O strzelaniu w stopę oraz w policzek

W dosyć dramatycznych okolicznościach prokurator wojskowy płk. Przybył przybył dziś do głównego dziennika telewizji europejskich,  a może i światowych. Naprzód był klip z prokuratorem Przybyłem stwierdzającym na konferencji prasowej w Poznaniu że „nigdy nie przyniósł ujmy Rzeczypospolitej Polskiej” i że będzie bronić „honoru oficera Wojska Polskiego”.  To o czym była ta konferencja prasowa nie jest chyba zbyt relewantne i mówiąc szczerze nie bardzo chce się nam nawet w to wnikać. Tutejszy komentator mówił coś o „tarciach”. Być może były gdzieś „tarcia” albo może ich nie było… Kto to wie…

Potem było natomiast już na pewno ujęcie pustego gabinetu, a potem huk strzału oraz stwierdzenie że płk. Przybył popełnił samobójstwo strzelając sobie w głowę.

A potem było już, sorry, coraz śmieszniej. W Rzepie pojawiło się doniesienie że prokurator płk. Przybył jest pod troskliwą opieką lekarzy i że życiu jego nie zagraża niebezpieczeństwo. Gdzieś indziej że zostanie rychło wypisany ze szpitala. Próba samobójcza, strzał w głowę a potem wypisanie ze szpitala? Hmm, ciekawe. Tvn24 wręcz pisze że płk. Przybył przestrzelił sobie „policzek” i że operacja przebiegła pomyślnie. Musiało zatem chodzić o operację cerowania policzka czy coś w tym stylu… Istotnie, od postrzelenia się w policzek, tak jak od postrzelenia się w stopę, raczej się nie umiera.  Podejrzewamy że płk.  Przybył postrzelił się w obie części ciała jednocześnie.  Nic nie wskazuje na to aby rzeczywiście zbytnio pragnął zejść z tego świata. Albo może i pragnął ale przeszkodziła mu w tym fatalna sprawność strzelecka.  Czy nie lepiej to jednak ćwiczyć na poligonie a nie na konferencjach prasowych?

Dużo celniej niż pan pułkownik strzela natomiast pan  poseł Palikot, który od razu strzelił w 10 dając wyraz zdziwieniu że „żołnierz nie potrafi strzelić skutecznie”. No i co tu dużo ukrywać,  Palikot ma rację. Cokolwiek płk. Przybył chciał zademonstrować swoim strzałem rzecz wygląda na całkowicie spartoloną robotę, która fatalnie rymuje się z bronieniem „honoru oficera Wojska Polskiego”. Jest już raczej odwrotnie, rzecz zahacza o robienie pośmiewiska o paneuropejskim zasięgu.

Obawiać się należy że Wojsko Polskie z tak strzelającymi oficerami najlepiej jest przenieść w całości w stan spoczynku i nie wygłupiać się z dawaniem mu pistoletów.

——————–

dodane 12.01.2012: Ludwik Dorn i  kilku innych myślących komentatorów potwierdza nasze spostrzeżenia wzięte na gorąco:  szyta grubymi nićmi,  nie trzymająca się kupy  inscenizacja teatralna,  w dodatku najwyraźniej spartolona w wykonaniu.  Leżący w bezruchu na podłodze  Przybył,  po draśnięciu się w policzek…  Opowiadający zaraz potem coś dziennikarzom podczas gdy od samych gazów prochowych w jamie ustnej  sepleniłby przez pół roku…  Sądząc po liczbie dających się  na to naiwnie nabierać rachuby organizatorów szopki  że bezmyślnym  masom w PL sprzedać można już dosłownie wszystko mogą się z  grubsza zgadzać…  😉  😉

90 thoughts on “O strzelaniu w stopę oraz w policzek

  1. Drogi Cyniku,
    Cenię wysoko Twoją analityczną i śledczą biegłość w wyjaśnianiu wielu spraw gospodarczo-politycznych. Ale chyba tym razem, podejrzliwość „chłopsko-rozumowa” Cię zawiodła… zamieniła się w czujność czekistowską i zawiodła na niewłaściwą stronę nagonki.

    Racja, że najpewniej Przybył nie próbował się zabić, tylko narobić medialnego szumu. I udało mu się skutecznie, ale niestety tragicznie. Nie tylko dlatego tragicznie, że każde samookaleczenie wymaga ofiary (choćby z krwi i cierpienia, niekoniecznie życia), ale tragicznie przede wszystkim ze względu na bezsilność i daremność tego czynu. WSI24 z TuskVisionNetwork pospołu, od pierwszych minut zdarzenia uruchomiły całą swą maszynkę propagandową, żeby z faceta zrobić wariata/furiata/showmana/mitomana a w najlepszym razie histeryka, który się teatralnie kaleczy, żeby mu nie zlikwidowali stołka.
    Już samo to powinno Ci dać do myślenia. Od śmierci „samobójczej” Leppera (nota bene tam też maszynka propagandowa działała od pierwszych minut) mija 7 miesięcy i ciągle nie ma zakończonych podstawowych czynności śledczych, a tu w dzień po zajściu telewizor pokazuje rekonstrukcję toru pocisku, grono pożytecznych idiotów gęga, że to ściema i one-man-show itd, a już parę dni później mamy dociekliwe reporterskie „śledztwo” nad przypadkiem prokuratora. I słyszymy, że nękanie go polegało na kradzieży roweru i zniszczeniu kołpaków od auta. I widzimy go w stroju rzymskiego legionisty, jak biczuje chrystuska-przebierańca. Ciekawy dobór materiału, prawda? Zupełnie bezstronny.

