wyciąg z szerszego materiału dostępnego wcześniej abonentom TwoNuggets Newsletter
W legislaturze stanu Illinois, rodzinnego stanu prezydenta Obamy, wniesiono właśnie projekt uchwały Precious Metals Purchasing Act. Ten akt prawny, którego zresztą oczekiwać było można od dawna, wprowadza obowiązek rejestracji przy transakcjach złotem fizycznym. Akt przewiduje że kupujący ma rejestrować i sprawdzać tożsamość sprzedającego. Sprzedający ma wykazać że jest prawowitym właścicielem metalu. Ergo – a skąd wziąłeś tę sztabkę? Kupującemu nie wolno ponadto zapłacić sprzedającemu gotówką. Visa , money order, check, wszystko okay co pozostawia ślad który Wielki Brat będzie mógł sprawdzić. Kto? od kogo? kiedy? skąd? za ile? Tylko nie gotówka bo ta akurat śladu nie zostawia.
Kupujący musi dalej odnotować metodę uregulowania należności i przechowywać dane transakcji do kontroli przez rok. I to tylko wtedy gdy transakcja dotyczy drobiazgu wartego do $500. Bo jeśli sprzedający miał czelność zbyć na przykład jednego krugerranda 1oz to kupujący przechowywać dane transakcji musi przez lat 5. Nie będzie lekko, przynajmniej w stanie Illinois. Organa mogą się tym zainteresować później. Gdyby do tego okazało się że kupujący złamał prawo, na przykład usuwając dane transakcji już po upływie zaledwie 4.5 roku, to staje się przestępcą. Jako przestępca zostanie ukarany grzywną do $500. Ach, co za ulga! Mogłoby tego być przecież łatwo $500’000 plus dwa lata w kiciu.
Inwestorzy rozumiejący rolę złota fizycznego z pewnością pojmą przesłanie tej wiadomości. Akt jest prawdopodobnie jedynie pierwszym z wielu, i warto widzieć go w szerszym kontekście. Niby kupujący na razie musi być „w biznesie kupowania”… Okay, ale czy nie jest nim łatwo każdy kto kupi choćby 2 krugerrandy od dwóch różnych osób albo zareklamuje się na allegro.pl? Niby też ustawa dotyczy na razie tylko stanu Illinois (tego z Chicago). Okay, ale czy są jakieś wątpliwości że Obama będzie miał skrupuły wprowadzając podobne prawo na poziomie federalnym? W końcu sponsorem ustawy jest senator republikański Kirk W. Dillard, no joking, więc nikt nikogo o tendencje zamordystyczne oskarżał nie będzie. Wszystko oczywiście tylko dla twojego dobra, tylko w walce z terroryzmem i z drug dealers. A jak już amerykański Wielki Brat będzie miał coś takiego w swoich księgach to czy długo trzeba będzie czekać na odpowiednią dyrektywę EU w tym samym kierunku?iwantyourmoney
Wbrew powtarzanym często nonsensom złoto JEST majątkiem i to majątkiem szczególnym bo niezatapialnym. Jest niezależne od rządu i jest niezależne od nikogo innego. Niestety, rzadko ktoś dzisiaj rozumie co to naprawdę znaczy. Złoto nie ma counter-party dla której to co my uważamy za nasze „oszczędności” jest jednocześnie zobowiązaniem. Nie ma więc ryzyka że pójdą one z dymem bo ktoś inny, jak państwo na przykład, zbankrutuje.
Złoto zapewnia jednostce wolność i niezależność; czyni to nieprzerwanie przez 5000 lat pisanej historii. Będąc poza radarem rządowym nie może zostać ani łatwo skonfiskowane ani wartość jego nie może zostać rządowym dekretem zdewaluowana. Z tych powodów złoto jest cierniem w oku totalitarnych reżimów. Socjaliści, którym nigdy nic co cudze obce nie było, nie mogą przejść obojętnie obok złota. Nie mogą tolerować niezależności jaką daje ono ich podmiotom. Nie mogą znieść myśli że obywatel mógłby być od nich niezależny.
Niestety, wygląda na to że przygotować się musimy na okres totalitarnej burzy i naporu w najbliższych kilku latach. W miarę jak kryzys będzie się nasilał rozpadający się socjał będzie wykonywał coraz bardziej desperackie ruchy w poszukiwaniu nowych łupów i nowych metod kontroli społeczeństwa.
Jednym z nich jest opodatkowanie, obok dochodu, także majątku ruchomego. Jak na przykład złota. Potrzebny po temu jest kataster majątkowy. Lista kto co ma i kto co komu sprzedał. Orwellowska kontrola zupełna, totalitarny matrix w realu. To właśnie stoi u podstaw ustaw takich jak ta w Illinois, i nie ma się co łudzić że będzie to odosobniony przypadek.
Raport Jak kupować złoto fizyczne w Polsce z cyklu „cynik9 o złocie” jest kompendium wiedzy o budowaniu pozycji w złocie fizycznym, odniesionym do warunków w Polsce. Wyczerpujący, 30+ stronicowy przewodnik wyjaśnia sens posiadania złota fizycznego i omijania, przynajmniej na początku, papierowych substytutów złota. Wyjaśnia czytelnikowi krok po kroku jak wejść w świat metali szlachetnych. Radzi jak bezpiecznie i nie przepłacając nabyć metal, jak go sprzedać i jak uchronić się przed falsyfikatami.
