Broni walczącym

Bank Światowy opublikował niedawno raport dotyczący szarej strefy i klasyfikacji państw wg jej rosnącej wielkości. Polska od dłuższego czasu okupuje w niej miejsce w środku peletonu, w całkiem respektowanym towarzystwie Turcji, Włoch, Grecji i Korei Płd.  Szara strefa w Polsce oceniana jest na 28% PKB.

Od równie długiego czasu nie zmienia się czołówka. Tradycyjnie klasyfikację państw z najmniejszą szarą strefą otwierają Szwajcaria (8% PKB) oraz Ameryka (9% PKB). Walka z szarą strefą w innych krajach nie przynosi natomiast żadnych sukcesów, mimo zachęt ze strony Banku Światowego.

Nie da się ukryć że dwóch liderów rankingu najmniej korupcyjnych społeczeństw to społeczeństwa z łatwym dostępem do broni palnej. Nie wiemy czy jest w tym jakiś związek ale na to zdaje się wyglądać…

Posiadanie broni jest konstytucyjnie zagwarantowane w Ameryce. Nikt nie robi tam wielkiego problemu z faktu noszenia broni przez obywatela. Wprawdzie z  faktu łamania innych swobód konstytucyjnych także nikt nie robi tam problemu ale to już raczej temat na inny wpis…

W Szwajcarii każdy dorosły obywatel ma karabin maszynowy pod łóżkiem jako cześć obowiązku obronnego. Tu też posiadanie broni przez obywatela jest rzeczą całkowicie normalną.  Na nienormalne wygląda tylko to że to nie uzbrojony urzędnik urzędu podatkowego terroryzuje obywatela aby ten nie oszukiwał ale już prędzej jest odwrotnie.

W innych krajach natomiast posiadanie broni przez obywatela jest tematem tabu. No-no. Państwo aktywnie zniechęca do tego, wymyślając coraz to nowe przeszkody i przedstawiając uzbrojonego obywatela jako wroga publicznego numer jeden. Monopol noszenia broni przysługuje tylko funkcjonariuszom państwa. Obywatel nie ma prawa się bronić. Gdyby miał ciekawe czy uzbrojeni po zęby funkcjonariusze ABW odważyliby się łomotać o piątej rano w drzwi ś.p. posłanki Blidy…

Nie znaczy to, oczywiście, abyśmy ś.p. posłankę Blidę uważali za świętą męczennicę na którą starają się ją właśnie wykreować niektóre media. Polskie bohaterki ginęły raczej na barykadach, nie w łazienkach. Tym niemniej jednak pukanie w drzwi o piątej rano może słusznie gospodarza wnerwić. Nie należy także do dobrych manier, jak by na to nie patrzeć, niezależnie od tego kto puka i dlaczego. A ponieważ niektórzy mają problem ze zrozumieniem nawet tej oczywistości to być może przydatne byłyby czasem ostrzejsze argumenty. Takie na przykład jak posiadanie ostrej amunicji.

Ciekawe jest że socjalizm skandynawski, główny orędownik surowego zakazu posiadania broni palnej przez obywateli,  plasuje się na skali szarej strefy również w środku peletonu. We wszystkich trzech państwach skandynawskich rozmiar szarej strefy oscyluje w okolicach 20% PKB. Jak widać więc, nie tylko z VAT-em premiera Tuska mamy coraz bliżej do drugiej Szwecji. Z szarą strefą także nie musimy się niczego wstydzić.

No więc jak to jest w końcu z tą bronią palną? Może tak że aby walka z szarą strefą, jak każda walka na serio, miała sens wymaga broni? Jak można inaczej liczyć na to że obywatel stawi czoła uzbrojonej po zęby szarej strefie jeśli na walkę z nią puszcza się go nieuzbrojonego?

©2010 dwagrosze.com

42 Replies to “Broni walczącym”

  1. Nasz trener mawiał: " Jak już musisz strzelić – przyklęknij. Potem mów, że celowałes w nogi, a nabój zniosło i dlatego bandzior dostał w głowę".

  2. @ Allan

    "mężczyźni częściej posiadają broń palną i częściej też popełniają samobójstwa".

    Mężczyżni są większymi romantykami.

  3. @Antey
    mówisz o społeczeństwie które sąsiada uważa za wroga i nie potrafi się dogadać – w ramach np. wspólnot mieszkaniowych

    Stosujesz strategię uogólniania szczególnych przypadków, które to uogólnienie jest z gruntu rzeczy fałszywe;-) Zauważ, że remonty jednak w Polsce we wspólnotach są prowadzone i wszystkie wspólnoty obowiązkowo prowadzą fundusz remontowy. Często tez takie stop dla remontów klatek schodowych oznacza stop dla bezsensownego wydawania społecznej kasy.

  4. @marq

    … albo jego umocnienia. A nie ma nic gorszego, nad poczucie siły i słuszności – w dodatku gdy oba są fałszywe.

