzby bedą miały żniwa większe niż walka z kontrabandą i narkotykami.
dlaczego nikt otwarcie nie nazwie procederu sprzedaży fikcyjnego złota oszustwem. – no, nie przesadzajmy że nikt… Niewielu raczej chce słuchać, a jest tak bo nikt nie myśli… 😉
Otwarcie to tylko u oszołomów typu Alex Jones. 😉
Jak ktoś nie ma czasu to ostatnie 10 minut.
https://www.youtube.com/watch?v=2x8kTWByEfg
G.F.
My FNORD, twierdzimy – na razie tylko u wariatów & spiskowych oszołomów można sobie s/po/słuch/czyt/ać, co wesoły socjalistyczny amerykański żołnd przygotowuje swoim obywatelom: https://www.paulcraigroberts.org/2013/04/04/the-assault-on-gold-paul-craig-roberts/ – ale to oczywiście wariaci i oszołomi a co oni tam mogą wiedzieć o kruszcach…
HTH.
,,niedługo doczekamy się chwili gdy posiadanie sztabki czystego złota stanie się eurozbrodnią,,
– jak można to poproszę o wyjaśnienie , dlaczego EUROZBRODNIĄ ? Ja twierdze że całe zło, które niszczy finanse świata siedzi za oceanem i nazywa się FED & Co. To tam zniszczono drukowany pieniądz 🙂 Co ma do tego Europa, czy jak wielu sądzi Niemcy, ja nie rozumiem.Jeszcze raz powtarzam- źródłem kryzysu jest/są banksterzy zza oceanu, a Euro od momentu jego powstania jest głównym zagrożeniem dla Dolara jako waluty światowej. Przypomnę słowa autora bloga, chyba z ,,Piasków pustyni,, że za baryłkę ropy którą Arab musi wydobyć z ziemi amerykanie płacą świeżo wydrukowanym papierkiem w kolorze zielonym o nominale 100dolarów. Beny robią co mogą by, nikomu nie przyszło do głowy płacić sobie za ropę w Euro czy np. złotem jak M.Gaddafi.
że za baryłkę ropy którą Arab musi wydobyć z ziemi amerykanie płacą świeżo wydrukowanym papierkiem w kolorze zielonym – czy papierkiem? Hmm, ja bym nie był tak pewny… Ropa i złoto nigdy nie płyną w tym samym kierunku…
Bardzo zaimponowal mi cytat „Ropa i złoto nigdy nie płyną w tym samym kierunku…” – bo zasugerowal, ze czytuje Pan blog FOFOA i jest rozeznany w koncepcjach przedstawionych przez niego oraz przez anonimowych „Another” i „Friend of Another” 15 lat temu. Czy mozna spytac o Pana zdanie na te tematy? Musze mianowicie przyznac, ze dyskusje na tak wysokim poziomie i z taka wiedza o systemie finansowym jak u „FOFOy” czytuje sie w sieci rzadko…
such as government bond purchases
[…]
because the ECB may have a role in making the situation easier
Wyplynie? Raczej wroci. Po takich stwierdzeniach to chyba kazdy na kuli ziemskiej kto ma troche rozumu pozbywa sie euro w ekspresowym tempie.
Troche off-topic – ciekawe ile pieniadza wyplynie z Europy… i jak UK zareaguje (jezeli to ma sie tyczyc non-EURO tez).
https://uk.reuters.com/article/2013/04/06/uk-eu-rehn-idUKBRE93502O20130406
„…portal zerohedge, który na 5 afer bezbłędnie wykrywa wszystkie 6…” piękne 😀
Zaciekawiło mnie, co oznacza dla cynika sformułowanie „odpowiednik Gazety Wyborczej”? Bo dla jednego do niezwykle rzetelnie informujący dziennik i źródło wiedzy o świecie, dla innego propagandowy organ socjalistycznej międzynarodówki, posługujący się w najlepszym razie półprawdami.
>dla jednego do niezwykle rzetelnie informujący dziennik i źródło wiedzy o świecie, dla innego propagandowy organ socjalistycznej międzynarodówki, posługujący się w najlepszym razie półprawdami.
