Grad dobrych wiadomości ostatnio. Prasa doniosła na przykład że katastrofa nuklearna w Polsce jest całkowicie wykluczona. No, w każdym razie w czasie krótszym niż okres połowicznego rozpadu 238U. Wszystko za sprawą mianowania byłego ministra skarbu państwa A.Grada na prezesa spółek Polskiej Grupy Energetycznej: PGE Energia Jądrowa i PGE EJ 1, które odpowiadają za polski program energetyki jądrowej.
Jako minister pan A.Grad wsławił się gradem sukcesów ekonomicznych, największym z których była niewątpliwie epopeja prywatyzacji polskich stoczni inwestorom z Kataru. Dotychczas kraj ma z tego zapalenie płuc oraz gruby raport NIKu badający te sukcesy. Zamiast wywalić nieudolnego ministra dawno temu, co w przypływie szczerości premier Tusk publicznie obiecywał, minister Grad odsłużył całą pierwszą kadencję jego rządu. Potem, zapewne w nagrodę za wyjątkową nieudolność, przydzielono mu nawet mandat poselski. Najwyraźniej jakieś siły wyższe chronią pana Grada a panu premierowi Tuskowi nic do tego. Komedia głosowania „na listy” była prawdopodobnie jedyną szansą na mandat bo gdyby przecież w demokracji wyborcy mieli cokolwiek do wybrania to pomni sukcesów byłego ministra wybraliby prędzej nawet myszkę Mickey.
Nie ma jednak tego złego co by na dobre nie wyszło. Jest więc nadzieja że podobny sukces co w stoczniach pan A.Grad odniesie w energetyce jądrowej co zagwarantuje krajowi przyszłość czystą i spokojną, wolną od atomu i od obaw o drugą Fukushimę w Gąskach.
Trochę tylko słuchać hadko o byłym panu ministrze składającym mandat poselski ponieważ „zamierza się zająć biznesem”. Nic oczywiście w zajmowaniu się biznesem nie ma złego. Wręcz przeciwnie, jest to cenną terapią zalecaną w wielu schorzeniach socjalizmu. I tak niepowetowaną szkodą było na przykład to że pan A.Grad nie zajął się biznesem o parę lat wcześniej, co uchronić by mogło kraj od gradu jego sukcesów.
Nie bardzo tylko wiadomo czemu teraz pan A.Grad składając mandat poselski nie zajmie się w końcu swoim własnym biznesem tylko znowu przymierza się do kolejnego sukcesu na państwowej fusze. Skarb Państwa ma w PGE EJ 62%.
Abstrahując, jeden z największych znalezionych srebrnych „skarbów” – 1,4 miliona uncji:
https://news.discovery.com/history/biggest-treasure-yet-hauled-from-shipwreck-120718.html#mkcpgn=fbdsc8.
Nie w temacie.Ale telewizornia i PB o tym juz kipi „Koryto jest jedno”.Typowe sk…stwo władzy ograbianie się „po czubki gałek ocznych”. Zawsze tak będzie w Polsce i pewnie nie tylko u nas .A materiał to walka o stołki.Paru się zasiedziało i zapomniało się dobrze podzielic.Przyjdą nowi uczciwi ;-D i wmówią ciemnemu ludowi że oni nawet wacików nie wezmą. https://www.pb.pl/2636728,83827,przychodzi-lukasik-do-serafina-pelny-zapis-br
ciekawy art o standardzie złota :
https://mises.pl/blog/2012/07/10/huerta-de-soto-austriacka-obrona-euro/
krótki fragment :
euro zaczęło de facto zachowywać się jak standard złota, który dyscyplinuje obywateli, polityków i władze, wiąże ręce demagogom i ujawnia grupy wpływu (na czele których stoją uprzywilejowane związki zawodowe), a nawet podaje w wątpliwość same fundamenty i zdolność przetrwania państwa opiekuńczego
Liczą się tylko takie kwalifikacje:
„Mierny, bierny, ale wierny”
Cała krytyka ministra się skończy jak znajdzie swoje jądra w atomie.
