Inwestowanie w przyszłość kotów

My tu o tłustych kotach na Wall Street a okazuje się że koty tuczone są także w unii. Może nawet przede wszystkim.  Wprawdzie nie aż tak tłuste  jak te na Wall Street ale za to w wielkiej masie. A ponieważ w masie siła to teraz przynajmniej wiadomo jak innowacyjna strategia  lizbońska pozwoli w końcu unii  przegonić Amerykę.

źródło: https://swiatkotow.pl

Opisywaliśmy na tym blogu rozmaite sposoby drenowania unijnego socjalizmu, z orzechami włoskimi i euro lasem na czele. Ale nawet po flaszce bimbru od zaprzyjaźnionego blogera na myśl by nam nie przyszło że drenować unię można także blogiem.  A tu okazuje się że można i to całkiem nieźle.

Prekursorem  niosącym przed innymi kaganek oświaty w tej mierze jest pionierski blog swiatkotow.pl (HT Alex – dziękujemy).  Sprytne koty ze świata kotów zakosiły euro szmal na… pisanie o kotach. Nie czynią z tego bynajmniej tajemnicy. Prominentnie na pierwszej stronie widnieje fragment jak ten na prawo.  Prawdopodobnie unia wymaga takiego trybutu wdzięczności bo nie chce się nam wierzyć aby wymagały tego koty.

No więc blogerze,   na co czekasz?  Do akcji!  Przyszłłość należy do ciebie!  I ty możesz się dobrać do cycka unii!  (To jest, za wyjątkiem kol. Doxy po drugiej stronie kałuży :-P).

Wystarczy przestać truć o złocie, inwestycjach, deficytach, emeryturach, socjaliźmie czy aferach. Zabrać się za to za coś pozytywnego,  za prawdziwą innowację unijną. Taką  na przykład jak pisanie o kotach. Psy też mogą być. Albo ptaszki, też dobry pomysł. Nie mówiąc już naturalnie o wiewiórkach. Pole do popisu dla unijnej innowacji jest jak widać szeroko otwarte dla każdego mającego tylko jakiś innowacyjny pomysł. Europejski Fundusz Rozwoju Regionalnego nie pozwoli przecież ci zginąć. Troskliwie podleje każdą sadzonkę,  dofinansuje każdy, choćby  najbardziej głupawy pomysł aby tylko wykonać zadania unijnej pięciolatki w zakresie wyrzucania euro szmalu na „innowacje”.

Doceń więc fakt że unia ci ufa,  nie mówiąc już o docenieniu faktu że jeszcze ma szmal! I że chce go inwestować w twoją przyszłłość.  Wystarczy abyś przestał narzekać że gospodarka mało innowacyjna i sam się zabrał do jej unowocześniania.  Czy potrafisz sobie wyobrazić jakich cudów innowacyjności dokonają wkrótce setki tysięcy blogerów solidarnie i miarowo drenujących,  jak prosięta maciorę,   budżet unijny? Wszyscy jak jeden mąż prowadzeni przez Narodową Strategię Spójności,  ożywiani szmalem z Europejskiego Funduszu Społecznego, dokonać możemy cudów.

Okay, dość tego. Galopuję sam po dopłatę. Niestety, nie na Debecie który już wcześniej sam pogalopował w tym samym celu. Chce założyć blog swiatdebeta.pl.

