Mecz o honor

No więc po meczu otwarcia i meczu o wszystko mieliśmy na Euro2012 zgodnie z przewidywaniami mecz o honor. Honor oczywiście obroniliśmy, tyle że mecz przegrali. No ale w końcu co jest ważniejsze?  Koko spoko.

Mimo organizacji mistrzostw Euro2012, mimo forów dotarcia do finałowej 16-tki bez eliminacji, mimo 4 lat czasu na wyszukanie gdzieś w favelas Brazylii 11 umiejących kopać piłkę juniorów i ich naturalizację na czas do drużyny narodowej, nie wykonaliśmy nawet planu minimum ogłaszanego przez prezesa Latę. Nie wyszliśmy z bezdyskusyjnie najsłabszej grupy którą miłościwy los nam zgotował, nie wygrali przy tym żadnego meczu. Nie pomogło nawet sprowadzenie do kraju prochów ś.p. pana Deyny.

Na przyszły raz kiedy Polska organizować będzie mistrzostwa bez swojego udziału w poprzedzających je eliminacjach można spokojnie zatrudnić w charakterze trenera cynika9. Zapewniam że wtrącać się do niczego nie będziemy a uposażeniem przez 4 lata zadowolimy się niższym.  Mimo to zagwarantujemy osiągnięcie tego samego rezultatu, to jest rozegranie tych samych trzech spotkań: otwarcia, o wszystko i o honor. Który obronimy, a jakże.  Koko spoko.

Mówi się że piłka jest okrągła i wszystko może się zdarzyć. To prawda. Można rozegrać dobre spotkanie a przegrać,  jak w życiu. Ale piłka jest też pustym w środku balonem, co w odniesieniu do polskiego futbolu jest bardziej relewantnym porównaniem. Świadczą o tym komentarze usiłujące doszukiwać się źródeł klęski Bóg wie gdzie, byle nie tam gdzie trzeba. Polska jest za burtą Euro2012 ponieważ drużyna Smudy, poza może 1 połową meczu z Grecją,  grała kiepsko. Jak na 4 lata przygotowań i to bez udziału w eliminacjach, jest  to katastrofa. Poza nielicznymi wyjątkami kopacze polscy nie byli w stanie przeprowadzić składnych, szybkich akcji i regularnie zagrażać bramce rywali.

Rezultaty słabych występów to nie pech, i nie liczne, niewykorzystane szanse. To przede wszystkim brak szans i brak zespołu na poziomie. Wystarcza to może do obrony honoru ale nie do zwycięstwa wśród 16 najlepszych drużyn Europy. To po prostu o wiele za wysokie progi jak na nogi naszych kopaczy. Taka jest prawda. Miarodajny był tu komentarz o drużynie polskiej w transmitującej spotkanie z Czechami telewizji niemieckiej: torlos, chancenlos, sieglos.  Jak w takich warunkach nawoływać można – jak niektóre głosy na forach – o pozostanie firmującego to trenera jest całkowicie poza naszą percepcją. Naszym zdaniem cały PZPN należałoby rozpędzić na 4 wiatry i zacząć od zera, liżąc rany i odpuszczając sobie udział w eliminacjach do mistrzostw świata w 2014.  Szkoda wydatku i kolejnego zawodu…

Polski futbol był i jest pustym w środku balonem i jednym długim pasmem niepowodzeń. Jest tak ponieważ ciągle wydaje się komuś że sukces  jest jedynie kwestią doraźnej szarży,  jednostkowego wysiłku popartego mocną chęcią czy wyforsowaniem się na parę kosztownych stadionów. Tymczasem tak nie jest. Sukces jest jedynie ukoronowaniem długiego procesu systematycznej pracy organicznej, metodycznego budowania podstaw, treningu młodzieży, boisk przyszkolnych, podniesienia poziomu ligi krajowej, ukrócenia burd kiboli i tysiąca innych akcji. Dopiero ich łącznym rezultatem będzie pula utalentowanych piłkarzy grających w czołowych klubach Europy, z których złożyć można  bez problemu grającą na odpowiednim poziomie narodową  jedenastkę.

Euro2012 czas zacząć

Euro2012 kopią Europy
———————
Dodane 17.06:  Realistyczny komentarz w Rzepie,  na całe szczęście…

48 thoughts on “Mecz o honor

  1. Mecz otwarcia,o wszystko i o honor.

    A naszym zdaniem tym razem kolejność uległa zmianie ,sądzimy że z Ruskimi grali o honor (tu polityka i kibole),a o wszystko ostatni mecz w którym (teoretyczna) szansa była.