Szczególna uwaga poświęcona jest sprawom wyboru dealera i listy wymagań które poważny dealer powinien spełniać. Lista czerwonych flag – rzeczy których inwestor absolutnie nie powinien robić – dopełnia prezentację.
PROMOCJA 2014 – Raport dołączany GRATIS do każdego nowego abonamentu dostępowego TwoNuggets. Po swoje indywidualne zaproszenie aby dołączyć do społeczności TwoNuggets kliknij TUTAJ .
—————————-
MODERACJA – Post przeniesiony do dyskusji pod wątkiem Grabienie matki ziemi.
Zamykam tutaj wątek ziemi rolnej i histerii wokól jej „wyprzedaży”. Uwagi na ten temat należą tam.
Panie Cenik9
niczego nie sugeruje, Pana muślenie jest bardzo wąskie
cytat z artykułu
Wygląda na to, że mamy do czynienia z zakrojoną na szeroką skalę, odgórnie sterowaną akcją mającą na celu likwidację polskich gospodarstw rolnych i przekazanie ich w ręce zagranicznych podmiotów.
Nie może być przypadkiem, że już połowa, jak szacuje rolnicza “Solidarność”, ziem województwa zachodniopomorskiego znajduje się w rękach cudzoziemców, a Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego dotychczas nie podejmowała żadnych działań, aby zapobiec nielegalnemu wykupowi gruntów przez zagranicznych inwestorów i spekulantów, trwającemu de facto od 1996 roku. Ci ostatni świetnie orientują się, że ziemia w Polsce będzie z roku na rok drożała – tylko w 2012 r. cena jej wzrosła o 30 proc. i nic nie wskazuje na to, aby trend ten miał się odwrócić.
cały artykuł tutaj
https://www.naszapolska.pl/index.php/component/content/article/42-gowne/3565-zamach-na-polsk-wie
Pozdrawiam
Ci ostatni świetnie orientują się, że ziemia w Polsce będzie z roku na rok drożała – tylko w 2012 r. cena jej wzrosła o 30 proc. i nic nie wskazuje na to, aby trend ten miał się odwrócić.
Panie chines,
Nie bardzo tu miejsce na powtarzanie tych nonsensów o których dyskutowaliśmy szeroko tam gdzie należą – pod wpisem Grabienie Ziemi Matki. Najwyraźniej ani pan tego nie czytał ani dyskusji pod nim. Powtórzę tu tylko, za paroma głosami w tamtej dyskusji, że ziemia owszem, rosła w cenie (a czemuż to?) od dawna ale stwierdzenie że „nic nie wskazuje na to aby trend ten miał się odwrócić” jest jedynie nie popartym żadnymi faktami wytworem pańskiej wyobraźni, instygowanym wyłącznie przez histerię wokół „wykupywania świętej ziemi polskiej”, podsycaną przez pana europosła Wojciechowskiego i związkokrację z naszejpolskiej.pl.
Wbrew temu co pan utrzymuje wszystko wskazuje własnie na to że kto co miał (wy)kupić to kupił już dawno temu a ceny będą się powoli nasycać, prawdopodobnie bez podejścia nawet pod poziom niemiecki. Różnica w cenie gruntu na wschodzie i na zachodzie Niemiec jest jak 1:3, nic się tam nie „wyrównuje” i nie ma też żadnych wskazań że z jakichś powodów już zbliżone ceny po obu stronach Odry będą się wyrównywać dalej. A nawet jak by się wyrównały to schluss i finito – z całym respektem ziemia w PL nie jest warta więcej niż w Niemczech, chyba że odkryją ropę… 😉 Samo to ustala pewien orientacyjny pułap do którego wcale nie tak daleko. Wszystko wskazuje też na to że kto myslał i chciał to kupił dawno już temu, „słupy” czy nie słupy, a histeria co to będzie po roku 2016 jest mocno spóźniona i rozczaruje tylko histeryzujących. Po 2016 będzie głucha cisza i prędzej dip w cenach bo paru spekulantów którzy uwierzyli w tę histerię ziemi polskiej idącej do stratosfery rozczaruje się i ją sprzeda.
Idąc dalej Panie cynik9
Wszystkie państwa Unii maja bardzo rygorystyczne przepisy nabywani ziemi ornej. Przykładowo w takiej biednej Hiszpania w Andaluzji jeśli nie jest pan rolnikiem to ma pan duże kłopoty z nabyciem ziemi ornej, a juz jako obcokrajowiec to graniczy to z niemożliwości.
Hiszpania ma swoje doświadczenia z bumem budowlanym z lat 90` gdzie spora ilość gruntów ornych została sprzedana pod inwestycje budowlane. Dziś w wielu nadmorskich rejonach Andaluzji możemy zobaczyć dzielnice a i miasteczka duchów.
Tak wiec jeśli idzie o nabywanie gruntów przez obcokrajowców to naprawdę rzadko się zdarza aby było to na dłuższa metę korzystne dla jakiegokolwiek kraju.
Właśnie dlatego we wszystkich krajach mamy wszelkiego rodzaju ograniczenia na nabywanie gruntów ornych przez obcokrajowców, a chyba jedynym wyjątkiem od tej zasady jest polski
Hiszpania ma swoje doświadczenia z bumem budowlanym z lat 90` gdzie spora ilość gruntów ornych została sprzedana pod inwestycje budowlane.
