Stawek polski

Kapitalizacja giełdy warszawskiej przekroczyła w tym roku €100 mld. Kapitalizacja giełdy rośnie gdy na giełdę wchodzą nowe spółki a stare w rozwijającej się gospodarce rosną w wartości. Taka byłaby z grubsza teoria patrząc na to z jednej strony. Patrząc z drugiej strony,  bardziej praktycznej, kapitalizacja rośnie ponieważ pieniądze idą na giełdę gdyż muszą się gdzieś podziać.

Dla nie psucia humoru pomijamy tu nieprzyjemne epizody gdy kapitalizacja giełdy spada. Wtedy mamy panikę i szukanie winnych a zaraz potem chwalenie bezpieczeństwa za komunizmu. Skupmy się więc jedynie na najogólniejszym przypadku w którym gospodarka sobie rośnie, obywatele stają się bogatsi i swoją nadwyżkę przychodu nad konsumpcją  parkują sobie na rosnącej giełdzie. Poszukujące kapitału kompanie też sobie to chwalą bo mogą pójść na giełdę i dać się tam sprzedać tymże obywatelom, omijając niesympatycznych bankierów. Tysiące podmiotów po obu stronach tworzy z giełdy całkiem stabilny, dynamiczny układ przypominający ekosystem małego stawka z całą gamą rybek w nim. To że jedna rybka zeżre okazyjnie drugą nie czyni dla całości żadnej różnicy.

Trochę inna jest sytuacja gdy zaczniemy eksperymentować ze stawkiem w skali makro. Jest jasne że gdy do stawka wpuścimy na przykład wieloryba to zakłóci on równowagę. Nie będziemy dłużej mówili o stawku z wielorybem ale raczej o wielorybie z dodatkiem wody ze stawka. Inną metodą eksperymentów ze stawkiem jest podgrzewanie w nim wody, czemu odpowiada utrzymywanie sztucznie niskich stóp procentowych w gospodarce w nieskończoność.  I jedno i drugie prowadzi do wynaturzeń. Zamiast na przykład karmić z ręki karasie w stawku może nam wtedy rękę odgryźć wypasła pirania, jak niedawno niemal wędkarzowi na Śląsku. Albo straty jednego banku mogą przewyższyć PKB całego państwa, jak niedawno w Irlandii.

Zebrało się nam na te biologiczne dywagacje ponieważ stawek giełdy polskiej liczy kilkanaście wielorybów w postaci OFEs a biolog Tusk przeprowadza tam niebezpieczne eksperymenty genetyczne. Z danych KNF z końca 2009 r. wynika na przykład że udział OFEs we free float polskich spółek był znaczny. W spółkach których kapitalizacja przekracza 10 mld zł (było ich 8), wynosił 27 procent. Dla sześciu spółek o kapitalizacji od 5 do 10 mld zł – 44,3 proc., a dla 41 firm z przedziału 1-5 mld zł udział ten wyniósł 37,7 procent. Po chłopsku znaczy to tyle że w stawku polskim wielorybów jest, nie przymierzając, tyle samo co wody. Gdyby więc wieloryby polskie wyskoczyły, tak jak tego chciały, do oceanu światowego to z krajowego stawka pozostałaby nie więcej niż sadzawka.

Co ważniejsze, wieloryby OFE żywione były dotychczas wysokokaloryczną karmą w postaci części składek emerytalnych tzw. drugiego filara. Tego samego który biolog Tusk zamierza właśnie amputować. Można pokusić się o przewidzenie z grubsza wyników tej operacji. Karmy było dotychczas sporo i, co ważniejsze, jej dostawa była niesłychanie regularna. Kryzys czy nie kryzys, hossa czy bessa, miesiąc w miesiąc przyszły emeryt za przyszłym emerytem rypani są  przecież ZUSem który część tego haraczu odprowadzał do OFEs.  W 2009 było tego na przykład 21 mld zł czyli €5.25 mld co stanowi dopływ karmy rzędu 5% kapitalizacji giełdy.

Może nie od razu wystarczająco dla zapewnienia giełdzie wiecznej hossy ale jest to bardzo istotny bufor stabilizacyjny popychający giełdę wyżej. Karma wpływa bowiem świątek i piątek, niezależnie od pogody na rynkach finansowych bo OFEs muszą po prostu coś z napływającą gotówką zrobić.  Ten właśnie strumień karmy biolog Tusk chce w pierwszym kroku genetycznie przekierować do kieszeni tonącego państwa. Czyli po chłopsku –  chce zwolnić ZUS z obowiązku karmienia wielorybów. Dla równowagi ekologicznej w stawku polskim zbyt dobrze to oczywiście nie wróży, że już pominiemy nawet perspektywy wzrostu.