  2. Gdyby tak cynik9 zechciał poprowadzić np.warsztaty edukacyjne dla ubogich duchem ekonomicznym ?
    Szukam ścieżek do pokonania pierwotnego rozumienia zależności winien/ma

  3. PZPN zniszczyć jest bardzo łatwo. Wystarczy im DAĆ, nawet nie sprzedać, tylko po prostu dać, stadiony. To ich zrujnuje :).

  4. Dwa fakty w jednym czasie.
    Z jednej strony kopanina, skupiająca przy TV 16 mln ludzi, a z drugiej – zdawkowa informacja o śmierci gen. Petelickiego z podaniem ewentualnej przyczyny – samobójstwo.
    Zastanawiające…

    1. dokladnie. kto by sie tam jakims „malo znanym” gen. Petelickim przejmowal jak wazniejsze rzeczy dzieja sie na murawie. w ogole sie o tym nic praktycznie nie mowi. o Andrzeju L juz dawno wszyscy zapomnieli i tak bedzie tym razem. w komunie to ludzie gineli bez sluchu, a teraz gina i sie o tym glosno trabi, a cala reszta pozostaje taka sama

  5. Inne skojarzenie. Pierwszy obrazek. W powieści „O dwóch takich…” Jacek i Placek trafiają do miasta, w którym rządzi garbus Mortadello. Wszyscy mieszkańcy, w swoim prawidłowo pojętym interesie, przyprawili więc sobie sztuczne garby. Ale nadchodzi wiadomość, że król wymienił Mortadello na Saradello. Gdy nowy rządca pojawia się w mieście mieszkańcy najpierw zrzucają garby, ale potem gwałtownie upychają je ponownie, ale na pierś, bo Saradello ma garb z przodu. Drugi obrazek. Premier nieszczęśliwego kraju jest fanem piłki nożnej, a nawet w nią pogrywa, ze szkodą dla spraw państwowych. Urządził poddanym gigantycznym kosztem igrzyska w piłkę kopaną. W telewizji i prasie celebryci i dziennikarze mówią tylko i wyłącznie o zawodach. Nawet szalone starsze platformerki, nigdy nie interesujące się sportem, umawiają się na transmisje i doping, kupują szaliki o barwach narodowych. Ale mądrzejsi i doświadczeni już uczą się przepisów basketballa i studiują historię rozgrywek NBA. Schetyna jest fanem koszykówki.

    1. wszystko pieknie w tej analogi, ale euro dostalismy za 'panowania’ poprzedniej ekipy ;]

      1. Po pierwsze – nic mnie nie przekona że gdyby dalej rządził PiS to realizacja inwestycji oraz nadymanie całej imprezy byłyby takie jak teraz mamy. Po drugie – skoro to jest zarzut w stosunku do Kaczyńskich, to dlaczego GW czy TVN, tak skłonne dokopać PiS przy każdej okazji, tego nie wykorzystuje, ale odwrotnie, wręcz fałszuje historię eliminując ich rolę i udział w decyzji UEFA?

        1. nic mnie nie przekona że gdyby dalej rządził PiS to realizacja inwestycji oraz nadymanie całej imprezy byłyby takie jak teraz mamy.

          Może nawet większe ale w zdecydowanie innym kierunku… ;-D
          Nie sądzę aby colokwiek związane z Euro2012 – autostrady, stadiony, oprawa, nadawało się do szukania materialnych różnic między dwiema grupami socjalistów zdominowanych przez plankton bez żadnych kwalifikacji do rządzenia.

          1. A ja jednak uważam, że jeśli chodzi o znany stosunek PiS do problemu korupcji, to nie dopuściliby do zbudowania stadionu za 2 mld zł, albo zwykłego nowego mostu w Warszawie za 1 mld zł.

          2. …stosunek PiS do problemu korupcji, to nie dopuściliby do zbudowania stadionu za 2 mld zł,
            …tylko dlatego że 6 mld wyrzuciliby wcześniej na 3M mieszkań (komunalnych)… 😀 😀

          3. …tylko dlatego że 6 mld wyrzuciliby wcześniej na 3M mieszkań (komunalnych)… 😀 😀

            te 6 baniek to niedoszacowane 😉 deweloperka ustami analityków z Home Broker wyceniła metr mieszkania komunalnego w zakresie 5092,5 – 5904 …
            Jak się „byznes” sypie – to się leci po zamówienia do państwa.

