Zgodnie z przewidywaniami poprzedni wpis rozpalił kontrowersje wokół prywatnego posiadania broni palnej do białości. Całe szczęście że dobre państwo, w trosce o obywateli oczywiście, zabrania im broni palnej rezerwując ten przywilej dla siebie. A juści doszłoby do gorszącej strzelaniny jak w karczmach na dzikim zachodzie, obowiązkowo z grajkiem „nie strzelać do pianisty”… Tyle że na dzikim zachodzie każdy strzelał do każdego i miał z grubsza równe szanse. Było więc wesoło. U nas natomiast państwo strzelało do obywateli dużo częściej niż odwrotnie i z dużo lepszym skutkiem. Było więc dużo mniej wesoło.
Najważniejsze jednak że dyskusja doprowadziła do jednego doskonałego pomysłu. Rozwiązaniem na wiele problemów wydaje się być zakup kamizelki kuloodpornej. W zasadzie to może być również kapok ratunkowy czy nawet zwykły worek ponieważ zakładamy ją i tak tylko na głowę. Dzięki temu wynalazkowi wiele skomplikowanych problemów dosłownie znika z pola widzenia…
Podobno pojawiło się nawet zainteresowanie z kręgów rządowych. Budżetu nie można dopiąć? Deficyt rośnie jak na drożdżach? Licznik długu się przegrzał? Służba zdrowia pada? Autostrady leżą? Stocznie toną? Nic to! Kamizelka na głowę i po problemie! 😉
Uff, ale pora pewnie na jakiś pogodniejszy wpis. Coś tak pogodnego jak pogoda, mamy w końcu pełnię pogodnego lata. Podobno. Można to poznać m.in. po włączaniu się centralnego ogrzewania w lipcu, rzecz nie spotykana od czasów ostatniego zlodowacenia plejstoceńskiego. No, ale era plejstoceńska była i minęła. Teraz mamy erę globalnego ocipienia. Też kiedyś minie.
Ale nic to! Masy Europejczyków stojące na co dzień w korkach do pracy, w której przynajmniej można po korku dojść do siebie, wyruszą niebawem znowu aby stać tym razem w tasiemcowych korkach wakacyjnych. Po tych dochodzimy do siebie dopiero trzeciego dnia po osiągnięciu naszego campingu we Włoszech…
Na szczęście na campingu gdzie ani wścibić szpilki, droższym do tego niż miejscowy hotel z basenem i jaccuzzi, jest równie miło i przyjemnie co w naszym mieszkanku w Amsterdamie czy Dortmundzie… I nic dziwnego, bo na campingu spotykamy też wszystkich naszych sąsiadów, łącznie z panem dozorcą i jego psem… 😉 Teraz wiadomo już czemu na autostradzie gdzieś między Lucerną a Gotthard stoi korek od Lucerny po Gotthard… złożony głównie z północnych Europejczyków ciągnących na spotkanie południowych Europejczyków. Ci ostatni mają przynajmniej wszystko na miejscu – słońce, ciepło, kryzys, i nigdzie nie potrzebują jeździć aby się tym nacieszyć. Mają też rozwinięty socjał dzięki czemu odwiedzają ich masowo po sąsiedzku również północni Afrykanie. Ale o tym już kiedy indziej.
Póki co więc idziemy się nacieszyć także i my… Pustym parkingiem przed pustym supermarketem, w którym dziesięć pań kasjerek przy dziesięciu pustych kasach łaknącym z nudów wzrokiem wodzi po samotnym wózku samotnego klienta w nadziei że kieruje się w ich właśnie stronę…
——————————————
polecamy świetny tekst: L.H. Rockwell: Ideas and the Culpability of Violence
Kamizelka stanowi ochronę pasywna w czasie strzelaniny.Nikt myślący nie będzie wystawiał się na strzał by sprawdzić jej skuteczność gdyż może przyjąć trzy kule na klatę i jedna w głowę.Skuteczność ochrony 75% ;)Nawet jak ktoś posiada kamizelkę to i tak bezpieczniej się jest schować za murem lub w jakiejś dziurze.
Natomiast bron palna zapewnia ochronę aktywną.Jeśli osoba z bronią zajmie odpowiednia pozycje i jest odpowiednio przeszkolona ,nastawiona psychicznie może oddać strzał.Taki kozak który strzela do wszystkiego co się rusza w momencie przyjęcia trzech kul na klatę może się lekko zdziwić ze ktoś ośmielił się do niego strzelić i podważa jego nieśmiertelność.