©2010 dwagrosze.com

40 thoughts on “Inwestowanie w przyszłość kotów

  1. @ms
    Post stary, ale pozwolę sobie postawić kropkę nad "i". Jako osoba z branży IT mająca do czynienia z wnioskami 8.1 w praktyce stwierdzam, że:
    1. 90% dofinansowanych projektów ma budżety z kosmosu. Portal o kotach i reszta podobnych to koszt maksymalnie 100-300kzl. Większość jednak bierze 700kzl, bo to jest górny próg dofinansowania, a w IT zawsze da się zamydlić urzędnikom oczy – wystarczy rzucić kilka trzyliterowych skrótów.
    2. Program 8.1 nie ma nic wspólnego z innowacją, praktycznie wszystkie projekty są wtórne i nikomu do niczego niepotrzebne (poza wyciągnięciem kasy z UE). Jedyną innowacją jest niespotykany dotąd sposób psucia rynku.
    3. Jest masa sposobów, aby pieniądze z dotacji przetransferować do prywatnej kieszeni – co zresztą, oceniając po wielkości dotacji w porównaniu do efektu, ma miejsce w większości przypadków. Najprostrzym sposobem jest zakup usług obcych u "szwagra". Do wyboru dostawcy wystarczy zapytanie ofertowe wysłane do trzech firm. W tej branży można je napisać tak, że wygrać będzie mógł tylko szwagier.

  2. ok, podsumowując fakty:

    1. blog o kotach być może nie powinien serwować obrazka z logo unii i poig – to mała wpadka

    2. projekt który dostał dofinansowanie polega na stworzeniu portalu internetowego o kotach – no cóż, takie życie w XXI wieku…

    3. dotacja POIG 8.1 nie jest zyskiem panów biznesmenów wnioskodawców, tylko ma zostać wydana na pewne wydatki projektu. I pokrywa tylko część tych wydatków. Zrobienie tak, by z samej dotacji zarobić i się nie narobić, możliwe jest tylko przez różne machlojki, czyli będzie przestępstwem gospodarczym.

    4. plany żeby pewną część pieniędzy z POIG wydać w ramach 8.1 na takie dotacje na projekty "e-usług" (czytaj: serwisy internetowe), wymyślali i zatwierdzali konkretni ludzie w latach 2004-6 (mniej więcej), czyli dawno temu.

    5. sam program POIG ma w nazwie "innowacyjna gospodarka", ale działanie 8.1 już takie innowacyjne w skali światowej nie jest. Wystarczy że przez internet.

  3. Trochę matematyki:

    [1] Zarabiający dobrze (2 średnie krajowe) Polak musiałby pracować 80 lat aby jego podatek dochodowy pokrył tę "innowację" – około 8k PLN podatku dochodowego z umowy o pracę rocznie.

    [2] To równowartość 404 pensji minimalnych (z kosztami pracodawcy włącznie) – czyli niemal życiowego wynagrodzenia osoby pobierającej taką pensję. Gdzie są TERAZ fani pensji minimalnej i redystrybucji, hm…?

    @Tresor

    Owszem, w USA bardzo mocno rząd wspierał gospodarkę – w szczególności przełożenie innowacji na przemysł. Ze środków federalnych.

  4. @ cynik "wiedząc najlepiej jakie "innowacje"- problem gospodarzu jest powazny gdyz dochodzi w tym temacie do ciezkich urojen na wysokim szczeblu – jak ujal to calkiem niedawno wiceprezydent USA J. Biden "wszystkie wielkie pomysly XXI, XX i…XIX (sic!)wieku wymagaly rzadowych wizji i rzadowego wsparcia".
    Pajacyk roku

  5. @vogel100
    "(…) ile inwestycji stanie się bezużytecznych i ostatecznie porzuconych, to na pewno będzie koszmar (…)"

    No i dobrze. Bedzie kolejna panika i bedzie mozna tanio kupic papiory.

    Swoja droga same kwoty dofinansowania konkretnych "projektow innowacyjnych" to pikus. Do tego dochodza chociazby "koszty" przygotowania i rozpatrzenia spraw. Smieszne jest to, ze firmy posredniczace w przygotowaniu wnioskow o dotacje same czesto pobieraja na swoja dzialalnosc dotacje unijne.

    Mnie interesuje jeszcze cos innego: kim sa (lub moga byc) i ile biora ci "eksperci branżowi" do oceny "innowacyjności usług". Wyglada mi to na wyjatkowe "easy money", latwiejsze od wyciagania samych dotacji.

    https://www.web.gov.pl/bazy-wiedzy/4_29_119_1609_w-jaki-sposob-bedzie-oceniana-innowacyjnosc-uslug.html

  6. @Anonimowy: "Na czym polega takie dofinansowanie? Czy to jest pożyczka zwrotna czy bezzwrotna?"

    najpierw trzeba mieć pieniądze i je wydać, skwapliwie zbierając faktury. potem wysyła się to do PARPu gdzie zostają przeżute i – jeśli nigdzie nie brakowało pieczątki ani NIPu – dostaje się pieniądze.

    nie jest to więc pożyczka, lecz zwrot kosztów.