Nie bardzo rozumiem co ma piernik do wiatraka. Sugeruje Pan że źli Holendrzy nas wykupią i że na środku ziemi ornej zaczną stawiać centra eutanazyjne czy jakieś lunaparki, czy co? Od czego jest w końcu planowanie przestrzenne? Albo czy może boom budowlany w Andaluzji był dzieki temu że Holendrzy poprzez lokalnych słupów powykupowali świetą ziemię hiszpanską?
Szanowny Panie cynik9
Moim skromnym zdaniem szalenie zawęża pan temat ziemi, musie iż właśnie Marek bardzo dobrze wskazał na to iż wykup ziemi jest jedynie kolejnym etapem zawłaszczania Polski.
Ale idźmy po kolei.
Polski Przemysł : wydawało by się iż nie ma to zasadniczo żadnego związku z polska ziemią orna, no mnie jednak wydaje się ze jest, może przegapił pan etap niszczenia polskiego przemysłu gdzie wiele zakładów zostało wykupionych tylko po to aby nie stwarzały konkurencji dla przemysłu zagranicznego, poczym w krótkim terminie po wykupieniu zakłady były likwidowane.
O energetyce: to w ogóle nie chce mi się już pisać, wystarczy czytać tylko anonse o kolejnych podwyżkach energii, no i oczywiście o dostosowaniu polskiej energetyki do wymogów unii i pakietu klimatycznego.
Ziemie: no to już nie wiem czy można być tak naiwnym i myśleć iż w dłuższym okresie czasu jakikolwiek właściciel zagraniczny będzie w jakikolwiek sposób zainteresowany właściwym gospodarowaniem ziemią tak aby zapewniała ona pracę dla okolicznej ludności a i wyżywienie dla mieszkańców polski.
Już choćby z własnych pomysłów mogę przytoczyć dziesiątki ewentualnych możliwości wykorzystania polskiej ziemi dla korzyści Pańskiego przysłowiowego Holendra, bez jakiejkolwiek korzyści dla polski czy też polskich okolicznych mieszkańców.
Wystarczy w Holandii znaleźć odpowiedniego rolnika, podstawić w Polsce odpowiedniego słupa (figuranta) zakupić na jego konto ziemie w Polsce, przy czym słup (figurant) ceduje na Holendra prawo użytkowania ziemi, tak ze Holender występuję fizycznie o dofinansowanie ze środków unijnych i to u siebie w Holandii i nie tylko nabywa ziemie w Polsce ale też nabywa ja z obcych środków, przy jednoczesnych zastrzeżeniu iż jeśli utrzyma ta ziemie w swoim użytkowaniu przez okres co najmniej 3 lat nie musi dokonywać zwrotu środków unijnych.
To tak w największym skrócie.
Oczywiście na dzień dzisiejszy przeprowadzenie takiej operacji jest dość skomplikowane prawnie we wszystkich krajach Unijnych, jednak po zmianie przepisów na terenie polski gdzie każdy obywatel unii będzie mógł zakupić grunta orne w Polsce tego typu praktyki mogą stać się nagminnymi.
Ponadto takie grunta orne w Polsce po zmianie przepisów wcale nie będą musiały być już uprawiane wystarczającym będzie iż grunta te zostaną zalesione, na co tez poza granicami polski łatwo pozyskać środki unijne.
Wystarczy w Holandii znaleźć odpowiedniego rolnika, podstawić w Polsce odpowiedniego słupa (figuranta) zakupić na jego konto ziemie w Polsce, przy czym słup (figurant) ceduje na Holendra prawo użytkowania ziemi, tak ze Holender występuję fizycznie o dofinansowanie ze środków unijnych i to u siebie w Holandii i nie tylko nabywa ziemie w Polsce ale też nabywa ja z obcych środków, przy jednoczesnych zastrzeżeniu iż jeśli utrzyma ta ziemie w swoim użytkowaniu przez okres co najmniej 3 lat nie musi dokonywać zwrotu środków unijnych.
1. Pacht nie jest własnością. Jeśli słup „ceduje” to Holender nie nabywa. Czy ma dopiero nabyć po 2016?
2. Za jakie konkretnie „środki unijne” Holender kupuje ziemie w PL i jakich „środków unijnych” na ZAKUP ziemi w Polsce nie potrzebuje zwracać?
czy można być tak naiwnym i myśleć iż w dłuższym okresie czasu jakikolwiek właściciel zagraniczny będzie w jakikolwiek sposób zainteresowany właściwym gospodarowaniem ziemią tak aby zapewniała ona pracę dla okolicznej ludności a i wyżywienie dla mieszkańców polski.
lepiej jest pleść nonsensy że Holender uprawiający truskawki pod Czaplinkiem czy Belg szparagi pod Połczynem będzie sprowadzał siłę roboczą z Amsterdamu… 😉
Przekopałem googla ale wiadomość ta nie pokazuje się w mainstreamowych mediach. Może to jakaś plotka?
Link jest na stronach stanu Illinois, odnosnik do którego jest w linku w artykule.
Racja, nie zwróciłem uwagi. Tym bardziej ciekawa jest cisza.
