Między HIVem a ebolą

Wygląda na to że zgodnie z oczekiwaniami głównym wygranym pierwszej tury zmagań wyborczych okazał się nie tyle istniejący oficjalnie kandydat co oficjalnie nieistniejące WSI… Do tego sprowadza się wprowadzenie namaszczonego kandydata i dawnego protektora, JE marszałka Komorowskiego na czołowym miejscu do drugiej tury wyborów prezydenckich.  Mimo kiepskiego przygotowania i rozlicznych potknięć kandydata zmasowana siła medialnej propagandy udowadnia raz jeszcze że wypromować na prezydenta może nawet myszkę Mickey.   

Z najważniejszymi stanowiskami w państwie strategicznie obsadzonymi od razu po katastrofie smoleńskiej swoimi ludźmi szachowany dotąd prezydenturą śp. L. Kaczyńskiego folwark byłych kontaktów  operacyjnych może wreszcie odetchnąć. Niebezpieczeństwo minęło.

Teraz jeszcze tylko druga tura której miało nawet początkowo nie być i po wszystkim. Po dwudziestu latach niełatwych zmagań z pseudo demokracją i quasi kapitalizmem historia zatoczy pełne koło. Znowu jedyna przodująca siła narodu będzie kontrolowała wszystko, pod bacznym okiem tych samych speców co poprzednio. Zamiast prywatnego folwarku towarzyszy Gierka, Kani i Jaruzelskiego powróci ten sam prywatny folwark w wydaniu Rychów, Mirów i Grzechów.

Różnica z pierwowzorem polega jedynie na rodzaju kamuflażu. Raz było to imperium sowieckie, z jego marksizmem leninizmem i proletariackim internacjonalizmem. Teraz orientacja się zmieniła na euro zachodnią, z podobną retoryką. Wiele to jednak nie zmienia ponieważ i tak prawdziwi socjaliści zawsze siedzieli na zachodzie a nie w biurze politycznym w Moskwie. Znowu też w centrali, a nie w kraju zapadają najważniejsze decyzje, z tą samą dozą demokratycznego przyzwolenia.

Znany z kurtuazji JE marszałek Komorowski pogratulował 41% wyborców którzy pofatygowali się do urn i oddali głosy na niego. Gdyby troska o państwo z którą się tak afiszuje była chociaż w części autentyczna powinien był ich raczej obrugać za bezmyślne uwiarygadnianie swoimi głosami oddania pełni państwowej franszyzy w ręce byłych towarzyszy.

Jedynym wytłumaczeniem takiej lekkomyślności wyborców może być przekorna chęć potraktowania pierwszej tury wyborów jako swoistego plebiscytu popularności sloganów głoszonych przez poszczególnych kandydatów. W tym kontekście zdumiewa jak po 50 latach komunizmu aż 13% wyborców może nadal oddawać swój głos na komunistów. Jeszcze bardziej zdumiewa jak po 20 dalszych latach socjału tylko 3% oddaje głos na JKM. Wszystko wskazuje na to że lata socjalizmu trwale uszkodziły narodową korę mózgową, bez żadnej szansy na regenerację.

Ale jest jeszcze druga tura. Zapowiada się ostateczny kontest o to czy towarzysze rzeczywiście opanują pełnię władzy w państwie jak przed 1989 czy też jakiś dualizm władzy przypominający istniejący dotąd balans jeszcze pozostanie. Jeśli uda im się opanować pełnię władzy mogą to być ostatnie wybory w których będzie jakiś wybór. W przyszłych może już zostać tylko pseudo wybór między wystawionymi przez prawdziwą władzę figurantami. Nie może być inaczej w sytuacji gdy elektorat manipulowany jest łatwo w stronę tego kto posiada media a media których nie posiada władny jest wygasić.  Vide zakusy premiera Tuska cenzury w internecie.  Media nad którymi raz kontrolę posiądzie prawdziwa władza poza kontrolą nigdy więcej nie będą podmiotem wyboru. Będą raczej ustalać kogo masy mają demokratycznie wybrać i podawać to do wierzenia.

Druga tura wyborów prezydenckich postawi zatem duże rzesze Polaków przez kłopotliwym dylematem wyboru między wirusem HIVa i eboli. Między powrotem totalitarnej monokultury w demokratycznym przebraniu a socjalizującym, moherowo zaściankowym skansenem obyczajowym. Obie opcje są mniej niż apetyczne. W obu patrzeć należy nie na kandydatów ale na konsekwencje ich wyboru i siły za nimi stojące.  Niestety, najlepszy wybór – żadna z opcji – nie jest możliwy.

Moherowo zaściankowy skansen może być niespecjalnie sympatyczny ale wydaje się przynajmniej naturalnie ograniczony w czasie. Jedną z niewielu rzeczy mniej sympatycznych niż zaścianek jest jednak widok gen. Dukaczewskiego odkorkowującego zapowiedzianego szampana po zwycięstwie partii którą kiedyś sam zakładał. Oznaczałoby to powrót totalitaryzmu pełnym frontem i zamiast kilku lat polskiego skansenu oznaczać  może dużo dłuższy okres polskiego folwarku Grzechów i Mirów poza jakąkolwiek kontrolą.

©2010 dwagrosze.com

70 thoughts on “Między HIVem a ebolą

  1. À propos monarchii, demokracji i cytatów również dorzucę jeden [by T. Pratchett]:
    "W mieście Ankh-Morpork formalnie panuje tyrania, która nie zawsze jest tym samym co monarchia. Nawet samo stanowisko tyrana zostało przedefiniowane — przez piastującego je obecnie lorda Vetinariego — jako jedyna forma demokracji, która działa. Każdy ma prawo głosu, chyba że zostanie go pozbawiony z powodu wieku albo niebycia lordem Vetinarim.
    A jednak system działał. Co irytowało pewną liczbę osób uważających, że jednak nie powinien, i które wolałyby zamiast tego monarchę. Pozwoliłoby to człowieka, który osiągnął swoją pozycję dzięki sprytowi, głębokiemu zrozumieniu działania ludzkiej psyche, oszałamiającej dyplomacji oraz pewnej sprawności w posługiwaniu się sztyletem, a także — co do czego wszyscy się zgadzali — umysłowi niczym perfekcyjnie zbalansowana piła tarczowa, zastąpić człowiekiem, który zajął to stanowisko dzięki temu, że się urodził.
    Trzecia możliwość, by miastem rządzili wybierani szacowni członkowie społeczności, którzy obiecają, że nie będą się wywyższać ani przy każdej okazji zdradzać publicznego zaufania, natychmiast stała się tematem żartów w całym mieście."

    esprit_

  2. Panowie, nie bądźmy tacy binarni i czarno-biali.
    Jesteśmy świadomi poważnych wad demokracji, ale zastanówmy się co oznaczałaby jej całkowita likwidacja i zastąpienie np. monarchią?
    Zakładam, że chodzi wam o dość autorytarną monarchię, a nie o system mieszany monarchistyczno-demokratyczny (jest sobie król, ale parlament ma tam jakieś uprawnienia i go ogranicza). W takim razie jest to ustrój totalitarny. Tajna policja może przyjść do ciebie i aresztować za hasła antykrólewskie. Król jednostronnie ustala prawa i podatki (i oczywiście z korzyścią dla siebie). Itd. Tego chcą osoby o nastawieniu prowolnościowym? Nie sądzę.

    To całe bredzenie JKM o monarchii to jego najsłabszy punkt. Ja na niego głosuję POMIMO tego a nie z powodu tego. Jest dla mnie najmniejszym złem. Popatrzmy na jego argumenty:
    – "król jako właściciel państwa będzie dobrze zarządzać swoim majątkiem." To co, ja też jestem jego majątkiem? Sądzę, raczej, że rząd powinien być minimalny, o niczym prawie nie decydować poza armią i do widzenia mówię królom którzy chcieliby mną rządzić. Wszystko jedno czy porządzi mną król, czy masy. NIKT NIE MA MNĄ RZĄDZIĆ!
    – "jak będzie zły król to lud go obali" – dobre sobie, popatrzcie jak długo lud obalał Stalina, Kim Ir Sena, czy Pol Pota. A jak długo Hitlera? A jak długo różnych niedorobionych króli którzy doprowadzali Polskę do upadku? Postawienie na tajną policję dużo daje. Na propagandę również. Król mając dużo władzy ma naprawdę mnóstwo środków aby utrzymać lud w ryzach. A mnie szkoda życia na użeranie się z kiepskim królem, to już wolę kiepskich "pomazańców" z wyborów. Przynajmniej jest jakaś minimalna, ale jednak, szansa na wykopanie ich za 4 lata.

