Tym razem {doxa} chwali postępowość szwajcarskich bezrobotnych którzy mają jego zdaniem kapować na szwajcarskich “robotnych” mierząc “prędkość samochodów tych, którzy jeszcze pracę mają”. Nie mamy pojęcia skąd ta rewelacja pochodzi choć nie wątpimy że pomysłowość Szwajcarów jest znaczna. Podejrzewamy jednak że {doxa} dał się unieść czarowi ustaw Patriot Act I i Patriot Act II w swojej nowej ojczyźnie. Widzi przez to starą Europę poprzez pryzmat amerykańskiego totalitaryzmu wprowadzającego za ich pomocą społeczeństwo kapusiów.
Jest możliwe że w obliczu dużego amerykańskiego bezrobocia powszechne kapowanie na sąsiada urosło za oceanem do miana cnoty obywatelskiej. Zwłaszcza gdy za donos płacą więcej niż za parę butelek w skupie. W Szwajcarii jednak jako żywo żadnych bezrobotnych z “suszarkami” nie udało się nam dotychczas zobaczyć. Podejrzewamy że przyczyna tego jest całkiem prozaiczna. Otóż do takiej fuchy potrzebne jest jednak IQ wyższe od wspomnianego minimalnego poziomu debila – “umysłu humanisty”. Natomiast bezrobocie w Szwajcarii wynosi obecnie zaledwie 2.8%, grubo poniżej naturalnego poziomu idiotów w każdym społeczeństwie i wielokrotnie mniej niż w USA. Nie wnikamy tutaj czemu akurat bezrobocie na tym poziomie udaje się osiągnąć w Szwajcarii a nie udaje się w nowej ojczyźnie {doxy}. Być może grupowe IQ społeczeństwa fundującego sobie ustawy typu “Patriot” ma tu coś do rzeczy. Wiemy za to jedno – że nawet jak Szwajcar chciałby zakapować na sąsiada mierząc jego szybkość to nie będzie miał na to wiele czasu. Bo musi lecieć do pracy… 😉
Gorzej że rozwijając swój pomysł kolega {doxa} proponuje zaimportować ten totalitaryzm do Polski. Aby się więc po staremu nie obijali {doxa} ma dla polskich bezrobotnych płatne zajęcie – kapowanie na sąsiada. “W Polsce bezrobotni powinni robić zdjęcia sąsiadom wysypującym śmieci do lasu, oraz sąsiadom którzy zagazowują spalinami społeczeństwo. 10% grzywny na nagrody i same profity – mniej syfu w kraju, bezrobotni mają zajęcie a budżet pieniądze” – pisze.
Ale czy rzeczywiście „mniej syfu”? Otóż popierając gonienie świntuchów wyrzucających cokolwiek do lasu mamy jednak z kol. {doxa} odmienne opinie co stanowi “syf”. Pamiętamy bowiem syf społeczeństwa kapusiów który już przerabialiśmy kiedy dosłownie co drugi obywatel był jeśli nie TW to przynajmniej KO. I zaręczamy że niezależnie od innych syfów do takiego super syfu powszechnego donosicielstwa naprawdę nie warto wracać.
Koledze {doxa} doradzamy przemieszczanie się między Wiedniem a Berlinem nie przez Polskę ale przez Szwajcarię. Może nie za bardzo po drodze ale nie straci tylu nerwów na syf w Polsce a przynajmniej ma szanse dać się namierzyć przez bezrobotnych w Szwajcarii.
©2010 dwagrosze.com
supervisor – chcesz "polować" na tych, którzy jeszcze płacą podatki (małe, polskie firmy) a nie zauważyłeś, że wielkie firmy (Auchan, Google) notorycznie nie płacą podatków.
Pewnym pomysłem na bat na nich i resztę bandy wyciągającej kasę z polski był lansowany przez Leppera podatek obrotowy.
Ciekaw jestem czy macie jakiś inny, lepszy pomysł ?
Bazując na wcześniejszych wpisach doxy na jego blogu o tym ile to się należy pracownikom i że w Polsce każdy powinien zarabiać co najmniej 4000zl, na wdrożenie tego pomysłu po prostu nas nie stać. Trochę natomiast dziwi mnie zainteresowanie cynika9 blogiem, który jest niewyczerpalną kopalnią socjalizujących absurdów. Wpis o wcieleniu bezrobotnych do nowego ORMO nie odstaje wcale zbytnio od pozostałych…
@anonimo: Ja doskonale zrozumiałem o co chodzi od początku – niezrozumiany smille w wpisie doxy, do końca
No widzisz, zawsze twierdzę że blog ten jest tylko dla inteligentnych czytelników… 😉 Niestety, jego autor do tego poziomu najwyraźniej nie dorasta… 🙁
A więc skoro przynajmniej Ty zrozumiałeś to wyjaśnij! Jakie znaczenie ma smille na końcu zdania co do prawdziwości którego zdania są podzielone 50:50 a rzecz dzieje się w Szwajcarii, he?
a)zdanie jest prawdziwe co śmieszy autora?
b)zdanie jest nonsensem co śmieszy autora?
c) zdanie jest nonsensem w CH ale w PL ma sens?
d) odwrotność c)
e)każdy nonsens w CH warty jest upowszechnienia w PL?
f) skoro w CH walczą z 3% bezrobociem za pomocą kapowania to w PL walka z 10% bezrobociem też się musi udać?
g) przynajmniej w liczbie kapusiów per capita bijemy CH na głowę?
h)…??
