Kain gwałci Abla na Manhattanie

Podobno są kłamstwa, wielkie kłamstwa oraz statystyki. Jeśli tak to z intrygami pewnie jest podobnie. Są intrygi partackie, głupio partackie oraz francuskie… 😉

Z uwagi na wyjątkową aktualność  pozwolimy sobie,  jeśli czytelnik pozwoli,  przytoczyć  tytułem małej promocji  fragment komentarza od-autorskiego z nie tak dawnego numeru TwoNuggets Newsletter:

…… Mniej luzu ma Dominique Strauss Kahn (DSK), do niedawna wszechwładny szef Międzynarodowego Funduszu Walutowego, którego zwinięto za domniemane zgwałcenie hotelowej pokojówki w Nowym Jorku. To też nam daje wiele do myślenia, tym razem nad kondycją mas którym historie takie są serwowane na poważnie i które łykają je bezkrytycznie. Światowi decydenci robią je zawsze w konia. Przecież świta każdego z nich ma takich incydentów na pęczki, nie czarujmy się! Słyszy się jednak tylko o tych przeznaczonych dla publicznej konsumpcji. Czujność NYPD jest w tym wypadku zdumiewająca a jej ujęcie się z miejsca za skrzywdzoną przez Żyda Muzułmanką wskazuje na doskonałą znajomość politycznych wiatrów wiejących w NYC. Tym niemniej wydaje się więcej niż prawdopodobne że DSK został po prostu profesjonalnie zdjęty ponieważ jego linia działalności godziła w czyjeś interesy. Wiarygodność oskarżeń jest tutaj sprawą marginalną, podobnie jak przykładowo sen. Gary Harta (kandydat prezydencki w 1988) czy W.Cimoszewicza. Chodzi o wyeliminowanie gościa czysto, bezkrwawo i efektywnie.

Był więc Strauss, a teraz rauss, ha, ha, ha. To znaczy – jeden Strauss­-Kahn, Dominique. Bo drugi z braci Strauss­-Kahn, Marc­-Olivier, w tym samym Nowym Jorku, podwładny Geithnera, ze świetnymi  koneksjami do Obamy, i z żoną w top pozycji w Banku Światowym prosperuje nadal na cztery fajerki. Czyżby więc Kain Kahn znowu zabił Abla Kahna? Ciekawe że jakoś media niczego nie dociekają. Sam DSK wprawdzie zaprzecza ale jakoś bez specjalnej furii, bez zapewnień o niewinności i planów powrotu po “wyjaśnieniu spisku”. Francuski rząd, zawsze skory do robienia hałasu gdy się obywatelom dzieje gdzieś krzywda, też nabrał tym razem wody w usta. Na pewno nie maczał w tym sam palców a madame Lagarde, stronniczka Sarkozy’ego, zajmie tron opuszczony przez Kahna zupełnie przypadkowo. Przypadkowo też DSK był czołowym kandydatem lewicy mogącym wysadzić Sarkozy’ego z siodła. Doprawdy, jeszcze ktoś mógłby pomyśleć że ślepa sprawiedliwość tryumfuje i że w całej tej akcji nie chodzi o nic innego jak tylko o prawa zgwałconej 32-­letniej pokojówki z Gwinei na środku Manhattanu…..

Dalej w numerze dyskutowaliśmy o jakie to  interesy konkretnie mogło chodzić i kto mógłby być zainteresowany  w usunięciu DSK z drogi.   Wchodzić w szczegóły nie będziemy.  Warto jednak  dla  zachowania wiary że ktoś jeszcze potrafi krytycznie myśleć spojrzeć na ten ostatni news: Reuters: Case Against Strauss-Kahn near Collapse:sources.