    Generalnie zgadzam się z Łosiem, że demokracja musi mieć pewne ramy, od których odeszliśmy bardzo daleko. Oto moje postulaty w tej kwestii:
    – cenzus majątkowy – nie może decydować o rozdziale pieniędzy ten kto ich nie dokłada do wspólnego wora. Jak to mówią niektórzy: ten co nie płaci podatków nie jest udziałowcem państwa.
    – cenzus inteligencji – wiadomo. Proste pytanie do kartki wyborczej (choć jest ryzyko, że odpowiedzi poda internet i telewizja) albo komplikacja wyborow tak żeby idiota sobie nie poradził (nawet za cenę biurokracji)
    – wybory bezpośrednie – głosujemy na ludzi nie na partie
    – jak najwięcej władzy jak najniżej – najlepiej żeby zdecydowana większość spraw działa się na poziomie samorzadu, wtedy kazdy lepiej widzi skutki pewnych wyborów
    – jak najwięcej demokracji bezpośredniej w postaci referendów, pomimo propagandy rzadu takie referenda czasem przynoszą nietypowe skutki (jak to pierwsze w Irlandii), eliminując pośredników pokazuje się też ludziom że mają wpływ na politykę i że poniosą skutki pewnych wyborów.

    To na tym powinniśmy się skupić i o to walczyć a nie pieprzyć bez sensu za JKM, że "przyjdzie zabijaka ze swoimi ludźmi i przejmą władzę". Gdyby to pan JKM miał zostać królem to może nawet byłbym za, ale popatrzmy realnie: znacznie większe są szanse na to, że król będzie kiepski.

    Z całym szacunkiem do JKM zauważcie, że jemu bardziej chodzi też o gonienie króliczka a nie o jego złapanie. Nie powtarzajmy wszystkiego bezkrytycznie.

  3. @Jacek

    Z tym ruchem "liberalnym" to ja bym uważał. Była już partia, która miała to słowo w nazwie i wyrosło z niej PO.

    Liberalizm zmieszany z demokracją skutkuję po pewnym czasie liberalną fasadą ze wszystkimi wadami demokracji wbudowanymi w fundamenty.

  4. gospodarzu, 100% racji tym wpisem, ciezko sie nie zgodzic, ale do jasnej cholery to bylo jedno z ost miejsc zawsze wolnych od polityki! zostawmy te klimaty tefauen24 i michnikowi, a tu wrocmy do nieruchomosci, gieldy , metali, zus, podatkom, inwestycjom etc… ps kiedy zielona wyspa cz 2? pozdr serd /cork.owiec

  5. @ Łoś

    Rozumiem co masz na myśli. Nie czuję się jednak na siłach podejmować dysputy czy wg. klasyfikacji systemów żyjemy w oligarchii czy ochlokracji. Z ideologicznego punktu widzenia nawet faszyzm i nazizm są DEMOKRACJĄ, a powszechnie tak się ich nie nazywa. Kwestia zagłębienia się w temat i zbadania podstaw systemu. Skłaniam się do twierdzenia, że jeśli "demos" idzie na wybory i we władzach reprezentują go ludzie przez niego wskazani, to mamy pewną formę demokracji. Oligarchia to rządy grupy, a my w Polce grup wpływających na politykę mamy więcej niż jedną. To, że na wyższym poziomie, którego zwykły Kowalski nie widzi, władzę sprawują korporacje, a za tymi grupami nad całością przemian stoi CFR/TC/IMF, stanowi dodatkowe utrudnienie w analizie CAŁEGO systemu.

    Na pewno jednak wewnętrzna struktura dwóch wiodących partii politycznych przypomina oligarchię. Dlatego podpisy zebrane przez PO w "marketingowej" akcji 4xTAK (vide "Władcy Marionetek") trafiły na przemiał. Jednomandatowe okręgi wyborcze są śmiertelnym wrogiem partyjnej oligarchii.

  6. To ja napiszę dlaczego nie głosowałam na JKM. jak kobieta i matka dziecka z in vitro, nie mogłabym z czystym sumieniem postawic krzyzyka przy tym mizoginie.

  7. @omyk8

    Czy Kolega wie, gdzie Platon mieszkal i tworzyl? Cos mi sie wydaje ze rowniez ten filozof, podobnie jak wspolczesni "krytycy Zachodu" mowil jedno, a czynil drugie. Glosowanie nogami jest najuczciwsze.

    Browning

  8. prawda jest taka ze jacy wyborcy tacy politycy, Kaczynski i Komorowski tylko zeruja na glupocie ludu w mysl zasady dziel i rzadz , stwarzaja problem ktorego nigdy nie powinno byc i dziela miedzy soba glosy ( polska solidarna i "liberalna" , tu solidarnosc tam zomo itp.)

    Moim zdaniem odpowiedzia powinna byc nie tyle co partia a ruch liberalny pokazujacy absurdy zycia codziennego ,a zaczac powinnien chocby od zamontowania licznika długu na wiejskiej

  9. @Omyk8

    Tu nie chodzi o "tuning parametrow", ale o to, ze na oligarchie nie nalezy mowic demokracja. To tak jakbys na kota mowil pies, a potem narzekal, ze nie chce szczekac.

  10. @marq

    Jasne, fajnie jest pokrzyczeć jednocześnie o wolności i o rewolucji (której mechanikę już dobrze Orwell wyjaśnił). To takie proste i wygodne – winni nieszczęscia są ci jak ich się wyrżnie, będzie cacy. Otóż nigdy nie było i nie będzie.

    Tekstu o bogactwie Polski to sie nawet komentować nie chce – cały nasz PKB to z grubsza roczne wydatki wojskowe USA. Przemysłu nie ma, kapitał ludzki od 30 lat w miarę możliwości przelewa się za granicę. Bez rosyjskich surowców będą u nas funkcjonować co najwyżej burdele (chociaż też nie takie pewne), a bez Niemieckiego rynku zbytu nawet one mogą paść.

    Jednym z powodów dla którego jesteśmy i POZOSTANIEMY w biednej dupie jest to, że zgodnie od lat "Polak Polakowi wilkiem" z drugorzędnych powodów – widać najlepiej na emigracji, ale w kraju też coraz wyraźniej.

  11. @ -)

    Razwiedka, której nie ma, może być nawet tam, gdzie się jej nie spodziewamy.

    W filmie Nocna Zmiana jest informacja (na podstawie raportu Macierewicza z 4 czerwca 1992r), że agentów nie było tylko w PC (Porozumienie Centrum).

    Można nie wierzyć, ale nie można nie brać tego pod uwagę głosując w dowolnych wyborach.

  12. Polska Prawica potrzebuje zupełnie nowego Ruchu /Organizacji z Nowymi Ludźmi, nie ubabranymi w polityczny establishment PRL`u czy IIIRP.
    Ci co dzisiaj robią za Prawicę to albo agentura, albo socjaliści. Sa jeszcze koniunkturaliści i zwyczajni łajdacy – bydło, śmieci… .
    Nie ma dzisiaj w RP nawet kanapowej Prawicowej Partii – jest więc miejsce do zagospodarowania, ale dobór członków musi być „specyficznie opracowany”, by uniknąć cwelenia u podstaw. Poza tym należy pamiętać iż walka o Wolność, to właśnie Walka. Wolność ofiarowana nie jest nic warta, trzeba ja wywalczyć.
    Polski Naród ad 2010, to chory na gangrenę człowiek. Gnijące członki trzeba amputować, więc bez szubienic czy też wyroków na zdrajców się nie obędzie. Inaczej Wolna Polska to tylko mrzonki i gadanina…
    Polska to bardzo bogaty, zasobny Kraj. Nikt nie zrezygnuje bez walki z żerowania na Jej majątku i majątkach Jej obywateli…

  13. Profesor Jacek Bartyzel (słusznie polecane książki)jest zwolennikiem monarchii. To do wcześniejszych dyskusji.
    Jeśli wierzyć starożytnym to naturalnym "rozwojem demokracji" jest albo dyktatura albo tyrania.
    Problem polega także na tym iż starożytni takiej "demokracji" nie znali, a i chyba niezbyt sobie wyobrażali. To co widzimy, to w ich mniemaniu byłoby raczej ochlokracją – rządami tłumu, tłuszczy. Choć czy ja mogę się wypowiadać w imieniu starożytnych 🙂
    To tak na szybko.
    A ja polecę Jose Ortega y Gasset "Bunt mas". I dystansu można nabrać 🙂
    Choć pewnie już przeczytana.