@cynik9
Ja doskonale zrozumiałem o co chodzi od początku – niezrozumiany smille w wpisie doxy, do końca – Twój postulat o opamiętanie się i nie wyciąganie ręki po kasę za to. Ja jednak nawet w przypadku oficjalnego ogłoszenia przez państwo – "poinformujcie nas jak się okaże prawda płacimy 10%" i tak bym dzwonił i zawsze bym to robił pro bono i tym bardziej nigdy bym się tego nie wstydził.
BTW w ubiegłym tygodniu była taka sprawa i telefon do straży miejskiej wykonałem (straż dlatego, że oni mandaty wystawiają i z nimi nie można się "dogadać" bo żyją z % od mandatu) i ktoś za głupotę 300 zgarnął.
@Supervisor
> Taki bezrobotny pełniłby
> funkcję supervisora,
> pensja podstawowa to
> 800zł + 20% z kar.
Kiedys to sie nazywalo "politruk". Tylko wtedy nie chodzilo o kase, a o ideologie.
nie mam nic przeciwko temu, że ktoś będąc świadkiem przestępstwa zgłasza to policji, to jest jak najbardziej słuszne bo – jak już pisałem wcześniej – nie można oczekiwać, że policjant zawsze będzie akurat na miejscu aby samodzielnie zauważyć co się dzieje. i nie ważne czy to zrzucanie śmieci na cudze pole czy kopanie staruszka na przystanku. jeśli nie czujemy się na siłach reagować osobiście (na przykład pacyfikując chuligana celnym strzałem w potylicę 🙂 to przynajmniej dajmy znać ludziom do tego przeszkolonym.
natomiast mam bardzo dużo przeciwko zatrudnianiu kogokolwiek jako dyżurnego strażnika moralności (poza organami do tego przeznaczonymi – policja, żołnierze, itp.). jeśli ktoś nie czuje się samoistnie zobligowany do reagowania na zło to znaczy, że po prostu mu wisi cudza krzywda, a zapłata za donosy tylko wzmoże jego pogardę dla społecznego ładu (czy jak tam nazwać po prostu pokojowe współżycie jednostek w ramach danej społeczności). powtarzam – moralności nie można kupić ani zamówić bo to nie jest big mac.
dlatego uważam, że komentarze poprzedników oburzonych na to, że ktoś im śmie zabraniać "donoszenia" na pirata drogowego czy chama podrzucającego swój gnój na cudze podwórko, są całkowicie chybione. to nie o to przecież chodzi.
@anonimo 22:31: Ludzie opamiętajcie się to nie jest PRL i to nie jest kapowanie tylko obrona wspólnego dobra, na którym powinno wszystkim zależeć, jeśli jest tyle tego syfu codziennie wszędzie to człowiek nie powinien bronić jakiś ostatnich miejsc żeby zachować je w stanie przynajmniej nie gorszym niż to miejsce zastał?
Ale pewnie wszyscy głowy spuśćmy na dół, uszy schowajmy po sobie albo jeszcze lepiej niech każdy ja sobie wsadzi w du*ę bo przecież wolnoć Tomku w swoim domku…
Myślę że {anonimo} nie rozumie istoty problemu i że nie czytał dość uważnie ani wpisu na 2GR ani {doxy}. Rozbrójmy więc {anonimowego} mówiąc… że MA RACJĘ, przynajmniej w połowie… W żadnym wypadku NIE CHODZI o spuszczanie "oczu w dół, uszy po sobie"!!! Wręcz przeciwnie – widząc świntucha X. wyrzucającego gruz do lasu daję mu 24 godziny na sprzątnięcie po czym ZAWIADAMIAM POLICJĘ!!!!!!!! Bo to JEST OBRONA WSPÓLNEGO DOBRA i to NIE JEST ŻADNE KAPOWANIE. Normalna postawa w społeczeństwie obywatelskim!!!
Nie wiem jednak jak można to mieszać z czymś zupełnie innym i różnym jak dzień z nocą. Z tym mianowicie że gdy to państwo szczuje jednego obywatela na drugiego mówiąc "donieś nam na A a damy ci tyle a tyle zł" to już jest niedopuszczalne. A czymże innym jest propozycja aby zrobić z bezrobotnych płatnych agentów państwa do szpiegowania tego co robią "małe kompanie do 10 osób", jak to ktoś wcześniej zaproponował? T-o-t-a-l-i-t-a-r-y-z-m-e-m państwowym!!!
Nie o złapanie za telefon na policję tutaj chodzi, nie to jest "kapowaniem" i nie to jest naganne. Kapusiem zostaje się z podjuszczenia państwa i za pieniądze. I to, a nie co innego jest tutaj sednem rzeczy i to jest naganne.
@anonimowy z 18:30
Tak jak pisałem starego psa sztuczek nowych sztuczek nie nauczysz. To tak jak rodzice ci kiedyś powiedzieli, że jak wyjdziesz z mokrą głową to się nabawisz zapalenia płuc a od innych rzeczy to rosną włosy między palcami.
Ludzie opamiętajcie się to nie jest PRL i to nie jest kapowanie tylko obrona wspólnego dobra, na którym powinno wszystkim zależeć, jeśli jest tyle tego syfu codziennie wszędzie to człowiek nie powinien bronić jakiś ostatnich miejsc żeby zachować je w stanie przynajmniej nie gorszym niż to miejsce zastał?