Prawo użycia broni (wojskowe)
1. Jeżeli środki przymusu bezpośredniego wymienione w art. 42 ust. 1, okazały się niewystarczające lub ich użycie ze względu na okoliczności zdarzenia nie jest możliwe, żołnierze Żandarmerii Wojskowej mają prawo użycia broni palnej:
1) w celu odparcia bezpośredniego zamachu na życie, zdrowie lub wolność żołnierza Żandarmerii Wojskowej lub innej osoby albo w celu przeciwdziałania czynnościom zmierzającym bezpośrednio do takiego zamachu,
2) przeciwko osobie, która nie zastosowała się do wezwania do natychmiastowego porzucenia broni, materiałów wybuchowych lub innego niebezpiecznego narzędzia, którego użycie może zagrozić życiu lub zdrowiu żołnierza Żandarmerii albo innej osoby,
3) przeciwko osobie, która usiłuje bezprawnie przemocą odebrać broń palną żołnierzowi Żandarmerii Wojskowej albo innemu funkcjonariuszowi publicznemu uprawnionemu do posiadania broni palnej,
4) w celu odparcia bezpośredniego gwałtownego i niebezpiecznego zamachu na obiekty i urządzenia wojskowe albo inne obiekty i urządzenia ważne dla bezpieczeństwa lub obronności państwa,
5) w celu odparcia zamachu na mienie, stwarzającego jednocześnie bezpośrednie zagrożenie dla życia lub zdrowia człowieka,
6) w bezpośrednim pościgu za osobą, wobec której użycie broni palnej jest dopuszczalne w przypadkach określonych w pkt 1-3 lub 5 albo za osobą, wobec której istnieje uzasadnione podejrzenie popełnienia zamachu terrorystycznego, zabójstwa, umyślnego uszczerbku na zdrowiu, umyślnego sprowadzenia zdarzenia zagrażającego życiu lub zdrowiu wielu osób, pozbawienia człowieka wolności, zgwałcenia, wzięcia zakładnika, rozboju, kradzieży rozbójniczej albo wymuszenia rozbójniczego,
7) w celu ujęcia osoby, o której mowa w pkt 6, jeżeli schroniła się ona w miejscu trudno dostępnym, a z okoliczności zdarzenia wynika, że może użyć broni palnej, materiałów wybuchowych lub innego niebezpiecznego narzędzia, którego użycie może zagrozić życiu lub zdrowiu człowieka,
w celu odparcia, bezpośredniego i gwałtownego zamachu na konwój ochraniający osoby, dokumenty zawierające wiadomości stanowiące tajemnicę państwową albo środki pieniężne lub inne przedmioty wartościowe,
9) w celu ujęcia lub udaremnienia ucieczki osoby zatrzymanej, tymczasowo aresztowanej lub odbywającej karę pozbawienia wolności, jeżeli:
a) ucieczka osoby pozbawionej wolności stwarza zagrożenie dla życia lub zdrowia ludzkiego,
b) istnieje uzasadnione podejrzenie, że osoba pozbawiona wolności może użyć broni palnej, materiałów wybuchowych lub innego niebezpiecznego narzędzia,
c) pozbawienie wolności nastąpiło w związku z uzasadnionym podejrzeniem lub stwierdzeniem popełnienia przestępstwa, o którym mowa w pkt 6.
chyba to jest to ostanie :] co roku coś się zmienia
A kto jest tym uprawnionym? I co to są „kwestionowane informacje”? Informacja z definicji jest prawdą; fałszywa informacja to nie informacja tylko dezinformacja – a ponieważ zapis nie wzmiankuje o dezinformacji ani o zniesławianiu, nie dotyczy oszczerstw. Innymi słowy – ktoś, kto pisze prawdę, obroni się w sądzie i uzyska prawomocny wyrok na swoją korzyść. A jeśli nie – to zacznie zbierać dowody na korupcję sędziego i utrąci go w wyższej instancji, albo na poziomie CBA.
Poza tym, przy odrobinie wysiłku umysłowego można komuś zdrowo dogryźć nie używając nazwisk, ale i tak wszyscy (włącznie z „uprawnionym”) będą wiedzieli o kogo chodzi. Niemniej jednak od strony prawnej nie będzie do czego się przyczepić. W ten właśnie sposób Janusz P. robił poprzedniego prezydenta jak chciał – i mogli mu skoczyć…
I wreszcie – „po trzecie primo” – usługodawcę można zmienić – ot choćby kupując modem na kartę albo udając się do kafejki internetowej lub w pobliże hotspotu.
Istnieją też takie aplikacje jak Tor (vide http://www.torproject.org), ale ich zastosowanie znacznie wykracza poza zamierzone ramy mojego skromnego komentarza :)))
My tu sobie gadu-gadu, a tymczasem MSWiA knuje z cicha przeciwko blogerom. Tutaj mozna sobie przeczytac „Projekt założeń do projektu ustawy o zmianie ustawy o świadczeniu usług drogą elektroniczną (w wersji skierowanej do rozpatrzenia przez Radę Ministrów)”, a w nim na stronie 32, po wielu stronach niepowstrzymanwego slowotoku stoi jak wol:
„W przypadku, gdy usługodawca odblokował dostęp do kwestionowanych informacji po otrzymaniu sprzeciwu usługobiorcy, a następnie uzyskał informację o podjęciu przez uprawnionego określonych działań zmierzających do ochrony swoich praw np. przed sądem to ma on obowiązek ponownego ich zablokowania, w terminie 3 dni od dnia uzyskania takiej informacji, do czasu prawomocnego orzeczenia sądu.”