Wzrosty cen kruszców (a na to się zapowiada) lubią ciszę… Larum będzie jak inwestorzy „górkę” zrobią 🙂
a pamiętasz kiedy to Cyniku nasz rzad( który to by nie był) przeznaczył tak zdobyta kasę na coś potencjalnie zyskownego (Ewus? nowa kwatera dla zus czy nfz?)? projekt LOt prawdopodobnie zakończy się jak projekt stocznie – rozdaniem premii za sukces w zlikwidowaniu spółki (teraz nawet się z tym nie kryją). a może go doinwestuja i sprzedadzą jak TP po zainwestowania państwowej kasy w infrastrukturę.
chyba 2 lata temu czytałem w PB że kasa transferowana oficjalnie ( nie licząc logo fee, corporation fee i innych legalnych przekretow) ze spółek które przed ’90 były polskie dwukrotnie przekracza budżet.
chodzi o to że rządzą nami ludzie którzy nie reprezentują interesu naszego narodu – są nie z naszego podwórka. często stanisław michalkiewicz dobrze o tym pisze – polecm
pozdrawiam
AC
Cokolwiek czytam, czy z kimkolwiek rozmawiam, to autor wypowiedzi widzi ewidentne błędy rządu zahaczające o zdradę lub złodziejstwo, autor również dobrze wie jak powinno się zrobić byśmy byli dwa razy bogatsi niż Szwajcarzy. Gdy jednak dochodzi do wyborów do parlamentu to ci wszyscy najmądrzejsi wybierają najgłupszych zdrajców i złodziei jakich tylko można znaleźć w Polsce. Jak wy to robicie? I dlaczego? Ta jakaś terapia? Czy masowy masochizm was tak kręci? O co chodzi?
Tej transferowanej kasy jest rzeczywiście dużo, ale chyba wchodzą tu tez zyski marketów i z innych inwestycji zagranicznych podmiotów, tej kasy organicznie brakuje na rynku, brak generacji kasy kręcącej się na rynku polskim musi powodować dodruk pusty lub za pożyczone. No i mamy to co mamy.Wartość dodana wyjeżdża, a ona decyduje o sile nabywczej tu w Polsce i o sile klasy średniej.
US Mint wstrzymuje sprzedaż Silver Eagles z powodu zbyt dużego popytu. Ten rok rozpoczyna się ciekawie.
https://goldsilver.com/news/us-mint-sold-out-of-2013-silver-eagle-coins/
OK. Tylko czy wyprzedając wszystko, naprawdę za kilka pokoleń będzie nam się żyło lepiej i nic nie robiąc będziemy siedzieć i sączyc drinka pod palmą jak na reklamie funduszu emerytalnego?
Kowalski sprzedająć krowę też przez moment podnosi swoją stopę zyciową – ma kasę, mniej pracy. Ale co dalej?
Pan mówi LOT a ja moge podać Polskie Koleje Liniowe (niespodziewanie duży opór społeczny), Warmia SA (ostatnio przytulona przez gościa o ps „grabarz”), Fabrykę Kabli w Ożarowie (warto przypomnieć sobie tą historie) i wiele innych. Różnica? LOT-u nie mozna było sprzedać ot tak. Trzeba doprowadzić spółke najpierw do takiego stanu (kontrakt na ropę po 150USD, Dreamlinery), aby społeczeństwo poczuło ulgę, że pozbywa się ciężaru, a sprzedających uznało nawet za bohaterów narodowych.
Małe spółki sprzedaje sie niezauważalnie, jak na przykład pan obecny komisarz europejski, będąc ministrem przekształceń własnościowych sprzedawał hurtowo w nocy po przegranych przez AWS wyborach (czy nie zat obecne stanowisko?).
To, że sprzedają już ziemię dobrze nie wróży. Znaczy co było już wartościowego do sprzedania sprzedali.Świadczą o tymteż nieudane próby poszukiwania inwestorów strategicznych. Co do lotu to podejrzewam że jest inwestor, który ostrzy sobie pazury na LOT (luftwafe?), bo to chyba dlatego zablokowali turków w zeszłym roku. Czekają tylko aż jeszcze cena spadnie a LOT zakończy wdrażanie dreamlinerów.
Gdybym może był starszy i nie chciał mieć dzieci to może i bym się cieszył, że załapałem sie w tych lepszych czasach. Ale chyba jednak nie.
Czy następne pokolenie będzie żyło w swoim kraju na zasadzie narodu skolonizowanego?
Kowalski sprzedająć krowę też przez moment podnosi swoją stopę zyciową – ma kasę, mniej pracy. Ale co dalej?
Owszem, wszystko zależy od Kowalskiego, o czym w demokracji decyduje kolektywnie on sam…
Jeśli Kowalski sprzeda krowę i to przeje to jest idiotą. Krowa go też nie uratuje ponieważ działa prawo Darwina.
Jesli Kowalski nie jest idiotą to wymieni krowę na inne aktywo bardziej mu pomocne w bogaceniu się. Na przykład na krowę cielną i po pewnym czasie będzie miał 2.
LOT zakończy wdrażanie dreamlinerów.
Na razie to dreamlinery zakańczają LOT… 😉
@cynik
Dreamlinery nie mają nic wspólnego z kondycją LOTu. Owszem, ich mocno spóźniona dostawa przeszkadza, ale bądźmy poważni – linia lotnicza dysponująca kilkunastoma samolotami vs. takie Air Malaysia które zamówiło około 200 maszyn….żeby zarabiać na lataniu, trzeba przede wszystkim (choć nie tylko) – latać. A żeby latać trzeba mieć gdzie i czym, a LOT nie miał i nie ma.