    Pamiętaj, że mówisz o społeczeństwie które sąsiada uważa za wroga i nie potrafi się dogadać – w ramach np. wspólnot mieszkaniowych – co do tak dziecinnych i prozaicznych rzeczy jak remont klatki schodowej. I to że są jacyś, którzy potrafią, nie zmienia faktu że są w mniejszości.

  5. Nieskrępowane posiadanie broni przez społeczeństwo, prócz czynnika czysto „praktycznego” wywołuje wiele mechanizmów mentalnych. Znaczna część posiadaczy ma tę broń ni po to by leżała w „sejfie” kasetce etc, i oglądać ją od wielkiego święta jak stare fotki rodzinne, ale osoby takie budują samorzutnie społeczność, grupy skupiając się wokół klubów strzeleckich, bractw kurkowych etc. To rodzi w społeczeństwie odruch liczenia na siebie – My się w razie „czego” wespół obronimy, pomożemy sobie, nie czekając na niewydolne a często wrogie obywatelowi państwo…
    Jeszcze bardziej ten czynnik działa w społeczności kiedy oddziały samoobrony, OC, czy jak je nazwiemy, mają broń w domu i raz, dwa razy do roku spotykają się na ćwiczeniach. Przecież ćwicząc typowo militarne aspekty, ludzie mieszkają razem, rozmawiają, oceniają zagrożenia te potencjalne jak i te realne dzisiejsze – również wewnętrzne. Łatwiej widzą Wroga.
    Taki styl obrony kraju buduje i świadomość społeczną, społeczeństwo obywatelskie, patriotyzm, etc. jak i poczucie Siły. Gdziekolwiek jesteś masz w obrębie max. 50km kolegów, którzy tez maja kolegów z OC. Którzy tez…. Wiec nie tylko nic ci nigdzie nie grozi, ale w czasie 1h możesz dysponować grupą kilkunastu uzbrojonych w AK 47 facetów. Przełóżmy to na cały kraj i obecna jego planową faszyzacje i neo-feudalizm IIIRP.
    Toż dla Władztwa IIIRP są Samobójcze pomysły, „wadza” nigdy nie dopuści do dyskusji publicznej nad jednych chociażby pozytywnym aspektem posiadania broni. De facto w społeczeństwie takim jak Polskie, jak Polacy byłby to początek dość szybkiego końca obecnego systemu społeczno-politycznego.

  6. ad.Allan

    " Nawet w liberalnym Teksasie duże miasta maja swoje prawa, by-law, które zabraniają wnoszenia broni palnej do parków, barów, kościołów, urzędów itd."

    Parafrazując znane powiedzenie możemy powiedzieć " Co Stan to obyczaj ". Po objęciu władzy przez Wielkiego Czarnego Brata nastąpił gwałtowny bum na broń . Dotyczy to całych Stanów Zjednoczonych , ze szczególnym uwzględnieniem Stanów o mniej restrykcyjnej polityce np. Floryda . Ludzie masowo zmieniali miejsce zamieszkania na ten Stan i występowali o pozwolenie na broń ,które otrzymywali po około miesiącu oczekiwania . Ilość podań była tak duża ,że miejscowe FBI musiało oddelegować część agentów do działu pozwoleń . Nasuwa się pytanie dlaczego Floryda ?. Odpowiedź jest banalna. Otóż przepisy Federalne stanowią że , pozwolenie na broń wydane w jednym Stanie ( na Florydzie dopuszczone jest noszenie broni w ukryciu ,w przeciwieństwie to Utah gdzie noszona broń musi być widoczna )jest respektowane w innych Stanach na warunkach określonych w Stanie wydającym pozwolenie na broń . W Waszyngtonie DC, gdzie jest zakaz posiadania broni , osoby które ją nabyły np. na Florydzie mogą nosić ją na warunkach tego Stanu. Na marginesie , miasto Washington przegrało proces przed Stanowym Sądem Najwyższym z obywatelem , który zarzucił niekonstytucyjność tego zakazu .

    Jeżeli chodzi o zabezpieczenia w dostępie do broni podczas przewożenia samochodem to nawet na Florydzie musi być jedno zabezpieczanie przed użyciem . Broń nie może być np pod fotelem czy we wnęce drzwi bocznych . Jeżeli pozostawimy broń w schowku na rękawiczki ( naprzeciwko fotela pasażera )nawet bez zamknięcia , to spełnia wymagania tego przepisu .

    PS. Kilka miesięcy temu w US reglamentowano amunicję z uwagi na duży pobyt .Pisał o tym Doxa.

  7. @ cynik8

    Pistolet jest bardziej ’user friendly’ niż sznurek.