Ale pewnie wszyscy głowy spuśćmy na dół, uszy schowajmy po sobie albo jeszcze lepiej niech każdy ja sobie wsadzi w du*ę bo przecież wolnoć Tomku w swoim domku…
Zresztą kwestia wychowania można każdemu na wycieraczkę nasrać i powiedzieć sorry ale tak było mi najłatwiej i najtaniej a teraz niech ktoś inny się tym martwi.
(sorry za język cynik ale niektórzy naprawdę chyba nie potrafią rozróżnić pewnych kwestii – ciekawe gdyby ktoś niszczył ich mienie i widział to sąsiad to czy chcieli by, żeby zadzwonił na policje lub w jakikolwiek sposób zareagował; według wypowiedzi pewnie nie albo porusza kwestie "to kompletnie inna sprawa").
Wydaje mi się, że przesadzamy z tym brudem w Polsce, nie jest tak źle. Tu gdzie mieszkam (zachodnia Polska), może i jest biednie, ale jest czyściutko. Doceniłem to dopiero po powrocie z wakacji w Grecji i południa Włoch. 😉 Ludzie po otwarciu granic bardzo szybko się uczą, a osiedlający się niemieccy emeryci (geoarbitraż!) czasami podpatrują miejscowych. Wiem co mówię bo ścigam się na trawniki z Wernerem. Ciężko jest, bo skubaniec ma wiecej wolnego czasu. 😉
G.F.
Pomysł już jest wdrażany: klik.
Cóż, Panie Cyniku ( jako do autora tej domeny zwracam się do Pana – i do wszystkich komentujących )…
W 1989r. nie rozliczono zbrodniarzy ( morderców ). Stąd wyroki sądów III RP należy ( jak tak je traktuję ) z "przymrużeniem oka". Nie miała też miejsca lustracja w sądownictwie – stąd możliwe, iż komentujący trafią na sędziego ( obecnie zapewne okręgowego a i apelacyjnego ), który z równą beztroską wydawał wyrok na Bora-Komorowskiego jak i na Waszą firmę ( a na Was – jakby "pobocznie" ).
Idea zrobienia z Polski ojczyzny "Pieti-Morozowa" ( skądinąd "Morozow" z kimś się kojarzy ) jest dla mnie absolutnie obca. Dopóki Polska nie będzie miała rządu dbającego o interes narodowy ( obecnie nie ma ), dopóty obywatele mają absolutne prawo do działania WE WŁASNYM INTERESIE ( tak jak Kulczyk – człowiek, który nic nie wyprodukował, zasłynął za to jako "pierwszy prywatyzujący majątku RP" ).
@Cynik.
Donoszenie nie jest zakazane w Polsce (mogłem się pomylić w interpretacji zwrotu "sankcjonowanego prawem donosicielstwa"). Ja np. jak widzę kierowcę jadącego naprawdę niebezpiecznie – to dzwonię na policję. Dla czystości sumienia. Nie wiem jak bym się czuł, gdyby 40 km dalej okazało się, ze furiat zabił ojca idącego z 2 córkami do szkoły. Nie dzwonię gdy ktoś jedzie 180 km / h na trasie – ale jak jedzie 130 w mieście – to dzwonię. Policja dopytuje się w jakim kierunku pojechał, jak wyglądał samochód itp. To takie moje osobiste wyznanie donosiciela.
Jay Dee
Anonimowy o 16:05 pisze…
> (…) ja osobiście
> mam poniżej 30 lat więc nigdy nie kapowałem.
Od 1989 r. zapotrzebowanie znacząco spadło.
> Zresztą pojęcie kapowania jak tak ładnie się
> wypowiadasz takie jest szkolne i przedszkolne.
Starsi mają inne doświadczenia, bynajmniej nie przedszkolne.
> Świadomość społeczna jest obecnie w młodych
> ludziach kształtowana w tym temacie natomiast
> starych i durnych jeśli nie można zmusić do
> myślenia na drodze pokojowej trzeba zmusić w
> inny sposób.
Gratuluję, mamy więc i "politykę miłości" i świadomość stadną: starzy i durni wyrzucają śmieci do lasu, zaś inni (młodzi i wykształceni z dużych miast?) na szczęście mają świadomość w tym temacie.
> Ponadto uważam za swój obowiązek poinformować
> władze o takim stanie rzeczy w celu zapewnienia
> sobie i innym spokojnego i jak najbardziej przyjaznego
> otoczenia.
Najtrudniejszy pierwszy krok…
> "starego psa nowych sztuczek nie nauczysz"…
Dlatego najłatwiej jest werbować głupie szczeniaki.
P.S. Serdecznie polecam lekturę: Michaił Bułhakow "Psie serce"
Anonimowy z 13:07
MODERATOR: @Jay Dee, Zoska – proszę trzymać się tematu. Tematem dyskusji nie jest blog {doxy} albo jakikolwiek inny. Dyskusja dotyczy tylko pomysłu nagradzania przez państwo donoszenia na sąsiadów. Jak widać zdanie są mocno podzielone.
@mantrid: mamy tam [w Jadą wozy kolorowe] również trudny problem do rozwiązania i ocieramy się o stymulowanie powszechnej wrogości do okreslonej grupy etnicznej.
Zastanawiałem się nad tą uwagą. Dostrzegam pewne punkty styczne, szczególnie w kontekście libertariańskim. Zgodzę się że w przypadku Cyganów musimy być ostrożni z doborem słów i środków. Jednak po tej akurat trajektorii większych zbieżności z donosicielstwem nie widzę. Jedno jest sprawą stosunków etnicznych, drugie sprawą sterowania ku państwu totalitarnemu i celowemu rozkładowi kohezji społecznej.