  14. @Łoś

    "Demokracja to ustroj ktory dobrze dzialal przy spelnieniu okreslonych warunkow."

    Tak twierdzą zwolennicy demokracji, którzy pomijają jej krytykę substancjalistyczną.

    Nie podważają oni słuszności/skuteczności demokracji jako systemu politycznego. Przekonują, że może mieć wiele twarzy. Wszystko zależy wg. nich od odpowiedniego tuningu jej parametrów. I tak w mediach od 20 lat w PL toczą się jałowe spory:

    1. Okręgi jednomandatowe: tak/nie.
    2. Podatki liniowe: tak/nie.
    3. Niezależny Bank Centralny ze swoją walutą: tak/nie.

    Przykłady można mnożyć. Niestety mało kto podważa zasadność samego demo-kultu (demokratyzmu). A to jest epicentrum problemów.

    "Nie narzekajcie wiec tak bardzo na demokracje, bo to co mamy nie spelnia kompletnie jej definicji."

    Demokracja niestety jest taka jaka jest. Chyba, że masz na myśli demokrację utopijną.

    Skoro już dzisiaj tak cytatami sypię to jeszcze jeden (z okazji 2 tury 😉

    "Cóż to jest większość? Większość to głupota.
    rozum był zawsze w mniejszości.
    Głosy trzeba ważyć – a nie liczyć.

    Państwo, gdzie rządzi większość i głupota,
    Prędzej czy później musi upaść."
    (F.Schiller)

  15. @-) pisze…No bo wydaje mi sie ze poprzeczka charyzmatycno-intelektualna ( i dobrze ze tak jest) wciaz wisi tam bardzo wysoko, gdzies na poziomie mixtu JKM i Kisiela. Dla niektorych-(nie bedziem wskazywac palcami) oznacza to zyciowe podejscie na bardzo trudny szczyt i to oczywiscie bez szerpow. Wiekszosc nie daje rady i na jakims tam poziomie odpada ze siany i leci w dol. Ot, grawitacja;)

  16. Przed drugą turą polecam przeczytanie
    https://www.polonica.net/Kim_sa_Kaczynscy.htm

    https://k.com.pl/index.php/content/view/1114/110/

    https://www.polskawalczaca.com/viewtopic.php?f=39&t=7640

    https://www.wicipolskie.org/index.php?option=com_content&task=view&id=3514&Itemid=56

    https://www.nie.com.pl/art9819.htm

    O Ludwiku Dornie

    https://waldemar-rajca.blog.onet.pl/Ekonomiczne-bodzce-seksualne,2,ID407869875,n

    Warto dodać , że J. Kaczyński znalazł się w polityce dzięki za namową socjalisty i przyjaciela szefa GW J.J.lipskiego ( pracował z Jadwigą Kaczyńską w Instytucie Badań Literackich PAN)

    Jacek Kurski ma brata red. GW Jarosława .

    Michał Boni ma szwagra prok. Leszka Engelkinga , były z-ca Z. Ziobry.

    Różnica między PO , a PIS jest taka jak między Pepsi a Coca – colą .

    Wygląda , że PO to była opozycja dem. " odhaczona" , a PIS – być może opozycją " niepokalaną " , chyba ,że w " lochach Lecha " są ciekawe sprawy , które PIS obiecał ujawnić , a które to sprawy ucichły .

  17. Zastanawiający dla mnie był chłód JKM dla większości innych prezesów UPR – Wojtery , Dzierżawskiego ( vice), Popieli i najnowszych .
    Przypomina to działalność Macierewicza , Olszewskiego i Kaczyńskiego na tzw. prawicy .

  18. @ omyk8

    "Zamiast wyjść na ulice i protestować przeciwko okradaniu ich przez Państwo, głosują na JKM rozładowując swoje emocje."

    Moze nie chodzi o rozladowywanie emocji, ale o wygenerowanie jasnego przekazu dla niepokornych: "Wiekszosc mysli inaczej, wiec stul pysk, bo dostaniesz po lbie. Jestesmy silniejsi!".

    Ten system potrzebuje zatem odpowiedniego kandydata dla mniejszosci, zeby im ten message przekazac. JKM sie na niego wyjatkowo dobrze nadaje.

  19. @Cynik9 i Omyk8

    Demokracja to ustroj ktory dobrze dzialal przy spelnieniu okreslonych warunkow. Po pierwsze ludzie ktorzy sie nim poslugiwali w Gracji byli OBYWATELAMI. Po drugie toczyli ze soba dyskusje o tym, co w danej chwili jest dobre a co zle dla ogolu i jak wygladaja relacje dobra wspolnego i dobra osobistego. Opisywal to Bauman w "Wieku klamstwa". Jesli ludzie nie sa obywatelami, a dyskusji o tym co dobre dla ogolu nie ma, to i demokracja nie ma prawa dobrze dzialac. Oczywiscie mozna powiedziec, ze dyskusja jest, bo toczy sie w mediach. Jednak nie jest to dyskusja o tym "co", ale o tym "jak". Odpowiedz na pytanie "co" zostala podjeta bez udzialu ludzi. Nie narzekajcie wiec tak bardzo na demokracje, bo to co mamy nie spelnia kompletnie jej definicji.

  20. @Wszyscy

    Nasze decyzje wyborcze podejmujemy mając zawsze ograniczony zasób wiedzy/informacji. Dlatego często są to decyzje błędne, a my sami zmanipulowani.

    Platon, Arystoteles, Bastiat, Mises czy Rothbard dokonali analizy systemów w sposób w jaki nie jest w stanie zrobić tego większość z nas. Podejmujemy decyzje kierując się szczątkowym obrazem rzeczywistości, dodatkowo zniekształconym przez środki przekazu. Wiele dyskusji na tym i innych forach nie miało by miejsca, gdyby uczestnicy zapoznali się wcześniej z dorobkiem autorytetów w omawianych tematach. Mało kto jednak wyłącza dziś TV i schyla się po literaturę. Większość uważa, że słuchając radia i oglądając TV jest świetnie poinformowana. Jak wykorzystują to rządzący można poczytać w książce " Anatomia Władzy ". Polecam jako kolejną pozycję do biblioteki Wyborcy.

  21. @Łoś @cynik

    "Nie chodzi o konformizm i populizm, ale moglby sobie chociaz sam nie strzelac gola i nie gadac publicznie glupot pare dni przed glosowaniem."

    Mam nieodparte wrażenie, że JKM jest pewnego rodzaju zaworem bezpieczeństwa CELOWO wbudowanym w polską demokrację. Scena polityczna jest z wyjątkiem JKM w 100% socjalistyczna. Przeciwnicy socjalu mogą dostrzegać w nim więc wybawienie. Zamiast wyjść na ulice i protestować przeciwko okradaniu ich przez Państwo, głosują na JKM rozładowując swoje emocje.

    Stawiam śmiało tezę że JKM strzela sobie w stopę świadomie. Taka jego rola. Zapewnić kandydata antydemokratom, ale nie dać się wybrać na prezydenta (system musi trwać póki gra muzyka).

  22. @cynik

    Cała przyjemność po mojej stronie.

    Auto-komentarz: krytykę demokracji można podzielić na substancjalistyczną i akcydentalistyczną.