Niegdyś podpisałbym się pod interpretacją pierwszą, obecnie jestem bliżej drugiej. Czy zmieniłem się ja, czy Gazeta – trudno wyrokować…
Prosta sprawa – odkąd masz Internet zręcznie podawane kłamstwa przestały być aż tak atrakcyjne… :))
nie bardzo rozumie naturę europejskiego ‚giro’ i zakupu złota za jego pośrednictwem.>/i>
Łoś tez nie rozumie. Moglby Pan skrobnac krotkie objasnienie?
Szerzej zajmiemy się tym w 2NN.
Chodzi zasadniczo o dwie sprawy razem: system 'giro’ oraz inwestowanie poprzez 'beleggersgiro’. To pierwsze oznacza popularny w Europie system transferów, historycznie przechodzących wszystkie przez jeden bank – pocztowy. Jest to nadal b.popularny system np. w CH. Zasadniczo polega na tym że chcąc zapłaty za coś wysyłam do klienta, oprócz faktury, także girokartę, czy jak to tam nazwać, już z wypełnionymi wszystkimi polami, moim rachunkiem giro a nawet specjalnym kodem aby automatycznie móc rozpoznać opłatę. Klient ma się tylko podpisać, włożyć ją do specjalnej giro-koperty i wrzucić do skrzynki pocztowej. Płatność giro jest historycznie bezpłatna, koperta jest pre-paid. Jest to też popularny środek ułatwienia klientowi dokonywania niewielkich stałych opłat co miesiąc – wystarczy wysłać mu garść wypełnionych kart, z różnymi datami.
Inwestowanie przez 'beleggersgiro’ polega natomiast na tym że jest to dużo tańsza i bardziej elastyczna alternatywa do rachunku maklerskiego, polegająca na tym że między klientem a security jest jeszcze neutralna struktura zasadniczo zajmująca się wyłącznie przechowywaniem aktywów. Sponsorem tej struktury jest na ogół bank albo money manager. W ten sposób klient, oszczędzając na przykład poprzez drobny, co-miesięczny transfer giralny (=gratis) może tanio kupić dowolną akcję czy fundusz (=w tym także „części akcji) oraz nie płaci nic za przechowywanie efektów (safekeeping).
No właśnie ja też tych ,giro’ i ,beleggersgiro’ trochę nie rozumiałem. Dotychczas giro kojarzyło mi się tylko z Giro d’Italia, ale czułem, że to nie o to chodzi w tekście :). Teraz te dwa pojęcia są trochę jaśniejsze chociaż nadal czuję się z nimi jak w przedsionku Matrixa…
To giro, to z opisu wynika, że to coś ala rachunek za np. kablówkę płacony w tradycyjnej formie pnajczęściej przez osoby starsze. Wysyłana pocztą fakturka wraz z wypełnionym blankiecikiem, klient idzie z tym na pocztę lub do agencji opłat i opłaca. Tyle, ze pośrednik pobiera jakąś tam prowizję.
My FNORD, celem objaśnienia sobie co to jest: giro & rachunek żyrowy znaleźliśmy następujące tłumaczenie historyczne – rodzaj płatności bezgotówkowej, polegającej na bezpośrednim obciążeniu rachunku odbiorcy w ciężar rachunku nadawcy, obsługiwanym przez bank będący pod zarządem kompanii zajmującej się pocztą, telegrafami itp., pobierane w ciężar rachunku odbiorcy otrzymującego płatności okresowe obsługiwane przez lokalną placówkę pocztową (czyli czasami poczta niejako kredytowała swego klienta, a listonosz przynosił mu np. emeryturę czy inną wypłatę pomniejszoną o wykonane przelewy) – czy mamy rację? – niech ktoś inny wypowie…
Beleggersgiro to tłumacząc na polski „inwestycje bezgotówkowe” – zakup udziałów w funduszach w drodze bezpośredniego obciążenia konta klienta, w ABN klient wybierał sobie rodzaj inwestycji (np. w akcje|obligacje|złoto itd.) i owe złoto mógł sobie odbierać w formie fizycznych sztabek w dowolnym oddziale ABN, obecnie otrzyma tylko ładny „Certyfikat posiadania N sztabek złota, równy X euro” jak w przesławnym Amber Gold 😉
HTH.
złoto mógł sobie odbierać w formie fizycznych sztabek w dowolnym oddziale – do tej konkluzji można by istotnie dojść… plus do tej że zbyt wielu chciało z tego nagle skorzystać… 😉
Porównanie z Amber Gold jest… dające do myślenia.