    Zamiast linki mam mnóstwo kabli pod ręką, ale nie widzę punktu zaczepienia pod sufitem 🙂 Blida pewnie by nie zdążyła używając paska. Badania australijskie (i inne) pokazały, że właściciel broni ma 2 razy większe szanse na samobójstwo niż jej nieposiadający. Ale to można przynajmniej w części wytłumaczyć. Np. mężczyźni częściej posiadają broń palną i częściej też popełniają samobójstwa. Broń nabywa się w określonym celu, a tym celem może być chęć odejścia ze świata.

    Faktem jest, że właściciel pitoletu używa go częściej przeciwko samemu sobie lub własnej rodzinie czy koledze aniżeli przeciwko uzbrojonym włamywaczom.

    Polacy i amerykanie różnią się bardzo, nie tyle genetycznie, co kulturowo. My ukształtowaliśmy się pod pańskim batem, pod butem zaborcy/okupanta i w systemie totalitarnym.

    Typowy amerykanin, WASP, wykonuje uczciwie swą pracę. Typowy polak kombinuje jakby tu nie wykiwać system i dodatkowo zarobić. Na przykład:
    Amerykanin, kierowca trucka, po prostu jeździ.
    Polak, kierowca TIRA, próbuje:
    – sprzedać paliwo na lewo
    – oszukać w karcie drogowej
    – podrobić kwitki
    – przemycić alkohol lub papierosy
    – skubnąć towaru

    W Polsce nikt nikomu nie ufa, rządzący (’władza’) nie ufają podwładnym, ze wzajemnością.

    W normalnym kraju właściciel małego biznesu nie płaci podatku gdy ma niskie dochody, lub płaci niewiele. U nas ’władza’ uważa, często słusznie, że prywaciarz potrafi zaniżyć dochody, więc narzuca składkę ubezpieczeniową na rentę i opiekę medyczną w wysokości, powiedzmy 1100 zł – nawet jeśli biznes przynosi straty. A od przychodów ze sprzedaży ściąga prawie 1/5 w postaci VATu, czyli podwójną dziesięcinę. Stąd mamy szarą strefę: lepiej zarabiać nielegalnie.

  8. @ Atney
    Rzeczywiscie: skoro skutecznie zabijamy siebie za pomoca samochodow (i samolotow), bo nie potrafimy wyszkolic bezpiecznych kierowcow (i pilotow),
    to po co jeszce dawac polskim desperados kolejna zabawke?

  9. @Allan

    To o czym piszesz jest podstawowym problemem z udostępnieniem broni cywilom – zwłaszcza tym, którzy mają słabe wyobrażenie o jej roli, możliwościach oraz znaczeniu indywidualnym i społecznym.
    Z uporem powtarza się majaki o "wolności" ew. o "obronie terytorialnej". Natomiast zupełnie ignoruje się fakty:
    [1] Zakup broni kosztuje. W Polsce na posiadanie i umiejętne korzystanie z broni będzie mogła sobie pozwolić nieliczna grupa.
    [2] W Polsce – co widać – odpowiedzialne korzystanie z prawa wyborczego czy samochodów jest ponad siły zdecydowanej większości. Oczywiście zaraz jakiś mądrala się spyta, skąd wiem :>
    [3] Fatalna edukacja. Przyspobienie Obronne w szkołach to fikcja. W znienawidzonym PRLu dzieci strzelały z kbks-ów a przy okazji miały wpajane podstawy obchodzenia i zachowywania się z bronią. Tak też uczono co zrobić, znajdzie się na polu podejrzane żelastwo. Dziś tego nie ma. Efektem jest choćby masowe gromadzenie się tłumów – pozbawionych instynktu samozachowawczego i wyobraźni lemingów – wokół każdego obiektu w którym zgłoszono podłożenie bomby.
    [4] Popularność dobrze podrobionych zabawek ASG oraz zabawek dla dzieci przy braku odpowiedniej edukacji (bo niby kto ma ją zapewnić?) powoduje propagowanie szkodliwych wzorców i zachowań. Pierwsze co należy zrobić, to zakazać całkowicie sprzedaży zabawek bronio-podobnych. Tak aby dla każdego przedstawiciela prawa jak i przygodnego przechodnia było jasne czym jest dany przedmiot i z jakimi konsekwnecjam może się wiązać aktualne zachowanie właściciela.
    [5] Polsce jest bliżej do Iraku niż USA czy Szwajcarii. W Iraku 5 mln sztuk broni w rękach społeczeństwa obytego z nią od dziecka nie zapobiegło wyniszczeniu kraju i agresji. Brytyjczycy zajmując Basrę zakazali noszenia broni i konfiskowali jej ile mogli – w 3 dni w mieście zaprowadzono spokój. Tam gdzie Amerykanie zaimportowali swoje wzorce, rozboje trwały tygodniami.
    [6] Głosy o stanowieniu prawa bronią mówią zasadniczo same za siebie…