    Ta pierwsza wskazuje NIENAPRAWIALNE zło, które jest wbudowane na stałe w ten quasi-system.

    Ta druga uprawiana jest powszechnie na tym i innych forach/blogach. Polega na próbach przekonania interlokutorów, że zagłosowanie tak a nie inaczej wpłynie w dany sposób na chwilową (4 lata:) postać demokracji w danym kraju.

    Ta druga jest, więc biciem piany z punktu widzenia pierwszej. Dlatego jest tak ochoczo wspierana przez media/rządy, które starają się odwrócić uwagę od sedna problemu.

    Howgh!

  23. @omyk8:
    Wielkie dzięki za garść cytatów o demokracji; będziemy mieli amunicję na długi czas…

    A myślałem że demokracja do niczego się już nie przyda… 😀 😀

  24. @ Romario
    W ekonomi jestem dopiero amatorem. Widziałeś gdzieś opracowania co PIS zrobił z nadwyżką? I jakie były poszczególne kwoty? może się np. okazać tak że PO mniej wzięła od ludzi? Czy wielkość budżetu jest wliczona w taki wykres?

  25. Już Platon i jego następcy rozłożyli demokrację na czynniki pierwsze i w analizie wykazali całe jej substancjalne zło. Niezaprzeczalne i nieusuwalne. Kościół katolicki dopiero od Leona XIII przestał ostro krytykować demokrację. W hierarchii systemów stawiano demokrację na samym końcu. Gorszy od niej jest TYLKO system totalitarny. Tym bardziej dziwi powszechne dziś demo-chwalstwo, wręcz jej KULT, i brak elementarnej wiedzy na temat systemów politycznych.

    W amoku naganiania do urn nikt nie zauważa, że głosowanie nie jest żadnym obowiązkiem, jak wbijają nam do głowy od dziecka w szkole, kościele czy nawet domu rodzinnym. Brak głosu, to głos przeciwko systemowi. Jakże inaczej bowiem wyrazić swoje niezadowolenie mają anty-demokraci? Przecież nie można ich wypchnąć poza nawias skoro "demokratycznie" liczy się głos KAŻDEGO.

    Przed drugą turą cytat z "Obywatela Genewskiego": "(lud) mniema, że jest wolny, ale mocno się myli: jest wolny jedynie w czasie wyborów członków parlamentu; gdy tylko są wybrani, staje się niewolnikiem, jest niczym".

    Być niewolnikiem to jedno, ale być niewolnikiem i uważać się w demokracji za wolnego, to głupota. Dopóki ludzie nie zrozumieją że w demokratycznej "religii obywatelskiej" są zniewoleni, nie poprawi się los nas wszystkich.

    Kilka cytatów nawiązujących do pierwszych słów wpisu:

    1. Ch. Maurras: "Demokracja to błąd powszechny. To zło powszechne, ekumeniczne i planetarne."
    2. V. Pradera: "… demokracja nie jest systemem politycznym, ani doskonałym, ani mniej doskonałym. W porządku politycznym demokracja NIE JEST."
    3. H. Thoreau: "Demokracja, gdyby nie była maską bluźnierstwa, byłaby głupim żartem".
    4. J. Evola: "Liberalizm, następnie demokracja, później radykalizm, wreszcie komunizm i bolszewizm pojawiły się w dziejach jako kolejne stopnie tego samego zła.."
    5. Platon: "Fundamentalną cechą – naturą demokracji – jest jej uporczywy i nienaprawialny brak prawdy."
    6. Arystoteles: "Demokracja to tyrania motłochu."
    7. Św. Tomasz z Akwinu: "Demokracja to tyrania wielu."

    Specjalnie dla libertarian (Hoppe): "… ustrój demokratyczny pozwala na systematyczne umocnienie powszechnego, niemoralnego i antyspołecznego pragnienia cudzej własności".

    Z biblioteki świadomego wyborcy:
    1. H. Hoppe, Demokracja – bóg, który zawiódł.
    2. J. Bartyzel, Śmiertelny bóg demos.
    3. J. Bartyzel, Nie kłaniać się bałwanowi demokracji!

    Z rewolucyjnym pozdrowieniem!
    omyk8

  26. Brawo Tresor!
    Jesli mozna cos dodac: JKM zawsze powtarzal, ze Czarne Moce umowily sie przy zmianie ustrojowej, ze w PL nigdy nie powstanie partia pro wolnorynkowa. Sam JKM nie widzi, jak bardzo sie swoja dzialalnoscia "polityczna" przyczynia do spelniania tego planu. Nie umniejszam jego roli publicysty; wielu dzieki niemu uslyszalo o Misesie. Nie podejrzewam go takze o swiadoma wspolprace z Czarnymi Mocami. Ale jesli te Moce rzeczywiscie istnieja i do tego sa tak inteligentne, jakby mozna sadzic po obecnej rzeczywistosci i zakladajac, ze jest ona skutkiem ich dzialania, to wpadlyby one na pomysl, ze skoro nie da sie spalic wszystkich niewygodnych ksiazek swiata, to warto przynajmnej uczynic takiego lub pozwolic takiemu JKM na bycie Pierwszym Bibliotekarzem Wrogich Publikacji.

  27. @anonimo:
    Ale proszę Cię, od polityki trzymaj się z daleka, bo może wbrew intencjom, ale zaczyna to trącić moherem,

    Zawsze mnie bawią takie poplamione mlekiem z POd nosa teksty.
    Małolaty mają to do siebie, iż uważają się za mądrzejszych = bardziej wykształconych = mają w kieszeni licencjat, a doświadczenie na własnej skórze mają za bzdet.
    Co więc czyni mistrza ? Czytajcie więc dalej instrukcje obsługi w GW i oglądajcie dalej szkło kontaktowe, a do prawdziwego życia się nie mieszajcie bo Wam POprzycina łapki.

  28. @anonimo:
    Na innym blogu odczytałem gratulacje dla Pana z przewidywania tego:

    Dziękuję. Musi to być blog czytelnika TwoNuggets Newsletter… 😉

    @Tresor: bardzo trafna analiza mankamentów JKM.

  29. @ Cynik
    …jest nie fair wytykanie mu drobnych bzdur czy manieryzmów…

    Ale te wlasnie bzdury pala mu na wyjsciu 9/10 potencjalnego elektoratu, wiec albo 'polityka realna' abo Bartolini Bartlomiej…

    Gosciu prosi zebysmy namawiali dziadkow, znajomych zeby na niego glosowali, a za chwile grozi ze kiedys wyjdzie z ciupaskami z jaskin i dla (wyzszej sprawy) wykurzy wszystkich juhasow z hal (bo to banda jest) i jakby nie wiedzial o co w tym wszystkim chodzi, obraza sie na owce ze poszly za baranem ktory potrafil je lepiej przekonywac. I co ja mam po czyms takim powiedziec tym dziadkom i znajomym ktorych udalo mi sie namowic na glosowanie dla Sprawy?

    Widac ze nic od lat nie dociera pod wlasciwy adres i 'Najwyzszy Czas' na to zeby sie podmiot liryczny wreszcie zdecyduowal – albo polityka, albo publicystyka, bo na razie wyglada na to ze wzgledny sukces odnosi na tym drugim polu. A skoro tak, to moze lepiej zeby ( z tym samym politycznym i biznesowym dla niego efektem) zatrudnil sie w Centrum im. Adama Smitha, albo w Instytucie Misesa. I moze lepiej zebysmy jednak wykupili ten weksel Gwiazdowskiego, albo namowili jakiegos innego sensownie myslacego i mowiacego 'jezdzca na bialym koniu'
    np. Cynika:) na polityke.

    Bycie fair dotyczy obu stron rownania wyborczego…Gdyby bylo inaczej moznaby wymagac bezgranicznego szacunku dla Walesy i Niesiolowskiego Sp.Geremka, i Kuronia za sam udzial w obaleniu komunizmu i zadac braku reakcji na ich pozniejsze powazne potkniecia i dzikie wybryki.