Są pewne różnice… 😉 Amber Gold to bezceremonialne oszustwo elit władzy z mniejszego kalibru kozłem ofiarnym, na którym wielu straciło wiele. Owszem, głównie przez własną głupotę. „Dostępność złota fizycznego” w ABN AMRO to część przekrętu dużo bardziej subtelnego, o zasięgu globalnym, którego 99% populacji nigdy nawet nie załapie, IMO. W szczególności nie powinno to robić żadnej różnicy dla tych wszystkich którzy są w złocie dla aprecjacji kapitałowej.
@Cynik9
W szczególności nie powinno to robić żadnej różnicy dla tych wszystkich którzy są w złocie dla aprecjacji kapitałowej.
No, prawie zadnej 😉 Bo jak ktos kupuje fizyczny bulion do doklada sie do presji popytowej na fizyczny bulion i do wzrostu ceny bulionu wyrazonej w euro. A jak ktos dostaje zloto przeliczone na euro, to do presji popytowej sie nie doklada. W tym drugim przypadku z aprecjacji kapitalowej nici 🙁
My FNORD chcielibyśmy zauważyć: U$Amerykański czek, to niewiele upraszczając – polski wypełniony weksel na okaziciela, do ~1998 czeki były w .pl powszechnie dostępne jako sposób płatności dla kont komercyjnych i prywatnych.
HTH.
do ~1998 – ok, a od? ~1990??? Wydaje się trochę mało czasu aby mówić o powszechnej dostępności, IMHO 😉
My FNORD – możemy stwierdzić, iż za głębokiej komuny czeki też były dostępne, choć były głównie używane przez posiadających konto bankowe, co było wtedy raczej przypadkiem niż regułą, użytkowane zaś były czeki, przede wszystkim przez równie gnębionych jak obecnie przedsiębiorców (rzemiosło, wolny handel, drobne usługi dla ludności). Oczywiście przed inwazją socjalizmów w 1939 r. na nasz kraj, czeki były powszechne… W Zjednoczonym Królestwie AFAWK są nadal w powszechnym użyciu.
Praktycznie rzecz biorąc – zarówno czek, jak i weksel SĄ PIENIĄDZEM, którego emitentem jest osoba prywatna, zobowiązująca się do pokrycia czeku – notami bankowymi z własnego konta (bank-notami), emitowanymi przez… wiarygodny (a jakże!) bank; weksel zaś (bezwarunkowe zobowiązanie zapłaty) może być pokryty fizycznym towarem, usługą, pieniądzem, kruszcem czy innym wekslem. Ze względu na to, co jest w poprzednim zdaniu KAPITALIKIEM pisane, obie te formy pieniądza, są tak bardzo obecnie znienawidzone – przez banksterów opierających się na rezerwie cząstkowej.
HTH.
w uk czekiem juz nie mozna zaplacic za zakupy w sklepie – to wedlug mnie jest oznaka powszechnego uzycia. wczoraj natomiast w supermarkecie we francji widzialem platnosc czekiem w kasie.
Nie wiem gdzie widziałeś tą płatność czekiem we Francji. Ja mieszkając nie tak dawno we Francji 1,5 roku – owszem – widywałem płatność czekiem w sklepach, ale wszystko to były czeki jakie otrzymuje biedota od opieki społecznej jako zasiłek.
stary nie napinaj się. Jeszcze niedawno czeki były używane prawie tak samo jak gotówka. masowe uzycie w każdej dziedzinie.