            Niech no tylko Kaczor przypomni sobie o budowaniu mieszkań komunalnych to mu kampanie wyborczą zasponsorują :-)))

        2. Eddy nie napinaj sie tak, bo nie stawiam żadnych zarzutów. Jak napisał Cynik między tymi dwoma ugrupowaniami nie ma różnicy, jedni to narodowi socjaliści, a drudzy to liberalni socjaliści (bo i już takie twory powstały). Stawiasz zarzuty GW i TVN a sam Kaczyński odcina się od euro, bo wzywał do jego bojkotowania z powodu Ukrainy.

          1. Kaczyński wzywał do bojkotu Euro, ale tylko przez polityków, zwykle lubiących lansować się na stadionach.

    2. Eddy dobrze żeś o tym Jacku i Placku wspomniał, bo to właśnie za ich panowania podjęto decyzję o organizacji Euro2012.. Zaraz, który to lepiej w gałę haratał – Jacek czy Placek???

  6. Zaraz zaraz. Tym razem, wyjątkowo, ostatni mecz nie był „meczem o honor”, ale „meczem o wszystko”. Skończyło się jak zawsze, jednak przebieg turnieju był inny.

  7. Mecz z Czechami we Wrocławiu, Komorowski,Tusk i Pawlak na trybunie, a w tym czasie rozchodzi się wieść o „samobójstwie” generała Petelickiego. Myślą wracam do sceny z „Ojca Chrzestnego” gdy Michael Corleone (Al Pacino) uczestniczy w długiej ceremonii chrztu swego siostrzeńca, a w tym czasie jego „hitmen” mordują na mieście ważniejszych gangsterów konkurencyjnej mafii. Takie skojarzenie.

  8. Hitem są orliki przy wiejskich szkołach, gdzie teren dookoła, czasem jak okiem sięgnąć, porasta trawa. Nie jestem w stanie zrozumieć, czemu w takiej sytuacji, zamiast wykosić kilkaset metrów kwadratowych i postawić bramki zbite z kilku drewnianych stempli, stawia się tak kosztowny obiekt. Za moich czasów za boisko szkolne służyła polana w lesie, a bramkami były drzewa i naprawdę wystarczało.

  9. no ale były też pozytywy: trzy razy poszedłem na basen i miałem dla siebie pusty tor a raz, nawet trzy. Jeśli chodzi o mnie to jestem z resztą kibiców i boleję, że za wcześnie odpadliśmy, lubię pływać sam na torze a to się nigdy nie zdarza.

  10. E tam, zaśpiewajmy „Polacy nic się nie stało”,przecież to nasz ulubiony hymn po porażkach. Panie cynik zna Pan polaków, jeszcze nie raz się szarpniemy. Bo my nie jesteśmy pragmatyczni, no może by się garstka znalazła. Taktykę gdzieś zagubiliśmy w tym socjalistycznym kraju.

  11. Moim skromnym zdaniem tym razem scenariusz nieco odbiegał od utartego już schematu. Mianowicie były mecze: otwarcia, o honor i o wszystko. Poza tym wszystko się zgadza :).

    1. Zgadzam się, w ostatnim meczu mieliśmy realna szanse na pierwsze miejsce w grupie, to fakt raczej niespotykany w naszych ostatnich występach na dużych imprezach, i raczej niepodważalny (Panie Cynik;-)… Ja bym rozgonił PZPN a sekcje piłki nożnej przeniósł do PZPS bo tam wiedzą jak budować stabilny i silny zespół narodowy, ligę i to wszystko na poziomie światowym;-) i kiboli nie ma;-) i można;-)

  12. Zgadza sie co do joty.
    1. Praca od podstaw,
    2. Ukaranie bandyckich zachowan kibicow,
    3. Ukaranie sprzedajnych zawodnikow,

    Przy czym PZPN jest nie do ruszenia bez wojny z UEFA.

  13. Sieglos, a nie Zieglos.

    Mnie tam duzo bardziej od meczu o honor zaniepokoil wczorajszy „samoboj” Generala Petelickiego. Koljny wysokiej rangi wojskowy z „opcji amerykanskiej”, ktory rozstal sie z tym swiatem.

    1. @Takie Jeden Łoś
      Zakładając że to był zamach (a lista chętnych przez 30 lat się uzbierała zapewne długa), to zamachowiec nie mógł sobie wybrać lepszego momentu. Sprawa to co najmniej kaliber gen. Papały, a w mediach praktycznie bez echa.

    2. A jaki wysokiej rangi ( general ?) przedtem rozstal sie ze swiatem.. bo nie pamietam..

    3. Dokładnie ! Od razu jak zobaczyłem tą wiadomość mało z krzesła nie spadłem, wyraźnie wojna wśród służb specjalnych się rozwija, ciekawe czy bedzie jakiś odwet czy Amerykanie oddali całkowicie Polskę dla ważniejszych spraw na dalekim wschodzie. Rozbiór Polski na linii Wisła jest tylko kwestią czasu.