    Powtarzanie MRZONEK o zbawiennym wpływie uzbrojenia społeczeństwa przypomina MRZONKI np. o tym, że "jakby szwedzkie zasiłki wprowadzić" to byłoby dobrze. Drugą Japonię,Irlandię też przerabialiśmy. Tak długo jak społeczeństwo nie dojrzeje do podstawowych spraw, dostęp do broni – do którego trzeba dojrzeć – sprawy tylko pogorszy. Kłopot w tym, że Polacy jako społeczeństwo szybko dziecinnieją, mimo że wielu wydaje się, że sami są wyjątkami…

  10. @Allan: Nie bardzo wiem czego miałby ten link dowodzić. Procentowo więcej mężczyzn w PL popełnia samobójstwo niż w CH. A to że procentowo mniej czyni to za pomocą broni palnej która jest procentowo dużo mniej dostępna niż w CH wygląda mi całkiem logicznie.

    Mam nadzieję że żaden przeciwnik samobójstw nie będzie na tej podstawie żądał rejestrowania pasków od spodni oraz zakazu sprzedaży linek do prania bo te zapewnie są głównym narzędziem samobójców w PL…

    @Jacek: specjalnie bral rower zeby nie wracac samochodem , niestety policja go zatrzymala 300 metrow przed domem , zabrali mu prawko.

    A to teraz już karta rowerowa nie wystarcza? 😉

  11. @grzegorz

    nie masz racji – proste rewolwery na proch dymny (czarny) banalne w jednorazowym przygotowaniu do ubicia jakiegos wrednego urzednika BA szesciostrzalowe colty navy pozwalaja ubic juz cala kancelarie takich wrednych…, dostepne LEGALNIE bez zezwolenia od ponad 6 lat, dostepne juz od okolo 1200 zł wiec tez niezbyt drogo – CZY JEST JAKIS PROCENT WZROSTU ZABOJSTW Z UZYCIEM TEJ BRONI ??
    Nie….
    Wiecej mi sie nie chce pisac – juz tu o tym pisałem…

  12. Przypadek Blidy idealnie pokazuje, do czego naprawde uzywa sie broni krotkiej.
    Interesujacy link:
    https://www.swissinfo.ch/eng/specials/switzerland_for_the_record/european_records/Switzerland_s_troubling_record_of_suicide.html?cid=8301804
    W USA 57% samobojstw wykonuje sie z broni palnej. Szwajcaria jest druga, od 24 do 28%. Zapewne dluga bron wojskowa jest mniej wygodna do strzelania sobie w leb.
    A W. Brytania? Tylko 3%.
    Na drugim miejscu wsrod ofiar prywatnej broni palnej, zaraz za wlascicielami, znajduja sie zapewne malzonki i malzonkowie, ktorzy zdradzaja lub chca odejsc.
    Tak wyglada zwalczanie szarej strefy poprzez latwy dostep do broni: poprawa wiernosci w rodzinie!
    Poza tym: w USA bron mozna sobie posiadac, ale nie wolno paradowac z gnatem poza domem. Nawet w liberalnym Teksasie duze miasta maja swoje prawa, bylaw, ktore zabraniaja wnoszenia broni palnej do parkow, barow, kosciolow, urzedow itd. W innych stanach bron palna wolno przewozic/nosic tylko w specjalnych pudelkach bez szybkiego dostepu.

    Jedno jest pewne: wiecej broni u (praworzadnych) obywateli oznacza wieksze zapotrzebowanie na policje, ktora utrzymuja ci sami (praworzadni) obywatele.
    Wiecej policji = mniej szarej strefy
    Chyba ze stworzymy system meksykanski lub afrykanski: kazdy policjant zna sposoby dorobienia do pensji;)

    Gratuluje ciekawych notek, Allan

  13. "Gdyby zniesiono zakaz spożywania napojów wyskokowych w pracy, spora część rodaków waliłaby w robocie na umór"

    chcesz mi teraz powiedziec ci ludzie nie pija w pracy ze wzgledu na przepisy a nie dlatego ze boja sie szefa?

    "Jakiś miesiąc temu poseł Pichociński rozsyłał raport o bezpieczeństwie na drogach. Od trzech lat spada w Polsce liczba wypadków, od trzech lat spada liczba zabitych na drogach. Jedyne co rośnie to liczba zatrzymanych pijanych kierowców.

    Wniosek: Im więcej pijanych tym mniej wypadków. "

    Bo policja kocha nabijac statystyki , moj brat kiedys pojechal rowerem do kumpla na kilka piwek , specjalnie bral rower zeby nie wracac samochodem , niestety policja go zatrzymala 300 metrow przed domem , zabrali mu prawko.