Co gorsza,  wszystko to wydaje się jedynie przygrywką do kroku drugiego i ostatecznego a to że rząd Tuska jeszcze go nie ogłosił to mała pociecha. Krok ten – czyli odłowienie samych wielorybów i przetopienie ich na gotówkę jak na Węgrzech, Argentynie czy ostatnio Irlandii – jest naszym zdaniem jedynie kwestią czasu.  Wieloryby polskie muszą się więc czuć teraz tak mniej więcej jak amerykańskie indyki przed Thanksgiving. Nie ma żadnych wątpliwości że drugi najlepszy harpunnik w Europie i za nie się wkrótce zabierze.  Przetopem wielorybów OFEs  na gotówkę dla państwa  i  wpływem tego na indeksy giełdowe zajmować się będziemy po Wigilii.  Nie chcemy psuć inwestorom świątecznego

wielor  karpia.

Na szczęście obrabowani ostatecznie ze swoich wkładów w filarze II przyszli emeryci będą mogli przynajmniej  podetrzeć  łzy miękkim papierem “obligacji emerytalnych” rządu Tuska.   O ile nie użyją go wcześniej do podtarcia czego innego…

©2010 dwagrosze.com

20 thoughts on “Stawek polski

  1. @Julia

    Czytalem przez dwie ostatnie noce newsy o Sumlinskim i wyglada na to, ze gosc jest na wolnosci, pisze dla Frondy, sadzi sie z Chrostowskim (chyba pare dni temu przegral proces o znieslawienie), odtworzyl i wydal zabrana mu przez ABW kolejna ksiazke o Popieluszce, a w czerwcu tego roku mial wypadek samochodowy, ktorego oklicznosci – jesli wierzyc prasie – byly podejrzane. W swieta przeczytam te jego nowa ksiazke o sprawie Popieluszki, zeby sie dowiedziec czemu ABW tak bardzo chcialo niedopuscic do jej wydania.

  2. @Antey

    tak tak – samozatrudnienie … aktualny pracodawca się zgodził przyjmować .. pojawili się i inni odbiorcy usług

    nadwyżek nie przejadam .. inwestuje w PM i akcje firm związanych z PM

  3. @Łoś

    Historia jak ze świata równoległego.
    Wszyscy rżną głupa grając w nibypaństwo a masa to łyka. Człowiek odkopuje jedno dno po to tylko żeby zobaczyć, że można kopać dalej.

    Ktoś wie jaki jest status tej sprawy?

  4. Mi się wydaje, że Tusk nie ma wędki, którą dałby radę odłowić te wieloryby. Nie zapominajmy jak w tym roku Tusk wezwał do siebie te owe wieloryby i pogroził palcem w bucie, że za słabe wyniki osiągają. Rząd nastawia się na ciągnięcie kasy z podatku inflacyjnego, bo w przeciwnym razie po co zostawił ulgi podatkowe, gdyby miał rozwiązać problem zadłużenia to w pierwszej kolejności skasowałby ulgi. To samo jest w USA, ulgi zostają bo 10% w tą czy w tamtą nie robi różnicy gdy przyjdzie inflacja 20% rocznie.

  5. @Marcin/Sylwek
    Być może spadająca cena amerykańskich 10-latek i niemieckich oznacza początek końca półdarmowego kapitału zwłaszcza dla mniejszych i słabszych dokładnie tak jak za Gierka https://images.quickblogcast.com/101364-94062/10_yearTreasuries1960_2010.png?a=2

    Tak płacił za kapitał wujek sam.

    Frycowe za walutę szmaconą do 0 raz na pokolenie i świeży/płytki rynek kapitałowy przyjdzie zapłacić całkiem niedługo i nie wystarczy już 40mld na rolowanie długu.

  6. Troche off-topic, ale nie do konca, bo tez o polskim stawiku (a wlasciwie bagienku) i o wielorybach (a wlasciwie piraniach), ktore w nim plywaja. Dawno zaden tekst nie scial mnie z nog tak jak ten. Glownie dlatego, ze opisuje rzeczy, ktore dzialy sie tutaj zaledwie 2 lata temu, za rzadow tej ekipy, ktora rzadzi do tej pory…

  7. Pana wpis 100-100 ale

    "chwalenie bezpieczeństwa za komunizmu"

    proszę podać bowiem gdzie on istniał

  8. Wczoraj był o tym artykuł w Rzepie. Rozwiązanie z fikcyjnym zatrudnieniem (m.in. na Litwie)robi się coraz popularniejsze.

  9. Własna działalność, to ok. 700zł/mieś składek w Polsce. Podobno UK, Litwa i kilka innych miejsc w UE każe sobie płacić niższy haracz. Był dziś o tym artykuł w jakimś dzienniku. Jeśli tą drogą, może lepiej się pospieszyć, bo 1. i tam moga podnieść w świetle sytuacji, albo 2. nasi znajdą jakiś sposób żeby skuteczniej "chcieć jeszcze więcej naszego dobra"…

    K.