      1. Z Bialego Domu co rusz leca „przecieki” o ktorych sie mowi ze wychodza od samego prezydenta. A ze ktos moze zginac to nie wazne, wazniejsze zeby wygrac nastepne 4 lata.
        Cos mi sie wydaje ze najwyzszy czas zeby zaczac sie uczyc azjatyckich jezykow, taki jeden z krzaczkami bedzie bardzo uzyteczny.

      2. @hamal
        Nie wiem, czy wiesz, ale to że „Amerykanie oddali” to nie jest pierwszy raz ;D … i zapewne, nie ostatni. Taki los liczących na cudzą protekcję :D. Łupki są, Tarcza będzie – wszystko co chcieli, wytargali.
        Polska już stoi w wyznaczonym miejscu w szeregu, i nie ma ani potrzeby (ani komu) organizować żadnego rozbioru.

        Co do rangi gen. Petelickiego – od dekady był, oficjalnie przynajmniej, poza administracja państwową, a w MON tak naprawde był krótko.

        I o ile prawdopodobieństwo tego duże nie jest, to nie zapominaj że przez 30 z górką lat obracania się w „sferach” na całym świecie, Generał mógł sobie narobić innych wrogów, niż krajowych – a to biznes, który jest dla cierpliwych i gdzie się nie wybacza.

        1. W dniu śmierci Petelickiego, Exon ogłasza, że w Polsce ma gazu łupkowego i rezygnuje z poszukiwań ,sprawa nie jest taka prosta

          1. @slav
            A co ma wspólnego ogłoszenie (prawdziwe, lub nie) o istnieniu (lub nie) gazu łupkowego z faktem posiadania niemal carte blanche za prawie darmo na ewentualne prace ?
            (g)łupki to było ich ryzyko – dzięki naszej służalczej postawie, nieduże – ale koncesje (i w przenośni i dosłownie) dostali na swoich warunkach, gdy niosło to nadzieje na jakiś zysk. Ta sprawa JEST prosta.
            Tu też nie o to chodzi – ale o tych, którzy dalej żyją radziecko-amerykanską rywalizacją, i uważają USA za zadeklarowanych i zobowiązanych dobrończynców, sojuszników, obrońców itp adwokatów polskich interesów, ignorując fakt że dla Imperium Americanum w hierarchii ważności jesteśmy na przedostatnim miejscu w kolejce podrzędnych wasali. Co niejednokrotnie nam udowodniono.

        1. koko spoko. ja nie mowie po niemiecku i tlumaczylem google translatorem bo chcialem nadazyc za gospodarzem 😉 i w ogole to myslalem ze to po hiszpansku 🙂

    1. Great minds think alike… 😉

      Za wyjątkiem okradania obywateli na poczet mieszkań komunalnych co IMO jest taką samą kradzieżą jak ich okradanie na stadiony… 😀

      1. @cynik9
        Jest jednak różnica miedzy byciem okradzionym, a okradzionym i pobitym przy okazji.

      2. hehe właśnie Home Broker podchwycił pomysł Doxy z komunalnymi – tyle że oni tam chcą aby deweloperka te mieszkania komunalne budowała po 5-6 tysiaków za metr :-)))
        oj jak tam ich analitycy właśnie (18.06.12) płaczą na Interii, że to co wydano na stadiony by im rynek nieruchomości rozbudziło 😉
        chociaż jak poczytałem komentarze pod artykułem to jeszcze większy ubaw
        nawet cwaniaki założyli temat na forum pod tytułem „czy lepsze euro niż dach nad głową”…

        Jak tak dalej pójdzie to znowu będe musiał chwilowo przestać pracować nad tekstami sportowymi i wrócić do ekonomicznego fiflaka….

  14. Jak to przyjemnie sobie poleniuchować 🙂 Niby jestem człowiek „z branży” i na własnym blogu wypadało by komentować wczorajsze – ale po co 🙂 Gdzie w blogosferę nie spojrzę – tam każdy robi to za mnie 🙂
    Ale jedna drobna uwaga: budujmy wszystko tylko nie boiska przyszkolne.
    Ja jestem coach od motoryki to wiem co pisze…

    Mamy na nieszczęście premiera, który lubi sobie „poharatać” w gałę i pobiegać 10-kilometrówki po asfaltowych ulicach. Nabudował wobec tego pieprzonych „Orlików” – przy czym firmy budowlane, które to robiły poszły na łatwiznę – i w wielu (w naprawdę wielu) przypadkach ZNISZCZYŁY żużlowe bieżnie lekkoatletyczne.