@tolep: Śmiecenie w lesie, a już zwłaszcza palenie plastikami, to nieistotne i nieszkodliwe drobiazgi, które znikną same w miarę postępów zamożności.
Powiedzmy – będzie się z czasem poprawiać. Tego czy akurat zniknie i czy zależy to od zamożności taki pewny nie jestem. Dlatego też nie chcę być odbierany jako zwolennik miękkiej linii w odniesieniu do autentycznych i krótkowzrocznych świntuchów których niestety pełno. Dotkliwe kary, kontrole, egzekwowanie przepisów – wszystko ok. Tyle że propozycja sankcjonowanego prawem donosicielstwa jest nie do przyjęcia.
@grapkulec
Nie wiem. A powinny ? To Twoja teoria, ja niczego takiego nie napisałem i nie sugerowałem.
Wyjaśniłem tylko, w jaki sposób możliwy jest wzrost dochodów budżetu przy spadku udziału państwa w gospodarce, czego mój interlokutor nadal nie pojął. I nawyraźniej, nie on jeden – co mnie tyleż smuci, co też ani trochę nie dziwi. Podobnie jak przypisanie poglądu stwierdzeniu obiektywnego i mierzalnego faktu.
Śmiecenie w lesie, a już zwłaszcza palenie plastikami, to nieistotne i nieszkodliwe drobiazgi, które znikną same w miarę postępów zamożności. Tak jak znika błoto, zastępowane kostką brukową i poletka marchwi przy domach, zastępowane trawnikami.
@Zoska.
Właśnie przeczytałem u Doxy to co wypocił. Ostatnio nie zaglądam tam. Jest cel i jest skutek. To nie jest tylko Doxa – ale i parę osób które u niego komentują, dziennikarze z wybiórczej itp. Jak Cejrowski miał program w TV, żeby wyrównać to plucie na Polaków dawką informacji jaki jest syf w niektórych sprawach we Francji, Danii, USA – to program ściągnęli. A On chciał tylko zrównoważyć opluwanie przez polskojęzyczne media. To dzięki takim postawom jak Słomskiego – Polacy mają dużo niższą opinię o Polakach – aniżeli mają o nas Niemcy, Rosjanie czy Austriacy. Analizując jeszcze rok temu wpisy Słomskiego – doszedłem do wniosku – że to działania zwane "hasbara". Z drugiej strony Polacy są przeciętnym narodem: w korupcji na 42 miejscu na świecie – ale przed Czechami czy Węgrami, a nawet Włochami. W sporcie – mniej więcej na takim poziomie na jakim mamy dochód PKB. Może w zakresie IQ Polacy trochę świecą wśród innych narodów (https://en.wikipedia.org/wiki/IQ_and_the_Wealth_of_Nations) – ale nie wykorzystują tego. Ot normalny naród mniej więcej na tym poziomie na jaki wskazuje jego PKB per capita. Doxa porównuje natomiast Polskę i Polaków w poszczególnych parametrach do ideałów. Czyli w korupcji do Danii, w ekologii do Szwedów, w piłce nożnej do Brazylii czy Argentyny. Przy takim podejściu z każdej nacji można zrobić III świat, zwyrodnialców czy bandę nieudaczników.
Jay Dee
@cynik9: "uważam że stymulowanie powszechnego donosicielstwa jest apelem do najniższych instynktów ludzi którzy i tak żadnych pozytywnych instynktów nie mają.
ja bym chciał – tak trochę z innej beczki – odnieść słowa autora do innego jego wpisu "Jadą wozy kolorowe", szczególnie dopisków do owego artykułu. mamy tam również trudny problem do rozwiązania i ocieramy się o stymulowanie powszechnej wrogości do okreslonej grupy etnicznej.
zacytuję więc: "Obawiam się że jest to fatalną medycyną, poważniejszą w skutkach niż problem któremu miało zaradzić."
@Cynik9
chciałbym zwrócić uwagę iż nie wszyscy czytelnicy pamiętają czasy kapowania za komuny ja osobiście mam poniżej 30 lat więc nigdy nie kapowałem.
Zresztą pojęcie kapowania jak tak ładnie się wypowiadasz takie jest szkolne i przedszkolne.
Jak wyobrażasz sobie kontrole – policjant miałby stać w każdym wjeździe do lasu i pilnować czy nie wywozi się śmieci albo pod domem czy ich nie pali. Trochę to zakrawa na kpinę.
Świadomość społeczna jest obecnie w młodych ludziach kształtowana w tym temacie natomiast starych i durnych jeśli nie można zmusić do myślenia na drodze pokojowej trzeba zmusić w inny sposób. Taki telefon do odpowiedniej służby, która notabene powinna się tym zając jest na miejscu.
Ponadto uważam za swój obowiązek poinformować władze o takim stanie rzeczy w celu zapewnienia sobie i innym spokojnego i jak najbardziej przyjaznego otoczenia.
Więc post twój uważam za bicie piany a przekrzykiwanie się kto jest lepszy w ten sposób na blogosferze jest śmieszne, z docinek osobistych mogę jedynie napisać, że życzę Ci takiego sąsiada i policji której będzie taki stan rzeczy obojętny plus "starego psa nowych sztuczek nie nauczysz"…
Doxa bardzo czesto obraza Polske i Polakow w swoich wpisach. Dzieki temu nawet jesli ma cos madrego do powiedzenia to ginie ta wiedza w chmurze sliny jaka Doxa opluwa nasz kraj. Doxa nie mowi Kowalski ukradl wiec jest zlodziejem. Doxa mowi Polacy to zlodzieje, Polacy to motloch itd, itp. Nie wiem co chce uzyskac takim sposobem prezentowania pogladow.