    Samego Przybyła, jego osiągnięć, albo porażek i wszystkich zakulisowych okoliczności rozgrywek prokuratura-prokuratura wojskowa nie znam, ale już sama ta tefałeonowska nagonka mówi mi po czyjej mam być stronie.

    Podśmiewujesz się Cyniku, z honoru i militarnych kompetencji niedoszłego samobójcy. Ale trudno człowiekowi odmówić odwagi i desperacji, prawda? Może urządził tę ryzykowną – dla twarzy, w każdym sensie – szopkę, gdy już inne sposoby walki go zawiodły, a jeszcze nie chciał się poddać całkowicie i popełnić skutecznego samobójstwa? Bo z pewnością jego śmierć ucieszyłaby jego oponentów, jej wydźwięk mogliby sobie dowolnie wcześniej wspomnianą maszynką obrabiać. A martwy już nie mógłby się bronić i odklejać przyprawionej gęby…

    1. Ale trudno człowiekowi odmówić odwagi i desperacji, prawda? Może urządził tę ryzykowną – dla twarzy, w każdym sensie – szopkę,

      Ryzykowną? Niby skąd to wiadomo? Skąd pewność gdzie ta szopka się kończy i skąd przekonanie że Przybył cokolwiek sobie przestrzelił? Rozmawiałeś z nim po „zastrzeleniu się”? Gdyby wypalił sobie w ustach nawet ślepego naboja to prawdopodobnie nie mógłby udzielać wywiadów w parę godzin po „samobójstwie”. Selektywnie więc narzucasz swój własny podkład i motywy – czym wpis relacjonując jedynie fakty widoczne w TV się NIE zajmował – przyjmując za dobrą monetę część bzdurnie zainscenizowanej szopki.

  2. moim zdaniem jednym z prawdopodobnych motywów śmiesznego postrzelenia się było wzbudzenie zainteresowania mediów swoją osobą. To przypuszczenie mogło by być słuszne gdy rzeczywiście wojskowemu grożono (spalono samochód, zabito psa…). Jeśli bał się o swoje życie to po tej sytuacji, która się wydarzyła prawdopodobnie nie straci życia (w najbliższym czasie) w np. wypadku samochodowym albo zaczadzeniu przy gotowaniu grochówki

    1. Państwo, w którym zagrożony żołnierz strzela sam do siebie zamiast do agresora raczej ma marne widoki na przyszłość. No cóż, na w krajach nadbałtyckich cywilny właściciel sklepu strzelał do kolekcjonujących haracz bandziorów a ojciec zgwałconego i zamordowanego dziecka sam wymierzył sprawiedliwość.
      W Polsce rzekomo atakowany WOJSKOWY PROKURATOR strzela sam do siebie…

      Dyskusja członków stowarzyszenia Niezależne Forum o Wojsku https://www.nfow.pl/viewtopic.php?p=616463#616463

  3. @Cynik9 slusznie pisze o kuglarstwie i kiepskiej inscenizacji prokuratorskiej.
    Ja natomiast napisze, jak echo lokalnej prasy na wyspach podchwycilo temat.
    Otoz dowiedzialem sie w pracy, ze napisano jakoby ow prokurator broniacy godnosci oficerskiej, byl jedynym ocalalym ze smoklenskiej katastrofy.Na nic sie zdaja moje sprostawania. Gazeta napisala, to znaczyt sje- prawda.
    Inna gazeta donosi w smialym acz skromnym wpisie, ze oficer bohatersko targnal sie na mundur aby chronic honor armii…albo odwrotnie ;)- ten fakt jest niewyrazny.
    Wyrazny jest natomiast fakt wykorzystywania zaistnialego w Polsce,zdarzenia do rozdmuchhiwania lokalnego nastawienia patriotycznego wsrod mlodych poborowych krolewskich regimentow.
    I nie liczy sie by ktokolwiek sie zastanowil i pomyslal. Liczy sie, ze nastepny „bohater” prawie zginal w sluzbie demokracji z godnoscia oficera.

    Drodzy koledzy, prawdziwe fakty juz sie nie licza. Liczy sie ogladalnosc i warunkujace, patetyzmem zalatujace wzmianki prasowe.
    Platforma konsumencka uwielbia tak podana informacje.

    Pozdrawiam

  4. No cóż… Każdy może mieć swoje zdanie na szczęście (przynajmniej jak na razie). Ja np. bardzo cenię sobie komentarze polityczne Cynika takoż jak i ekonomiczne. Materia jest chyba trudniejsza niż czysto ekonomiczna, ale z drugiej strony nie da się jej prawie nigdy uniknąć całkowicie, bo żyjemy w kraju (i w zasadzie – w świecie), w którym upolitycznione jest już wszystko, a ekonomia w pierwszym rzędzie. Wpis bieżący może nie najtrafniejszy, ale tego z kolei nie wiadomo do końca. Ponieważ w ojczyźnie naszej wydarzenia polityczne są efektem (jak pięknie pisze St. M.) walki buldogów pod dywanem, to nikt z nas tak na pewno nie może powiedzieć jak w to się wpisuje casus pułkownika-prokuratora M.P. Może tak się zdarzyć, że Cynik się tu myli, a może też być tak, że trafia w sedno. Moim zdaniem chyba bliżej niż dalej…

  5. Cyniku,

    kilka lat temu zbankrutowała Islandia. Bardzo byłbym ciekaw twojego komentarza dot. sposobu rozwiązania ich problemów. To co znajduję w serwisach polskich to tylko strzępy.