  7. Bulwersujące nie jest jak ktoś powyżej zauważył to, że sprytne "koty" wykorzystały okazję do chapnięcia szmalu ale że taka opcja wogóle istnieje. Ja składałem (zawodowo nie prywatnie) wniosek o dotację (ochrona środowiska) i prawie już miałem ale nagle okazało się, że ponieważ minister zmienił w tym roku rozporządzenie nie dostanę nic, bo rozpoczęliśmy inwestycję (czas to pieniądz a środowisko cierpi) nie czekając na dotacje – a wtedy się odpada (tzreba było nic nie robić i czekać na panów urzędników) – póki co odwołujemy się. A przede wszystki projekty są "oceniane" i "punktowane" przez urzędasów tworzących "listę rankingową". Ile trzeba dać by się na niej na sicher znaleźć nie pytałem. Aha, w moim przypadku dotacja miała stanowić tylko symboliczne KILKA procent całości nakładów.

  8. dopiero w kontekście takich kocich spraw widać jak szeroko prowadzona jest "akcja kredytowa" i to daje jakiś obraz możliwej destrukcji kredytowej, ile inwestycji stanie się bezużytecznych i ostatecznie porzuconych, to na pewno będzie koszmar, stawka zwielokratnia się jeżeli zauważymy że dochodzi do tego potworna demoralizacja (demoralizują ci co "dają"), a na końcu widzę "zamordyzm" jakiego "świat nie widział", chyba ktoś gra o wielką stawkę! pełna pula z niewolnikami i złotem.

  9. Śmieszni są Ci ludzie ze swiatkotow.pl – zaprzeczają, że blog jest finansowany ze środków Unii, a wkleili tam obrazek, który to właśnie oznajmiał. A do tego burzą się, że to nie blog dostaje finansowanie, ale stworzony na jego podstawie – równie bzdurny – portal. He he. Najśmieszniejsza w tym wszystkim jest Unia, a najsmutniejszy los obywatela, który zapłacił za to.

    Przy okazji zapraszam do przeczytania i skomentowania kolejnej bzdury – tym razem rządowego dokumentu o kosztach i korzyściach przyjęcia Euro. Piszę o tym na swoim blogu http://www.openinvestment.blogspot.com

  10. @anonimo: Myślałem że cynik skoro już bierze za swoje analizy kasę to sprawdza

    Anonimowy KŁAMIE. W zasadzie powiniennem wywalić ten post ale zostawmy go dla urozmaicenia tematu…
    —————–

    @wszyscy: widać po dyskusji na wykopie że wpis doprowadził wielu drogich czytelników do białej gorączki… 😉

    Co mnie jednak dziwi to to że większość oburza się na paru sprytnych kotów, moim zdaniem zupełnie niesłusznie. Sprytne koty ze świata zachowały się zupełnie prawidłowo – jest absurd to go wykorzystuję. Co więcej – dojenie unijnego socjalizmu jest patriotycznym obowiązkiem każdego obywatela!

    Celem krytyki jest zwalający z nóg unijny socjalizm, korumpujący i demoralizujący wszystko na około. Jest na tym świecie wystarczająco wiele kapitału i wystarczająco wiele dobrych pomysłów wartych finansowania. Ale jedynym match-makerem musi być wolny rynek. Każda ingerencja w to doprowadzić musi do falsyfikacji konkurencji i horrendalnej korupcji.

    Tymczasem unijnym palantom z socjalistycznym rodowodem wydaje się że to oni lepiej wiedzą jak zainwestować TWÓJ WŁASNY kapitał. Tak jest, odebrany tobie w postaci podatków, przecież nie św. Mikołajowi! I to wyzwala całą lawinę korupcji bo przecież inaczej być nie może jak paru urzędników szastając nie swoimi pieniędzmi zgrywa venture capitalists wiedząc najlepiej jakie "innowacje" są większe i warte dofinansowania a jakie są mniejsze i nie warte.