    Brak bieżni – to ogromne ograniczenie dla solidnego WF-isty i trenera. Takiego, który ma ambicje pracować nad całokształtem sprawności własnych wychowanków. Całokształtem – a więc kondycją, koordynacją i gibkością.

    Z samego biegania za piłką na orliku niewiele wynika.
    Z brania udziału w biegach ulicznych (jak premier czy pani „ministra”) też nie ma wielkiego pożytku dla sprawności.

    Praca nad motoryką to jest ciężka harówa. Ciężka i nieprzyjemna. Do tego trwa dość długo, a uczniów trzeba do niej zmuszać. Ale nie wymaga wiele sprzętu. Za komuny rozumiano to o wiele lepiej – dlatego powszechnie dostępne były przy szkołach bieżnie żużlowe, w szkołach sprzęt do trójboju siłowego, a na zewnątrz także proste urządzenia jak drabinki, drążki, poręcze, równoważnie, lina…
    Wszystko to było tanie jak barszcz.

    A teraz są orliki, na których g…no można zrobić…

    Aż chyba któregoś dnia napiszę u siebie jakieś studium o treningu motoryki jakiemu poddawani byli w swoim czasie np. Beckham czy Ronaldo. A domyślacie się chyba, że nie był to „dziubusiowy trening” jakim lansuje się Donald w tvn 🙂
    Ale to za jakiś czas – niech się ludzie po Euro „wyskaczą”…

    Pozdrawiam

    1. Za komuny rozumiano to o wiele lepiej – dlatego powszechnie dostępne były przy szkołach bieżnie żużlowe
      Komuna przechodziła istotnie samą siebie. Żużlowa, a ściślej posypana czymś w rodzaju tartej cegły, była nawet murawa na której „harataliśmy gałę”. Co drugi wślizg kończył się jodyną… Nic dziwnego że nie było wielu tych „królów ZIELONEJ murawy”… 😉

      1. Za komuny rozumiano to o wiele lepiej – dlatego powszechnie dostępne były przy szkołach bieżnie żużlowe, w szkołach sprzęt do trójboju siłowego, a na zewnątrz także proste urządzenia jak drabinki, drążki, poręcze, równoważnie, lina…

        o tak napisałem jak wyżej (a nie samym żużlem mnie kontekst wyrywać 😉 )

        Nie żebym komunę chwalił – ale w porównaniu do tego co zrobił obecny rząd – komuna była lepsza od Donalda…
        Za komuny instruktor WF miał dostępny skromny i tani sprzęt („infrastrukturę”)- ale jednak mógł młodych solidnie wytrenować – jeśli nie był „dupą” (takim co to tylko piłkę rzuci i wraca do kantorka).
        Podciąganie na drążku, wpinanie po linie, pompki szwedzkie, bieg przez płotki, ćwiczenia na drążku i poręczach, biegi średnie, treningi wytrzymałości szybkościowej, skok w dal, sprinty, rozbijanie bariery szybkości, podstawy lekkiej atletyki – metoda ciągła, powtórzeniowa, interwałowa… i tak dalej (w zasadzie wszystko co się tyczy treningu motoryki) Wszystko to na starej pokomunistycznej „infrastrukturze” można było machnąć…

        A co zrobił Donald ?
        A no wjechała firma budowlana, za ponad milion złotych postawiła orlika, zaorała bieżnię i stary sprzęt…
        I teraz można sobie porobić to co premier lubi najbardziej czyli poharatać w gałę…

        A potem się dziwić, że nie ma kondycji…

        1. „Podciąganie na drążku, wpinanie po linie, pompki szwedzkie, bieg przez płotki, ćwiczenia na drążku i poręczach, biegi średnie, treningi wytrzymałości szybkościowej, skok w dal, sprinty, rozbijanie bariery szybkości, podstawy lekkiej atletyki – metoda ciągła, powtórzeniowa, interwałowa…”

          Wszystko to da sie zrobic na zwyklej sali gimnastycznej bez zadnej biezni zuzlowej. My taka bieznie zuzlowa mielismy przy szkole podstawowej i dalo sie na niej zrobic sensowny trening tylko w specjalistycznym obuwiu z kolcami, ktorych nikt nie bedzie kupowal na zajecia WF.

          1. Na sali gimnastycznej to się nawet dobrze nie rozpędzisz 🙂 To ma 24 lub 30 metrów 🙂 a w najlepszym wypadku jak 40 – to jest dzielona na pół.

Comments are closed.