  6. Drogi Cyniku,

    Ciezko nie zgodzic sie po czesci z postami Europejczyka. Jestem stalym czytelnikiem twojego bloga od 3 lat i zauwazylem, ze ostatnio forma troche podupada. Kazdy moze to zweryfikowac, czytajac twoje starsze wpisy na blogu.

    Coraz mniej o ekonomii, coraz wiecej o polityce. O ile w pierwszej dyscyplinie nie miales sobie rownych, tak w tej drugiej nie zawsze i nie do konca ci wychodzi. Wiec moze lepiej byloby wrocic do orgynialnej formuly bloga?

    Najblizsze porownanie jakie przychodzi mi do glowy to blog Roberta Gwiazdowskiego, ktory trzyma podobny poziom przez dlugi czas.

      1. @antey
        w takim razie to „Finansowa samoobrona – jak przeżyć i prosperować mimo państwa, socjalizmu i kryzysu
        ” w nagłówku nie pasuje…

  7. Cyniku, taka mała uwaga odnośnie nowego wyglądu – nie myślałeś żeby przestawić szerokość z dopasowującej się do okna na fixed do np. 1200px?
    Bo przy większej rozdzielczości np. 1920×1200 tekst jest trochę za bardzo rozciągnięty w poziomie, posty i komentarze trochę źle się czyta w jednej linii a ten obrazek na górze dostaje po bokach brzydkie szare paski.

  8. Ewidentna, uda próba zwrócenia na siebie uwagi… Jeżeli ktoś naprawdę chce popełnić samobójstwo, to inni muszą go wręcz powstrzymywać siłą. Załóżmy, że pierwszy strzał to pudło (nie fake), dlaczego nie było poprawki??

  9. Zaczynasz być niebezpieczny dla „towarzystwa”, Cyniku! 🙂
    Pojawiają się coraz liczniej na Twoim blogu „moderatorzy rzeczywistości”. Są z innego wydziału, niż ci z onetu, innego niż ci z wpolityce, ale zaczynają pisać. Czuć już ten charakterystyczny bukiet, a nie jest to niestety bukiet 2009 Ch. de Fieuzal!
    Pomyślnych wiatrów nad Drawskim w 2012 życzę. Z podziękowaniem za 2011.

  10. @Cynik9

    Bez konia bylo troche nazbyt cukierkowo, a teraz jest libertariansko, czyli tak jak potrzeba.

  11. Cyniku. To Twój, pierwszy wpis, którego lepiej by było, gdybyś nie zamieszczał. Obniżyłeś loty do poziomu tych, których obnażasz ułomności. Oby to nie był trend na 2012! Czego Tobie, oraz pozostałym czytelnikom życzę.

    1. Europejczyku, krytyka krytyką, każdy ma do niej prawo. Podejrzewam jednak że to głos jednego z tych naiwnych którzy dali się na całe to prymitywne kuglarstwo nabrać i zamiast przyznać się do swojej naiwności usiłują ją teraz maskować sloganami o „obniżaniu poziomu”. Uwaga o „obniżaniu poziomu” z bezbłędną precyzją zdradza że jej autor nie zgadza się z postawioną tezą. Ma do tego pełne prawo, ale zamiast kryć się za ogólnikami wyjdź przynajmniej z czym się konkretnie nie zgadzasz. Może będzie się z czego pośmiać to się pośmiejemy razem, i to nie tylko z płk.Przybyła?

  12. @Off-topic

    Nowy wyglad serwisu jest w porzadku. Jedyne co mnie razi to te krzaczki z motylkiem na rysunku na gorze, zamiast Cynika9 na koniu.

  13. Kończ Waść tę dyskusję i proszę o nowy wpis, bo dyskusja, jak ktoś wyżej wpisał żenująca podobnie jak całe to samobójstwo i prawie natychmiast udzielane zdrową szczęką wywiady. Co do GW pełna zgoda Cyniku, cudne te Twoje złośliwostki.

  14. „cynik9 o inwestowaniu na zdrowy chłopski rozum i budowaniu własnego czwartego filara”

    cynik9 w tym blogu zamiast o inwestowaniu jest o polityce….
    do czytania o polityce to jest gazeta wyborcza

  15. OFFTOP: a tak na marginesie, jeszcze nie zaczęły się żadne frackingi a na gazie głupkowym można już stracić(nawet tam gdzie wydawałoby się już bardziej się nie da…):

    ABW zatrzymała siedem osób, w tym trzech pracowników Ministerstwa Środowiska w związku z korupcją przy udzielaniu koncesji na gaz łupkowy. „Puls Biznesu” ustalił, że wśród zatrzymanych jest m.in. Wiesław S., prezes Siluriana z grupy Petrolinvestu.