  14. Może wytłumaczeniem zależności małej szarej strefy od posiadania broni niech będzie fakt , że urzędnicy też ludzie i zapewne w obecnej sytuacji , gdyby wprowadzono swobodny dostęp do broni , niektórzy mogli by pożegnac sie z życiem . Przy obecnych przepisach prawnych , braku odpowiedzialności urzędnika za swoje czyny ,zapewne znalezli by sie zdesperowani ludzie którzy utraciwszy swój majątek, zwłaszcza legalny , chcieli by dokonać wendety. Myślę , że rządzący to rozumieją i zapewne dopóty nie będzie swobodnego dostepu do broni , dopóki nie zmienia sie przepisy , które będą gwarantować urzędnikom bezpieczeństwo . Natomiast żeby urzędnik czuł sie bezpiecznie nie tylko w urzędzie , ale i w drodze do domu musi zostać zmienione prawo , które pozwoli ludziom na swobodna działalność bez ryzyka , że dowolne tłumaczenie przepisów byle jakiego urzędasa nie zniszczy jego dorobku. Zapewne to bedzie też bodzcem do wyjścia wielu grup z szarej strefy , mniejszy wspólczynnik gnębienia podatnika , przejrzyste prawo …. ech …. chyba nie w tym stuleciu . Zwolennicy dostepu do broni ,czy może już widzicie te zmiany , bo ja jakoś nie bardzo

  15. @anonimo: @cynik9
    Wydaje mi się, że w wielu afrykańskich państwach nawet dzieci chodzą z bronią. Jakie pozycje zajmują w rankingu?

    Hmm, zależy w jakim… Wydaje się że jedyną strefą w Afryce jest strefa czarna, już nawet nie szara..:-(

    @kumys: W jednym z felietonow po wygranej PO w 2007r

    Jakim? Link byłby na miejscu…

  16. Obietnice Tuska
    kumys, 19 sierpień, 2010 – 23:21

    * Forum

    W jednym z felietonow po wygranej PO w 2007r, Pan Redaktor polecil nam czytelnikom wkleic sobie do kalendarza wycinek ze Strzelca Opolskiego z 10 obietnicami tuskowymi.
    Dla przypomnienia i przetarcia oczu oto one:

    10 zobowiązań Platformy
    1. Przyspieszymy i wykorzystamy wzrost gospodarczy.
    2. Radykalnie podniesiemy płace dla budżetówki, zwiększymy emerytury i renty.
    3. Wybudujemy nowoczesną sieć autostrad, dróg ekspresowych, mostów i obwodnic.
    4. Zagwarantujemy bezpłatny dostęp do opieki medycznej i zlikwidujemy NFZ.
    5. Uprościmy podatki – wprowadzimy podatek liniowy z ulgą prorodzinną, zlikwidujemy ponad 200 opłat urzędowych.
    6. Przyspieszymy budowę stadionów na Euro 2012.
    7. Szybko wypełnimy naszą misję w Iraku.
    8. Sprawimy, że Polacy z emigracji będą chcieli wracać do domu i inwestować w Polsce.
    9. Podniesiemy poziom edukacji i upowszechnimy Internet.
    10. Podejmiemy rzeczywistą walkę z korupcją.

    Chcialoby sie dzisiaj spytac jego wyborcow, czy sie dobrze czuja?

  17. @Marcin: mamy zezwolić na jazdę pod wpływem?

    Jakiś miesiąc temu poseł Pichociński rozsyłał raport o bezpieczeństwie na drogach. Od trzech lat spada w Polsce liczba wypadków, od trzech lat spada liczba zabitych na drogach. Jedyne co rośnie to liczba zatrzymanych pijanych kierowców.

    Wniosek: Im więcej pijanych tym mniej wypadków.

    Ale to nie znaczy, że trzeba zezwolić na jazdę pijanym. WG mnie to znaczy, że ludzie mając świadomość kary jaka grozi za taki wyczyn jadą ostrożniej.A, że w ogóle wsiadają pod wpływem to skutek chłodnej kalkulacji.

    @cynik9
    Wydaje mi się, że w wielu afrykańskich państwach nawet dzieci chodzą z bronią. Jakie pozycje zajmują w rankingu?

  18. Że Polacy nie mają umiaru to wiemy. Gdyby zniesiono zakaz spożywania napojów wyskokowych w pracy, spora część rodaków waliłaby w robocie na umór (gdy robiłem 20 lat temu za gastarbeitera u Niemca był tam automat na piwo – za darmo – działał jako lodówka – ale nikt nigdy się nie najebał). Gdyby podniesiono granicę zawartości C2H5OH za kółkiem np do 0,8 bankowo większość by jeździła na bani (dla jednego wystarczy puszka cienkiego browara by dostać małpiego rozumu, inny obali "połówkę" i nic).