    Zaslugi JKM sa wielkie, ale liberalizm i libertarianizm nie jest monopolem jednego czlowieka, nie mowiac juz o wlasciwych prawach autorskich…Samo bycie pionierem w jakis dziedzinie nie zalatwia kwestii otwartych drzwi na wiecznosc. Gdyby Apple tkwilo przy pierwotnej koncepcji swojego PC byloby dzis jedynie obedne na rynku kolekcjonerskim. Trzeba sie uelastyczniac i modyfikowac swoj przekaz, na co ciagle mam nadzieje -wiedzac ze ten o ktorym tu mowa czytuje powyzszego bloga.

  30. @Takie Jeden Łoś
    "Zebys Ty wiedzial ilu moich znajomych nie lubi mnie tylko za to, ze im czarno na bialym udowodnilem, ze Polska ma okolo 700 mld zlotych dlugu publicznego…"

    heheh, jak ja lubię takich ludzi co się obrażają i mają pretensję nie do tego co zrobił i robi źle, ale do tych co o tym mówią głośno. a nawet Kazik śpiewał kiedyś "niech się wstydzi ten co robi, nie ten co widzi". swoja drogą dalej w tej piosence było chyba coś o braku litości dla sk****synów, też słuszna uwaga.

    @Antey
    "W Polsce potrzebna jest Thatcher, Sobieski i Drucki-Lubecki…"

    JKM sobie wielce chwali dokonania lady Małgorzaty Thatcherowej 🙂 być może polska konnica znowu by pogalopowała tym razem nie przeciw Turkom jak za Sobieskiego, ale naprzeciw płytom chodnikowym rzucanym radośnie przez podziemne oddziały socjalu?

  31. A ja uważam, że to kto będzie przyjmował polecenia z Brukesli/Waszyngtonu czy innej Moskwy gdzie teraz miesci się ośrodek decyzyjny, jest absolutnie obojętne.

    JKM też nie uważam za męża opatrznościowego- będąc na stanowisku robiłby to samo, co inni Eurorealiści (Klaus, Farage) czy eurosceptycy (Kaczyński) – bił pianę, ale robił co każą. Zresztą, Andrzej Waligórski już trafnie temat JKM podsumował 🙂

    W Polsce potrzebna jest Thatcher, Sobieski i Drucki-Lubecki…

  32. Sądzącym, że Kaczyński to dżuma czy cholera pragnę przypomnieć, że był to jeden z nielicznych rządów, który obniżył podatki zus oraz PIT.
    Platforma pomimo sztandarowego hasła obniżenia i uproszczenia podatków (słynne 3 razy 15%) oszukała swoich wyborców – w tym mnie i nawet nic w tej sprawie nie próbowała zrobić.
    A PiS bez szumnych haseł po prostu to zrobił i to w koalicji z Samoobroną i LPR.
    Raz można dać się nabrać, ale 2 razy to już by była głupota. Nigdy więcej PO.

  33. Z PO są tacy liberałowie jak z kozich rzyci trąby. To za PiS obniżono składkę rentową i zniesiono podatek od spadków i darowizn, dług publiczny był o 100 mld mniejszy. Poprzednią próbę wprowadzenia cenzury udaremnił właśnie Kaczyński. To PO uwaliło projekty przeciwpowodziowe posłanki Gęsickiej i PO głosowało przeciwko pisowskiej liberalizacji prawa budowlanego, przez co liberalizacja nie przeszła.

  34. Ale skoro 1-tura wyborów miała być festiwalem idei a nie strategicznym 'nie marnowaniem głosu' to wypisać sobie może warto swoje priorytety na kartce i głosować porównując je z ideami innych kandydatów, punkt po punkcie.

    Tak właśnie zrobiłem, i stwierdziłem, że jednak całościowo Olechowski jest sensowniejszym kandydatem.

    Nawet gdyby JKM zdobył 10%, to tylko odsunąłby wizję liberariańskiego państwa w Polsce, bo już wszyscy kojarzyliby libertarianizm z uwielbieniem dla Hitlera i dyktatury.

    Gdyby zdobył jakimś cudem 50%, to nie widzę czemu miałby się skupić na liberalnych punktach programu a olać swoje antydemokratyczne zapędy, walkę z gejami, itp. Z jego kampanii wynika raczej przeciwnie.

  35. Gospodarz ma ogólnie rację.
    Tylko że z Kaczyńskim jako prezydentem wiąże się jednak problem.
    Jako prezydent objawi się on jako dobry szeryf wetujący złe ustawy rządu. PR do takiej roboty można zmajstrować świetny.
    Rząd Tuska z kolei powie, że on chciał dobrze, ale zły prezydent ciągle wetował. I też niezły PR ("walka z kacyzmem i IV RP" itp.)
    Oba obozy utrwala się i będą tak samo silne w następnych wyborach parlamentarnych. A zyskiwać od nich może co najwyżej tow. Nabieralski i jego świta. Jeszcze gorzej…
    A gdyby dać PO całą władzę to może przez rok tak rozp…. wszystko że przynajmniej w następnych wyborach nikt o nich nie wspomni. I cały potencjalnie przychylny liberalnym hasłom elektorat pójdzie w kierunku JKM, a może powstanie jakaś nowa sensowna partia.

    Jednak z kolei ewentualna wygrana pis w kolejnych wyborach do parlamentu mogłaby dać odwrotną sytuację.

    A właściwie po co ja to analizuję. Jak napisał gospodarz: to wybór między hiv a ebolą i dlatego ja nie mam zamiaru pojawiać się na tych wyborach i wszystkim polecam takie rozwiązanie.

  36. a nie mowilem, zeby zostac w domu?
    powazni ludzie oddają się refleksjom nad życiem politycznym i państwem, ale czy ktorys z nich biegnie na wybory? przeciez to jest dla nich ponizajace!

    Drogi Cyniku, przylacze sie do kilku poprzednich glosow, porozmawiajmy o tym jak "przeżyć i prosperować mimo państwa, socjalizmu i kryzysu". Analize tej farsy zwanej wyborami pozostawmy krytykom teatralnym. Niech sobie nad nia nawet rwia wlosy z glowy.

  37. @Cynik9

    > to wypisać sobie może
    > warto swoje priorytety
    > na kartce i głosować
    > porównując je z ideami
    > innych kandydatów

    Dlatego ja poszedlem i mimo obiekcji zaglosowalem na JKM. Jednak w przypadku wielu ludzi to tak nie dziala jak Pan napisal. JKM powinien to wiedziec i sie stosownie do tej wiedzy zachowywac. Nie chodzi o konformizm i populizm, ale moglby sobie chociaz sam nie strzelac gola i nie gadac publicznie glupot pare dni przed glosowaniem. Czy to naprawde za duze wymaganie od goscia, ktory potencjalnie ma przez kilka lat byc glowa panstwa?

    @Grapkulec

    > no i żeś ty chłopie nie
    > wziął i nie jeb**ł w ten
    > głupi łeb…

    Musze zachowywac sie spokojnie, bo sie i tak czuje wyalienowany ze spoleczenstwa. Otaczajaca nas rzeczywistosc to nie jest blog Cynika, zeby mozna bylo bezkarnie tlumaczyc cos na temat socjalu, czy glosowania na specsluzby. Zebys Ty wiedzial ilu moich znajomych nie lubi mnie tylko za to, ze im czarno na bialym udowodnilem, ze Polska ma okolo 700 mld zlotych dlugu publicznego…

  38. @Takie Jeden Łoś

    "Tez mnie to zdumiewalo i zapytalem jedna osobe, ktora sie deklarowala z poparciem dla SLD. W odpowiedzi uslyszalem, ze Napieralski jest taki mlody i sympatyczny i ma ladna, sympatyczna, mloda zone."

    no i żeś ty chłopie nie wziął i nie jeb**ł w ten głupi łeb…

    jak tu wytłumaczyć komukolwiek, że socjał zabija społeczeństwo tudzież jakieś inne kwestie (już nie mówię, żeby przekonać, ale chociaż wytłumaczyć) skoro gros ludzi głosuje kierując się takimi samymi kryteriami jak w Big Brother czy Miss Telewidzów?

    swoją drogą to tłumaczy czemu JKM ma takie niskie poparcie: jest stary, łysiejący, jąka się i ogólnie nie podnieca tak jak młode gwiazdy komuny. a to, że na plakatach czerwoni zawsze malowali młodych i jurnych gierojów walki o socjalizm to już nikomu nawet jednego zwoju mózgowego nie pomarszczy…

  39. Jeżeli chodzi o JKMa. Tak jak cynik kiedyś napisał, spełnia się dobrze w roli ideologa libertarianizmu. Sorry ale gdyby nie on nie wiedziałbym o szkole Austriackiej, o różnicy w znaczeniu pojęcia liberał dziś a liberał klasyczny itd. Myślę że nie jestem odosobniony. Gdzie miałem się o tym dowiedzieć? W szkole?