    Po spekulacjach, że sprawa dotyczy właśnie grupy Petrolinvestu, jego kurs na GPW spadł na wtorkowej sesji o 9,6 proc. z 2,84 do 2,54 zł

    coś Krauze nie ma szczęścia do odwiertów w Ministerstwach – ani w Polsce, ani w Kazachstanie 😉

    1. Potrafię sobie wyobrazić że zdesperowani akcjonariusze OIL też muszą rozważać przestrzelenie sobie czegoś… Najlepiej zarządu… 😉

  16. 1. zolnierze nie trenuja strzelania do siebie
    2. strzelic do siebie to jak mniemam duzy stres i jesli strzelajacemu zadrzy reka to akurat nic dziwnego (a wszyscy i tak sie dziwia, chyba za duzo filmow z hollywood)
    3. w komentarzach zamiast sie cieszyc, ze jednak facet zyje wszedzie slychac jaki to partacz bo nie trafil a Frasyniuk to juz w ogole pojechal bo stwierdzil, ze nalezy go pod sad za to, ze nie trafil (wypowiedz w tvn)

    Niestety jak juz wiele osob stwierdzilo – bedzie z tego komedyja zamiast rzeczowej proby naprawy sytuacji.

    1. duzy stres i jesli strzelajacemu zadrzy reka to akurat nic dziwnego

      Myślę że jest to powielana w mediach quasi psychologiczna pokrywka dla całkowitego nonsensu. Jak komuś musi „drżeć ręka” aby włożoną do ust na pewną głębokość lufę pistoletu tak skręcić aby przestrzeliła policzek? Czyli praktycznie o 90 stopni? Przecież jest to jakiś nonsens. Jeśli cokolwiek z tego jest prawdą to na pewno nie to że gość miał jakikolwiek zamiar zrobić sobie krzywdę.

      1. Widziałem kiedyś film o ludziach co nie trafili, czyli jest to możliwe. Pokazali też chłopaka który nie zabił się z dubeltówki. Miał twarz jak pizza, po jakimś czasie poprawił już na dobre.

  17. Ależ po co dyskutować?

    Jeżeli chodzi mu rzeczywiście o honor oficera – to dokończy to co zaczął. Bo chodzi o honor…

    Jeżeli nie – to pewnie będą następne próby samobójcze: skok z okna (na parterze), otrucie się (aspiryną), etc…

    (A jakie dowcipy będą o polskim wojsku…)

    1. Zgadzam się. Dyskusja marna, wpis też marny. Mnie natomiast zaciekawiło, w jaki sposób „raw material” – circa 17 minut nagrania wideo staje się przedmiotem obróbki i interpretacji medialnej. Z Youtuba 15 minutowa konferencja (czyli wypowiedź przed-postrzałowa)(czyli meritum?) znikała wczoraj z prędkością światła, „because of copyright claim by TVN”.

  18. Cyniku! Jedno jest pewne: Próba samobójcza na pewno bardziej autentyczna niż w przypadku Ireneusza Sekuły.

  19. za dużo filmów ? 🙂 Fight Club ? 🙂 jeśli ktoś nie oglądał – polecam 🙂

  20. Temat zastępczy, który będzie wałkowany przez następny tydzień lub dwa. Pytanie co ma przykryć? Wpadkę Zasrancen z dofinansowaniami leków?

  21. Jak byłem w wojsku i jak ze strzelania źle mi wyszło,
    to do tablicy strzeleckiej musiałem się czołgać w masce PGaz..
    Później już nie pudłowałem…

  22. Dość zajęta jestem ale coś paplali w radiu:

    1.nie miał prawa przyjść z bronią,
    2.nie mial jej legalnie, tak zrozumiałam(?)
    3.zbadają, że jest świrem
    nic w tym kraju się nie udaje, nawet honorowy samobój 🙁

  23. facet postrzelił się z ROZMYSŁEM i chciał popełnić samobójstwo-tak opowiadał w mediach (sic!).
    Argumentacja że dziennikarzy ktoś manipuluje a on chciał bronić świetną prokuraturę i gen.Parulskiego są żenujące .

    1. Dziwne że ten nasz kraj jest tak bardzo uczciwy że nikt nawet nie zastanowi się co on powiedział.Tylko dlaczego nie trafił.Przykre

  24. @boroova

    „Czasami nawet tak prosta czynosc jak strzelenie sobie w leb, moze zakonczyc sie niepowodzeniem.”

    Dobrze, że w ogóle w głowę trafił 🙂

  25. Sugerowanie, ze pulkownik specjalnie sie postrzelil i spudlowal jest typowo polskim szukaniem spiskow tam, gdzie ich nie ma.

    Jak zawsze przy takiej okazji zlatuje sie stado expertow od wszystkiego i kazdy ma swoja teorie – ze powinen byl strzelic tak a nie tak, a w ogole to specjalnie sie zranil itd.

    Zycie nie jest tak czarno-biale jak wielu chcialoby widziec. Czasami nawet tak prosta czynosc jak strzelenie sobie w leb, moze zakonczyc sie niepowodzeniem.

    A ja mam inne, retoryczne pytanie – skoro w Polsce jest tylu ekspertow od wszystkiego, gdzie kazdy zna sie na wszystkim – od samochodow, przez samobojstwa a na polityce skonczywszy, to DLACZEGO ten kraj wyglada tak jak wyglada, a nie jest potega gospodarcza niczym Niemcy albo USA?

    1. Sugerowanie, ze pulkownik specjalnie sie postrzelil i spudlowal jest typowo polskim szukaniem spiskow tam, gdzie ich nie ma.