Dziwie sie ze Cynik wogole polemizuje z takimi wpisami.
@Antey
"jeżeli gospodarka będzie rosła w tempie X a państwo będzie zwiększać ściąganie podatków w tempie X/2 to udział Państwa w gospodarce będzie malał mimo wzrostów budżetu. "
gdzie to wyczytałeś? u Keynesa czy Rostowskiego?
P.S.
nie jestem anarchistą.
Pozwoliłem sobie wkleić 2 linki wyjaśniające w jaki sposób zostały wytresowane niektóre zachodnie społeczeństwa w kwestii recyklingu.
https://notowany.pl/artykul/12760/milioner-ze-smietnika
https://liberalis.pl/2008/03/05/per-bylund-%E2%80%9Emit-recyklingu%E2%80%9D/
Metoda kija i marchewki donosicieli/kapusiów nie potrzeba niech zostaną w swoim własnym bagienku i tam sobie fermentują.
Począwszy od 1976 r. tj. od krachu "cudu gospodarczego" Gierka systematycznie rosła liczebność kadry SB a jeszcze szybciej liczba TW, OZI, KO i jak tam jeszcze kapusiów nazywano. Rosła też gromada informatorów Milicji Obywatelskiej. Kapowaniem można było łatwo dorobić, zwłaszcza gdy nie miało się innych talentów. Po 1989 duża część tego towarzystwa straciła te dodatkowe dochody i z tego powodu (a i z niepewności co do losów lustracji) nierzadko wyjeżdżali za granicę. Sam znam parę takich przypadków: USA, Kanada, Szwecja. Tak postąpił sławny ostatnio Ryszard Cyba.
Być może osobnikowi "doxa" przyświeca troska o byt tych bezrobotnych a sprawdzonych w działaniu kadr? Jedno jest pewne: tacy powitają radośnie każdy Patriot Act i zawsze chętnie powrócą do swego ukochanego zajęcia.
@Antey
ja tam się nie znam więc chciałbym poznać odpowiedź na pytanie czemu wzrost gospodarki w tempie X miałby pociągać zwiększanie podatków o jakikolwiek ułamek X? przecież siłą rzeczy ten sam procent z większej kwoty daje więcej kasy.
rozumiem, że jak będzie nam lepiej to trzeba by być wdzięcznym, że nas i tak łagodnie łupią bo mogli by podatki podnosić równo ze wzrostem PKB, a podnoszą tylko o ułamek.
@OmegaDoom
Kłania się czysta matematyka: jeżeli gospodarka będzie rosła w tempie X a państwo będzie zwiększać ściąganie podatków w tempie X/2 to udział Państwa w gospodarce będzie malał mimo wzrostów budżetu.
Poza tym nie przejmuj się, anarchistom też nie odmawiam prawa do poglądów i ich posiadania.
MODERATOR: @OmegaDoom –> proszę o stosowanie się do punktu 4 regulaminu.
@Antey
"Od kiedy zostaje okradziony przez innego złodzieja, a Ty, Ja i reszta pokrywamy straty.
PS: Oto dowód dla którego Polska będzie biedna. Jakiekolwiek egzekwowanie prawa to od razu donosicielstwo…"
po pierwsze, nie prawa tylko lewa.
po drugie, budżet państwa powinien stracić 90% tego, co obecnie posiada, gdyż są to pieniądze SKRADZIONE.
po trzecie, u ciebie szwankuje myślenie już u samych podstaw. państwo nie jest od tego, aby powiększać swoje dochody, NO CHYBA ŻE PAŃSTWO SOCJALISTYCZNE. jak państwo "zwiększa swoje dochody" to oznacza to tyle – w przełożeniu z nowomowy na normalny język – że urzędnicy państwowi ZINTENSYFIKOWALI GRABIEŻ na obywatelkach tego państwa.
wreszcie po czwarte: jeżeli jakiś obywatel "okantował" Fiskusa, to tylko mu pogratulować – taki obywatel walczy o swoją własność i nie daje się dymać jak reszta idiotów.
TEN KRAJ NIGDY NIE BĘDZIE KRAJEM NORMALNYM dopóty, dopóki będzie w nim dominować takie myślenie jak twoje.
Śmiałego w dobrych przedsięwzięciach męża zapał źle chcących ziomków nie zwycięża!!! 😀 😀
Zdumiewają mnie głosy za anonimowym donosicielstwem przez bezrobotnych w roli kapusiów. Wiedziałem że wielu libertarian czyta tego bloga ale nie przypuszczałem że aż tylu… 😉 Czyżby 50 lat powszechnego kapowania za komunizmu nikogo nic nie nauczyło?
Widzę jedną okoliczność łagodzącą – wielu wydaje się nie rozróżniać społeczeństwa obywatelskiego, troski o dobro wspólne oraz presji społeczeństwa na jednostkę aby zmieniła swoje zachowanie od instytucjonalnego socjalistycznego donosicielstwa.