    Przechodząc do broni – powinna być ogólnie dostępna – oczywiście z wyłączeniem psycholi, skazanych etc – rejestrowana. Mój teściu musi oddać spluwę bo nie ma aktualnych badań i zezwoleń – a koszt tej zabawy to ponad 3 tauzeny – pojebane. Na pewno zwiększyła by się ilość sąsiedzkich zatargów rozstrzyganych za pomocą broni – to raczej nieunikonione – Polacy naród wyrywny – ale w jakiś generalny masowy wysyp napadów z bronią w ręku bym nie liczył – napadający musi się liczyć z tym, że napadnięty też może mu wygarnąć w grubej rury i rwać się tak ostro nie będzie. Nie wierzę w taki obrót sprawy – w Polsce nigdy nie będzie dostępu do broni – zostaje nam posiadanie straszaków na CO2 – ze śrutu też można krzywdę zrobić więc tak całkiem bezbronni nie jesteśmy.

  19. Wierzę Szanowny cyniku że jesteś zbyt bystry i cyniczny, by nabierać się na zapewnienia pewnych panów o powszechnym i łatwym dostępie do broni sportowej w PRL2…bo haseł "glock"czy "ak47", to nawet nie ma co komentować.
    W tutejszym bantustanie nikt uczciwy nie dostaje pozwolenia na bron(nawet sportowa!).
    Nie interesuje mnie opium dla zidiociałych lemingów zwane "sportem", więc mogę przekręcić nazwisko-ale jest taka sportsmenka-olimpijka Renata Mauer chyba i nawet jej milicja nie wydała takiego pozwolenia…na kabkaes.
    Za to bandyci dostają od milicji pozwolenia na bron bez problemu,jeśli tylko są konfidentami,co pokazał przykład sprzed kilku lat w Krakowie, kiedy to taki bandyta-morderca,pupilek milicji zamordował z legalnie posiadanego glocka swoją była i jej faceta.
    Wystarczy zresztą poczytać sobie forum bron.iweb.pl(pomimo całej masy ubeków i milicjantów którzy tam piszą), by przekonać się jak wygląda kwestia wydawania takich pozwoleń.

    TSF

  20. Witam po wakacjach!

    "Czemu szkoda? Zapewniam że fun jest dużo większy niż przy wpisach głęboko przemyślanych (jak poprzedni, na przykład) a i reakcje drogich czytelników znacznie żywsze… ;-)"

    Odpowiedź jest banalna. Przy wpisach przemyślanych, czytajacy przyklęka, czyta z pokorą, wzdycha i przyjmuje do wiadomości.
    Przy wpisach "nieprzemyślanych" czytelnik żywi nadzieję, że piszący jest głupszy od niego i ma łatwą okazję go wyprostować.
    Tak drapieżniki wabią swoje ofiary.
    Widzę, że Gospodarz po wakacjach wybitnie w formie, znaczy spragniony świeżego intelektualnego mięska. 😉

    G.F.

  21. @cynik9:
    "Domyślam się że może tu chodzić o wiatrówkę na gaz rozśmieszający? ;-)"

    Oj drogi cyniku9, źle się domyślasz. Jako broń sportową można posiadać bardzo wiele różnych modeli na amunicję ostrą, na przykład Glocka 9mm, strzelbę typu pump-action lub AK47 (oczywiście bez trybu ognia ciągłego). Dokładne ograniczenia można znaleźć na stronie PZSS. O ile cynikowi9 włamywacze nie wjeżdżają do sypialni czołgiem, powinno wystarczyć.

  22. @Marcin: mamy zezwolić na jazdę pod wpływem?

    Ależ oczywiście, przyjacielu! Wiem że szanowni czytelnicy chodzą po suficie gdy to proponuję ;-D ==> Lew Rockwell

    @hansklos: Tylko człowiek wolny potrafi wolność docenić i pragnie tej wolności.

    subscribe

    @bengal: Dość nieprzemyślany wpis, a szkoda,

    Czemu szkoda? Zapewniam że fun jest dużo większy niż przy wpisach głęboko przemyślanych (jak poprzedni, na przykład) a i reakcje drogich czytelników znacznie żywsze… 😉

    jeśli ktoś tak jak cynik9 nie ma zwyczaju "zastanawiania się o północy"… to bez większego problemu może tego włamywacza zastrzelić z broni sportowej

    Domyślam się że może tu chodzić o wiatrówkę na gaz rozśmieszający? 😉

  23. @cynik
    Dość nieprzemyślany wpis, a szkoda, bo temat posiadania broni jest wielce ciekawy i kontrowersyjny. Jak już wspominali poprzednicy, przykład Blidy to klasyczny rzut kulą w płot. Podobnie ze skandynawią, jako głównym orędownikiem zakazu posiadania broni. W Norwegii łatwiej dostać pozwolenie niż u nas. O szukaniu związku pomiędzy szarą strefą, a posiadaniem broni nawet nie wspominam, bo idea równie absurdalna, co oparta o mylenie korelacji z implikacją.