Prawda, ze urocze?
@lulius -„„Że lepszym jest pomoc sąsiedzka – coś dawno zapomnianego w zatomizowanym społeczeństwie?”
Jak mam pomóc napadniętemu sąsiadowi, jeśli nie będę miał broni?”
Przy zamiarze zabicia kogoś faktycznie nic nie pomoże – gen Papałe zastrzelono niedaleko domu a napastnik zniknął nim ktoś się pojawił.
Natomiast przy napadzie rabunkowym sasiedzi mogą dużo – choćby powiadomic policję lub ochronę i wypłoszyć napastnika nim coś zdoła zrabować. Mieszkam w Holandii na takim osiedlu, że tu kazdy obcy jest dyskretnie obserwowany, a ludzie reagują na każdy alarm, nawet odzywający się w obcym samochodzie. Napastnicy boją się naszej solidarnej reakcji.
@Antey – z przykrością przyznaję Ci rację. W Polsce bandyta ma więcej praw niż napadniety. Państwo polskie nawet nie chroni swych przedstawicieli, nie mówiąc już o przeciętnych obywatelach.
Została zabita solidarność ludzi, został w nich zaszczepiony strach – dlatego można bezkarnie oklepać kogoś w tłumie ludzi na przystanku, a nikt (przewaznie) nawet palcem nie kiwnie. Jeśli byś coś takiego zrobił w arabskiej dzielnicy w Brukseli, masz zaraz stu Marokańczyków gotowych zlinczowac napastnika.
Mieszkam w Holandii na takim osiedlu, że tu kazdy obcy jest dyskretnie obserwowany
W Holandii? W takim razie nie tylko każdy obcy ale każdy i nie tylko dyskretnie ale przez pięć kamer na każdym skrzyżowaniu oraz dwie w sypialni… 😀
Napastnicy boją się naszej solidarnej reakcji.
Dlatego solidarnie czekają aż wyjedziecie na wakacje… A propos solidarności – ja bym ją najpierw przetestował w praniu, przechadzając się po Rotterdamie po zmierzchu. 😀
Wydaje mi się, że obydwie strony dyskusji są trochę zacietrzewione. W Polsce można posiadać bez zezwolenia i rewolwery westernowe i kamizelki kuloodporne. Można też posiadać bez zezwolenia broń pneumatyczną (nawet wiatrówki myśliwskie Quackenbusha albo półautomaty, takie jak FX Revolution czy Evanix AR-6).
Od niedawna został też skorygowany przepis o obronie koniecznej, uzupełniono go o następujący podpunkt:
„Nie popełnia przestępstwa osoba, która przekroczy granice obrony koniecznej znajdując się pod wpływem szoku spowodowanego napaścią”.
Jeśli zatem nosicie ze sobą rewolwer westernowy i zastrzelicie napastnika, to nie ma żadnej sprawy, bo byliście pod wpływem szoku spowodowanego napaścią…
@Matti
Praktyka dowodzi, że prawo a praktyka prawna w Polsce idą różnymi drogami. Poza tym – „szok spowodowany napaścią” (jak udowodnić że się w nim było?) nie rozwiązuje absurdalnego konceptu granic obrony koniecznej jako takiego. A nawet gdy sąd i Państwo przez pomyłkę zlitują się nad ofiarą – zostają jeszcze sądziedzi i cała reszta życzliwych inaczej obywateli, którzy niedoszłą ofiarę po prostu zaszczują i sami odepchną na margines społeczeństwa. Polacy nie lubią sukcesu, tylko martwych bohaterów.
Może czas aby Polacy zmienili preferencje? Tylko do tego potrzebują autorytetów realnych – przywódców, którzy mają i rozum i jaja. Myślicie, że taki człowiek wstąpi do jakiejkolwiek partii i będzie się podlizywał preziowi żeby dostać pierwsze miejsce na liście wyobrczej? Nie, bo to nie będzie leżeć w jego naturze. Zatem dopóki będzie głosowanie na „listy” dopóty będzie impas i marazm – dlatego należy jak najszybciej wymusić zmianę ordynacji wyborczej i zwiększyć uprawnienia prezydenta (zresztą obecny prezydent już się koło tego zakrzątnął nie bacząc na to, że jego następca może mieć poglądy bardziej zbliżone do moich niż do bandy czworga). A co zrobi banda czworga jeśli taki następca zostanie wybrany i rzeczywiście od razu wprowadzi stan wyjątkowy – uzasadniając (słusznie !!!) że interesy narodowe Polski są zagrożone – przez korupcję, niekompetencję i kolesiostwo na wszystkich szczeblach władzy, włącznie z sądownictwem?