  40. Czy można poprosić prowadzącego ten blog o powrót do korzeni, czyli zagadnień ekonomiczno – gospodarczych? Jeśli mogę zaproponować – ciekawa byłaby analiza rynków np. do końca bieżącego roku.

  41. @Łoś: trzeba byc niezlym losiem, zeby tak pieprzyc w audycji wyborczej

    Jeszcze raz @wszyscy – nie mamy zamiaru bronić tu denerwujących manieryzmów JKM. (mnie najbardziej śmieszy wyszczególnianie czego nie ma własnie na blogu 🙂 :-))

    Ale skoro 1-tura wyborów miała być festiwalem idei a nie strategicznym 'nie marnowaniem głosu' to wypisać sobie może warto swoje priorytety na kartce i głosować porównując je z ideami innych kandydatów, punkt po punkcie. W większości jest to niemożliwe bo bezmózgowi kandydaci nie mają żadnych idei, jedynie slogany PR. Jesteś przede wszystkim za socjałem czy nie? Jesteś za 'darmową' państwową służbą zdrowia czy nie? Chcesz kontynuacji obecnego systemu emerytalnego czy nie? Czy państwo powinno subsydiować deficytowe kopalnie czy nie? Chcesz się pozbyć złotego czy nie? Potrzebna jest krajowi suwerenność czy nie? jesli tak to ile i gdzie jest granica?

    W sytuacji gdy na szereg tak witalnych kwestii JKM jest jedyny z jakimkolwiek poglądem jest nie fair wytykanie mu drobnych bzdur czy manieryzmów, IMO. Ale jeżeli kogoś, jak {Tomka}, bardziej niż rozwalający się system emerytalny czy opieki medycznej niepokoi pocieszna perspektywa prezydenta JKM koronującego się w Krakowie na króla Korwina I Mocnego to mamy wybory na podstawie spotów, wymyślonych przez sztaby PR sound bites i kontestu urody żon.

  42. @Cynik9

    > W tym kontekście zdumiewa
    > jak po 50 latach
    > komunizmu aż 13%
    > wyborców może nadal
    > oddawać swój głos na
    > komunistów.

    Tez mnie to zdumiewalo i zapytalem jedna osobe, ktora sie deklarowala z poparciem dla SLD. W odpowiedzi uslyszalem, ze Napieralski jest taki mlody i sympatyczny i ma ladna, sympatyczna, mloda zone.

    > Jeszcze
    > bardziej zdumiewa jak po
    > 20 dalszych latach
    > socjału tylko 3% oddaje
    > głos na JKM.

    A to ja sam moge Panu wyjasnic. Pare dni przed wborami uslyszalem audycje wyborcza JKM w ktorej przez 2-3 minuty uzalal sie nad tym, ze panstwo kaze obywatelom wlaczac swiatla w samochodach przez caly dzien, bo wlaczone swiatla zwiekszaja zuzycie benzyny, a w benzynie jest duzo podatkow, a te podatki razy ilosc samochodow to jest dla panstwa duzy dochod. Sorry za zolnierskie slowa, ale trzeba byc niezlym losiem, zeby tak pieprzyc w audycji wyborczej w obecnej sytuacji politycznej. Oddalem na niego glos z niesmakiem.

  43. Do osób co jadą po JKM i jego monarchistycznych zapędach.
    Ludzie co wy pier.olicie. Korwin na stanowisku prezydenta byłby gwarantem wetowania ustaw np. wprowadzenia euro. Uczepiliście sie jakiś popierdułek, przecież wiadomo że zmiana ustroju na monarchię jest nie wykonalne, a że JKM ma takie przekonanie to jego broszka. On ma kręgosłup i potrafi powiedzieć dosadnie.

  44. @anonimo:
    Ale proszę Cię, od polityki trzymaj się z daleka, bo może wbrew intencjom, ale zaczyna to trącić moherem, a tego na dłuższą metę inteligentni czytelnicy nie zniosą…

    Inteligentni czytelnicy przede wszystkim powinni zrozumieć że nie jest to tekst o polityce która nas w rzeczy samej nie obchodzi. Jest to tekst o wolnościach obywatelskich które obawiamy się mogą zostać zagrożone przez koncentrację władzy w rękach kontaktów operacyjnych kamuflujących się jako partia polityczna. Preferencji politycznych nie mamy i śmialiśmy się z nonsensów Kaczyńskiego tak jak z nonsensów Tuska. Ale to nie Kaczyński chce cenzurować internet a Tusk. A czym jeszcze odwdzięczyć się będzie musiał Komorowski? Nie strasz więc {inteligentny czytelniku} moherem bo nie o moher tutaj chodzi…

  45. @HansKlos:
    Stanowiska w państwie zwolnione po katastrofie powinny pozostać nieobsadzone, a zostały obsadzone, bo wybór hrabiego na prezydenta okazał się dość niepewny

    Wiele mówiący punkt. Teoretycznie p.o. prezydenta prawa nie złamał. Praktycznie jednak usankcjonował dokonujący się delikatnie za kotarą zabór państwa czego wielu nie widzi pasjonując się rzeczami drugorzędnymi: PO vs PiS, dziwactwa JKM. Powiedzmy więc jaśniej – nie było żadnej potrzeby obsadzania funkcji prezesa NBP przed wyborami prezydenckimi i to kontaktem operacyjnym z okresu dawno podobno minionego. Rachuba była prosta – mimo medialnego blitzu wypromowanie BK może się nie udać no więc przynajmniej uchwyćmy kluczowe przyczółki swoimi ludźmi: NBP, IPN, BBN. A w międzyczasie lud niech demokratycznie wybiera w dozwolonych tematach zastępczych: aborcje, vitra, krzyże w szkołach, co tam jeszcze.

  46. Cytuję: "dla wyborcy Platformy/Komorowskiego trzyletni okres nieudolnych, aferalnych rządów, z finałem tragedii smoleńskiej i kompromitacją w czasie powodzi nie ma najmniejszego znaczenia dla oceny kandydata tej partii. Może to również oznaczać, że choćby Bronisław Komorowski był agentem rosyjskim lub mordercą – nie będzie to miało wpływu na preferencje wyborców PO.
    Do świadomości tak sformatowanego wyborcy, nigdy nie zdoła dotrzeć żadna z konsekwencji związanych z wyborem tego kandydata. Groźba dominacji rosyjskiej i wystąpienia Polski z NATO, totalitaryzacja życia publicznego: rządy wojskowej bezpieki, wprowadzenie utajnionej cenzury, inwigilacja i represje wobec obywateli, gospodarcza zapaść czy uzależnienie od Rosji – wydają się dla wyborcy Komorowskiego kwestiami moralnie obcymi i nierozpoznanymi intelektualnie."

    Komorowski to po prostu kukła WSI.

    Polecam:
    https://bezdekretu.blogspot.com/2010/05/pytania-do-kandydata-komorowskiego-cz1.html

    https://bezdekretu.blogspot.com/2010/05/pytania-do-kandydata-komorowskiego.html

  47. Drogi Cyniku, jestem stałym czytelnikiem od roku albo i dwóch, lubię Twoje nieoczekiwane wnioski wyciągane ze znanych wszystkim przesłanek – o gospodarce. Ale proszę Cię, od polityki trzymaj się z daleka, bo może wbrew intencjom, ale zaczyna to trącić moherem, a tego na dłuższą metę inteligentni czytelnicy nie zniosą…

  48. Sądzę, że w tym przypadku należy powstrzymać się od głosowania niż wybierać mniejsze zło. Zarówno PiS jak i PO są partiami okupacyjnymi, mafijnymi, antyobywatelskimi i przede wszystkim antypolskimi.