  10. Przyłączam się do pytania Antey'a. Poza własną działalnością nie przychodzi mi nic do głowy…

  11. Informacja o tym że KE zgodziła się na księgowanie składek odprowadzanych do OFE gdzieś na marginesie, poza tabelką, pokazuje że najwyraźniej sytuacja w Europie jest gorzej niż tragiczna.
    Zmuszenie Polski i innych państw do utrzymania konstytucyjnego poziomu długu oznaczałoby że KE wierzy że da się to zrobić.
    Ale komisja się poddała. Aby ratować krótkoterminową stabilność monetarno-polityczną poszli na ustępstwa które uniemożliwiają zreformowanie systemu.

    Czyli ten "sukces" pokazuje że jest fatalnie…

  12. Jest jeden wniosek: nawet oryginalna reforma, wzorcowo przeprowadzona, zakończona i nie ruszana była obarczona taką cechą projektową – tworzeniem bąbla kapitału. Ba, gdyby wzorem Chile włączyć w to wszystkich (tak jak powinno było być) to ten bąbel uformowałby się większy i szybciej. O ile oczywiście zasady inwestowania byłby niezmienione…

    @Anonimowy
    W jaki sposób to złatwiłeś ? Własna działalność ?

  13. @Marcin/Sylwek – yes sir, Tusk dogadał się telefonicznie, zapewnie po portugalsku, z Barosso i teraz wszyscy będą żyli długo i szczęśliwie. Nic tylko sadzić gaje palmowe nad Wisłą, alarm odwołany… ;-0

  14. Tekst lekko już nieaktualny. Wczoraj wydarzył się długo oczekiwany cud Tuska i jednym telefonem Tusk obniżył zadłużenie Polski o dobrych kilkanaście procent. OFE mogą przez parę lat spać spokojnie.

  15. wieloryby beda bezpieczne, wczoraj wstawila sie za nimi komisja europejska i uznala korzystna dla nas metode liczenia dlugu wiec wieloryby uratowane 🙂
    wieloryby wielorybami, ale nasze bankructwo bedzie dotkliwsze

  16. jak dobrze że prawie dwa lata temu postanowiłem płacić za ZUS samemu i w niskim wymiarze i wyręczyłem w tym swojego pracodawcę

    o tyle mam mniej rozciągnięty tylni otwór

    przepraszam za słownictwo … ale czasami człowiek musi

  17. @Toplep: mały eksperyment i quizz kto pierwszy zauważy… 😉 Pierwsze głosy nadeszły od słabowidzących którzy mieli trudności z czytnikami tekstu. Co dodało do mojego zdumienia jak fantastycznym wynalazkiem jest internet… Vox populi vox dei.

  18. 1. Istnieją pogłoski, że wieloryby (prime dilers) operujące obligacjami skarbu Grecji, wzięły udział w ostatnich wypadkach, wystawiając nagie CDS-y i grając z drugiej strony na spadek wartości obligacji. To pomogło przekonać rząd Grecji do poddania się. Wieloryby zatrudniają do naganiania byłych premierów, ministrów by wiedzieć jaka będzie reakcja rządów.
    Znalazłem listę wielorybów zajmujących się polskimi obligacjami i wygląda na to że w przyszłym roku już całe stado które miało udział w polowaniu na Grecję i Irlandię zajmie się i Polską. Jedyny problem to że to wieloryby orki, czyli zabójcy.
    https://www.bondspot.pl/uczestnicy_mts_poland_en
    Czy cynik sądzi, że musi przyjść czas na Polskę?

  19. Skoro biolog Tusk bawi się w takie eksperymenty to my (przyszli emeryci) powinniśmy poeksperymentować trochę z krugerrandami (albo srebrem), łopatą i gruszą. A nasz exp polegałby na ukryciu naszych skarbów przed "genialnym naukowcem" Donaldem. A może jeszcze dodatkowy eksperyment z widłami, pochodniami i Tuskiem, przeprowadzony analogicznie do korridy?

    Linus Wilk

  20. Techniczne. Drogi Autorze, blokowanie prawokliku nie ma większego sensu, a tylko wkurza. Pod prawoklikiem jest w przeglądarce na przykład wyszukiwanie zaznaczonego tekstu.

    A że nie ma większego sensu, dowodem jest standardowa funkcja co najmniej Opery i Chrome, po trzecim komunikacie: "Zablokuj wyświetlanie dalszych okienek dialogowych na tej stronie". Poza tym na stronie pisania komentarza ten skrypt w ogóle nie jest aktywny, a całego oryginalnego posta można tu zobaczyć.

    Reasumując: sorry Dolores, jestem zbyt sprytny, by mnie powstrzymać 😉

Comments are closed.