      Jeżeli się nie postrzelił specjalnie to pozostaje tylko że postrzelił się przypadkowo. A to byłaby jeszcze większa farsa z „honoru polskiego oficera”, n’est pas? Chyba że oficer myślał że chodzi o taki pistolet do odpalania cygar… 😉

      1. @cynik9
        W ramach Polskiej paranoii biurokratyczno-antybroniowej, nawet żołnierze GROM mają problemy z uzyskaniem pozwolenia na prywatną broń (w swoim czasie, podniesione w prasie).

      2. Cyninku, lapiesz mnie za slowka, zamiast skupic sie na przekazie mojej wypowiedzi.

        Oczywiscie, ze postrzelil sie celowo, ale niekoniecznie z rozmyslem chcial spudlowac.

        Sa inne sposoby zwrocenia na siebie uwagi – duzo mniej ryzykowne.

    2. Jest tak dlatego że ludzie dają sobie wmówić że ktoś zrobi za nich i dla nich za ich własne pieniążki więcej niż oni sami. Najgorsze jest to że ludzie nie wyciągają wniosków ze swoich wyborów i jeszcze mają pretensje .

  26. Z oświadczenia pułkownika
    „Wiem, że za moją głowę była nagroda miliona złotych”

    Także może jak nie wiadomo o co chodzi to chodzi o pieniądze i na kase poleciał..

    ******************
    Wiem, czarny humor, proszę wybaczyć.

  27. Po moich doświadczeniach z życia w Polsce wiem że mamy tu spory bałagan. Ale takich zachowań jak pana pułkownika nie pamiętam, nie znam się na prawie i tych wszystkich przepisach poprawkach do nich procedurach itp. Mogę tylko napisać że było by sporym ryzykiem strzelanie w swoim kierunku tak aby zwrócić uwagę na byle co. Efekt został osiągnięty uwaga będzie skupiona pytanie czy warto dawać taki pokaz.

  28. Pułkownik chciał coś zademonstrować, ciężko powiedzieć czy chciał skutecznie popełnić samobójstwo, czy nie. Wiem jedno: ludzie, którym zależy tylko na kasie, nie robią takich rzeczy. Marudzenie, że ,,spudłował” uważam za poziom typowy dla Palikota: żenujący.

    1. Popieram. Prawdopodobnie gdyby nie strzelał żadne liczące się medium nie zrelacjonowałoby jego wystąpienia. A tak – nawet w brukowcach coś o tym piszą. Tak się dziś (?) trafia z ważnym przekazem do ludu.

      1. nawet w brukowcach coś o tym piszą. Tak się dziś (?) trafia z ważnym przekazem do ludu
        W razie konieczności trafienia do brukowców dla ludu najlepiej jednak palnąć sobie w łeb, a nie w policzek… 😉

        1. No wlasnie. Ciezkie czasy ida. Kiedys by wystarczylo zdjac majtki i okladka w brukowcu bylaby murowana, a teraz jak sie nie jest Doda to trzeba strzelac na konferencji prasowej, zeby zwrocic na siebie uwage.

    2. „Boze, chron mnie przed ludzmi, ktorym nie zalezy na kasie!” – Goethe.

  29. a ja mysle ze od ladnych paru lat jednak cos zle sie dzieje. likwidacja wojska pod pretekstem jego profesjonalizacji, ostatnio 36 specpulku, teraz w tle likwidacja prokuratury wojskowej i zwazywszy na to co sie dzije na panstwowych uczelniach gdzie troche czasu spedzilem z niepokojem obserwuje upadek (degeneracje) struktur panstwoych. to jest o tyle niepokojace, ze coraz wiecej i czesciej decyzje dotyczace samych Polakow zapadaja poza krajem i zeby bylo smieszniej dla samych Polakow one czesto nie maja zadnego sensu lub wrecz sa nawet szkodliwe, jak np. wojna w Afganisanie, czy ostnio pozyczka dla zdychajacej unii europejsiej. taki zamet glownie gowno prawda robi i plaforma. i tu jest problem.

    A co samego prok. Przybyla jestem pelen szacunku dla niego. Gosc musi byc naprwde b. uczciwy i honorowy, nie tak jak wielu spredajnych i zeszmacialych poslow.

    1. @Marcin

      Upadek struktur panstwowych jest prosta konsekwencja utraty suwerennosci. A ta ostatnia zostala za zgoda, aprobata i przy aktywnym wspoludziale lemingow wymieniona na troche kolorowych papierkow z bramami i mostami.

      Co do prokuratora, to jestem ciekaw czym zasluzyl na szacunek. Tym, ze strzalajac na wiwat drasnal sie w policzek rykoszetem?

    2. @Marcin

      Kiedyś jednostki wojskowe rozwiązywano za utratę sztandaru.
      36 SPLT po nieumyślnym spowodowaniu śmierci ponad setki osób a przy okazji takiej czy innej, ale jednak głowy państwa – powinien zostać rozwiązany z definicji. W II RP byłyby chyba egzekucje, w PRLu dożywotnie więzienie w cięzkich warunkach, a tylko III RP w ogóle się certowała nie wiadomo z czym – owszem PODEJRZANYCH żołnierzy z Nanghar Kehl to można było szczuć żandarmerią o świcie; takie samo traktowanie powinno było spotkać całą kadrę 36 SPLT do czasu wyjaśnienia sprawy. Tzn. w Państwie Prawa….. Ot, podwójne standardy.