  49. @Anonimowy
    Rozumiem, ze po wybraniu Bronka likwidacji ulegnie sejm i opozycja? Stanowiska w panstwie zwolnione po katastrofie powinny pozostac nieobsadzone?

    Czytam i dochodzę do wniosku, że Anonimowy nie chodził do szkoły na lekcje historii i matematyki. Z historii dowiedziałby się, że Hitler został wybrany DEMOKRATYCZNIE w wyborach i to dwa razy;-), a logika przydałaby się mu, aby zobaczyć konsekwencje dla Niemców tych właśnie wyborów.

    Stanowiska w państwie zwolnione po katastrofie powinny pozostać nieobsadzone, a zostały obsadzone, bo wybór hrabiego na prezydenta okazał się dość niepewny. Ale to się zmieni, kiedy już prezydentem zostanie jaśnie pan hrabia;-) Tow. Stalin mawiał, że nie ważne kto jak głosuje, ale jak kto liczy głosy, a skoro WSI tak doskonale znają się na me(r)diach, to zapewniam, że i na liczeniu też się znają.

    Każda tyrania opiera się na trzech filarach, porządnych ludziach, którzy milczą, na pożytecznych idiotach, oraz na małej garstce minityranów-sadystów, gotowych za srebrnika wykłóć bliźniemu oczy.

  50. @artur:
    czy również oponowałbyś przeciwko monokulturze władzy gdyby to PiS

    Owszem, każda monokultura jest niepożądana, absolutnie. Ale nie chodzi tutaj tyle o dominację PiS czy PO jako formacji politycznej ile o to kto w praktyce pociąga za sznurki stojąc w cieniu takiej formacji. Ludzie o jakich życiorysach sprawują jakie kluczowe funkcje z nadania, nie za pośrednictwem demokratycznego mandatu.

  51. Po pierwsze:
    Myszka Mickey byłaby lepszym prezydentem od obu tych panów.

    Po drugie
    Żadnego wyboru nie mamy, Obaj kandydaci reprezentują dokładnie ten sam obóz a serwowane przez nich różnice są tylko pozorne byśmy w to że wybór mamy wierzyli.

    Po trzecie
    Glosowałem na JKM, ale teraz patrząc z perspektywy to nie jest żaden polityk ale celebryta taki sam jak Doda. Nigdy się nie zmieni bo to jest jego źródło dochodu. Szkoda bo wycofując się z "polityki" mógłby zrobić miejsce dla kogoś kto ma szansę coś zmienić.

    Po czwarte:
    Kaczyński już zapowiedział że jest lewicowy:
    https://tinyurl.com/38lg3xy
    Świadczy to tylko o tym, że w drodze o władzę nie cofnie się przed żadnym świństwem.

    Pozdrawiam,
    Tim

  52. Jestem ciekaw Cyniku9 czy również oponowałbyś przeciwko monokulturze władzy gdyby to PiS miało możliwość obsadzenia urzędu prezydenta i premiera?
    Jeżeli Kaczyński wygra obecne wybory nie wydaje mi się aby coś stanęło mu na drodze do przejęcia pełni władzy za rok.

  53. Niesmialo zasugeruje, ze ci co glosowali na Jurka to osoby, ktore moze i chcialy by glosowac na wolnosciowcow typu JKM, ale wola modlic sie do Opatrznosci Bozej, bo wszystkie inne opcje juz upadly.
    Cos w tym jest.

    A co do samego Jurka jesli dobrze rozumiem prawo, to gdyby Jurek nie oddal urzedu to przez tych pare miesiecy bylby prezydentem. Mam racje?

  54. Ja tam sie tak bardzo nie boje- wybory samorzadowe i parlamentarne wkrotce. Lewica juz tez raz miala wszystko (po 1990) i skonczylo sie niemalze gwiezdnym pylem, podobne inne partie- kiedys mialy spore poparcie ludu, a skonczyly w prawdziwym niebycie (AWS,Samoobrona) …Wszedzie dobrze gdzie nas nie ma…mysle ze monarchia niczego na sicher nie zagwarantuje – jest w historii wiele przykladow kiepskich, wrecz zenujacych wladcow, ktorzy przegrywali i wladze i kraj niczym chorzy hazardzisci.
    A nomen-omen Jego Krolewska Mosc mialby naprawde o wiele wieksze szanse na powazne sukcesy wyborcze gdyby zadbal o forme wypowiedzi, byl bardziej powsciagliwy, zaplanowany i nie wyciagal ulbionych zabawek do rozkrecania akademickich dyskusji o niczym. Brakuje mu umiejestnosci priorytetyzowania celow, goni za piecioma srokami naraz, Ilez to bylo niepotrzebnych tematow, gdzie glowny wywod czesto wiazal sie z przeslaniem ze kto mysli inaczej niz on -jest idiota: a to szkolach koedukacyjnych, a to o roznicach w zenskim i meskim IQ, a to o szkolach integracyjnych, a to o pedofilii ( ze w lekkiej formie OK), a to niedawno o zbrojnym pzejeciu wladzy. Wodz, mimo ze jak sam przyznaje ma swiadomosc potegi mediow ma jednoczesnie tendencje skakania do gardel dziennikarzom- nawet tym ktorzy staraja sie byc dla niego mili (juz Lepper wykazuje tu skutecznniejsze i o wiele bardziej pragmatyczne rozumienie sprawy). Dochodzi jeszcze spiskowa teorii ksztaltowania sie stosunkow spolecznych w Najasniejszej Rzeczypospolitej…gdzie sa dowody na dlugoterminowosc zaleznosci przyczynowo- skutnkowych ? gdzie tu miejsce ( za Ayn Rand) na pragmatyzm i racjonalnosc?

    Do tego dochodzi dzika ekspresja i nieprzemyslana symbolika. A przeciez mozna chyba troche bardziej cywilizowanie- jak Ron Paul w USA, albo Nigel Farage w PE i ciagle skutecznie przebijac sie z glownym przeslaniem.

  55. Mam ambiwalentny stosunek do Pana JKM. Z jednej strony utozsamiam sie z wiekszoscia jego pogladow, z drugiej strony niezrozumiale jest dla mnie jego ignorowanie rzeczywistosci. Tresc jest bez zarzutu natomiast forma pozostawia wiele do zyczenia. Z calej jego wypowiedzi okraszonej slowami typu "banda zlodzieji" lub odwolywanie sie do Hitlera (niezaleznie od kontekstu bo tego i tak nikt nie widzi) lud wylapie tylko to wlasnie i uzna go za populiste i oszoloma. Ja wiem, ze swiadczy to jak najgorzej o ludzie ale co powinno charakteryzowac polityka to jego skutecznosc, ktorej akurat JKM brakuje. Mam wrazenie, ze dopoki idee wolnosciowe beda firmowane twarza Pana JKM nie maja one wiekszej szansy na przebicie sie.
    Predzej na jego miejscu widzialbym Roberta Gwiazdowskiego ale ten niestety podpisal weksel, iz polityka zajmowac sie nie bedzie, a szkoda.
    I czy ktos moze mi wyjasnic deklaracja JKM o przekazaniu poparcia jednemu z dwoch kandydatow zaraz po tym jak nazywal ich zlodziejami z bandy czworga. Brakuje mi tutaj konsekwencji.
    P.s.1 Oczywiscie fakt, iz Pana JKM pomija sie w mainstreamowych mediach tez swoje robi ale nie wydaje mi sie aby to tlumaczylo wszystko.
    P.s.2 Poza tym brak jest wiary w narodzie w to, ze ludzie moga byc samodzielni bez pomocy panstwa.

  56. P.S. Monarchia konstytucyjna może jest i OK – czyli na przykład monarchia parlamentarna. Ale nie o takiej monarchii nawija Korwin – bo to przecież dalej twór demokratyczny. On mówi o absolutnej władzy króla, bez żadnej demokracji, czyli bez parlamentu.