A może cena ziemii jest taka a nie inna ponieważ sprzedający przewidują, że i tak pojawią się kupcy chcący kupić tą a nie inną ziemię. I stąd wyższa cena – dość powszechna sytuacja rynkowa.
Przypominam, że po podpisaniu traktatu lizbońskiego w imieniu naszego narodu przez pewnego pana (choć nawet niemyślący długopis się wtedy zbuntował) sytuacja w Unii uległa pewnej zmianie. A wypowiedzi jednego naszego ministra o tym żeby Unia była krajem na kształt federacji tylko zdaje się to przypuszczenie potwierdzać. Teraz też w Polsce zdarzają się sytuacje, że jakaś gmina przechodzi administracyjnie do innego powiatu, bo taka jest wola jej mieszkańców.
Być może to tylko teoria spiskowa… ale to samo mówiono kiedyś o tym, że nie wykupią naszych fabryk, banków, telekomunikacji,bo słaba infrastruktura pod produkcję a naród biedny.
Dzis trudno na przykład kupić w sklepie polski proszek do prania czy nawet prostą szczoteczkę do zębów.
Z tego co wiem to rolnictwo to jedyny sektor gospodarki, w którym Polska ma dodatni bilans handlu zagranicznego. A jeśli głupi i zacofany Polak potrafi na tym zarabiać to co dopiero mądry, zdyscyplinowany i pracowity Niemiec.
Pozdrawiam
AC
trudno na przykład kupić w sklepie polski proszek do prania czy nawet prostą szczoteczkę do zębów.
Za to mamy całkowicie Polskie Linie Lotnicze LOT, na których ratowanie wszyscy płacą ekwiwalent kilku wrażych zagranicznych szczoteczek do zębow gratis… 😀
Dokladnie.
Cyniku. Dlaczego nie można dodać linków do swojej strony do postów?
Pozdrwiam
ps. Nie myślałeś o wydaniu jakiejś praktycznej książki? Na przykład inwestować i nie zbankrutować? Czy coś takiego.
Jeśli cynik9 płaci w Polsce podatki to rzeczywiście „ma” PLL LOT (na utrzymaniu), w przeciwnym wypadku tylko mówi że „ma”.
Związku między PLL LOT a rynkiem ziemi w Polsce za cholerę nie dostrzegam i uwagę na ten temat uważam za mocno odległą dygresję.
@Adi
Pierwsze słyszę aby rolnictwo było dochodowe – ten dodatni bilans to liczysz z KRUSem i dopłatami z Unii ?
Poza tym, nie zapomniaj, że rolnictwo rolinictwu nie równe – dochody to mają magnaci i może nieliczna grupa średniaków, pozostali z ~10% rolników to typowe „rolnictwo socjalne”.
Ja natomiast wrzucę info, które uraduje wszystkich silverbugów. US Mint wstrzymała sprzedaż Silver Eagles, gdyż wyczerpała całą pulę przeznaczoną w najbliższym czasie do sprzedaży. Zapewne w ciągu najbliższych tygodni zobaczymy znowu backwardation 🙂
Ciekawostka. U.S Mint musiała czasowo wstrzymać sprzedaż srebrnych monet z powodu…
popytu znacznie przekraczającego podaż.
„The United States Mint has temporarily sold out of 2013 American Eagle Silver Bullion coins. As a result, sales are suspended until we can build up an inventory of these coins. Sales will resume on or about the week of January 28, 2013, via the allocation process.”
https://goldsilver.com/news/us-mint-sold-out-of-2013-silver-eagle-coins/
Warto byłoby wziąć praktyki u jakiegoś starszego pana w kantorze,( to podobno byli cingciarze) bo dla złota otworzy się CZARNY RYNEK.
Trochę obok tematu, ale na pewno ucieszy oko…
https://losyziemi.pl/australia-samorodek-zlota-o-wadze-5-5-kg-znaleziony-w-okolicy-miasta-ballarat/
korci mnie pytanie dlaczego niemcy ściągaja do siebie złoto? przecież bundesbank trzyma łape na euto.czyzby chcieli pod zastaw złota drukować eurosy. czy złoto ma być pokryciem dla nowo drukowanych marek po wyjściu niemiec z upadłej eurostrefy?
Zdaje się że w tej sprawie warto przyjąć pragmatyczną postawę wierzenia wyłącznie w wiadomości oficjalnie zdementowane. Wszystko inne jest prawdopodobnie szumem… Jak to się mówi: high noise-to-signal ratio… 😉
A na złocie jakieś „wieloryby” harcują.
Czyżby to w związku z naciskami Niemców, żeby im „amerykanie” oddali ten do niczego nieprzydatny metal?
Czytam, czytam… i wniosek się narzuca: nie opłaca się tego złota kupować… Już lepiej w ziemię zainwestować :).
@MG:”Już lepiej w ziemię zainwestować :)”
Przypomniał mi się stary kawał:
„Pieniądze to nie wszystko…Trzeba mieć jeszcze złoto, kosztowności, akcje, obligacje.”
Nie rozumiem dlaczego inwestycja w złoto wyklucza inwestycje w ziemię.
Ziemia? W polsce jest już napompowana do granic bólu. Dowód? Ziemia w zachodniopomorskim (rolna) jest już prawie 2 razy droższa niż ziemia rolna w byłym NRD przy granicy z Polską. Więc straszenie, że po zniesieniu ograniczeń w 2016 roku Niemcy wykupią polską ziemię jest dobre. Dla debili.