    Powiedzmy sobie raz na zawsze – państwo z unią na czele nie mają żadnego biznesu nie tylko w wygłupianiu się z kotami ale w ogóle we "wspieraniu innowacyjności". Innowacyjność jest związana z szeroko rozumianą wolnością – przyjdzie sama jak tylko zredukujemy socjalizm.

  11. Być może koty padły kozłem ofiarnym, ale to może i dobrze bo ferment pozostał i wielu się o tym dowiedziało. Jakkolwiek posty cynika celują zawsze w sedno jednak dopiero takie akcje jak widać przebijają się do ludzi.

    Tak czy siak chyba wszyscy jesteśmy tu zgodni że żaden z projektów nie powinien dostać państwowego dofinansowania w/g, więc darcia kotów mi nie szkoda.

  12. @Cynik9

    Program 8.1 to faktycznie jedno wielkie dno… dofinansowanie projektów ukierunkowanych tylko na drenaż kasy z ue nie tylko jest godne pożałowania ale psuje też rynek usług internetowych w polsce. Mało osób zauważa jak podskoczyły ceny usług specjalistów od pozycjonowania stron i produkcji serwisów…

    Ale nie tego dotyczy mój post, szkoda że nie usłyszałem dotąd głosu kogoś komu zachciałoby się poszukać dokładniejszych informacji o tym serwisie…

    Ważna informacja.
    [cytat z blogu]
    (…) spieszymy z wyjaśnieniem, że blog, który widnieje obecnie pod adresem http://www.swiatkotow.pl nie jest projektem, który dostał dofinansowanie ze środków Unii Europejskiej. Blog jest prowadzony z własnych środków spółki Revivo(…)
    Projekt jest realizowany zgodnie z harmonogramem umowy zawartej z PARP, wg której start docelowego portalu przewidziany jest na czerwiec 2011.(…)[koniec cytatu]

    – czyli sam projekt ciągle jest w produkcji (nie, nie wierzę, że są w stanie pokazać coś co wartością dorównuje dotację z 8.1)

    I o ile sam parp i 8.1 i dopłaty to wielkie bagno, to jednak przydałoby się trochę krytycyzmu do tego co pojawia się na wykopie… i samemu poszukać źródła informacji…

  13. @Astrobiznes

    Dokładnie wg. tej samej zasady działają działy w korporacjach – zaoszczędzisz, za karę dostaniesz mniej. Więc przykład nietrafiony…

    Kurde, połowa tej sumy to znośny kapitał emerytalny…

  14. Trochę szkoda że tak bezmyślnie wszyscy powtarzają news z FB który nie jest prawdziwy 🙂 Myślałem że cynik skoro już bierze za swoje analizy kasę to sprawdza co i jak, a tu gafa. https://swiatkotow.pl/swiat-kotow/ strona ma ruszyć w czerwcu 2011 a dotacja była na nią a nie na bloga…

  15. ej napinacze! ale wiecie, że to po czym jeździcie TO NIE JEST TEN PROJEKT??
    tylko blog zajawiający temat!
    hahaha! ale się skompromitowaliście!
    LOL

  16. https://strefasingla.pl
    Wartość dofinansowania:
    757 894,00 PLN

    Politika.pl to nowoczesna gra działająca przez przeglądarkę internetową, którą można zaliczyć do kategorii gier wieloosobowych. Jak sama nazwa wskazuje, całość skupia się na polityce, ale w szerszym aspekcie niż same wybory.
    Wartość dofinansowania: 664 956,00 PLN

    Portal lotniczy e-agle.eu nie tylko dla orłów
    Wartość dofinansowania:471724,50

    ha!ha! ale komedia, co jedno to lepsze. ale koty jak na razie nie do przebicia.