Wycofać się wobec tego musimy z jednego – że żadne media nie dociekają. Jak widać, są na szczęście niektóre które to czynią  i chwała im za to. Taka powinna być  rola mediów.  Intrygi w Libii,   i czemu nagle pułkownik Kadafi, z którym do niedawna cała EU była w łóżku zabiegając o jego względy, stał się nagle ściganym zbrodniarzem przeciwko ludzkości są z tej samej szufladki.  Zostawiamy je na razie dla inwestorów.  Rzecz wiąże się w końcu ze złotem i €$€$€$… 😉

A póki co 2GR życzą wszystkim sympatykom wspaniałych, pełnych wrażeń wakacji,  świetnego odpoczynku  i w ogóle fantastycznego sezonu ogórkowego. Byle by tylko bez E.Coli…

6 thoughts on “Kain gwałci Abla na Manhattanie

  1. Cala sprawa z DSK wyglada na jakis frakcyjny pojedynek wewnatrz Bilderbergow (i DSK i Lagarde do grupy naleza) lub DSK narazil sie czyms co zrobil lub planowal zrobic i dostal pstryczka w nos. Nie takiego ktory by go calkowicie zniszczyl (wojna totalna nikomu na reke nie jest), ale zeby zapamietal nauczke, ze starszym i madrzejszym podskakiwac nie warto. No i Lagarde bedzie juz wiedziec jak ma tanczyc, zeby nie okazalo sie ze ma sklonnosci do molesotwania pokojowek… err tzn. pokojowych… pokojowkow… pokojowkowych… ech…

  2. Mam nadzieję, że nikt z czytelników „2GR” nie kupił tej bajki o DSK i pokojówce. Ja sam zresztą od pierwszego dnia dałem temu świadectwo w komentarzach. Sprawa faktycznie podobna jak z Cimoszewiczem, tyle że ten drugi mógł przywalić pięścią w stół i powiedzieć WTF, ale okazał się być mięczakiem (jak wiele lat wcześniej Oleksy odstrzelony przez Wałęsę jako rzekomy agent KGB). Kosztowało to SLD kilka milionów zmarnowanych na kampanię wyborczą i oczywiście przegraną. Mnie tata nauczył, że jak ktoś daje ci w mordę to nie nastawiaj żadnego drugiego policzka tylko sam przywal ile masz sił. Praktykuję tę logikę (na szczęście w warstwie nie fizycznej) i mam spokój, zwłaszcza w korporacyjnej pracy.

  3. Jak to w polityce. Na takich stanowiskach nie ma „nieodpowiednich” ludzi, sa sami swoi. Musial niejeden tylek dobrze obcalowac i niejednego czlowieka zniszczyc zeby byc tam, gdzie byl. Kto mieczem wojuje ten od miecza ginie, wiec wcale mi go nie żal.

  4. Calkiem rzeczowy artykul – watpilem ze ktos sie odwazy powiazac watki poboczne.
    Swoja droga jak ktos wazny by chcial Kahna „wystawic” to chyba by bardziej zadbal o to aby powodka miala mocniejsze papiery i nie byla kryminalnie powiazana……….
    Ale co facetowi z zyciorysie namieszaja to juz sie nie odstanie (zadne sprostowania na jedna linijke w gazetach na ostatniej stronie juz tego nie zmiena, a cel osiagnieto bo juz oskarzonego kojarza wszyscy odpowiednio).

  5. Ciekawostką dotyczącą bakterii E.Coli jest to, że po pierwsze primo, jak ustalili Chińczycy, bakteria pochodzi z Afryki, a jak ustalili Niemcy bakteria odporna jest na siedem znanych antybiotyków. Oznacza to, że E.Cola jest produktem sztucznym, a wielokrotne izolowanie odmian odpornych na antybiotyki jest technologicznie dość złożone , wymaga czasu i pieniędzy. Raptem jest ze cztery korporacje, które stać na wyizolowanie takiej bakterii. No a potem ktoś wywala ów „produkt” raczej o wojskowych niż cywilnych zastosowaniach na pola „ekologicznych” kiełków sugerując, że to efekt tego, że ktoś dostał tzw. sraczki.-) Owa „epidemia” znika równie szybko, jak się pojawiła, ale zostawia spore spustoszenia, traf chce, że głównie w kieszeniach drobnych rolników.-)

    Na wszelki wypadek, tj jakiejś tajemniczej „epidemii”, np małpiej grypy polecałbym wydać kilka złotych na antybakteryjny płyn do rąk i kilka uncji srebra;-) Tak się bowiem składa, że nawet E.Coli okazała się mało odporna na związki srebra:-)))

Comments are closed.