———–
MODERACJA – wpis o ziemi był dwa wpisy wstecz, prosiłbym o nie mieszanie tych wątków. Oba są aktywne.
Strasznie to dziwne, że mając obok ziemię dwukrotnie tańszą to właśnie u nas obcy nabywcy posuwają się do podstawiania słupów (ryzykowne działanie wbrew prawu)żeby tą ziemię nabyć. Jacyś idioci ci Holendrzy, Niemcy, Duńczycy, Szwajcarzy… albo nie o cenę tu chodzi, hmm…
Jest jeszcze inna możliwość – idiotami są ci którzy wierzą w słupy i paranoję którą ktoś chce rozdmuchać… 😉
A po co się obrażać? Wystarczy posłuchać, co mówią zainteresowani chlopi, którzy bardzo by chcieli kupić i powiększyć swój warsztat pracy. Tu są autentyczne wypowiedzi: https://www.tvp.pl/vod/audycje/publicystyka/jan-pospieszalski-blizej/wideo/10012013/9537653
Primo – ależ nikt się tutaj nie zamierza obrażać!… Jesteśmy na to zbyt gruboskurni w 2GR 😉
Sekundo – traf chce że w odróżnieniu od szanownego oponenta sytuację znamy z autopsji i od podszewki od lat i od lat gadamy z kim popadnie, chłopow w to jak najbardziej włączając. Dlatego kitu o świętej ziemi matce i jej cenach nam byle kto nie sprzeda. I dlatego też bzdury z polskiej tv, nawet poparte traktorami związkokracji w Szczecinie i machaniem rękami przez p.Pospieszalskiego, nie robią na nas żadnego wrażenia. Sorry.
——————
MODERACJA: przy okazji – zamykam ten wątek tutaj we wpisie o złocie. Jest od tego wątek pod wpisem Grabienie ziemi matki, gdzie ta tematyka nalezy i dokąd zapraszam.
Chyba , że chodzi o względy polityczne, ja bym kupił ziemię po przodkach
na Ukrainie nawet 3x drożej niż rynek, dlaczego? bo tak mi taki sentyment się rodzi. Oczywiście moment kiedy rezuni będą cywilizowani może prędko nie nadejść.
A biorąc pod uwagę lokalizację drukarki EURO, czynność ekonomicznie zorganizowanej akcji powrotu ziem wschodnich do Rzeszy jest chyba zaplanowana i nieunikniona. Oczywiście w pewnym horyzoncie czasu.
@slav
Polska „armia” funkcjonuje dzięki Niemieckim darowiznom.
Bez eksportu do Niemiec w kwartał jesteśmy bankrutem.
Bez importu z Niemiec praktycznie nic w Polsce nie funkcjonuje.
Ten horyzont czasu, to jest już da..aaawwno za nami.
Wartość Au i Ag wynika min. z tego, ze pozwalają zachować anonimowość, pozwalają ukryć majątek przed władzami, którzy czasami postępują mało racjonalnie delikatnie mówiąc. Ziemi nie jesteś w stanie ukryć. Jak np. zlikwidują KRUS i jako właścicielowi ziemi każą Ci płacić drakońskie stawki ZUS to wyskoczysz z tej ziemi prędzej niż Ci się wydaje. na ziemie, nieruchomości, akcje można nałożyć odpowiednio wysokie podatki, na złoto nie, bo jak nałożą to okaże się, ze nikt tego złota nie ma chociaż wszyscy za nim będą gonić. Nie ma najlepszej inwestycji. Przychodzi czas, ze najlepszymi inwestycjami będą te, które pozwalają ochronić Twój zgromadzony majątek. Moze być tak, ze pozostanie Ci tylko to co udało Ci się ukryć przed władzami.
Zgadzam się z Tobą jeżeli chodzi o zasługi kruszców w ukrywaniu majątku przed władzami. Mój problem dotyczy jednak innego zagadnienia: Skąd wziąć majątek (którego część zamienimy później np. na złoto) skoro wyzbywamy się (jako naród) własności? Nie ma już polskiego przemysłu, sektora finansowego, energetyka mocno uszczuplona, teraz idzie ziemia, na przyszłość zostają lasy. Skąd będziemy brali na złoto jak swoją własność oddajemy obcym w zamian za karteczki z drukarki? Z pracy najemnej u obcych? Przecież zapłacą Ci „na chleb z masłem” i niewiele więcej. Pojedziesz do nich i tam sobie kupisz zakład, ziemię? Powodzenia! Tylko wcześniej podaj mi źródła finansowania jak sam nie masz nic.Od ponad 20 lat widzimy co „reformatorzy”, „wolnorynkowcy” robią z naszą gospodarką. Czy żyje się wam choć trochę lżej po 20 latach tych eksperymentów? A majątku już prawie nie ma…Dlatego powtórzę raz jeszcze: Idee Gospodarza bloga są słuszne w akademickim laboratorium, a nie w realnym życiu. Bezkrytyczne zachłyśnięcie się tymi ideami powoduje jedynie ułatwienie wyprowadzenia majątku przez szakale, które będzie podsumowane: Skoro głupi naród sobie na to pozwolił, to tak ma…
Idee Gospodarza bloga są słuszne w akademickim laboratorium, a nie w realnym życiu.