    @grapkulec:
    Owszem, pozwolenie na broń ułatwia wejście w jej posiadanie przestępcom. Zorganizowane grupy i tak ją mają, ale byle ćpunowi znacznie łatwiej będzie ją pozyskać, jeśli pistolet będzie w każdej szafce nocnej.

    I ostatnia sprawa – jeśli ktoś tak jak cynik9 nie ma zwyczaju "zastanawiania się o północy gdy zauważymy uzbrojonego włamywacza w sypialni", to bez większego problemu może tego włamywacza zastrzelić z broni sportowej, na którą pozwolenie wyrobić dość łatwo. Bez reformy o której napisał Paweł będzie natomiast miał później sporo czasu na zastanawianie w celi.

  24. @grapkulec
    większość jest stanowczo przeciwko(posiadaniu broni)
    Większość się myli, bo gdyby miała racje, to nie byłaby biedna;-) Inna sprawa, że nie przedstawia sie racji zwolennikom swobodnego dostepu do broni, natomiast istnieje nachalna propaganda przeciwników takich rozwiązań.

    jedynym osobnikiem bez broni jest właśnie uczciwy obywatel
    Bo tu chodzi o to, aby go okraść. Dlatego też zalecam wszystkim balansowanie na krawędzi prawa, tak, aby nie dać się okraść, otruć i zatracić instynkt samozachowawczy w postaci scedowania na państwo wszyskich swoich praw.

    @Blogger Marcin
    Wolność i niewolnictwo to stan ducha, który rodzi sie w głowie;-) Wolność to nie jest prawo do konsumpcji, ale prawo do wyboru😉 Tylko człowiek wolny potrafi wolność docenić i pragnie tej wolności. Niewolnicy od wielu pokoleń nie cenią wolności. W powieści Ivanhoe jest taka znakomita scena, jak to po bitwie jedyny ocalały podany feudała mówi sam do siebie – Tyle lat pragnąłem wolności a teraz nie wiem co z nią zrobić- i doskonale to ilustruje problem mentalności niewolnika, w tym również jego stosunek to prawa innych do posiadania i noszenia broni

  25. "Nam też… Ale takie właśnie tezy są najciekawsze… ;-)"

    To ja sprobuje "naciagnac" te teze jeszcze bardziej, moze bedzie ciekawiej:
    Obywatele z regularnym kontaktem fizycznym z bronia palna posluguja sie specjalnymi metodami ukrywania dochodow, ktore skutkuja tym, ze szacowanie wielkosci szarej strefy w ich panstwie, zadanie samo w sobie trudne i ambitne, staje sie jeszcze bardziej trudne i ambitne, mozna by powiedziec: za trudne i za ambitne dla organow do tego przeznaczonych, w wyniku czego dochodzi do zanizania rzeczywistej wielkosci szarej strefy.

  26. Są kantony w Szwajcarii gdzie gdzie płaci się 14% podatku dochodowego np Obwalden,są 7% jak Luzern i 0% jak Zyrych.Ciekawym więc jest wpływ wysokości podatku dochodowego na szarą strefę.
    Nie wszyscy obywatele Szwajcarii posiadają broń a już karabin to zupełnie.Dotyczy to tylko osób odbywających służbę wojskową i przebadanych w wojsku psychologicznie pod tym kątem.Jakakolwiek przemoc odbiera prawo posiadania tej broni.Aby zaś odbyć tę służbę trzeba mieć szwajcarskie obywatelstwo a to oznacza tutaj mniejszość społeczeństwa.

  27. Pardom, to była Astra 680 czyli cal.32, albo.22LR. Co nie zmienia faktu, że nadal jest śmiercionośną, a nie hukową bronią.

  28. @Cynik9
    @Anonimowy

    Barbara Blida użyła rewolweru Astra cal.38 (9mm), a więc broni bardzo prostej w obsłudze i bardzo skutecznej w zabijaniu. Nie jest to absolutnie broń do straszenia hukiem.
    Astra jest dostępna na niemal każdej strzelnicy, więc można sobie postrzelać do tarcz.

  29. @Marcin: Równie dobrze można by od jutra zmienić ruch na lewostronny. Efekt byłby podobny – chaos.

    Chyba żeby to robić stopniowo – naprzód tylko ciężarówki lewą stroną, a potem odwrotnie… 😀 😀

    @piotr34: teza iz wolnosc posiadania broni jakos wiaze sie z rozmiarem szarej strefy zdaje mi sie nieco naciagana.

    Nam też… Ale takie właśnie tezy są najciekawsze… 😉

  30. Choc jestem zwolennikiem posiadania broni to jednak teza iz wolnosc posiadania broni jakos wiaze sie z rozmiarem szarej strefy zdaje mi sie nieco naciagana.Na poziom przestepczosci jakos tam to wplywa ale na szara strefe?