Ależ pan Grad jak najbardziej biznesem przed ministrowaniem się zajmował, i dzięki tej państwowej fusze, jego była firma geodezyjna wyrosła na potentata. Gradowa, czyli żona, co oczywiste, wciąż strategiczny stolec zajmuje w byłej firmie męża. A teraz zgadnij kotku, która firma będzie dostawać zlecenia od A. Grada, prezesa spółek Polskiej Grupy Energetycznej: PGE Energia Jądrowa i PGE EJ 1 na pomiary przy budowach związanych z tymi spółkami???
Wódz, albo raczej „Wodz” popełnia klasyczny pars pro toto, zatem Pana komentarz faktycznie musi być i jest do Jego uwagi … cyniczny.
Pzdr
Słuszna zadaje się więc konstatacja S. Michalkiewicza, że prawdopodobnie w realnej hierarchii władzy Pan Grad może być umiejscowiony daleko wyżej od Pana Tuska.
Witam.
My tu sobie ubolewamy, dlaczego w Polsce nic nie wychodzi, ale jak się przeczyta treść poniższego linku – to oczy się otwierają. Tu nie ma nic z nieudacznictwa, po prostu tak ma być i jest. Pozdrowienia.
https://drhumor.nowyekran.pl/post/66191,do-1-go-bolka-bieruta-scisle-tajne-moskwa-2-06-1947-r-tu-sa-odpowiedzi-kto-mial-zginac-lub-przy-stole-siedziec-wystarczy-pomyslec
Moi Drodzy, to nie jest wpis pro- czy kontra energii nuklearnej, o czym możemy się spierać kiedy indziej, lecz jedynie przypuszczenie że jeśli coś ma się coś udać to raczej nie z Gradem… Nie wiem ilu dowodów jeszcze potrzeba że gość nie ma odpowiednich kwalifikacji aby prowadzić tego typu przedsięwzięcie w skali krajowej… 😉
@cynik9
Ale to jest właśnie clou problemu… w kraju, w którym użytkowanie Tu-154M jest problemem, ciężko jest mówić o poważniejszych projektach.
„Jak stwierdził komitet UNSCEAR w swoim raporcie: „Nie wykryto wzrostu umieralności lub zapadalności na raka ani na białaczkę, który można byłoby przypisań skutkom działania promieniowania jonizującego”.
Wśród 8654 likwidatorów w wieku od 18 do 60 lat, badania obejmujące łącznie okres obserwacji wynoszący 45 166 osobo-lat wykazały, że standardowy wskaźnik zapadalności na raka dla tej grupy wyniósł SIR = 0.88 (0.76, 1.02, 95% CI)” – był mniejszy niż dla grupy kontrolnej z ludności nie napromieniowanej.”
Dowody na impotencję kompetencji pana Grada są w Polsce znane chyba wszystkim, kótrzy umieją czytać. Więc nie trzeba dłużej się rozwodzić na ten temat.
Ciekawsze są natomiast mechanizmy i osoby wynoszące takie miernoty na stanowiska rangi ministerialnej. Skutki bowiem takiego zarządzania państwem za pomocą wspomnianych miernot, odczuwają (i długo jeszcze będą odczuwać) wszyscy pozostający w Polsce.
Pytanie dlaczego Tusk to robi? Zapewne dla osiągnięcia jakiejś korzyści. Czy jednak chodzi o profity dla Polski? Czy może o jakieś inne? Może partyjne? A może osobiste? Jeżeli Tuskowi chodzi o sukces osobisty, to jaki?
Konsekwentne promowanie pana Grada najpierw jako ministra skarbu, a teraz jako prezesa PGE nie może być przypadkiem.