A teraz ad meritum: istnieje założenie domyślne, że zdrowy psychicznie człowiek, w sytuacji napaści, jest w szoku emocjonalnym. Gdyby nie był – oznaczałoby to, że albo jest pod wpływem narkotyków, albo po zabiegu psychochirurgicznym. Obiektywnie można to zweryfikować wykonując pomiar metabolitów adrenaliny i noradrenaliny w moczu, w ciągu kilku godzin po odparciu napaści. Podwyższone stężenie HVA i VMA (czyli tych metabolitów) w moczu przy zdrowych nadnerczach będzie twardym dowodem, że szok emocjonalny miał miejsce. Innym twardym dowodem mogłoby być badanie nowoczesnym wariografem połączone z zadaniem prostego pytania: „Czy odczuwał Pan wzburzenie spowodowane napaścią”?
Jednocześnie podkreślam, że ktoś komu przyszłoby do głowy zadanie takiego pytania, równie dobrze mógłby zadawać ludziom pytania typu: „Czy na pewno cieszy się Pan, że wygrał szóstkę w totolotka?” W obydwu przypadkach jego stan umysłu zostałby bezlitośnie zdemaskowany…
Czytałem że Kadafii rozdał milion sztuk broni obywatelom. To teraz się nie dziwię że Zachód boi sie wejść do Libii tylko z prawdziwie europejską odwagą ciska bombami z daleka.
@hamal
Hussein rozdał 3-5 mln sztuk _dodatkowo_ i w niczym mu to nie pomogło. Zaś większość strat wojska Koalicji poniosły nie od broni palnej, tylko improwizowanych ładunków wybuchowych (IEDs – Improvised Explosive Devices), które to, nawiasem mówiąc, zajmują poczesne miejsce, choć nie tak eksponowane jak SiG 550 w doktrynie armii szwajcarskiej.
To zagrożenie spowodowało zainteresowanie znanymi dotąd z RPA kategoriami pojazdów takimi jak MRAPy których zamówiono 20-kilka tysięcy, kilkudziesięciu różnych modeli. Mimo tego, 2/3 strat w Iraku i Afganistanie spowodowały właśnie IEDy, nie mówiąc już o czasowym, ale poważnym ograniczeniu mobilności wojsk. Obecnie urzadzenia wykrywające fakt działania i pozycję strzelca są powszechne – z IEDami wciąż jest kłopot. I tak jak miny, dużo mocniej niż karabiny oddziaływują na psychikę przeciwnikia.
Co do Libii – walka była krwawa i nader nierówna, wręcz niesprawiedliwa – jak każde dobrze zaplanowane starcie (L. Bond). Wojna to nie turniej rycerski. A zresztą bomby i tak się za szybko skończyły… 😀
@Antey – Twój komentarz nadaje się w całości jako manifest, do odczytania i uzyskania konkretnej odpowiedzi od wszystkich osób, które w tym kraju stanowią prawo.
Niestety cześciej przyda się jako rozpaczliwy apel wołającego na puszczy – w sądzie gdy jak będziesz odpowiadał za postrzelenie bandyty który Ciebie napadł. Ale ci którzy nie są wolni – sami nie rozumieją po co innym ta wolność.
NIestety – rządowi zależy, żeby obywatel (ups, petent) był bezwolnym bydlęciem. Po co rządowi świadomi obywatele? żeby mieć z nimi kłopoty? Dobrze określał to Piotr Wielki, że poddany ma przed urzędnikiem wyglądać na idiotę, żeby przypadkiem nie spowodować u urzędnika przeświadczenia, że byle poddany jest mądrzejszy od władzy.
„Że lepszym jest pomoc sąsiedzka – coś dawno zapomnianego w zatomizowanym społeczeństwie?”
Jak mam pomóc napadniętemu sąsiadowi, jeśli nie będę miał broni?
Dać się zastrzelić na początku… może się mu amunicja skończy… 😉
Ciut błedne założenie: nawet jeśli wszyscy mają broń, nie wszyscy mają równe szanse. Ci tzw porządni obywatele, w odróznieniu od bandytów czy świrów, rzadko kiedy wyciągają broń pierwsi, rzadko kiedy też pierwsi strzelają, rzadko kiedy strzelają z zaskoczenia lub w plecy. Nie każdy też potrafi strzelić do człowieka, mimo technicznych umiejętności. Nie chodzą też na co dzień w kamizelkach kuloodpornych, a ci co napadają, kamizelki czasem mają.