Jak się sprawują idee gospodarza w laboratorium tego nie wiemy… 😉 Wiemy natomiast że {Marek} jest całkowicie odporny na argumenty i biega tu tylko krzycząc bloody murder, rozkupują NAS wstawiając linki do blokady Szczecina przez związkokrację rolniczą…
Poprzestając na pustej, i w dodatku bezsensownej retoryce {Marek} albo nie chce albo nie jest w stanie odpowiedzieć na proste pytanie:
w czym MU konkretnie byłby gorzej, a nie lepiej, gdyby leżący odłogiem dawno padły PGR w zachodniopomorskim zaczął nagle funkcjonować, TU I TERAZ, jako farma której właścicielem jest Holender, a odróznieniu gdyby jej właścicielem stała się kooperatywa polskiej związkokracji otrzymująca go od ANR za darmo.
To jest esencja rzeczy na którą {Marek} powiniem otwarcie odpowiedzieć, bez niepotrzebnego machania rękami. Pomodory byłyby przez to mniej patriotyczne”? Złośliwie droższe? Ziemia by zacząła mówić po holendersku? Zamiast zboża mielibyśmy tulipany? Czy może gość zwinąłby ziemię w kieszeń i wywiózł won?
Jak raz rozsądzimy tę kwestię to przyjdzie czas na zajęcie się machaniem rękami nad innymi horrorami rzekomego „wykupu” przez obce wampiry… 😉
To, że Polska „nierządem” stoi nie jest przesłanką, żebym miał pochwalać wyzbywanie się majątku, bo jest to czynność zazwyczaj JEDNORAZOWA: było, nie ma. Przyszłe pokolenia też nie będą mieć. Wzbogacą się jedynie bogatsze od nas cwaniaki, żeby być jeszcze bogatszymi. Chyba nie oglądnął Pan programu o blokadzie Szczecina i dlatego posługuje się w podtekście pejoratywnym określeniem „związkokracja”, a tam są po prostu rolnicy, którzy chcą kupić i uprawiać Polską ziemię. Nie dostać, kupić! I „nierząd” polski robi im z tym problem. Ma Pan jakąś receptę, wizję dla Polski? Samym tępieniem socjału i wyprowadzaniem majątku tylnymi drzwiami daleko moim zdaniem nie zajedziemy.
Zadałem proste pytanie i oczekuję prostej odpowiedzi, dalej nie rozumiejąqc po co to machanie rękami o pokoleniach, dziadkach i sztandarach.
Odpowiadam: Nie rozmawiamy o uprawie, tylko o prawie własności, które cwaniaki przejmują. Mnie jako Polaka interesuje przyszłość Polaków, czyli ludzi którzy będą na tej ziemi trwać, a nie bywać, którym będzie na tym kraju, na tej ziemi zależeć. Będą tu rodzic dzieci i wydawać pieniądze. Nie w Lucernie, czy Eindhoven tylko np. w Pyrzycach. Chcę aby polski majątek był w rękach ludzi, którzy również w okresie problemów tu pozostaną i będą te problemy rozwiązywać (a w skrajnym przypadku walczyć), a nie wiać gdzie pieprz rośnie. Efekty przekazywania majątku narodowego w obce ręce kompromitują się w Polsce same. Nie widzę potrzeby, aby w imię poprawności z wydumanymi w głowach akademików i nigdzie na świecie nie obowiązujących idei brnąć w to dalej.
Doda, że kluczowe dla zrozumienia moich wypowiedzi są takie pojęcia jak: naród, ojczyzna, społeczeństwo. Nieprzydatne są takie jak: Europejczyk, bezpaństwowiec.
Sęk w tym że NIE ODPOWIADASZ. Mógłbym to złożyć na karb niezrozumienia pisanego polskiego ale podejrzewam że po prostu nie chcesz na nie odpowiedzieć.
Pytanie brzmiało – przypomnę:
w czym MU konkretnie byłby gorzej, a nie lepiej, gdyby leżący odłogiem dawno padły PGR w zachodniopomorskim zaczął nagle funkcjonować, TU I TERAZ, jako farma której właścicielem jest Holender, a odróznieniu gdyby jej właścicielem stała się kooperatywa polskiej związkokracji otrzymująca go od ANR za darmo.
Odpowiedź na to pytanie, z braku jakichkolwiek argumentów z Twojej strony, jest jasna jak słońce – ABSOLUTNIE W NICZYM! Dla każdego mieszkającego w tym kraju byłby to absolutnie i w każdym względzie pozytyw!
Tego nie chcesz przyznać uciekając w tony archaicznego „trwania na ziemi” i „rodzenia dzieci” oraz do nacjonalistycznej histerii „polskiej ziemi w rekach polskich ludzi”, niezaleznie od tego czy coś z nią robią czy leżą martwym bykiem pod płotem spruci na denata i nic nie robią… 😉 Byle by po narodowemu… Więcej takiego „trwania na ziemi” a następne 2 miliony najbardziej wartościowych ludzi zwinie manatki wyjeżdżając ze skansenu! Rodzenie dzieci? Coś 30 tys. polskich babies urodziło się w zeszłym roku na zachodzie i założę się że tylko nieliczne powrócą kiedyś do super narodowego skansenu o którym słyszały kiedyś od rodziców. To jest właśnie rozmontowywanie takich pojęć jak „ojczyzna” czy „społeczeństwo”, nie to że gość z obcym paszportem rozwija w PL biznes, płaci polskie podatki i ma do tego polską żonę… Polski majątek był w ręku „polskich ludzi” przez 50 lat komunizmu i niewielu na szczeście chce do tego wracać.