  57. @Cynik

    A czy zresztą perspektywa monarchii nie jest lepsza niż gwarantowane rządy idiotów do czego sprowadza się demokracja przedstawicielska i rządy ulicy? ;-D

    Nie (widzę uśmieszek, ale tak dla jasności). Ruch liberalny generalnie zresztą jest anty-monarchistyczny. Z wyjątkami może, ale polska wersja tego libertariańsko-Korwino-monarchizmu jest po prostu groteskowa.

    Koronny argument Korwina – że lepiej żeby głosowali ludzie mądrzy a nie głupi, i w granicy dochodzimy, że lepiej jak głosuje jeden najmądrzejszy (król) – jest absurdalny.

    Założenie tu jest takie, że jest jakiś wspólny "interes społeczny" i problem sprowadza się tylko do rozwiązania go jak najmądrzej. Ale właśnie istotą demokracji jest istnienie różnych, sprzecznych ze sobą interesów. Interes związku zawodowego kłóci się z interesem konsumentów. Interes króla kłóci się z interesem poddanych.

  58. Ale Korwin nie jest zwolennikiem monarchii konstytucyjnej, tylko absolutyzmu. Zresztą, oto wypowiedź samego zainteresowanego na ten właśnie temat:
    "A ks.Liechtenstein 2 lata temu (większością głosów 4:1!!) przeszło z Monarchii Konstytucyjnej na Monarchię Absolutną!" (?) "Co pokazuje, że w małych państwach łatwiej czasem znaleźć rozsądną Większość."

    W każdym razie – chciałem tylko wskazać, że niskie poparcie dla JKM nie oznacza braku poparcia dla liberalizmu, jak by wynikało z tego wpisu. To całkowite nieporozumienie. Nie dziwne, że jesteś "zdumiony" takim wynikiem JKM – bo po prostu nie rozumiesz skąd taki wynik się bierze.

    Jako przykład wskazuję siebie – na JKM nie zagłosowałem, ale nie z takiego powodu, że jego poglądy są dla mnie zbyt liberalne.

    Można powiedzieć, że wręcz odwrotnie. Nie zagłosowałem na niego m.in. z tego względu, że on prezentuje groteskową odmianę liberalizmu, która dla mnie liberalizmem właściwie nie jest.

    Pierwszy przykład to wyżej wspomniane dążenia do absolutyzmu. Liberałowie generalnie są przeciwko królestwom.

    Inny przykład to jego często powtarzane stwierdzenie, że okupacja Polski w czasie wojny była bardziej liberalnym systemem niż obecna UE. To pokazuje, że albo nie ma pojęcia o okupacji, albo ma inne znaczenie dla słowa liberalizm, albo po prostu (co najbardziej prawdopodobne) zgrywa głupa dla efektu. Czasem doda, że "pod względem gospodarczym" było bardziej liberalnie. Co nie zmienia faktu, że to absurd, przy normalnym rozumieniu słowa liberalizm gospodarczy.

    Właściwie to JKM nic nie mówił o liberaliźmie w kampanii. Tylko o absolutyźmie, Hitlerze, i Bandzie Czworga.

    Inne powody, dla których na niego nie głosowałem:

    – Kompletny brak umiejętności rozmowy, tzw. kultury dyskusji. Odnosi się do wszystkich jak do śmieci. Nikt nie chce takiego człowieka na ważnej pozycji, a już na pewno nie jako prezydenta.

    – Brak zrozumienia pewnych podstaw ekonomii (tak tak). Twierdzi na przykład, że udowodnił matematycznie, że ubezpieczenia są nieopłacalne. W dowodzie wychodzi oczywiście od założenia, że transakcje finansowe są grą o sumie zerowej. Podobnie dowodzi, że giełda to czysty hazard.

    – Demagogia. To już sprawa drugorzędna na tle tych powyższych (wszyscy politycy to robią), ale swoje twierdzenia generalnie uzasadnia w sposób bardzo naciągany, dobierając fakty wyciągniete z kontekstu. Ja osobiście często jest argumenty widzę jako ośmieszanie skądinąd słusznych idei liberalnych.

    Tak tylko próbuję wyjaśnić, że brak poparcia dla JKM nie wynika z braku poparcia dla idei liberalnych w Polsce. Akurat wydaje mi się, że idee te są w Polsce bardziej popularne niż gdzie indziej, może nawet niż w USA. Tylko jakoś JKM zawłaszczył sobie tę działkę w polityce i odstrasza.

  59. "Wszystko wskazuje na to że lata socjalizmu trwale uszkodziły narodową korę mózgową, bez żadnej szansy na regenerację."

    Mam wrazenie, ze Cynikowi tez cos sie w glowie uszkodzilo.
    Rozumiem, ze po wybraniu Bronka likwidacji ulegnie sejm i opozycja? Stanowiska w panstwie zwolnione po katastrofie powinny pozostac nieobsadzone? To moze wprost napisz czlowieku, ze uwazasz Smolenski wypadek za zamach przygotowany przez sluzby na zamowienie PO. Wal prosto z mostu.
    Po owocach ich poznacie. Jesli chwile drogi Cyniku pomyslisz, to tez dojdziesz do wniosku, ze jezeli istnieje w polsce soviecka agentura( a istnieje), to jej agentami sa Rydzyk i PIS.
    Bardzo mnie to boli, ze jezeli juz znajde jakiegos fajnego pod wzgledem pogladow gospodarczych blogera, to predzej czy pozniej okazuje sie on albo handlarzem towaru na ktory niby obiektywnie nagania -zloto. Albo politycznym dziwolagiem.
    Nie wiem jaka jest twoja Cyniku przeszlosc,, ale nie zapominaj, ze m. innymi po to kiedys Komorowski siedzial,, zebys teraz omgl go opluwac.
    Ja wiem jedno. Jezeli kiedykolwiek mialbym poswiecic swoje zycie dla tzw. "narodu" to po doswiadczeniach Komorowskiego, Walesy czy Kuklinskiego nie kiwnalbym palcem. Nie warto. Pamietam, ze po raz pierwszy cos we mnie peklo po wyborach w 1990r. Pokolenia Polakow ginely w powstaniach i cierpialy w niewoli, po to, zeby wolny narod o maly wlos nie wybral na prezydenta Tyminskiego. Naprawde szkoda bylo zycia.
    Pozdrawiam

  60. Wybór jest tylko trochę lepszy niż ten między dżumą a tyfusem z 1995 roku. Ale i tak jest już w dużym stopniu pozamiatane. Marek Belka wprowadzi nas ochoczo do strefy euro, jeśli ta jakimś cudem przetrwa. Kaczyński może już tylko się zaszyć w Okopach Świętej Trójcy. Szkoda, że w kampanii gada tak straszne głupoty o państwowej służbie zdrowia, bo pozostaje tylko mieć nadzieje, że później będzie czasem słuchał Zyty. Patrząc z szerszej perspektywy, to skończyło się 5 lat nadziei i nadchodzi kolejna smuta.

  61. Ale w wersji JKM wiadomo kto odpowiada za podejmowane decyzje. Króla można obalić. Ale w kraju przesiąkniętym agenturą pociąganie do odpowiedzialności jest mocno utrudnione.

  62. @Tomek:
    W przenośni, w przenośni. Monarchie konstytucyjne są całkiem sensownymi ustrojami. A czy zresztą perspektywa monarchii nie jest lepsza niż gwarantowane rządy idiotów do czego sprowadza się demokracja przedstawicielska i rządy ulicy? ;-D

    Kłopot z JKM jest nie tyle z ideami co z ich przekazem i stopniowym wpisywaniem ich w istniejący układ polityczny…

  63. Cynik zdumiewa się, że tylko 3% głosuje na JKM, którego on popiera, a w dalszym paragrafie obawia się "powrotu totalitarnej monokultury".

    A przecież JKM jest otwarcie zwolennikiem totalitarnej monokultury pod postacie monarchii absolutnej. Jako sensowną metodę zmiany władzy podaje zamach na władcę.

Comments are closed.