Bandyta czy świr, mając przed sobą uzbrojonego człowieka, pociagnie za spust. Może więc posiadanie broni daje iluzoryczne poczucie bezpieczeństwa? Że lepszym jest pomoc sąsiedzka – coś dawno zapomnianego w zatomizowanym społeczeństwie?
nie wszyscy mają równe szanse. Ci tzw porządni obywatele, w odróznieniu od bandytów czy świrów, rzadko kiedy wyciągają broń pierwsi
A może czas przestać im zabraniać aby mieli co wyciągnąć w pierwszym rzędzie, a szybkość wyciągania zostawić samym zainteresowanym? Bandyci mają broń tak czy owak a nikt Cię przecież nie będzie zmuszał na siłę do jej noszenia ani nawet do wyciągania. Możesz zupełnie spokojnie dać się zastrzelić bez broni!…;-) Czy nie jest to trochę mentalność psa na sianie – samemu nic mi po tym ale nie dam innym?
@tower
Masz racje, i nie masz. Przy dobrze zaplanowanej napaści, nawet zawodowiec ma nikłe szanse skorzystania z broni.
Rzecz w tym, że – jakkolwiek iluzoryczne jest bezpieczeństwo płynące z karabinu pod poduszką – że Państwo które nie blokuje normalnym obywatelom dostępu do broni, wysyła czytelny sygnał: agresja jest bezprawna, a odpowiedzialność za skutki agresji spada na agresora. Że napadnięty, zagrożony utratą życia lub zdrowia ma prawo bronić się wszelkimi dostępnymi środkami, które to prawo gwarantują mu Powszechna Deklaracja Praw Człowieka, oraz tysiąclecia tradycji prawnej i rozsądku.
W Polsce natomiast, gdzie dopiero niedawno ustalono że próba rozjechania Policjanta na blokadzie to jednak JEST próba zabójstwa, chroni się bandytów kosztem normalnego społeczeństwa. Co więcej popiera to społeczeństwo, które na śmierć zaszczuło staruszka w Oławie który skutecznie obronił się przed dwoma młodymi bykami, które oblało pomyjami człowieka który postrzelił ze skutkiem śmiertelnym obcego forsującego w nocy siłą drzwi do jego domu które wreszcie pozwala, aby na sali sądowej właściciel lokalu który ratował dobytek i gości przed agresją 17 (!) pijanych zbirów (1 postrzelony w nogę, wykrwawił się mimo udzielenia pomocy przez strzelającego), W OBLICZU SĄDU wysłuchiwał gróźb karalnych ze strony rodziny i popleczników napastnika. Społeczeństwo i Państwo które własną nieudolnością wobec pojedynczych świrów prowokuje normalnych, zastraszonych ludzi do desperackich odruchów samoobrony.
Tu nie chodzi o broń – a o prawo do obrony, do fundamentalnego bezpieczeństwa fizycznego. Dziś znając jakikolwiek sport walki, jest się z definicji winnym. Coś jak pijany wypadku. Obrona nieproporcjonalna do zagrożenia itp. Najwazniejszy jest bandyda, gotowy zabić za byle co i potem jeszcze utrzymywany w standardzie życia niedostępnym znacznej części obywateli (szczególnie służba zdrowia) za pracę tych, których skrzywdził.
O ile w ogóle zostanie ujęty, skazany i osadzony…
Osobną sprawą jest kwestia „syndromu Nangar Khel” – wojsko najpierw wysłano na wojnę, z przepisami użycia broni jakie ma policja, a potem, gdy miał miejsce wypadek, i Państwo i Obywatele opluli żołnierzy i wydali wyrok zanim ktokolwiek w ogóle miał okazję zapoznać się ze sprawa. Ludzi którzy robili to do czego zostali przygotowani i wysłani, potraktowano jak zbirów. Bo się nie dali zabić. Efekt jest taki, że zastraszone wojsko (absurd!) BOI się strzelać nawet w oczywistych przypadkach samoobrony !
https://www.foreignpolicy.com/articles/2011/07/07/poland_s_vietnam_syndrome_in_afghanistan?page=0,0
[..]”There’s a sense that American soldiers have lawyers for the purpose of defending them, while Polish soldiers have lawyers for the purpose of prosecuting them.”[..] Bunea, sometimes the lone American accompanying a Polish patrol, says there were engagements in which he was the only one who returned fire — and that the Nangar Khel prosecutions were the reason why. „I would try to explain to them, 'You’re with me — if I shoot, you need to shoot too,'” says Bunea. „They were afraid of going to jail. They were always thinking about [Nangar Khel]. They would say, 'You don’t understand — I go to jail if I kill people.’
Porównaj to z zachowaniem Niemców po tym jak na skutek ich błędu USAF zabiła ponad stu cywilów w bombardowaniu.