      A

  30. Pan Przybył to ŻADEN zawodowy żołnierz. Ludzie wiecie jak rekrutuje sie takich „specjalistów”? To beznadziejny cywil,prawnik po studiach który broń widział po raz pierwszy w życiu jak wchodził do kancelarii szefa składać przysięgę…. . O życiu żołnierzy,strzelaniu,stresie prokuratorzy „wojskowi” nie mają bladego pojęcia. To relikt komuny,której celem był podział i kontrola środowiska MON przez aparatczyków,choćby w togach. Świadectwo co to za „honorowy oficer” można wyczytać w akcie oskarżenia chłopaków z Nanghar Khel….razem z swoim kolesiem prokuratorem Mytychem zrobili mega knota,medialną sprawę aby wypłynąć na krzywdzie osób które od nich właśnie oczekiwały honoru i zrozumienia czyli na krzywdzie żołnierzy .
    Cała farsa ze strzałem to teatrzyk,starannie zaplanowany.

  31. Można by tak sądzić jak napisałeś, ale – możliwe że drgnęła mu ręka, – ma znakomitego Anioła Stróża, – nie chciał popełnić samobójstwa tylko zwrócić uwagę. Tylko cynik w takiej sytuacji mówi że facet spierdzielił sprawę bo spudłował. Życzę wszystkim którzy tak robią by partaczyli.

    1. @siergiej
      Mam prośbę – weź obejrzyj sobie, np. na YouTube, efekty strzelania z dowolnej broni krótkiej zasilanej amunicją 9 mm Parabellum NATO.
      „Z przyłożenia” same gazy wylotowe są w stanie spowodować śmiertelny wstrząs – ten, który jeżeli tylko pocisk nie sfragmentuje w ciele,jest zazwyczaj główną przyczyną powstania obrażeń wewnętrznych.

      1. Zmartwię Cię. 9mm para – by rozprężające się gazy w jamie ustnej spowodowały zejście trzeba być nie lada pechowcem, gdyby przyłożył sobie do skroni tak ale nie w ustach.

        1. @siergiej
          Mnie to wcale nie martwi, ale z definicji całą zabawę uznają za stanowczo zbyt ryzykowną i niebezpieczną dla w miarę normalnego człowieka. Szczególnie, że mogło się skończyć gorzej niż zejściem – np. trwałym upośledzeniem.

  32. Nie bardzo wierzę, żeby celowo postrzelił się w policzek. Musiałby być skończonym idiotą nie zdającym sobie sprawy z konsekwencji aby coś takiego zrobić. Jego wypowiedzi wskazują raczej, że jest człowiekiem inteligentnym. Może tak mu się ręce telepały przed strzałem, że po prostu nie trafił. Stres w takiej sytuacji musi być ogromny.

    1. z drugiej strony jeśli miałbym 'za zadanie’ postrzelić się w jakiś fragment głowy, minimalizując maksymalnie (:-DDDD) ryzyko, to strzeliłbym własnie tak, jak Przybył – zero ryzyka uszkodzenia tętnic lub kośćca, policzek to oprócz ucha i nosa najmniej ukrwiony fragment głowy

  33. Hamerykanski gienerał zapierdala biegiem dookola koszar i nie ma zadyszki. Ktos moze widzial polskiego generala ktory wykonywal jakikolwiek ruch poza siadaniem w sluzbowej bryce ?

    1. Ja widzialem. General Roman Polko zapierdala regularnie w Maratonie Warszawskim. Jest w Polskiej armii troche hard asses na wysokim szczeblu, ale tyle co w Stanach.

    2. Zacznijmy od tego, że w USA generałów i admirałów jest – w przeliczeniu na liczbę podkomendnych – 3x MNIEJ niż w Polsce.

  34. Widocznie nie chciał umrzeć, ale coś jednak jest na rzeczy…, Cyniku a może jakiś komentarz bo na razie w mediach cicho o podpisaniu przez Obamę 1-ego stycznie National Defence Authorization Act ? To jest dopiero temat przy którym pułkownik 3-cioligowego kraju z 4-toligową armią to pestka. I może coś o specjalnych uprawnieniach dla FEMA ?

    1. Jakie znowu cicho? Jakby Pan czytal alternatywne media w USA to by wiedzial, ze wrzawa dookola tego byla od ladnych paru miesiecy. No ale, w oficjalnych mediach nic, oczywiscie.

  35. Szkoda jednak Cyniku, ze nie wniknales w to, co pan prokurator wyglosil PRZED probą samobojcza… bo ciekawe rzeczy mowil:
    https://rebelya.pl/post/611/przeczytaj-oswiadczenie-pk-mikoaja-przybya

    rowniez ciekawe jest to, ze w glownych me(r)diach nie podano calosci jego oswiadczenia, tylko metnie cos mieszano o nie-wiadomo-czym.
    Nawet Tobie nie chcialo sie wnikac w to, o co chodzilo. A co dopiero mowic o przecietnym zjadaczu chleba w Polsce…?
    A trzeba przyznac, ze tresc jego oswiadczenia miala chyba baaardzo duzo wspolnego z tym, dlaczego tak niecelnie poszlo mu strzelanie…

    1. Owszem, nie wniknąłem. Wniknąłem dopiero w Twój link. Ale dalej nie bardzo rozumiem jak to się ma do postu, cokolwiek jest w tym linku i jakkolwiek można to interpretować. Post jest o migawce z PL w światowych mediach i jak jest to odbierane. Odpowiedź jest: jak z soap opera. Nikt z adresatów klipu nie będzie wchodził w szczegóły widząc tylko to co widzi, a widzi najwyraźniej melodramatyczny finał jakiejś kontrowersji.