Istnieją zatem dwie możliwości:
1. Jest świadomym złoczyńcą szkodliwym dla państwa (w czyim interesie?)
lub
2. Jest głupkiem albo (jak mawiają pewni osobnicy) użytecznym idiotą i tu też zachodzi pytanie: w czyim interesie?
Na razie faktem jest, że Donald Tusk długo oraz skutecznie utrzymuje się przy władzy za pomocą obowiązującego systemu jej wybierania i sprawowania. Nie są w stanie mu zaszkodzić nominacje, promujące idywidua typu Grada.
Dlatego pan premier może sobie spokojnie kopać piłkę i spłacać kilkaset tysięcy złotych osobistego kredytu.
Tusk jest politykiem miernym dla tego na stanowiska wynosi kolesi którzy mają kwalifikacje mniejsze od niego, czyli polityków mizernych. Chyba tylko dzięki otaczaniu się idiotami nadal jest w stanie utrzymać się przy władzy.
Jak to? Grad Aleksander nie nie ma odpowiednich kwalifikacji? Oj!
A przecież w wikipedii ktoś napisał, że pan Grad był radnym, członkiem zarządu i zastępcą wójta gminy Pleśna.
Może herr Tusk uznał w zaciszu swego gabinetu, że to wystarczy!
A swoją drogą chłopina może się czegoś nauczy w trakcie sprawowania prezesury, a tymczasem przyjął jedną z metod wykładanych w Akademii Obrony Narodowej, czyli tzw. rozpoznanie bojem.
Zresztą prezes Grad z takim zastępcą, jak Zdzisław Gawlik (spec od prawa prywatyzacji) może odniesie sukces (cokolwiek by to znaczyło)…
To tytuł powinien być inny np: „Koko koko Grad spoko”
Od dawna problemem jest nie skonstruować bezpieczny reaktor, nie wyprodukować go za rozsądną cenę, tylko go sprzedać! Polska ma słabych polityków, więc sztuczka raczej się uda i atomówka za miliardy stanie, jak nie w Gąskach, to w innej gminie. Do telewizji zapraszani będą profesorowie, politycy, ekonomiści, „zieloni”, przedstawiciele lokalnej władzy itd i pokazywani prostaczkowie, który boją się atomu, bo od tego się kury nie niosą. W ten sposób wciśnie się nam elektrownię, którą spłacać będą jeszcze moje wnuki.
Skoro nawet Donald Rumsfeld, sekretarz obrony USA, został zatrudniony jako zwykły sprzedawca:
„Inną ciekawą kwestią jest fakt, że Rumsfeld zasiadał w radzie nadzorczej grupy ABB w latach 1990-2001, która w 2000 roku zawarła kontrakt z Koreą Północną o wartości 200 mln USD na zaprojektowanie reaktorów jądrowych i dostarczenie Korei Północnej komponentów do ich budowy. Natomiast w 2002 określił Koreę Północną jako część osi zła (państwa zbójeckie), państwo wspierające terroryzm oraz produkujące broń masowej zagłady[3]”
To stąd https://pl.wikipedia.org/wiki/Donald_Rumsfeld
Jak w grę wchodzą miliardy, to każdy chwyt jest dozwolony, a nawet wskazany 🙂
My jak zawsze 100 lat za murzynami. Niemcy i Francuzi oddają za bezcen swoje stare samochody, Polacy łykają jako okazję. To samo będzie z atomem.
Dlaczego? Raczej nowoczesne państwo które dba o ekologię poprzez recycling używanych samochodów. No i dzięki temu nie musimy do tej pory jeździć fiatami 125p. Gdyby rząd chciał rozwiązać Twój problem to po prostu podnieśli by cła do takiego poziomu że taniej by było pójść i kupić nowe auto w salonie. Rozumiem że byłbyś zadowolony z takiej wersji?
@obywatel zniesmaczony
Czy zechcesz rozwinąć tę myśl ?
Chyba nie muszę odpowiadać na to pytanie gdyż poniżej zrobił to Jacek K. Przede wszystkim chodziło mi o cenę i jakość tego co kupimy i ile na tym zarobią polscy pośrednicy.