Stymulowanie przez omnipotentne państwo anonimowego donosicielstwa wśród i tak najmniej wartościowego marginesu nie jest rozwiązaniem żadnego problemu, w tym wywalania śmieci do lasu, lecz samo w sobie jest problemem dużo większym. Jest złudzeniem że wstrzyknięcie elementu państwowego donosicielstwa do wsi zamieszkanej przez świnie wyrzucające śmieci do lasu cokolwiek zmieni za wyjątkiem jeszcze większej korupcji i większej demoralizacji.
boże, co to w ogóle za paranoja żeby "świat przyjazny ludziom" budować poprzez wymuszanie zachowań uznanych przez kogoś za "przyjazne ludziom"? a postępujących "nieprzyjaźnie" straszyć permanentną inwigilacją przez bliźnich "przyjaznych ludziom"?
i jakieś brednie o etatowych kapusiach zatrudnianych w firmach aby przeciwdziałać oszustwom podatkowym? czyli wymuszanie niemoralnością moralnego zachowania w imię dobra… no właśnie, czyjego? moralnych pustaków u władzy? śmiem twierdzić, że kolega mający takie pomysły jest żywcem wyjęty z mokrego snu tyrana.
poza tym mam dziwne wrażenie, że ten "nieuczciwy" właściciel 10-osobowej firmy jest społecznie bardziej przydatny niż 1000 kapusiów nasłanych na niego przez władzę. choćby dlatego, że zatrudnia te 10 osób, a one z kolei robią coś co przynosi komuś korzyść i/lub zysk. a kapuś to gnida tak samo jak ten co go nasłał i ten co temu przyklasnął. bo dziś donoszą na tego wyzyskiwacza od firmy, a jutro doniosą na klakiera.
zadziwia mnie tendencja przeróżnej maści zbawicieli zatroskanych moralnością ludzkości do generowania terroru i zamiast pracy u podstaw czyli edukacji w kierunkach pożytecznych życiowo po prostu stosowania jednego bata na wszystkich. jeśli raz zaakceptujemy moralną słuszność donosicielstwa społecznego to kolejne patologie pojawią się dość szybko. teraz będziemy donosić na domowych palaczy plastiku, a za chwilę na nieuprzejmych sąsiadów co nie mówią "dzień dobry" albo nie przytrzymają drzwi od windy.
Widze ze Polacy maja straszna awersje na donosicielstwo.Moze to i nawet dobrze ale szkoda ze takiej awersji nie maja na milionowe walki roznych Krauzow czy Palikotow,obsrane chodniki i smieci przy kazdej drodze.No coz-jak mi sasiad wywali smieci pod domem albo opala miedziane kable na sasiedniej dzialce to nie ma bata-dzwonie na policje i nie mnie nie obchodzi czy to donos czy nie.Albo bedzie prawo i porzadek albo syf-na razie jest syf.Oczywiscie lepiej by bylo aby ludzie rozumieli szkodliwosc takich rzeczy jak smiecenie ale jak nie rozumieja to zrozumieja jak poczuja na grubosci portfela(to TEZ jest jakas metoda edukowania narodu).W ogole w Polsce to rozne przekrety uchodza na sucho-smierdziele smieca,samowole budowlane stoja a zdrajcy narodu ciesza sie gruba kreska i gloria autorytetow-a jakby tak oni wszyscy zaplacili za swoje grzechy?
Doxa.
Pamiętam w tym roku wpis na temat kupowania nieruchomości w US. Jaki to głupi system jest w RP – te księgi wieczyste hipoteki itp. A teraz – parę miesięcy później foreclosuregate.Polecam ostatni film z tej strony: https://www.marketoracle.co.uk/financial_markets_analysis_videos_10.htm
Takie mamy czasy, że trzeba 10 razy przemyśleć, zanim się wypowie na jakiś temat – bo za parę miesięcy okazuje się, że realia są 180 stopni różne. W RP są odosobnione przypadki, gdzie nie wiadomo kto jest właścicielem. W USA – jeśli wierzyć gościom te przypadki idą w biliony!!!
PS. Byłem w USA parę tygodni temu. W MD nie ma żadnego kryzysu. Sklepu pełne ludzi, ceny w discountach trochę zdrożały w ciągu ostatniego roku. Jedyne co zaskoczyło to brak zaufania do konsumentów na stacjach benzynowych. O 14.00 trzeba przedpłacić za benzynę, żeby zatankować, potem wrócić i ostatecznie się rozliczyć. W RP nawet przy 20% bezrobociu takich cudów nie było.
Jay Dee
@OmegaDoom
Od kiedy zostaje okradziony przez innego złodzieja, a Ty, Ja i reszta pokrywamy straty.
PS: Oto dowód dla którego Polska będzie biedna. Jakiekolwiek egzekwowanie prawa to od razu donosicielstwo…
@superwisor: każdy bezrobotny zostałby oddelegowany do małych firemek zatrudniających max. 10 osób.
I w ten cudowny sposób nadając bezrobotnym tytuł starszego kapusia państwowego {supervisor} od razu rozwiązałby problem bezrobocia. W dodatku ktoś musiałby przecież kapusi "delegować", ktoś musiałby przecież kapować na kapusi, ktoś inny sprawdzać co zakapowali…itd.
Już pomijając nawet aspekt socjalnego dowartościowania się władzą bo przecież gdyby bezrobotny miał IQ pozwalające na załapanie się do "małych firemek zatrudniających max. 10 osób" to by nie był bezrobotny na pierwszym miejscu. Co więc będzie mógł zakapować z takim IQ? I skąd założenie że "mała firemka zatrudniająca max. 10 osób" nie rozwiąże się prędzej niż by miała przyjmować oficjalnego kapusia?
Czytam tego bloga od dawna i cenię poglądy autora, ale od czasu do czasu trafia się na nim taki niewypał, jak ten właśnie wpis.
Jeśli dla Cynika9 większą wartością jest życie w społeczeństwie wolnym od "kapusiów" niż życie w środowisku czystym i przyjaznym dla człowieka, to chyba Cynik9 musi kupić sobie dostatecznie dużą działkę, by mógł zatruwać ją szkodząc tylko sobie.