Litania jaką muszę odczynić Policjanci przed użyciem środków przymusu bezpośredniego jest absurdem sama w sobie i podważającym sens nie tylko wyposażania Policji w takie środki, ale utrzymywania Policji w ogóle.
Wreszcie, zobacz jak wygląda kiedyś interwencja hiszpańskiej Guarda Civile czy włoskich Karabinierów. Ja widziałem. Zbyt głośno pyskujący przemytnik dostał lufę do czoła – i od razu się opanował.
Tu nie chodzi o broń – a o prawo do obrony, do fundamentalnego bezpieczeństwa fizycznego. – howgh
No dobra, sprzedaż jest zakazana – ale posiadanie i sprowadzenie z zagranicy nie, prawda?
Nasza najjaśniejsza zabrania również szyfrowania danych zbyt mocnymi kluczami kryptograficznymi. Kontroli podlegają:
„Algorytm symetryczny” wykorzystujący długość klucza przekraczającą 56 bitów; lub
b.
„Algorytm asymetryczny”, w którym bezpieczeństwo stosowania algorytmu bazuje na jakiejkolwiek z poniższych właściwości:
1.
Faktoryzacji liczb całkowitych powyżej 512 bitów (np. RSA);
2.
Zliczaniu dyskretnych logarytmów w multiplikatywnej grupie pola o skończonej wielkości większej niż 512 bitów (np. Diffie–Helman z Z/pZ); lub
3.
Dyskretnych logarytmach w grupie innej niż wspomniana w pozycji 5A002.a.1.b.2.większej niż 112 bitów (np. Diffie–Helman na krzywej eliptycznej);
Link: https://www.mg.gov.pl/NR/rdonlyres/C39352CE-CB6F-4812-8566-C0A8D4995111/54585/RozpUE_428_2009.pdf
Więc jesteś elementem podejrzanym gdy zbyt mocno chcesz szyfrować np. dokumenty firmy.
@elomz
Manipulujesz – nie podejrzanym, a przestępcą, jesteś gdy _dostarczasz_ opisane rozwiązania do Państw z listy zakazanych.
W PL masz free ride jeżeli chodzi o kryptografię.
a ja na wakacje postanowiłem zastosować męskie SPA w naszej zimnej polandii…nie tam zadna grecja czy bułgaria, POLSKA 2011!!!
S eks
P apierosy
A lkohol
polecam każdemu mężczyźnie nie tylko w dobie „globalnego ocipienia”:P
@Azzie
Dodam jeszcze iż to co piszecie o jakoby wymaganych pozwoleniach na kamizelke kuloodporna tylko swiadczy o straszliwym wrecz w spoleczenstwie poziomie indoktrynacji, strachu oraz nieznajomosci prawa
Ty tak o sobie piszesz?-) Podałem rozporządzenie ministra, które ciągle obowiązuje. Jeśli chcesz się przekonać, że to prawo działa, to idź i spróbuj legalnie kupić w Polsce kamizelkę kuloodporną z wkładami. Jak ci nie zechcą sprzedać, to podaj ich do sądu, a ja chętnie popatrzę, jaki będzie rezultat.-)
Lepiej przeczytaj raz jeszcze co napisales, a potem zastanow sie nad roznica „na kamizelke trzeba zezwolenie” a „kamizelki nie kupisz W POLSCE jesli nie jestes na liscie z rozporzadzenia”.
Piszac ze na kamizelke trzeba zezwolenie siejesz tylko niezrozumienie prawa wsrod ludzi.
Może żeby już nie przeciągać bez sensu dyskusji, napiszę jeszcze raz jak to wygląda:
– podmioty zajmujące się obrotem kamizelkami muszą mieć koncesję
– gdy już mają tą koncesję, nie mogą sprzedawać kamizelek cywilom
Powyższe przepisy dotyczą sprzedawcy, a nie kupującego! A więc:
– posiadanie kamizelki jest w pełni legalne
– nie ma czegoś takiego jak pozwolenie na kamizelkę. Albo się jest na liście podmiotów, którym można sprzedawać albo się nie jest. NIE MA LISTY PODMIOTÓW KTÓRE MOGĄ KUPOWAĆ!
– można ją kupić od podmiotu nie zajmującego się obrotem, czyli np od kogoś kto kiedyś sobie kupił (innego cywila)
– można kupić od podmiotu nie posiadającego koncesji (to ich problem)
– można kupić od podmiotu posiadającego koncesje ale ignorującego rozporządzenie (to znów ich problem).
Regulowana jest sprzedaż a nie zakup! To problem sprzedawcy czy stosuje się do przepisów.
I właśnie o takim niezrozumieniu przepisów pisałem wcześniej. Jeśli jest lista podmiotów którym można sprzedawać, to nie znaczy automatycznie że to jest lista podmiotów które mogą kupować, a tym bardziej ze podmioty spoza listy NIE MOGĄ kupować.