      1. I to jest wlasnie smutne: zrobiono z tego soap-opere a chodzi o wazne rzeczy.
        Ale tak bedzie z kazda nastepna rzecza w Polsce, az ludzie obudza sie pewnego dnia i stwierdza, ze znowu zyja pod cudza okupacja…tym razem bez jednego wystrzalu, bez jednego protestu i wszystko zrobione na zasadzie demokratycznych wyborow…

        1. Chodzi o wazne rzeczy. Tak sie przynajmniej wydaje. Ale nie o bzdurna „cudza okupacje” ale o kase.
          Ta „kontrowersja” ma byc po prostu dystrybucja kasiory.

          1. Keeping slaves,required accomodation, food, medicine, hospitalization…” In effect a kept slave necessitates similar expense and treatment accorded to the best 'yoked’ animals in our business stables and pastures. The employed serf (’wage-slave’) can be dismissed at will, works for a pittance under duress, feeds and clothes his family, will happily pay us three times for a mortgaged house over a generation, and will be totally dependent upon the 'Owners of Capital’ for his continued mutual survival.”

    2. @Futrzak

      A trzeba przyznac, ze tresc jego oswiadczenia miala chyba baaardzo duzo wspolnego z tym, dlaczego tak niecelnie poszlo mu strzelanie…

      Myslisz, ze mial wlasnie taki wadliwy pistolecik, z jakim sie „Polskiego Żołnierza” wysyla na misje zagraniczne? 😉

      A mowiac serio, to dla mnie ten list to jest dopiero soap-opera! W kontekscie „proby samobojczej” i konferencji zwiazanej ze sledztwem w sprawie katastrofy smolenskiej jest on w ogole od czapy. To sie wszystko nie trzyma kupy.

    3. Hmm, rzeczywiście o „meritum” było w mediach mało, ale konkretów na tej konferencji nie było. Kuriozalne są stwierdzenia typu:

      „Wszechstronne sprawdzenie okoliczności musiało obejmować również sprawdzenie wątku ewentualnego udziału obcych służb specjalnych, zainteresowanych w podgrzewaniu atmosfery wokół katastrofy smoleńskiej i wzajemnego konfliktowania Polaków.”

      W takim razie muszę się przyznać, że podpadam pod „obce służby”, bo nadal jestem zainteresowany wyjaśnieniem przyczyn katastrofy smoleńskiej (akceptuje nawet środki pozaprawne), a ze strony obecnych władz polskich (o rosyjskich nie wspomnę:) raczej nie mogę liczyć na takie wyjaśnienie. W imię „niekonfliktowania” społeczeństwa zdolni są do największych łgarstw i manipulacji.

      1. @HeS

        Przyczyna jest prosta – Tu-154M wykonał klasyczny CFIT ponieważ znajdował się w miejscu i o czasie w których wg. jakiejkolwiek dobrej praktyki lotniczej nie powinien był się znajdować. Koniec i kropka.
        Jak podsumował to po lądowaniu kpt. Wrony jakiś przedstawiciel LOTu – w LOT piloci z 36 SPLT nie mieliby uprawnień nawet do przeprowadzania pustych samolotów z lotniska na lotnisko.
        Co jest dość oczywiste, bo mieliśmy katastrofę nieporównanie lepiej wyposażonego C-295, lądującego u nas jedynego zresztą samolotu do którego możemy realizować aktualny i pełny cykl wyszkolenia.
        30 lat zapaści sprzętowej, szkoleniowej w lotnictwie wojskowym, a w transportowym również przerwanie ciągłości szkolenia, zaczyna – na razie powoli – dawać efekty.

        1. To świetnie, tylko w takim razie czemu na wysokości 100m (?) po komendzie „odchodzimy” nic się nie działo? Zamurowało wszystkich czy co? Podobno w eksperymencie(?) przycisk „uchod” zadziałał i samolot odszedł.
          Zauważ że co drugie stwierdzenie muszę zaopatrywać znakami zapytania, bo oficjalnie nie wiem czy był jakiś test nie mówiąc o publikowaniu raportu z testu (jaki test???). Wiem, wiem, dochodzenie jest „w toku” i żadne informacje nie mogą być udostępniane publicznie co jest wierutną bzdurą.

          Przytoczę przypadek katastrofy samolotu wojskowego w USA, gdzie po wypadku przeciekło do prasy, że pilot był homoseksualistą tępionym przez kolegów i że popełnił samobójstwo zabierając ze sobą na tamten świat kilku oficerów. Wszczęto śledztwo, gdzie KAŻDEGO dnia po południu prowadzący badanie tej katastrofy referował (dzień po dniu) co robiono w tym dniu co stwierdzono, co będzie wykonywane następnego dnia, … Po prostu badanie przyczyn było robione JAWNIE, a przecież w tej katastrofie nie zginął nikt ważny (żaden premier, minister, …). To jest różnica standardów, a Ty chcesz mnie zbyć jednym zdaniem.”Piloci byli do dupy”.