O jakość to się nie martw, o ile nie będziemy tego sami budować.
co tydzien na polskich drogach ginie 60 osob. Pan to porowna z iloscia ofiar Fukuszimy (nie tsunami) i sie zastanowi czy nie warto zaczac wypisywac na temat natychmiastowego zamkniecia polskich drog. No bo przeciez tez zabijaja co ?
Dobry pomysł! Całe odcinki polskich dróg nadają się istotnie tylko do zamknięcią … 😉
Wódz Indian to chyba za dużo sreber rodowych na wodę ognistą wymienia… Statystyki policyjne mówią coś o około 5000 rocznie, po skresleniu zera z tych 60 na tydzień to będzie ciut bardziej wiarygodna liczba.
Pozdrawiam
Sorki, cofam koment albo okowita albo słońce mi się dało we znaki 😉
Pozdrawiam
Mylisz się, w 2010 roku zginęło ok. 3900 osób https://www.krbrd.gov.pl/download/pdf/wypadki_drogowe_w_polsce_w_2010_roku.pdf
Rok ma ok. 52 tygodni więc 3900/52 wychodzi 75 osób tygodniowo.
Wodzu weź jakiś beton z główki w podzięce za idiotyczne porównania. W gaszeniu Czarnobyla wzięło udział ok 800 tysięcy żołnierzy z których połowa nie przeżyła 40-ki.
Dodam, że 20 miliardów złotych za atomówkę, można użyć do stworzenia banku inwestującego w mini elektrownie wodne i termalne. Ale po co mieć niezależną od władz energię skoro można ją oddać Niemcom lub Francuzom czy Ruskim.
proszę o link do tych rewelacji, w tej chwili mogę powiedzieć że to są bzdury wyssane z palca przez ludzi co to się boją wszystkiego co ma w nazwie „atom”
Jeżeli już coś piszesz to określ dokładnie do czego mam ci podać linki, bo inaczej pomyślę, że jesteś pijakiem i znów się nachlałeś i piszesz bzdury. Informacje o ilościach Rosjan co umarli znam od autora książek o Czernobylu. Ale jeśli twoje sumienie ma być spokojne, to oficjalna ilość zabitych to chyba 36 osób. Co do strachu przed atomem, to nie ma się czego bać, jesteśmy otoczeni przez elektrownie atomowe zbudowane w innych krajach, można sobie dostawić inną. W końcu służby specjalne będą miały na setki lat zagwarantowane zlecenia na ochronę a 20% łapówki od 30 miliardów to już coś jest. Stary komuch Bratkowski, prawie przez całe lata 90te pisał by wykorzystać możliwości jakie drzemią w naszych wodach i naiwnie dziwił się, dlaczego władza tworzy przepisy które to blokowały. Przed wojną było wiele tysięcy młynów a każdy z nich mógłby być małą lokalną elektrownią, część zniszczył czerwony a część rozpadła się po przejęciu pałeczki przez czerwonego drugiego. Do tego mamy 9000 tysięcy odwiertów, które mogłyby być częściowo użyte dla potrzeb elektrowni termalnych. Ale po co? Najlepiej dwie wielkie elektrownie atomowe, a jakby Polactwo zaczęło skakać to wystarczą dwa samoloty wyładowane nawozami sztucznymi by zgasić światło w najważniejszych regionach. Wszystkie nasze władze tworzyły prawo energetyczne tak, by było niekorzystne dla Polski, dla Polaków, dla małych przedsiębiorstw czy lokalnych wspólnot. Korzystne jest dla wielkich korporacji pochodzących z obcych krajów. Marzy mi się wyimaginowany Mściciel, który jak Clint Eastwood w jednym z filmów, zabija wszystkich złoczyńców i karze obywateli miasta którzy z nimi współpracowali.