>>Tyle że na dzikim zachodzie każdy strzelał do każdego i miał z grubsza równe szanse.
Popularna bzdura wykreowana w Hollywood.
Jeśli się tak strzelali, to kto stworzył tę potęgę gospodarczą? Amisze? Każdy kto w dyskusji o broni podnosi przykład tzw. dzikiego zachodu jest ignorantem.
Potęgę stworzyli ludzie z zasadami, potrafiący wyeliminować zło (choćby i za pomocą rewolwerów). Oni wiedzieli, że zło trzeba eliminować, że pewnych patologii zachowania NIE DA SIĘ tolerować ani zresocjalizować. Na tzw. „poprawność polityczną” zachorowali dopiero później – czego zresztą skutki są widoczne dziś…
Dodam jeszcze iż to co piszecie o jakoby wymaganych pozwoleniach na kamizelke kuloodporna tylko swiadczy o straszliwym wrecz w spoleczenstwie poziomie indoktrynacji, strachu oraz nieznajomosci prawa lub braku umiejetnosci czytania przepisow z ich zrozumieniem…
Zakup czarnego prochu w Polsce rowniez jest w pelni legalny. Nie ma ZADNEJ podstawy prawnej mowiacej o tym ze na zakup CP potrzeba jakichkolwiek zezwolen.
Niestety ludzie sa tak zastraszeni iz sami prowokuja akcje przeciwko sobie. Dodatkowo policja calkowicie nielegalnie wrecz zastraszala sklepy aby nie sprzedawaly CP i teraz tego nie robia…
Niestety zyjemy w kraju w ktorym obywatele sa tak zastraszeni ze probuja wystepowac o zezwolenia na cos co nie potrzebuje zezwolenia, a policja to wykorzystuje…
Dziwisz sie? Wystarczy ze jakis degenerat zacznie uzywac czarnego prochu, Tusk wyskoczy w TVN ze to i tamto i kazdy kto ma czarny proch bedzie musial sie go pozbyc – tak jak dopalaczy.
@Cynik
Kwestie sprzedarzy kamizelek kuloodpornych reguluj rozporzadzenie ministra, a konkretnie paragraf 10, co zawarte jest w Dz.U. 2002.156.1303. To co sprzedawane jest w sklepach jako kamizelka kuloodporna nie posiada wkładów chroniących przed pociskami;-)))
„Póki co więc idziemy się nacieszyć także i my… Pustym parkingiem przed pustym supermarketem…”
Gospodarz odreagowuje robieniem zakupow.
Czy cynik9 byl / jest kobieta?
artur xxxxxx
daj info jak wpadną z wizyta zapoznawczą, moim zdaniem masz przerąbane 😉 szczególnie po ostatnich wydarzeniach, trop prowadzi przecież do Polski
@hansklos: wygląda na to że zostałeś wywołany do tablicy w sprawie wymaganego zezwolenia na zakup kamizelki. Link? Przyznam że wydawało mi się to dosyć podejrzane od początku… Ale nie wiem. Cynik9 naciąga na głowę jedynie żeglarską kamizelkę ratunkową… 😉
@cynik9
Lista tzw. „towarów podwójnego zastosowania” jest długa i znajdują się tam najróżniejsze produkty.
W Polsce, o ile się nie mylę, można zostać przestępcą za montaż GPSu z komórki na modelarskim silniku na paliwo stałe…
Przesadziłem o rząd wielkości. Od 4tys koron. Widziałem w sklepie w Ostrawie, w którym kupowałem proch CP.
Dla ABW, CBŚ i innych pał: Proch kupowałem do strzelania na strzelnicy, nie jestem terrorystą. 🙂
Dla innych pał? Czuję się dowartościowany.
Na posiadanie kamizelki nie trzeba zezwolenia. Jak bardzo zastraszonym obywatelem trzeba byc aby w to wierzyc?
@Kuba
Jeżeli dajmy na to takie Niemcy mają dług w wysokości powiedzmy 80% PKB to dlaczego zamiast spłacić swój dług kupują dług (obligacje) innych krajów
Po części jest to wynikiem tego, iż pieniądz jest długiem. Bank narodowy nie może emitować pieniądza pod zastaw długu rządowego własnego kraju, to emituje go pod zastaw cudzego długu. Inna sprawa, że wynika z tego zupełny obłęd finansowo-logiczny, bo cudzy dług to aktywa, a własne srebro i złoto (jak choćby wydobywane w Polsce przez KGHM) to tylko metal i to na dodatek nie mający ratingu AAA.-)
@Cynik
Rozwiązaniem na wiele problemów wydaje się być zakup kamizelki kuloodpornej
W Polsce na zakup kamizelki kuloodpornej potrzeba zezwolenie takie samo jak na zakup broni do ochrony osobistej;-) No bo wyobraź sobie Waćpanie, co to by było, gdyby milicja, tfu policja miała sobie postrzelać na terenie kopalni Wujek, a tam górnicy w hełmach i kamizelkach kuloodpornych.-) No albo na Wybrzeżu manifestacja robotników w kamizelkach kuloodpornych.