Dopóki nie wyegzekwujemy jako społeczeństwo nawyku kontrolowania siebie nawzajem i eliminowania zachowań dla nas (jako społeczeństwa) szkodliwych, takich jak na przykład zanieczyszczanie środowiska (śmiecenie w lesie, dziurawe szambo i mieszanie ścieków z wodami gruntowymi czerpanymi później ze studni, palenie śmieci), dopóty będziemy żyć w syfie.
Dopóki nie będzie naturalnych mechanizmów eliminacji takich zachowań, to znaczy dopóki będą one uważane za właściwe, dopóty eliminowaniem tego typu zachowań musi zająć się władza.
Jeśli Cynikowi9 tak bardzo przeszkadza, że władza musiałaby przy tym korzystać z pomocy "kapusiów", to może zaproponowałby lepszą metodę, by Polacy przestali palić śmiecie w kominkach albo wyrzucać je do lasu?
@OGÓLNIE – Moi Drodzy, co do tropienia rozmaitych skandali kol {doxa} może mieć rację i z jego krucjatami na ogół sympatyzujemy. Rzecz więc nie w tym aby "odnieść się merytorycznie" jak to ktoś pisze.
Problem jest w tym że wiele z bolączek wynika z niskiego poziomu intelektualnego i cywilizacyjnego społeczeństwa. Jak wytłumaczyć komuś aby nie wywalał śmieci do lasu? Drakońskie kary? Proszę bardzo. Ale w tej sytuacji uważam że stymulowanie powszechnego donosicielstwa jest apelem do najniższych instynktów ludzi którzy i tak żadnych pozytywnych instynktów nie mają. Obawiam się że jest to fatalną medycyną, poważniejszą w skutkach niż problem któremu miało zaradzić.
Toż już lepszy chyba terror odcinania poszczególnych członków za poszczególne delikty jak w Arabii Saudyjskiej ale przynajmniej bez premiowania donosicielstwa!!… 😉
@supervisor: a moze panstwo najpierw przestalo by nas okradac ponad 70% podatkami. Jezeli ktos mnie jawnie okrada (bo nie daje podobnej wartosci z powrotem) to mysle ze unikniecie okradniecia jest czynem jak najbardziej senswonym.
Coz… widac ze nigdy nie probowales prowadzic firmy.
Najbardziej mnie denerwuje "budzet traci". Przeciez pan Tusk sie wogole nim nie przejmuje i zadluza nas tak ze Gierek moze sie schowac…
@supervisor: a moze panstwo najpierw przestalo by nas okradac ponad 70% podatkami. Jezeli ktos mnie jawnie okrada (bo nie daje podobnej wartosci z powrotem) to mysle ze unikniecie okradniecia jest czynem jak najbardziej senswonym.
Coz… widac ze nigdy nie probowales prowadzic firmy.
Najbardziej mnie denerwuje "budzet traci". Przeciez pan Tusk sie wogole nim nie przejmuje i zadluza nas tak ze Gierek moze sie schowac…
@supervisor
"Budżet państwa traci na tym miliony'
a od kiedy fakt, że złodziei traci ukradzione pieniądze jest czymś złym?
Pomysł "doxa" bardzo mi się podoba. Ja od siebie dodałbym, że każdy bezrobotny zostałby oddelegowany do małych firemek zatrudniających max. 10 osób. W takich firemkach przekręty podatkowe to norma, np. nie nabijanie rachunków na kasę fiskalną. Budżet państwa traci na tym miliony, a kontrole skarbowe są bezradne, bo często koszty przewyższają zyski. Taki bezrobotny pełniłby funkcję supervisora, pensja podstawowa to 800zł + 20% z kar. Żeby ograniczyć łapówkarstwo, należy wprowadzić rotację supervisorów. Wtedy wielu takim cwaniakom będzie się opłacało legalnie prowadzić interes, a nie opłacać 10 supervisorów, tym bardziej, że wtedy będzie większe prawdopodobieństwo, że któryś co chlapnie.
Mieszkając teraz na wsi od paru lat też już wiem który sąsiad i kiedy pali plastiki (a gmina daje darmowe worki na nie i raz na miesiąc odbiera) razem z "wynglem" – gdy tylko zapada zmrok z komina unosi się charakterstyczny biały gryzący dym tzw. "habemus papam". Nawet gdym się tak wkurwił i zrobił zdjęcia i napisał donos, wątpię w gorliwość wymiaru sprawiedliwości, o której pisz jowi1953. Gorliwośc ta pojawiła by się dopiero, gdybym tak anonimowo napisał, że sąsiad molestuje seksualnie małoletnią córkę. Byłby zaraz TVN i Fakt. Spalanie śmieci (a także liści jesienią) w Polsce jest tak powszechne, że pies z kulawą nogą by się tym medialnie nie podniecił.
Co do doxy ze szwajcarami może trochę przegiął (chyba, że poda źródło tej sensacji), ale co do reszty niestety ma rację, jakby ona nie była dla nas przykra.