Zawsze wydawało mi się że trudno jest znaleźć choć jeden sensowny argument za polską przynależnością do EU. Teraz przynajmniej widzę że jeden istnieje… 😉
Jeśli chce być Pan parobkiem we własnym kraju to gaat uw gang/s’il vous plait/bitte sehr. Drogę Pan już zna…
Ga uw gang – jeśli mogę poprawić… 😉
Dziękuję w każdym razie za tę merytoryczną odpowiedź na zadane pytanie…
Nadal Pan błądzi… 😉
Kupując Filharmoników w Banku Reifeisen (niby obiegowa moneta Euro) trzeba dać się spisać z dowodu osobistego
Niektórzy sprzedawali papiery na zakup gruntu na księżycu. Może kiedyś tam też będzie można coś uprawiać. Np demagogie.
Wczoraj oglądałem na Discovery łowcy okazji. Chłopcy w wylicytowanym za kilkaset dolarów magazynie poza wieloma sprzętami które sprzedali za kilka tysięcy, znaleźli ukryte w obrazie 1 uncjowe sztabki złota. Było ich 10. Stwierdzili że ich nie sprzedadzą, gdyż zakładają że w przyszłości ich cena wzrośnie. Ciekawe jak będą traktowane takie znaleziska po wprowadzeniu federalnego prawa o rejestracji złota?
W Niemczech też przy sprzedaży złota musisz podać pełen pakiet danych o sobie, źródła posiadania złota jeszcze nie…
Przy zakupie złota w Polsce w Raiffeisen Bank Polska należy dać dowód osobisty i podać w specjalnym druku pełne dane osobowe kupującego
Ja bym proponował Raiffeisenowi rozszerzenie formularza o następujący punkt:
Zakupione złoto będę trzymał:
a)na strychu, b)w szafie, c)pod łóżkiem, d)w biurku, e)pod gruszką, f) inne (podać szczegóły) 😀 😀 😀
… są miejsca gdzie o nic nie pytają 🙂
Właśnie. Przyjaciel kupował srebrne monety w sklepie (Mennica Wrocławska) i pani spytała tylko czy zakup ma być anonimowy. Może ze złotem jest gorzej.
Jest od złota jeszcze bardziej cenny majątek, tym cenniejszy, że „już się go nie produkuje”, to ziemia. Warto, żeby polska (ziemia) pozostała w polskich rękach.
———–
MODERACJA: Wątek ziemi jest wyczerpująco dyskutowany jeden post wstecz, proszę się dołączyć tam. Tutaj jest to nie na temat. EOT.
Niestety, z ziemią nie jest tak łatwo – państwo kontroluje ją całkowicie i nawet 'Twoja’ ziemia należy do Ciebie tylko pod warunkiem że państwo tego chce i może zagwarantować. A poza tym najłatwiej posiadaczy nieruchomości oskubać na podatkach.
—————-
MODERACJA – poddaję się! 😉 Wątek „ziemski” nie chce tutaj wygasnąć! Proszę tylko nie nawiązywać na sucho do „2016” i europosła Wojciechowskiego bo to naprawdę pasuje bardziej do posta Grabienie Ziemi Matki sprzed kilku dni.
Produkuje czy też nie, za to bardzo łatwo to opodatkować 🙂
A dlaczego tylko w polskich?
Jak dla mnie przede wszystkim warto, żeby była w rękach które nią gospodarują z pożytkiem dla siebie i okolicy. Narodowość właściciela nie ma dla mnie większego znaczenia. Wolę obcokrajowca który będzie uprawiał bądź w inny sposób inwestował (zależy jaka ziemia), niż Polaka który nie będzie robił nic, domagał się bajońskich sum za sprzedaż i wyciągał rękę po różne dopłaty.
rejestracja obrotu bronią
https://niezalezna.pl/37336-rewolucja-w-usa-obama-rozbraja-amerykanow
Sprawdza się zdaje się moja druga przepowiednia na 2013, i to już w styczniu: Obama złota Amerykanom nie odbierze… pierwsze odbierze im broń. Inaczej zbyt niebezpiecznie… 😉
W Ameryce od dawna patrzą spode łba na każdego, kto płaci większą gotówką. Nie pamiętam czy nakaz obowiązuje w całym kraju, ale każda płatność poważniejsza płatność gotówką (kilkaset dolarów) musi być zgłaszana FBI. Dziwne byłoby, gdyby transakcje złotem mogły być gotówkowe.
fajnie że piszesz o złocie jako o majątku, polecam również słowo „aktywem”, bardzo cennym aktywem….
odradzam pieniądzem 🙂
Ciekawe na jakiej podstawie odradzasz? Gdy rząd zabroni samochodów to zaczniesz twierdzić, że to nie jest pojazd mechaniczny?
https://archive.mises.org/18371/murphy-replies-to-david-graeber-on-menger-and-money/
A Niemcy wiedzą co robić:
https://forsal.pl/artykuly/674157,niemcy_sciagaja_swoje_rezerwy_zlota_z_nowego_jorku_i_paryza.html
Francuzi już się zabierają do zwrotu Niemcom złota. Jest ono w podziemnych sejfach w Mali. Zresztą amerykańskie drony też mają pomagać.