  17. Nie ma sprawy, Cyniku. Mnie też to rozwaliło.

    Ale świat kotów to pikuś! Zapraszam do przejrzenia pliku z jednego tylko "naboru" na wnioski unijne, w którym takich kwiatków mamy dosłownie SETKI. I każdy na kwotę podobną do tej, które zainkasowały nasze sympatyczne kociaki.

    https://www.parp.gov.pl/files/74/108/208/279/9262.pdf

    Mój faworyt – nr 175 – portal fidbek.pl służący zwiększaniu samoświadomości i samooceny poprzez informację zwrotną od innych osób.

    Oraz nr 182. ZAPŁAĆ ZA MNIE – serwis innowacyjnych usług finansowych.
    Plusik za szczerość!

    A propos świata kotów – KRS wyrzuca masę innych "innowacyjnych" projektów utworzonych przez kilku panów pozwiązanych z serwisem o naszych miauczących przyjaciołach, za każdym z nich stoi inna spółka z o.o. i każda chapnęła blisko milionową dotację. Można powiedzieć, że wysysanie unijnych euro niektórzy uprawiali hurtowo. Jeszcze o tym skomentuję.

  18. Ale jeśli nie złożymy wniosków jako sprytni Polacy, to kasa przepadnie i wróci do Brukseli. A do tego patrioci nie powinni dopuścić,lepiej ją skonsumowac w kraju na pożytek wspólny.

    Hej kto Polak po dotacje…
    póki są. Źródło zacznie wysychać po 2013 i zielona wyspa może zżółknąć lub poczerwienić.

  19. Ogólnie chodziło o to aby stworzyć coklwiek nadające się do 'złożenia wniosku o dotację

    O, o, o, to właśnie chodzi. O ten demoralizujący wszystkich i wszystko b… , ach, powiedzmy raczej dom schadzek. 😉

  20. To typowa przypadłość wszystkich urzędów, gdzie jest budżet "do wydania". Kiedy już brakuje pomysłów na co wydać pieniądze, wydaje się na cokolwiek. Ile razy słyszałem, że "trzeba wydać te pieniądze, bo inaczej trzeba je będzie odesłać i przepadną".
    Gdyby ktokolwiek tak prowadził biznes, to by zbankrutował.

  21. A może kolega cynik9 wystąpi o taką dotację? Ten blog to przecież kuźnia innowacyjnego myślenia.

    Szkoda, że o tych dotacjach nie pomyślałem zakładając swojego bloga 🙁. Choć może nie jest za późno?

    Z drugiej strony może, powtarzam może, autor po prostu korzysta z formy bloga, a jest to po prostu strona informacyjna – jak sam twierdzi. Blog po prostu umożliwia mu szybkie tworzenie treści – taki zubożony CMS.

  22. zawodowo zajmuję się tworzeniem stron internetowych i jakiś czas temu zaproponowano mi stworzenie portalu tematycznego (koknrety przemilczę).

    Z rozmowy z Pomysłodawcą szybko wynikło, że nie wnikamy za bardzo w treść a bardziej w wygląd. Ogólnie chodziło o to aby stworzyć coklwiek nadające się do 'złożenia wniosku o dotację bo można wyrwać parę stówek (kilkaset pln)'…

    Brawo za inicjatywę dla Pomysłodawcy natomiast faktycznie sam system to umożliwiający jest piekną wizytówką EuroKołchozu….

  23. Jezu
    Prawie milion na blog o kotach

    Naprawde osłabiło mnie to dziś bardzo konkretnie

    i pomysleć że ja wymyslałem jakiś projekt na wycieczkę dookoła swiata

    https://www.adamduda.pl/2010/03/10/polska-agencja-rozkladu-przedsiebiorczosci/

    ubłocić sie tylko mozna, a tu prosze…

    zza biurka jakiś 13-latek mający kota może pisać wpisy i jeszcze zarobiśc tyle co wiekszość ludzi przez całe zycie nie zarobi.

    naprawde… ilu ludzi wchodzących na ten blog czuje sie jak Frajer?

  24. doić można nawet podwójnie, założyć eurolas, a później pisać bloga o mieszkających w nim eurowiewiórkach 🙂

Comments are closed.