Drogi Cyniu9, rację masz, że nie wskazał Doxa źródła informacji o Szwajcarii jednak w swoim komentarzu nie odniosłeś się merytorycznie do sedna wpisu, który Doxa poczynił. A szczerze mówiąc właśnie tego oczekiwałem. Dyskusja nad gramatyką wpisu choć może być pisana ładnym językiem nie wniesie niczego w sprawie jednak pewnej głupoty Polaków. Nasze dzieci jak przychodzą ze szkoły i przynoszą powiedzmy 3 od razu zwykle zaczynają się tłumaczyć, że wszyscy napisali tak samo kiepsko albo jeszcze gorzej i choćby to była prawda tłumaczymy im, że nie interesują nas oceny innych dzieci tylko interesują nas oceny naszego konkretnego dziecka. W tym wypadku po krytyce części gramatycznej można się było jednak odnieść do meritum wpisu Doxy a moim zdaniem jest nim teza, że w większości Polacy czyli my jesteśmy głupi bo m.in. nie dbamy o swoje środowisko naturalne. I to akurat moim zdaniem jest prawda. Jesteśmy niewychowani do dbania o środowisko a szkoła za nas tego nie zrobi. Dzieci nie nauczymy tego mówiąc im segreguj śmieci, nie pal plastików w piecu ani opon na polu, nie wyrzucaj śmieci w lesie, nie rzucaj petów tam gdzie skończy Ci się fajka itd. a jednocześnie w tym samym czasie dokładnie to robimy. Dzieci nie uczą się słuchając tylko obserwując jak postępują najbliższe a z czasem dalsze osoby.
Mam wrażenie, że u nas by taki osiedlowy kabel dostał po prostu po mordzie żeby mu się lejce wyprostowały. Polska to nie Szwecja gdzie na porządku dziennym jest telefon do drogówki w sprawie "przestępcy", który właśnie nas wyprzedził z prędkością 10 km/h większą niż było na znaku. Polacy wiele rzeczy są w stanie olać, ale zdekonspirowani kapusie raczej lekko nie mają. Inna sprawa, że w Szwecji ta drogówka łapie zakapowanego delikwenta po paru kilometrach bo mają paliwo na faktyczne patrole, a nie tylko na dojazd od posterunku do najbliższego krzaka przy autostradzie.
@jowi1953
Musi przecież wiedzieć, że u nas donosicielstwo nie popłaca.
W sumie to dobrze z jednym ale, że policja tak samo podchodzi do spraw większej wagi. Kolega zgłasza, że mu z magazynu ukradli towar na 20 tysiecy, a policjant na to, żeby mu dupy nie zawracać błahostkami, bo gdzieś indziej okradziono magazyn na kilka milionów (sic!) i on jest od tego, aby "poważnymi" sprawami się zajmować. Stąd też liczenie na policję w sprawach "drobniejszej" wagi, to jak liczenie na cud naszego Słońca Peru;-)
Jako ciekawostkę podam, jak to jednemu znajomemu młokos kradł z samochodu radio. Znajomy nie był sam, więc przydybali młodzieńca na gorącym uczynku, wylegitymowali go, zrobili telefonem fotkę, zadzwonili na policję, która oznajmiła im, że może podjechać za jakieś 4 godziny (to odnośnie pomysłu Napieralskiego, jakoby policja skutecznie broniła obywateli;-) i że lepiej jest pofatygować się na policję. W tzw międzyczasie młodzik uciekł. Zeznania złożono, zdjecie wydrukowano, dane z dowodu były, a po trzech miesiacach przyszło z prokuratury zawiadomienie o umorzeniu śledztwa z … powodu niewykrycia sprawcy;-)
Ciesze sie, ze moja proza znajduje uznanie.
Radzilbym jednak czytac bardziej uwaznie moje wpisy i zglebiac sie bardziej w tresc niz w forme. Pozwole sobie zacytowac siebie samego:
W Szwajcarii (przykład tego kraju umożliwia udowodnienie każdej tezy 😉 )
Jak kolega cynik widzi, jest smajl na koncu zdania – to bylo napisane z przymrozeniem oka. Niezalapanie tego wyklada sens calego wpisu.
Ale dzieki za reklame i nie pal prosze w piecu syfem tak jak inni dzicy w okolicy (hej, pojawiaja sie pierwsze biedne rymy! 😉 ).
doxa/slomski.us
Fakt, stosowanie naszego prawa przy kapowaniu może być męczące. Miałem podobny problem z sąsiadami palącymi plastikem w piecu, lecz mój umysł, który czasem działa w trybie humanisty, podpowiedział mi inne rozwązanie. Mianowicie, po zaproszeniu na kawę, wymianie grzeczności, skomentowaniu pogody, zapytaniu się o zdrowie żony i dzieci, zapytałem się czy przypadkiem nie mogą mi opowiedzieć o związku między dioksynami wydzielanymi podczas palenia plastików w niskich temperaturach, a przypadkami występowania raka u dzieci. Przemili sąsiedzi powiedzieli, że nie mają pojęcia, ale mogą to sprawdzić na internecie. Musieli to zrobić, bo atmosfera stała się ostatnio jakby czystrza. O czym niniejszym donoszę.
G.F.
Szanowny "doxa" chyba zapomniał jak wygląda stosowanie naszego prawa. Przecież po zakapowaniu sąsiada będzie z dziesięć razy składał zeznania w komisariacie, następnie ze dwa okazania i ze trzy konfrontacje. Następnie za sprawę zabierze się Prokurator i zgodnie z zasadą, że przy sprawie do "skręcenia" trzeba się narobić trzy razy więcej niż przy "zwykłym" postępowaniu, znowu donosiciela z pięć razy wezwie. Jak donosiciel już straci wszystkie zęby to dowie się, że sprawę umorzono. A jak był bezrobotnym tak będzie nadal bezrobotnym. Musi przecież wiedzieć, że u nas donosicielstwo nie popłaca.