  31. Czyli że szara strefa boi się broni, czy handel bronią nią jest? Ja rozumiem, że można byc zwolennikiem posiadania gnata, ale ta korelacja jest dość mocno naciągana.
    Równie dobrze można powiedzieć, że w obu krajach mówi się różnymi językami – w Szwajcarii 4, w USA mamy etniczny tygiel więc też parlają w wielu. Czyli, że szkoły językowe i emigranci niwelują szarą strefę?
    Bandyci jeżdżą też po pijaku i przekraczają szybkość – mamy zezwolić na jazdę pod wpływem? Przecież bandyci tak robią! Rozumiem, że każdy z tu obecnych miał już przystawioną lufę do czoła i chce się teraz zrewanżować 🙂 Równie dobrze można by od jutra zmienić ruch na lewostronny. Efekt byłby podobny – chaos. Jakoś sobie tego nie wyobrażam i chyba nie czułbym się super bezpieczny wiedząc, że każdy mijany może mieć broń. Gęba nie szklanka, od ręki się nie zbije, od kuli już szybciej.

  32. @cynik9

    > o ile pamiętam była
    > to broń z której zastrzelenie się było
    > bardzo skomplikowane i wymagało
    > pełnej koncentracji… Nic nadającego się do
    > ewentualnego przestraszania napastników

    Wręcz przeciwnie, ta broń nadawała się głównie do przestraszania głośnym hukiem i obezwładnienia napastnika uderzeniem tępego i względnie miękkiego pocisku z siłą ciut mniejszą od ciosu Tysona.
    Użyta przez p. Blidę "z przyłożenia" do klatki piersiowej dała wiadomy skutek.

  33. @Paweł: Co nam po posiadaniu broni bez sensownego prawa o ochronie domu/ obronie własnej.

    Świetny temat do zastanawiania się o północy gdy zauważymy uzbrojonego włamywacza w sypialni… 😉

    BTW, broń przyspiesza wiele rzeczy… niewykluczone że także i sensowne prawa…

  34. Co nam po posiadaniu broni bez sensownego prawa o ochronie domu/ obronie własnej.

  35. Broń Blidy – ok, nie bardzo chce mi się sprawdzać ale o ile pamiętam była to broń z której zastrzelenie się było bardzo skomplikowane i wymagało pełnej koncentracji… Nic nadającego się do ewentualnego przestraszania napastników.

    link – nie mam pod ręką ale łatwo znaleźć: google->world bank shadow economies

  36. panie Cyniku. z panią Blidą argument chyba nie trafiony, bo ona miała właśnie broń w łazience.

  37. W Finlandii na 100 mieszkańcow zarejestrowanych jest około 30 sztuk broni. Pierwsze miejsce w (tf)UE, zdaje się, że trzecie na świecie.

    Pozdrawiam.

  38. parę razy zdarzyło mi się dyskutować z różnymi ludźmi na temat posiadania broni. większość jest stanowczo przeciwko i co ciekawe są też przeciwko koncepcji prywatyzacji lub oddania w ręce obywatela większości aspektów życia jak edukacja, służba zdrowia, emerytury. nie wyobrażają sobie sytuacji gdy wykonując dla kogoś jakąś pracę dostają kasę i nie muszą oddawać państwu haraczu. nie rozumieją, że skoro ja robię coś dla ciebie to urzędnik grzebiący nam w portfelach jest złodziejem pasożytującym na nas obu.

    ale wracając do broni to naczelnym postulatem owych ludzi jest to, że wtedy wszyscy by się strzelali nonstop bo jak ktoś komuś zajedzie drogę to zamiast przekleństw i klaksonu od razu leciała by seria z uzi. no i złodzieje zamiast dyskretnie wkradać się i zapuszczać żurawia do torebek w tramwajach od razu otwierali by ogień i szabrowali zwłoki bo one oporu już nie stawią.

    argumentowałem, że bandyci przecież już mają broń odpowiednią do swojego statusu przestępczego i nie muszą czekać na pozwolenie od państwa na jej posiadanie. że jedynym osobnikiem bez broni jest właśnie uczciwy obywatel, który jak przyjdzie co do czego to może co najwyżej uciekać lub wzywać pomocy, a skoro inni ludzie też nie mają broni to nikt mu nie pomoże. że byle pętak w dresie by się dwa razy zastanowił zanim zaczepiłby chuderlaka w okularach bo ciężko kontynuować karierę sportową z przestrzelonym kolanem.

    niestety, żadne racjonalne w moim przekonaniu argumenty nie trafiają do przekonania ludziom umoczonym w socjalistycznym bagnie poddaństwa i pokory dlatego myślę, że dopóki ludzie nie dostaną swojego losu we własne ręce to dyskutowanie z nimi o posiadaniu broni nie ma sensu. państwo daje, państwo każe, państwo pozwala więc państwo też obroni. prawda?…

  39. akurat Blida miała broń (legalnie), tylko patałachy tego nie sprawdzili przed akcją.

Comments are closed.