          1. Nie chodzi głównie o to czy „uchod” zadziałał czy nie, tylko czy taki sposób odejścia jest zgodny z procedurami. Bo w tej sprawie wygląda że pilot łamał wszystkie możliwe procedury schodząc poniżej swoich dopuszczalnych parametrów osobistych i parametrów lotniska. To dlatego przedstawiciel LOT-u tak niepochlebnie wyrażał się o pilotach 36 SPLT. Ale 36 SPLT to piloci wojskowi, w przeciwieństwie do pilotów cywilnych są szkoleni do tego aby podejmować większe ryzyko, gdzie czasem wykonanie zadania jest ważniejsze niż bezpieczeństwo pasażerów co w lotach cywilnych jest niedopuszczalne. Być może wyjdzie z tego nauka że prezydenta powinien wozić pilot cywilny LOT-u.
            Późniejsze mataczenie obu stron polskiej i rosyjskiej i próby przerzucania się odpowiedzialnością pokazały głównie totalną niekompetencję polskich władz. Np. obarczanie winą kontrolera który zgodnie z procedurami nie ma żadnego wpływu na to co zrobi pilot w powietrzu (a nawet jak wynika ze stenogramów zrobił co mógł aby odwieźć pilotów od lądowania), jak sie pilot uprze to kontroler ma mu tylko podać czysty pas, albo dobrowolne odsunięcie się polskich władz od kontroli nad śledztwem.
            Albo sprawa ujawnienia stenogramów do dzisiaj nie mamy pełnych a w przypadku lądowania kpt Wrony z LOT-u całe nagranie z kokpitu było podawane publicznie w 3 godziny po wylądowaniu – to mówi samo za siebie. Mataczenia te oczywiście wzbudzają podejrzliwość w każdym myślącym człowieku i uwiarygadniają hipotezę zamachu której cały czas nie można wykluczyć.

          2. Na początek proszę, abyś nie wmawiał czegoś, czego nikt tutaj nie robi.
            Szczególnie, że piloci byli zaledwie produktem systemu działającego od prawie 30 lat. Objawem problemu, nie jego przyczyną.

            Ogólnie, rosyjskie konstrukcje (od samolotów myśliwskich, uderzeniowych, przez okręty podwodne, statki kosmiczne do samolotów komunikacyjnych i wagonów metra) są z wielu względów, w tym „ideologicznych” w specyficzny sposób automatyzowane, często w skali wyprzedzającej tak epokę jak i konstrukcje zachodnie. Natomiast automat wymaga często przygotowania go do działania- w przypadku „uchod” mogącego działać tak z aparaturą na lotnisku (w Smoleńsku niedostępną) jak i bez niej – chodzi o uprzednie wprowadzenie kilku parametrów dzięki którym samolot będzie sobie wyliczał ścieżkę schodzenia. I następnie „odbezpieczenia” układu. Tego nie zrobiono. W skutek kombinacji braku wiedzy, presji, braku nawyków których nie nabyto na nieistniejącym symulatorze – ot, różnica standardów

            Fakt – niezaprzeczalny – jest nastepujący. W Polsce nie było warunków do szkolenia pilotów na Tu-154M. Samolot znalazł się w warunkach, w jakich nie powinien był lecieć, prowadzony i wysłany przez ludzi którzy w żadnym cywilizowanym kraju nie byliby uznani za posiadających kompetencje (tak umiejętności jak i uprawnienia) do podjęcia takiej decyzji. I kwestia zaniedbań po stronie Rosyjskiej i klasycznego dla tamtych stron problemu „spychologii” (kontroler powinien stanowczo zabronić podejścia) nie zmienia faktu, że polsko-ruski bałagan pokazał swoje oblicze.

            Zastanawiałeś się, dlaczego samoloty bojowe w Polsce od dawna się nie rozbijają, a transportowe regularnie ?

            Wreszcie, w identycznych warunkach – niedostosowania infrastruktura na lotnisku, niedoszkolona w stosowaniu wyposażenia samolotu załoga, niepotrzebni osobnicy w kokpicie, zginęła CASA w Mirosławców. Np. na nfow.pl padały dosadne opinie, że z tego nie wyciągnięto wniosków.

            W Polsce a priori przyjęto że jesteśmy czyści, idealni i poza podejrzeniem. Inaczej być nie mogło. Natomiast w USA do przesady kultywuje się tradycję lessons learned i naciska na transparentość procesu. U nas ponieważ było oczywiste, że nie jesteśmy bez winy, wyciszono sprawę szukając czegoś aby CAŁĄ odpowiedzialność przerzucić na Rosjan

            TO JEST WŁAŚNIE RÓŻNICA STANDARDÓW. W USA których przykład powołujesz, takich spraw się pilnuje. Jak na całym świecie. I dla ludzi świadomych jest oczywiste, że podejście sugerujące że „chce się zbyć sprawę niepochlebnym stwierdzeniem o pilotach” jest przyczyną, dla której kolejny Mirosławiec, Smoleńsk mamy zagwarantowany. To kwestia czasu. Ten system, podobnie jak socjalizm, jest z definicji niereformowalny dopóki sam się nie rozleci.

    1. Po co pisac o czyms, o czym sie nawet nie mialo czasu poczytac?
      Faktycznie kiepski wpis.

Comments are closed.