Hans, co Ty bredzisz?
Kamizelkę kupisz bez żadnego pozwolenia, nawet najnowszy model z kevlarem.
HansKlos
O ile dobrze pamiętam, to na zakup tak, ale posiadać wolno. 🙂
W Czechach można bez problemu kupić (od 40tys koron), mogą się przydać w nadchodzących czasach.
No właśnie… pozostaje więc prywatny import z Ukrainy 🙂
Podstawa prawna? Ustawa o broni i amunicji o kamizelkach nie wspomina.
A wszystkim przeciwnikom dostępu do broni mówiącym o „Dzikim Zachodzie” należy przypominać, że od 2004 w Polsce wolno bez żadnych papierów posiadać i nosić w pełni funkcjonalne repliki dokładnie tych typów rewolwerów, których używali bohaterowie westernów. Colta Navy można dostać na Allegro za 500 zł. Słyszał ktoś o przestępstwach z użyciem takiej broni?
@HansKlos
Ale wiesz, co robi pocisk 7,62x39mm czy 5,45x39mm z dowolną kamizelką lżejszą od ją noszącego ? A wiesz co by z kamizelką – i zawartością – zrobiło 7,62x54mm z SWD / PKM ?
Cyniku ! Inwestuj w gaz łupkowy ! Można go wydobywać w obiegu zamkniętym, metodą dwu otworów, a to co zostanie po gazie spożytkować jako żródło geotermalne. Te żródło energii może służyć do przerabiania CO2 na benzynę. Prawdopodobnie skoczy wartość złotówki.
Fajnie jest sobie pomarzyć o Polskim eldorado ?
Inwestuj w gaz – Raport wkrótce dostępny abonentom 2N
to co zostanie po gazie spożytkować jako źródło geotermalne – doskonały pomysł – kąpiele w ciepłym cocktailu pofrackingowym są podobno idealne na reumatyzm. 😉
A ja mam pytanie do Cynika, troszkę off-topic.
Jeżeli dajmy na to takie Niemcy mają dług w wysokości powiedzmy 80% PKB to dlaczego zamiast spłacić swój dług kupują dług (obligacje) innych krajów jak np. Grecja?
Pierwsza myśl moja jest taka, że może obligacje Grecji są lepiej oprocentowane niż obligacje Niemiec i Niemcy na tym po prostu zarabiają. Nie sprawdzałem tego?
A jaka jest Twoja myśl Cyniku?
Kuba
To nie „Niemcy” kupują obligacje greckie, to kupował mój czy twój plan emerytalny (bank), po zażyciu rządowego dopalacza że jest to jakoby równie bezpieczne jak obligacje niemieckie. A skoro rząd to mówi to mówi… A skoro utrzymuje do tego prawie zerowe stopy procentowe to obligacja oferująca sporo więcej, a równie bezpieczna i w tej samej walucie, jest oczywiście lepsza.
Oczywiście nonsensem było utrzymywanie że bezpieczeństwo jest równe. Nie jest. Było to ewidentne dla każdego znającego oba te kraje choćby z wakacji. W panice więc teraz rządy ratują swoje banki przy pomocy innego nonsensu – że nie będzie to miało negatywnych skutków których nie trudno się domyśleć. IMO chodzi tylko o kupienie czasu na ewakuację z GR i uniknięcie paniki u siebie.
„To nie „Niemcy” kupują obligacje greckie, to kupował mój czy twój plan emerytalny (bank)” – zdanie jest w sobie sprzeczne, bo tak czy siak zapłaci za to konsument będący klientem banku, ew. na końcu każdy podatnik.. czyli w „skrócie myślowym”: Niemcy 🙂
Bo chodzi o to, zeby panstwa sie zadluzaly w bankach prywatnych na wiekszy procent niz banki prywatne sa zadluzone w bankach centralnych. Dzieki takiemu mechanizmowi cale narody trzymane sa za pomoca dlugu za pysk, zas klasa prozniacza „rynkow finansowych” moze sobie spokojnie zyc z nicnierobienia. Popelniasz blad utozsamiajac banki niemieckie z Niemcami, czyli – jak domniemuje – z rzadem Niemiec. Rzad niemiecki chodzi na pasku bankierow tak samo jak kazdy inny rzad. Jak bryknie to bankierzy nie dadza mu zrolowac dlugu i bedzie mialsajgon. Tak przynajmniej ja to rozumiem moim malym losiowym rozumkiem. Byc moze jest to obraz uproszczony lub nawet nieprawdziwy, ale poki co nie znalazlem z nim wiekszych sprzecznosci.