prosiłem o link do rewelacji które podałeś, ale skoro nie wiesz co było rewelacją to dodam ze według Ciebie 400tys z biorących udział w gaszeniu czernobyla zmarło przed 40-tką
jeśli takiego nie masz znaczy że to wymyśliłeś
a argument że ktoś Ci coś powiedział…. mi też wróżka powiedziała że będę bardzo bogaty, ale to nie powód by jej uwierzyć
dziś życie wokół czernobyla rozwija się rekordowo (zarówno roślinnośc i zwierzęta)
zaraz po katastrofie straszono że tam powstanie pustynia, obecnie okazało się ze tam jest rezerwat przyrody!
a wszystko dlatego że to okazało się kłamstwem:
https://pl.wikipedia.org/wiki/Liniowy_model_bezprogowy
a to prawdą:
https://pl.wikipedia.org/wiki/Hormeza_radiacyjna
dlatego też w Iranie jest miejsce gdzie ludzie dostają całe życie większe dużo dawki promieniowania niż Ci którzy mieszkają w okolicach czarnobyla czy fukushimy
https://pl.wikipedia.org/wiki/Ramsar
i wyobraź sobie że zyją w doskonałym zdrowiu mimo że dostają rocznie 280mSv a my w Polsce 3mSv
powinni stamtąd uciekać bo tam wszystko świeci! 🙂
najlepszy przykład paranoi to ten gość:
https://pl.wikipedia.org/wiki/Tsutomu_Yamaguchi
przeżył wybuch dwóch bomb atomowych, został na tyle napromieniowany że stracił włosy, później jednak wyzdrowiał i żył sobie spokojnie
dostał raka w wieku 93 lat, a więc 64 lata po tych wybuchach i napromieniowaniu i UZNANO GO ZA OFIARĘ BOMBY ATOMOWEJ!!! 🙂
i tak tez widnieje w statystykach, ofiara bomby atomowej co przeżyła 65 lat po wybuchach bomb i dożyła 94 lat
śmiać się czy płakać?
z chęcią się dam napromieniować jeśli mi to zagwarantuje jeszcze 65 lat życia, bo dla mnie to on może dzięki temu promieniowaniu tak długo pożył 🙂
https://www.elektrosmog.pl/wplyw/jak_wysoka_dawke_promieniowania_jestesmy_w_stanie_przezyc
Jak stwierdził komitet UNSCEAR w swoim raporcie: „Nie wykryto wzrostu umieralności lub zapadalności na raka ani na białaczkę, który można byłoby przypisań skutkom działania promieniowania jonizującego”.
Wśród 8654 likwidatorów w wieku od 18 do 60 lat, badania obejmujące łącznie okres obserwacji wynoszący 45 166 osobo-lat wykazały, że standardowy wskaźnik zapadalności na raka dla tej grupy wyniósł SIR = 0.88 (0.76, 1.02, 95% CI)” – był mniejszy niż dla grupy kontrolnej z ludności nie napromieniowanej.
Zenek, nie napinaj się tak. Dane słyszałem od autora książek o ludziach którzy gasili Czernobyl. Słyszałem w radio, program II. Może się przesłyszałem, może pani nie czytała raportu ONZ. Wisi mi to. Mogę za tobą przyjąć, że gaszenie Czernobyla przedłużyło życie, oraz że cukier krzepi a lekarze preferują Camele, bo to kiedyś można było przeczytać w biuletynach medycznych. Mi chodzi o marnowanie pieniędzy podatnika, korupcje, kolesiostwo i mafię polityczno urzędniczą działającą na niekorzyść naszego kraju. A to, że na sto tysięcy lat trzeba gdzieś zakopać część odpadów to nic. Weźmie się murzyna i każe zanieść to rękami.
Wystarczy zobaczyć, co teraz robią z elektrowniami atomowymi Niemcy i Japończycy.
Ale jak widać zmysł obserwowania oraz czytania ze zrozumieniem (o zdrowym rozsądku nie wspominając) jest niektórym obcy…